William Bramley - Bogowie Edenu



Nr 23


WILLIAM I MARIA TOCZĄ WOJNĘ



Król Karol II i jego brat Jakub II, który zasiadł po nim na tronie Anglii i Szkocji, mieli siostrę Marię, która wyszła za mąż za holenderskiego księcia z dynastii orańskiej. Małżeństwo to połączyło królewskie domy Brytanii i Holandii. Więzy te zostały jeszcze mocniej zaciśnięte poprzez małżeństwo córki Jakuba II, Marii II, z synem księcia orańskiego, Williamem III. Królewskie małżeństwa tamtych czasów miały na celu nie tylko przedłużanie linii dynastycznych, ale również osiąganie korzyści politycznych i to często z wyrachowaniem i premedytacją. Nieraz aranżowane były wręcz w celach szpiegowskich. Wiele niemieckich rodzin królewskich było mistrzami w tej grze. Notorycznie wżeniali się w zagraniczne rodziny królewskie, traktując to jako etap przejściowy w sięganiu po władzę w tych krajach. Dynastia Nassau i jej linia orańska byli członkami tej zdradzieckiej niemieckiej kliki. Osłabiona po ciężkich bojach o odzyskanie angielskiego tronu rodzina Stuartów wpadła w pułapkę. Małżeństwa z dynastią orańska w znacznym stopniu przyczyniły się do doprowadzenia jej do upadku w okresie Chwalebnej Rewolucji. Aby zrozumieć, dlaczego tak się stało i dlaczego wszystko to jest tak ważne, spróbujmy przyjrzeć się pokrótce przebiegowi Chwalebnej Rewolucji.

Silna grupa Anglików i Szkotów utworzyła protestancką partię polityczną pod nazwą Wigowie. Jej główna siedziba znajdowała się w Holandii, która rządzona była w owym czasie przez dynastię orańska. Kierowani ze swojej centrali w Holandii Wigowie wzniecili w roku 1688 rewolucję i w wyniku bezkrwawego zamachu stanu zdetronizowali Jakuba II, po czym na jego tronie osadzili jego zięcia, Williama III, z domu orańskiego. Dzięki temu posunięciu dynastia orańska panowała teraz nie tylko w Holandii i swoich pierwotnych posiadłościach niemieckich, ale również w Anglii.

Za całą tą intrygą daje się dostrzec cień Bractwa. Jak wiadomo z przekazów historycznych, William III był masonem. W roku 1688 utworzono popierającą go tajną organizację i nazwano ją Zakonem Orańskim od nazwy jego rodu. Jej struktura organizacyjna była wzorowana na wolnomularstwie. Zakon Orański był organizacją antykatolicką i jego celem było umocnienie protestantyzmu jako dominującej religii w Anglii. Zakon Orański przetrwał stulecia i jest dziś najsilniejszy w Irlandii, gdzie liczy sobie około 100.000 członków. Najbardziej znany jest obecnie z dorocznej defilady organizowanej na pamiątkę objęcia tronu Anglii przez Williama III.

Po usadowieniu się na brytyjskim tronie William III zaczął wkrótce tworzyć w Anglii te same instytucje, jakie jego dynastia ustanowiła w Holandii: silny parlament z osłabioną monarchią oraz centralny bank oparty na inflacyjnym, papierowym pieniądzu. Następnie razem ze swoją żoną, Marią II, wplątał Anglię w kosztowne wojny z katolicką Francją.

Człowiekiem, którego wybrano do zorganizowania angielskiego banku centralnego w czasie panowania Williama III, był tajemniczy szkocki awanturnik William Paterson, o którym wiadomo bardzo niewiele. Brytyjska Izba Gmin (parlament) odnosiła się początkowo z niechęcią do patersonowskiej formuły banku, ale zmieniła zdanie, kiedy okazało się, że dług państwa rośnie w zastraszającym tempie z powodu kosztownych konfliktów wywołanych przez niezwykle wojowniczego Williama III. System papierowego pieniądza z wbudowaną weń inflacją został pomyślany jako sposób finansowania kosztownych wojen. Wysokość podatków sięgała w owym czasie granic wytrzymałości podatników i Izba Gmin uznała, że nie ma innego wyjścia, jak przyjąć patersonowską formułę banku. Wkrótce potem utworzono Bank Anglii i wojny mogły być kontynuowane, podobnie jak to miało miejsce w Holandii po utworzeniu Banku Amsterdamskiego.

Bank Anglii nazywany jest przez niektórych ekonomistów „Matką Banków Centralnych”. Bardzo szybko stał się wzorcem dla wszystkich banków centralnych, które powstały po nim, i pozostaje nim po dziś dzień. Zgodnie i jego formułą bank centralny jest głównym bankiem państwowym i pożycza pieniądze wyłącznie rządowi. Celem utworzenia banku centralnego miało być wprowadzanie rządu w stan zadłużenia oraz pełnienie roli jego głównego kredytodawcy. Banknoty banku centralnego miały być pożyczane rządowi, który wprowadzał je w obieg w charakterze waluty narodowej. W ten sposób państwo i jego mieszkańcy traktowali je jako pieniądze. Utworzenie Banku Anglii spowodowało głębokie zadłużenie kraju u elity monetarnej („papierowej arystokracji”), która mogła dzięki temu wpływać na sposób użytkowania zasobów narodowych. Taki jest modus operandi wszystkich współczesnych banków centralnych.

Jak większość współczesnych banków centralnych Bank Anglii był bankiem prywatnym o niemal rządowym statusie. Zgodnie z planem Patersona finansiści, którzy połączyli swoje zasoby w celu jego utworzenia, otrzymali zgodę rządu na wypuszczenie złotych i srebrnych banknotów w ilości wielokrotnie przekraczającej ich połączone zasoby. Zwyczajową praktyką w tych czasach było wypuszczanie banknotów o łącznym nominale przekraczającym cztery do pięciu razy wartość zasobów kruszców szlachetnych. Bank Anglii pozwolił sobie natomiast na aż ponad szesnastokrotne przekroczenie tego limitu. Rząd brytyjski zgodził się pożyczyć te banknoty i honorować je jako legalne pieniądze w swoich transakcjach handlowych. Przystał na ten wariant, ponieważ nie musiał spłacać pierwszej pożyczki, a jedynie odsetki od niej. Czyżby Bank Anglii stracił na tej transakcji?

Otóż, ani trochę.

Nominalna wartość pożyczonych pieniędzy wielokrotnie przewyższała wartość rzeczywistych zasobów, na których opierały się pożyczone pieniądze. Jednoroczne odsetki od pożyczonego kapitału pokrywały w całości wartość metali szlachetnych będących w posiadaniu Banku Anglii! Łączna wartość połączonych zasobów fundatorów Banku Anglii wynosiła 72.000 funtów w złocie i srebrze. Wypuszczając banknoty o wartości 162/3 razy większej, bank mógł pożyczyć Anglii 1.200.000 funtów w papierowych banknotach. Roczne odsetki wynosiły 81/3 procenta, co dawało 100.000 funtów. Czysty zysk wynosił w tym przypadku 28.000 funtów, czyli 39 procent, i to tylko w jednym roku.

W roku 1716, dwadzieścia dwa lata po założeniu Banku Anglii, identyczny bank utworzono we Francji. Jego założycielem był John Law, który został następnie ministrem finansów Francji. Z powodu swoich poczynań Law otrzymał przydomek „Ojca Inflacji”. Przydomek ten niezupełnie odpowiada prawdzie, gdyż wykorzystywanie inflacji miało miejsce już wcześniej, jednak niezwykła inflacja, do której doszło po nacjonalizacji jego banku centralnego, daje mu bez wątpienia prawo do tego wątpliwie zaszczytnego tytułu.

Będąc synem złotnika, który przeobraził się w bankiera, John Law był postacią interesującą z wielu względów. Był mocno związany ze szkołami mistycyzmu Bractwa, które stały za wielu ważnymi zmianami społecznymi ówczesnych czasów. Biograf Hans Wantoch w swojej książce Magnificent Money-Makers scharakteryzował Lawa jako „jednego z ostatnich, wymierających w epoce Woltera, alchemików-mistyków i astrologów, który szukając kamienia filozoficznego wynalazł inflację”. Co ciekawe, Law był Szkotem o równie niejasnej przeszłości, co jego poprzednik, założyciel Banku Anglii, William Paterson. Szkockie związki Lawa z Patersonem mogą okazać się bardzo istotne, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Szkocja była ważnym centrum tajemnej i daleko sięgającej działalności Bractwa w Europie.

Wojna rozpętana przez Williama III znacznie zubożyła francuski skarbiec. W tej sytuacji propozycja Lawa założenia banku centralnego wydawała się Francuzom atrakcyjnym rozwiązaniem i została ostatecznie przez nich przyjęta.

Początkowo, wypuszczona przez Lawa, nowa francuska waluta ożywiła gospodarkę Francji. Działo się tak dzięki temu, że można było wymienić papierowe banknoty na monety, które cieszyły się większym zaufaniem ludzi. Wkrótce po nacjonalizacji Bank Francji wypuścił w krótkim czasie w obieg nadmiar pieniędzy, zamiast robić to stopniowo. Ludzie szybko zorientowali się, że w obiegu jest znacznie więcej banknotów niż odpowiadających im monet. W rezultacie nastąpiło załamanie się powszechnego zaufania do banknotów i w konsekwencji krach francuskiej gospodarki.

Chwalebna Rewolucja roku 1688 nie tylko obdarowała nas Bankiem Anglii, który do dziś jest centralnym bankiem Wielkiej Brytanii, ale również panującą obecnie w Anglii rodziną królewską - Domem Windsorów. Dom Windsorów pochodzi w prostej linii od dynastii hannoverskiej [1], która była blisko związana z dynastią orańską i innymi niemieckimi rodami panującymi należącymi do zdradzieckiej kliki działającej w myśl zasady „poślub i obal”. Po śmierci Williama III na tronie angielskim osadzona została jego siostra Anna. Na mocy wcześniejszych układów po śmierci Anny tron brytyjski miał przejść w ręce rządzącego w księstwie Hannoveru rodu, który wcześniej spokrewnił się z rodziną Stuartów poprzez małżeństwo pierwszego elektora Hannoveru księcia Ernesta Augusta (1629-1698) z wnuczką angielskiego króla Jakuba I. Tak jak w przypadku dynastii orańskiej również hannoverczykom koligacje z rodziną Stuartów nie dawały żadnych legalnych podstaw do zasiadania na brytyjskim tronie. Stało się to możliwe dopiero, gdy Wigowie i dynastia orańską obalili Jakuba II i zmienili prawo na swoją korzyść.

Pierwszym hanowerskim królem, który zasiadł na angielskim tronie, był Jerzy Ludwik, który został Jerzym I. Jerzy I nie potrafił mówić po angielsku i uważał Anglię za posiadłość tymczasową. Większość czasu poświęcał swojej niemieckiej ojczyźnie. Kolejne pokolenia Hanowerczyków zasiadających na brytyjskim tronie stopniowo wtopiły się w brytyjskie społeczeństwo. Hanowerczycy dostarczali Anglii królów aż do roku 1901, po czym tron objęli hanowerscy spadkobiercy królowej Wiktorii i utrzymują go po dziś dzień. Przez cały okres swojego panowania dynastia hanowerska utrzymywała bliskie związki z pozostałymi niemieckimi rodami królewskimi. Przez pierwsze półtora wieku panowania brytyjscy królowie z linii hanowerskiej poślubiali wyłącznie córki innych niemieckich rodzin królewskich.[2]

Nie należy się więc dziwić, że po objęciu tronu przez Hanowerczyków w Anglii wzrosła fala niezadowolenia. Ze zrozumiałych względów wielu Anglików uważało, że niemieckich królów wcale nie obchodzą sprawy Anglii. W rezultacie powstawały partie anryhanowerskie, które starały się przywrócić na tron Anglii Stuartów. Mając to na uwadze, w obawie przed przewrotem, Hanowerczycy postanowili nie utrzymywać dużej armii złożonej z Brytyjczyków. Ilekroć Anglia potrzebowała żołnierzy, Hanowerczycy sięgali do brytyjskiego skarbca i wynajmowali wojska zaciężne u swoich niemieckich przyjaciół oraz w swoim własnym Księstwie Hannoveru, suto za nie płacąc. Najwięcej żołnierzy zaciężnych dostarczało Anglii Księstwo Hesji, którego władcy byli blisko zaprzyjaźnieni z dynastią hannoverską. Co ciekawe, w wyniku tych wszystkich operacji z wynajmowaniem żołnierzy, część liczących się członków niemieckich rodów, zwłaszcza heskiego, okazało się później przywódcami nowego typu wolnomularstwa, które powstało w celu usunięcia Hanowerczyków z brytyjskiego tronu.
Zanim rozpoczniemy badanie tej szczególnej sytuacji, musimy najpierw zobaczyć, co się działo z masonerią w tamtych czasach. Główne zmiany, jakie w niej zachodziły, miały na celu uczynienie ją największą filią sieci Bractwa.
----------

[1] W języku niemieckim Hannover pisze się przez dwa „n”, natomiast w języku angielskim przez jedno. W dalszej części będę stosował brytyjską pisownię (w polskim przekładzie „Hanower”), gdy będę odnosił się do brytyjskiej gałęzi tej rodziny w Brytanii, zaś niemiecką (w polskim przekładzie „Hannover”) w przypadku jej niemieckiej gałęzi.
[2] Oto lista brytyjskich Hanowerczyków, następców Jerzego I, z podaniem księżniczek, które poślubili.
Jerzy II, 1727-1760, Karolina Brandenburska,
Jerzy III, 1760-1820, Charlotta Mecklenburska,
Jerzy IV, 1820-1830, Karolina Brunszwicka,
William IV, 1830-1837, Adelaida Sakson-Meiningen,
Wiktoria, 1837-1901, książę Albert Sakson-Coburg-Gotha,
Syn królowej Wiktorii, Edward VII (1901-1910), złamał tę tradycję i ożenił się z kiężniczką Danii, Aleksandrą. W tym momencie oficjalna nazwa rodziny królewskiej uległa zmianie z dynastii hanowerskiej na Sakson-Coburg-Gotha od rodowego nazwiska niemieckiego ojca Edwarda. Kolejna zmiana nazwy tego rodu królewskiego nastąpiła 17 czerwca 1917 roku w czasie pierwszej wojny światowej, gdy Anglia była w stanie wojny z Niemcami. Jego niemiecką nazwę „Sakson-Coburg-Gotha” zmieniono na angielską „Windsor”, która używana jest do chwili obecnej. Dzisiejsi Windsorczycy, jak wiele innych europejskich rodzin królewskich, utrzymują ścisłe związki z niemieckimi rodami królewskimi.