Zeszyt 45

Notatka Vassuli:

Tym, którzy czytają te stronice radzę, aby usiłowali dobrze zrozumieć symboliczne określenia podawane przez Boga, a jest ich wiele.

Rodos, 5 - 29.08.90

DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ BOŻYCH

– Panie?

Jestem. Wesprzyj się na Mnie, myśl o Mojej Miłości. Sam szedłem Drogą Krzyżową. Nie było ze Mną żadnego człowieka należącego do Mojego narodu. Znienawidzili Mnie bez żadnego powodu. Pojmano Mnie siłą i nadużywając prawa. Cierpienie i upokorzenie stanowiło cenę Mojego zwycięstwa. Wziąłem na siebie wasze błędy i pozwoliłem tym samym rękom, które stworzyłem, uderzyć Mnie i oszpecić. Dzięki tym Ranom jednak jesteście uzdrowieni... Błogosławcie więc tych, którzy was prześladują, nie osądzajcie ich, lecz błogosławcie i módlcie się za nich.

Dziś ze łzami w Moich Oczach mówię wam: liczni są ci, którzy traktują wrogo Mnie i Mój Krzyż. Bardzo niewielu głosicieli Mojej Ewangelii rzeczywiście pracuje ze Mną i dla Mojego Królestwa.

Całe Moje Prawo streszcza się w jednym przykazaniu: MIŁOŚĆ. Gdyby podążali za Moim Prawem i codziennie badali swe postępowanie, odkryliby, że nie żyją według Moich Przykazań. Ale oni mówią Mi: “Pod jakim względem nie postępujemy według Twoich Przykazań? Jak więc powinniśmy wypełniać Twoje Przykazania? Czy możemy pouczać o Twoich Przykazaniach, skoro mówisz nam, że Ich nie przestrzegamy?” A jednak nie wypełniacie ich, bo brakuje wam miłości. Koroną Moich Przykazań jest Miłość. Kochać to żyć według Moich Przykazań. Nie bądźcie jak Kain, który Mnie nie kochał i który po prostu z duchowej zazdrości podciął gardło swemu bratu...

Kiedy zrozumiałam Boży zamysł dania mi komentarza do Dziesięciu Przykazań, zlękłam się, że będę niezdolna do zanotowania wszystkiego.

– Och! Mój Boże, nigdy nie zdołam uczynić tego sama!

Kto ci powiedział, że będziesz musiała sama wykonać tę pracę? Zapiszesz każde słowo, które ci powiem. Nie śpiesz się, jeśli chcesz, mogę dyktować ci etapami.

– Panie, postępuj zgodnie z moją zdolnością!

Zapominasz o Mojej Zdolności, która może dopełnić twoją zdolność. Pójdź... Rozdzielaj Moje Dzieło, aby zdobyć dusze. Czy rozumiesz Moje pragnienie? Pragnę dusz, pragnę waszej świętości, pragnę waszego pojednania. Pragnę, Moje drogie dzieci, wszystkiego, co jest Mną i co jest Moim odbiciem. Jestem spragniony przywrócenia wam przebóstwienia. Pragnę powrotu miłości. Pragnę odnowienia waszego pierwotnego źródła i przymierza z Moim Świętym Imieniem, waszego pierwotnego źródła, tryskającego Moją Wzniosłą Miłością. Jestem spragniony adoracji. Popatrzcie, czym staliście się i co zrobiliście!

O, epoko! Przestałaś Mnie uwielbiać i zamiast tego, pomnożyłaś sobie fałszywych bogów. Nie jesteś posłuszna Moim Przykazaniom. Nie, ty nie zachowujesz Mojego Prawa. Epoko nędzy, czym się stałaś! Rzadko Mnie wzywasz, aby Mnie uwielbiać. Nie wzywasz Mnie już z miłości ani nie czcisz Mnie ofiarowując swe posługi. W każdym dniu twojego życia wzywałem cię, aby przypomnieć ci, Kim jest twój Ojciec Niebieski i do Kogo powinnaś się zwracać. Jednak twoje serce nie skierowało się ku Mnie. Twój umysł również jest temu niechętny, wolałaś bowiem przeciąć pępowinę, która nas łączyła i czyniła z nas jedno, aby ustanowić swe własne prawo i aby nazwać samą siebie: bez-boga. Uniesiona Próżnością, chcesz uważać się za równą Mi. Mówisz teraz: “Jestem równa Bogu i siedzę na Jego Tronie, ponieważ moja mądrość zgromadziła wielki przepych i wielki autorytet w świecie.” Twoja zręczność w handlu jest taka, że wiele narodów idzie za twoim przykładem.

Tak, w rzeczywistości podążyłaś za radą starożytnego węża, który przebiegle doprowadził przodków do spożycia zakazanego owocu, zapewniając ich, że staną się jak Bóg. Myślałaś więc, że otworzą się twoje oczy, ale w rzeczywistości stałaś się ślepa. Walczysz teraz, aby odciąć Pępowinę dającą ci Życie i Świętość myśląc, że znajdziesz wolność. Znajdujesz jednak Śmierć.

O, epoko nędzy! Służysz Szaleństwu zamiast Mądrości. Służysz smokowi, zamiast służyć swemu Najświętszemu. Nie jesteś posłuszna Moim Przykazaniom. Nie, nie zachowujesz Mojego Prawa, które ci dałem. Nieustannie wystawiasz Mnie na próbę.

Twoja epoka, Moje dziecko, ponosi winę za poważne bluźnierstwa, bo nie zachowuje Mojego Prawa. Ludzie pozostają obojętni wobec Moich Przykazań, w których gdyby je zachowywali mogliby znaleźć życie. Naród po narodzie wypaczał każde z Moich Dziesięciu Przykazań, dodając bluźnierstwo do buntu. W porozumieniu z królestwem smoka, czarną bestią, z drugą bestią, czyli z fałszywym prorokiem, umieściły dla siebie samych bluźniercze stele na każdym wysokim wzgórzu i pod rozpostartymi gałęziami każdego wielkiego drzewa, aby panować nad światem i zgasić tę odrobinę światła, która w nim jeszcze się tli. Na każdej ze swoich siedmiu głów bestia uczyniła sobie bożki przedstawiające jej własnych bogów. Mocą smoka ustawiono te bożki na wzniesionych miejscach. Potem spośród siebie wyznaczyli kapłanów do zajęcia zaszczytnych miejsc, którzy sprawują liturgię w samym sercu Mojej Świątyni. Oni Mnie nie uwielbiają, chociaż udają, że to robią. Wychodzą, przebrani za arcykapłanów, adorując bestię i służąc jej samej oraz jej dziełu dostosowanemu do świata. Czczą obcych, martwych bogów tak, jak czynili to ich ojcowie kiedyś w przeszłości. Kpią sobie z pobożności i zaprzeczają Moim Przykazaniom, Moje dziecko. Idą nauczać wszystkie narody uwielbienia dla obrazu śmiertelnego człowieka, bezwartościowej imitacji, zamiast uwielbienia dla Mojej Wiecznej Chwały...

Ach! Jakim oni są dla Mnie ciężarem! Udzieloną im przez smoka władzą osiągają szczyt ducha nieprzejednanej zemsty i nienawiści, wydając wojnę świętym i wszystkim tym, którzy nie należą do ich grona i którzy odmawiają adorowania posągu bestii.

Mówię ci zatem: błogosławieni są ci, którzy wierzą we Mnie i Mnie uwielbiają. Błogosławieni są ci, którzy idą za Mną. Błogosławieni wierzący w to, że Moja Obietnica już wkrótce się wypełni, bo ich czoła naznaczone zostaną Moim Tchnieniem Miłości. Zaprawdę powiadam wam: jeśli jakiś człowiek Mnie służy, musi iść za Mną.

O, epoko, nie bój się powrócić do Mnie. Powróć do Mnie, kiedy jest jeszcze czas, bo Mój Dzień jest bliski i jak przed nim staniesz?

 

Powiedziane jest: Nie będziesz miał innych bogów oprócz Mnie; nie idźcie za innymi bogami, za bogami otaczających was narodów. Ludzie jednak przekroczyli pierwsze Przykazanie Mojego Ojca, ogłaszając otwarcie swoją wolność przy pomocy sposobów i zachęt czarnych bestii, na głowach których zaciąży krew wielu.

Nie będziesz wzywał Imienia Mego nadaremnie to następne przykazanie. Zarozumiałe narody atakują obecnie Moje Święte Imię, narody, dla których Ja nic nie znaczę. Ich usta pełne są bluźnierczych przemów, gotowe są jednak do schlebiania innym, gdy widzą w tym jakąś odrażającą korzyść. Przeklinają Moje Święte Imię, kiedy wdają się w kłótnie. Bluźnią Mojej Boskości i Mojej Świętości. Ci, którzy sprawują dziś liturgię w Moim Kościele a krążą wokół mocy bestii, przechwalając się znajomością Mojego Prawa to właśnie ci wzywają Mego Imienia nadaremnie. Oni są tymi, którzy zamykają królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami nie wchodzą do niego ani nie pozwalają wejść do niego tym, którzy by tego chcieli. Głoszą kazania przeciw złodziejstwu, a sami kradną Mi dusze. Zabraniają cudzołóstwa, a tymczasem sami je popełniają, bo idą za czarną bestią i są jej wierni. Uważają, że gardzą bożkami, a plądrują Moją Świątynię. Jeśli to pokolenie bluźni Mojemu Świętemu Imieniu i używa Go lekkomyślnie, to dzieje się tak z powodu nasyconej wadą tolerancji, danej im w obfitości przez tych samych, którzy przystrajają się w czarne płaszcze. Celem ich jest zniszczenie korzeni świętości i sprawiedliwości oraz doprowadzenie do szczytu nieposzanowania prawa.

Pokolenie... Czy w czasie Mojego Powrotu będę musiał powiedzieć: “Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego, nie ma rozumnego, nie ma, kto by Mnie szukał?”

Prosiłem was, abyście pamiętali o święceniu Dnia Szabatu, wy jednak przekształciliście Go w nieczystość i splamiliście Go odrażającymi przyjemnościami i praktykami, okrywającymi hańbą wasze ciała i waszego ducha, bo porzuciliście Bożą Prawdę dla kłamstwa i adorujecie stworzenia i służycie im zamiast Mnie służyć. Spowodowaliście, że Sodoma i Gomora wydają się prawie nieskazitelne i czyste w porównaniu z waszymi nieczystościami. Zaprawdę powiadam wam, że w owym Dniu Sodoma i Gomora nie zostanie potraktowana z taką surowością, jak wy obecnie. Większość z was nie zachowuje Dnia Szabatu. Nie, nie zachowujecie Go, nie zachowujecie Mego Prawa...

Pismo mówi: “Z całego serca czcij swego ojca, a boleści rodzicielki nie zapominaj! Pamiętaj, że oni cię zrodzili, a cóż im zwrócisz za to, co oni tobie dali?” I wy powinniście wypełniać przykazanie: “Czcij ojca swego i matkę swoją”. Dlaczego tylu z was jest zaskoczonych, że tak niewielu wypełnia to Przykazanie? Złe i nierozumne poglądy doprowadziły dzieci do zbłądzenia, do adorowania pustych wytworów, od dzieciństwa napełniających duchem apatii ich umysły. Wielu rodziców nie dało swym dzieciom tego niewyczerpanego Źródła Mojego Ducha. Mądrość wzywała ich dniem i nocą, lecz to pokolenie zamknęło przed Nią drzwi i z każdym mijającym dniem wasze dzieci oddalały się coraz bardziej od Drogi prowadzącej do Mnie.

Kto młody lub stary uzna Mnie za swego Boga, ten będzie odbijał Mój Obraz, z miłości okaże posłuszeństwo swoim rodzicom i będzie ich czcił, jakby to Mnie okazywał posłuszeństwo i Mnie czcił.

Jednak wszystkie rzeczy zgodne z duchem świata zdeprawowały te dzieci, zamiast przyprowadzić je do Mnie. Brakuje miłości. Wielu rodziców uskarża się na nieposłuszeństwo swych dzieci, gdy tymczasem postępują dokładnie tak samo wobec Mnie. Czyż mogą rzeczywiście uważać, że w obfitości posiadają dobroć, cierpliwość i wyrozumiałość? Gdyby sami rzeczywiście posiadali wszystkie te cnoty, ich dzieci posiadałyby cnotę posłuszeństwa i czciłyby ich. Powiadam wam: umysły tego pokolenia są puste i to dlatego nadeszły ciemności, aby je napełnić. Wyobrażenie zostania filozofem ważniejsze jest w ich oczach niż Moja Wieczna Chwała. Z powodu braku świętości pożera ich żądza i od najwcześniejszej młodości wychodzą hańbić swe własne ciała. Wasze pokolenie opluło Moje Przykazania, zastępując Je bluźnierczymi imitacjami. Dziś wychodzą z paszczy bestii złe wytwory przeznaczone do zaciemniania ducha waszych dzieci i do wciągania ich jako ofiary prosto do paszczy lwa skłaniając ich młode umysły do adorowania pierwszej bestii i do służenia bożkom, uczynionym ręką człowieka, do przyznawania im czci i szacunku, jaki Mnie powinien być okazywany. Zaprawdę powiadam wam: dla buntowników, którzy odmówili przyjęcia Moich Przykazań jako swego przewodnika i którzy woleli zepsucie, dla nich na koniec będzie ogień.

O, błogosławieni uległego serca, albowiem oni osiągną doskonałość. Mówię wam: nie odrzucajcie Bojaźni Bożej.

Ty wiesz, że zabroniłem ci zabijać, pokolenie!

Jak się to dzieje, że zabijacie, chociaż nazywacie się Moimi, chociaż uważacie, że należycie do Mojego Kościoła i nauczacie przeciw zabójstwu? Czy przypuszczacie, że zdołacie obronić wasz punkt widzenia i że będziecie się mogli upierać co do waszej niewinności przede Mną w Dniu Sądu, chociaż gromadzicie zbrodnie dzieci mających się narodzić? Uczestniczę z Nieba w przerażających scenach. Ach! Jakże cierpię widząc łono, które formuje to dziecko, a potem je odrzuca i posyła na śmierć bez imienia i bez żalu. Łono, które je formowało, nie przypomina już sobie o nim. Tym powiadam: możesz wyostrzyć swój miecz, ale broń, którą przygotowujesz, zabije ciebie. Obecnie to nie dziecko nosisz w swym łonie, lecz brzemienny jesteś nieprawością. Właśnie począłeś Udrękę i zrodzisz Podstęp. Wykopałeś dół i pogłębiłeś go, lecz ty sam wpadniesz do jamy, którą przygotowałeś! Twoja złość obróci się na twoją głowę, a twój gwałt spadnie na twoje ciemię.

A o was, o was, którzy uznawani jesteście za wiernych Mi i za trzymających się mocno Mojego Imienia, Ja wiem wszystko. Tak, uznaje się was za żyjących i rozwijających się, lecz tak nie jest. Jesteście martwi i rozkładacie się. Okażcie skruchę! Powierzyłem wam niezliczone dusze, ale demon pertraktował z wami, aby wymienić je na jego złoto i srebro. Tak, właśnie tak! Wiem, jak obecnie żyjecie. Żyjecie jak szakale w zamaskowanych norach. Spowoduję, że przejdzie nad tymi norami szeroka, otwarta droga. Spadnę nagle na was i ujawnię waszą nagość, a kiedy nadejdzie Dzień, nie pozwolę wam jeść z drzewa Życia.

Słuchajcie uważnie. Głosicie naukę przeciw zabójstwu, a tymczasem zabijacie Mojego Ducha. Chełpicie się Prawem, a jesteście Mu nieposłuszni, bo nie zrozumieliście tajemnicy Mojej ukrytej manny. Nie, wy nie zrozumieliście Moich cudownych pokarmów ani tajemnicy Mojego Przemienienia. Obiecałem wam zachować was przy życiu aż do końca Czasów dzięki Mojej Niebieskiej Mannie. Powiedziałem Mojemu Kościołowi w Pergamonie: “Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego kto je otrzymuje.”

Dziś daję wam tę mannę, zachowaną dla waszych czasów, Niebieski pokarm, pokarm Mojego Ducha dla waszego zagłodzonego ducha. Wylewam Mojego Ducha w Jego pełni, aby napełnić waszą wewnętrzną pustynię, i darmo ofiarowuję wam Moją niebieską mannę, ona JEST bowiem pokarmem ubogich... ale wy nie zrozumieliście... dlatego odmawiacie jej spożywania i zabraniacie innym, aby ją jedli. Już napisałem na “białym kamieniu” Moje Nowe Imię, które zostanie poznane jedynie przez ubogich. Wy uważacie się za pokornych i ubogich, gdy tymczasem nie jesteście ani pokorni, ani ubodzy. Wasz duch zasiada na tronie w bogactwach szatana.

Ja jestem Panem królów tej ziemi i poleciłem wam, żebyście nie popełniali czynów nieczystych ani cudzołóstwa. Cudzołóstwo zostało jednak wysubtelnione przez szatana do takiego stopnia, że straciło swe znaczenie zarówno dla duchownych jak i dla świeckich. Moja wytrzymałość wobec waszego grzechu wyczerpała się teraz. Tym którzy szukali bluźnierczych mocy szatana i wznieśli je jako sztandar, aby zetrzeć Moją Boskość, Moją Świętość i Moją Świętą Ofiarę mówię: wasza to wina, jeśli Moje Imię znieważane jest przez bezbożnych. Wy zhańbiliście Moje Sanktuarium, wyświęcając ludzi zdeprawowanych podłymi żądzami. Wszyscy podobnie są zbrukani i nie boją się Mnie. I tak, jeśli bezbożnicy popełniają cudzołóstwo uważając to za naturalne to dzieje się tak z powodu wielkiej tolerancji w Moim Kościele, dostosowanej do wskazówek bestii usiłującej sfałszować Prawdę.

Jak to się stało, że tak łatwo zapomnieliście o tym, iż wasze ciała są członkami Mojego Ciała? Chciałbym was widzieć wolnych od zepsucia, bo ciała wasze są świątynią Mojego Świętego Ducha. Ja, wasz Bóg, chciałbym widzieć, że żyjecie w świętości, bo Ja jestem Święty.

Stworzenie! Gdybyście uznali Mnie za swojego Boga, bylibyście zdolni uznać Moje Prawo i podążać za Nim. Jednak wielu z was poniosło porażkę i wasze ciała pokrywają teraz tę pustynię... Nie nakazałem wam grzeszyć, dlaczego zatem używacie waszej wolności w sposób, który okazuje się pułapką dla waszej duszy? Proście Mnie, abym mógł wam przebaczyć, w przeciwnym razie będziecie zgubieni.

Małżeństwo powinno być szanowane i przeżywane w świętości. Ja jestem Panem i powołałem was do życia w pobożności, pokoju, miłości i świętości. Wezwałem was na zawsze do Mnie. Powołałem was, by was zaślubić z Moją Czułością i Miłością. Dopiero wtedy, kiedy zrozumiecie, że należycie do Mnie i że ze Mną jesteście zaręczeni, przestaniecie grzeszyć i popełniać cudzołóstwo wobec Mnie. Dla Mojego Świętego Imienia nie przestanę używać wszystkich sposobów, aby przywrócić wam rozsądek, nawet jeśli musiałbym wyprowadzić was na pustynię i tam ukazać wam Moje Najświętsze Serce i Jego Niezgłębione Bogactwa, abyście pojęli nagość i nędzę waszej duszy. Wtedy jak rulon rozwinę przed wami całe Moje Poznanie, abyście porzucili grzech. Mam moc was uzdrowić, zatem przyjdźcie okazać skruchę!

Mój Święty Duch nakazuje ci, abyś nie kradł. Jeśli nazywasz siebie Moim i jeśli znasz Moje Prawo i uważasz, że trwasz w Prawdzie, to dlaczego nie nauczysz samego siebie nie kraść ty, który zostałeś ustanowiony kapłanem i ustanowiłeś innych! Ty jednak pozwoliłeś się kupić i szedłeś sprytnie za bestią, która pouczała cię, jak wznosić chorągwie anarchii. Ty jesteś ze świata i wiele mam ci do zarzucenia. Twój język dumnie rozgłasza, że czynisz wielkie rzeczy, dobre rzeczy, szlachetne rzeczy, wprowadzając swoją maską baranka w błąd nawet wybranych. Ja jednak mówię ci: Mnie nie zmylisz, bo Ja wiem, że za twoją maską baranka kryjesz ohydną katastrofę dla ludzkości, taką, jakiej świat nigdy jeszcze nie widział. Ty zamierzasz znieść Moją Ofiarę i zastąpić Ją Nieprawością i Kłamstwem. Oznajmiasz, że jesteś Prorokiem, aby nie uznano Moich własnych proroków. Czy nie boisz się, że zobaczysz swoje imię skreślone z księgi Życia, wszystko bowiem, co czynisz, jest kradzieżą milionów Moich dusz, prowadzącą je do śmierci?

Twoje cuda wywierają dziś wrażenie na wielu, a jeszcze o wiele większe będzie ono w dniu, kiedy pozbędziesz się Moich proroków i zwyciężysz ich twoim mieczem. Uzbroiłeś się już po zęby, aby wydać im wojnę, bo ich świadectwo przeszkadza twoim uszom, a jeszcze bardziej przeszkadza ci ich posłuszeństwo Moim Przykazaniom. Oni nie podążali ani za tobą, ani za bestią. Oni są tymi, którzy pozostali Mi wierni i nigdy nie pozwolili, by kłamstwo splamiło ich usta. Oni są Moimi Ablami. Oczom świata będzie się wydawać, że ich zwyciężyłeś, lecz radość twoja potrwa bardzo krótko, bo pozwolę Mojej Sprawiedliwości powalić cię jak piorunem. Zstąpię, aby ponownie tchnąć w nich życie i wskrzeszę ich na twoich oczach jako kolumny światła w Moim Sanktuarium... A wtedy otworzy się Niebo i ujrzysz Mnie. A jeśli Mnie zapytasz: “Dlaczego twoje bogate szaty mają kolor purpury? Dlaczego krwawa jest twoja suknia i szaty twe, jak u tego, co wygniata winogrona w tłoczni?”, odpowiem ci: “Sam jeden wygniatałem je do kadzi, z Mojego narodu nikogo nie było ze Mną.” W Moim gniewie zdeptałem Moich wrogów. Oni nigdy nie przestali wyzywać Mnie i prowokować. Przyszedłem zmazać z powierzchni tej ziemi wszystkie doktryny i ludzkie zasady, które stały się dla was wszystkich zatrutym pokarmem, a które zostały wam narzucone mieczem, aby znieważyć Moją Boskość i Moją Świętość. To będzie pierwsza walka końca.

Ja Jestem Dostojnym Jeźdźcem, Ja Jestem Słowem. Jeśli ta ziemia smuci się i marnieje, jeśli jej drzewa nie wydają żadnego owocu i jeśli ich liście usychają, to dlatego, że nie jesteście posłuszni Mojemu Prawu.

Czy nie powiedziałem: Nie będziesz dawał fałszywego świadectwa ani nie zaświadczysz kłamliwie? Jednak w sercu Mojego Sanktuarium w którym tkwi żelazo włóczni, w którym pomiędzy Moimi Ablami znajdują się też Kainowie to Przykazanie również nie jest przestrzegane. Kapłani wyznaczeni przez Kaina są teraz rozsyłani na cztery strony świata nie po to, aby świadczyć o Mnie jako o Zmartwychwstałym, nie po to, aby świadczyć o Mojej Ofierze, lecz po to, by potępić Moje Słowo przedrzeźniając Pisma, głosząc wszystkim narodom Fałszywego Chrystusa, ucząc fałszywego ekumenizmu, dając światu porcję Racjonalizmu i Naturalizmu, podając skalane pożywienie: Kłamstwo. Mówię wam: oni nie odniosą zwycięstwa ani nigdy nie będą panować. Sprawiedliwość zwycięży!

Nigdy nie pozwolę ci się rozwijać, bo wiem wszystko o tobie. Wiem, jak władzą smoka wyznaczasz twoich własnych kapłanów, umieszczając ich na eksponowanych stanowiskach, aby zmiażdżyć Moich własnych kapłanów i pokonać ich. Mówię ci: czas prawie się wypełnił. Strącę cię z twojej wyniesionej siedziby, abyś upadł do stóp Moich własnych kapłanów, Moich świętych i Moich aniołów, abyś uznał, że jesteś niewolnikiem bestii...

Wkrótce, już za niedługo, przyjdę do was jak złodziej, nieoczekiwanie. Obalę Kłamstwo, waszego Fałszywego Chrystusa, a ustanowię Prawdę. Przyjdę wkrótce roztrzaskać fałszywy obraz Mnie, który właśnie tworzycie, zmuszając każdy naród do oddawania mu czci. Nie, nie odniesiecie zwycięstwa!

Córki i synowie, należący do Mnie! Wy, którzy błądzicie bez celu po tej pustyni, powróćcie do Mnie, nawróćcie się! Nie grzeszcie więcej. Wiem, że wiele razy dawaliście fałszywe świadectwa z powodu braku miłości. Z powodu waszej wrogości wobec Mnie nie byliście pod opieką waszego pasterza, aby nauczył was Moich zasad. Jednak mimo waszej zarozumiałości i wrogości do Mnie, oświadczam wam: kocham was! Już udzieliłem wam Mojego przebaczenia. Powróćcie do Mnie tacy, jacy jesteście, a Ja przyoblekę was w Moją Boskość. Udzielę wam przebóstwienia przez wzgląd na Moje Święte Imię.

Czy chcecie świadczyć? Świadczcie o Mojej wielkiej Miłości i Moim wielkim Miłosierdziu. Czy chcecie nieść świadectwo? Nieście świadectwo w Moje Imię: Jezusa Chrystusa, Umiłowanego Syna Boga i Zbawiciela. Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was miłuję. Weselcie się, wy, którym została dana Moja ukryta manna i na czołach których złożyłem pieczęć Mojej Miłości.

Z Nieba poleciłem wam, abyście nie pożądali żadnych dóbr waszego bliźniego ani jego żony. Od świeckich po kapłanów to przykazanie też nie było zachowywane. Objawiłem Moją Miłość każdemu stworzeniu na ziemi przez Moją Ofiarę i poprzez tę Ofiarę dałem wam życie wieczne oraz Moje Orędzie Miłości. Wielu z was głosi niezliczoną ilość razy miłość, przebaczenie, pokorę, tolerancję, świętość. Jednak aż do dziś wielu z was gotowych jest zabijać, bo nie otrzymujecie tego, czego pragniecie. Nadal ciskacie w siebie wzajemnie zatrutymi strzałami, bo nie macie tego, co dałem waszemu bliźniemu. Od czasu Mojego Abla aż do dziś ten grzech jest nieustannie powtarzany. Pierwszym człowiekiem pożądającym dóbr swego brata był Kain. A o ile więcej Kainów jest dzisiaj? I o ilu więcej Ezawów? Pobudzony samą tylko wygodą, odrzucił swoje prawo starszeństwa, pogrążając się w odstępstwie. Dlaczego nie iść za przykładem Abla, aby stać się świętym, kochać i żyć w świętości, według Moich Przykazań? Jeśli ty, który wychwalasz Mnie dniem i nocą, pożądasz dóbr twego bliźniego, to wzywam cię do okazania skruchy! Jeśli zapytasz Mnie: “Jak to ja pożądam dóbr mojego bliźniego, ja, który poświęciłem Ci moje dobra, moje życie i wszystko. Jak mogę pożądać jego dóbr?” Odpowiem ci: “Twój duch pożąda ducha twego bliźniego, a nawet tych łask, których Ja udzieliłem jego duchowi.” Demon zastawił pułapkę na twoją duszę, nie wpadaj w nią! Czy rozpoczęłyby się te wojny i walki między wami w Moim Domu, gdyby ich początkiem nie była duchowa zazdrość? Kain pragnął czegoś, a nie otrzymawszy tego, zabił Abla. Ezaw pragnął czegoś i aby to otrzymać, odrzucił prawo starszeństwa. Posiadacie ambicję, której nie potraficie zaspokoić, zatem albo lekceważycie szczęście waszego bliźniego, aby wywołać jego niezadowolenie, albo wychodzicie i jesteście gotowi zabijać. Zaprawdę powiadam ci: jeśli masz w swoim sercu gorycz zazdrości albo osobistą ambicję, nie domagaj się niczego dla siebie ani nie ukrywaj Prawdy pod kłamstwami. Gdzie bowiem istnieje zazdrość i ambicja, tam znajdziesz również niezgodę, obłudę i obojętność.

Nie grzesz więcej, nawróć się! I nie pozwól, aby na ciebie wpływali ci, którzy zostali wyznaczeni przez fałszywego proroka i są członkami siedziby szatana. Nie słuchaj ich. Ja zstąpię wkrótce na was z Moim Tronem. Przyjdź więc okazać skruchę, nim jest jeszcze na to czas.

Przyjdź, ty, który jesteś niezdecydowany, który wahasz się między dobrem a złem i który wślizgujesz się do domu twego sąsiada, aby przeciągnąć na swą stronę nierozumne kobiety obciążone grzechami, podążające za pożądaniami różnego rodzaju, takie co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania Prawdy.

Uświadom sobie, jak żałosny jest twój widok, i nie pojmuj źle Moich wyrzutów. Uświadom sobie, jak Ja cię kocham. Działaj dla Mojej Chwały nie patrząc ani na lewo, ani na prawo. Jeśli bowiem popatrzysz na lewo, zobaczysz żarłoczne wilki, gotowe rzucić się na ciebie i rozszarpać cię na kawałki. Jeśli zaś popatrzysz na prawo, zobaczysz rów wykopany po to, abyś do niego wpadł.

Bądź szczęśliwe, pokolenie, z powodu tego, co ci daję i dzielę z tobą tak, jak to czynię teraz. Bliski jest Mój Ogień! Ach! Jak wielu z was zostanie zaskoczonych, bowiem wasza epoka nie wierzy. Nie uwielbiają Mnie. Nie ufają Mi ani Mnie nie kochają. Wasze pokolenie zastępuje bluźnierstwami Prawdę i Moje Przykazania. Brakuje wam miłości. Nie prowadzicie życia miłości i nie zrozumieliście, co znaczy: “Początkiem Mądrości jest bojaźń Pana”. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, będziecie błogosławieni. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, będziecie mogli osiągnąć doskonałość. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, upoję was Moim słodkim Winem i napełnię Moim owocem. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, będziecie żyć w Pokoju. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, Mądrość przyjdzie do samego progu waszych drzwi. Jeśli będziecie mieć Moją bojaźń, z gorliwością wypełnicie Moje Przykazania, nie zmieniając w Nich ani jednej kreski.

Polecam wam wszystkim, abyście nie żyli w dwoistości serca. Wlejcie w swoje dusze Moją Boską Łaskę, dopóki jest jeszcze na to czas. Nawracajcie się, zanim jest jeszcze na to czas. Powracajcie do Mnie, dopóki jest jeszcze na to czas. Nie gromadźcie waszych grzechów. Biada tym upartym duszom, które zamykają uszy na te ostatnie ostrzeżenia. Co zrobicie przy Moim Powrocie? Znany jestem z tego, że jestem Wierny i Prawdziwy, i mówię wam: Sprawiedliwość zwycięży.

Nie trwaj w oszołomieniu, Moje dziecko, nie pozostawaj zdumiona wobec tego, co ci właśnie przekazałem, abyś napisała. Zostało to przecież zapowiedziane, że w waszych dniach Mój Kościół zostanie zdradzony przez jednego, który był Moim, dokładnie jak Judasz; że odstępstwo przyjdzie z Jego wnętrza; że zostanę zdradzony przez tych, którzy dzielili ze Mną Moje Posiłki, byli ze Mną związani, pili i jedli ze Mną.

Jednak już niebawem, w najbliższej przyszłości, wszystko, co jest zakryte, zostanie odkryte, a to, co wyraziłem w przypowieściach i w przenośniach, stanie się jasne. Ujawnię Moje przysłowia i przypowieści ubogim. Zanim przeminie to pokolenie, Moją Mocą i Moją Chwałą powalę Fałszywego Proroka. Wszystko, co mówią Pisma, powinno się wypełnić co do joty. To dlatego napisałem to wszystko, abyście po zbadaniu tych Orędzi zrozumieli znak autentyczności każdej litery i że to są Moje Własne Słowa, dane wam wszystkim z Mojej Łaski. Przyszedłem ożywić ten migocący płomień miłości, zanim Fałszywy Prorok zupełnie go zgasi...

Jezus zaczął płakać...

Płaczę, to prawda.

On mieszka w Moim Domu i zamiast składać Mi wonne dary i ofiary, zastępuje je wszelkimi rodzajami zła ofiarowywanymi mu przez szatana: nieczystością, zamieszaniem, niesprawiedliwością, nieposłuszeństwem Mojemu Prawu, rozwiązłością i upojeniem krwią Moich proroków, Moich...

Jego usta bez przerwy wypowiadają przechwałki i bluźnierstwa na cztery strony świata. Z tych samych ust wychodzą fałszywe błogosławieństwa i prawdziwe przekleństwa. Wiem o nim wszystko, znam go do dna i mówię ci: on nigdy nie dojdzie do miejsca spoczynku.

Moje dziecko, Ja, Pan, ukażę ci w wizjach zarówno tego, który nosi na sobie krew wielu, jak i tych, którzy go uwielbiają. Pozostań czujna, modląc się cały czas, aby mieć siłę wytrwania z ufnością blisko Mnie.

Posłuchaj Mnie. Grzechy tego Buntownika dosięgły już Nieba i pobudziły całą Moją Sprawiedliwość połączoną z Nieskończonym Smutkiem Mojej Duszy, dlatego że muszę potępić jego samego oraz całe jego stado.

Mój Ojciec stwarzał ich z radością i wielką Miłością. Ja ich umiłowałem i poświęciłem Samego Siebie, aby odkupić nie tylko sprawiedliwych, ale również niesprawiedliwych. Oddałem za nich Moje Życie. W zamian za to on i jego zwolennicy zwrócili się przeciwko Mnie, aby z pełną świadomością unicestwić swą wiarę...

Jezus znowu zapłakał...

... i złamać Moje Przymierze na wieki, na zawsze...

Jego zamierzenie to zniekształcenie Pism od początku aż do końca, uczynienie z Mojego Słowa, z Moich Prawd, z Mojej Mądrości i z języka Mojego Krzyża brzmiącego cymbału, racjonalnej teorii, teorii filozofów, przedrzeźniającej Mądrość. Tymi pustymi pouczeniami karmi wielką liczbę osób i prowadzi je do śmierci. Swoimi zarozumiałymi ustami parodiuje Dobrą Nowinę, parodiuje Moje Zmartwychwstanie i Moje całe Bóstwo. Ach! Czas twojego kupczenia wkrótce się skończy. Kupcy, którzy handlowali z tobą i dostarczali ci towarów najlepszej jakości, zostaną powaleni, a twój los napełni ludzi przerażeniem.

Moja córko, przeczytaj 28 rozdział z Ezechiela:

“Ponieważ twoje serce stało się wyniosłe, powiedziałeś: ‘Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej stolicy, w sercu mórz’ a przecież ty jesteś tylko człowiekiem a nie Bogiem i rozum swój chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu. Oto jesteś mędrszy od Danela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą. Dzięki swej przezorności i sprytowi zdobyłeś sobie majątek, a nagromadziłeś złota i srebra w swoich skarbcach. Dzięki swojej wielkiej przezorności, dzięki swoim zdolnościom kupieckim, pomnożyłeś swoje majętności i serce twoje stało się wyniosłe z powodu twego majątku. (...) Ponieważ rozum swój chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu, oto dlatego sprowadzam na ciebie cudzoziemców najsroższych spośród narodów. Oni dobędą mieczy przeciwko urokowi twojej mądrości i zbezczeszczą twój blask. Zepchną cię do dołu, i umrzesz śmiercią nagłą w sercu mórz.”

Czy będziesz nadal stroił się jak Arcykapłan w srebro i złoto? Czy będziesz ciągle mówił: “Ja jestem Bogiem, prorokiem”, w obliczu twoich oprawców? Nie, ty “będziesz tylko człowiekiem, a nie Bogiem, w ręku tego, który cię będzie zabijał. I umrzesz śmiercią nieobrzezanych z ręki cudzoziemców.”

Byłeś odbiciem doskonałości, pełen mądrości i niezrównanie piękny. Mieszkałeś w Edenie, ogrodzie Bożym, w sercu Mojego Sanktuarium, jednak twoje ożywione kupczenie doprowadziło cię do przemocy i grzechu. Zanikła twoja mądrość z powodu twego blasku. Mnóstwem twoich grzechów, nieuczciwością twego handlu skalałeś Moją Świątynię.

Teraz przeczytaj 18 rozdział Apokalipsy.

Obecnie właśnie wypowiadany jest wyrok nad światem. Już niebawem książę tego świata zostanie powalony. Druga bestia, czyli Fałszywy Prorok, “arcykapłan”, Włócznia, szakale wszyscy stanowią jedno i to samo. On jest tym, który sam uzbroił się po zęby, aby wydać wojnę Mojemu Prawu i Moim prorokom. On i jego zwolennicy to szakale, o których wspominałem wam w Moich wcześniejszych Orędziach. Jestem zmęczony nim i całym jego stronnictwem. Nie znajduję żadnej przyjemności w karaniu. Chciałem ich odkupić przyjmując ich za Moich synów, ale oni pozwolili się kupić bogatym kupcom, którzy upadną wraz z nimi. Odczuj Mój ból, odczuj Mój smutek, odczuj Moje cierpienie. Oni są bałwochwalcami pieniądza...

– Mój Boże, przyjdź sobie odpocząć w sercach Twoich Ablów, którzy naprawdę Cię kochają. Może nie ma ich wielu, są nieliczni, ale są Twoimi świętymi, znoszącymi doświadczenia. Oni są ludem kochającym Ciebie. To ci, którzy odznaczają się stałością i wiarą. Oni są Twoimi towarzyszami, są Twoimi pierwocinami, które nigdy nie pozwoliły, by kłamstwo splamiło ich wargi. Daję Ci ich, abyś mógł w nich odpocząć.

Złożę Moją Głowę na sercach Moich pobożnych dzieci, świętych waszego czasu. Pójdź, kochaj Mnie. Pociesz Moje Serce. Wynagradzaj za tych, którzy właśnie pozbawiają całe narody Mojej Miłości, wznosząc mur między Mną a Moimi dziećmi. Ja nigdy nie pozbawiłem żadnej duszy Mojej Miłości.

Módl się bez przerwy, Moja Vassulo. Wielu zostanie oczyszczonych przez modlitwy. Wielu zostanie oczyszczonych przez ofiary i post. Nie ociągaj się, czas nagli. Błogosław Mnie więcej. Zmazuj nieprawość świata ofiarowując Mi i okazując Mi więcej miłości. Ach! Vassulo, Moja córko, uczyń Mi radość wypowiadając te słowa:

Jezu, naucz mnie kochać Cię czule.

Daj tę łaskę tym, którzy Cię nie kochają i którzy nie znają pochłaniającego Ognia Twojego Najświętszego Serca. Amen.

17.08.90

– Przychodzę do Ciebie, mój Jahwe, prosić Cię o wybaczenie moich grzechów. Panie, wysłuchaj moje błaganie. Wiem, że Ty nam wybaczasz i że nie zważasz na nasze grzechy.

Przebaczam ci. Przebaczam ci zamiast pozwolić, aby Mój gniew cię uderzył... Byłaś spustoszona i niezamieszkana, znana była twoja pustynia. Byłaś jak ogród bez wody. Ja jednak, jak źródło wytryskujące w ogrodzie, przyszedłem nawodnić twoją ziemię. Ocaliłem cię przed szponami Mojego wroga. Lew porzucił cię i twoja ziemia jest teraz ogrodem, dzięki Mojej Nieskończonej Miłości i Mojemu Nieskończonemu Miłosierdziu. Ja jestem twoim Zbawcą. Moje Imię to Jezus.

Pozwól Mi napisać następujące orędzie dla (...).

Ja, Pan, stoję przed nim i stawiam przed nim ogień i wodę. Dałem mu wolność wyboru. Może wyciągnąć swą rękę, do czego zechce. Widzę każdy jego czyn. Zauważam jego szczerość świadomą i bezpośrednią wobec Mnie, jak i jego świadomy i bezpośredni brak szczerości wobec Mnie. Pośpiesz się, aby przyjść do Mnie. Ja ożywię twój płomień. Mały płomień, który pozostaje w tobie, szybko wygasa. Kocham cię Miłością odwieczną, a Moje Miłosierdzie jest Niezgłębione. Cieszysz się Moimi względami.

Dzisiaj wielu z was mówi sobie: “Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy.” Nie okłamujcie samych siebie... Odzyskajcie rozsądek i zwróćcie się ku Mnie, waszemu Bogu. Być posłusznym Mojemu Prawu to kochać Mnie. Kto żyje w miłości, ten żyje we Mnie. Nie potrzebuję filozofów ani mędrców waszej epoki, ani nauczycieli. Potrzebuję słabości... ubóstwa... prostoty... Widzisz? Nadchodzą dni, kiedy złożę Moje Prawo w wasze serca. Przychodzę w tych dniach Miłosierdzia przygotować wasze narody i przypomnieć im, że Ja mogę oczyścić wasze wnętrza z nikczemnych i martwych czynów, mogących doprowadzić was do wiecznego ognia. Ale serce tego pokolenia stało się grubiańskie i chociaż Ja właśnie przemawiam otwarcie do narodów, one uparcie nie będą Mnie słuchać.

Pójdź, weź swój krzyż i chodź za Mną. Błogosławię każdy twój krok.

Później, do małej grupy modlitewnej w Rodos:

Zaprosiłem wielu na Moją Ucztę, ale bardzo niewielu chce na Nią przyjść. Mówię wam więc: Idźcie teraz do ubogich! Idźcie do ślepych! Znajdziecie wśród nich takich, którzy z pewnością umarli, ale niech nie ogarnia was niepokój, Ja ich wskrzeszę. Wszystkich was podniosłem i podniosę jeszcze wielu innych. Zatem wyjdźcie do biednych i chorych i zróbcie wszystko, aby zapełnić Mój Dom! Niech ci, którzy byli jako pierwsi zaproszeni na Moją Ucztę, lecz odmówili przyjścia, zdziwią się widząc ślepych, którzy odzyskali wzrok, i ubogich ubogaconych Moim Poznaniem oraz umarłych wskrzeszonych do Życia!

Wzrastajcie w Moich Bogactwach i nie marniejcie! Bądźcie stali i działajcie dla Mojej Chwały... Dzieci, usuwajcie swój egoizm. Moje królestwo jest już teraz blisko. Bądźcie gorliwi i wypełniajcie Moje Słowo, trwajcie w czystości i uczcie się uniżać samych siebie, by Mój Duch oddychał w was. Wybrałem was, Moi aniołowie, nie dlatego, że jesteście tego godni, lecz dlatego, że jesteście ubodzy i nędzni. Wychwalajcie Moje Imię, spotykając się, aby Mi służyć. Bądźcie aktywni we wszystkich dobrych dziełach. Ja jestem z wami bez przerwy.

3.09.90

Po powrocie do Szwajcarii.

Poszłam na spotkanie z kapłanem, zakonnikiem. Wiem, jak wygląda habit tego zakonu. Gdy drzwi się otwarły i zobaczyłam go, znalazłam się niespodzianie naprzeciw kogoś, kto wydawał się nosić fantazyjne przebranie! Miał na sobie długą różowofiołkową, atłasową suknię. Widziałam, że wewnętrzna strona jej długich i szerokich mankietów była koloru jasnooliwkowego, a przepasany był fantazyjnym pasem ze złota i srebra. Na szyi nosił ciężki złoty łańcuch. Nie miał żadnego krzyża. Podobny był do króla z przeszłości. W pierwszej chwili pomyślałam, że ubrano go tak z powodu jego szczególnej roli. Potem, kiedy mnie przyjął, patrzyłam mu w twarz, zapominając o jego ubiorze. Byłam w towarzystwie X., innego kapłana, z tego samego zgromadzenia, który nie reagował w żaden szczególny sposób. Pomyślałam, że to wszystko było normalne i nie wracałam do tego więcej aż do momentu, kiedy przypomniałam sobie Orędzie Pana, w którym, tydzień przed tym wydarzeniem, powiedział mi w związku z Fałszywym Prorokiem i jego uczniami: “Ja, Pan, dam ci, Moje dziecko, wizje tych, którzy go adorują.” Tego popołudnia nie widziałam normalnego kapłana, widziałam kogoś ubranego jak król (por. Ez 28, 13), jak “Arcykapłan” w fantazyjnych szatach. Otworzyłam przypadkowo Biblię. Słowa, na które natrafiłam (1 Kor 5,2), były jak proroctwo.

Vassulo, powiedziałem ci, że wskażę ci Moim Palcem wszystkie ciernie Mojego Ciała. Człowiek, który dopuścił się wspomnianego czynu, powinien zostać usunięty ze wspólnoty.

10.09.90

– “Panie Zastępów, odnów nas i okaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia.” (Ps 80,8)

Pokój niech będzie z tobą. Wesprzyj się na Mnie... Nie kształtowałem cię nadaremnie. Nie rozpocząłem tego Dzieła z tobą, aby pozostawić Je niezakończone. Pobłogosławiłem Moje Dzieło, aby Ono Mnie wychwalało, a na twoje ramiona włożyłem Moje Jarzmo, na ciebie, która jesteś niczym i która nie masz Mi żadnego daru do zaofiarowania. Uczyniłem to, aby zmieszać mądrych i rozproszyć ich, aby im pokazać, że dopóki zachowają swą postawę, dopóty Ja, Pan, nie objawię się im, lecz tobie, córko... chwiejąca się z zakłopotania Moim wyborem. Kto może powiedzieć: “Oczyściłem moje serce, oczyściłem się z mojego grzechu”? Twoi prześladowcy, głusi na Moje Pouczenie, mają nadzieję znaleźć coś, czego mogliby użyć przeciw tobie. Zaprawdę powiadam ci: wśród wszystkich dzieci zrodzonych z niewiasty, nigdy nie widziano istoty mniejszej od ciebie.

Twoja rana, córko, rani również Mnie... Tak, całe to pokolenie jest wiarołomne... Ale pragnę ocalić to pokolenie, jak ocaliłem ciebie. Nawet jeśli będę musiał wyprowadzić je na pustynię i uczynić z nim to, co uczyniłem z tobą. Ukażę jego oczom jego nagość, ale na pierwszą oznakę skruchy przybiegnę, jak przybiegłem do ciebie. Potem w obecności Moich Aniołów zaśpiewam mu Moją Pieśń Miłości. Zawrócę je z drogi iluzji i udzielę mu łaski Mojego Prawa. Następnie wezmę jego rękę w Swoją Rękę, aby je poprowadzić i zaprowadzę je do Mojego Domu, w którym pokażę mu wszystkie Bogactwa Mego Najświętszego Serca.

Moje Serce zachowało te Skarby na koniec Czasów po to, aby ożywić ten migocący, prawie wygasający płomień, zamieniając go w Ogień Gorejący; aby dać światło tym, którzy w mrokach i cieniach śmierci mieszkają.

Vassulo, Moja córko, twoi prześladowcy będą próbowali zedrzeć ci szaty, którymi cię obdarzyłem, i zrabować ci Moje klejnoty! Ale Ja przyrzekam ci, że odsunę każdą rękę zbliżającą się do ciebie. Pragnę położyć kres ich rozwiązłości i zagubieniu. Pragnę dać ostrzeżenie, które na zawsze pozostanie niewzruszone: Ja, Król Królów, Baranek Boży, Pierwszy i Ostatni, Słowo Boga, Zmartwychwstały, Chrystus, Odkupiciel, pragnę obalić i położyć kres zarówno temu spiskowi przeciw Mojemu Kościołowi, jak i ich nauczaniu fałszującemu Moje Słowo i Mój Obraz. Już nie przemawiam w przypowieściach, lecz mówię wam w jasnych słowach, że oni nadają Mi tytuł, który do Mnie nie należy ani nie ma ze Mną nic wspólnego: fałszywy Chrystus, martwy obraz, fałszywy bóg, ukryty subtelnie pod fałszywym ekumenizmem...

Obiecuję ci jednak, Moje dziecko, że na koniec Ja zwyciężę. Powalę na ziemię tych fałszywych nauczycieli waszej ery i dam wam ukryte skarby Mojego Najświętszego Serca, wkładając w wasze usta język Mojego Krzyża, którym jest Miłość z wszystkimi Jej Tajemnicami, Cudami i tym, co budzi Zachwyt!

Wtedy przypomnę Moim pasterzom słowa: “prowadzić i służyć”. Nakażę im, aby nie byli jak wyniośli ludzie, dający odczuć swą władzę ubogim. Nie. Kto chce być wielki pomiędzy ubogimi, ten musi stać się ich sługą, a ktokolwiek chce być pierwszym między nimi, powinien stać się najmniejszym. Dokładnie jak Ja, który przyszedłem na ziemię nie po to, aby Mi służono, lecz aby służyć i dać Swoje Życie jako okup za wielu.

A ty, Moje dziecko, nie bój się Mnie. Podtrzymam w tobie Moje Światło na wieki, na zawsze! Módl się o zbawienie i nawrócenie twojej epoki. Błogosławię cię. Błogosław i kochaj Mnie

12.09.90

– Jezu?

Jestem. Pokój niech będzie z tobą, Mój kwiecie. Napisz Moje Orędzie dla wszystkich części świata:

Pokój niech będzie z wami. Dzieci Mojego Serca, uświadomcie sobie, że Niebo każdego dnia otwiera się dla was dzięki Mojej Łasce, aby wezwać was do nawrócenia... przypomnieć Moje Słowo... pouczenia; aby was nauczyć podążania drogą Moich Przykazań. Niebo otwiera każdego dnia Swoje Bramy w wielu miejscach na świecie, by przynieść wam Pokój i Miłość. Mądrość zstępuje właśnie w całej Swej Chwale, na Tronie, do was wszystkich, ażeby otworzyć oczy ślepym, uszy głuchym i wskrzesić martwych, którymi usłana jest ta pustynia.

Nie, Mądrość nie objawi się przebiegłej duszy. Ona przyjdzie pouczyć tylko ubogiego i prostego oraz wylać na nich wszystkie Swe Dzieła, bo te dusze wiedzą, jak lękać się Mnie, Pana, i jak cenić Moje Słowo. Jakiż dar może przewyższyć przyniesienie Mądrości na sam próg waszych drzwi? Cóż radośniejszego od Jej uśmiechu do was? Cóż radośniejszego od usłyszenia, jak Ona śpiewa wam Swój Nowy Kantyk Miłości?

Rozwesel się więc, stworzenie! Ja Jestem stoi bowiem u waszych drzwi... Pokolenie! Ta radość została zachowana dla twojej epoki, w której szatan i całe jego królestwo oraz jego światowa władza połączona z fałszywym prorokiem którego kroki słyszycie wszędzie coraz wyraźniej każdego dnia właśnie dochodzą do szczytu swej mocy w Moim Kościele i we wszystkich narodach. Uzbrojeni są aż po zęby, aby wydać wojnę Mojemu Kościołowi i tym wszystkim, którzy są posłuszni Moim Przykazaniom.

Zachowałem dla waszego czasu, umiłowane dzieci, tę Niebieską Mannę ofiarowaną przez Mojego Ducha. To jest ta ukryta Manna, którą zachowałem na czasy pustyni i nieprawości. To pożywienie ubogich i tych, którzy są zagłodzeni. Obiecuję wam, że otrzymają do jedzenia tyle, ile zechcą, i dam im Moje Nowe Imię. To ten Niebieski Pokarm daję z Nieba. Jest to wylanie Mojego Świętego Ducha napełniającego waszą wewnętrzną pustynię. To Miłość przemawia do wrogiego świata. To Miłość puka do każdych zaryglowanych drzwi. To Miłość woła z drugiej strony Muru, który nas dzieli, zbudowanego przez Moich wrogów. To Miłość błaga jak żebrak o powrót miłości... o uśmiech... o żal... o westchnienie...

To Ja, Najświętsze Serce.

Przychodzę jeszcze raz ożywić ten umierający płomień w waszych sercach, czyniąc z niego Pożerający Ogień Czułości i Miłości. Zstępuję, aby hojnie wylać wszystkie Skarby Mojego Serca na ciebie, ludzkości... i oświecić tych, którzy w cieniach i mrokach śmierci mieszkają. Przychodzę rozbić na kawałki drzwi twoich więzień, a łańcuchy twojego grzechu stopić Moim Płomieniem. Przychodzę cię wyzwolić z twojej niewoli oraz z twojej nieprawości i położyć kres twojej rozwiązłości. Pragnę cię ocalić, pokolenie. Nawet jeśli będę musiał wyprowadzić cię aż na pustynię aby do ciebie mówić, ukazywać ci twe wyjałowienie i to, jak całe twoje ciało napełnione jest ciemnością uczynię to dla twojego ocalenia. Ach! Stworzenie! Czegóż nie zrobiłbym dla ciebie... Mój Duch jest nad tobą i będzie spoczywał na tobie na wieki, na zawsze.

Otwórzcie zatem serca i pozwólcie Mi napełnić je Moją Łaską. Przyjdźcie do Mnie zaczerpnąć siły, wzmocnić wasze korzenie we Mnie. Co bowiem zrobicie w dniu ucisku, gdy wasze korzenie będą kruche? Zostaniecie poruszeni wiatrem, wykorzenieni gwałtownością wichury, a wasze gałęzie rozprysną się jak szklane paciorki. Nie, nie będziecie zdolni iść za Mną. Przyjdźcie więc do Mnie i wzrastajcie w Moich Bogactwach, abyście nie zginęli.

Przyjdźcie do Mnie tacy, jacy jesteście. Nie czekajcie, aż będziecie święci, aby przyjść do Mnie. Przyjdźcie do Mnie tacy, jacy jesteście, a Ja przebaczę wam grzechy i oczyszczę wasze dusze. Wtedy przyoblekę was Moją Boskością przez wzgląd na Moje Święte Imię, aby przygotować was na nasze duchowe Zaślubiny. Ja, Pan, pragnę poślubić cię w Mojej Chwale i uczynić cię, pokolenie, całkowicie Moim. Chcę sprawić, że odnajdziecie Drogę, i poprowadzić wasze kroki z dala od krętych ścieżek. Przygotuję was, abyście na zawsze należeli do Mnie, na całą wieczność.

Dziś pochylam się z Nieba nad wami z Miłości i Miłosierdzia. Jednak Dusza Moja napełnia się bólem i niewysłowionym smutkiem na widok Moich baranków i Moich owiec. Jedne bowiem są rozproszone, inne zagubione, jeszcze inne pożerane przez wilki ukryte w owczych skórach.

Nie bądźcie zaskoczeni Moją wizytą. Z każdym mijającym dniem będziecie Mnie widzieć coraz wyraźniej, aż do zupełnego rozpoznania Mnie twarzą w twarz. Przyjdę jak ogień pochłaniający zmieść tych wszystkich, którzy nie uznają Mnie za swego Boga. Mówię wam: czas nagli, godziny uciekają i Dzień Mojej Chwały wkrótce nadejdzie. Nie bądźcie jednymi z tych, którzy mówią: “No więc! Gdzie jest to Nadejście?” “Gdzież jest ta Obietnica?” Moje Przyjście jest bliskie, a Moja Obietnica właśnie się wypełnia. Wasze oczekiwanie zostanie skrócone przez wzgląd na modlitwy Mojej Matki, zjednoczone z modlitwami wszystkich świętych. W czasie tego oczekiwania, Moi umiłowani, pojednajcie się i prowadźcie święte życie, abym znalazł was w pokoju. Powrócę już wkrótce jako Miłość.

Każda rzecz ma kres i pewnego dnia będziecie musieli Mi wszyscy odpowiedzieć i rozliczyć się ze Mną. Co stanie się więc z niegodziwym i grzesznikiem? Co stanie się z tymi, którzy nadal Mnie obrażają?

Ja jestem Wierny i Prawdziwy i Moja Obietnica wypełni się. Nie spóźnię się. Im lepiej usłyszycie kroki fałszywego proroka i jego stronnictwa na powierzchni ziemi, tym lepiej dam wam słyszeć Moje Własne Kroki, aby oczyścić Moją Krwią ślady trucizny, którą oni pozostawiają po swoim przejściu jako przynętę dla was.

Ten Buntownik i jego zwolennicy kwitną teraz ukrywając się pod szatami Arcykapłana, ukrywając się pod maską baranka, udając Prawdę, aby zmylić wielu i doprowadzić ich do śmierci.

Nie mówię już teraz w przypowieściach, lecz w jasnych słowach. Nadeszły czasy zapowiadane w Piśmie, w których Moi wrogowie nadadzą Mi tytuł nie należący do Mnie ani nie mający ze Mną nic wspólnego: fałszywy Chrystus; martwy obraz, fałszywy bóg, bożek, subtelnie ukryty pod fałszywym ekumenizmem. To Ostrze Włóczni głęboko utkwione w Moim Najświętszym Sercu i przyczyna wylania tak wielkiej ilości Krwi... Parodiując Prawdę, Moje Słowo, Mądrość i język Mojego Krzyża, zmuszą was mieczem do spożywania ich skalanego pokarmu: porcja Racjonalizmu jednego dnia, porcja Naturalizmu następnego dnia i tak dalej. Jednak Ogień spadnie z Nieba i pożre ich: jego oraz jego zwolenników. To jest pewne i wypełni się.

Mówię wam o wszystkich tych rzeczach, umiłowani, aby was ostrzec przed fałszywymi nauczycielami i przed ludzkimi doktrynami i aby wam powiedzieć, że w tych nadchodzących dniach ucisku Moje Najświętsze Serce, będące Ogniem, nie przestanie podążać za wami. Jak żebrak spodziewa się jałmużny, tak i Ja również mam nadzieję zdobyć wasze serca, zanim spadną na was ciemności.

Błogosławię każdego z was, pozostawiając pieczęć Mojego Tchnienia Miłości na waszych czołach. Ja, Jezus Chrystus, Umiłowany Syn Boga i Zbawiciel, z całego serca pozostawiam wam Mój Pokój. Kocham was nieskończenie. Bądźcie jedno.