Ewangelia według św. Mateusza |
Ewangelia według św. Marka |
Ewangelia według św. Łukasza |
Ewangelia według św. Jana |
Maria Valtorta |
Księga III - Drugi rok życia publicznego |
– POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA – |
90. JEZUS NAUCZA W BETSAIDZIE
Napisane 25 lipca 1945. A, 5773-5778
Jezus przemawia z domu Filipa. Zgromadziło się wiele osób naprzeciw Jezusa stojącego na progu domu, do którego można wejść, pokonując dwa wysokie stopnie. Nowina, że Piotr adoptował dziecko – przybyłe z małą fortuną w postaci trzech owiec, aby odnaleźć wielkie bogactwo [posiadania] rodziny – rozeszła się jak plama z oliwy na tkaninie. Wszyscy o tym mówią i szepczą, czyniąc różne komentarze, stosownie do swojej mentalności. Jeden, szczery przyjaciel Szymona i Porfirei, dzieli z nimi radość. Inny, nieżyczliwy, stwierdza:
«Ażeby przyjąć to dziecko, musiał stwierdzić, że ma posag.»
Inny dzielny mąż mówi:
«Wszyscy będziemy kochać tego małego, którego Jezus kocha.»
Jeszcze inny stwierdza złośliwie:
«Wspaniałomyślność Szymona? O, tak! To będzie dla niego na pewno korzyść, bo inaczej...»
Inni, chciwi: «Ja też bym to zrobił, gdyby mi dano dziecko z owcami. Trzy, pomyślcie! Małe stado. I piękne! To wełna i zapewnione mleko. Poza tym owce można sprzedać lub zachować! I dziecko może być pożyteczne, pracować...»
Inni podnoszą głosy:
«O! Jaki wstyd! Przyjąć zapłatę za dobry uczynek? Szymon z pewnością o tym nie myślał. Jego bogactwo rybaka było niewielkie, a zawsze znaliśmy go jako hojnego wobec ubogich, szczególnie wobec dzieci. Teraz, gdy nie ma już zarobku z łowienia ryb, dobrze będzie, żeby w jego rodzinie była jeszcze jedna osoba, która zarabiałaby inaczej.»
Podczas gdy wszyscy komentują – wyciągając ze swego serca to, co w nim dobrego lub złego, i wyrażając to w słowach – Jezus rozmawia z mężczyzną z Kafarnaum, który przyszedł prosić Go o przybycie jak najszybciej, ponieważ córka przełożonego synagogi umiera. Także od kilku dni jakaś dama z towarzyszącą jej służącą poszukuje Go. Jezus obiecuje przyjść nazajutrz rano. Zasmuca to ludzi z Betsaidy, którzy chcieliby Go zatrzymać przez kilka dni.
«Wy mniej Mnie potrzebujecie niż inni. Pozwólcie Mi iść. Zresztą teraz, dopóki trwa lato, pozostanę w Galilei i wiele [czasu spędzę] w Kafarnaum. Łatwo nam będzie się spotykać. Tam jest ojciec i matka w utrapieniu. Miłość wymaga udzielenia im pomocy. Pochwalacie dobroć Szymona wobec sieroty. Ci, którzy są dobrzy wśród was. A tylko osąd dobrych ma wartość. Ocen tych, którzy nie są dobrzy, nie trzeba słuchać, gdyż są nasączone trucizną i kłamstwem. Zatem wy, dobrzy, winniście pochwalić także Moją dobroć pójścia tam dla przyniesienia ulgi ojcu i matce. Strzeżcie się przed bezowocnością waszej pochwały. Niech ona skłoni was do naśladowania.
Stronice Pisma mówią, ile dobra wypływa z dobrego czynu. Przypomnijmy sobie Tobiasza. Zasłużył, żeby archanioł roztoczył opiekę nad jego [synem] Tobiaszem i pokazał mu, w jaki sposób przywrócić wzrok ojcu. A ileż miłości, bez myślenia o korzyści, okazał sprawiedliwy Tobiasz, pomimo wymówek żony i niebezpieczeństwa czyhającego na jego życie! Przypomnijcie sobie słowa archanioła: “Dobrą rzeczą jest modlitwa, której towarzyszy post i jałmużna, więcej jest warta niż góry złota, bo jałmużna wyzwala od śmierci, oczyszcza od grzechów, zapewnia miłosierdzie i życie wieczne... Kiedy się modliłeś we łzach i kiedy grzebałeś umarłych, ja przedstawiałem twoje błagania Panu.”
Zaprawdę powiadam wam, cnoty Mojego Szymona, przewyższą znacznie starego Tobiasza. Kiedy Ja odejdę, on pozostanie jako opiekun [troszczący się] o Moje Życie w waszych duszach. Teraz rozpoczyna swe ojcostwo wobec jednej duszy, aby jutro być ojcem świętym wszystkich dusz Moich wiernych. Nie szemrajcie więc. A jeśli któregoś dnia znajdziecie na waszej drodze sierotę, która jak ptaszek wypadła z gniazda, przygarnijcie ją. Stołu prawdziwych synów nie zubaża kęs podzielony z sierotą. A nawet przynosi domowi błogosławieństwo Boże. Czyńcie to, gdyż Bóg jest Ojcem sierot i On Sam wam je ofiarowuje, abyście Mu pomogli w odbudowaniu dla nich gniazda zniszczonego przez śmierć. I czyńcie to, bo tak naucza Prawo dane przez Boga Mojżeszowi, który jest naszym prawodawcą. A jest nim, gdyż na ziemi wrogiej i bałwochwalczej znalazł – jako słabe dziecko – serce litościwe, które pochyliło się ocalając go od śmierci, wyrywając go z niej, daleko od wód, daleko od prześladowań, gdyż Bóg wyznaczył go, żeby któregoś dnia był wyzwolicielem Izraela. Jeden akt litości sprawił, że Izrael miał przywódcę. Skutki dobrego czynu są jak fale dźwiękowe, rozchodzące się bardzo daleko od punktu, z którego zostały wysłane, albo też jak podmuchy wiatru, które niosą ze sobą bardzo daleko nasiona porwane z płodnych ziem.
Teraz odejdźcie. Pokój niech będzie z wami.»
Potem Jezus mówi: «Tu umieśćcie wizję wskrzeszenia córki Jaira, którą miałaś 11 marca 1944.»