–   Ewangelia wg św. Mateusza    –

Rozdziały:

1 2345678910111213141516171819202122232425262728


15

Spór o tradycję [Vt-3,166]

1 Wtedy przyszli do Jezusa faryzeusze i uczeni w Piśmie z Jerozolimy z zapytaniem:

2 «Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem».

3 On im odpowiedział: «Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji?

4 Bóg przecież powiedział: Czcij ojca i matkę [Vt-2,89] oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie

5 Wy zaś mówicie: "Kto by oświadczył ojcu lub matce: Darem [złożonym w ofierze] jest to, co dla ciebie miało być wsparciem ode mnie,

6 ten nie potrzebuje czcić swego ojca ni matki". I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże.

7 Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz:

8 [JK] Ten lud czci Mnie wargami,
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.

9 Ale czci mnie na próżno,
ucząc zasad podanych przez ludzi».

 

Prawdziwa nieczystość [Vt-3,166, Vt-5,28]

10 Potem przywołał do siebie tłum i rzekł do niego: «Słuchajcie i chciejcie zrozumieć.

11 Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym»

12 [Vt-3,167] Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie?»

13 On zaś odrzekł: «Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana.

14 [Vt-3,167] [JK] Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną».

15  [Vt-3,167] Wtedy Piotr zabrał głos i rzekł do Niego: «Wytłumacz nam tę przypowieść!».

16 On rzekł: «To i wy jeszcze niepojętni jesteście?

17 Nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, do żołądka idzie i wydala się na zewnątrz.

18 Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym.

19 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa [Vt-2,93], cudzołóstwa,

czyny nierządne [Vt-2,90], kradzieże [Vt-2,98],

fałszywe świadectwa [Vt-2,97], przekleństwa.

20 To właśnie czyni człowieka nieczystym. To zaś, że się je nie umytymi rękami, nie czyni człowieka nieczystym».

 

Wiara kobiety kananejskiej [Vt-4,19]

21 Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu.

22 A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha».

23 Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami!»

24 Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela»

25 A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi!»

26 [JK, JK] On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom».

27  A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów».

28 Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.

 

Uzdrowienia nad jeziorem [Vt-4,42]

29 Stamtąd podążył Jezus dalej i przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział.

30 I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił.

31 Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela.

 

Drugie rozmnożenie chleba [Vt-4,42, V-4,43]

32 Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: «Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby kto nie zasłabł w drodze».

33 Na to rzekli Mu uczniowie: «Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba żeby nakarmić takie mnóstwo?»

34 Jezus zapytał ich: «Ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem i parę rybek».

35 Polecił ludowi usiąść na ziemi;

36 wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom.

37 Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

38 Tych zaś, którzy jedli, było cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

39 Potem odprawił tłumy, wsiadł do łodzi i przybył w granice Magedan.