List nr 7 - Co to jest ta subprzestrzeń?

Pod koniec lat pięćdziesiątych solidny biznesmen Robert A. Monroe zaczął wychodzić poza ciało. Zaniepokoiło go to, więc udał się do lekarzy, lecz ci orzekli, że jest zupełnie zdrów. Obawa przed opinią publiczną (nie mógł sobie pozwolić na wizytę u psychiatry) sprawiła, że następne 12 lat badał to zjawisko tylko przy pomocy najbliższych przyjaciół. Lecz książka, którą potem wydał uczyniła go sławnym na całym świecie szczególnie w kręgach akademickich i... wojskowych. Musisz wiedzieć, że zgłosiło się do niego wielu, którzy mieli podobne przeżycia i to razem z nimi założył instytut badawczy swojego imienia. Ich pierwszym osiągnięciem było opracowanie prostej techniki wychodzenia z ciała. Opiera się ona na modyfikacji fal czynnościowych mózgu przy pomocy dźwięku, czyli za pomocą słuchawek umożliwia osiągnięcie dowolnych odmienionych stanów świadomości.

Gdy poczuli brak pieniędzy postanowili uruchomić kursy poszerzania świadomości dla młodych yuppie's ale ich kursy najbardziej zainteresowały armię i wywiad. Właśnie ruszało szkolenie szpiegów psychicznych i kurs u Monroe'a został zaaprobowany jako szkolenie wstępne. Mimo, że przed Robertem Monroe wielu ludzi na całym świecie i we wszystkich czasach miało takie przeżycia, on pierwszy dokonał systematycznych badań wstępnych i wytyczył pierwsze szlaki dla kolejnych badaczy. Przez ostatnie pięćdziesiąt lat jego instytut zgromadził wielką wiedzę, ale kto o niej słyszał?...

W tej dziedzinie panuje ciągle wielkie pomieszanie pojęć - kiedyś zajmę się bliżej naszym językiem, bo musisz wiedzieć, że rzecz nie nazwana nie istnieje - teraz chcę jedynie powiedzieć o fenomenie zwanym subprzestrzenią. Tu na ziemi gdy człowiek wychodzi poza ciało, znajduje się w subprzestrzeni. Wiemy o niej, że tam gdzie nie ma subprzestrzeni nie ma też życia. Ale kolejność jest prawdopodobnie odwrotna, na nowo powstających planetach subprzestrzeń pojawia się wraz z życiem. Żyją w niej nie tylko duchy zwierząt, ale wręcz całe cywilizacje. Mimo, że w żaden sposób nie potrafimy instrumentalnie stwierdzić jej istnienia, obserwacje i spostrzeżenia różnych obserwatorów wykonywane różnymi metodami są zgodne, a tym samym jej istnienie zostało potwierdzone naukowo - choć obecna Nauka będzie musiała jeszcze dużo odkryć i nauczyć się, zanim uzna jej istnienie.

Spotkanie z Jezusem w subprzestrzeni przeżył Courtney Brown, a stało się to ze względu na książkę, którą pisał. Jezus nie tylko potwierdził wielką wagę jaką przykłada do jego pracy ale pomógł mu swoimi objaśnieniami. Książka Browna była pierwszą na polskim rynku obszerną informacją o szkoleniu zdalnych obserwatorów dla potrzeb wojska; z czasem okazało się, że armia amerykańska ma kilka niezależnych ośrodków zajmujących się tymi sprawami, i co ciekawe każdy z ośrodków stosował inne metody. W Nexusie z października 1998 ukazał się wywiad dziennikarza śledczego Uri Dowbenki z Dawidem Morehousem, który nie tyle opisał takie szkolenie co naświetlił i skomentował znaczenie informacji jakie dzięki niemu uzyskaliśmy. Pisze między innymi: "Odkryłem, że kontinuum czasoprzestrzenne jest bytem czterowymiarowym, podczas gdy świadomy umysł jest trójwymiarowy. Czterowymiarowy świat jest czymś, czego nawet nie podejmuję się opisać. To wszechwiedza, wszechpotęga, wszechobecność, wszystkowidzące i rozumiejące istnienie. Jeśli istniejesz w świecie czterowymiarowym, stajesz się podobny bogom".

Subprzestrzeń jest miejscem w którym manifestują swe istnienie byty bezcielesne, ale to nie jest niebo, w sensie w jakim używamy tego słowa potocznie. A w ogóle wydaje się, że istnieje cała hierarchia subprzestrzeni podobnie jak przestrzeni równoległych. Jednak nie wykluczone, że jest to tylko kolejne złudzenie naszego umysłu. Geoff Boltwood pisze: "... Pewien aspekt naszej świadomości jest obecny wszędzie i dlatego może doświadczać bycia gdziekolwiek w tym wymiarze, tak więc nie "podróżujemy" (przez subprzestrzeń), lecz otwieramy oczy naszej świadomości gdzie indziej i natychmiast postrzegamy to, co tam się znajduje. Osoby uzdolnione parapsychicznie mają umysł, który działa niczym odbiornik telewizyjny przełączający się na kanały emitowane ze wszystkich zakątków wszechświata. Ale rozum, który pragnie objaśniać wszystko, czego doznaje, może odczuwać to jako przemieszczanie się - stąd rozpowszechnione przekonanie, że posiadamy ciało astralne, w którym podróżujemy." Chciałbym zwrócić w tej wypowiedzi uwagę na "wszechobecność" naszej świadomości, bo nasi kosmiczni bracia mówią podobnie: to gdzie jesteś zależy od tego jaki kanał masz otwarty. Kluczem do zrozumienia "systemu wychodzenia poza ciało" jest metoda opracowana przez Roberta Monroe, a mianowicie w czasie nauki adeptowi pomaga monitor czyli człowiek z którym prowadzi się rozmowę. Ta rozmowa z monitorem sprawia, że jedna półkula mózgowa jest w pełni świadoma (czyli działa z częstotliwością 32 Hz - stan beta), a druga komunikuje się z podświadomością (8 Hz - stan theta). To właśnie podświadomość mając łączność ze wszystkimi czakramami sięga aż do granic Wszechświata.