Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana


Maria Valtorta

Księga I   –  Przygotowanie

–   POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA  –

35. «DAR BOGA POWINIEN NAS CZYNIĆ CORAZ LEPSZYMI»

Tego samego dnia. A, 2556-2660

Maryja mówi:

«Miłość bliźniego powinna się ujawniać najpierw wobec bliźniego. Niech ci się to nie wydaje grą słów.

Istnieje miłość do Boga i do bliźniego. W miłości do bliźniego zawiera się również miłość do samego siebie. Jeśli jednak bardziej kochamy siebie niż innych, nie jesteśmy już miłosierni – jesteśmy egoistami.

Nawet w słusznych sprawach trzeba być na tyle świętym, by zawsze dawać pierwszeństwo potrzebom naszego bliźniego. Bądźcie pewni, dzieci, że Bóg zaspokaja potrzeby ludzi wspaniałomyślnych poprzez Swoją moc i dobroć. Ta pewność sprawiła, że udałam się do Hebronu, aby pomóc krewnej w jej stanie. [por. Łk 1,39]

Do Mojego zamiaru udzielenia ludzkiej pomocy Bóg – dając ponad miarę, jak to ma w zwyczaju – dołącza nieoczekiwany dar pomocy nadprzyrodzonej. Udaję się więc, aby nieść pomoc fizyczną [Elżbiecie]. Bóg zaś uświęca Mój słuszny zamiar [i przez to, co czynię], uświęca owoc łona Elżbiety [por. Łk 1,41.44]. Przez to uprzedzające uświęcenie Chrzciciela Bóg ulżył cierpieniom fizycznym dojrzałej córki Ewy, która poczęła w tak niezwykłym wieku.

Elżbieta – niewiasta o nieugiętej wierze, zdana z ufnością na wolę Bożą – zasługuje na zrozumienie zamkniętej we Mnie tajemnicy. Duch przemawia do niej przez poruszenie się [dziecka] w jej łonie [por. Łk 1,41.44]. Chrzciciel wygłasza swą pierwszą mowę Zwiastuna Słowa. [Czyni to] jeszcze poprzez zasłony i zapory z żył i ciała, które jednocześnie oddzielają go i łączą z jego świętą rodzicielką.

Wobec tej, która jest tego godna – której Światłość się odsłania – nie wypieram się, że jestem Matką Pana [por. Łk 1,43]. Zaprzeczenie temu byłoby odmówieniem Bogu należnej Mu chwały i uwielbienia, które miałam w Sobie. Nie mogąc go wyrazić przed nikim, wypowiadałam je trawom, kwiatom, gwiazdom, słońcu, rozśpiewanym ptakom i cierpliwym owieczkom, szemrzącym źródłom i złotemu światłu, które całowało Mnie, zstępując z Nieba. Modlitwa we dwoje jest jednak milsza niż modlitwa w samotności. Chciałabym, żeby cały świat wiedział o Moim przeznaczeniu – nie ze względu na Mnie, lecz żeby połączył się ze Mną w uwielbianiu Mego Pana.

Roztropność zabroniła Mi wyznać prawdę Zachariaszowi. Byłoby to wyjściem poza działanie Boże. Chociaż byłam Jego Oblubienicą i Matką, to przecież zawsze byłam Jego służebnicą. Nie powinnam więc była – dlatego tylko że Mnie bezgranicznie miłował – pozwalać sobie na zajmowanie Jego miejsca i stawianie Siebie wyżej [zmieniając Jego] postanowienie. Elżbieta rozumie, dzięki swej świętości, i milczy. Święty jest bowiem zawsze uległy i pokorny.

Dar Boży powinien nas czynić coraz lepszymi. Im więcej otrzymujemy od Boga, tym więcej powinniśmy dawać. Im więcej otrzymujemy, tym większym jest to znakiem, że On jest w nas i z nami. Im bardziej zaś On jest w nas i z nami, tym bardziej musimy starać się zbliżać do Jego doskonałości. Oto dlaczego odłożyłam Moją pracę i pracowałam dla Elżbiety.

Nie pozwoliłam się opanować obawie, że zabraknie Mi czasu. Bóg jest Panem czasu. On zaopatruje – nawet w sprawach codziennych – tego, kto Mu ufa. Egoizm nie przynagla, lecz opóźnia; miłość zaś nie opóźnia, lecz przyspiesza. Niech to będzie zawsze obecne [w waszej pamięci].

Jaki pokój [panował] w domu Elżbiety! Gdybym nie myślała o Józefie i o tym... o tym... o tym [cierpieniu] Mojego Dziecka, które będzie Odkupicielem świata, byłabym szczęśliwa. Krzyż jednak już rzucał swój cień na Moje życie i jak żałobne dźwięki słyszałam głosy Proroków... Nosiłam imię Maryja i gorycz zawsze mieszała się ze słodyczą wlewaną przez Boga w Moje serce. I wciąż powiększała się, aż do śmierci Mojego Syna.

Kiedy Bóg wzywa nas, Mario, żebyśmy się stali ofiarami dla Jego czci, wtedy o, jakże słodko jest być miażdżonym, jak ziarno, przez młyńskie koło, dla przetworzenia naszej boleści w chleb. On umocni słabych i uczyni ich zdolnymi do osiągnięcia Nieba! Na teraz dość. Jesteś zmęczona, choć szczęśliwa. Odpoczywaj więc, z Moim błogosławieństwem.»


   

Przekład: "Vox Domini"