Zeszyt 57
16.01.92
– O, Panie, nie znajduję słów, by Cię uwielbić, a jednak chcę mówić do Ciebie...
– Pomogę ci. Napisz:
Jahwe nawiedził mnie jak powiew wiatru.
Jego Duch mnie podniósł i pokazał mi Jego Oblicze.
Objawiła mi się Tkliwość, Miłość i Nieskończona Dobroć.
Potem zalał mnie błogosławieństwami
i ofiarował mi Mannę w obfitości, abym Ją podzieliła z braćmi.
Przeszedł ze mną po kraju zapomnienia.
Wydobył mnie z otchłani spomiędzy umarłych, spośród tych,
którzy o Nim zapomnieli, przywracając pamięć mojej duszy.
O, Panie, Jahwe, jakże jestem wdzięczna.
Niech Twoja Słodycz, o Panie, będzie nad nami wszystkimi.
Bądź błogosławiony, Jahwe, na wieki wieków. Amen.
A teraz, córko, lęki nocy są za tobą, a przed tobą – Ja Jestem. Doprowadzę cię bezpiecznie do Domu, do którego należysz.
– Panie Miłosierdzia, Twój lud potrzebuje pocieszenia. Twoje Ciało, podzielone, słabnie, a bardzo mało jest tych, którzy mogą Cię umocnić. Twój lud jest w rozpaczy, dlatego, Panie Miłosierdzia, usłysz i zobacz nasz ból. Amen.
– Jestem zanurzony we Własnej Krwi z powodu wszystkiego, co widzą Moje Oczy i co słyszą Moje Uszy. Córko, pragnę uczynić z ciebie miecz Mojego Słowa. Poprzez ciebie przeniknę ludzkie serca, by pozwolić Mojemu Słowu wniknąć w nie głęboko. Mój Głos zabrzmi w nich jak echo i chociaż w ich sercach nie ma tchnienia życia, Moje Słowo, które daje Życie, ożywi je i spowoduje, że wydzielą wonność uśmierzającą ból Moich Ran. Odwagi, córko. Wielu będzie nadal prowadziło życie bezbożne i wielu nadal będzie grzeszyć i obrażać Moją Świętość, nie zważając na Moje ostrzeżenia, nie zdając sobie sprawy ze znaków, które daję dziś światu. Niegodziwość będzie w dalszym ciągu powodować wypełnianie się Mojego Kielicha Sprawiedliwości. Ci ludzie noszą jak sygnet: niegodziwość i ateizm, pragnienie władzy i racjonalizm.
Ach! Moja Vassulo... Będzie wtedy ruina, jakiej nigdy nie widziano! Grzesznik ukrywa się, czatując na okazję, i przychodzi w nocy jak włóczęga. Liczne będą jęki rządzących, kierujących i wpływowych ludzi: wszyscy będą zawodzić!
Córko, słuchaj Moich westchnień, słuchaj Mego Serca. O, umiłowana Mojej Duszy, przyjdź, pociesz Moje Serce. Pragnij Mnie. Ja jestem Zmartwychwstaniem. Kochaj Mnie. Niech twoje modlitwy będą jak adwokat broniący twojego pokolenia przed gniewem Mojego Ojca. Niech twoje wołania i modlitwy będą błaganiem przed Ojcem. Moje dziecko, Ja, Pan, błogosławię cię, pójdź...
Pierwszy dzień tygodnia modlitw o Jedność Chrześcijan
18.01.92
– Daj nam, Panie, Twego Ducha rozeznawania, abyśmy zdobyli Poznanie i Mądrość. Daj nam, Jahwe, słuch pokornych i skromnych, abyśmy szukali Twojego Poznania i Mądrości. Doprowadź Twój Kościół do tryumfu, jednocząc nas wszystkich w jedno Ciało. Amen.
– Ewangelizuj z miłością dla Miłości. Żyj dla Mnie, oddychaj dla Mnie. Wkrótce stanie się wszystko, co ci powiedziałem. Zobaczysz jeszcze więcej Moich cudów. Mój Kościół nie nosi jeszcze pełnej zbroi. Wkrótce nałoży koronę tryumfu, która ozdobi Jego zwycięstwo.
Kocham cię za czas, który Mi dajesz, ofiarowując go tak hojnie. Kochamy cię. Jestem szczęśliwy, wiedząc, że pragniesz dzielić Moje Dzieło ze Mną. Miej Mój Pokój.
20.01.92
Orędzie dla Szwajcarii:
– To przedłużone milczenie z Mojej strony nie trwałoby tak długo, gdyby zbliżano się do Mnie z miłością. Jakże oni mogą uważać, że Mnie kochają, jeśli nie ma między nimi ani pokoju, ani miłości? Grzech pożera ich jak wyniszczająca choroba. Ani Moja Wspaniałość, ani Mój Blask nie przeniknęły ich.
Przyszedłem nawilżyć Moimi Łzami ich wysuszoną ziemię. Przyszedłem ich pocieszyć. Czy jednak otrzymałem cokolwiek w zamian? Ich miasta są puste, są samą pustką i leżą dziś w ruinach. Stały się jak wysuszona, jałowa ziemia. Moje Słowo doszło do ich uszu, oni jednak Go nie usłuchali. Mój Tron Łaski zbliżył się do nich i ofiarował im Mój Pokój oraz pewną Naukę Samej Mądrości, aby ich wyzwolić. Jednak oni nie przyjęli tego ani z wiarą, ani z miłością. Ten, kto uważa, że jest w świetle, a nienawidzi swego brata, Mnie nienawidzi. Podstawowa prośba dana im w Moim Orędziu to:
miłość, pokój, jedność i pojednanie z braćmi.
Wszystko, co mam teraz do powiedzenia, to: badajcie samych siebie, zanim przyjdzie Sąd. Pozostaje wam teraz bardzo mało czasu. Módlcie się i unikajcie każdego zła. Nigdy nie potępiajcie ani nie osądzajcie jedni drugich. Pragnijcie Mnie. Zdecydujcie się na Mnie. Skierujcie umysły na Mnie. Bądźcie czujni, bo czas oczyszczenia będzie wkrótce nad wami. Trwajcie zatem napełnieni Moim Duchem Miłości, aby nie zadusiły was własne grzechy.
(Później)
– Vassulo, miej się na baczności. Wielu uważa, że Mnie słyszy i czyni plany, ale one nie są Moje. Układają plany nie natchnione przeze Mnie. Pamiętaj, zbliżą się do ciebie ci, którzy nie naradzają się ze Mną. Zachwycają się proroctwami, które nie zostały wypowiedziane przeze Mnie. Słyszałaś już i widziałaś to wszystko. Ogłaszają miesiąc po miesiącu to, co ma się zdarzyć. Pozwól im się ujawniać, nie bój się. Ja cię osłonię, Moje dziecko.
(Później)
– Jezu, niech Twoje Święte Oblicze uśmiechnie się do nas, a ożyjemy. Nasz podział pochłonął nas jak ogień. Ty jeden czynisz cuda, dlatego zgromadź nas, niech ludzie porzucą szaleństwo. Twój plan polega na zjednoczeniu nas przez ujednolicenie daty Wielkanocy i doprowadzenie tak do pojednania. Wzywam Twej Boskiej Pomocy.
– Moje dziecko, nieś z radością Mój Krzyż. Wychwalaj Ojca za Jego hojność. Posłuchaj Mnie: niegodziwcy mogą żywić nadzieję na zniszczenie Mego Planu Jedności, będą jednak zdążać ku swemu upadkowi. Gdy proponowałem Pokój, Pokój powszechny, prawie wszyscy opowiadali się za wojną. Jakże będę mógł zająć się ich sprawą, by ich bronić, gdy Ręka Mojego Ojca podniesie się na nich? Sieć, którą teraz rozciągnęli, uwięzi ich. Cóż mogłem jeszcze zrobić dla was wszystkich, a czego nie uczyniłem? Wziąłem na siebie wasze winy, pojednałem was z Ojcem i oddałem Moje Życie za was. Cóż mogłem jeszcze uczynić, a czego nie uczyniłem?
Vassulo Mojego Najświętszego Serca, spraw Mi radość i pozwól Memu Duchowi przeniknąć do najgłębszej, wewnętrznej komnaty twej duszy. Pozwól, by Mój Duch oddychał i mieszkał w głębinach twojej duszy. Daj Mi swobodę w niszczeniu wszystkich nieczystości i niedoskonałości, które Mi się przeciwstawiają. Moja Vassulo, chociaż twoja dusza będzie się wić jak w ogniu – za każdym razem, gdy podniosę Rękę, aby zniszczyć wszystko to, co jeszcze cię zniewala – nie bój się, nie uciekaj z przerażeniem. Pozwól Mi wyrwać z twej duszy wszystkie słabości. Wejdę do twego wnętrza jak burza, by urzeczywistnić postanowienie Mego Serca. To będzie twoje przygotowanie do naszego doskonałego zjednoczenia. Powiedziałem na początku, że będziesz Moją siecią, Moją tarczą, lecz nie zrozumiałaś wtedy tego ostatniego. Nie zrozumiałaś, że abym cię mógł przygotować do tego doskonałego zjednoczenia, muszę cię oczyścić i przyozdobić twą duszę. Będę musiał napiąć Mój łuk i uczynić cię celem Moich strzał. O, czegóż nie uczyniłbym dla ciebie! Nie, to nie dokona się bez ran i udręk, lecz nie odrzucaj wtedy Najświętszego. Pozwól Mojemu Duchowi wzrastać w tobie, a Mojemu Boskiemu Ogniowi zahuczeć w twojej duszy. Działanie Mojego Boskiego Ognia roztopi cię. Nie uskarżaj się wtedy, gdy przyjdę do ciebie jak młot kruszący twoje niedoskonałości. Nie pytaj twojego Najświętszego: “Co On czyni?” Znajduję się na drodze do wewnętrznej komnaty, Mojej siedziby, a twarde bloki skalne nie przeszkodzą Mi w posuwaniu się naprzód. Wysadzę je wszystkie w powietrze burzą. Zniszczę tych rywali.
– Panie, uczyń to z łagodnością!
– Chcę doprowadzić twoje oczyszczenie do końca, zatem nie przeszkadzaj Mi iść Moją drogą. Jesteś Mi tak droga, pozwól więc Mojej Tkliwości ogarnąć cię, niczego Mi nie odmawiaj, duszo. Chcę uczynić z ciebie uległe narzędzie.
Chociaż odczujesz w sobie Moją Obecność jako ogień i strzałę, nie bój się, nie zniszczę cię. Zniszczę tylko Moich przeciwników, będę tylko walczył w tobie. Wezmę również pod uwagę twoją delikatność. Ukształtowałem cię i przeznaczyłem dla tego Orędzia, abyś była Moim Echem. Pozwól więc twemu Królowi panować nad tobą, pozwól twemu Panu królować nad tobą. Nic nie wymknie się Moim Oczom. Każdą najmniejszą nieczystość oblęży i unicestwi Moja Czystość, Moja Światłość ciągle będzie świecić w tobie, a Mój Duch popłynie w twoim duchu jak rzeka. Szukaj niestrudzenie Mojego Świętego Oblicza, a pojmiesz, że Ja Jestem uśmiecha się nad tobą.
(Później)
– Pokój niech będzie z tobą. Posłuchaj Mnie, córko: Rozejrzałaś się wokół siebie? Co widziałaś?
– Widziałam bunt, a nawet pojawienie się między nami głębszych podziałów przed nastaniem Jedności. Nie widzę końca naszej walki o jedność ani końca ateizmu.
– Moja Dusza, sędzia twojego pokolenia, była świadkiem niejednego buntu, podziału, ateizmu. Oświadczam ci, że wielu spiskuje przeciwko Mnie w Moim Własnym Domu. W tej właśnie chwili słyszę, jak spiskują, ale wkrótce wyspy zadrżą w Moim Dniu i wtedy właśnie to pokolenie będzie jęczeć, Ja zaś nie będę słuchał. Bramy Niebios zostaną zamknięte w tym Dniu, a ziemia naga będzie jęczeć jak wdowa zrozpaczona w swym smutku. Moje Serce jest poruszone i już teraz chore z powodu lamentu, który będziesz podnosić, pokolenie.
Oczywiście, nie będę się tym cieszył, bo nie znajduję żadnej przyjemności w uśmiercaniu ani w gnębieniu ludzkiej rasy. Raz jeszcze, ale jak nigdy dotąd, Mój Święty Duch zostanie na was wylany. Mój Ogień – początkowo słaby i migocący Płomień – zahuczy i odnowi was wszystkich. Wtedy, Ja, Pan, jak człowiek wchodzący do podbitego miasta, ogarnę was Swoją Chwałą, a Kościół ożyje. Na końcu Sprawiedliwość zwycięży.
A ty, córko, nie bój się wołać dla Mnie. Nie obawiaj się ludzi, w szczególności tych, którzy ci się przeciwstawiają. Bądź szczęśliwa, córko. Potrafię czytać ich najgłębsze myśli, a Moje zazdrosne Ucho słyszy wszystko. Oni sądzą, że wiedzą wszystko, ale nic nie wiedzą.
Córko, jeśli chodzi o ciebie, to prosiłem Ojca, aby miał wzgląd na twoją kruchość. Vassulo, spróbuj zrozumieć Ojca. Ty jesteś krucha, lecz Ja zakorzeniłem cię mocno w Sobie, abyś nie zbłądziła ani nie zachwiała się, kiedy od czasu do czasu nadejdą nad ciebie gwałtowne burze. Jesteś Jego dzieckiem i dlatego – z powodu Jego Zazdrosnej Miłości i Hojności – dopuszcza On takie przeciwności. Czy nie słyszałaś, jak przez cierpienie prowadzi On dusze do doskonałości i że cierpienie stanowi część waszego kształtowania? Bądź więc cierpliwa, córko, bądź też hojna i nie drżyj ani nie uskarżaj się na nic. Nie ustawaj w pracy. Idź śladami Mojej Krwi, które pozostawiłem za Sobą na Wieczność. Idący tymi śladami, wejdą do Mego Królestwa.
Wiedz, iż Ojciec nie jest bezlitosny, lecz bardziej łagodny wobec ciebie niż kiedykolwiek. Kocha cię Mądrość. Zachowuj więc Przykazania, córko, żyj według Ewangelii, weź Mnie za Świętego Towarzysza i módl się za Moich kapłanów, którzy Mnie reprezentują.
24.01.92
Podczas Mszy św. Jezus rzekł:
– To zaledwie początek. Zobaczysz jeszcze większe rzeczy.
Zostało mi to powiedziane po tym, jak uwielbiłam Jezusa za Jego Cuda i za Jego Dzieła, bo otwarł Swą Mocą wiele serc w Ekumenicznej Radzie Kościołów. Od lata Pan dyktował orędzia dotyczące Jedności: Kierunki Swoich Pragnień. Potem Jezus sprawił, że w Ekumenicznej Radzie Kościołów niektóre serca otwarły się i przyjęły Jego Słowo, pozwalając mi udać się tam w tygodniu modlitw o jedność, aby przekazać im Orędzia Jezusa i przeczytać kilka fragmentów.
26.01.92
– Vassulo Mojego Najświętszego Serca, czy chcesz ofiarować Mi się całkowicie?
– Tak, Panie, chcę tego.
– A więc wypowiedz te słowa:
Najświętsze Serce Jezusa,
przyjdź całkowicie mnie ogarnąć, aby Twoje Intencje stały się moimi intencjami, Twoje Pragnienia – moimi pragnieniami, Twoje Słowa – moimi słowami, Twoje Myśli – moimi myślami. Pozwól mi następnie schronić się w głębinach Twego Najświętszego Serca. Wyniszcz mnie całkowicie.
Ja, Vassula, będę adorować Twoje Najświętsze Serce w głębi mego serca. Obiecuję służyć Twojemu Najświętszemu Sercu z żarem w moim wnętrzu. Będę Ci służyć z gorliwością, z żarliwością większą niż dawniej. Jestem słaba, lecz wiem, że Twoja Siła mnie podtrzyma. Nie pozwól mi stracić Cię z oczu ani nie pozwól mojemu sercu rozpraszać się. Ja, Vassula, będę szukać wyłącznie Twojego Najświętszego Serca i pragnąć będę tylko Ciebie samego.
Najświętsze Serce Jezusa,
spraw, abym znienawidziła wszystko, co sprzeczne jest z Twoją Świętością i z Twoją Wolą. Przesiej mnie przez sito, wiele, wiele razy, aby upewnić się, że żaden rywal nie ocalał we mnie. Począwszy od dziś, zacieśnij więzy Miłości, którymi mnie oplotłeś, i spraw, by moja dusza pragnęła Ciebie, a moje serce było chore z miłości do Ciebie.
Najświętsze Serce Jezusa,
nie zwlekaj. Przyjdź objąć całą moją istotę Płomieniami Twojej żarliwej Miłości. Niech wszystko, co odtąd uczynię, będzie wykonane jedynie dla Twojego Dzieła i dla Twojej Chwały, nic dla mnie.
Ja, Vassula, ofiarowuję Ci moje życie i począwszy od dziś chcę być niewolnicą Twojej Miłości, ofiarą Twoich Gorących Pragnień i Twojej Męki, dobrodziejstwem dla Twojego Kościoła, ofiarą dla Twojej Duszy. Spraw, by moje rany – poprzez gorycz, którą będę odczuwać na widok głuchoty dusz oraz ich upadków – stały się podobne do tych, jakie zadano Tobie w czasie Ukrzyżowania. Daj radość mojej duszy.
Najświętsze Serce Jezusa,
nie oszczędzaj mi Twojego Krzyża, jak Ojciec go Tobie nie oszczędził. Weź moje oczy, moje myśli i moje pragnienia, aby stały się własnością Twojego Najświętszego Serca. Jestem niegodna i na nic nie zasługuję, jednak dopomóż mi, abym wiernie żyła moim aktem poświęcenia się, wzywając niestrudzenie Twojego Świętego Imienia. Spraw, niech mój duch odrzuci wszystko, co nie jest Tobą.
Najświętsze Serce Jezusa,
spraw, by moja dusza mogła znosić, bardziej niż kiedykolwiek przedtem, Rany Twojego Ciała dla nawrócenia dusz. Ja, Vassula, oddaję dobrowolnie moją wolę Twojej Woli teraz i na zawsze. Amen.
Teraz Mój Duch pozostanie w tobie... Vassulo, podoba Mi się, kiedy widzę, że poświęcasz Mi swój czas. Żadne ofiary podjęte w Moje Imię nie są daremne.
27.01.92
– Pokój niech będzie z tobą, małe dziecko. Ta łaska została ci dana, abym poprzez ciebie otworzył oczy niewidomym i uszy niesłyszącym. Będę się nadal ukazywał przez ciebie w ten sposób. Należysz do najmniej doskonałych narzędzi, ale Moje Współczucie widzi wysiłki, jakie podejmujesz w twojej niedoskonałości i Moja Czułość uśmierza Mój Gniew. Nigdy nie wątp w Moją Miłość. Pragnę słabości, abym Ja mógł wszystkiego dokonać.
To Ja, Jezus, wskażę wam
kierunki Jedności.
Nadeszła godzina, aby Moje Ciało zostało uwielbione. Ludzie dowiedzą się wkrótce, jakiej drogi ich zjednoczenia pragnę. Moja Droga nie będzie ich drogą... Objawiłem im obecnie Moje Pragnienia. Objawiłem im Moje Serce. Moją Mocą ujednolicę datę Wielkanocy. To nie będzie wam narzucone, znajdę Pokojowy sposób. Tak, nieskończoną Mocą zaskoczę was. Dziś powiedziałem im, jaką drogą iść, jutro zaprowadzę ich tam, gdzie postanowiłem.
Gera Lario (Włochy), 30.01.92
– Pan?
– Ja Jestem.
– Czy powinnam napisać, co widziałam o świcie?
– Napisz.
– Widziałam Rosję...
– Nie płacz. Ona wyzdrowieje. Płacz raczej gorzko nad tymi, którzy odeszli ode Mnie daleko. Ja ją odbuduję. Płacz nad człowiekiem, który jest martwy. Ja ją przyozdobię, Vassulo.
– O, Boże, widziałam jej nędzę! Oto, co widziałam: Jakaś młoda kobieta zbliżyła się do mnie. Nie była ani ładna, ani brzydka. Rosja było jej na imię. Zbliżyła się do mnie, a po jej ubiorze poznałam, że była biedna. Otwarła usta, aby do mnie przemówić i zobaczyłam, że brakowało jej połowy zębów. To czyniło ją bardzo brzydką. Wiedziałam, że gdyby tak młoda kobieta straciła połowę zębów, nie pozostawiłaby ich w takim stanie, chyba że z powodu krańcowego ubóstwa. Rosja, pomimo swej biedy i nędzy, pozostawała odważna i stała na nogach. Pokazała mi swój sposób zarobkowania: przestarzałe narzędzie. Rosja powiedziała mi, że posłuży się nim w pracy dla zarobku, aby przeżyć. Byłam wewnętrznie rozdarta ze smutku. Nadeszła inna kobieta. To też była Rosja i jej też brakowało większości zębów. Potem nadeszły dwie inne kobiety, którym także brakowało zębów. Obie ujawniały skrajne ubóstwo. Potem nagle nadszedł młody człowiek, Małżonek Rosji. Zauważyłam, że był dobrze zbudowany, zdrowy, wysoki i o bardzo pięknym wyglądzie. Pomyślałam: Co może on znaleźć pociągającego w kimś takim jak Rosja, odarta z piękna i odrażająca z powodu brakujących zębów?... Gdy myślałam o tym wszystkim, Małżonek Rosji podszedł do niej i Swoim Ramieniem czule objął jej ramiona. Widziałam w Jego Oczach Nieskończoną Czułość, Doskonałą Miłość i Nieskończoną Wierność na wieki, na zawsze. Widziałam, że nigdy jej nie opuści, chociaż brak jej wdzięku. Rozpoznałam Ciebie, mój Panie.
– Nie, Ja jej nie opuszczę. Nie, nie zrażam się nią. Jestem jej Ojcem i Małżonkiem, a Moje Imię jest Wierny i Prawdomówny. Na nowo przyoblekę ją, dając jej piękne szaty, a jej serce pełne słodkiego, miłego oddania stanie się ozdobą. Nigdy nie przestałem wylewać na nią potoku błogosławieństw. Nigdy nie pozbawię jej Mojej Miłości.
Ach! Vassulo, bądź cierpliwa, jak Ja jestem cierpliwy. Wesprzyj się teraz na Mnie.
31.01.92
– “Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją” (Ps 103,11).
– Chodź wchłonąć wszystko, czym Ja jestem. Wchłoń Miłość. Jestem Miłością, a mimo to cierpię z powodu samotności, odrzucony nawet przez Moich. Moje dzieci zapomniały o drogach Prawości i o Źródle Mądrości. Nie słuchają Naszych Dwóch Serc. Zostało jednak powiedziane, że Buntownik – który jest duchem Buntu i który “będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego” – przeciwstawi się Mojej Mocy. Ten duch Buntu “będzie zamierzał zmienić czasy i Prawo”. Popatrz tylko wokół siebie, a zrozumiesz.
Racjonalizm i Modernizm to dwaj podstawowi nieprzyjaciele Mego Kościoła, gdyż obaj prowadzą do ateizmu. Jeden i drugi chce pochłonąć całą ziemię. Ja jednak, córko, poślę Mój Ogień na tych odstępców, aby – gdy wreszcie spadną łuski z ich oczu – zobaczyli, jak wielki nieporządek spowodowali i jakie cierpienie zadali Naszym Dwom Sercom. Przygotowuję się do przejścia przez was wszystkich.
Nawróćcie się!
Królestwo Niebieskie jest w zasięgu ręki.
Pójdź, napisz Moje następne Orędzie dla tych wszystkich, którzy zgromadzą się w Nicei, aby słuchać Mojego Słowa:
Pokój niech będzie z wami. Mój Powrót jest bardzo bliski i Moje Oblicze zostanie objawione z Nieba wszelkiej bezbożności świata. Bądźcie więc przygotowani. Ci wszyscy, którzy okazali się kłamcami, zobaczą, jakie okrutne rany zadali swoim duszom.
Przyjdę do was w Blasku i Chwale. Duch Prawdy objawi się w was, by oczyścić wasze dusze. Zobaczycie Mnie twarzą w Twarz i ujrzycie w pełni samych siebie tak, jak jesteście poznani. Jednak przyjdźcie do Mnie teraz tacy, jacy jesteście. Nie czekajcie, aż staniecie się święci. Przyjdźcie i zrozumcie, czego najbardziej w was szukam. Kocham was miłością nieskończoną. Ofiarowałem za was Moje Życie, biorąc na siebie wasze winy. Pojednałem was z Ojcem i pozwoliłem rękom, które Ja Sam ukształtowałem
ukrzyżować Mnie.
Cóż więcej mógłbym zrobić, a czego nie uczyniłem? Jeśli mówicie, że Mnie kochacie, weźcie Mój Krzyż, pójdźcie za Mną i nie patrzcie z zakłopotaniem na inne, małe krzyże, które stawiam na waszej drodze. Miłość nie ma granic. Cokolwiek by się zdarzyło, Miłość przetrwa to cierpliwie. Miłość nie żywi urazy, lecz się weseli w Prawdzie i we wszystkim, co Prawda ofiarowuje. Miłość jest zapomnieniem wyrządzonych wam zniewag. Poszukujcie Miłości, błogosławcie waszych nieprzyjaciół.
Chcę, abyście byli święci. Jesteście jednak, umiłowani, jeszcze tak daleko od doskonałości, bo miłość pieniądza zakorzeniła się głęboko w tym pokoleniu. Drogie dzieci, czy naprawdę chcecie iść za Mną? Zatem zdecydujcie się, by iść po Śladach Moich Stóp, wciąż przesiąkniętych Moją Krwią. Nie bójcie się, Ślady Moich Stóp doprowadzą was do Mnie, w Objęcia waszego Abba. One doprowadzą was do Tego, który jako Pierwszy was pochwycił. Miejcie ufność i liczcie na Naszą Zbawczą Miłość. Powiadam wam:
na końcu Nasze Dwa Serca odniosą zwycięstwo.
Weź Moją rękę, córko, nie bój się, zatroszczę się o ciebie. Ja Jestem stoi przy Tobie.
(Później)
– Abba, odkrywam, że Pismo mówi: “Wielka udręka stała się udziałem każdego człowieka i ciężkie jarzmo spoczęło na synach Adama, od dnia wyjścia z łona matki, aż do dnia powrotu do matki wszystkich”. Ty już mi powiedziałeś, Panie, w jednym z Twoich Orędzi na temat naszej Niebieskiej Matki, że Ona jest Drugą Ewą zajmującą w ten sposób miejsce Ewy. To, co odkrywam w Piśmie Świętym, potwierdza jeszcze jeden raz, że nasza Najświętsza Matka, Maryja, jest Matką całej ludzkości.
– Córko, skłoniłaś ucha ku Mądrości. Moje Serce się cieszy i Dusza Moja się raduje, bo twoje wargi wyrażają Wiedzę, którą ci dałem. Pozostań niczym i pozwól, aby Mądrość cię pouczała. Pozostań w Mojej łasce i nie obawiaj się drapieżnych wilków. Nie bój się ich, Moje dziecko.
– O, Abba, wstrząsają Tobą straszne sceny pochodzące od nas, Twoich dzieci. Bezbożność, nienawiść, satanizm, przerywanie ciąży, niesprawiedliwość, pragnienie władzy, nawet w Kościele. Przyszedłeś do mnie, do tej, która jest obrazem samej bezbożności, aby mnie wybawić od zniszczenia. Zstąpiła na mnie Twoja Życzliwość będąca potokiem Twoich błogosławieństw. Ofiarowałeś mi Przyjaźń, stałeś się moim Świętym Towarzyszem i Przyjacielem. Postawiłeś przede mną Prawdę, Twoje Przymierze. O, jakże to gorzkie odczuwać smutek Twego Serca wzdychającego z bólu i napełniającego mnie Twoim cierpieniem.
– Jestem głęboko zasmucony, córko. Nie płacz jednak nade Mną. Płacz nad twoimi braćmi i siostrami, gdyż grzech jak rak ich pożera. Zachowaj dla nich twoje łzy, córko. Vassulo, twoje rany są niczym w porównaniu z Moimi Ranami. Módl się za nich, zanim Mój Palec dotknie ziemię i ją roztopi. Wiem, że jesteś słaba i delikatna, ale czy kiedykolwiek cię opuściłem? Prorokuj i objawiaj Moje Serce wszystkim rasom i wszystkim narodom.
6.02.92
– Córko, daję ci Mój Pokój.
Jeśli ktoś zapyta cię: “O co chodzi?” odpowiedz:
Miłość-i-Współczucie objawia Siebie ludzkości. Zbawienie pochyla się z Nieba, by dotknąć nędznych, aby ich błagać o porzucenie szaleństwa. To, co Bóg mówi dzisiaj do nas, oznacza Pokój, Pojednanie i Miłość, Miłość nieskończoną.
11.02.92
– Vassulo, pozwól Mi posłużyć się twoją ręką. Napisz: Pokój wam wszystkim. Dzieci, z całą powagą mówię wam, że Światłość Prawdziwa jest już na drodze Swojego Powrotu. Mówię wam to, Moim własnym dzieciom, abyście były gotowe na przyjęcie Mnie.
Noc waszej ery wkrótce się skończy. Pojmijcie, w jakim stopniu grzechy zaciemniają w was światło. Miłość do tego przemijającego świata jest bezwartościowa i nie może nic więcej przynieść jak tylko ciemność. Ale oświadczam wam:
Noc prawie się już skończyła,
wasze potknięcia i upadki już się prawie kończą, bo Potęga Mojego Ducha Świętego w pełni zjednoczy się z wami wszystkimi, aby was doprowadzić do
Prawdziwego Życia we Mnie, waszym Bogu.
Błogosławieni ci, którzy przyjmują Prawdę i żyją w zgodzie z Prawdą. Ich mieszkanie w Niebie nie pozostanie puste na wieczność, lecz napełni je ich obecność.
Ja, Jezus, proszę, abyście ofiarowali Mi wasze serca, a Ja umieszczę je w Moim Własnym Najświętszym Sercu, aby tam je ożywić. Napełnię wasze serca pięknym zapachem i oczyszczę je. Napełnię wasze serca Moim Światłem i Ciepłem. Przesycę wasze serca Moją Miłością i odnowię je całkowicie, prowadząc je ku świętości. Przyozdobię je Moją Boskością.
Gdybyście tylko zrozumieli, co wam ofiarowuję, nie bylibyście niezdecydowani ani nie wahalibyście się, by Mi dać całe wasze serca. Słuchalibyście Mnie tym razem.
Nie szukajcie zła, lecz dobra.
Módlcie się z miłością i nie osądzajcie.
Wkrótce Moja Światłość przeszyje was jak Ogień, aby oczyścić wasze dusze z nieczystości. Wejdę do Moich miast i zalśnię w nich. To nie będzie oznaczać ciemności, lecz światło. To będzie przepełnienie Światłością. Wtedy wasze miasta będą odnowione i święte dzięki Mojemu Transcendentnemu Światłu i wtedy... Nowe Niebiosa i Nowa Ziemia zstąpią na was, a świat dzisiejszy odejdzie, zwijając się jak pergamin. I jak kwiaty czerpią życie ze światła, tak i was, umiłowani, zaleje Moje Światło, abyście doznali ożywienia. Czy kwiaty mogą przeżyć bez wody? Dlaczego więc dzisiaj tylu z was odrzuca wylanie Mojego Świętego Ducha i wątpi, że ta Woda tryskająca z Mojego Tronu (Ap 22,1) pochodzi ode Mnie? Czyż nie czytaliście: “I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą cześć Mu oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego – na ich czołach. I odtąd już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi...”
Jeszcze nie zrozumieliście? Mój Duch jest jak Rzeka i wszędzie, gdzie ta Rzeka płynie, wszyscy, którzy tam się gromadzą (Ez 47,9), chorzy, kalecy, niewidomi, zostaną uleczeni i staną się świadkami Najwyższego. Jak z drzewami owocowymi – których liście nigdy nie więdną i którym owoców nigdy nie zabraknie (Ez 47,12) – tak też będzie z wami wszystkimi. Będziecie przynosić owoc każdego miesiąca, bo ta Woda – Mój Duch Święty – pochodzi z Mojej Świątyni, w której wasz duch uczyni sobie Mieszkanie.
Pragnę was wyrwać ze szponów demona i przywrócić pamięć waszym duszom. Pragnę, aby otworzyły się kamienne serca i zaczęły odtąd wyśpiewywać wzniosłe pochwały dla Mnie, waszego Boga.
Pokolenie, nie odrzucaj z góry uleczenia mówiąc: “Moje rany są nieuleczalne”. Nie mów: “Mój Odkupiciel nie słucha mnie nigdy”. Twój Odkupiciel mówi dziś do ciebie. Krwawe Łzy, które wylewałem nad tobą rok po roku, o pokolenie, świadczą o Moim smutku. Nikogo nie pozbawiam Mego Miłosierdzia, przyjdź więc do Mnie, rzuć się w Moje Ramiona, a odzyskasz zdrowie. Nie bój się Mnie, jestem Niewyczerpanym Źródłem Miłości i Przebaczenia. A tobie, tobie, który mówisz: “Mój Odkupiciel nie słucha mnie nigdy” – mówię: cały czas jestem z tobą i jak spragniony podróżnik pragnę twoich słów miłości. Pragnę twoich modlitw. Wzywaj Mnie swoim sercem, a Ja odpowiem. Nie mów, by potem patrzeć w drugą stronę: “On ukrywa przede mną Swe Oblicze”. Ja śledzę każdy twój krok i nigdy nie spuszczam cię z Moich Oczu. Jestem z tobą cały czas, ale w twojej ciemności nie potrafisz Mnie zobaczyć. W swoim wyjałowieniu nie słyszysz Mnie. Podnieś oczy ku Niebu i szukaj rzeczy niebieskich, o pokolenie, a ujrzysz Moją Chwałę.
Do ciebie należy decyzja.
Moje Serce jest otwarte dla każdego, aby każdy tam wszedł i żył w Nim. Trwajcie wszczepieni we Mnie, a będziecie żyli.
Błogosławię was wszystkich, pozostawiając na waszych czołach Tchnienie Mojej Miłości.
13.02.92
– Panie, czy to sprawiedliwe, by zniszczono grecką grupę modlitewną nowo nawróconych? Czy to słuszne, by wyrzucił ich kapłan, by się rozproszyli i wrócili na pustynię, na której wcześniej się znajdowali?
– Vassulo, wasi kapłani potrzebują modlitw!!
– Panie, który zamieniłeś pustynie w Rzeki i jałowe ziemie w Źródła Wody, czy pozwolisz, by z ich powodu wyschła cała winnica?
– Vassulo, wasi kapłani potrzebują modlitw!
– Napełniłeś zgłodniałych Twoimi Owocami, Panie. Nakarmiłeś tych, którzy byli głodni. Podniosłeś wyczerpanych i wywyższyłeś biednych i nędznych. Przyniosłeś szczęście cierpiącym, a chorych uzdrowiła Twoja Miłość. Tym, którzy byli rozpaczliwie spragnieni, dałeś Wody. Nie opuszczaj więc ich...
– Nie opuszczę ich. Moja Vassulo, wasi kapłani potrzebują modlitw... Posłuchaj, miej wiarę we Mnie. Kościół ożyje. Mój leczniczy balsam to
miłość.
– Ale nie ma w ogóle miłości u wielu z nas!
– Wyleję Mojego Ducha na całą ludzkość i stopię serca nieugiętych. Mój Ogień oczyści ich z nieprawości.
– Panie, ośmielę się powiedzieć jeszcze jedną rzecz: ta mała grupa modlitewna jest obecnie przestraszona przez tego księdza. Ty wiesz o tym. Ja sama jestem niegodna i bez Ciebie byłabym zgubiona. Bez Twojej Światłości migocące we mnie światło prawie gaśnie.
– Twoje serce jest zdecydowane powiedzieć Mi więcej. Dokończ zdanie, córko.
– Nie zbuduje się Jedności bez kapłanów prawosławnych obrządku greckiego... Rodzaj jedności, której Ty pragniesz, nie podoba się im.
– Moja Vassulo, mimo to znam szereg osób wspaniałomyślnych. Będą one przykładem nawrócenia dla tego pokolenia. Myśl o tym kapłanie. Obdarowuj Moich kapłanów, składając Mi ofiary wynagradzające, a Ja udzielę ci Moich Łask. Zdaj się na Mnie i pozwól Mi doświadczać cię od czasu do czasu. Uzdrowię wszystkie niewierności, których świadkami są Moje Oczy.
14.02.92
– Vassulo, pokój niech będzie z tobą. Pozwól Mi odczuć twoją miłość. Zdaj się na Mnie. Wejdź do Mojego Serca i posługuj się wszystkim, czym cię obdarzyłem.
– Panie, Ty mnie zalałeś błogosławieństwami bez jakiejkolwiek mojej zasługi. Widzisz, że jestem w Twoich Rękach, uczyń ze mną, co Ci się podoba.
– Żyj więc dla Mnie i pocieszaj Mnie. Bądź znakiem jedności odrzucanym przez to pokolenie. Tak, bądź znakiem jedności pochodzącej ode Mnie, wzgardzonym i odrzuconym przez twój własny Dom, przez twój lud. Poprzez ciebie ukazuję Moją Miłość wszystkim narodom i poprzez ciebie, będę nadal mówił i podkreślał, w jak wielkim stopniu oni uczynili z Mojego Kościoła pustynię. Zaproponowałem twemu ludowi przymierze pokoju, które może was wszystkich zaprowadzić do braterskiej jedności. To ciebie wybrałem, abyś była znakiem tego, do czego będzie podobna jedność, ale oni nie słuchają. Nie uginają się też. Zamiast tego biegną ofiarować Mi kadzidło. Cóż jednak mogę uczynić z wszystkimi ich kadzidłami? Pragnę kadzidła ich serc; pragnę pokoju ich serc; pragnę uwielbień płynących z ich serc; pragnę miłości, miłosierdzia i współczucia ich serc.
Pragnę pojednania ich serc.
Ach, córko! Niech cię nie trudzi wędrówka przez tę pustynię. Twój Odkupiciel znajduje się przy tobie i jesteśmy złączeni razem. Przeznaczyłem cię do tego zadania, by Moje Słowa jak błyskawica zabłysły wśród wszystkich narodów. Powiedz im, że jeśli nazywają siebie świadkami Najwyższego, niech ukażą Mi swój pokój poprzez prawość, a szacunek – poprzez oddanie. Powiedz im, by zastanowili się nad swoją drogą i powrócili do Mnie, a Ja dam im Ducha Poznania. Dziś, w czasie zamętu, okazuję im Miłosierdzie. W ich przerażającej nędzy ofiarowuję im Współczucie. Udzielam im Daru Mojej Miłości. Wielokrotnie wyciągałem Moje Ręce, aby wznieść ich do Mnie, ile razy jednak Mi odpowiedzieli? Ukazałem im Moją Litość i Współczucie. Jak długo jeszcze mam im pozwalać, aby pogrążali Mnie w smutku z powodu odmawiania spełniania Mojej Woli? Czy mam ciągle powstrzymywać Rękę Ojca? Jego Sprawiedliwość już płonie, by spalić zbrodnie tego świata... Przez usta dzieci wylałem Moje gorzkie błagania o pokój i pojednanie między braćmi, ale popatrz, jak Moje błagania zostały przyjęte... Ach, córko!
Broń Prawdy.
Połóż głowę na Moim Sercu. Gdy usłyszysz odgłos Jego Uderzeń, powróci twoja odwaga. Nie ulegaj podszeptom twoich słabości, polegaj na Mnie, zaufaj Mi... Odwagi, córko, Ja jestem u twego boku i dopóki jestem przy tobie, dopóty się nie zachwiejesz... Córko, nigdy cię nie opuszczę...
Posłuchaj, usłysz Mnie, Vassulo, dzielę Mój Krzyż z tobą. Popatrz, Moja Vassulo, Moja Miłość jest przed tobą, a Moja Wierność otacza cię. Za każdym razem – gdy widzę z daleka wściekłość legionu demonów zwracających się ku tobie, aby cię uderzyć, rzucić się na ciebie, rozszarpać cię na kawałki – staję pomiędzy nimi a tobą, powodując ich drżenie. A więc pociesz twoje serce w Moim Sercu i nie bój się. Odwagi! Żaden demon – chcący w dzikiej wściekłości rzucić się na ciebie, aby cię spalić – nie będzie mógł cię uderzyć bardziej, niż Ja mu na to pozwolę. Jestem obok ciebie i dam ci znak, gdy będziesz miała otworzyć usta, aby mówić w Moim Imieniu. Pójdź, Światłość jest twoim Towarzyszem.