Zeszyt 44

8.07.90

Pokój niech będzie z wami wszystkimi. Ja, Jezus, błogosławię was wszystkich. Odczujcie Moją Obecność między wami w tej chwili... Odczujcie Mnie w waszych sercach. Nie zatwardzajcie waszych serc przez zwątpienie. Otwórzcie wasze serca, abyście mogli w pełni zrozumieć Moje Orędzie Miłości. Ja, który jestem Królem i Panem, przebyłem całą tę drogę, zstępując do was, aby przypomnieć wam Miłość, którą mam do was i przypomnieć wam Moją Ofiarę. Przychodzę przypomnieć wam, do Kogo należycie. Odkupiłem was wszystkich Moją Ofiarą i należycie do Mnie.

Jeśli dziś Mój Duch Łaski tak hojnie wylewany jest na was, to dzieje się tak dlatego, że figowiec prawie dojrzał i już wkrótce będziecie spożywać jego owoce. Nie możecie już mówić: “Gdzie jest mój Bóg?” Sprawię, że zazielenią się pastwiska na nieużytkach, abyście znaleźli tam odpoczynek. Będę nadal pomnażał Moje Winnice, a Moje Drzewa Owocowe wydadzą owoc w obfitości. Najecie się do syta z Moich Niebieskich Zapasów. Posłuchajcie Mnie! Czy Wasz Ojciec Niebieski nie otwarł Swych Niebieskich Spichlerzy, aby manną nakarmić zgłodniały naród? Wasz Ojciec Niebieski sprawił, że chleb spadł na Jego naród. Sprawił też, że ze skały Horebu wytrysnęło źródło, aby mogli się napić. A Ja, czy nie pomnożyłem chlebów i ryb, by nakarmić tysiące?

O, ludzie małej wiary, jak to się dzieje, że nie rozpoznajecie Czasów? Dlaczego wątpicie teraz, że Mój Święty Duch Łaski wylewany jest na was w tak widoczny sposób? Czy nie zrozumieliście, że Mój Święty Duch właśnie syci was na waszej pustyni? Mówię: “Nawodnię mój ogród i nasycę moją rolę.” “Wyleję naukę jak proroctwo i przekażę ją pokoleniom na wieki.” Nie bądźcie przerażeni, to Ja, wasz Pan, wasz Zbawiciel. Gdybyście wniknęli w tajemnicę manny i w tajemnicę rozmnożenia chleba oraz ryb, pojęlibyście dziś w pełni wylanie Mego Ducha, zrozumielibyście Moje Cudowne Pokarmy udzielane od czasu waszych przodków... Kwiecie, módl się teraz ze Mną za Rosję.

O, Boże, spraw, aby podążała za Tobą.

O, Panie, ocal jej duszę i wskrześ ją, jak wskrzesiłeś Łazarza.

Upiększ Twoją córkę tak umiłowaną w Twoich Oczach i umieść ją

w Swoim Boskim Sercu, aby jej obraz odbijał Twoją Boskość.

Wskrześ ją, aby szła u Twego Boku.

Ukaż się z nią i wyzwól ją z jej niewoli.

Zaślub ją i uczyń ją całkowicie Swoją. Amen.

Odmów tę modlitwę. (Odmówiłam ją.) Pisz, Moja Vassulo.

...aż do pokarmów obecnego czasu. Uświadomcie sobie i zrozumcie Moją transcendencję i Moją wierność Obietnicy Zbawienia. Nie ukryję przed tobą żadnej tajemnicy, pokolenie, wkrótce bowiem wytyczę drogę szeroką, otwartą, nieskalaną i nazwę ją Drogą Świętą, prowadzącą was do otwartego Tabernakulum. Nie będzie więcej kryjówek szakali! Nie będzie już dzieł ukrywanych nocą! Nie będzie już krążenia w ciemnościach!

Ja, Pan, postawię wszystko w Świetle. I nocy już odtąd nie będzie, bo Moje Światło będzie świecić nad wami wszystkimi na zawsze. Tak, postawię Moje Poznanie na tej szerokiej, otwartej drodze i ustawię drogowskazy, aby was do niej doprowadzić. Dobrze oznaczę drogę. Dam wam ducha żarliwości, abyście Mnie uwielbiali, Mnie, waszego Boga, a tych, którzy są Moimi synami i córkami marnotrawnymi, przywiodę w Moich Ramionach z wielką miłością i będą żyli w Mojej Światłości. Wtedy całe Niebo świętować będzie ich powrót. Już nikt nie powie: “Gdzie jest nasz Bóg?”, wyryję bowiem Moje Prawo głęboko w waszych sercach. Ta Obietnica zapisana jest przede Mną. Wzniosę Jeruzalem na jego pierwotnych cegłach.

Miałem nadzieję, że przy Moim Powrocie znajdę świętość, tymczasem znajduję podstępny naród zadręczający Moje Ciało. Miałem nadzieję, że znajdę miłość, tymczasem słyszę krzyk nienawiści, pochodzący z ich spustoszenia. Gdzie jest chwała i piękno, które kiedyś im dałem? Gdzie jest Duch, którym ich obdarzyłem? Ci Kainowie zastąpili ciemności światłem, a światłość ciemnościami. Stali się niereligijni, a Moje Prawo, które przewodzi i które jest Święte, w całości lekceważą i depczą. Ta epoka sprzeciwia się Mojemu Prawu, zaprzeczając każdej jocie. Czyż nie powiedziałem wyraźnie, że kocha Mnie ten, kto przyjmuje i zachowuje Moje Przykazania? W waszej epoce wielu uważa się za doktorów Prawa, ale nie rozumieją oni ani argumentów, których używają, ani sądów, które podtrzymują. Och! Jakże męczą Mnie swymi rozmowami! Męczą Mnie, bo nie strzegą ani Mojej Wiedzy, ani Mojego Prawa. Nie przychodzę was potępić przez te Orędzia. Przychodzę ostrzec was z Miłości i obudzić z waszego letargu. Przychodzę też dodać odwagi reszcie od kapłanów po świeckich tym, którzy Mnie kochają, pozostają Mi wierni i odbijają Mój Obraz. Dzięki wam, którzy okazujecie miłość, utworzę szeroką, otwartą, błogosławioną drogę, a po obu jej stronach posadzę urodzajne drzewa. Wasza ziemia wyżywi wielką liczbę osób i nikt nie będzie mógł zniszczyć jej owoców ani uczynić was nieurodzajnymi. Wszyscy zostaniecie nazwani Wiernymi i staniecie się wszystkim, co nie jest pychą, fałszem i racjonalizmem. Wasze owoce nakarmią zagłodzone narody, narody, które pogrążyły się w ateizmie. Pragnę przyodziać was wszystkich Moimi Szatami przeszłości i odbudować Mój Kościół na Jego pierwotnych fundamentach. Przyozdobię Moją Oblubienicę w jej pierwotne klejnoty i waszymi ustami będziecie wychwalać i uwielbiać Mnie bez przerwy.

Umiłowani, Ja jestem Światłością świata i idę przed wami. Ciągle to powtarzam: są inne owieczki, nie należące do tej owczarni. Doprowadzę je wszystkie do Mojego Odnowionego Kościoła i będzie jedna owczarnia i jeden Pasterz. Idźcie do narodów nauczyć je tej modlitwy do Ojca:

Ojcze Najmiłosierniejszy, spraw, by ci, którzy pomimo słuchania

nigdy nie pojęli, usłyszeli tym razem Twój Głos

i zrozumieli, że to Ty, Święty Świętych.

Otwórz oczy tych, którzy pomimo patrzenia nigdy nie dostrzegają.

Niech tym razem zobaczą na własne oczy

Twoje Święte Oblicze i Twoją Chwałę.

Dotknij Swym Palcem ich serc,

niech się otworzą i zrozumieją Twoją Wierność.

Modlę się, aby prosić Cię o to wszystko, Ojcze Sprawiedliwy,

aby wszystkie narody nawróciły się i zostały uzdrowione przez Rany Twojego Umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa. Amen.

Zrozumcie, że tą modlitwą prosicie o zbawienie świata. Odwagi, bracia, Moi uczniowie, odwagi! Jestem z wami każdego dnia. Przepowiadajcie i brońcie Mojego Słowa bez żadnej obawy. Ogłaszajcie, gorliwie ogłaszajcie Moje Imię. Przypominajcie światu, że Ja jestem Święty. Nauczajcie, aby świat żył w świętości. Bądźcie łagodni, jak Ja jestem łagodny. Miejcie Moją cierpliwość i Moją Miłość. Jeszcze trochę, teraz pozostało już bardzo niewiele czasu, a nadejdzie Ten, którego oczekujecie. Przyjdę jako Miłość. Tak, Miłość powróci jako Miłość na tę pustynię. Wkrótce wypełnię Obietnicę. Ale pamiętajcie, Moi drodzy przyjaciele, o tym, co powiedzieli wam Moi prorocy, czego macie oczekiwać na końcu Czasów. Powiedzieli wam, że będą wielkie prześladowania przed tym Przyjściem i że wstrząśnięte zostaną fundamenty ziemi i że musi nadejść wielkie trzęsienie. Niebo ukaże się wam takie, jakby było wieczną ciemnością. Nigdy jednak się nie bójcie, bo Ja będę u waszego boku. Oznaczę wasze czoła Moją Pieczęcią Miłości. Błogosławię was wszystkich, pozostawiając Moje Westchnienie Miłości na waszych czołach. Jezus Chrystus to Moje Imię i mówię wam: Kocham was wiecznie. Bądźcie jedno.

19.07.90

– Mój Boże! Mój Boże! Przyjdź oświecić moją ciemność! Przybądź mi szybko na pomoc! Nawiedź mnie. Moja dusza pragnie Ciebie, mój Boże. Kiedy ujrzę Twoje Święte Oblicze? Dusza we mnie omdlewa... Dlaczego moi prześladowcy upierają się, aby mnie skazać? O, Boże, w czym zawiniłam wobec nich? Panie, gdzie jesteś? Niech ci, którzy Mnie prześladują, powiedzą mi przynajmniej, jaką popełniłam zbrodnię. Boże, jakże brakuje mi Ciebie...

Umiłowana, Ja nie nauczałem w ukryciu. Właśnie potwierdzam Moje Słowo i oni wiedzą o tym. Nie widziałaś Mnie przed sobą, jednak Ja jestem przy tobie. Mogę być nieobecny Ciałem, ale Duchem jestem zawsze z tobą. Jestem z wami, aby was wszystkich razem połączyć w miłości i pobudzić wasze umysły, aby wasze zrozumienie osiągnęło pełny rozwój, aż do rzeczywistego poznania Moich tajemnic, w których ukryte są wszystkie skarby Mądrości i Wiedzy.

Moja błogosławiona, chciałbym, abyś stała się widocznym obrazem Mojej Boskości, to znaczy, abyś kochała Mnie żarliwie, wypełniała dokładnie Moje Prawo, a Ja powoli będę prowadził do poprawy tych, którzy Mnie obrażają i prześladują ciebie. Przypomnę im, jakiego dopuścili się odstępstwa. Dam im okazję do nawrócenia. Odwagi! Mówię ci, córko: kto chce słyszeć, niech słyszy; kto nie chce słyszeć, niech nie słucha.

20.07.90

– O, Panie, niech Twój duch spocznie na mnie i niech mnie ogarnie.

Pozwól Mi cię pobłogosławić. Daję ci Mój Pokój. Pozwól, aby Mój Duch spoczywał na tobie. Ja, Pan, udzielę ci pokoju, którego tak pragniesz. Wytrwaj w wierze, Ja bowiem jestem wierny Mojej Obietnicy. Złożę Moje Prawo Miłości w serca waszych narodów i nie wspomnę już więcej na ich grzechy. Przypomnę im Moją Ofiarę, przypomnę im Mój Krzyż, przypomnę im, że Ja jestem Bogiem. A ty, ty, której szukałem, ofiaruj Mi swoje serce. Przyjmę je jak mieszaninę kadzideł. Pozostań Mi wierna i dąż do wszystkiego, co jest Mną, a wymaż wszystko, co jest tobą. Unicestw wszystko, co jest twoje, wchłaniając wszystko, co jest Moje. Módl się o nawrócenie dusz, módl się o pokój, o miłość i o jedność. Przypomnij sobie: Moja Miłość jest Nieskończona; to Miłość, jakiej żaden człowiek na ziemi nie może w pełni pojąć. Błogosławię cię, zwróć się ku Mnie i błogosław Mnie.

21.07.90

Miałam wizję, w której patrzyłam przez okno. Był dzień. Nagle ziemia zaczęła gwałtownie drżeć pod moimi stopami. Podnosiła się i opadała. Były to wstrząsy 8 stopnia i nie ustawały... Popatrzyłam przez okno na niebo, bo traciło swój blask. Patrzyłam na niebo, które zaciemniało się z każdą sekundą i zapadała całkowita noc. Potem zobaczyłam, jak spadały gwiazdy albo raczej jak uciekały ze wschodniej strony horyzontu w kierunku zachodnim. Wydawało się, że opuszczają niebo. Wtedy, w przerażającej ciemności, ustały wstrząsy. Zobaczyłam, że miałam słabe światło w pokoju. Popatrzyłam przez okno. W całym mieście były trzy albo cztery domy, które miały światło.

22.07.90

Orędzie naszej Najświętszej Mamy na spotkanie modlitewne z 1 września 1990, w Lens, w Szwajcarii.

Pokój niech będzie z wami, Moje umiłowane dzieci. Jestem waszą Najświętszą Mamą mówiącą do was. Dziękuję, że przyszliście tu Nas słuchać. Otwórzcie serca i zrozumcie każde słowo, z którym się do was zwracamy. Jezus daje wam Swoją Miłość i Pokój. Prowadzi was do Zbawienia, a Mnie posyła, żebym przygotowała drogę Jego Powrotu. Przychodzę na nowo otworzyć drogę do Niego. Nie bądźcie zaskoczeni, Moi mali. Wiem, że ciężko jest żyć na pustyni, ale przychodzę do was w wielu krajach, by was przygotować. Wychowuję was do życia według zasad prawości, by uczynić was wolnymi.

Proście Pana o prowadzenie waszych kroków drogą Jego Przykazań. Niech wzmocni Pana wasza miłość, niech wasza miłość Go pocieszy. Bądźcie Jego balsamem. Czujcie się przeze Mnie kochani, czujcie się kochani przez Mojego Syna. Dziś wzywam chorych, mówiąc do każdego z nich: Moje dziecko, nie bądź przygnębione, Ja, twoja Najświętsza Mama, kocham cię. Proś Pana, a On cię uzdrowi.

Oczyśćcie serca z wszystkich nieczystości, okazując skruchę. Potem otwórzcie serca przed Panem, a On zleje na was Swoją Miłość. Módlcie się bez przerwy. Nie pogrążajcie się we śnie. Módlcie się waszym sercem i bądźcie jak róże w wiosenne dni, jak bukiet ofiarowany Najwyższemu. Niech wasze modlitwy będą jak mieszanina kadzideł dochodząca do Jego Tronu. Pozwólcie Mi przypomnieć wam, za czym tęskni Najwyższy: za waszym sercem. Ofiarujcie Mu wasze serca i pozwólcie Mu być waszym Przewodnikiem na drodze, którą Ja dla was przygotowuję. Moje dzieci, Miłość jest u waszych drzwi. Uwielbiajcie Pana i kochajcie Go. Bóg jest Miłością. Błogosławię was wszystkich. Błogosławię także wszystkich tych, którzy zamknięci są w więzieniach. Sprawiam, że Pokój jak rzeka płynie w ich sercach.

Vassulo, bądź cierpliwa. Mój Syn, Jezus, kocha cię aż do łez z miłości. Nigdy nie wątp. Odczuj Jego miłość. Kończ każdy twój dzień uwielbiając Go. Miej Mój Pokój. My?

– Tak, Najświętsza Mamo, my.

Rodos, 27.07.90

– Wytłumacz mi, mój Jezu, jak szanować Twoje Prawo i podążać za nim, jak zachowywać Twoje Przykazania. Pragnę rozmyślać nad Twoimi wskazaniami. Wybacz mi moje błędy i grzechy.

Pokój niech będzie z tobą. Zanim wypowiedziałaś jedno słowo, już ci wybaczyłem. Gdyby nie Moje Nieskończone Miłosierdzie, umiłowana, już odczułabyś Moją Sprawiedliwość nad tobą, bo wszystko, co posiadasz, to niegodziwość i nędza. Pójdź... Nie patrz na Mnie z takiej odległości... Podejdź bliżej Mnie. Jesteś Mi droga jak źrenica Moich Oczu. Uwielbiaj Mnie, Moja umiłowana, uwielbiaj Mnie, bo Moje Imię jest Święte.

Później, tego samego dnia w Rodos, jeden z napotkanych mnichów, rozpłakał się, kiedy powiedziałam mu, jak Jezus cierpi.

“Pójdź przyłożyć swe ucho do Mojej Piersi, Mój synu, i posłuchaj uderzeń Mojego Serca. Każde uderzenie Serca jest wezwaniem dla jednej duszy, błaganiem o jeden uśmiech, o jedną myśl. Wylewaj łzy nie nade Mną, Mój synu, ale nad twoimi braćmi, twoimi siostrami, którzy są martwi i rozkładają się. Nie nade Mną, Mój synu, nie nade Mną... Módl się za nich, aby Mój Ojciec zesłał im Mojego Ducha Zrozumienia. Inaczej jakże się nawrócą?”

Vassulo, przekaż im modlitwę, którą twoja Najświętsza Matka wam dała. Proszę ich, aby odmawiali tę modlitwę codziennie. Pójdź, Pisma właśnie się wypełniają... Ja, Pan, właśnie buduję ołtarze kadzielne na tych ołtarzach, które powinny nimi być, ale które zostały opuszczone, bo nie było nikogo, kto by się nimi zaopiekował i kto by je oświetlił.

Rodos, 28.07.90

– Jezu, ogarnął mnie obłok letargu i wydaje mi się, że nie wyjdę z niego. Jestem biedną nieszczęśliwą...

Wiem, ale dlaczego nie prosisz o Moją pomoc? Dlaczego rozglądasz się wokół? Jeśli zwrócisz twoje oczy ku Mnie, zobaczysz Moją Światłość, a Ja dam ci to, o co prosisz. Jesteś biedna, lecz Ja mogę temu zaradzić. Wystarczy, że powiem: Wzrastaj! Kwitnij! Mogę sprawić, że na waszej pustyni wytrysną rzeki. Moje dziecko, czy kiedykolwiek cię opuściłem?

– Nie, mój Panie, nigdy.

Zatem dlaczego tak się dzieje, że brakuje ci wiary w Moją Obecność? Czy nie rozumiesz, że nieustannie szukałem twoich oczu? Czyż nie uczyniłem z ciebie Mojej małżonki?

– Tak. To prawda, mój Panie.

Zatem popatrz na Mnie od czasu do czasu, to twój obowiązek. Posłuchaj, Vassulo, nie potrzebuję ciebie, bo jak wiesz wystarczam Sam Sobie. Powiedziałem ci wiele razy, że jestem Wszechmocny, ale kocham słabość, bowiem Moja Moc czuje się wtedy swobodniej. Maleńka, jestem z tobą każdego dnia, o każdej godzinie i w każdej sekundzie twego życia. Jestem zawsze z wami... Pamiętaj, jestem z Moją Matką.

– Tak, mój Panie.

Powtórz jeszcze za Mną: my, teraz i na wieki.

Rodos, Klasztor św. Nektariusza, 30.07.90

Pozostałam pięć dni w tym klasztorze. Pięć dni postu i całkowitej ciszy. Nic więcej, tylko modlitwa i rozmyślanie.

– Jezu?

Jestem. Nigdy nie wątp. Daję ci Mój Pokój. Wejdź do Mojego Serca. Czas nagli, godziny uciekają... Przyjdź bliżej Mnie i posłuchaj, co chcę powiedzieć kościołowi w Rodos:

Zobacz Moje Dłonie, Mój Bok i Moje Stopy. Odczuj Moje Rany... Ci, którzy nie będą pili z Moich Ran, zginą, osłabną i wyschną. Ja jestem waszym Zbawieniem. Dlaczego więc ten naród obawia się Mnie pić i spożywać? Wołają o pomoc, a potem nikt nie przychodzi ani Mnie pić, ani Mnie spożywać i nikt nie zostaje uzdrowiony. Czy nie powiedziałem, że w Moich Ranach znajdziecie uzdrowienie?

Idźcie naprzód po tej niekończącej się pustyni i niech usłyszę odgłos waszych kroków. Przyjdźcie Mnie przyjąć. Temu narodowi brak zrozumienia Wołania Mojej Miłości. Z niepokojem czuwam nad wami z wysokości Niebios, aby was wszystkich ocalić. Otwieram przed wami Serce. Zsyłam wam Mądrość, przebywając całą tę drogę aż do progów waszych drzwi, aby was nauczyć, że Moim Motywem jest MIŁOŚĆ. Czy jednak ktoś ma uszy, aby słuchać? Stworzyłem Nową Pieśń Miłosną dla was i ze względu na Moje Święte Imię, Moi mali, zstępuję dziś na was. Ja, wasz Chrystus, przychodzę ożywić wasze serca Moją Pieśnią Miłości i rozradować Moje Serce. Nie mówcie: “Szukałem Go, ale Go nie znalazłem. Wołałem Go, ale On nie odpowiedział. Czekałem na Niego, ale On nie przyszedł.”

Szukajcie Mnie, Moi umiłowani, w prostocie serca, a znajdziecie Mnie. Wzywajcie Mnie z głębi waszego serca, a Ja wam odpowiem. Otwórzcie uszy i serca, a usłyszycie kroki Mojego Powrotu. Figowiec dojrzał i wkrótce będziecie spożywać jego owoce. Przyjdźcie. Wielu z was zeszło z prawej drogi i obawia się Mnie przyjąć, zachowując tajemnice o swych grzechach we własnej piersi. Wyzwólcie się, przystępując do sakramentu pokuty, okażcie naprawdę skruchę i pośćcie, abyście mogli przyjąć Mnie w czystości i świętości. Moje drzwi są zawsze otwarte dla was wszystkich, Moi umiłowani. Znany jestem z wrażliwości na potrzeby biednego i chorego. Zatem nie wystawiajcie waszego Boga na próbę i nie wątpcie w Moje Nieskończone Miłosierdzie. Tak, narzędzia którymi się posługuję, aby przekazać wam Moje Słowa są biedne, niegodne, zwyczajne. Ci, których świat uważa za zwyczajnych i godnych pogardy, są właśnie tymi, których Ja wybieram. Posługuję się tymi, którzy są niczym, dla zawstydzenia tych, którzy są wszystkim. Mądrość nie jest dana tym, którzy uważają się za mądrych, lecz prostym dzieciom. Posłuchajcie Mnie. Mądrość pozostanie sitem dla tych, którzy się wychwalają i uważają się za cnotliwych i świętych. Faktycznie, zniszczę mądrość mądrych i tym bardziej surowy otrzymają wyrok. Pragnę pozostawić na ich miejscu naród pokorny i skromny, który będzie zdolny mówić Mi dniem i nocą, nocą i dniem: “Alleluja! Alleluja!”, łącząc się z hymnami Moich aniołów, powtarzających: “Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi.” Nikt nie będzie im przeszkadzał, bo oddalę od nich wszystkich tych pysznych zarozumialców. Zanim więc przyjdzie na was Moja godzina, mówię wam: szukajcie pokory, szukajcie ubóstwa.

Wy, którzy jesteście posłuszni Moim Przykazaniom i którzy nauczacie innych Je wypełniać, stańcie się pokorni. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni. Nie potępiajcie, abym również Ja was nie potępił. Okazujcie skruchę, a Ja wam przebaczę te lata, które spędziliście na tłumieniu Mego Ducha. Pragnę, w tych ostatnich dniach, poprowadzić tę niegodziwą epokę lejcami łagodności, wędzidłem miłości, pochylając się nad wami wszystkimi, by wam dać Mój Pokarm. Będę zawsze Ucieczką biedaka i potrzebującego. Przyjdźcie wszyscy spocząć na Mojej Piersi jak Jan, Mój Uczeń, i posłuchać Uderzeń Mego Serca. Bicie Mego Serca zaprowadzi was do Moich Stóp, pod Mój Krzyż.

Ja, Pan, jestem między wami i błogosławię was wszystkich, pozostawiając Tchnienie Mojej Miłości na waszych czołach. Pamiętajcie o wszystkim, co wam dziś dałem, i ukażcie Mi miłość, idąc za Mną. Moje Oczy patrzą na was. Bądźcie jedno.

Rodos, Klasztor św. Nektariusza, 31.07.90

– Mój Panie, ożyw mnie, jak obiecuje mi Twoje Słowo. Usuń tego ducha letargu, który nade mną ciąży. Jak długo jeszcze muszę znosić ten stan? Wlej we mnie ducha nieustannego zapału. Nie pozbawiaj mnie Twojego Świętego Ducha!

Vassulo, tęsknię jedynie za tym, aby być dla ciebie łaskawy. Wstań i wejdź do Mojego Najświętszego Serca. Gdybyś tylko była uważna na Moje Wskazania, twój duch byłby stale z Moim Duchem. Uskarżasz się, jęczysz, a przecież z Mojego Najświętszego Serca wylewa się Miłość i Litość dla twojej duszy! Posługuj się wszystkim, co otrzymałaś ode Mnie. Pamiętaj o Mojej Obecności, uczyń wysiłek! Zachowaj dystans wobec wszystkiego, co nie jest Mną. Zachowaj oczy skierowane na Mnie i tylko na Mnie. Jesteś naczyniem Mojego Słowa, więc nie pozwól, by cię uniósł pierwszy potok! Wezwałem cię i poślubiłem, czyniąc cię Moją. Gdy będziesz musiała przechodzić przez te potoki, Ja będę z tobą; gdy będziesz chodzić w huraganach, nie poruszą cię z miejsca. Gdy będziesz stąpać po gnieździe żmij, nie zostaniesz ukąszona. Uczyniłem łatwą twoją drogę. Podniosę cię za każdym razem, kiedy napotkasz ciernie i kolce. Uświadamiam sobie twoją słabość oraz przerażającą niezdolność i właśnie dlatego wielka jest Moja wyrozumiałość wobec ciebie. Dlatego nie waż się mówić: “Gdzie jest Twój Duch?” Mój Duch jest zawsze z tobą, Moje dziecko. Posłuchaj, na modlitwie nie bądź niecierpliwa... Nie mów, powracając do grzeszenia: “Bóg weźmie pod uwagę moją słabość. On jest Pełen-Miłosierdzia”. Otwórz raczej uszy i z dobrą wolą słuchaj Mojej Mowy, a Ja dam ci Moje Światło, abyś zrozumiała nawet bardzo głębokie przysłowia, bo Ja jestem z tobą, aby cię ocalić...

– Przygotuj moje serce, ukochany Panie, do nieustannego wysławiania Ciebie. Otaczają mnie pokusy sprawiające, że zapominam o Twojej Obecności.

Czy widzisz? Odzyskujesz teraz świadomość. Zaczynasz rozumieć, w jak nędznym stanie znajduje się twoja dusza. Światłość zajaśniała nad tobą. Duszo, wesel się! Wesel się, bo gdybym nie był blisko ciebie, upadłabyś. Uważaj odtąd i nigdy nie pozwalaj pogrążać się swemu sercu. Przychodź zawsze u Mnie szukać pomocy. Nie jest to twój ostatni upadek, Moja Vassulo. Ja, Pan, będę cię podnosił zawsze, gdy upadniesz, za każdym razem z większym współczuciem i z większą miłością. Błogosław Mnie teraz i kochaj Mnie.

– Błogosławię Cię, Panie, który podniosłeś mnie jak Ojciec. Jeśli moje stopy zejdą znowu z Twojej Prostej Drogi, przybądź mi szybko z pomocą.

Licz na Moją ogromną Siłę. Licz na Moją Miłość. Przyjdź do Mnie dzisiaj więcej niż tylko jeden raz. Miłość jest blisko ciebie, błogosławię cię.

Później, tego samego dnia, gdy komentowałam jakieś rzeczy, miałam wrażenie, że zaczynam się przechwalać.

Córko, rozważaj Moje Dzieło w tobie. Nie uważaj, że wiesz. Człowiek nie wie, czym jest miłość, dopóki mu jej nie dam. Nawet mędrzec nie może jej odkryć, choć może uważać, że wie. Daję rozkaz z Wysoka i Moje Słowo zstępuje na ziemię jak błyskawica. Zsyłam Moje Słowo, aby spowodowało odwilż i ocieplenie zlodowaciałych serc. Wznieście ducha i poszukujcie Mojego Ducha Rozeznania.

Mimo twoich błędów, będę stał przy tobie, aby pozwolić ci ogłosić w całości to Orędzie każdemu, kto będzie słuchał.

Rodos, Klasztor św. Nektariusza, sierpień 1990

Mój Panie, Święty Duchu Prawdy, wiem, że nie jestem tu przypadkowo. Święty Duchu Prawdy, Ty, który prowadziłeś mnie i prowadzisz, co powinnam powiedzieć tym mniszkom żyjącym tutaj? Co powinnam dla nich zrobić? Proszę Cię, przemów do mnie najpierw przez Pismo Święte. Wiem, że mnie nie zawiedziesz.

Otwarłam przypadkowo Biblię i mój wzrok padł na fragment Rz 16,1-2.

Polecam wam naszą siostrę, diakonisę Mojego kościoła, zgotujcie jej oraz jej towarzyszce, w jedności ze Mną, przyjęcie godne świętych i wesprzyjcie ją w każdej sprawie, w której pomocy waszej będzie potrzebowała. Ona również oraz jej towarzyszka wsparła przez swoje modlitwy, hymny uwielbienia dla Mnie, przez swoją pokutę, umartwienia i ofiary wielką liczbę dusz.

Jezus odwrócił Głowę, patrząc w dal. Mówiąc do Siebie Samego, jakby był na miejscu dwóch zakonnic, powiedział:

Często trudziłem się i pracowałem bez snu. Byłem głodny i spragniony. Często odczuwałem głód z powodu braku miłości. Przeszywał Mnie chłód z powodu braku miłości. Ty zatem, który Mnie czytasz, czy zatroszczysz się o Mnie? Czy zatroszczysz się o Moje baranki? Nie mów: “Nie zanudzaj mnie, nie mogę odpowiedzieć na Twoją prośbę”!

Dziś mówię do ciebie, który Mnie czytasz, że Moje błogosławieństwa udzielane są temu, kto zaspokaja potrzeby tego Domu, bowiem wszystko, co robisz, nawet najmniejszą rzecz, czynisz to dla Mnie. Bądź błogosławiony ty, który Mnie wysłuchasz i spełnisz Wolę Mojego Ojca. Każdy, kto zaspokoi potrzeby tego domu, będzie hojnie wynagrodzony przez Mojego Ojca w Niebie. Strzeż się jednak wszystkich, którzy będą wzniecać zamęt i powodować wszelkie trudności. Unikaj ich. Czyń wszystko z wytrwałością, z Pokojem, który ci dałem. Czyń wszystko z miłości dla Miłości. Wszystko, o co cię proszę, to Miłość. Pamiętaj o tym zawsze.

Sierpień 1990

– Panie?

Jestem. Moja Vassulo, czy jesteś szczęśliwa przebywając ze Mną w ten sposób?

– Och! Tak, Panie. Uwielbione niech będzie Twoje Imię.

Módl się więcej, oto Moja rada. Czekam stale na twoje modlitwy. Błogosławię cię bezustannie.

Jezus prosił mnie o przypadkowe otwarcie Pisma Świętego i o napisanie tego, co mi pokazał.

“Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.”

– Potrzebuję Twojej ogromnej siły.

Posłuchaj Mnie, módl się. Nie śpij.

– Czy mogę patrzyć na Ciebie, medytując?

Módl się!

Pomodliłam się.

Pomódl się jeszcze raz.

– Zharmonizuj mojego ducha z Twoim Duchem. Amen.

Jezus szybko podał mi początek modlitwy, której pragnął. Myślę, że mi ją podyktował.

Moje dziecko, Moja umiłowana, czego nie zrobiłbym dla ciebie... Wywyższyłem cię. Uświadom sobie, do Kogo teraz należysz. Bądź szczęśliwa!

– Jestem bardziej niż szczęśliwa.

Zatem okaż to! Otworzę twoje usta i będziesz mówić.

Nagle wypowiedziałam słowa:

– Schwytaj dla nas lisy, pustoszące Twoje Winnice, które właśnie kwitną.

Tron Chwały zstąpi już wkrótce na was. Odkryję ich kryjówki i ich rasa zostanie unicestwiona, wygubiona. Czas rozliczenia się wkrótce nadejdzie. Poczekaj tylko, a zobaczysz... Pragnę odświeżyć ziemię bogatym pokarmem i nasycić Moją resztę Moimi dobrymi rzeczami. Kocham cię miłością odwieczną. Stały jestem w Mojej Miłości do ciebie. Ty, który Mnie czytasz, pozwól Mi cię formować; a jeśli przyjmiesz Moje zasady, doprowadzę cię do Mnie, uczynię Moim dzieckiem i nauczę Mojego Prawa. Pocieszę cię tak, jak matka pociesza swoje dziecko. Miłość pragnie miłości. Vassulo, spraw Mi przyjemność odmawiając Credo; cały czas patrz na Mnie.

– Tak, mój Panie.

Słucham.

Pomodliłam się.

Dobrze! Pójdź. My?

– Tak, Panie, my.

Rodos, 4.08.90

Mój kwiecie, pokój niech będzie z tobą. Ogień, sprawiedliwość musi wkrótce zstąpić. Kościół ożyje. Ziemię ogarną płomienie.