Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana


Maria Valtorta

Księga I   –  Przygotowanie

–   POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA  –

17. «WIDZIAŁA PONOWNIE TO, CO JEJ DUCH WIDZIAŁ W BOGU»

Tego samego dnia. A, 3525-3530

Jezus mówi:

«Maryja przypominała sobie Boga. Marzyła o Bogu. Sądziła, że to były marzenia. A tymczasem widziała ponownie to, co Jej duch widział w blasku Bożego Nieba, w momencie gdy [Jej dusza] została stworzona, aby zjednoczyć się z ciałem poczętym na ziemi.

Dzieliła z Bogiem – choć w małym tylko stopniu, jak to było właściwe – jeden z Boskich przymiotów: umiejętność pamiętania, widzenia i przewidywania. [Mogła to czynić] dzięki zdolnościom rozumu potężnym i doskonałym, bo nie zranionym przez Grzech.

Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Jedna forma tego podobieństwa polega na zdolności przypominania sobie, widzenia i przewidywania przez ducha. To wyjaśnia [istniejącą nieraz w kimś] umiejętność odczytywania przyszłości. Ta zdolność udzielana jest nieraz bezpośrednio, gdy Bóg tego pragnie, kiedy indziej zaś jako wspomnienie, które pojawia się jak poranne słońce, oświetlając jakiś punkt horyzontu wieków, już widziany w łonie Boga [w momencie stworzenia duszy]. Są to jednak zbyt wielkie tajemnice, byście mogli je w pełni zrozumieć. Ale zastanawiajcie się nad tym.

Czy ta Najwyższa Inteligencja, ta Myśl wszechwiedząca, ten Wzrok widzący wszystko – który was stwarza aktem Swej woli i tchnieniem Swej nieskończonej miłości, czyniąc was dziećmi dzięki pochodzeniu, a także dziećmi ze względu na wasze przeznaczenie – może dać wam więcej niż to, co nie różni się od Niego, [co nie byłoby w Nim, Ojcu ludzkości]? On daje wam to jednak w nieskończenie małej części, bo [ograniczone] stworzenie nie może pomieścić w sobie [nieskończonego] Stwórcy. Jednak w swojej nieskończonej małości ta cząstka jest doskonała i pełna.

Jakże wielki skarb rozumu dał Bóg człowiekowi w Adamie! Grzech go wprawdzie pomniejszył, jednak Moja Ofiara przywraca wam go i otwiera was na światło Inteligencji, na Jej blaski, na wiedzę.

O, wzniosłości umysłu ludzkiego, złączonego z Bogiem przez Łaskę, rozumu mającego udział w Bożej zdolności poznawania! ...Umysłu ludzkiego, zjednoczonego z Bogiem przez Łaskę.

Nie ma innego sposobu [prawdziwego poznania ponadnaturalnego]. Niech pamiętają o tym wszyscy zaciekawieni nadludzkimi tajemnicami. Każde [nadzwyczajne] poznanie, które nie wypływa z duszy [napełnionej] łaską – a nie jest w łasce ten, kto przeciwstawia się bardzo jasnemu w swoich rozkazach Prawu Bożemu – może pochodzić tylko od szatana. W niewielkim stopniu może ono odpowiadać prawdzie w tym, co dotyczy treści ludzkich, nigdy zaś nie jest zgodne z prawdą w tym, co odnosi się do spraw ponadludzkich, gdyż demon jest ojcem kłamstwa i pociąga za sobą na ścieżkę kłamstwa.

Nie ma innego sposobu [prawdziwego, ponadnaturalnego] poznania prawdy jak tylko ten, który pochodzi od Boga. To Bóg przemawia, mówi lub wywołuje coś w pamięci. [Czyni to] jak ojciec, który przypomina synowi dom rodzicielski słowami: “Pamiętasz, jak ze mną robiłeś to, jak widziałeś tamto lub słyszałeś o tym? Pamiętasz, jak pożegnałem cię pocałunkiem? Czy przypominasz sobie chwilę, gdy po raz pierwszy [w momencie stworzenia] ujrzałeś oślepiające słońce Mego Oblicza nad twą dziewiczą duszą, dopiero co stworzoną i jeszcze czystą – bo właśnie ode Mnie wyszła – od skażenia, które cię potem poniżyło? Czy pamiętasz, jak dzięki gorętszemu uderzeniu serca zrozumiałeś, czym jest Miłość, czym tajemnica Naszego Istnienia i Pochodzenia [Osób Boskich]?”

Tam, gdzie nie sięgają ograniczone zdolności człowieka znajdującego się w łasce, przemawia i poucza Duch wiedzy. Aby jednak mieć Ducha, potrzeba Łaski; aby poznać Prawdę i Wiedzę, potrzebna jest Łaska; aby mieć w sobie Ojca, potrzeba Łaski. [Dusza ogarnięta łaską] to Namiot, w którym Trzy Osoby mają siedzibę; to Przebłagalnia, w której przebywa Przedwieczny i przemawia nie z obłoku, lecz ukazując Swe Oblicze wiernemu dziecku.

Święci przypominają sobie Boga. Przypominają sobie słowa słyszane [niegdyś] w Stwórczej Myśli [Boga]. Dobroć, Bóg, wskrzesza je w sercach świętych, aby wznieść ich jak orły w kontemplowaniu Prawdy, w poznawaniu Czasów.

Maryja była Pełna Łaski. W Niej była zawarta cała Jedyna i Troista Łaska – [Jedyny Trójosobowy Bóg]. Cała [Trójca Święta] – Łaska Jedyna i Troista – przygotowywała Ją do Zaślubin jako Małżonkę, jako Łoże dla Potomka, jako Przebóstwioną – do Jej Macierzyństwa i do Jej misji. Ona jest Tą, która zamyka czas Prorokiń Starego Testamentu, otwierając czas następny – “głosicieli Boga” Nowego Testamentu.

Prawdziwa Arka Słowa Bożego, gdy spoglądała na Swoje na wieczność nietknięte łono, odnajdowała w Swoim Niepokalanym Sercu Słowa odwiecznej Wiedzy, nakreślone palcem Bożym. I przypominała Sobie – jak wszyscy święci – że już je słyszała, gdy Jej nieśmiertelny duch został stworzony przez Boga Ojca, Stwórcę wszystkiego, co żyje. A jeśli nie pamiętała wszystkiego o Swej przyszłej misji, to było tak dlatego, że Bóg zostawia luki we wszelkiej ludzkiej doskonałości. Wynika to z prawa Bożej roztropności, która jest dobrocią i daje [możność zdobywania] zasług stworzeniu i dla stworzeń. Druga Ewa, Maryja, jako Matka Mesjasza musiała zdobyć własną część zasługi przez wierną i dobrą wolę, jakiej Bóg pragnął także od Swego Chrystusa, aby Go uczynić Odkupicielem.

Duch Maryi był w Niebie, Jej psychika i ciało – na ziemi. Musiały one zdeptać ziemię i ciało, aby zbliżyć się ponownie do ducha i połączyć go z Duchem w owocnym objęciu.»


Mój dopisek: Wczoraj przez cały dzień myślałam, że zobaczę, jak Maryja dowiaduje się o śmierci rodziców i – nie wiem dlaczego – od Zachariasza. Tak samo po swojemu wyobrażałam sobie, że Jezus przedstawi problem “wspomnień o Bogu, jakie posiadają święci”. Tego ranka, gdy rozpoczynało się widzenie, powiedziałam sobie: “Teraz będzie mowa o sieroctwie Maryi” – i czekałam ze ściśniętym sercem... Przez wszystkie ostatnie dni zauważałam w sobie i odczuwałam smutek oczekiwania. Tymczasem to nie było wcale podobne do tego, co spodziewałam się zobaczyć i usłyszeć. Nawet w jednym słowie. Pociesza mnie to, bo mówię sobie, że wszystko to nie pochodzi z mego wnętrza, nawet w najmniejszej części. Wszystko pochodzi z innego źródła. Ginie więc mój ciągły niepokój... aż do następnych wątpliwości, bo ten lęk nigdy nie przestanie mi towarzyszyć, że zostałam oszukana i że oszukuję innych.


   

Przekład: "Vox Domini"