–   Ewangelia wg św. Marka   –

Rozdziały:

12345678910111213141516


10

PODRÓŻ DO JEROZOLIMY

Nierozerwalność małżeństwa [Vt-4,47]

1 Wybrał się stamtąd i przyszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do Niego i znowu je nauczał, jak miał zwyczaj.

2 [Vt-4,47] Przystąpili do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.

3 Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?»

4 [Vt-4,47][Vt-3,34] Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».

5 [Vt-4,47] Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie.

6 [Vt-4,47] Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę:

7 dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę

8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.

9 [Vt-4,47] Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!»

10 W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to.

11 [Vt-4,47] Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo [Vt-2,90] względem niej.

12 I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

 

Jezus błogosławi dzieci [Vt-4,68, por. Vt-5-29]

13 Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.

14 [Vt-1-10] A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże.

15 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».

16 I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

 

Bogaty młodzieniec [Vt-5,37]

17 Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»

18 Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg

19 Znasz przykazania: Nie zabijaj [Vt-2,93],

nie cudzołóż [Vt-2,90],

nie kradnij [Vt-2,98],

nie zeznawaj fałszywie [Vt-2,97], nie oszukuj,

czcij swego ojca i matkę». [Vt-2,89]

20 On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».

21 Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»

22 Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

 

Niebezpieczeństwo bogactw [Vt-5,37]

23 Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego».

24 Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego <tym, którzy w dostatkach pokładają ufność>.

25 [Vt-5,37] Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».

26 A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?»

27 [Vt-5,37] Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

 

Nagroda za dobrowolne ubóstwo [Vt-5,37]

28 Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».

29 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól

30 z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym.

31  [Vt-5,37] Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

 

Trzecia zapowiedź męki i zmartwychwstania [Vt-5,38]

32 A kiedy byli w drodze, zdążając do Jerozolimy, Jezus wyprzedzał ich, tak że się dziwili; ci zaś, którzy szli za Nim, byli strwożeni. Wziął znowu Dwunastu i zaczął mówić im o tym, co miało Go spotkać:

33 «Oto idziemy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom.

34 I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie».

 

Synowie Zebedeusza [Vt-5,38]

35 Wtedy zbliżyli się do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: «Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy».

36 On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?»

37 Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twojej stronie».

38  [Vt-5,38Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?»

39 [Vt-5,38] Odpowiedzieli Mu: «Możemy». Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie.

40 Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane».

41 Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana.

 

Przełożeństwo służbą [Vt-5,38]

42 [Vt-1,59] A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę.

43 Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym.

44 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich.

45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».

 

Niewidomy pod Jerychem [Vt-5,41]

46 Tak przyszli do Jerycha. Gdy wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze.

47 Ten słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

48 Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!»

49 Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go!» I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię».

50 On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa.

51 A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał».

52 Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.