Ewangelia według
św. Mateusza
Ewangelia według
św. Marka
Ewangelia według
św. Łukasza
Ewangelia według
św. Jana


Maria Valtorta

Księga I   –  Przygotowanie

–   POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA  –

28. «POWIERZ MI ZADANIE USPRAWIEDLIWIENIA CIĘ PRZED MAŁŻONKIEM»

Tego samego dnia. A, 2609-2613

Maryja mówi:

«Droga córko, wiedz, że kiedy ustała ekstaza, która napełniała Mnie niewysłowioną radością, Moje zmysły powróciły na ziemię. Pierwsza myśl – która jak ostry cierń róży przeszyła Mi serce otoczone różami Miłości do Boga, Mojego Małżonka od kilku chwil – była myślą o Józefie.

Miłowałam już tego Mojego świętego i przezornego opiekuna. Odkąd wola Boga, wyrażona w poleceniu Jego Kapłana, uczyniła Mnie małżonką Józefa, poznawałam i doceniałam świętość tego Sprawiedliwego. Połączona z nim poczułam, jak ustaje Moje zagubienie sieroty. Nie tęskniłam też już za utraconym schronieniem w Świątyni. Józef był serdeczny jak utracony ojciec. Czułam się przy nim tak bezpieczna, jak przy Kapłanie. Wszelka niepewność ustąpiła. Nie tylko ustąpiła, ale nawet o niej zapomniałam, tak bardzo się oddaliła od Mojego dziewiczego serca. Zrozumiałam bowiem, że nie muszę się lękać ani obawiać niczego ze strony Józefa. Moje dziewictwo, powierzone Józefowi, było bezpieczniejsze niż dziecko w objęciach matki.

Jakże mu teraz powiedzieć, że stałam się Matką? Szukałam słów, aby mu to wyjawić. Trudne poszukiwania. Nie chciałam się chwalić otrzymanym od Boga darem, a tymczasem w żaden sposób nie umiałam wyjaśnić Mego macierzyństwa bez powiedzenia: “Pan umiłował Mnie najbardziej ze wszystkich niewiast i Mnie, Swoją służebnicę, uczynił Swą Małżonką.” Oszukiwać go, ukrywając Mój stan, także nie chciałam.

Kiedy się modliłam, Duch – którym byłam napełniona – rzekł Mi: “Zachowaj milczenie. Mnie powierz zadanie usprawiedliwienia Cię przed małżonkiem.” Kiedy? Jak? Nie zapytałam o to. Zawsze powierzałam się Bogu, jak kwiat zdaje się na unoszącą go falę. Przedwieczny nigdy nie pozostawił Mnie bez pomocy. Jego ręka aż dotąd Mnie podtrzymywała, chroniła, prowadziła. Będzie więc tak czynił i teraz.

Córko Moja, jakże piękne i pokrzepiające jest zaufanie naszemu Przedwiecznemu, Dobremu Bogu. Bierze nas w ramiona i tuli jak [czyni to] kołyska. Unosi nas jak łódź do świetlanego portu Dobra. Ogrzewa nam serce, pociesza nas, żywi, daje odpoczynek i szczęście, zsyła nam światło i prowadzi. Zawierzenie Bogu jest wszystkim i wszystkiego udziela Bóg temu, kto w Nim pokłada ufność: daje Samego Siebie.

Tego wieczora doprowadziłam Moją dziecięcą ufność do doskonałości. Teraz mogłam to uczynić, gdyż Bóg był we Mnie. Już wcześniej miałam ufność biednego stworzenia, którym byłam i które zawsze jest niczym – nawet jeśli jest Tą tak Bardzo Umiłowaną, Tą Bez Skazy. Teraz jednak miałam Bożą ufność, gdyż Bóg był Moim Bogiem: Moim Małżonkiem i Moim Synem! O, radości! Być Jedno z Bogiem! Nie dla Mojej chwały, lecz by Go miłować w zupełnym zjednoczeniu i móc powiedzieć: “Ty, tylko Ty – który jesteś we Mnie – działaj Swą Boską doskonałością we wszystkim, co czynię.”

Gdyby Mi nie polecił: “Zachowaj milczenie!”, może wtedy ośmieliłabym się powiedzieć Józefowi, z twarzą pochyloną ku ziemi: “Duch Święty Mnie przeniknął i noszę w sobie Zarodek Boga”. On by Mi uwierzył, gdyż Mnie szanował i – jak wszyscy, którzy nigdy nie kłamią – nie mógłby sądzić, że inni uciekają się do kłamstwa. Tak, żeby oszczędzić mu przyszłej boleści, zdołałabym przezwyciężyć odrazę do wychwalania Siebie. Byłam jednak posłuszna Boskiemu poleceniu. Począwszy od tego momentu, przez całe miesiące, czułam pierwszą ranę wykrwawiającą Mi serce.

Pierwszy ból Mego losu Współodkupicielki ofiarowałam Bogu. Znosiłam go, by Mu wynagradzać i ukazać wam wzór życia w podobnych chwilach cierpienia, gdy musicie milczeć z powodu wydarzenia, które ukazuje was w złym świetle osobie miłującej was.

Oddajcie Bogu troskę o wasze dobre imię i o sprawy waszego serca. Zasługujcie przez święte życie na opiekę Boga i bądźcie spokojni. Gdyby nawet wszyscy byli przeciwko wam, On was usprawiedliwi przed osobą, która was kocha, i sprawi, że prawda wyjdzie na jaw.

Teraz odpocznij, córko. I stawaj się coraz bardziej Moją córką.»


   

Przekład: "Vox Domini"