List nr 29 - Co wiemy o zbliżającym się ZNAKU?
Znak to ostatnie ostrzeżenie przed końcem czasów. Objawienia mówią, że bedzie miało miejsce ostrzeżenie, potem cud, a w końcu oczyszczenie Ziemi dla reszty. Tyle w aspekcie porządkowym, ale musisz wiedzieć, że samo określenie koniec czasów wiąże się ze zjawiskiem zmiany rzeczywistości fizycznej w jakiej żyliśmy dotychczas - zmieni się "wszystko", ale nie wszyscy to zauważą.
Zacznijmy od ostrzeżenia; będzie to dla każdego z nas Cios Miłości, ale nie taki jak porażeniem prądem z elektrycznego gniazdka - to będzie totalny KNOCK OUT! Przez moment wszyscy doznają "dobrodziejstwa" pełnej czwartej a może i wyższej gęstości, w każdym razie altruiści przażyją ekstazę a egoiści nagle znajdą się w piekle: każdy zobaczy stan swojej duszy. Kasjopeanie (ci od Laury Jadczyk) określają to jako "hiperkinetyczny sentyment". Ładnie!
W polskojęzycznej literaturze opisują to przeżycie Robert Monroe (gdy chciał zajrzeć poza Wrota, dokąd odejdzie po dopełnieniu nauki w systemie Ziemi) i Eduard Meier - Billy, gdy dokonywał skoku pozaprzestrzennego w podróży do Plejad. I jeden i drugi, mimo iż byli chronieni i pozabezpieczani przez opiekunów na wszystkie strony, przeżyli szok. Z nami będzie inaczej - Bóg wyraźnie mówi, że wielu na Ziemi nie przeżyje tego wydarzenia. Będzie to z niczym nie porównywalny napływ Miłości do naszych serc. Monroe mówi, że wiele tygodni po tym wydarzeniu, nie był w stanie pozbierać się. Życie wydawało mu się bez wartości i chciał "wypisać się z tego świata"! Meier zdumiał się, że ma zalaną łzami twarz, a przeżycie w jego wypadku trwało około siedmiu minut. Plejadanie, którzy znajdowali się z nim w statku powiedzieli mu, że każdy z nich to przeżywa i każdy chciałby tam zostać, ale zdają sobie sprawę, że nie wolno im, bo nie są gotowi. Ból i rozpacz, że musi się opuścić takie miejsce, nie pozwala potem normalnie żyć. Tęsknota wyrywa z gardła szloch i zalewa oczy łzami. Ci, co to przeszli nie mają najmniejszych wątpliwości, że całe ich życie powinno być oparte na Miłości i braterstwie. Ale niestety to przepiękne odczucie z czasem mija...
Dzisiaj wiemy dosyć dużo o rozdzieleniu Ziemi jakie wówczas będzie miało miejsce, mianowicie na Ziemię czwartej gęstości i Starą Ziemię trzeciej gęstości, która po oczyszczeniu będzie przeznaczona dla reszty. Tę Starą Ziemię po oczyszczeniu świetnie opisuje książka Z Aniołem do Nowego Świata. Jednak rozdzielenie nie dotyczy tylko Ziemi, a przede wszystkim ludzi. Ci, którzy odejdą wraz z Nową Ziemią zabiorą ze sobą ciała bo będą zharmonizowani z jej wibracją. Niektórzy zauważą, że coś po Ostrzeżeniu stało się nie tylko z nimi ale i ze światem, inni nic nie zauważą. Nowa Ziemia to miejsce dla tych, którzy mają dobrą wolę, ale jeszcze muszą się duuuuużo nauczyć, bo są jak dobre ale bardzo głupie dzieci. Mają do dyspozycji "1000 lat". To Ziemia tych, którzy nie wierzą Bogu tylko we własne siły - im to co piszę może się przydać. Tym, którzy wierzą Bogu wystarczy do końca świata tylko 25 lat.
Jeszcze dwa słowa o tych, którzy są egoistami i nie wierzą Bogu: umrą, ale jedni wylądują w czyścu a inni dostaną nowe ciała i jeszcze jedną szansę na Nowej Ziemi. Ich będzie większość i oni stworzą najwięcej problemów w nowym świecie.