Stefan Denaerde & Wendelle C. Stevens
UFO... kontakt z planety IARGA
Nr 8
Uzupełnienie Spolaryzowanych Świadomości
Upadły Człowiek
Słowo wymaga, by wszystkie inteligentne rasy były nieświadome podczas
przekształcenia. Innymi słowy, zapragnął tego zarówno Ojciec jak i
Lucyfer. W przypadku Lucyfera to jest oczywiste; osoba wiedząca może
nigdy nie wybrać tego przytłoczenia charakteru ponieważ to znaczyłoby
wieczny i tępe znoszenie cierpienia, i największą możliwą niedolę.
Ojciec też tego zapragnął ponieważ wiedząca osoba początkowo wybrałaby
przeciw Lucyferowi, raczej niż dla Ojca. Intelektualny wybór jest
zawsze samolubny, ale Ojciec to absolutna antyteza samolubności i
dlatego żaden człowiek nie może przyjść do Niego z samolubnych
motywacji. Innymi słowy, w tym wyborze umysł musi być wyeliminowany.
Nawet jeżeli ten wybór miał być zastąpiony przez inny - wybór między
współpracą (aktywnością), a odmową współpracy (lenistwem) - podstawą
pozostaje niewiedza (nieświadomość). Mimo to, osoba, która zna
konsekwencje tego drugiego wyboru pozwoli, żeby na jej wybór wpłynęły
te same motywacje i nie będzie mogła żyć swą pełnią życia, tak, że jej
prawdziwa natura będzie mogła wypłynąć na powierzchnię: ona nie będzie
wolna. Innymi słowy one są dokładnie tymi samymi motywacjami, które
utrzymywały ignorancję pierwszych dziesiątek tysięcy.
Jeszcze nie mogę przyjąć, że ludzie mogą być przeklęci, jeżeli jest
jakakolwiek wątpliwość, że zasłużyli na to, a i to, któż zasługuje na
wieczne cierpienie? To jest kara tak straszliwa, że nie mogę wyobrazić
sobie, że jakikolwiek przestępca kiedykolwiek będzie na nią zasługiwać,
nawet jeżeli zamordował milion kobiet i dzieci. To nie może być niczyj
wybór, ponieważ ktoś nieświadomy nie można wybrać czegoś takiego.
Pytasz o Osąd i odpowiedź jest bardzo ważna. Faktycznie to nie ma nic
wspólnego z ideą "zasługiwania na to". Żaden człowiek kiedykolwiek nie
będzie "zasługiwać" na wieczne szczęście albo cierpienie, to jest tylko
pytanie o tożsamość.
Tylko Szatan jest przeklęty i nie dlatego, że on zasłużył na to. Jego
charakter i polaryzacja miłości istniały, tak jak dzisiaj, na
wieczność, i to obowiązuje też Ojca i Syna. Nawet Oni nie "zasłużyli"
na to.
Przestań myśleć w kategoriach nagrody i kary, to mogłoby zrobić jedyne
pytanie jest "KIM JESTEŚ", cząstką Syna albo cząstką Szatana, i to jest
źródło twojego wyboru. Czy rozwinąłeś swoje talenty? Jeżeli odpowiedź
będzie tak, wtedy zaraz będzie jasne, że Syn zamieszkał w tobie, jeżeli
odpowiedź jest nie, wtedy zamieszkał w tobie Szatan.
To jest Osąd: KIM JESTEŚ? a nie: co zrobiłeś? Tylko to jest ważne podczas chwilowego oczyszczającego cierpienia.
Zgodnie z ich tożsamością robimy rozróżnienie między prawdziwymi ludźmi
a inteligentnymi zwierzętami, które na pewno nie są ludźmi. Oni są
anty-ludźmi, wcieloną złośliwością. Są anty-Bogiem, anty-miłością,
anty-życiem i anty-ludzkością.
Fakt, że oni muszą istnieć jest logicznym następstwem poprzedniego
objaśnienia. Jeżeli Syn potrzebuje 144,000 ludzkich żyć by stać się
człowiekiem, wtedy jego przeciwieństwo potrzebuje przynajmniej tak samo
wiele. Nie tylko Syn ale Szatan też wezwał swych wybrańców. Szatan
staje się człowiekiem w wysoko inteligentnych ludzkich ciałach, a nie w
prawdziwych ludziach. Odtąd to nie jest wolny wybór czyjkolwiek, jak
mówi Biblia, to było postanowione już przed wiekami, którzy ludzie
mogliby podzielić z nim wieczną śmierć; to jest wybór, powołanie. Twoje
współczucie dla tych ludzi jest umieszczone w niewłaściwym miejscu.
Tylko Szatan jest przeklęty i z nim ciała, w których on staje się
człowiekiem, nie jaźń, albo samoświadomość tych istot. I tak
anty-człowiek nie ma żadnej duszy nieśmiertelnej; on/ona nie ma żadnej
mieszaniny talentu, i samoświadomość przestaje istnieć. To wieki smutek
kiedy ktoś mówi, że dla niego śmierć to cel ostateczny. Nie możemy
zaprzeczyć mu, ponieważ może mieć rację. To jest ten 'brylantowy szlif'
(majstersztyk) planu tworzenia. Szatan nigdy nie może pociągnąć
ludzkiej
samoświadomości ze sobą do grobu. Fatalny upadek stworzenia zostaje
nieodwołalnie przypieczętowany.
Jak Oni Powstają?
Z faktu, że ta informacja może być opublikowana wynika, że oni już nie
powstają. Upadająca osoba żyje więcej niż jedno życie i ostatecznie
staje się anty-człowiekiem. Objaśnienie zaczyna się z ukrzyżowaniem
Jezusa Chrystusa. On i jego wyznawcy zapłacili za całą winę całej
ludzkości; w ten sposób zatrzymał koło odradzania ponieważ wszyscy
ludzie zostali uwolnieni od karmy. Od tego czasu jesteśmy niewinni w
śmierci i już nie musimy odkupiać win w późniejszych życiach jak na
innych planetach. Co zdarza się zatem z osobą która z takiego albo
innego powodu nie uzupełnia mieszaniny talentów? Pomyśl o tych, którzy
umierają jako młode dzieci, tych poważnie niekompletnych fizycznie albo
umysłowo, albo być może nawet zwyczajnych ludziach, którzy upadają
przez wpływy środowiska.
Żaden problem: ich boskie jądro musi stać się w jakimś punkcie ludzkim,
więc oni urodziliby się drugi raz i, w razie konieczności trzeci i
czwarty raz. Wtedy odżywaliby nie z tą samą samoświadomością ale z tym
samym jądrem, tym samym "przekształceniem-oryginału". Tak długo jak
osoba nie lokuje siebie poza ochroną Jezusa Chrystusa nie ma żadnego
problemu.
Kiedy zatem, jest problem?
U Mateusza 12,31 znajdujemy następujące powiedzenie Jezusa: Wszelkiego
rodzaju grzech i bluźnierstwo będzie wybaczone człowiekowi; ale
bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie będzie mu wybaczone... Kto
kiedykolwiek wypowiadał się przeciw Duchowi Świętemu to nie będzie mu
wybaczane, ani w tym świecie, ani na żadnym świecie na który by nie
przyszedł.
Jakie dziwne! Zabicie milionów ludzi, włączając kobiety i dzieci, w
komorach gazowych będzie wybaczone, ale nie mówienie, być może
pojedynczego, zdania? Dokładnie. Osoba nie jest osądzona przez jej
czyny ale przez jej zamiary (intencje), jej sposób myślenia, jej ducha.
Jeżeli, z wrodzonego pragnienia zła, ona posiada ducha Szatana albo
jego sposób myślenia, wtedy nic nie może być wybaczone, ponieważ to
jest wolny i szanowany wybór. W przypowieściach Jezusa wspomnianych
wcześniej, o dziesięciu funtach i talentach, leniwy służący też nie był
osądzony na podstawie jego czynów. To jest powiedziane dosłownie: Z
twoich własnych słów osądzę ciebie. Co tu mówić, on zaprzeczył prawu
Boga, by od nas zażądał za naszą własną zgodą, tego co zbierzemy ekstra
z naszymi unikalnymi talentami.
Tutaj zasadnicze kryterium wyboru jest zdefiniowane wyraźnie i jasno,
to jest, indywidualna identyfikacja z duchem Szatana. Oni zaprzeczają
zamiarom i celowi Boga. Oni znajdują dobrym wszystko co Bóg nazywa
złem, i złe wszystko co Bóg określa dobrym. Odkąd zgodnie z boskim
zamiarem dobro i zło pomaga lub przeszkadza celowi, oni zaprzeczają
celowi.
Twoje przypuszczenie, że naprawdę potworne czyny karalne automatycznie
byłyby wybaczone, też jest złe. Sprawcy takich mściwych grzechów to
prawie zawsze inteligentne zwierzęta stosujące sposób myślenia Szatana.
Nie darowanie takich czynów karalnych nie jest wtedy już istotne
ponieważ ten rodzaj ludzi ostatecznie wydają się być samym Szatanem, i
on nie potrzebuje zapłacić za swoje winy. Szatan jest jedynym od
którego nie wymaga się cierpienia za jego grzechy.
Ktoś, kto zaprzecza celowi Boga w wybuchu albo pod wpływem innych,
niekoniecznie musi upaść. Nawet jeżeli Chrystus nie może mu puścić
płazem, on sam może odwołać każdą wypowiedź. Jedyna nieprzyjemna rzecz
to, że on/ona będzie musiał zrobić to wobec samego Szatana, z
wszystkimi konsekwencjami tego.
By podnieść wątek powstawania anty-ludzi znowu, niech posłuży wskazanie
predestynacji takiego osobnika. Przez jego wrodzone pragnienie zła on
szybko identyfikuje się z duchem kłamstwa w swej myśli i mowie. Przez to
wycofuje się spod ochrony Chrystusa i znowu zaczyna podlegać prawu
przyczyny i skutku. Koło odrodzenia obraca się dla niego, co znaczy, że
wcieli się ponownie, ale teraz z ciężarem winy z poprzednich żywotów.
Wtedy zostanie ulokowany w idealnym, inspirującym środowisku i dostanie
każdą szansę dla poprawy. Dla prawdziwego apostoła Szatana to jednak
będzie daremnie; on wpadnie z deszczu pod rynnę i nawet jego rodzice i
nauczyciele nie będą mogli nic z tym zrobić.
Tak, ostateczne ustalenie tożsamości osoby, a tym samym jaźni albo
samoświadomości, ma miejsce po kilkunastu żywotach. Ponieważ ona sama
nie przeżywa śmierci, reinkarnacja musi być rozumiana jak odrodzenie
samego jądra albo duszy (transformacyjny oryginał jest bezczasowy), do
której dodana jest karma. To ostatnie jest winą, i to są myśli,
wspomnienia i sposoby myślenia, które należą nieodwołalnie do Szatana.
Rzeczywisty anty-człowiek faktycznie stanie się nim dopiero w jego/jej
ostatnim i decydującym życiu przez skonfrontowanie i uznanie samego
Szatana.
Tutaj powstaje nadzwyczajny aspekt reinkarnacji. Na innych planetach z
zamkniętym cyklem, gdzie prawo przyczyny i skutku działa w pełni,
ludzie żyją dużo kolejnych żywotów. Nie ma żadnego zmartwychwstania z
prostego powodu, że tam, w ostatnim żyjącym pokoleniu fazy
przekształcania, wszyscy tamci, którzy żyli, żyją. Jedna osoba wtedy
reprezentuje tuziny poprzednich żywotów (powolny przyrost ludności).
Konsekwencją reinkarnacji jest, że przy końcu wszystkie osobniki muszą
żyć. Tak jest i z uczniami Szatana na ziemi ponieważ oni podlegają
cyklowi reinkarnacji. Przy końcu i to jest teraz, oni muszą wszyscy
żyć. To znaczy, że świadomie albo nieświadomie oni z niepokojem czekają
na razie, kiedy wielki lider zamanifestuje się tak, aby oni mogli
triumfalnie zyskać przez niego swe utwierdzenie. W ten sposób Szatan
zbiera swoich wybrańców i ostatecznie stanie się oczywistym, że on żył
wewnątrz tych ludzi.
Ilu ich tam jest i jak można ich rozpoznać?
Jak mówiliśmy, tam musi być przynajmniej 144.000, ale mogłoby być
więcej. W zasadzie ich liczba jest nieograniczona ponieważ Szatan nie
dąży do jakiejś szczególnej mieszaniny talentów, jak robi to Syn.
Chociaż żadna dokładna informacja nie była mi dostarczona, odniosłem
wrażenie, że możemy oczekiwać kilkuset tysięcy. To wydaje się dużo, ale
ocenione jako procent światowej populacji to jest bez znaczenia.
Odróżniający znak upadłego człowieka to jego argumentacja, która
pochodzi ze szczególnego sposobu myślenia (duch). Jest zawsze
inteligentnym człowiekiem, który posiada odwróconą skalę wartości i
traktuje zło jak dobro, a dobro jak pozbawione wartości. Neguje
wartości, czasami nawet istnienie bezinteresownej miłości, prawdy,
obowiązku, współczucia, lojalności, pilności, dynamizmu,
samopoświęcenia i tak dalej i uważa altruizm jako dobry tylko dla
głupców.
Oni są uderzająco nieprzyjemnymi ludźmi, twardymi i cynicznymi, który
tworzą chłodną, irytującą atmosferę podczas rozmowy albo dyskusji na
zasadnicze tematy. Nieustannie sieją wątpliwość i niepewność o
znaczeniu naszego istnienia, wartości naszego bytu ludzkiego i
znaczenia miłości. Z reguły są niezrównoważeni emocjonalnie i niezdolni
by kochać albo troszczyć się o innych. Nie przeżywają żadnej uczuciowej
miłości sami ale nieustannie usiłują upokorzyć swoich partnerów, między
innymi przez sposób mówienia. Jednak prowadzą się w bardzo kulturalny
sposób i w luksusie miłości. Oni są przyjacielscy tylko jeżeli mogą od
kogo coś zyskać.
Mają głęboką pogardę dla chrześcijan i nienawidzą Żydów. Mają silną
niechęć do Boga i jego Celu, czują odrazę do idei, że powinni coś dla
Niego zrobić. Ich pragnienie zła, które nazywają dobrem, jest
dominujące i drogą argumentacji usiłują zniszczyć religijne
przeświadczenia innych. Kochają komfort i lenistwo ale stają
się bardzo aktywnymi jeśli kiedykolwiek mogą skorzystać na innych,
zranić ich, zrobić z nich głupców albo wykonać inne czyny "duchowego
sabotażu". Mogą też być bardzo energiczni w akcjach terrorystycznych.
Te rzeczy są napisane na ich ciałach. Ich liczba jest aktualnie tak
mała, że większość ludzi nigdy nie zbliży się ku takiej osobie. Oni są
wyłącznie inteligentnymi ludźmi, częściej mężczyznami niż kobietami,
często intelektualistami i nigdy głupcami. Szatan gardzi niskim
ilorazem inteligencji.
"Błogosławieni ubodzy w duchu ponieważ oni zobaczą Boga".
Chaos Fazy Końcowej
Krótki opis tych inteligentnych sabotażystów i terrorystów jest
zamierzony by przygotować nas na ich pojawienie się. Oprócz tego jest
też konieczne by powiedzieć coś o osobistych relacjach między "bandą" a
antychrystem, ponieważ dla wielu to będzie niezrozumiałe. Nie istnieje
absolutnie żaden uczuciowy stosunek ze strony antychrysta; on zagania
do pracy jego bandę i surowo karze nieposłuszeństwo. Z innej strony
sympatia istnieje i wtedy ich doprowadza do rozpoznawania i
uświadomienia ich prawdziwej tożsamości.
W pierwszych latach jego panowania manifestuje się jako znakomity lider
nie wyróżniający się niczym znaczącym. Bardzo wielu prawdziwych ludzi
poprze go wtedy ponieważ czują, że ludzkość potrzebuje takiego
zdecydowanego przywództwa by przynieść porządek w miejsce chaosu. Z ich
pomocą, używając jego hipnotycznego przywództwa i inteligencji, uczyni
Ziemię swoim przedmiotem, ale w tym panowaniu nie powierzy siebie
swej bandzie i będzie nawet dystansował się od nich nieco.
Jednak ukradkiem zapewni, że jego giermkowie mogą zająć kluczowe
pozycje skąd mogą kontynuować proces umysłowego zatrucia z dobrymi
widokami na sukces.
Tymczasem on wie jak utrzymać swój obraz ukochanego lidera zupełnie
nietknięty, jako przynoszącego nowe zbawienie i ratunek dla uciśnionych
a nawet jako zbawiciel całej ludzkości, dla której pierwszą rzeczą,
jaką zrobi kiedy osiągnie suwerenność świata, będzie zniszczenie
arsenału broni atomowej i chemicznej. Powód tego jest jasny; może
skusić tylko żyjącą ludzkość, nie martwą, ale on to jeszcze zrobi. To
pokazuje jak zupełnie zwariowany atomowy wyścig zbrojeń jest w opozycji
zarówno do Boga jak i Szatana. Użycie takich broni byłoby największym
czynem karalnym, jaki inteligentna rasa mogłaby popełnić i konsekwencje
byłyby stosowne do tego.
On poruszy rzeczywiste zło w inny sposób. Jego Światowa Reforma
zawiera, między innymi, globalnie kontrolowany przez państwo plan
ekonomiczny, i tak jak to wiadomo, takie ekonomie nie mogą nakarmić
Ziemi z powodu nieefektywności ich produkcji. Głód będzie mieć
miejsce, z dobrze znanymi scenami długich kolejek ludzi czekających
przed pustymi wystawami. Wielki lider w jego roli zbawiciela każdego
uciskanego,
podzieli skromną żywność bardzo sprawiedliwie i jednakowo dla całego
świata. Znowu to wydaje się być prawy i szlachetny punkt widzenia, ale
niestety to ma szatański cel. Z żywnością, on chce faktycznie
rozprowadzić głód tak równomiernie jak to możliwe, ponieważ to
zaktywizuje podstawowy ludzki instynkt przeżycia, a on jest z
natury samolubny.
Chce osiągnąć, że przeważająca część populacji świata z powodu tych
instynktów 'zorganizuje' ekstra żywność, i dokładnie z powodu równości
dystrybucji to byłoby, z definicji, na koszt innych. Wtedy, samolubność
stanie się potrzebą życiową na światową skalę; korupcja, czarny rynek,
kradzieże, oszustwa i przemoc zaszaleją. To będzie scenariusz, przez
który wcielony duch kłamstw przyjdzie panować i, w którym banda Szatana
i ich intruzi dostaną szansę folgowania ich psychopatycznym i
sadystycznym przyjemnościom na "grzesznikach" (prawdziwych ludziach).
Nie tylko chaos ale też eksplozja nienawiści do Boga będzie nieopisana,
ale w oczach wielu wielki lider nie będzie winny.
Dla wielu powstanie pytanie dlaczego potrzebujemy znać to zawczasu.
Odpowiedź moich nauczycieli jest, że zgromadzenie wiedzy może znacznie
zmniejszyć cierpienie oczyszczania ludzkości, po prostu ponieważ to
jest pierwsza część wielkiego testu, który Szatan i jego banda nam
narzuci. Na innych planetach jest jeden test, ale dla nas, przez
przypadkowe okoliczności dla końcowego pokolenia, jest podzielony na
dwie części. To cierpienie jest potrącone od reszty. Ci, którzy są
"szczęśliwi" i muszą znieść ciężkie cierpienia pod bandą Szatana mogą
już wykupić część winy ze znacznie mniejszym cierpieniem niż po
Zmartwychwstaniu, pod warunkiem że on/ona znosi to niezłomnie z
pogodzeniem opuszczenia przez Boga, i drugi, to jest konieczne dla nas
byśmy byli ostrzeżeni o tym gigantycznym oszustwie.
Nieświadoma osoba, która po prostu nie dochodzi do idei, że jest
konfrontowana przez anty-boga, później poczuje się zdradzona jeżeli ona
nie była ostrzeżona w pewien sposób. To samo ryzyko stosuje się do
tych, którzy wiedzą, że przyjście antychrysta jest nieuniknione. Jego
metody są zbyt subtelne by mogły być rozpoznane.
Szatańska Świadomość już skompletowana w Fazie Końcowej.
Po tym szkicu sytuacji znaczenie ustępu w Apokalipsie o wielogłowym
potworze, który dojdzie do panowania, stanie się krystalicznie jasne
(Apokalipsa 13,1-9). To jest wielogłowość jednego potwora i co sugeruje, że
głowy będą równe a nie podległe jednej z nich. To jest faktycznie
poprawne, Szatan stanie się człowiekiem w wielu życiach i w każdym z
tych żyć, on sam ostatecznie będzie wydawać się obecny. Z reguły jedna
osoba jest wybrana jako lider, ale to nie jest regułą. To jest możliwe,
że na ziemi będzie działać zespół, którego lider nie zamanifestuje się,
ale to jest mało prawdopodobne. Zasada testu końcowego to końcowa
formacja Szatańskiej świadomości. Dla prawdziwych ludzi to zdarzy się w
królestwie śmierci i Zmartwychwstania, ale banda Szatana będzie
musiała ukształtować się w tym okresie. Proces formacji zacznie się w
tej chwili gdy banda staje się świadomą swej prawdziwej tożsamości przez
rozpoznanie antychrysta.
Taka przerażająca zmiana będzie mieć miejsce w tych ludziach. Posiądzie
ich demoniczna inteligencja z miliardami lat doświadczenia. Oni
posiadają pożerającą nienawiść Boga i Chrystusa, i chcą zemścić się na
wszystkich chrześcijanach i Żydach. Dzięki ich inteligencji mogą
kamuflować to bardzo dobrze; ale za chwilę ich nienawiść wyjdzie na
powierzchnię. Wtedy będą walić najbardziej obrzydliwym bluźnierstwem,
które obrzydziłoby nawet ateistę. Ich nienawiść jest tak
nieproporcjonalna, że mogą doprowadzić wrażliwą osobę do stanu szoku.
Tak Szatan zbiera swoich wybrańców, i w ten sposób ma miejsce końcowa
formacja ich świadomości.
Daleka od doskonałości ludzkość, której większość jest jeszcze letnia
będzie wtedy konfrontowana z udoskonaloną szatańską świadomością,
wielogłowym potworem bez równego sobie. To będzie nierówna walka, w
której dużo prawdziwych ludzi upadnie, chociaż chwilowo. Szkoda,
ponieważ potem cierpienie będzie znacznie zwiększone, ale mniejsza o
to, oni dostaną nową szansę jak bogowie, którzy powstają po tysiącu lat
Panowania i tam oni nie upadną. Ta dziwaczna konfrontacja między dwoma
bardzo nierównymi przeciwnikami zdarza się tylko w cyklu "samorządnym"
i dlatego nie może trwać długo.
Powstanie Bandy Szatana
Druga konfrontacja, po wielkim Zmartwychwstaniu, jest znowu między
nierównymi przeciwnikami, ale teraz sytuacja jest odwrotna. Szatan i
jego banda przychodzą na arenę jak ci, co mają właśnie umrzeć. To nie
znaczy, że będą mniej agresywni, przeciwnie. Oni przychodzą, jak już
podano, absolutnie zgodnie z programem ponieważ oni też biorą udział w
jednomyślności śmierci tak, aby ludzkość mogła obudzić się do życia
całkowicie przez jej własną naturalną siłę.
Co Szatan faktycznie wtedy zrobi? Jego banda jest utworzona i miliardy
prawdziwych ludzi też nieodwołalnie ustaliły swoją tożsamość tak, aby
Szatan nie mógł już ich przytłoczyć. Jezus Chrystus i Jego ludzie
spłacili całą winę ludzkości tak, aby był nic nie zostało dla Szatana
by zażądał. Dalej, to jest ustalone, że nie będzie współpracować by
przywieść ludzkość do miłości doskonałej przez cierpienia, jak Lucyfer,
więc co on ma zrobić? Jest jeszcze dużo do zrobienia, zarówno dla niego
jak i dla nas.
Złożoność tego procesu jest tak wielka, że objaśnienie musi być podzielone na trzy części:
1. Ci nowi bogowie mają uzupełniający komponent świadomości jako
rezultat asymilacji poprzedniego życia. To, razem z ogromną wiedzą
świadomości, którą posiadają, wymaga nowego okresu realizacji i
pobłażania, i osoba nie może zrealizować siebie w altruizmie samotnie.
Dlatego musi mieć nie tylko dualistyczną wolę miłości (odbicie życia)
ale też będzie musiała zamieszkać w dualistycznym środowisku. Dlatego
banda Szatana podda ich silnemu pokuszeniu jako część wielkiego testu
(albo ucisku).
2. Część ludzkości będzie wydawać się jeszcze nie być wolną od winy w wielkim Zmartwychwstaniu. Jezus Chrystus nie może wybaczyć zaprzeczaniu Duchowi ponieważ wtedy On przeszkodziłby ludziom w swobodzie wyboru. Dlatego oni jeszcze muszą spłacić tę winę, która zaczyna się z wyparciem się, w bezpośredniej konfrontacji z bandą Szatana. Szatan ma niezbywalne prawo, żeby cała wina była spłacona. Bez tego on nie może udoskonalić swojej świadomości i ponadto ludzie zainteresowani biorą udział w Zjednoczeniu Syna.
3. Inni ludzie są naprawdę niewinni i dlatego nie mają nic do
spłacenia, ale jeszcze mają wady umysłowości, szczególnie tendencje ku
złu. Są zupełnie tym co jeszcze mają, a więc wszystkimi ich starymi
tendencjami, zwyczajami i nałogami. Oczywiście, to teraz będzie
wynagradzane przez nową uzupełniającą składową świadomości wspomnianą
wcześniej, ale oni jeszcze będą musieli zrobić to naprawdę. W wielkim
Zmartwychwstaniu ludzie będą musieli zrobić to wszystko dla siebie i to
sugeruje, że żadne nowe grzechy nie będą wybaczone. Dlatego, za każdym
razem, gdy oni wykonają zły czyn albo się rozgniewają, będą musieli
spłacić to bandzie Szatana.
To są trzy zasady, na których są oparte realizacja i przebudzenie
procesu świadomości. Pokusy bandy Szatana są twarde i bez współczucia.
Byłoby niemożliwe dla nich użycie siły na nowych bogach ale to
pozbawienie woli będzie mocno wynagrodzone przez ich znajomość
tendencji naszych starych fizycznych własności. Oni urządzą wielkie
obżarstwa i pijatyki, w których wszystkie luksusy takie jak alkohol i
narkotyki będą swobodnie dostępne. Ci ze starymi nałogami szybko wpadną
w sieć i wtedy party się zacznie. Metody, które użyją by zwolnić ich
ofiary (by ich przywrócić) są okrutne i sadystyczne, ale niewiarygodnie
efektywne. Ziemski psychiatra zbladłby patrząc z boku, ale to jest do
wyobrażenia, ponieważ jeszcze nie mamy nieśmiertelnych ciał. Dla tych,
którzy mogą oprzeć się pokusom nie będzie żadnego problemu gdy już nie
będą mieć niczego do odpłaty.
Pięta Achillesowa ludzkości: seks.
Na liście naszych starych nawyków, seks jest prawie na szczycie i dla
wielu kłopot, jaki on powoduje będzie problemem, jeżeli nie czymś
nieakceptowalnym. Najbardziej naturalna i Bosko dozwolona potrzeba
ludzi nagle stanie się złem? Stosunek między mężczyzną a kobietą nie
jest złem, i kiedy to jest w celu prokreacji to jest dobre, ponieważ to
jest specyficzna część celu tworzenia, chociaż jeszcze w wielkiej
mierze samolubna. Kiedy to nie przynosi przyjemności ludzie nie powinni
tego robić, poza tym, cielesna sympatia rozwija się ku przeciwległej
płci i to jest początek nieczystości. Jedzenie i picie nie są same w
sobie złe, ale jeszcze będziesz musiał pokonać potrzebę albo dodatek do
tego. Całe dogadzanie sobie zawiera tożsamość miłości własnej.
Doskonali altruiści, tacy jak Ojciec i Syn nie mają żadnego śladu
potrzeby dogadzania albo przyjemności, Archaniołowie również nie.
Jedyny absolutny charakter, który ma takie potrzeby to Szatan i dlatego
oni należą do niego. Ma prawo odebrać ich wszystkich, i nic i nikt, nie
może tego zmienić.
Silny ludzki impuls dla rozrodu jest ekstra trudnością w wielkim
Zmartwychwstaniu. Anormalnie silne wrażenie przyjemności było konieczne
by kazać samolubnej rasie szybko się rozmnożyć. Ich liczba musi być
uzupełniona na tę chwilę kiedy, przez swego lśniącego ducha będzie
mogła zostać zniszczona. To są konsekwencje przypadkowego charakteru Ziemi.
Więc, seks, alkohol i dobre jedzenie są pod wspólnym mianownikiem?
Na pewno. Istniejesz tam, w twoich starych przyzwyczajeniach, one stały
się osobistą charakterystyką. By usunąć złe zwyczaje i nałogi po
Zmartwychwstaniu będzie trzeba trzy razy tyle kłopotu co teraz.
Co taka osobista charakterystyka przedstawia może być zrozumiałe do
pewnego stopnia jeżeli popatrzysz na zwierzęta. W Zmartwychwstaniu
stary raj będzie istnieć znowu, z wieloma roślinami i zwierzętami, ale
jako powtórzenie pola-życia gatunków, a nie jako osobniki. One po
prostu żyły i jadły, i te zwyczaje stały się ich charakterystyką
istoty; to jest to, czym one są nieustannie zajęte. Dla wegetarian to
nie jest żaden problem ponieważ są rośliny w obfitości, które stale
odradzają się. Dla zjadaczy mięsa tam mógłby być problem ponieważ
śmierć nie jest już możliwa (nieśmiertelne życie). Ale jeszcze
zwierzęta mięsożerne, takie jak wszystkie inne zwierzęta, są zwykłymi
zjadaczami - tak, że w jakimś momencie będziesz oszołomiony zobaczywszy
lwa jedzącego słomę. One nie mogą zaniechać swych zwyczajów, ale
człowiek może. Musi pokonać odbicie swej fizycznej zwierzęcości, bo w
tym tkwi powód demonicznych samoekspresji i przyczyna całej żądzy.
Możesz dobrze zrozumieć, że wieczna płeć może nigdy nie istnieć. Biblia
mówi: To jest dobre dla mężczyzny gdy nie dotyka kobiet... (ale) lepiej
jest wziąć ślub niż gorzeć. Ale jeżeli bierzesz ślub nie zgrzeszyłeś...
niemniej jednak taki będzie mieć kłopot z ciałem: ale oszczędzam ciebie.
Dobrze, zatem ucisk albo hamowanie ciała to powód dla którego 144.000
wybranych Chrystusa musiało żyć w celibacie, w ten sposób oni mają
straszliwy początek ze wszystkim innym. Ktoś, kto walczył całe życie
przeciw płciowemu pożądaniu będzie mieć tylko niechęć do tego w śmierci
po Zmartwychwstaniu i żaden ślad potrzeb. On/ona jest wówczas wolny od
tego najbardziej panującego pociągu i nie ma żadnej potrzeby by to
tłumić ponieważ jest to już zablokowane. W porównaniu z tym hamowanie
innych potrzeb to dziecinna zabawa.
Wielki Ucisk albo Oczyszczanie
Od tej obszernej dyskusji hamowania starych potrzeb fizycznych nie
powinno powstać wrażenie, że to będzie główny cel procesu oczyszczenia.
To jest wprowadzenie, początek, ale jeszcze nadal winno być widziane
jako część procesu uprzytomnienia sobie. Ta część jest przymusowa
ponieważ każdy jest świadkiem silnej pokusy, czy to lubi czy nie.
Podczas uprzytomnienia sobie pokusa jest nieustannie obecna, tak jak i
kara. Banda funkcjonuje jako obrońca i oskarżyciel, i oni dokładnie
wiedzą, kto ich potrzebuje. Niemniej jednak, oni nie mają żadnej władzy
nad tymi nowymi nieśmiertelnymi bogami, którzy posiadają Ducha Prawdy.
Banda o nic się z nimi nie spiera, ponieważ wie, że jest bezsilna ale
też wie, że ma prawo odzyskać całą samolubność w jakikolwiek sposób
może się ona zamanifestować w tych bogach. To odzyskanie zdarza się za
pomocą dokładnie naszkicowanych piekielnych tortur aż tamci
zainteresowani pozwolą odejść świadomym wadom umysłowości (komponenty
świadomości) tak, aby banda mogła śpiesznie się wycofać. Ważne, że nikt
nie odmawia tego ponieważ on/ona wie, że to jest nieodwołalnie związane
z ich oczyszczeniem. To jest ich bezpośredni cel. Wydaje się dziwna, by
nie powiedzieć dziwaczna, sytuacja, gdzie przeważająca większość, która
trzyma potęgę, pozwalała by znęcała się nad nią fałszywa, złośliwa
banda, ale dokładnie tak właśnie jest.
Faktyczny proces oczyszczania ma miejsce po stłumieniu fizycznych
potrzeb i może być opisany jako druga faza. Odbywa się dobrowolnie i
dokładnie w chwili kiedy osoba zainteresowana czuje, że jej świadomość
jest udoskonalona i wie, że jest dość silna by stanąć do konfrontacji.
Wtedy można jej "pogonić kota". To jest okres znęcania i upokarzania,
które banda Szatana wykona w jej przypadku by przetestować jak dalece
jeszcze utrzymuje się w niej zachowanie samolubne w sytuacjach
najcięższego nacisku. Przede wszystkim będzie tutaj rozdeptana duma. W
tym okresie cierpienia i oczyszczania stracą tendencję starej
samolubności w doskonałej pokorze. "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się
nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa
niebieskiego." (Mateusz 18,3) Wtedy będziemy mieć uległość i poświęcenie
małych dzieci, jak również chęć rozpoznania i bycia posłusznym
Chrystusowi jako naszemu królowi. Dopiero wtedy pozbędziemy się całej
samolubności i oczyszczenie się dopełni.
W tym samym czasie zostaje uzupełniona świadomość Szatana. Wtedy
"odzyska" wszystkie reszty samolubności od ludzkości i nie żąda niczego
więcej. Cała samolubność jest zwrócona, tam gdzie być powinna,
wewnątrz samego Szatana. Po tym okresie - który, dzięki potężnej
Interwencji Chrystusa i Jego ludzi, będzie trwać w najlepszym razie
dziesięć albo dwanaście lat - ludzkość będzie gotowa do następnego i
największego zadania.
Dobrą stroną tego okresu oczyszczania jest, że musimy spłacić resztę
winy i wad umysłowości tylko Szatanowi, i że Bóg nigdy nie weźmie
bezpośredniego odwetu za nasze grzechy, oczywiście w sposób pośredni;
dla SŁOWA jest Bóg. Inny znakomity punkt to dane, że inne inteligentne
rasy spłaciły w dużym stopniu winę ludzkości "z miłości" tak, że nasze
oczyszczenie okaże się być tylko ułamkiem tego które naprawdę nam się
należy. Moje pytanie co do tego, czy musimy spłacić ten dług honorowy
pozostało bez odpowiedzi.
Zasady Pojednania
To jest jeszcze nie spełnione. Syn Człowieczy i ludzki Szatan są
jeszcze nie pogodzeni i dlatego dwa bieguny nowej potęgi-miłości
naprawdę nie istnieją. Tak długo jak to się nie zdarzy, nowe siły i
nowe życie nie może jeszcze się pojawić. Tak jak już to wiemy, to
pojednanie może mieć miejsce tylko przez miłość. Tylko miłość może
stworzyć rzeczywiste istnienie.
Jest wielkie pytanie, jak? Jak może ludzkość z kimś, u kogo miłość nie
jest najmocniejszym punktem, i kto zawsze miał dość miłości, i jest
całkowicie złośliwym sabotażystą planu tworzenia, kto obejmuje całą
urazę całej ludzkości, osiągnąć pojednanie?
Ustalmy, że to jest nadludzkie zadanie i nie możemy zrobić pomyłki w
projekcji nas, jako śmiertelników obecnych czasów, w tamtym procesie. W
Zmartwychwstaniu będziemy bogami, z których każdy będzie mieć całą
wiedzę ludzkości jak i osobistą pamięć. Będziemy wtedy mieć całą wiedzę
wszystkich naukowców plus doświadczenie wielu tysięcy lat ludzkości.
Nasza świadomość będzie miliony razy większa i poza tym będziemy mieć
Ducha Prawdy, który zamanifestuje się jako nasza jednomyślna
bezpośredniość celu. Najzdolniejsi z naszych naukowców dnia
dzisiejszego są niczym w porównaniu z tymi bogami. Inteligencja nie gra
żadnej roli ponieważ zawczasu będziemy znać odpowiedzi na wszystkie
istotne pytania. Duchowo wszyscy bogowie są równi. W czym zatem
będziemy wtedy nierówni?
W naszej uczuciowości i tym samym w naszej zdolności do miłości. W tym,
że jesteśmy jeszcze tymi samymi ludźmi jakimi jesteśmy dzisiaj i
prawdopodobnie nawet mniej, ponieważ stracimy część tego. Duża część
naszej zdolności do miłości, w której zwykliśmy wyrażać naszą
samolubność została zamknięta w procesie oczyszczania. W sercu ci
duchowo wyżsi bogowie to bardzo normalni ludzie, ale wydaje się, że
wartość takich ludzi będzie mierzona według całkowicie innych
standardów, niż tych używanych teraz. Wybitny inteligent z
nierozwiniętą uczuciowością i siłą miłości będzie wydawać się tam mały,
ponieważ wszyscy ludzie wtedy też będą mieć jego wiedzę i zdolności.
Ale mała starsza pani bez żadnej edukacji, która trudziła się całe
długie życie dla męża i dzieci, być może nawet dla wnuków, i wypełniła
swe życie troską i pracowitością, jej talenty duszy wydadzą się wielkie
w boskiej ocenie. Ona ma wielką zdolność do miłości i nie traci prawie
nic w procesie oczyszczania.
Czy nasza nauka i technologia są bezwartościowe w Zmartwychwstaniu?
Nie, przeciwnie, są życiowo wartościowe. Będziemy mieć ludzką tożsamość
na całą wieczność i dlatego wiedza i świadomość doświadczenia są
zdeterminowane. Poza tym, nasza nauka ma przeznaczenie, które robi je
częścią planu tworzenia, jako zdecydowana przez Słowo. Nie tylko zawsze
będziemy mieć tę wiedzę jako aspekt osobowości, ale w jakimś punkcie
podczas kosmicznej fazy integracji będziemy wprowadzać tę wiedzę w
końcową Zbieżność. Wtedy cała nasza wiedza będzie widziana jako
zasadniczy wkład do nowej Całej wiedzy Syna.
Według boskiej oceny badanie naukowe jest dobre. To bezpośrednio służy
Celowi i tworzy charakter i rozmiar naszego kolektywnego ducha. To jest
naprawdę nasza mocna strona; w tym zadaniu odnosimy duże sukcesy.
Tworzenie tego ducha było szczególnym zadaniem człowieka. Dotychczas
'panowie tworzenia' mogą być szczęśliwi.
Wyższość Podwładnej Kobiety
Teraz przychodzimy do różnic w byciu mężczyzną i kobietą. To jest
ryzykowny temat ponieważ są męskie kobiety i zniewieściali mężczyźni,
ale nie to tutaj jest istotne. Zagadnieniem jest większość, a zatem
przeciętny mężczyzna i kobieta. Mężczyźni i kobiety to nie po prostu te
same istoty w różnych rodzajach ciał, oni są zasadniczo innymi istotami
z różnymi wyznacznikami tworzenia. Tak nie jest wszędzie; inne rasy z
zamkniętym ewolucyjnym cyklem mają inny podział zadań, jak na Iarga,
ale naszkicowałem to najpełniej jak mogłem w pierwszej części tej
książki. Z nami zbieżność indywidualności ma miejsce tylko po
pojednaniu tak, że musimy odbyć tę pokutę jako rozdzielone osobniki
jednego życia, czyli jako mężczyzna albo kobieta. Tylko potem taka
integracja może objąć pewną liczbę "innych" ludzi, którzy byli innym
"ja-sam". To jest wynik słabnięcia prawa przyczyny i skutku.
Zasadniczo mężczyzna i kobieta to dwie uzupełniające się jakościowo
części jednej osoby. Jeden talent-fragment Archanioła (jedno jądro) był
podzielony na męską i kobiecą jakość tak, aby tylko ten mężczyzna i ta
kobieta razem byli doskonałą osobą która stanie w obliczu formacji.
Podział na mężczyznę i kobietę jest dlatego z definicji tymczasowy i za
tym idzie ostateczna równość mężczyzny i kobiety.
Inny wniosek tak wygląda. Jeżeli, na przykład, mężczyzna jest lokowany
na wyższej pozycji przez Boga przez jakiś szczególny okres podczas
wprowadzania w życie zadania tworzenia, wtedy ta fundamentalna równość
osłabłaby gdyby kobieta nie była wyżej podczas innego okresu i
wprowadzaniu w życie jednakowo ważnego zadania tworzenia. To jest
faktem, że dla kobiety było dane zadanie przez Boga by podlegać jej
mężowi i to trwa dotychczas. Z tego wynika, że wyższość kobiet
zaistnieje w przyszłości.
Faktycznie objaśnienie tego zjawiska zostało całkiem daleko posunięte,
ale jeszcze kawałki łamigłówki muszą być uzupełnione. Jak było
powiedziane, duch ludzki a w szczególności aspekt wiedzy, był zadaniem
mężczyzny. On ma (przeciętnie) wyższą inteligencję, większą
indywidualność i pragnienie badań, naturalną zdolność do przywództwa i
twórczą fantazję, które umożliwiły nasz naukowy i technologiczny
rozwój. Wszystkie wielkie odkrycia i wynalazki w zasadzie dają się
przypisać mężczyznom. Przez wieki mężczyźni patrzyli na kobietę
inteligentną i naukowca, z podejrzliwością. Intuicyjnie czuło się, że
ta kobieta była poza jej terytorium i jako konkurent mężczyzny, czasami
spotykała się z gwałtownymi reakcjami.
Twórczy wyznacznik kobiety jest zupełnie inny. Ona musi miażdżyć głowę
tego starego węża i tylko ona może to zrobić, ponieważ (tak w ogóle) my
mężczyźni jesteśmy nieodpowiedni do tego zadania. Najcięższe zadanie,
częściowo dlatego, że musi to być osiągnięte w tak krótkim czasie, jest
to kobiece. Szatan może być pokonany tylko przez miłość, i tylko
bezinteresowną miłością można go zabić. Kobieta ma dużo bogatszą
uczuciowość i większą zdolność do miłości. Przez jej odwieczne
podporządkowanie a dokładniej z powodu jej dyskryminacyjnej pozycji,
była posłuszna swemu mężowi w przeważającej większości przypadków.
Liczba aroganckich feministek jest procentem bez znaczenia w światowej
skali. Boskie wyznaczenie podporządkowania będzie przeniesione
sumiennie i z największą pieczołowitością. We wszystkim, gdzie osoba
jest posłuszna innej zgodnie z boskim zadaniem ona pozostaje niewinna i
bezinteresowna.
Dlatego ona ma nie tylko dużo większą zdolność do miłości ale też
znacząco większą miarę altruizmu. Przez jej podporządkowaną i
ograniczoną pozycję kobieta stanęła wyżej od mężczyzny. W
Zmartwychwstaniu i po oczyszczaniu przeciętny mężczyzna wynurzy się z
walki całkiem sponiewierany. On już miał małą zdolność do miłości, ale
po teście, gdzie Szatan opróżnił go z całej jego samolubności, dumy i
dominacji, tam czasami pozostaje błazeńsko mała osoba ze szczytowo
"ciężkim" duchem, emocjonalnie dziecko ale ze straszliwą wiedzą. Jeżeli
'panowie tworzenia' nie zostali obrabowywani z ich arogancji pojednanie
nie będzie sukcesem.
Punkt ciężkości tego argumentu głosi, że wartość osobnika przed
połączeniem będzie podyktowana przez zasięg zdolności do
bezinteresownej miłości, i w tym, według moich nauczycieli, ziemska
kobieta jest wyższa. Jeżeli ona jest później 'zaopatrzona' w ducha
wytworzonego przez mężczyznę wtedy, w świetle powyższego objaśnienia,
być może to wyjaśni się trochę, dlaczego w tej chwili mężczyzna
otrzymuje boskie zadanie podporządkować się kobiecie: by to bliżej
określić: obecnie (albo dawniej) podwładnej kobiecie (przyczyna i
skutek).
Proces Pojednania
Kształtowanie jednej strony w procesie pojednania było dyskutowane
powyżej, ale co ze stroną przeciwną. Jak to będzie wyglądać? Upadły
człowiek nie ma żadnej samo-świadomości (jaźni) w śmierci. Są bezosobowe
komponenty świadomości, które szukają i czekają na inny "samo", żeby
owładnął nimi. Ich pamięć, z całą ich wiedzą i doświadczeniem
pozostaje, dzięki prawu zachowania, utrzymana w granicach zespołowego
ducha ludzkiego i jest do odtworzenia kiedykolwiek.
Fakt, że oni już nie mają samoświadomości wynika z wielkiego współczucia
Boga dla upadłego człowieka. Szatanowi to nie robi różnicy, on zdobyłby
ich jeszcze, i wtedy ich jaźnie byłyby dostarczone mu na wieczność jako
stworzenia bez woli. Jak mówiliśmy, fatalny upadek stworzenia został
nieodwołalnie przypieczętowany. To co Szatan dostaje to 'pusta skorupa',
ciało, z powrotem tam gdzie ono należy, i pamięć z całym ciężarem winy.
Owładnie tymi ciałami tak, aby posiadały wyłącznie jego samoświadomość
i charakter. Nie ma już więcej pierwotnego "samo": to zostało
zastąpione przez osobowość Szatana. Ten proces objawi się w zamykającej
części stadium końcowego i dlatego dobrze jest wiedzieć coś o tym.
Najbardziej zwodnicza rzecz w obrazie tych ludzi na początek, to fakt,
że wyglądają normalnie. Rogi i ogon Szatana to, niestety, bajeczki.
Przeciwnie, oni są często dobrze zbudowani i z silnym seksapilem.
Rozpoznamy ich też przez ich imiona i przezwiska, i oni rozpoznają nas
w ten sam sposób. Na pierwszy rzut oka oni są normalnymi ludźmi jak
przedtem, zupełnie jak inni. Tylko przez doświadczenie może prawdziwa
osoba rozpoznać ich po twarzy, ponieważ twarz jest zwierciadłem ducha.
Ich nienawiść jest skierowana szczególnie do trzech grup:
1. Do chrześcijan i Żydów, ale tylko podczas stadium końcowego.
2. Do ludzi, którzy w poprzednich żywotach prowadzili ich do zła, ale tylko kiedy wydają się należeć do prawdziwych ludzi. Do tych ludzi, którzy są na trudnej i twardej drodze 'w tył', oni tracą swą nienawiść w specyficzny sposób, i po prawdzie jest to całkiem zrozumiałe. Szczególnie ci, którzy byli winni umysłowego zatrucia przez media, ciężko odpowiedzą za to podczas procesu oczyszczania. To zatrucie, to faktycznie pośrednia opozycja względem Ducha.
3. Do rodziców, których ganią za 'sprowadzenia ich na ten parszywy
świat'. Ten wyrzut jest na pewno zupełnie nieprawdziwy; po pierwsze,
ponieważ żyli więcej niż jedno życie i w dodatku zrobili ten sam wybór
przez nieświadome pragnienie zła. Po drugie, muszą być tam, bo to
Szatan ich stworzył.
W tym ostatnim wyrzucie leży klucz do ich pojednania. Oni czują, że nie
należą, że są wykluczeni. Dlatego pierwsze i najpilniejsze żądanie,
jakie Szatan robi wybrańcom jest uznanie jego prawa by istniał.
Bezpośrednio następujące, drugie żądanie to uznanie jego prawa by byli
tacy jak on jest teraz. On żąda od nas, byśmy stanęli na jego miejscu.
W końcu on wymaga nas uznania jego niezbywalnego prawa do panowania. Na
tej liście jednego żądania brakuje, mianowicie, że musimy go
kochać - i to jest w przeciwieństwie do Lucyfera, dla którego był to punkt centralny. A zatem Szatan nie jest już połową
absolutnego przeciwieństwa, które ma na celu doskonałą miłość własną?
Albo, czy absolutny charakter nagle stał się zmiennym?
Odpowiedź jest jasna: Szatan ma jeszcze nie-godzony absolutny charakter
który w dodatku jest niezmienny. Ten charakter istnieje POPRZEZ jego
przeciwdziałanie.
Ale jak Szatan mógł przejść zmianę charakteru, przez który stał się
nieczystym? Skąd pochodził jego fałsz, jego kłamstwa i oszustwo, jego
niesolidność i złośliwa przyjemność, jego perwersja i sadyzm, jego
miłość zniszczenia i pragnienie sabotażu, i jego chęć by się mścić? W
powyższym objaśnieniu ten punkt był opuszczony wszędzie dla prostoty,
ale w pojednaniu to nie może być pominięte ponieważ obecny charakter
jest nieprzejednany. Jak mogło Słowo to utrzymać?
Odpowiedź ma wielkie znaczenie dla nas ponieważ bez tego nawet nasze
kobiety mogłyby nigdy nie rodzić miłości do Szatana, która jest
konieczna dla ich pojednania. On jest szczytem ubóstwa, nieprawdaż?
Ale odpowiedź jest bardzo prosta, przynajmniej dla tych, którzy znają
zasadę zdobywania, dyskutowaną wcześniej. Szatan w swej jakości syna
Lucyfera, ma czysty i absolutny charakter, wolny od obcych plam,
ponieważ jest jeszcze niezmienny. To czysty, całkowity egoista, jakim
Lucyfer był podczas pojednania.
Jak wyjaśniono wcześniej, po śmierci Lucyfera, Szatan wszedł w
posiadanie jego ducha i tak Lucyfer mieszka w nim jako wielki
sabotażysta i jako wola zemsty. To nie jest Szatan, który zasługuje na
naganę, ale Lucyfer. Pierwszy jest więźniem drugiego.
Czyli problem przesuwa się do Lucyfera; jak on może się zmienić skoro
też miał absolutny charakter? Nie może. On został pogodzony i istnieje
faktycznie. To prawda, że nie może zmienić swego charakteru, ale może
zmienić jego cel, jego ducha. Kiedy cel jest zmieniony ten sam
charakter manifestuje się w innym zachowaniu i innym sposobie myślenia,
i w ten sposób duch kłamstw wszedł w ten świat.
Nagle, z szokiem rozumiemy co naprawdę się zdarzyło. Uczniowie Szatana,
pierwsi ludzie, są zatem nie w mocy Szatana ale Lucyfera, i tym samym
Szatana również. Wydaje się, że on jest źle wcielony i to jest powód
tego jak się manifestuje, ale faktycznie on jest niechętnym więźniem
Lucyfera. Dla niego sytuacja jest dużo dramatyczniejsza. Uczniowie
Szatana to puste skorupy, którym brakuje jaźni-świadomości, ale Szatan
naprawdę ma swoją absolutną i niezniszczalną tożsamość. Jest niechętnym
więźniem, który robi to czego nie chce robić i mówi to czego nie chce
mówić. On siedzi 'wewnątrz' i patrzy ze wstrętem jak inny nim działa.
Ohydna i nieznośna sytuacja, zwłaszcza dla kompletnego egoisty, który
urodził się by panować, i dla którego bezwolna subiektywność jest dużo
gorszą męką niż dla jakiegokolwiek innego charakteru.
Dlaczego Bóg na to pozwala?
Najbardziej dramatyczną myślą o tej sytuacji jest, że Bóg nijak nie
mógłby tego uniknąć. Nawet jeżeli Lucyfer by wygrał, przypadłby mu ten
sam los. Doskonały i wszechmocny egoista nie będzie tolerować ani
sekundy. Szatan byłby więźniem Lucyfera poza obiegiem, podlegając nie
kończącemu się cierpieniu przez wieczność. Na szczęście dla niego
Miłość zwyciężyła i ta nieznośna sytuacja nie będzie trwać długo, jak
wyjaśni się później. Szatan to najbardziej żałosne stworzenie w całym
kosmosie.
Wielka Pokuta
Po zebraniu niepowiązanych, będą teraz uzupełniane brakujące kawałki
łamigłówki. Na pierwszym miejscu jest teraz jasne dlaczego ludzie muszą
mieć wiedzę w Zmartwychwstaniu, w przeciwieństwie do dziesiątek
tysięcy. Będziemy mieć Ducha Prawdy i będziemy mieć przewagę. Nasz
przeciwnik jest podstępny, ale właśnie dzięki naszej wiedzy jego
kłamstwa już nie mają na nas "haka", być może trochę na początku kiedy
testuje nasze słabości w seksie i przyjemności. Będzie to robione przez
twarde i przewrotne metody kuszenia ale chociaż pokusa będzie silna i
trudna do oparcia się, nikt nie będzie naprawdę wprowadzony w błąd.
Wszyscy wiemy gdzie idziemy, i przechodzimy to z wolnej woli. Tak długo
jak będziemy mieć jednomyślny cel, Ducha Prawdy, mamy wszech-moc
materii-świadomości układu słonecznego i duch Lucyfera nie może nic na
to poradzić. Kieruje nami Duch.
To pierwsze oczyszczenie jest już początkiem wielkiego odkupienia. To
co tam robimy, faktycznie jest już rozpoznawaniem prawa Szatana
(Lucyfera) i jego bandy do istnienia. Oddajemy mu to, do czego ma
prawo. To również oznacza, że kobieta ma przywództwo chociaż pozostaje
jako pomocnik mężczyzny, który bierze najcięższe uderzenia. Ona
podtrzymuje go i daje odwagę by nie był przygnębiony, ponieważ
cierpienie jest i pozostaje dobrowolne. To jest teraz mężczyzna, który
musi być chroniony. Szczęśliwy człowiek, który chronił swą żonę.
Po pierwszej fazie, pobłażaniu przyjemności, kiedy będą musiały być
opłacone pozostałe samolubne tendencje i zaparcia, proces będzie
twardszy ale "czysty". Cierpienie jest duchowe i fizyczne,
nieśmiertelne ciało bogów zna silne doświadczenia bólu i przyjemności,
i jakoś musimy pozbyć się tego samolubstwa. Nikt nie może uniknąć
cierpienia ponieważ to daje satysfakcję, na której zbudowane jest
wieczne szczęście.
Członkowie bandy Szatana będą poza tyranami; początkowo banda
obrzydliwych stworzeń, które torturują z zemsty, złośliwej przyjemności
i sadyzmu. One są diabłami, osobowymi fragmentami Szatana, ale posiadł
ich duch kłamstwa. Pierwsza rzecz, którą prawdziwe kobiety nas nauczą,
to by nie żywić do nich nienawiści ale by uważać je za naturalną
katastrofę, którą musisz przepuścić przez ciebie bez skargi albo
emocji. W drugim etapie musimy rozwinąć w sobie współczucie i sympatię
dla nich, aż pod przywództwem kobiet powstanie, atmosfera akceptacji,
sympatia i nawet miłość. Oczyszczenie jest tym samym zbieżne z procesem
odkupienia. Znaczący punkt to potęga miłości, i co ona dokonuje w tym
gwałtownym i przewrotnym środowisku. To faktycznie tworzy czystość.
Objaśnienie nie jest proste. Mamy dwóch przeciwników, Lucyfera i
Szatana. Musimy zdobyć Lucyfera i godzić Szatana; czyli proces składa
się z dwu faz. Pierwszą jest likwidacja nieczystości, po której, przez
wszech-moc Ducha możemy zablokować ducha kłamstwa. I tak Lucyfer jest
zlikwidowany i Szatana uwolniony tak, aby po raz pierwszy od miliarda
lat mógł znowu odetchnąć pełną piersią, co może mieć miejsce jako
rezultat odkupienia.
To bardzo prosto można powiedzieć, ale spełnienie jest straszliwie
ciężkim zadaniem. Likwidacja nieczystości też przebiega w dwu fazach;
pierwsza to działanie Ducha, a druga to działanie duszy albo
siły-miłości.
Po pierwsze Duch: nowi bogowie posiadają wiedzę; mają wszech-wiedzę
człowieka i Ducha Prawdy. I z tego prostego powodu znaczna część
nieczystości Lucyfera będzie zlikwidowana. A co z kłamstwami,
oszustwami, niesolidnością, nadużyciem zaufania, destrukcyjnością,
morderczością i sabotażem? To zło straci ostrze, ponieważ już nie
przepadamy za nim. Duch kłamstwa ma połamane skrzydła, jego stary
rozpęd znikł. To co pozostaje to złośliwość, która bezpośrednio wynika
z emocji duszy. To właśnie mściwość wyraża się w złośliwej
przyjemności, nienawiści, perwersji i sadyzmie. Ta forma nieczystości
może być pokonana tylko przez miłość. Gdy tylko powstaje zainicjowana
przez kobietę miłość do bandy Szatana, wtedy zdarza się wielka zmiana.
Nie jest już 'miłe' torturowanie ludzi, którzy ciebie kochają. Znika
złośliwa zabawa i zniszczenie. Kontynuują swoją 'pracę' ale teraz tylko
dlatego, że chcą odebrać to co było im skradzione. Staną się na powrót
czystymi egoistami, jak przedtem. Ale jeżeli znajdują kogoś, kto
jeszcze ma do nich niechęć, wtedy stary rozpęd podnosi się znowu i to
jest znowu 'miłe'. W ten sposób cała ludzkość będzie przetestowana i
oczyszczona aż wszyscy pokochamy.
Wtedy jeszcze raz nadejdzie chwila kiedy to w piekle będzie spokojnie.
W ten sam sposób jak to zdarzyło się w pierwszym procesie oczyszczania
to zdarzy się tutaj; oczyszczanie jest uzupełnione. Świt tego czasu to
też chwila kiedy interweniuje Duch, wykorzystując wszech-moc ludzkości.
On zablokuje ducha kłamstwa i tym samym Lucyfera. Jeden prawdziwy
Szatan pojawi się wtedy na Ziemi.
Końcowa Konfrontacja
On przyjdzie jako wielki władca z najwyższą władzą i majestatem, i
prawdę mówiąc, wszechmocny. To jest wszech-moc, którą Duch go obdarzył
i która mu się należy. To powtórzenie sytuacji z Lucyferem, ale teraz w
ziemskiej jakości i w ziemskiej skali.
Jego przyjście spowoduje falę emocji i niezwykłego napięcie dla tego,
co zdarzy się potem. To jest właśnie fala współczucia, sympatii i
miłości do najbardziej żałosnego stworzenia w całym kosmosie. On, który
umierał, przyszedł, zróbmy dla niego co możemy. Będzie przyjęty z falą
życzliwości, ale zostanie ona ciężko przetestowana. Jest czystym i
kompletnym egoistą a to oznacza, że żąda byśmy go kochali. Jak
wyjaśniono wcześniej, w oczyszczaniu dziesiątek tysięcy, on żądał
spontanicznych manifestacji miłości ale 'nagradzał' to piekielnymi
torturami. To na pewno nie będzie sytuacja 'kto się ośmielił', ale
spontaniczna i masywna manifestacja prawdziwej miłości dla tego
nieszczęśliwego bytu. Musimy zapłacić za przywilej posiadania
pozwolenie by go kochać, tak jak on chce byśmy płacili za wszystko. U
egoisty na pewno nie dostajesz niczego za darmo. Nie powinniśmy
postrzegać tego, jako wykorzystanie jego niezbędności w procesie
tworzenia nowej potęgi-miłości. On właśnie jest w taki sposób i nie ma
żadnej możliwości by to zmienić. Musimy przyjąć i zaakceptować, że on
jest w ten sposób. To dlatego jego pokuta jest nadludzkim zadaniem.
Więcej niż kiedykolwiek będziemy wypełnieni z wdzięcznością ku Ojcu, że
On oszczędza nam takiego wiecznego istnienia.
Jaką zdolność do miłości będziemy mieć wtedy faktycznie? To powinno już
być jasne, że miłość, przez którą godzimy Szatana i, przez którą Syn i
Szatan naprawdę dochodzą do istnienia jest nową potęgą-miłości, na
którą cały czas czekaliśmy. Tak, to nie jest materialne odbicie
nieskończonej Miłości-woli. Nowa potęga-miłości, jak mówiono wcześniej,
nie jest manifestacją nieskończoności tylko WSZECH-mocy, i to jest coś
zasadniczo różnego. Syn nie jest nieskończonością, i manifestuje się
nie przez odbicie tylko przez spełnienie. Dalej, dla tego życia żadna
normalna materia nie może być używana ponieważ ona odbija tylko
nieskończoną Wolę i zawiera tożsamość świadomości pierwszego pokolenia.
A zatem to może być zakończone, że ludzie wtedy będą mieć ciała
zrobione z innego rodzaju materii.
Teraz ostatnie kawałki łamigłówki układają się w całość. To jest
pole-życia albo wibracyjny duplikat opisany wcześniej, który jest
umiejscowiony w naszym ciele jako jego dokładna kopia. W
Zmartwychwstaniu po śmierci ten duplikat wibracyjny był 'zapełniony'
normalną materią,
ale teraz stara materia musi być zdolna do wymiany na nową. Ona jest
faktycznie niematerialna, najlepiej opisana jako atomowe pole bez
jąder; podstawowa zasada materii, rzeczywistość kryjąca się za nią.
Stary materiał jest bezwładny, nowy tak szybki jak myśl, niewidzialny
dla naszych obecnych oczu. W tym nowym duchowym ciele, którego
podstawową strukturę już mamy, zamanifestuje się nowa wszechmocna
Miłość-wola Syna. Nie przez odbicie, ale przez jego wyrażenie Siebie
przez nią. Wtedy będziemy żyć poprzez Syna w nas (JA JESTEM życiem).
Jest zasadą, że wszechmocny Syn owładnie nowym Bogiem: CHRYSTUSEM,
wszechobejmująca Jaźń uzupełnionej ludzkości. By umieścić nową
potęgę-miłości w ruchu są potrzebne dwa wszechmocne bieguny, Syn i
Szatan, dwa bezpośrednie przeciwieństwa, ponieważ Szatan też jest
oczyszczony. Kiedy było stwierdzone wcześniej, że Szatan był
wszechmocny, to samo stosowało się do Syna zgodnie z prawem równowagi
tworzenia. Z tego też wynika, że od tamtego czasu ludzkość też posiadła
duchowe ciało, które zostało napełnione przez wszech-moc Syna. Mamy
zatem podwójną tożsamość; z jednej strony nasze stare ciało z odbiciem
życia (pierwsza generacja), a z drugiej strony nasze nowe duchowe
ciało,
które będzie napełnione przez Syna (druga generacja). Jest to w sobie
zupełnie logiczne, ponieważ Szatan też ma tę podwójną tożsamość. On
jest i pozostaje jednym biegunem miłości nieskończonej Woli. Szkoda, że
to wszystko jest takie skomplikowane, ale która droga nie jest.
W ten sposób, spoza swojej podwójnej tożsamości, godzimy zarówno
Lucyfera jak i Szatana. Nie była mi dana żadna dodatkowa informacja o
dalszym przebiegu pokuty. Końcowa sytuacja była opisana jako
gigantyczne koło miliardów ludzi ubranych w bieli, gdzie Szatan siedzi
na swym tronie sławy w ognisku ich siły-miłości. Znajduje się w
upojeniu błogości, ponieważ wszystkie jego życzenia zostały spełnione.
Cała ludzkość jest posłuszna i kocha go wbrew strasznemu cierpieniu
jakie im zadał. Tak wprawimy w ruch nową siłę-miłości nie jako lustra
ale jak nadajniki nowej energii. Oczyszczeni i uzupełnieni (kompletni),
staniemy się punktami promieniowania nowej siły-miłości. To jest
skończone. Syn może przyjść.
Dlaczego Powinniśmy Zabić?
Zabijesz z czystej bezinteresownej Miłości by oszczędzić Szatanowi
cierpień nie do zniesienia. Nie rozumiem tego. Absolutna
samoświadomość (jaźń) jest niezniszczalna ponieważ już istnieje od
początku czasu. Więc możemy pozbawić Szatana tylko życia, ale jego
samoświadomość i jego duch pozostaje istniejąc wiecznie i będąc
martwy, jest wiecznie przeklęty i jest widzem wiecznego szczęścia tych,
których nienawidzi. Czy to nie jest nieznośne cierpienie? To jest
jeszcze gorsze niż sobie wyobrażasz. Nie tylko jest widzem ale też
przeciwieństwem bieguna miłości toteż pozostanie tak na cały czas.
Doświadczył najwyższego szczęścia kiedy ludzkość połączyła się w
świadomości Syna, cierpiąc strasznie podczas pojednania. To była nie
tyle złośliwość, która to spowodowała, co potrzeba przeciwdziałania.
Prosty wniosek, jaki stąd pochodzi to, że kiedykolwiek Szatan jest
szczęśliwy, Syn i Jego ludzie są nieszczęśliwi i cierpią. Kiedykolwiek
Ci drudzy są szczęśliwi, Szatan jest odpowiednio nieszczęśliwy i
doświadcza nieznośnych cierpień.
Tutaj możesz zobaczyć gigantyczny problem, jaki powstaje z prawa
zaprzeczenia. Bezinteresowne istoty mogłyby nigdy nie być szczęśliwe
jeżeli inne doprowadzi to do cierpienia, gdy w dodatku te inne są
nieśmiertelne i niezniszczalne.
To trudno zrozumieć, że pozwolono nam to wszystko poznać naraz.
Izolacja ziemi jest zmniejszana i teraz możemy mówić rzeczy, które
człowiek nie mógł nigdy sam z siebie pomyśleć. A więc nie bądź
zaskoczony, że człowiek jest predestynowany by mieć całą wiedzę
wszystkich inteligentnych ras.
Rozwiązanie tego problemu, jak to wytyczyło Słowo, może być uważane za
najbardziej olśniewającą postać tworzenia. Ludzkość to końcowa forma
życia na ziemi i także końcowa forma materii-świadomości układu
słonecznego. Jahwe był formą-pierwotną tej świadomości. Wszech-moc,
którą ostatecznie będziesz dysponować jest tym samym wszech-mocą tej
materii-świadomości.
Po samo-zwycięstwie Archaniołów, materia-świadomość nie była już
dualistyczna, podczas gdy jeszcze musiała taka być, by umożliwić
powstanie ludzi. Dlatego świadomość Szatana-Lucyfera była powiązana z
materią-świadomością układu słonecznego. W ten sposób ta świadomość
była nieodwołalnie powiązana z materią i stąd w kłamstwach klucz do
sekretu.
Nowe duchowe ciało człowieka nie ma żadnego powiązania z materią, i po
skompletowaniu opuścisz twój układ słoneczny. Będziesz musiał go
zostawić ponieważ on zniknie w właśnie tej chwili kiedy zastosujesz
wszechmoc materii-świadomości słonecznego systemu zewnętrznie. Ten
zewnętrzny impuls to wołanie Syna, Baranka Bożego, który przychodzi
bezpośrednio z piersi Ojca. Przybędzie jako Wszechmocny i zażąda Swoich
ludzi.
Musisz zobaczyć to jako otworzenie zamkniętej formy układu słonecznego.
Używasz wszech-mocy materii zewnętrznie, i tak ta materia traci swą
spójność i stabilność. Układ słoneczny zostanie wtedy zniszczony przez
materialny kolaps i implozję z gigantyczną siłą i szybkością. Cała
materia zbierze się w jednym punkcie, czarnej dziurze, która powstanie
przez grawitację, siłę-miłość materii. W czarnej dziurze materia będzie
tak silnie zwarta, że cały ruch atomowy zatrzyma się. Czas to produkt
wibracji atomu i kiedy ten zatrzyma się, czas zatrzyma się również. To
nie jest bezczasowość nieskończoności ale kompletny zastój czasu. To
implikuje, że kiedy czas i materia wiążące świadomość są zasysane do
czarnej dziury to stoją w bezruchu w czasie.
To znowu znaczy, że wszystkie doświadczenia świadomości zatrzymują się,
właśnie zatrzymują się, chociaż świadomość sama jeszcze istnieje.
Czarne dziury, które rodzą się z kolapsu materii układów słonecznych
podtrzymujących życie, okazują się być materialnymi grobami band
Szatana tych światów, razem z całym związanym z materią duchem.
Właściwością czarnej dziury jest, że nigdy nie oddaje tego co raz
połknęła, nawet promień światła nie może uciec. W grobach leży banda
Szatana i wszyscy którzy należą do niego, w spokoju całkowitego
zapomnienia czasu stojącego w bezruchu. Oni spoczywają w pokoju.
Cierpiący Bóg
Cierpienie ludzkości to być może najbardziej zagadkowa i najmniej
akceptowalna płaszczyzna naszego istnienia. Dużo ludzi nie rozumie
dlaczego muszą cierpieć i pytają się dlaczego na to zasłużyli.
W historii tworzenia cierpienie też gra dominującą rolę, każdy musi
cierpieć; Bóg, Archaniołowie, Lucyfer, ludzkość, Syn i Szatan. Dlaczego
istnieje cierpienie? Dlaczego Wszechmocny musi cierpieć również, czy
nie jest tak wszechmocny jak się wydaje?
Myślisz w niewłaściwy sposób. Fakty mówią: weszech-moc też ma swoje
ograniczenia. Nie możesz nazwać tego niemożliwym, ponieważ nikt nie zna
36.000 innych światów możliwości, które zawiera ABSOLUT. W tych innych
możliwościach, to co jest niemożliwe tutaj, tam równie dobrze może być
możliwe. Dlatego mówimy tylko o KONIECZNOŚCIACH, które ta kreacja
zawiera i które teraz wymienimy dwie. Pierwsza to konieczność
przeciwwagi albo przeciwieństwa, a druga to potrzeba wolności jako
konsekwencja celu Miłości. To są dwa ukryte prawa, które rządzą
kosmosem. Pierwsze nakazy potrzebne są dla dwu biegunów-Miłości,
zarówno nieskończonych jak i ograniczonych, które wychodzą jako dwa
absolutne przeciwieństwa i to dosłownie we wszystkim; również w swych
doświadczeniach są zrównoważone. Kiedy człowiek jest szczęśliwy, inny
jest jednakowo nieszczęśliwy, kiedy człowiek doświadcza ogromnej
radości i satysfakcji, wtedy inny doświadcza ogromne rozczarowanie i
cierpi. To stosuje się nie tylko do samych biegunów ale też do wszystkich
istot, które należą do takich biegunów. Jeszcze tam nie należymy,
ponieważ jeszcze płyniemy między dwoma biegunami, ale podczas
oczyszczania i pojednania naprawdę zaczniemy należeć do jednego z dwu,
i wtedy weźmiemy udział w cierpieniu, które pochodzi z prawa
przeciwieństw. Nie doświadczymy tego, przed tym czasem.
Jaki to rodzaj cierpienia, fizyczny czy duchowy?
Początkowo to jest duchowe, ale konsekwencja jest fizyczna. Nie chcemy
mówić za dużo o tym co i tak jest niewytłumaczalne. To cierpienie przez
pustkę, stratę czegoś. Naszego egoistycznego nastawienia,
przyzwyczajeń, nałogów, pożądań i innych identyfikacji z Szatanem.
Fizyczne doświadczenie jest najlepiej opisane jako wyrywanie czegoś z
twojego ciała rozpalonym do czerwoności nożem, albo przez wewnętrzny
ogień. Doświadczenie duchowe jest porównywalne z tym u kogoś, kto
właśnie stracił bardzo kochaną osobę: ojca, matkę, męża, żonę albo
dziecko. Uczucie zdesperowanej rozpaczy i porzucenia, albo nieznośny
smutek, który daje poważny fizyczny ból, uczucie, że dusisz się z
beznadziei bo słońce nie wzejdzie dla ciebie nigdy więcej. Taka osoba
naprawdę traci część siebie. To są bardzo szkicowe opisy, do których
nie powinieneś przywiązywać większego znaczenia. Najlepiej zapamiętać
tylko, że część ciebie będzie pochłonięta przez wewnętrzny ogień.
Najbardziej ważny wniosek to, że cierpienie jest konieczne ponieważ
inaczej nie może istnieć szczęście. Radość, szczęście i satysfakcja to
absolutne zaprzeczenia smutku, bólu i rozczarowania. W skompletowaniu,
najsilniejszym możliwym doznaniem uczuciowym będzie to, które napełni
cały byt i jest nieodwołalnie związane ze zjawiskiem miłości. Jest
stworzone z niczego i istnieje przez potęgę Słowa, Celu CAŁEJ
samo-świadomości bez wyjątku. Kiedy tworzysz szczęście, tworzysz też
cierpienie, rzeczywiste, zrozumiałe cierpienie. Jedno nie można istnieć
bez drugiego.
Jeżeli cierpisz kiedy Szatan przychodzi żądając swojej własności, zatem
Szatan musiał cierpieć kiedy przyszedłeś to ukraść. Szatan musiał
cierpieć z każdym samolubnym czynem albo złym uczynkiem, który
popełnili prawdziwi ludzie ponieważ została mu zabrana część jego bytu
(egzystencjalna). Czyli ma prawo być spłacony w szczęściu przez
cierpienie ludzi. Normalnie on dokładnie spienięża każdy zły uczynek i
grzech, nie więcej i nie mniej, oko za oko i ząb za zęba. Nie mniej,
ponieważ ma prawo do tego i nie więcej, ponieważ musiałby to spłacić,
bo nawet wielki sabotażysta dotrzymuje zasad. Sprawiedliwość musi być
odważana w skali.
Zasada zwrotu długów to wynagradzanie, przynajmniej o ile to dotyczy
słów i czynów (grzechów). W zasadzie ten dług może być 'odwdzięczony'
przez innych jeżeli posiadają tożsamość Syna. Chrystus i Jego ludzie
byli zdolni, poprzez cierpienie na krzyżu, dać Szatanowi szczęście i
satysfakcję za wszystko, czego prawdziwi ludzie go pozbawili. W
przeciwieństwie, wady umysłowości mogą być spłacone tylko indywidualnie
ponieważ osobnik musi być 'opróżniony'. Nikt inny nie może tego zrobić.
Z tymi kilkoma uproszczeniami powyższe objaśnienia były poprawne.
To wydaje mi się być połową odpowiedzi; są jeszcze ludzie, którzy
czynią coś dobrego od czasu do czasu. Czy Syn musi wtedy cierpieć?
Ludzkość robi więcej dobrego niż złego, i we wszystkich dobrych pracach
będzie żyć wiecznie. Zajmujesz się przekształceniem pierwszego
pokolenia świadomości Boga w drugie, Syna. Jeszcze żyjesz odbiciem
życia Ojca i każda manifestacja altruizmu i miłości jest zabraniem
części Bytu (egzystencjalnego) Ojca. On też jeszcze cierpi, przez
miliardy lat, ponieważ chce dać szczęście wieczne, stworzenie go z
niczego dla Swego Syna i Jego ludzi. Co On przygotował dla nas,
przekracza każdą możliwość wyobraźni. Jest Bogiem nieograniczonej
miłości, dla której każde kolano zegnie się w niewypowiedzianej
wdzięczności.
Kompletacja
Końcowa formacja świadomości Syna przebiegnie w ten sam sposób jak z
Ojcem, przez połączenie się albo zbieżność trzech osób, to znaczy Syna,
Ducha Prawdy i nowego Boga: CHRYSTUSA, wszech-obejmującą Jaźń "nowego
pokolenia archaniołów" (ludzkość) przez ich zgodność w woli-miłości i
myśli. To jest analogiczne z pierwszym razem - Duch, który stał się
wszechmocny, chociaż nasza jednomyślność, wezwie najpierw Syna po tym,
jak Szatan zostanie pogodzony i zabity.
W Apokalipsie 20, 10-14, Jan opisuje wizję fantastycznych zdarzeń,
które będą mieć miejsce po śmierci i zjednoczeniu anty-boskiej trójki,
którą jest Szatan duch kłamstw i banda Szatana (zwierzę) w jeziorze
ognia. To brzmi dramatyczniej niż przebiega. Uzupełniona świadomość
Szatana, która umieściła strumień miłości w ruchu, skierowała
biegun-miłości zupełnie wewnętrznie, tak, że na zewnątrz jest zimny,
ale w granicach jego charakteru wściekają się płomienie, wiecznie
palący ogień. Jan opisuje to jako jezioro ognia, i z tego wydaje się,
że był faktycznie świadkiem tego zdarzenia. Jezioro wskazuje dalej, że
ogień jest ograniczony w swoim obrzeżu i płonie 'w sobie'. Ogień w
sobie nie ma nic wspólnego z cierpieniem Szatana, dla niego to jest
droga bieguna miłości-własnej.
Jan kontynuuje: I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim
siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla
nich nie było.
Byłem bardzo zaskoczony gdy znalazłem ten nieprawdopodobny fakt w
Biblii, i to jest tam słowo w słowo. Ziemia i niebo, miejsce
zamieszkania świętych, pierwsi wybrańcy tysiącletniego Panowania,
obydwa znikną w nadchodzącym, wszechmocnym, materialnym kolapsie. Ich
miejsce, w najbardziej dosłownym znaczeniu, nigdy nie zostanie
znalezione, bo to będzie czarna dziura. Faktycznie nie mówię niczego
nowego, więc niech mi będzie wolno skoncentrować się na chronologicznym
zapisie zdarzeń.
W chwili kiedy materia układu słonecznego będzie implodować, ludzie
porzucą swoje ciała materialne i będziemy mieć tylko nasze duchowe
ciała, napełnione 'zasadą materiału', z którym zaczniemy nową fazę
życia. To nowe ciało jest jednak powiązane ze starym czasem i miejscem,
ale może podróżować bez trudu dzięki sile jego ducha. Będziemy wtedy
nie do zranienia tak, że siła implozji fizycznie nas nie zaniepokoi.
Jesteśmy przekształceni do wyższej płaszczyzny i przez to niezależni od
praw natury, Ducha Bożego. To jest logiczne, że musimy być, ponieważ On
jest pierwszym pokoleniem świadomości. Jedynemu prawu natury, któremu
podlegamy jest czas i dlatego musimy być w obecności normalnej materii.
Ruszymy do innego ciała niebieskiego, nowej ziemi i tam będzie mieć
miejsce wielkie święto małżeństwa. Będziemy musieli odbyć podróż tam w
obecności materii (która tworzy czas) a także, ponieważ nasza osobowość
jest jeszcze nie uzupełniona, będziemy podniesieni w statkach
kosmicznych innych inteligentnych ras, które już osiągnęły kompletację.
Będziemy powitani jak zwycięzcy z wieloma serdecznymi dobrymi
życzeniami.
Podsumowanie
Historia kreacji w jej najzwięźlejszej formie wygląda teraz w ten
sposób: Żyjąca dualistyczna świadomość materii tej przypadkowej
konfiguracji układu słonecznego (Jahwe i Szatan) przekształciła się w
nową, żyjącą i dualistyczną świadomość ludzkości. Ta świadomość była
cicha. Wtedy ta dualistyczna świadomość podzieliła się na oddzielne
tożsamości, przez które wszystkie (przekształcone) oryginalne siły i
talenty tej materii, skoncentrowały się w boską część, i tak stała się
wszechmocna. To była wszech-moc materii-świadomości systemu
słonecznego. Ta część materii układu słonecznego 'przyspieszyła kroku'
w nowo utworzonym życiu duchowym, przez co ta materia straciła swoją
świadomość i rozpadła się. Szatańska część nie mogła 'przyspieszyć
kroku' ponieważ zasadniczo nie ma sił i talentów by stworzyć swoją
własną nową formę życia. Z tą materią została 'zabita' i zapieczętowana
w czarnej dziurze stojącej w bezruchu w czasie. Przez to ta
niezniszczalna świadomość będzie bez jakiegokolwiek doświadczenia.
I tak wszyscy ludzie zostaną uratowani; tylko anty-ludzie upadną.