Zeszyt 66
20.04.93
– Vassulo, Moje dziecko, to Ja, Jahwe... Kocham cię, córko. Dla Mojej Chwały będę cię nadal wszędzie wysyłał. Czuj się kochana, chroniona i prowadzona przeze Mnie. Posłuchaj Mnie: czas jest niczym i nic dla Mnie nie znaczy. Bądź więc gotowa na spotkanie ze Mną twarzą w Twarz! Mam w Moim Sercu ogromny smutek, ponieważ zdrada i brak wiary okrywają coraz bardziej Kościół. Oto słowa, które słyszę od osób dzielących stół z Wikariuszem Mojego Syna: «Jakże on jest męczący!». Oni, jak ci już powiedziałem, są Kainami waszej epoki. To o nich mówiłem w Moim komentarzu do Dziesięciu Przykazań. Sądzą, że wychodzą na poszukiwanie Mnie z kadzidłem w rękach, lecz ich duch nie szuka Mojego Ducha. Powiadam ci: oni nie uświęcają Mojego Imienia. Nie, oni tego nie robią. Nie docenili Mojej wielkiej Miłości. Wzywają Mnie codziennie i prowokują przemowami ogołoconymi z duchowości. Wywołują Mój gniew, szydząc z Moich rzeczników. O! Lecz zawirują, jak spadające gwiazdy, mknąc ku wieczności czarnych ciemności, chyba że zejdą ze swych tronów i okażą skruchę. Powinniście się gromadzić, aby się modlić za nich, zanim nadejdzie Mój Dzień...
Córko, błogosławię cię. Wzywaj Mnie, kiedy tego pragniesz. Nigdy cię nie zawiodę.
23.04.93
Nasza Matka Najświętsza:
– Błogosławię cię, Moje dziecko. Christos anessti!
– Alithos anessti!
– Kościół ożyje! Odwagi! Szatan może ustawiać przeszkody na twojej drodze, ale Ja znajduję się blisko ciebie, aby je usuwać.
Kiedy decydujecie się na Boga, musicie wszystko opuścić, aby iść za Nim. Nic, co robisz, nie jest daremne. Vassulo, nadchodzi chrzest i jakże wielki będzie to chrzest!
Jezus będzie wkrótce chrzcił ziemię Ogniem.
Aż do tego czasu będę się nadal objawiać. Teraz jest więc czas nawrócenia; teraz jest czas pojednania. Mówię wam, drogie dzieci, ofiara, jakiej Bóg dziś od was wymaga, polega na zmianie życia i na życiu w świętości. Bóg prosi każdą duszę o nawrócenie. Nie mówcie, że zbyt nędzni jesteście, aby Bóg wam przebaczył, i że Najwyższy nie może już współczuć. Bóg przychodzi do was wszystkich, nawet do najbiedniejszych. Powróćcie do Boga, a On powróci do was. Przyjdźcie uczynić sobie mieszkanie w Jego Sercu, jak On uczynił Swoje – w waszych sercach. Wiedzcie, że bez żarliwych modlitw nie będziecie mogli ujrzeć Królestwa Bożego. Jego Królestwo na ziemi znajduje się w zasięgu ręki. Pamiętajcie, Bóg pragnie od was przede wszystkim przemiany serc. Nie bójcie się przyznać do waszych grzechów. Przeżywajcie i praktykujcie sakrament pojednania.
Moje dzieci, błogosławię was wszystkich.
26.04.93
Nasza Najświętsza Matka:
– Umiłowane dzieci! Wasze serca są ciągle bardzo oddalone od Nas, bo nie zrozumieliście jeszcze znaczenia Naszego ukazywania się ani Naszych słów w Orędziach. Jeszcze nie pojęliście znaczenia Pokoju, Miłości i Jedności. Gdybyście to dziś zrozumieli, wasze kraje nie stałyby w płomieniach. Gdybyście pojęli Nasze Orędzia, zrozumielibyście i wprowadzili w życie słowa Jezusa: «Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.»
Nauczcie się, że Królestwo Niebieskie jest dla wszystkich, lecz nie wszyscy to dostrzegają i nie wszyscy do niego wchodzą. Nie bądźcie zdziwieni, gdy ujrzycie, że nie wam, lecz innym będzie ono dawane. Bóg przychodzi obecnie do każdego, lecz wielu spośród was nie wierzy i dlatego właśnie nie ma między wami pokoju. Bogu wolno wybrać ostatnich przybyłych i obdarzyć ich Swoją Chwałą tak samo, jak obdarzył nią pierwszych. Czyż nie ma On prawa robić tego, co Mu się podoba? Jezus powiedział: «Wiatr wieje tam, gdzie chce». Módlcie się o Pokój w waszych sercach, żyjcie tak, jakby to był wasz ostatni dzień na ziemi. Będę czuwać nad tym, aby – kiedy przestanę się objawiać – każdy z was w dniach ucisku posiadał środki dla przypomnienia sobie Naszych Orędzi i Pouczeń.
Już wkrótce przestanę się objawiać, bo Najwyższa Chwała Bożej Obecności będzie nagle pomiędzy wami. Dlatego właśnie wszyscy jesteście wezwani do jednej jedynej owczarni, owczarni Pana Jezusa Chrystusa i do Jego Tajemnicy.
Chwała Boża zostanie wam wszystkim ukazana wcześniej, niż się tego spodziewacie. Spróbujcie zrozumieć, że Nasza Miłość obejmuje każdego na ziemi. Nie rozmawiajcie ze sobą wzajemnie ostro, drogie dzieci, bo w czasie sądu Bóg wynagrodzi tych, których osądzacie.
Co do chrztu Ognia, który nadchodzi, Pan przyjdzie w palącym Ogniu wyrwać z ziemi i spalić aż do korzeni wszelkie zło tego świata pogrążonego w rozwiązłości. Ogłaszajcie nadal całemu światu Królestwo Boże i to, że celem Naszych Orędzi jest doprowadzenie was do nawrócenia.
Ja, wasza Najświętsza Matka, błogosławię was.
28.04.93
– Pokój! Najdroższa córko, dowiedz się, jak się raduję twoim ubóstwem! Mała, rzuć się w Moje Ramiona i pozwól Mi nosić cię w twej ogromnej słabości. Ja jestem twoim Pasterzem. Nie lękaj się. Przypominaj sobie, że to nie jest twoje Dzieło, lecz Moje. Czyż nie ochraniam cię, nie troszczę się o ciebie i nie strzegę cię, rzucając każdego dnia w świat, na którego łaskę jesteś zdana? Naród za narodem powinien usłyszeć Mój Głos. Jesteś zamknięta w Moim Sercu. Moje Serce jest twoim jedynym pewnym mieszkaniem. Vassulo-Mojej-Męki, traktuj Mnie jak Króla. Ja jestem twoim Królem i twoją jedyną Pasją. Traktuj Mnie jak najwierniejszego Towarzysza. Znany jestem jako Zawsze-Wierny. Pozwól Mi, bardzo droga duszo, wyryć na tobie Moje Słowa. One nigdy nie przeminą. Duszo-Mojej-Męki, kochaj Mnie, bo jestem tak mało kochany...
– Panie, kocham Cię i inni też Cię kochają.
– Jeśli Mnie kochasz, pozostań blisko Mnie i pocieszaj Mnie... Czy mogę cię bardziej poświęcić?
– Tak, Panie, uczyń to, czego pragniesz!
– Powiedz: «Tak, dla miłości, jaką masz, mój Panie, do dusz». Powiedz: «Tak, dla męki, którą przeżywasz, mój Panie, dla grzeszników.» Powiedz Mi te słowa. Niczego Mi nie odmawiaj, a Ja również nie pozbawię cię Mojej Obecności. Zatem razem, Ja i ty, będziemy pracować, będziemy kochać, będziemy się modlić. Słuchaj Mnie, nic nie zachowuj dla siebie. Niczym innym się nie zajmuj, tylko Moim Planem. Wszystko, co robisz, niech będzie dla zbawienia dusz. Ja, Jezus, błogosławię ciebie oraz tych, którzy ci towarzyszą. Uwielbiajcie Mnie i ze Mną podnieście Mój Kościół. Odbudujcie Mój Kościół. Kocham was wszystkich.
6.05.93
– Moje dziecko, Ja, Jahwe, błogosławię cię. Moje Królestwo jest dla ludzi czystego serca. To oni widzą Moje Piękno! Każdy, Moje dziecko, kto nie potrafi rozpoznać Mojego Świętego Oblicza, teraz, gdy Ja mówię, jest tym, który krępuje Moją Mądrość. Jeśli nie staną się jak dzieci, nic, nic nie zostanie im nigdy objawione. Módl się więc za dusze oślepione własną mądrością. Czy nie słyszałaś, że Mądrość podniesie ubogich, aby dać im miejsce pomiędzy wielkimi? Módl się szczególnie za tych, którzy mówią, że widzą, a osądzają Mojego Świętego Ducha w tych Orędziach. W taki właśnie sposób prześladowano Mojego Umiłowanego Syna i proroków, którzy byli przed Nim. Jeśli się człowiek nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Mojego Królestwa. Pójdź. Daję ci Mój Pokój, wesprzyj się na Mnie...
10.05.93
– O, Jahwe, dlaczego jesteś znowu tak daleko ode mnie? Usuń smutek z mojego serca! Udziel choć jednego małego spojrzenia służącej Twojej niewolnicy!
– Jahwe jest Moje Imię i Moje Imię jest Święte. Daję ci Mój Pokój. Vassulo, twój Ojciec mówi do ciebie, abyś ty z kolei powtarzała Moje Słowa wszystkim narodom, ukazując Moje Święte Oblicze, ujawniając wszystkie tajemnice, które wyszeptałem ci do ucha. Właśnie ujawniam światu Moje Miłosierdzie i Moją Miłość. Przychodzę ocalić uciśnionych z ręki Ciemięzcy i Kłamcy. Niech niepokój nie ogarnia twego serca, Moje dziecko. Skieruj znowu ku Mnie twój zniechęcony głos. Będziesz się modlić, a Ja, twój Abba, usłyszę cię. Podnieś ku Mnie oczy, Moje dziecko, i naucz się, że Ja jestem twą Obroną i Tarczą! Wznieś ku Mnie serce, bez lęku przed ciemnością i mrokiem, które cię otaczają. Nie pozwolę, by twoje serce pogrążyło się w mroku. Najdroższe dziecko, nie jesteś bez Ojca. Odczuj Moją Obecność. Ja-Jestem-Który-Jestem jest z tobą, zatem wznieś twój umysł do Mnie z radością i ciesz się Moją Obecnością. Ciesz się, bo Mój Święty Duch, Prawdziwy Pośrednik i Pocieszyciel, zstąpi razem ze Mną, by bronić twej sprawy. Do kogo więc skierują się twoi prześladowcy?
– Jahwe, mój Boże, moje słowa były lekkomyślne, jednak trudno mi nadążyć za tempem Kroków Twego Umiłowanego Syna, Jezusa. Boję się, że pozostanę daleko w tyle za Nim w tym dziele i że stracę Go z oczu!
– Nie bój się. Chcę, abyś ufała Mojej ogromnej Sile. Idź w Pokoju.
11.05.93
– Oto ja, Panie, znowu płaczę na Twoim Ramieniu. Jestem nowym Hiobem naszych czasów z moimi lamentacjami...
– Nie znasz Hioba, skoro myślisz, że znosisz to, co wycierpiał Hiob...
Tel-Aviv (Izrael), 12.05.93
– Panie, spraw, by moje uszy były uważne, oczy – przenikliwe, a serce – wrażliwe jak u ucznia, abym mogła wchłonąć Twego Ducha.
– Popatrz, wszystko ci daję: wrażliwe serce, umysł ucznia i żarliwe pragnienie podobania Mi się. Pozwól Mi posługiwać się tobą w ten sposób. Teraz już nie powinnaś być dłużej zakłopotana. To wszystko czynię dla Mojej Chwały... Chcę, abyście – ty i inni – dzielili pewnego dnia ze Mną Moją Chwałę... Pozostań więc w Mojej Miłości, dziecko Mojej Światłości.
– Panie, dziękuję Ci, że mnie zaprosiłeś do Twojej ojczyzny.
– Spodobało Mi się mieć cię w krajobrazach, w których Ja Sam przebywałem. Myślę, że wiesz, czego najbardziej od ciebie pragnę... Tak, Vassulo, pragnę, abyś przyprowadziła do Mnie dusze, aby Moje Tchnienie je wskrzesiło! Pieść Mnie swą miłością, ukój Moje smutki, ukój Moje troski, pieść Moje przeszyte Serce, przyjdź osuszyć Moje Krwawe Łzy. Córko? Módl się blisko Mego Serca, szepcząc Mi modlitwy. W tobie wypełnię z mocą Moje Plany, bo powiedziałaś Mi: «tak». Wszystko, czego teraz od ciebie żądam, to: twoja miłość, posłuszeństwo i twoje serce. ic
Izrael, 18.05.93
Orędzie Jezusa dane towarzyszącym mi pielgrzymom kanadyjskim:
– Moja Vassulo, miej Mój Pokój. Bardzo umiłowana przeze Mnie i bardzo wyróżniona przez Mojego Ojca, mówię ci: Ja, Jezus z Nazaretu, wyzwoliłem cię, wszystkich was wyzwoliłem. Uwielbiajcie Mnie i módlcie się za tych, których serca są wciąż daleko od Mojego, pochwycone przez świat. Mówię wam to z powagą: dni są policzone i Ten, na którego czekacie, zstąpi na was nagle! Bądźcie zatem przygotowani... i każdego dnia żyjcie tak, jakby to był ostatni wasz dzień na ziemi. Ja uwielbiłem Mojego Ojca, a czy wy Mnie nie uwielbicie? Ja, wasz Zbawiciel, przyprowadziłem was, byście rzeczywiście podążali Moimi Śladami. Powiadam wam: kto Mi służy, powinien Mi służyć aż do końca. Kto Mnie szuka, znajdzie życie. Kto słucha Mojego Głosu i Moich Słów, zniesie doświadczenia bez skargi. Nie jest trudno zachować Moje Prawo, jeśli się Mnie naprawdę kocha. Miłość zwycięża. Miłość ujawnia się, miłość cierpliwie wszystko znosi. Przyjdźcie więc i nie odmawiajcie Mi niczego. Nie lękajcie się. Moje Serce jest Bezmiarem Miłości. Błogosławię was z głębi Mojego Serca, Moi mali przyjaciele.
(Później)
– Pokój niech będzie z tobą. Powtórz za Mną te słowa:
Jezu, moja Światłości, Jezu, mój Przewodniku,
kocham Cię, bo wskazałeś mi Drogę.
Duchu Święty, mój Święty Towarzyszu i Przyjacielu,
Ty, który szepczesz mi do ucha rady, mądrość i pociechę,
kocham Cię, bo pozwoliłeś
moim oczom przejrzeć, a moim uszom usłyszeć.
Uwielbiam Cię, bo mnie wskrzesiłeś i stałeś się,
o Słodka Niebieska Manno, moim codziennym Chlebem.
Pocieszyłeś moją duszę smutną i godną litości.
Ty troszczysz się o mnie na tej pustyni
i Ty zwracasz uwagę na moje potrzeby.
Ty wzniecasz huczący płomień Twoich Darów
nad całą ludzkością, na Chwałę Najświętszej Trójcy.
Daj nam wszystkim łaskę oddania siebie,
abyśmy się stali posłuszni Twoim postanowieniom
i aby Twoje Prawo stało się naszą rozkoszą. Amen.
Dobrze. Kocham cię i błogosławię. Twój Umiłowany. ic.
19.05.93
Od czasu dyktanda Jezusa przed moim przyjazdem do Izraela, nie udawało mi się odczuć Jego Obecności. To była zupełna pustynia!
– Lama sabachthani? Czy towarzyszyłeś Mi aż do Twojego kraju, Izraela, aby mnie w nim opuścić? Jeśli Ty jesteś Najświętszym, który towarzyszył mi do Twojej ojczyzny, abym chodziła tam, gdzie Ty chodziłeś, abym wdychała i czuła powietrze ziemi, którym Ty kiedyś oddychałeś i skosztowała tego, czego Ty Sam skosztowałeś – czy uczyniłeś to po to, aby mnie opuścić? Dlaczego jesteś tak daleko ode mnie? Dlaczego milczysz? JESHUAH, JESHAUH, Lama sabachthani?
Czy zaprowadziłeś mnie na Górę Oliwną, aby o mnie zapomnieć? Czy to po to, mój Panie, abym odczuła samotność, Twoje niepokoje z Getsemani? Czy chcesz, żebym odczuła straszne wyparcie się i zdradę, które poznałeś? Czy pokazujesz mojej duszy, przez co Twoje wrażliwe Serce przeszło tamtej nocy? Dlaczego ukrywasz się przede mną w Twoim kraju?
Ty wiesz, jak bardzo moja dusza i moje serce wzdychają z miłości do Ciebie i jak bardzo tęsknię. Och! Jakże tęsknię, by Cię kontemplować bez przerwy aż do utraty zmysłów. JESHUAH, Ty wiesz, jak pragnie Ciebie moja dusza, zatem dlaczego odwróciłeś się do mnie plecami? JESHUAH, dlaczego sprawia Ci przyjemność rozrywanie każdego włókna mojego serca?
Uczyniłeś ze mnie tarczę dla Twego Łuku, ciskając we mnie strzałę za strzałą. Czy mam się ukryć przed deszczem Twoich strzał? Skoro Cię utraciłam, jakże teraz mam postępować sama? Czy przyprowadziłeś mnie tutaj, aby ode mnie uciec?
JESHUAH, odkąd odszedłeś, życie straciło dla mnie smak... Podaj Mi chociaż przyczynę Twej nieoczekiwanej decyzji! Czy to sprawiedliwe z Twej strony, by mnie przyprowadzić do Twej ojczyzny i potem o mnie zapomnieć? Czy zmieniłeś o mnie zdanie?
O, mój wierny JESHUAH, wołam do Ciebie, lecz cisza jest jedyną odpowiedzią. Jestem w sercu Twojej ojczyzny, lecz Ty nie przejawiasz żadnego zainteresowania moją nędzną duszą.
Przybyłam do bram Jerozolimy, pojechałam do Twojego kraju. Nie udałabym się do Twego kraju, gdyby moje uwielbienia nie miały się odbić echem w każdym uchu. Pozwoliłeś, by budziły się we mnie nadzieje, kiedy wchodziłam do Twego miasta, lecz nie byłabym weszła, gdybym wiedziała, że pozbawisz moją duszę Twego Światła. Kiedy jesteśmy pozbawieni przeżywania Twej Obecności, czy Twoje Serce tego nie czuje?
To Ty wytyczyłeś drogę, abym Cię dosięgła, a teraz cieszy Cię pogrążanie mnie w ciemnościach. Noc jest moim jedynym towarzyszem drogi. Czy przeszedłeś obok mnie tak, że Cię nie dostrzegłam?... Czyżbyś dotykał mnie tak, że nie odczuwałam ani nie odkryłam Twej Obecności? Jakże będę teraz chodzić bez Ciebie? Jestem pełna obaw wobec tej pustki. Dlaczego robisz to Twej wiernej przyjaciółce?
JESHUAH, czy to w ten sposób traktujesz Swych gości? Przedstawię moją sprawę naszemu Przedwiecznemu Ojcu oraz temu, którego dałeś mi dla doradzania. Oni przywrócą mi nadzieję, jeśli jestem niewinna.
(Tego rana płacząc, wyjawiłam to ojcu Michaelowi O'Carrollowi. Później, w tym samym dniu, przy wejściu do Grobu Jezusa zobaczyłam oczami duszy mojego JESHUAH i zanim weszłam do Świętego Grobu, On podniósł Rękę, dotknął mi czoła kciukiem i szybko, wiele razy naznaczył mnie znakiem krzyża, błogosławiąc mnie.)
Wieczorem:
– Pokój niech będzie z tobą, Moja tak bardzo mała! Odwagi! Nie bój się. Posłuchaj Moich Słów:
Czyżbyś poddawała w wątpliwość Moją Wierność, Moją Prawość i Moją Życzliwość? Czy nie słyszałaś, że są bezgraniczne? Uświadom sobie, jak bardzo Ja Sam byłem złamany podczas tych chwil twego wynagrodzenia. Nie otrzymuję wiele kadzideł i łagodzących wonności w Moim własnym kraju. Posługuję się tobą, aby złagodzić Moją zazdrosną miłość i ach!... Aby ci przypomnieć wydarzenia z Mojej przeszłości. Jesteś Moim gościem, prawda? Czyż dobry gospodarz nie będzie traktował hojnie zaproszonych gości i czyż nie będzie czuwał nad tym, aby im niczego nie zabrakło? Dlaczego nie? Postanowiłem sprawić, że rozkwitnie twa dusza... Teraz jednak Ja z kolei postawię ci jedno pytanie, tylko jedno. Czy wątpiłaś w Moją Obecność przy wejściu do grobu?... Odpowiedz Mi.
– Tak, trochę, Panie.
– Zaprawdę mówię ci, więcej niż jeden raz Moim kciukiem udzieliłem ci błogosławieństwa na twoim czole... więcej niż jeden raz. Czy widzisz, co muszę znosić od ciebie? To, o co cię proszę, to tak niewiele... Naucz się ode Mnie, naucz się Mojej Cierpliwości i Mojej Wyrozumiałości i zrozum, co Ja muszę znosić przy tobie.
Zaraz po tych słowach, które zostały mi dane około północy, Jezus poprosił mnie, abym czuwała przez półtorej godziny, towarzysząc Mu i adorując Go. Widziałam Miłość i Prawość, które pochyliły się z nieba, aby mnie objąć... a Małżonek całej ludzkości cieszył się, że jest kochany, i przedłużał Swą wizytę. A ja, w mojej nędzy, jeszcze raz otrzymałam zapewnienie Miłości Wiernej i Wiecznej.
20.05.93
– Mój Królu!
– Ja Jestem. Twój Król daje ci Swój Pokój. Kochaj Mnie... Zakosztuj goryczy Moich Łez. Pozwól Mi, umiłowana, odpocząć w twoim sercu. Ach! Jakże kocham to miejsce! Należąca do Mnie, pociesz Mnie, pociesz Mnie, córko...
– Mój Boże, któż jest jak Ty?
– Posłuchaj Mojego Serca i uświadom sobie, dlaczego wylewam Łzy. Czy będziesz Mnie adorować także tej nocy? Moja, pójdź, twój Jezus jest tu, w twojej komnacie. Płaczę, bo twój Najświętszy jest bardzo znieważany. Stoję jak żebrak przed każdymi drzwiami, żebrząc o miłość, ale wcale nie otrzymuję odpowiedzi. Ach! Tak niewielu Mnie słucha... Pójdź Mnie adorować, pójdź opatrzyć Moje Rany kochając Mnie... Odczuj Moją Obecność... Jeshuah jest u twego boku, a ty jesteś Moim dzieckiem, któremu powierzyłem Moje sprawy. Nie lękaj się, jestem tak łagodny. Odbuduj Mój Dom, o dziecko Mojej Miłości, Moja reszto, Moje potomstwo...
– Bóg bogów do mnie mówi. Jakże mogę milczeć? Czegóż nie ukaże On sprawiedliwym? Dla umarłych czynisz cuda. «Bo któż na obłokach będzie równy Panu, któż wśród synów Bożych będzie do Pana podobny?» (Ps 89,7)
– Teraz bądź jak lampa i świeć, aby Mnie uwielbić. Wstań bronić Mojej sprawy! Ach! Vassiliki, powiem ci o wszystkich rzeczach, które powinnaś uczynić i wykonasz je z wielką odwagą. Nikt cię nie pożre i oni będą wiedzieć, że Ja Jestem kroczy z tobą. Mój Krzyż doprowadzi cię do świętości. Mów bez lęku. Wszystko, co ci dam, będzie pochodziło od Mądrości. Bądź więc gorliwa i służ Mi teraz, mała, która jesteś Mi tak droga... Mieszkaj we Mnie i nie lękaj się. Ja cię nigdy nie opuszczę. Nauczaj tak, jak Ja ciebie nauczałem. Wychowuj w sposób, w jaki Ja cię wychowałem i wzbudzaj uczniów Prawdy...
Kościół ożyje. Pokój. Módl się i uwielbiaj Mnie. My?
– Tak!
– Ja, Jezus, błogosławię cię, abyś była wytrwała w swej pracy. ic
25.05.93
– Eli! O, Eli! Mój Boże, w Twej wielkiej Dobroci, przyjdź mnie obronić! Ty, który podniosłeś mnie z grobu, nie ukrywaj przede mną Twego Świętego Oblicza. Stań u mego boku!
Dlaczego wydajesz mi się taki daleki?
Dla wielu wydaję się być tajemnicą, zjawiskiem, Ty jednak Sam prosiłeś mnie, abym była Twoim echem, prawda? Dlaczego więc Twoje echo przeszkadza ich uszom, kiedy otwarcie głoszę Twoje cuda? Czy to Twa ogromna Moc ich przeraża? Czy to Twoja ogromna Siła sprawia, że drżą? Czy dręczy ich Twój Głos odbijający się z niebios jak uderzenie gromu wokół ziemi, w każdym narodzie i w każdym mieście?
Czy są zdjęci przerażeniem z powodu Twej dostojnej procesji, ujawnionej z potęgą? Czy to dlatego są przerażeni, że na cztery strony świata krzyczę, iż wkrótce Niebo wyleje potop na Twoje przyjście i że powinni się śpiesznie nawracać? Albo z powodu deszczu Błogosławieństw i Miłosierdzia mają wątpliwości? Powiedz mi, czy to tych ojcowskich Krzyków Agonii nie mogą zrozumieć?
Twoje Wołania o Jedność, Pokój i Pojednanie odbijają się w niebie i na ziemi, jednakże kto słucha? Kto może zrozumieć? Pod skórą gniją ich ścięgna, jednakże kiedy Ty wznosisz Swój krzyk Zbawienia, nikt nie słucha...
Ach! Eli, jakże wielu czeka, aż wpadnę w błąd i skieruję się ku upadkowi, bo nie zrozumieli, że Ty możesz Swą Ręką trzymać rękę grzesznika.
O Eli, oni wciąż nie rozumieją, dlaczego Ty i ja biegamy zatroskani po wszystkich uliczkach, aby przebudzić umarłych; dlaczego ta współpraca i dlaczego jestem wysyłana na skrzyżowania wszystkich miast, aby zapowiadać, że Twoje Królestwo jest w zasięgu ręki.
O co jestem więc posądzana? Dlaczego lękają się i dlaczego czują do mnie odrazę? O, Eli, oni traktują mnie jak wyrzutka rodu ludzkiego: zniewaga za zniewagą, oszczerstwo za oszczerstwem. Nie chodzi o to, że troszczę się o moje imię i o moją opinię, ale prowadzi mnie Twój Święty Duch, a więc oni bluźnią Twemu Świętemu Duchowi. Niszczą Dzieła Twego Świętego Ducha i zwalają każdą cegłę położoną dla odbudowania Twoich ołtarzy.
O, Eli, bardziej Współczujący niż kiedykolwiek, dlaczego jesteś czasem tak daleko ode mnie? Popatrz! Popatrz, jak walczę na tej pustyni. Przyjdź mnie wybawić z tych kolców i cierni, które mnie otaczają, które mnie duszą i rozrywają!
OTWÓRZ mi drogę!
Czy muszę płakać przez cały długi dzień nad ich głuchotą? Czyż nie jestem człowiekiem? Czy nie mam prawa być słaba? Czy nie mam prawa od czasu do czasu się smucić? Czy moje serce nie ma prawa omdlewać?
O, Eli, jak długo będziemy jeszcze musieli czekać na Twój Tryumf? Jak długo jeszcze będziemy musieli czekać? Jak długo musi jeszcze trwać ta Ciemność?
Rany Twego Syna są niewiarygodnie głębokie. Łzy Twojego Syna i Jego Najświętszej Matki stały się Krwią. Jak długo jeszcze, Eli, będziesz znosił ten widok? Jak długo musimy czekać na Twój Tryumf?
Spisek zdrajców jak żmije i jaszczurki wniknął obecnie do Serca Twego Sanktuarium, zagnieżdżając się w korytarzach i czekając, aby uderzyć Prawdę, całkowicie wywrócić Odwieczną Prawdę, zamieniając ją w Kłamstwo, wznosząc swą Ohydę Spustoszenia w sercu Twej Świątyni, aby usunąć Nieustanną Ofiarę Twego Syna.
Eli! W ogóle nie ma Pokoju w Twoim Domu... a wkrótce Twój Dom okryje ciemność. I jak opuszczona wdowa w żałobie, Twój Dom będzie nosił czarny welon. Czyż więc nadal nie będziesz reagował, Eli?
– Mój Głos Sprawiedliwości zostanie usłyszany jak gwałtowne trzęsienie ziemi, a ci zdrajcy zostaną uderzeni stosownie do zła wyrządzonego Moim dzieciom, których niewinna krew wylewana jest w ofierze. Pomszczę Mój Dom, lecz świat musi jeszcze zebrać to, co posiał. Nie będę mógł przebaczyć światu jego winy, chyba że się nawróci! Wysyłam do tego gniazda żmij to, co kocham najczulej. Wysyłam ciebie z Moim Słowem w głębiny nieprawości. Wysyłam cię jako Moją rzeczniczkę, abyś rozpowszechniła Moje Orędzie. Gdziekolwiek pójdziesz, serdecznie kochana przeze Mnie, tam Ja, Pan, rzucę na twoje ślady płonący Ogień, aby pochłonął kamienne serca, wykorzeniając ateizm. Sprawię, że wpadną w Moje Ramiona, Ramiona ich Boga. Ach! Wstrząsające będzie wpaść w Moje Ramiona. W jednej chwili przemienię ich w stałych uczniów i wyślę ich bronić Mego Słowa i wziąć w ręce Moje sprawy. Córko, jak ty nauczyłaś się ode Mnie, tak w ten sam sposób będę również uczył innych.
Aby ukazać Moje Święte Oblicze, wysyłam teraz pomiędzy wilki to, czym Moja Dusza najbardziej się cieszy i co najczulej kocha. Nawróć się, pokolenie, twoje grzechy wysuszyły twoją duszę. Dlaczego umierasz, pokolenie? Nawróć się, a będziesz żyło! Nawróć się, ponieważ nie pozostaje już teraz wiele czasu. W dniach, które nadchodzą, Niszczyciel ukaże się Sam całkowicie!
O, Vassulo! Kogo mogę ostrzec i skłonić, aby posłuchał? Ponieważ teraz wszystko zbliża się do końca i koniec jest bliski, idź, ogłaszaj Moje Orędzie, nawet w każdym publicznym parku. Idź i spraw, by Moje miłosierne Apele były szeroko znane. Zaczyn tych, którzy wykorzystują Mój Dom, jest silny, zatem bądź czujna i miej oczy otwarte. Zrozum, dlaczego w waszych dniach wysyłam Mego Syna i waszą Najświętszą Matkę, aby przemierzali świat. To Moje Błogosławieństwo, które oczyszcza oblicze całego świata. Podnieście więc wszyscy oczy, a kiedy je podniesiecie, ujrzycie Niebiosa szeroko otwarte i Arkę Mojego Przymierza, jaśniejącą całą Swoją chwałą, symbol Mojej Obecności pomiędzy wami, symbol Mojego Miłosierdzia i Zbawienia, Tego, który ukazuje, że ma nad wami litość.
27.05.93
– Pokój niech będzie z tobą. Jam jest Alfa i Omega. Pozostań we Mnie, aby ogłaszać Moje Orędzie tak wyraźnie, jak powinnaś to uczynić. Niech rozszerza się Moje Słowo. Niech wszyscy usłyszą Moje Wezwanie i zrozumieją, jak ich kocham. Niech wiedzą, że Pięć Moich Ran jest szeroko otwartych. Ludzie mają nieograniczoną zdolność do zdrady i do uderzania Mnie...
Z bólem i żalem w Moim Sercu muszę wam powiedzieć o wszystkim, co widzę w Moim własnym Domu: dziś Tyran depcze już Moje Ciało i chce całkowicie usunąć Moją Stałą Ofiarę. Zdradza Mnie jeden z tych, którzy żyją pod Moim dachem. Głosi pokój, lecz szuka jedynie zła. Pali kadzidło, ale po to, aby wezwać szatana i zdobyć więcej mocy.
– O, Panie! Nie mogę w to uwierzyć, że to się właśnie dokonuje...
– A jednak to się dzieje, lecz wy zdajecie się nie rozumieć... On i jego zwolennicy zdecydowani są zasiąść na Moim Tronie w szatach proroków, aby kierować światem i... Ach! Tylu Moich pasterzy zbłądziło z powodu ich fałszywych nauk i przez ich błędy! Zeszli z prawej drogi i błądzą, idąc za tradycją, która nie pochodzi ode Mnie. Porzucają święte zasady, które im dałem. Ostrzegłem was przed tymi fałszywymi nauczycielami i fałszywymi prorokami. Ostrzegłem was, że w ostatnich dniach Babilon zostanie wzniesiony w sercu Mojego Sanktuarium, zamieniając Moje Święte Miejsce w kryjówkę złodziei, siedlisko demonów! O, córko!... W schronienie, w którym mieszkają i królują wszelkie duchy nieczyste... Zajęci są kupczeniem w Moim własnym Domu. Handlarze wspierają się wzajemnie w Moim Domu, zastawiając pułapki na życie Mojego Ludu. Przeganiają Moich proroków, zabijają Moich rzeczników, cały czas ochraniając swych własnych fałszywych proroków, rozpowszechniających herezje i błędy! Zniesławiają Moich proroków przed światem; kłamią wobec świata, który uwielbia słuchanie oszczerstw i zniewag. Wyrywają Moje Tradycje, aby ustanowić wymysły i ludzkie doktryny. Wszystko to robią przed Moim Tronem... Handlarze ci zwodzą właśnie bardzo wielu podstępnymi argumentami. Umieszczają swoich na najlepszych miejscach, aby panować z berłem Kłamstwa.
Przeznaczyłem cię, abyś była Moim Echem, zatem idź, ogłaszaj to, co usłyszałaś. Powiedz im, że wszyscy żyjecie w czasie Wielkiego, przepowiedzianego Odstępstwa. Powiedz Moim pasterzom, niech otworzą oczy i uszy na Moje zaniepokojone wezwania, bo wkrótce zostaną zmuszeni do spożywania i picia trucizny.
Wezwijcie wasze wspólnoty i przygotujcie je do czuwania na modlitwie i poście. Szatan nadchodzi, aby każdego wystawić na próbę. Przychodzi zmusić was do ucieczki i podzielić. Zbliża się do Mojego Tronu, do Mojego Tabernakulum, aby sprzedać Moją Krew i usunąć Moją Nieustanną Ofiarę.
Ludu Mój... Dziedzictwo Moje... do ciebie wołam: kapłani i słudzy Mojego Ołtarza, wy, którzy podnosicie Mnie każdego dnia, nigdy Mnie nie opuszczajcie, nigdy Mnie nie sprzedajcie...
Już słychać jęki aniołów, a niebiosa drżą przed tym, co nadchodzi. Nawet demony są przerażone i bledną... Nieprzyjaciel, który wynosi się ponad wszystko, co odbiera cześć, sam posadzi się na tronie w Moim Sanktuarium. Przychodzi mając w rękach pętlę. Idzie w kierunku tego, który przeze Mnie został wyznaczony i który powstrzymuje bunt mający właśnie wybuchnąć. On jest skromny i odważny, a jego życie właśnie przemija w ofierze... Błogosławię go za to, że ściśle zachował niezmienne Przesłanie Tradycji, szatan jednak chce go doprowadzić do milczenia, aby móc przez usta tych, którzy sprzedają Moją Krew, rozszerzyć swe błędy i doprowadzić was wszystkich do zniszczenia. Oto godzina szatana planującego nikczemnie zniszczyć Moje stworzenia.
Wołaj, córko, ponieważ ten dzień jest bliski, a on przygotowuje się, aby spustoszyć naród po narodzie.
Moje Serce jest złamane...
Miłość nie bała się śmierci. Zatem wy też, Moi przyjaciele i Moi pasterze, nie bójcie się, idźcie za Mną. Wasza rola polega na obronie aż do śmierci Mojego Słowa i Mojego Kościoła. Nie mówcie: «Pozwól Mi najpierw iść pożegnać się z moimi». Powiadam wam: «Kiedy już ręka trzyma laskę pasterską, żaden z tych, którzy patrzą za siebie, nie jest Mnie godzien ani nie nadaje się do Mojego Królestwa.» Podążajcie za Mną aż na Kalwarię po skąpanych we Krwi śladach Moich Kroków.
Córko, Moja błogosławiona, twój Pocieszyciel jest zadowolony, że Go pocieszyłaś i że pozwoliłaś Mu posługiwać się twoją ręką. Ach... Vassiliki, te Krwawe Łzy, które wylewam każdego dnia, wywołane są nieprawością i złem.
Epoko! O, epoko! Dlaczego opuściłaś swego Boga?
Mój aniele uformowany przeze Mnie, nie rań Mnie ani nie puszczaj Mojej Ręki. Niektórzy będą cię kamienować, niektórzy będą cię wlec w błocie, niektórzy podniosą pięści i będą ci grozić. Mówisz, że gromadzą na twoją głowę zniewagę za zniewagą, oszczerstwo za oszczerstwem. Powiadam ci, że gromadzą jedynie nagrodę za nagrodą dla ciebie tu, w Niebie, i Moje błogosławieństwo za błogosławieństwem na twoim czole. Ogłaszaj więc bez lęku Moje Orędzie, dawaj świadectwo, Mój aniele. A z powodu otrzymywanych przez ciebie ran, wielu duszom zaoszczędzony będzie wyrok. Dam ci odpowiednią zapłatę za rany, które otrzymujesz w Domu Moich przyjaciół. Wybrałem cię, abyś była ofiarą Mojej Męki, ołtarzem, na którym złożę Jedność. Czy możesz więc prosić o coś więcej? Cóż więcej mogę ci dać, czego ci jeszcze nie udzieliłem? Została ci udzielona Mądrość i Mój Duch jest z tobą, aby ci pomóc znieść biczowanie przez świat. Ach!... Udzieliłem ci też daru bezcennego: daru pragnienia Mnie i tęsknoty za Mną. Idź więc ze Mną, pozwól Mi posługiwać się tobą i posyłać cię od narodu do narodu, aby im powiedzieć, że Bóg, o którym zapomnieli, nigdy o nich nie zapomniał.
Przypomnij im, że Serce Pana jest Miłosierdziem. Tak, powiedz im, że jestem łagodny i pokorny sercem. Jezus jest Moje Imię. ic
28.05.93
Pokój niech będzie z tobą. Nauczaj i głoś, że Bóg, o którym zapomnieli, wyjdzie im na spotkanie jak matka. Mój Powrót jest bardzo bliski. Objawiam się poprzez ciebie po to, aby wezwać każdego do Mego Serca i ocalić go od odstępstwa. Mnożą się dziś praktyki zaprawiania dzieci do zabijania. Czy mam pozostać milczący? Przerażające spektakle pokazuje się dzieciom w programach telewizyjnych, niszcząc w nich czystość.
O! Wejdź w Moje Rany i dziel Moje boleści. Przyjdź Mnie pocieszyć! ic