Stefan Denaerde & Wendelle C. Stevens
UFO... kontakt z planety IARGA
Nr 7
Zakończenie ludzkości
Wcielenie syna
Nasza jaźń to najmniejszy ułamek talentu z rozproszenia charakteru
Archaniołów. Za pomocą mieszaniny talentów zakotwiczamy to
przekształcenie oryginału w ziemskim charakterze.
Teraz to przybliżone oszacowanie może posłużyć by ustalić jak mała jest
osoba w stosunku do absolutnego charakteru Archaniołów, przynajmniej,
kiedy znamy ich liczbę. No dobrze, jest ich około 70,000. Jeżeli
oceniamy całkowitą ludność świata wszystkich czasów jako około 8-10
miliardów uzupełnionych żywotów, to z tego wynika, że absolutny charakter
potrzebuje trochę ponad sto tysięcy ludzkich żywotów by stać się
zupełnie ludzkim. Liczby zostały określone tylko by dać czytelnikowi
jakieś pojęcie rozmiaru.
W dodatku, ziemski charakter był tylko częścią WSZECH-charakteru,
szczególną konfiguracją, więc możemy bezpiecznie przyjąć, że suma
byłaby dużo powyżej 100,000 gdyby to dotyczyło kompletnego absolutnego
charakteru.
Jak zatem może absolutny Charakter Syna stać się uzupełnioną osobą w
jednym człowieku Jezusie z Nazaretu? Rezygnując z objaśnień należy po
prostu stwierdzić, że to było niemożliwe. Nawet jeżeli liczba
sumaryczna Archaniołów była drastycznie różna nadal tam jeszcze trzeba
by wieleset tysięcy ludzi by przekształcić Charakter Syna zupełnie.
W jednym życiu to nie wchodzi w rachubę, osoba jest na to zbyt mała.
Biblia wspomina liczbę 144,000 a z tego się bierze, że Syn musiał żyć
wiele razy jako człowiek.
Z gigantycznej operacji, którą Jahwe musiał zrealizować właśnie po to,
by osiągnąć to jedno Wcielenie wynika, że dla tych innych Żyć tutaj
musi być możliwa podobna procedura. Ta procedura zaczyna się z
normalnymi ludźmi urodzonymi przez normalnych rodziców, którzy przez ich
powołanie, by wieść życie ekstremalnego posłuszeństwa Bogu, osiągają
wielką czystość, która mniej lub bardziej pochłania ich cielesne żądze.
Krótko mówiąc życie, w którym demoniczność ledwie się manifestuje.
Kiedy taka osoba jest zupełnie oczyszczona po oczyszczaniu i
wykupieniu, i ma wielką miłość do Chrystusa, wtedy on/ona może
poprosić, żeby Syn owładnął nim/nią. Syn może owładnąć wybrańcem tylko
na podstawie wielkiej prośby, i od tej chwili on/ona też ma
SAMO-świadomość Syna.
Ta jedność w Bycie Syna i jego wybrańca Biblia nazywa Małżeństwem
Baranka. Nazwa tego bezbronnego zwierzęcia to symbol bezbronnej
doskonałej miłości-charakteru Syna i słowo "małżeństwo" tutaj to symbol
jedności w duchu i duszy.
Panna młoda Baranka to 144,000 wybrańców, w których Syn stanie się
człowiekiem. Oni są dziewiczymi; mężczyźni i kobiety o normalnych
skłonnościach, którzy żyją w celibacie i czystości jako wielkiej
osobistej ofierze dla Jezusa Chrystusa.
Ta mała grupa złoży się z ludzi, którzy zamieszkali w Duchu Prawdy (zdolność rozpoznania Jezusa Chrystusa).
Jeżeli to może odbyć się w ten sposób, to po co ogromna Interwencja Jahwe?
Gdyby Syn nie miał na ziemię przyjść jako pierwszy przez czyste
urodzenie, wtedy mogliby się nigdy nie znaleźć ludzie, którzy poszli
za Nim. On musiał być tam pierwszy przed możliwością rozpoznania jego
Tożsamości, by Ducha Prawdy mógł przyjść.
To ujawnia drugi i trzeci powód przyjścia Jezusa Chrystusa. Pierwszym
było blokowanie Szatana, a drugi to posłanie Ducha Prawdy, który mógł
przyjść tylko kiedy On był tutaj. Trzeci powód, który nastąpi potem z
powyższych, to wezwanie jego wybrańców. To wezwanie (wołanie) zdarzyło
się przez Ducha i było oparte na bardzo specjalnym wyborze.
Skład tej grupy nie jest arbitralny. Jednak osiągnięte przez nich
talenty widziane razem muszą być szczególną konfiguracją, która jest
odbiciem ziemskiego charakteru. To jest jak wyraźne wezwanie - nie
wyzwanie. Niemniej jednak, wiele jest wezwanych ale mało jest wybranych.
Wymagany poziom polaryzacji jest poziomem świętości, która może być
osiągnięta tylko po ciężkiej walce, i dla której jest wymagany wręcz
ascetyczny sposób życia.
Po małżeństwie oni są jednym z Synem, dokładnie jak był Jezus. Wtedy
nie będzie więcej żadnego rozdziału w bycie między Nim a tymi ze
144,000. Oni wszyscy skupią się w jedną Osobę, która wtedy będzie nie
tylko przeciwieństwem egoizmu ale i nieczystości. 144,000 nabyło
nieczystość i są jako tacy zbroją Syna, który bez niej jest
bezbronny. Dlatego Syn Człowieczy będzie symbolizowany Kosmicznie jako
ogromna Osoba, której ręce spoczywają na rękojeści wielkiego miecza,
opartego ostrzem o ziemię. To symbolizuje jego obronę przed szatańskim
sabotażem i zniszczeniem, jakie może być odparte tylko siłą.
Normalny Cykl Innych Inteligentnych Ras
Zachodzi przypuszczenie, że nowe życie po katastrofie przyjdzie z życia
i potęgi miłości Syna, i że tutaj, teraz, będzie powstawać nowa
tożsamość. Z całą stanowczością trzeba stwierdzić, że nie.
Tysiąc Lat Panowania jest zasadniczo częścią procesu przekształcania i ma miejsce w starym odbiciu życia.
W normalnym cyklu pod boskim Kierownictwem, przez wysoki poziom
polaryzacji Syn zostałby wezwany w sposób naturalny. W stadium końcowym
jest Królem Miłości, Która podnosi Swych ludzi do miłości doskonałej i
nowego życia. Zaraz potem przychodzi Szatan z jego bandą by prowadzić
ludzi na manowce i poddać ich próbie. On tam musi być wezwany przez
specjalną interwencję i zdarza się, że efekt jest dokładnie odwrotny.
Obydwa, i przyjście Syna i Szatana mają miejsce w odbiciu życiu jako
konieczna faza procesu przekształcania. Tylko ich obecność może
przynieść rozpoznawanie do istnienia i zabezpieczyć wolny wybór ludzi
(indywidualna identyfikacja).
Czym są odchylenia od normalnego cyklu w rasach samowładnych, takich jak rodzaj ludzki?
Po pierwsze, nie tylko Syn przyszedł przedwcześnie, ale antychryst,
Szatan zrobił to również. Normalnie On Przychodzi przy końcu odbicia
życia, przy skompletowaniu siły miłości i to jest czas kiedy tam
absolutnie musi być, inaczej to nie działa. (Stąd się też bierze, że
Szatan musi wrócić).
Dalej, to jest nienormalne dla Szatana by pojawił się w rasie, która
jeszcze nie osiągnęła nieśmiertelności. Normalnie on faktycznie nie
dostaje szansy by żyć z powodu jego żądzy mordu. Drugi raz on nie
dostanie szansy znowu, bo wtedy będziemy nieśmiertelni.
Zasadniczą różnicą jest faktycznie samo Zmartwychwstanie.
W normalnym cyklu w ogóle nie ma miejsca zmartwychwstanie prawdziwych ludzi, tylko naturalne odrodzenie (reinkarnacja).
Idąc naprzód do późniejszego objaśnienia to można powiedzieć, że wybór
ma miejsce tam, w królestwie śmierci, przez który
reinkarnacja dochodzi do istnienia.
W tym cyklu chwasty będą stale wyrywane i jakość ulepszy się. Poziom
polaryzacji podnosi się nieustannie i ta sama osoba może osiągnąć
skompletowanie przez kolejne życia, ucząc się przez doświadczenie.
Również przez niski przyrost ludności przychodzi chwila w końcowej
fazie, kiedy wszyscy ludzie żyją, również ci z poprzednich razy w
historii. Pod przewodnictwem Syna i przez naturalną wszechmoc tej
uzupełnionej ludzkości, nagle powstanie moc kolektywnego Ducha ponad
materią, a z tym i nieśmiertelność. Reinkarnacja zajmuje miejsce
Zmartwychwstania.
Jedyni, którzy zmartwychwstają to członkowie bandy Szatana, ale znowu
przez naturalną wszechmoc grupy. Tam układ zamknięty planetarnej
świadomości nigdy nie zostanie złamany przez zewnętrzną interwencję.
Pod przewodnictwem ich Boga oni grają swoje role.
Nadejście Zewnętrznej Interwencji w Naszym Prawie Samookreślenia
Jak to wcześniej było ustalone, Jezus był Pierwszym z 144,000 i dalej,
że w granicach układu zamkniętego ziemskiej świadomości On nie może być
wszechmocny podczas katastrofy ponieważ ludzkość jest jeszcze odległa
od jednomyślności.
W tym samym czasie może być przyjęte, że podczas katastrofy potrzebne
są dwie wszechmocne Interwencje. Nadeszła zmiana warty i teraz Chrystus
będzie przejmować statek władcy świata od antychrysta.
Królestwo Boże to Królestwo pokoju i sprawiedliwości i tylko ci, którzy
już noszą królestwo w sobie mogą mieć w nim udział. To nie jest tylko
144,000 ale miliony, które nieodwołalnie wybrały Chrystusa i są
przygotowane by rozpoznać w Nim Króla i być Mu posłusznymi: pierwsi
wybrańcy.
To dla tego muszą żyć. Część ich będzie uratowana podczas katastrofy, a
inna część będzie musiała zmartwychwstać i to się zdarzy, jak podano
wcześniej, natychmiast przed katastrofą. To będzie pierwsze
Zmartwychwstanie i do tego jest wymagana wszechmocna Interwencja.
Jest jeszcze ktoś, kto przeżyje katastrofę ponieważ jest nieśmiertelny
i to jest bestia z jego wasalem, duchem kłamstwa. Oni będą musieli być
chwyceni za kołnierz i zamknięci podczas tysiąca lat, które są
przeznaczony do Chrystusa. Do tego również jest potrzebna wszechmoc.
Z tego wynika, że znowu będzie musiała mieć miejsce zewnętrzna
Interwencja przez już skompletowane inteligentne rasy w zjednoczonej
SAMO-świadomości Christus Unitas Universitatis, Jedności wszechświata.
Jak to wyjaśnia Biblia, Syn Człowieczy przyjdzie znowu w całym Swoim
majestacie, w asyście wszystkich jego aniołów. Innymi słowy, przyjdzie
jako Chrystus wszechmocny, który wprowadzi porządek. Przywróci pokój w
ziemskiej równowadze sił i stworzy miejsce życia dla swoich wybrańców.
Konsekwencją pierwszej zewnętrznej Interwencji było, że druga w
nieunikniony sposób musi się zdarzyć, więc ta para, mniej lub bardziej,
tworzy jedno wydarzenie.
Cena tego drugiego zablokowania Szatana była już opłacona, ponieważ
skupieni w Chrystusie spłacili okrycie całej ludzkości. Oprócz
katastrofy jeszcze bardziej uderzające wydarzenia będą mieć miejsce na
tej ziemi, ale ich zobaczenie zostawmy wówczas żyjącym.
Konsekwencją cyklu "sam sobie szefem" na ziemi jest, że tutaj muszą
mieć miejsce przynajmniej cztery zewnętrzne interwencje, a one kawałek
po kawałku osłabiają nasze samookreślenie.
1. Blokowanie Szatana dwadzieścia stuleci temu, które miało miejsce
przez wcielonego Syna z pomocą od wielu innych inteligentnych ras,
które już osiągnęły kompletację. (Blokowanie na szczególny okres).
2. Ogólne zniszczenie przez naturalną katastrofę strachu, mechanizm,
który był wbudowany w ziemską świadomość przez Ducha Bożego.
3. Pierwsze Zmartwychwstanie wybrańców do odbicia życia 'z Ducha'
(nieśmiertelność przez Ducha ponad materią). To znowu ma miejsce przez
wcielonego Syna z pomocą wielu innych inteligentnych ras.
4. Drugie blokowanie Szatana na szczególny okres, które zdarzy się po
katastrofie, i znowu przez, albo w imię wcielonego Syna z pomocą innych
inteligentnych ras.
Co za podróż z taką upartą jak osioł rasą!
Chcę udzielić wyjaśnienia, że te interwencje nie dotkną swobody wyboru
i charakteru ludzkości. Przynajmniej nie, o ile dotyczy to prawdziwych
ludzi, którzy zamierzają to zrobić, i których jest około 99% ludzkości.
Pozostały procent uczniów Szatana na pewno częścią tego nie będzie.
Zasada pogwałcenia naszego prawa do samookreślenia jest oparta o
ograniczenie swobody ruchów Szatana gdy tylko będzie chciał zniszczyć
swobodę wyboru prawdziwych ludzi. Jest sabotażystą i terrorystą, który
chce zrobić bezwolnymi swoje ofiary.
Pierwszą Interwencją Chrystusa była zbawienie albo wyzwolenie
wszystkich ludzi od nieszczęśliwej predestynacji, która pochodziła z
planetarnych warunków.
To był ratunek od fatalnego upadku jako skutku szatańskiego przytłamszenia, które
zupełnie zniszczyłoby nasze prawo do Samookreślenia. To nie był atak,
ale właśnie odwrotnie, pełna gwarancja naszego prawa samookreślenia i
wolnego wyboru. Dowód był dany w międzyczasie. Od dwudziestu stuleci
nikt "z zewnątrz" nie wtrąca się do nas. Nasza wolność działania nie
została dotknięta.
Interwencje druga i czwarta idą po tej samej linii. Katastrofa
strachu zainterweniuje w szczycie terroru Szatana, tuż przed chwilą
gdy zaatakuje naszą wolność wyboru. Po tym, będzie musiał zostać
zablokowany na pewien czas tak, by nie dotknąć wolności wybrańców w
Królestwie. Tutaj również gwarancja przeciw atakowi na nasze prawo
samookreślenia.
Sytuacja co do trzeciej Interwencji jest mniej jasna. Zmartwychwstanie
wybrańców i fundament tysiącletniego Królestwa mogą być wyjaśnione jako
próba jednostronnego wpływania na wszystkich żywych i martwych. Jeżeli
Szatanowi jest przyznane tylko trzy i pół roku a Chrystusowi tysiąc lat,
to zaczyna wydawać się, że swoboda wyboru ludzi będzie dotknięta. Tak
się tylko wydaje. Później w tym rozdziale będzie wyjaśnione, że ten
wybór nie jest wolny dla tych ludzi, którzy znają zarówno Syna jak i
Szatana. Ci, którzy znają Syna mogą nigdy więcej nie wybrać dla Szatana.
Odroczenie Drugiego albo Wielkiego Zmartwychwstania
Jest jeszcze inny problem. W żadnym czasie ludzkość nie może zginąć
zupełnie, również podczas katastrofy strachu, ponieważ w tym czasie
będzie kompletowana co do liczby (między innymi). W śmierci ludzkość ma
jednomyślne życzenie by żyć, także dla Zmartwychwstania. Ponieważ cała
ludzkość jest wszechmocna w jednomyślności kompletne albo wielkie
Zmartwychwstanie będzie przeniesieniem samorzutnym i przez to wszyscy
prawdziwi ludzie będą żyć znowu. To zablokuje "opłacenie" Królestwa,
gdyż jest to możliwe tylko przez wybór.
Dlatego musi być tam znacząca grupa osób pozostałych przy życiu, które
nie podzielą jednomyślności śmierci. To jest powód, dla którego pierwsi
wybrańcy, o ile żyją, będą uratowani przez zewnętrzną interwencję
innych ras (zostaną podniesieni przez 'anioła') zgodnie z obietnicą
Chrystusa. Wybrańcy, którzy są już martwi zmartwychwstaną tuż przed
katastrofą i uratują się ponieważ już są nieśmiertelni. Jest mała
liczba ludzi żyjących już teraz, którzy nigdy nie zaznają śmierci. Jest
to zjawisko, które będzie mieć miejsce na ziemi i jest tym odłożonym
wielkim Zmartwychwstaniem. Pierwsze małe Zmartwychwstanie blokuje
wielkie, w którym powstaną miliardy.
To kładzie jeszcze większy nacisk na wybór pierwszej grupy, i to wtedy
gdy 'wybór' to ciągle brzydkie słowo na ziemi. Wszyscy ludzie
są tacy sami, więc co tu wybierać? Ponieważ ci ludzie przypadkiem byli
wychowani jako chrześcijanie i co więcej nosili nazwę, na którą nie
zasłużyli?
To wydaje się dyskryminacją!
Bez znajomości sprawy, wyrażasz jedno z najbardziej pospolitych kłamstw
ducha samolubności: wybór jest niesprawiedliwy. To nie jest żaden
wypadek - w upartej rasie panuje duch kłamstwa.
Jak ludzie mogą być tacy sami? Jak filiżanki i spodki? Nie ma dwóch
ludzi, którzy są tacy sami albo równi. Nasze prawo istnienia to
odmiana, nierówność, która w zbieżności prowadzi do rozszerzenia się
świadomości. Do Boga są wielcy i mali martwi (Apokalipsa 20,12) a
różnica będzie określona przez liczbę talentów nabytych i ich prace
albo dokonania.
Nieroby myślą szatańsko, i mają zdolności i talenty w pogardzie. To
jest ich wolny wybór ale niech nie niepokoją ciebie. Twoja własna
wartość będzie istnieć w całej wieczności zależnie od wartości twoich
świadomych działań. Jesteś na zawsze tym co robisz w życiu doczesnym.
Jeżeli wysyłasz drużynę piłki nożnej na mistrzostwa świata wtedy
wysyłasz wybranych ludzi z talentami w piłce nożnej. Czy to jest
dyskryminacja? Zespół, który sformujemy w tysiącletnim Królestwie do
treningu i meczu, zagra w światowych mistrzostwach dla całej
ludzkości przeciw nadzwyczaj doświadczonemu i wyrafinowanemu
przeciwnikowi. To jest ich być albo nie być, z Szatanem. Oni muszą
wygrać: to jest sprawa życia i śmierci. Miliardy umarłych, którzy
czekają na drugie Zmartwychwstanie to widzowie, którzy siedzą na swych
miejscach. Oni tam są, jak było powiedziane, naprawdę są!
Manifestacja Ducha Prawdy
Ludzkość może być opisana jako druga generacja Archaniołów, którzy
utworzą drugiego Boga mniej więcej tą samą drogą jak Pierwszego. I tak
jak z Archaniołami, nie będziemy przyjęci do tego procesu przez jakieś
względy; przeciwnie, jesteśmy twórcami nowej Świadomości. Mimo
zewnętrznej Interwencji nadal mamy przewagę.
Dlatego Chrystus nie zmusza nas ale daje kierunek, ponieważ On jest
Drogą. Żaden człowiek nie przychodzi do Ojca inaczej jak przez
zjednoczenie w Jego Świadomości. Jego Prawo nie oznacza powstrzymania
nas od emancypacji, ale uczynienie wolnymi w posłuszeństwie.
Jest wielu ludzi, którzy czują, że posłuszeństwo to po prostu brak
wolności i że tylko kompletny brak ograniczeń to wolność. To największe szaleństwo przypuszczać, że w tym uniwersalnym systemie
ludzie nie ograniczeni prawami mogliby przechadzać się wolni. Oni
stworzyliby największy wyobrażalny brak wolności: chaos.
Prosty przykład: czysto technicznie jesteśmy wolni by pojechać
samochodem do Pekinu, w razie potrzeby. Ta wolność istnieje ponieważ
ogromna większość użytkowników dróg jest posłuszna przepisom drogowym.
Gdyby przepisy ich nie ograniczały popędziliby dowolnie, po prawej albo
lewe stronie, bez oglądania się na drogowskazy, cały ruch drogowy byłby
niemożliwy. Chaos obrabowywałby nas z tej wolności.
Wolność istnieje tylko przez posłuszeństwo. Wiele przykładów mogłoby
być danych - wspomniana wcześniej piłka nożna też nie byłaby możliwa bez
posłuszeństwa do odnośnych reguł gry. Podporządkowanie regułom, albo
Prawu, tworzy ducha drużyny, wspólny cel, dzięki któremu grupa jest
wolna by zrobić szczególną działalność.
Duch drużyny w tysiącletnim Królestwie też poprzez posłuszeństwo Prawu,
tworzy kierunek Celu. Tak grupa osiąga wolność by stworzyć nowego Boga.
Ten duch drużyny to właśnie Duch Prawdy, ponieważ to jest dokładnie
jego cel; On jest Celem Syna, tak jak Celem jest Duch Boga, albo Słowo,
albo Ojciec.
Pierwotnie są siłą rozpoznawania, odpowiednio, Ojca i Syna, ale oni
manifestują się jako wykonawcy Celu. Słowo też obejmuje Cel istnienia
Partnera, ale wyłącznie z zamiarem, że ta część będzie wydelegowana do
Ducha Prawdy. Tak Duch niezależnie przejmuje wykonanie, i przez
to przejmuje dowództwo wszechmocy, jak przepowiedziano w Słowie.
A dokładnie, skąd pochodzi ten Duch drugiej generacji?
Zarówno Syn jak i Szatan już istnieli w ABSOLUCIE, ich siła
rozpoznawania ich możliwości też musiała istnieć. A zatem Duch Prawdy i
duch kłamstwa też są pierwotnie Absolutne. Jest to potwierdzone u Jana
14,16 i 26 i 15 i 26, w których Chrystus twierdzi, że Duch Prawdy
pochodzi od Ojca i pozostanie z nami na zawsze.
To jest ogniwo łączące z kolektywnym Duchem ludzkości opisanym
wcześniej i nic nie jest bardziej ludzkie niż ten Duch, który objął
całą ludzką wiedzę i doświadczenie, ludzką wszechwiedzę. Duch Prawdy
nie posiada żadnej świadomości absolutnej wiedzy, 'On mówi wszystko, co
usłyszy' i dlatego jest po prostu opisany jako siła rozpoznawania Syna
i jego Celu. Co musi się zdarzyć, to integracja albo dodanie tej siły
rozpoznawania do kolektywnego Ducha ludzkości i tylko w ten sposób może
zaistnieć ludzka jakość Ducha Prawdy.
Jak dojdzie do tego dodania?
Dokładnie tak jak w ABSOLUCIE, ponieważ posiadacze tej świadomości
wiedzy wybierają jednomyślnie dla Jednego celu miłości a to oznacza to
samo co jednomyślna identyfikacja z Duchem tego Celu. W naszym
przypadku to znaczy, że wszyscy prawdziwi ludzie bez wyjątku
zidentyfikują się z Duchem Prawdy i w ten sposób będą mieć siłę
rozpoznania Syna. To zdarzy się podczas tysiącletniego Królestwa, gdzie
wszyscy prawdziwi ludzie nadal istnieją, czy to w życiu czy w śmierci.
Oni wszyscy znają wtedy Syna i Szatana, i jak mówiono przedtem, nie
będzie już dłużej możliwość wyboru. Oni wybierają dla Syna i przez tę
jednomyślność Duch Prawdy będzie mieć naturalną wszechmoc tej
ludzkości. W ostatniej fazie naszego procesu kompletacji ten
wszechmocny Duch będzie naszym Przewodnikiem.
Zakończenie Procesu Przekształcania
Dotychczas ludzie mają odbicie życie i siłę odbijania nieskończenie
dualistycznej Miłości-woli. Jesteśmy jeszcze odbiorcami jedynego
nadawcy (Ojca), ale w którymś momencie sami będziemy musieli stać się
nadajnikami nowego życia i miłości-woli Syna. Do tego końca, Ojciec
wycofa się, bo tylko wtedy dostajemy możliwość uzupełnienia naszego
przekształcania. To jest cofnięcie znanego Anioła, który mieszka w nas,
przekształceniowego oryginału naszej osobowości. Jeżeli wejście
przekształcania odpadnie, wyjście (przekształcenie) będzie niezależne.
Wtedy ludzie będą mieć jeszcze tylko to co nabyli.
Inna część wejścia, balast, to demon, który mieszka w naszym ciele i
naturalnie to nieuniknione, że z Aniołem, demon też, nasza cielesna
żądza znika, inaczej wzięlibyśmy jego tożsamość (zdobytą).
Było to wcześniej wyjaśnione, że w Zmartwychwstaniu mamy ciało z
'Duchem stającym się ciałem', które podobnie jak u bogów, to wcielony
duch, i to już nie 'ciało stające się duchem'. Duch ludzki jest wtedy
stworzony, i musi jeszcze raz wcielić się w ciało materialne ponieważ
zakończenie przekształcenia ma miejsce w ograniczonym materią odbiciu
życia. Jak wyjaśniono, to ciało nie ma więcej żadnych potrzeb, ale
przez ducha (jej pamięć, wiedzę, doświadczenie) ta osoba zachowuje się
jak gdyby jeszcze miała swoje stare fizyczne ciało z wszystkimi jego
zwyczajami i nałogami. Może nawet jeszcze mieć jego stare 'wyobrażone
sobie' choroby.
Dokładnie to samo dotyczy jego dobrych obyczajów, dla jego
działalności, jego twórczości, jego czystości i miłości. Jest też
skłonny by zachowywać się jak gdyby on jeszcze miał jego boskie ego.
Osoba JEST zupełnie TYM co ona zrobiła w życiu doczesnym. Jego prace
towarzyszą mu przez cały czas.
Poza tym, osoba ma w Zmartwychwstaniu współbieżną świadomość składową,
którą utworzyła podczas procesu asymilacji w śmierci, jako rezultat
żalu i wyrzutów sumienia, jak było to wyjaśnione wcześniej. W końcu ma
jako osobistą pamięć samoświadomość ludzkiej wszechwiedzy, morze
świadomości, które już przekracza naszą zdolność wyobraźni. I tak to
nie są ludzie, którzy zmartwychwstają, ale bogowie z bez porównania
większą świadomością.
Na pierwszym miejscu są oni duchem myśli, wiedzy, pamięci, zwyczajów,
doświadczeń, umysłowości i tak dalej. Są miniaturową powtórką
dziesiątek tysięcy; to jest duch stający się ciałem.
Ta nowa kompozycja komponentów świadomości jeszcze ma unikalną i
nieprzenośną samoświadomość indywidualnej osoby, ale jest tak
zasadniczo zmieniona, że musi zostać zrozumiana i świadoma na nowo.
Dopiero po tym nowym przebudzeniu świadomości może zacząć się proces
oczyszczania.
Zakończenie przekształcenia ma miejsce za pomocą tego procesu, i
dopiero wtedy nieśmiertelna indywidualność osoby zostaje nieodwołalnie
ustabilizowana. Powstała nowa świadomość z nową tożsamością partnera i
samoświadomość (jaźń). To okaże się nie zaplanowanym wariantem
charakteru, który jest unikalny we wszechświecie i jest wynikiem
przypadkowego charakteru Ziemi. A więc zdarzyło się niemożliwe: nowa
samo-ŚWIADOMOŚĆ, gdzie cała świadomość istniała już zawsze.
Nieodwołalny Wybór Także Będzie Uczyniony
Jest tylu ludzi, którzy nie znali Chrystusa i dlatego nie mogliby Go
wybrać. Skąd się to bierze, że jest im przeznaczone, że oni
niewątpliwie jednak Go wybiorą? Ponieważ pracowali z przypadkiem? Czy
jest tam jeszcze szansa wolnego wyboru? Już wyczerpująco wyjaśniliśmy,
że żaden pojedynczy byt w całym wszechświecie, który ma absolutne
możliwości i talenty nigdy nie wybierze z czystego egoizmu, nie mówiąc
już o wyborze nieczystego egoisty. To przecież wstrętna gadzina.
Syn, z drugiej strony, jest właśnie przeciwną skrajnością. Dla ludzi,
którzy osiągnęli niewyobrażalne rozszerzenie świadomości ludzkiej
wszechwiedzy, kontrast jest szokujący. Syn promieniuje taką falę ciepła,
sympatii i miłości, że ten który Go widzi już przepadł. On jest
magnesem o takiej potędze, że nikt nie może Mu się oprzeć. Czujesz to
każdym włóknem swojego ciała zrywającego się na równe nogi z dzikim
impulsem by biec do Niego i przynajmniej by dotknąć kawałka jego szaty.
Dla tych, którzy znają Syna i Szatana pytanie, którego oni wybiorą
mogło nigdy nie powstać. To coś najatrakcyjniejszego przeciw
najbardziej odpychającemu.
To dziwaczne przeciwieństwo to duży problem z tworzeniem nowej siły
miłości. Faktycznie nie ma jak wybrać, jeżeli nie znasz obu Osób,
ale wówczas przychodzi inny problem, jako że nie możesz wybrać czegoś
nieznanego. Ponieważ wybór między altruizmem a egoizmem odpadł, jest
zastąpiony przez zupełnie inny wybór, to jest między lenistwem a
działalnością. Po potędze miłości to jest najbardziej panująca cecha
tych przeciwieństw.
Lucyfer-Szatan jest leniwy. On chce panować i być obsługiwany na
żądanie, ale sam nie ruszy palcem. Chce tylko, żeby inni pracowali dla
niego, a on miał z tego nieograniczony zysk. Jest niewiarygodnie bystry
i inteligentny, i stale wymyśla nowe plany by trzymać ich przy pracy
dla jego celów.
Jest zasadniczo pozbawiony talentów ponieważ odmawia połączenia z
ludźmi, którzy mają absolutne siły i talenty, i ta odmowa jest
fundamentalna w jego charakterze. On chce panować NIEPODZIELNIE.
Ojciec, z drugiej strony, jako konsekwencja Jego Charakteru i Celu,
chce połączyć się z Ludźmi, którzy mają WSZYSTKIE oryginalne siły i
talenty. W tym połączeniu jest Stwórcą, wszechobejmującą świadomością
materii, Wszech-Twórczością, która napełnia cały wszechświat.
Wszystkie wydarzenia kreacji zostały postanowione w Jego Świadomości.
Jest źródłem całego działania, twórczości, opieki, umiejętności i nauki
w całym wszechświecie.
Charakter Syna w tym aspekcie to dokładnie to samo. Pragnie połączenia
z miliardami inteligentnych ras tego wszechświata i dla tego
zjednoczenia przekształcił siły i talenty. On również będzie Źródłem
niezrównanej działalności i twórczości. Nie jest możliwe dla chytrusa
bez talentu wziąć udział w tym połączeniu. On tam nie należy, poza
faktem, że nie może przeżyć jako osobnik. W ten sposób wybór między
altruizmem a egoizmem będzie zastąpiony przez wybór między współpracą
(działalność), a odmową współpracy (lenistwo).
W królestwie śmierci ten wybór już nie odgrywa roli, ponieważ to jest
przeszłość. Pracuj tak długo jak długo trwa dzień, niedługo tam
przyjdzie noc kiedy nikt nie będzie mógł pracować więcej. Powstaje
jedno pytanie: kto jest tam i kto tam nie jest? Ci, którzy tam są
osiągnęli wieczne istnienie i dla nich plan jest gotowy. Skoro tylko
zintegrowali się w kolektywnej świadomości wiedzy całkowitej ludzkości,
oni żyją 'życiem'. Będą świadkami z bardzo bliska, od przyjście
antychrysta do Króla i tysiącletniego Królestwa pokoju i
sprawiedliwości na ziemi. Wtedy oni również będą znać Syna i Szatana, i
tak dokonają wyboru.
Dlatego nie jest ważne jaką religię albo przeświadczenia ktoś miał idąc
przez to życie. W tysiącletnim królestwie śmierci każdy rozpozna Syna
jako Drogę, Prawdę i Życie bez najmniejszej wątpliwości. Wtedy wszyscy
będziemy prawdziwymi chrześcijanami. Tak wiele problemów rozwiąże się.
Zmartwychwstanie do Życia Wiecznego
Życie w Zmartwychwstaniu to w pierwszej kolejności inne obudzenie
świadomości, podstawowej istoty jaźni. Świadomość rozszerza się do
takiego zasięgu, że nasza obecna świadomość jest tylko jej wstępem. W
dodatku ma ona uzupełniający komponent, który powstał przez asymilację
procesów poprzedniego życia, a który mniej lub bardziej potrzebuje
oddzielnego procesu uprzytomnienia sobie. Ci nowi Bogowie mają ducha,
który panuje nad materią, wcielonego ducha, który jest najlepiej
opisany jako pole-życia albo zasada-życia naszego obecnego ciała jako
takiego, i który będzie 'napełniony' normalną materią.
Co robią ludzie, którzy przed zmartwychwstaniem wyglądali jak martwi?
Oprócz szczególnie otyłych albo chudych, wyglądają mniej więcej to
samo, ale jeszcze na początku trochę trudno ich rozpoznać ponieważ ich
wyraz twarzy jest zmieniony. W ciele z duchem ponad materią twarz
odbija się jeszcze dualistyczny duch bogów, ale patrząc z drugiej strony
ciało jest dokładnie takie jak zrobił to Projektant. To samo dotyczy
stanu. Cała choroba, odchylenia, upośledzenia, guzy, nadmiar albo brak
tkanek tłuszczowych i tak dalej, to wszystko przeszłość. Oni mają ten
sam rozmiar ciała jak przedtem, jeżeli to nie było odchylenie, są
ubrani jak w królestwie śmierci i wyglądają młodo, trudno by ocenić,
ale średnio jak dwudziestoparolatkowie. Nie potrzebują już jeść ani
pić, i nie potrzebują oczywiście żadnych doktorów.
Zmartwychwstanie do życia wiecznego oczywiście zastosowało się do
roślin i świata zwierząt. Ich pole-życia to bezczasowe wyrażenie
świadomości pierwszego pokolenia i jako takie są niezniszczalne. I tak
stary raj będzie przywrócony na ziemi w pełnej krasie. Morze drzew,
rośliny i kwiaty pokrywają powierzchnię. Są to zmaterializowane
pola-życia, które afiszują się w nieśmiertelnym życiu z obfitością
gałęzi, liści i kwiatów. Są tam również wszystkie gatunki zwierząt,
które z drżeniem porzucają grę zwaną grą o życie. Ptaki lecą, śpiewają
i wyczyniają najdziksze harce. Kopytne zwierzęta galopują ponad łąkami
i stepami i są dopadane przez drapieżniki... ale te ich nie ranią. To
jest odwieczny chwyt ponad chwyty. To jest radosne istnienie milionów,
które jeszcze muszą wyzdrowieć od rozbijających się w pył doświadczeń
piekła katastrofy.
Syn Człowieczy to ich Król i pierwsza rzecz jaką poleca to największe
możliwe posłuszeństwo nowemu Prawu Królestwa. Liderzy będą wyznaczeni
by skoordynować różną działalność. Poza tym otrzymają wielkie
indywidualne zadania, które poniosą na zewnątrz do małych grup. Jezus
Chrystus to Lider idealny; jest jak wiatr, który wiejąc sprawia, że
źdźbła wszystkich traw skłaniają się w tę samą stronę. On tworzy
kierunek celu jaki tylko Lider idealny potrafi.
To jest jeszcze porównywalne z drużyną piłki nożnej; biegnie porwana duchem zespołu, dyscypliny, umiejętności i twórczości.
Wtedy zmarli będą świadkami zadziwiającego rozwoju. Stworzą cudowne
budynki, pałace, dzieła sztuki, laboratoria i obserwatoria, które nie
mają równych sobie w historii. Zrobią maszyny, narzędzia, pojazdy,
elektroniczny sprzęt, radioteleskopy, nie sposób ich wszystkich
wymienić. Ale nade wszystko zbudują super-kulturę przez ich opiekę i
miłość do siebie nawzajem, przez atmosferę przyjaźni i kolektywnego
wyzwania.
To zdumiewa zobaczyć jak skutecznie ludzie pracują razem kiedy nie
marnują energii w działalności samolubnej. Każdy jest produktywnie
zajęty i nie ma potrzeby kogokolwiek kontrolować lub chronić.
Ich byt jest wspaniały ale ciężki. Droga do miłości doskonałej zaczyna
się kompletnym samozaparciem i tylko kilku ludzi może sobie wyobrazić
jak ciężkie jest to zadanie. Muszą osiągnąć ilość samozaparcia, które
Lucyfer stworzył raz, przez straszne cierpienie i upokorzenie
dziesiątek tysięcy. To jest osiągalne tylko przez absolutne
posłuszeństwo. Ale Jezus nie będzie musiał rządzić; ludzie będą zważać
na Jego każde słowo i będą witać wszystko co mówi z triumfem. W
Królestwie nie istnieje przymus.
Więcej informacji o tym okresie nie było dane.
Zasady Wielkiego Zmartwychwstania
Jak już wyjaśniłem, to pierwsze Zmartwychwstanie jest też rozumiane
jako odroczenie wielkiego Zmartwychwstania. Po pierwsze Duch Prawdy
musi stać się jednomyślnym Celem kolektywnego Ducha ludzkości, i tylko
kiedy wszyscy zmarli też mają tego Ducha może mieć miejsce wielkie
Zmartwychwstanie. Faktycznie ci żyjący mają przewagę; tylko gdy oni
podzielą jednomyślność ze zmarłymi może zaistnieć wszechmocna wola,
która będzie budzić wszystko do życia.
Samo Zmartwychwstanie zdarzy się nagle. Sygnał będzie dany przez samego
Jezusa Chrystusa, przez fakt, że On nas na krótko opuści. Ludzkość
wtedy dorośnie tak by znowu stała się sama sobie szefem i musi to
zrobić samodzielnie do Jego powrotu.
Na pierwszy rzut oka wygląda to jak powtórka przebudzenia świadomości i
procesu oczyszczania pierwszych dziesiątek tysięcy. Miliardy bogów z
nieśmiertelnymi ciałami pojawiają się na planecie by zrealizować się
gdy wejdą w posiadanie wszystkich przekształconych sił i talentów
zgodnie z ziemskimi jakościami. Nowa WSZECH-dusza zaopatrzona w nową
siłę-miłości Syna musi zjednać Szatana by doprowadzić ich oboje do
rzeczywistego istnienia.
Do tego punktu to jest naprawdę prawie identyczne powtarzanie tworzenia
naprawdę istniejącej Świadomości Ojca i Lucyfera. Ale teraz przyjdą
różnice.
Szatan nie jest już czystym egoistą ale stał się wysoko nieczystym
sabotażystą planu tworzenia. Wie, że ma umrzeć i jego głowa pomyśli o
wszystkim, ale nie rozważy produkcji miłości doskonałej jako
przepuszczanie tych nowych bogów przez proces oczyszczania.
I oto co mamy: z jednej strony przeznaczono Szatana jako część
składową tworzenia nowej siły-miłości, a z drugiej strony on w tym nie
pomoże. Ta informacja tworzy wielce znaczącą sytuację, która daje
jeszcze większą złożoność procesu tworzenia.
Co ten fałszywy i złośliwy charakter zrobi?
Będzie żyć z jego bandą by zemścić się na ludzkości. Z tą czarcią
kompanią, która pierwsza stworzyła największy możliwy kłopot na tej
planecie i teraz bawi się w "cnotliwych". On odbierze im co mu ukradli
i nie wierzy, że oni zaniechali swych świństw. Chce przetestować ich
kawałek po kawałeczku.
To jest faktycznie szczęśliwe, że on tego chce, a w każdym razie bierze
udział w jednomyślności chęci życia; bez niego to by nigdy nie
zadziałało. A wtedy, dla nowego Zmartwychwstania, inna zewnętrzna
Interwencja byłaby konieczna ponieważ brakowałoby nam wszechmocnej
jednomyślności.
Przez Zmartwychwstanie nie tylko miliardy 'bogów' pojawiają się na
obliczu ziemi ale z nimi i Szatan z jego bandą, która będzie prowadzić
ludzi na manowce. Ale co się będzie działo dalej? Z tą złośliwością
rozpaloną przez nienawiść? Jak może ten nieprzejednany wróg Boga i Syna
kiedykolwiek być przez nas godzony? Odpowiedź na to pytanie wymaga
przede wszystkim objaśnienia zasad, na których bazuje kompletowanie
Szatana-świadomości.