– Ewangelia wg św. Jana – |
Rozdziały:
1 – 2 – 3 – 4 – 5 – 6 – 7 – 8 – 9 – 10 – 11 – 12 – 13 – 14 – 15 – 16 – 17 – 18 – 19 – 20 – 21
7
WODA ŻYWA I ŚWIATŁOŚĆ
W drodze na Święto Namiotów [Vt-4,152]
1 [Vt-4,112] Potem Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić.
2 A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów.
3 [Vt-4,173] Rzekli więc Jego bracia do Niego: «Wyjdź stąd i idź do Judei, aby i uczniowie Twoi ujrzeli czyny, których dokonujesz.
4 [Vt-4,173] Nikt bowiem nie dokonuje niczego w ukryciu, jeżeli chce się publicznie ujawnić. Skoro takich rzeczy dokonujesz, to okaż się światu!»
5 Bo nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego. [por. Vt-4,173]
6 [Vt-4,173]Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was - zawsze jest do rozporządzenia.
7 [Vt-4,173] Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki.
8 [Vt-4,173] Wy idźcie na święto; Ja jeszcze nie idę na to święto, bo czas mój jeszcze się nie wypełnił».
9 To im powiedział i pozostał w Galilei.
10 [Vt-4,176] Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie.
11 [Vt-4,180] Tymczasem Żydzi już Go szukali w czasie święta i mówili:
12 «Gdzie On jest?» Wśród tłumów zaś wiele mówiono o Nim pokątnie. [Vt-4,181] Jedni mówili: «Jest dobry». Inni zaś mówili: «Nie, przeciwnie - zwodzi tłumy».
13 [Vt-4,181] Nikt jednak nie odzywał się o Nim jawnie z obawy przed Żydami.
Spory w czasie święta
14 [Vt-4,181] Tymczasem dopiero w połowie świąt przybył Jezus do Świątyni i nauczał.
15 [Vt-4,181] Żydzi zdumiewali się mówiąc: «W jaki sposób zna On Pisma, skoro się nie uczył?»
16 [Vt-4,181] Odpowiedział im Jezus mówiąc: «Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał.
17 [Vt-4,181] Jeśli kto chce pełnić Jego wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego.
18 [Vt-4,181] Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości.
19 [Vt-4,181] Czyż Mojżesz nie dał wam Prawa?
[Vt-4,181] A przecież nikt z was nie zachowuje Prawa, [bo] czemuż usiłujecie Mnie zabić?»
20 [Vt-4,181] Tłum odpowiedział : «Jesteś opętany przez złego ducha! Któż usiłuje Cię zabić?»
21 [Vt-4,181] W odpowiedzi Jezus rzekł do nich: «Dokonałem tylko jednego czynu [Vt-4,181], a wszyscy jesteście zdziwieni.
22 [Vt-4,181] Oto Mojżesz dał wam obrzezanie - ale nie pochodzi ono od Mojżesza, lecz od przodków - i wy w szabat obrzezujecie człowieka.
23 [Vt-4,181] Jeżeli człowiek może przyjmować obrzezanie nawet w szabat, aby nie przekroczono Prawa Mojżeszowego, to dlaczego złościcie się na Mnie, że w szabat uzdrowiłem całego człowieka?
24 [Vt-4,181] Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy».
25 [Vt-4,182] Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: «Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić?
26 A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem?
27 [Vt-4,182] Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest».
28 [Vt-4,182] A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie.
29 [Vt-4,182] Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał».
[Vt-4,183] 30 [Vt-4,182] Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.
31 Natomiast wielu spośród tłumu uwierzyło w Niego i mówili: «Czyż Mesjasz, kiedy przyjdzie, uczyni więcej znaków, niż On uczynił?»
32 Faryzeusze usłyszeli, że tłum tak mówił o Nim w podnieceniu. Kapłani więc wraz z faryzeuszami wysłali strażników celem pojmania Go.
33 [Vt-4,183] Ale Jezus rzekł: «Jeszcze krótki czas jestem z wami, a potem pójdę do Tego, który Mnie posłał.
34 [Vt-4,183] Będziecie Mnie szukać, a nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę potem, wy pójść nie możecie».
35 [Vt-4,183] Rzekli Żydzi do siebie: «Dokąd to zamierza pójść, że Go nie będziemy mogli znaleźć? Czyżby miał zamiar udać się do Żydów rozproszonych wśród Greków i uczyć Greków?
36 [Vt-4,183] Cóż znaczy to Jego powiedzenie: "Będziecie Mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie?"»
Źródło wody żywej
37 [Vt-4,186] W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije!
38 [Vt-4,186] [JK, JK] Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza».
39 A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był <dany>, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony.
40 [Vt-4,186] A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem».
41 [por. Vt-1,34] Inni mówili: «To jest Mesjasz». «Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei?
42 Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?»
43 I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu.
44 [Vt-4,186] Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki.
45 [Vt-4,186] Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: «Czemuście Go nie pojmali?»
46 Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia».
47 Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść?
48 Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego?
49 A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty».
50 [Vt-4,186] Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego:
51 «Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni?»
52 Odpowiedzieli mu: «Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei».