Zeszyt 28
Święto Podwyższenia Krzyża, 14.09.88
– Jezus?
– Jestem. Słuchaj Mojego Głosu. Wołam na tej pustyni. Wszystkich, którzy posłuchają, wywyższę, a ich grzechy zostaną zmyte i zapomniane, jakby uniesione płynącymi wodami. Biada tym, którzy zamkną uszy! Niestety! Będzie wielu wśród was takich, którzy choć się zagubili, nie posłuchają Mnie, który jestem Drogą. Opuściliście Mnie. Tak długo postępowaliście w Błędzie, wdychając jedynie opary szatana, że Moje Imię teraz nic już dla was nie znaczy. Jesteście jak cienie na ziemi, a w waszej niegodziwości obaliliście Prawdę, wspomagani przez szatana. Przysłoniliście Mnie ewolucją. Dałem wam tyle ostrzeżeń. Dzięki Mojemu Nieskończonemu Miłosierdziu przepowiedziałem wam te dni, dałem wam znaki. Wy jednak woleliście zamknąć oczy na Moje Miłosierdzie. Przewodnicy – którzy znacie Moje Słowo i dla Mnie posługujecie, którzy rozpoznajecie Koniec Czasów i uznajecie, że On jest w zasięgu ręki, lecz z czystego lenistwa przedkładacie cześć pochodzącą od ludzi nad cześć pochodzącą ode Mnie, waszego Boga, którzy trzymacie się z dala od wylewanych na was Łask – usiłujcie zrozumieć i spójrzcie jeszcze raz na tajemnice ukryte w Moich Przysłowiach. Proszę was z powagą, abyście błagali Świętego Ducha Rozeznania o zstąpienie na was i udzielenie wam głębszego spojrzenia na Wiedzę. Dni są policzone i wasze dusze również. Bądźcie zatem przygotowani. Zdejmijcie tę zasłonę, którą Mój przeciwnik zakrył wam oczy. Jak długo bowiem trwa wasza próżność, tak długo będzie też ciążyć nad wami wasza wina. Bądźcie pokorni i przyjmijcie Moje Drogi. Odpowiedzcie na Mój Głos wołający w agonii na tej pustyni. Pójdź, Moje dziecko, wesprzyj się na Mnie. Razem... razem będziemy dzielić Moją agonię.
– Tak, mój Panie, chcę ją dzielić.
– My? – Na zawsze.
Wspomnienie Matki Bożej Bolesnej, 15.09.88
– Panie?
– Jestem.
– Jak to się dzieje, że tylu sprawujących posługi nie ceni Twoich Miłosiernych Znaków, które dajesz nam w tych dniach? Panie, czy wiesz, co mówią? Mówią, że to nie należy do Prawdziwej Wiary, inaczej mówiąc: «Co do nas, to jesteśmy już nawróceni, bez znaków. My możemy się bez nich obejść. Nie dawaj nam więc ich więcej, Boże. My nie jesteśmy zainteresowani nadzwyczajnymi zjawiskami...» Zamiast UPAŚĆ NA TWARZ i zawołać do Ciebie: «Chwała niech będzie Bogu! Uwielbiony niech będzie Pan za Nieskończone Miłosierdzie! Rzeczywiście wypełniasz Pisma!»... Czym więc jest dla nich Prawdziwa Wiara, skoro odrzucają Ducha? Tłumaczą: «Przypomnijcie sobie, co Jezus powiedział do Tomasza: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.» Zapomnieli, że Pismo przypomina też, aby NIGDY nie gasić Ducha i nie obniżać wartości Daru Proroctwa... i że Duch wieje tam, gdzie chce... Gdy ci ludzie dyskutują, nie uświadamiają sobie, że Tobie, Panie, przedstawiają argumenty.
– Moje dziecko, wołaj bardzo głośno do wszystkich narodów. Wzywaj, by wszyscy mogli usłyszeć: «Oto wasz Bóg! Nasz Bóg jest z nami. Nigdy nas nie opuścił. Przyszedł jak pasterz nakarmić Swe stado i zgromadzić baranki w Swych Ramionach, bo Jego Królestwo jest bliskie.» Nakarmię Moją małą trzódkę i z wielką miłością zgromadzę ją całą w Moich Ramionach.
– Kiedy mówi się o Twoich Znakach, nie zwracają na Nie uwagi i odkładają Je na bok. Wydaje się, że chcieliby Ci powiedzieć, żebyś powstrzymał się od dawania Swoich Znaków.
– Nikt nie musi udzielać Mi rad. Nie potrzebuję żadnego z tych doradców, bo ich mądrość przynosi Mi wstyd. Czyż Ja nie wiem, jak was oceniać i karmić? Niestety! Pozostaje jedynie mała reszta spośród was, która przyjmuje Mojego Ducha. Czy oni zrozumieli, jak bardzo Mnie zawiedli swym duchem sprzeciwu? Zawodząc Mnie, stracili możność dostrzeżenia Prawdy. Czyż glina powie temu, kto ją modeluje: «Cóż robisz?» Przyjmujcie z pokorą to, co otrzymujecie od Ducha, uznając Moje Dzieła i Jego Tajemnice. Ja zapragnąłem pomnożyć Moje Znaki za waszych dni, przyjmujcie więc z radością to, co otrzymujecie od Ducha. Cieszcie się i przyjmujcie Mnie, bądźcie szczęśliwi zamiast odwracać się do Mnie plecami. Spójrzcie na Mnie i rozpoznajcie Mnie! Nie gaście Mojego Ducha!
Biada wam, ślepi przewodnicy, nadęci Próżnością! Uczyniliście pustkowie z Mojego Świętego Kościoła! Szukajcie Prawdy badając siebie, abyście mieli pewność, że jesteście w Prawdziwej Wierze!
Ołtarzu! Ja, Pan, zachowam rozpalony twój płomień aż do końca. Moje Dzieła jeszcze się nie zakończyły. Teraz pójdź. My?
– Na zawsze. Amen.
18.09.88
– Mój Boże?
– Jestem. Kochaj Mnie, nie bój się Mnie. Lękaj się jedynie wtedy, gdy buntujesz się przeciw Mnie. Każda kropla miłości jest używana do wyzwalania dusz z czyśćca. Kochając Mnie żarliwie gasisz ich płomienie i wyzwalasz je przez to z ich agonii. Potem Ja, Pan, mogę je wreszcie przyjąć. Kochaj Mnie więc, pragnij Mnie, uwielbiaj Mnie, uwalniaj jedną duszę po drugiej. Ludzkość powinna zrozumieć, że Miłość posiada w sobie Moce Niebios i jest Kluczem do wolności i do Życia. Teraz rozumiesz, dlaczego szatan cię nienawidzi? Vassulo, wesprzyj się na Mnie. Nic z tego nie jest daremne. My?
– Na wieki i na zawsze.
24.09.88
– Mój Boże?
– Jestem. Pamiętaj, że Ja jestem Duchem i wszystko, co posiadam, dzielę i z twoim duchem. Ty i Ja jesteśmy jedno, połączeni więzami Miłości, związani ze sobą wzajemnie w Miłości: Ja, twój Bóg i ty, Moja mała; Ja, twój Stworzyciel i ty, Moje stworzenie. Niech ci, których serca skamieniały, przypomną sobie, że Moje Serce uświęca. Niech wiedzą, że Ja powołuję nawet bezimiennych, ludzi bez cnót, bez żadnych zasług. Przemieniam serca z kamienia i podnoszę je z zupełnej nicości. Przychodzę niespodziewanie do umarłych i mogę ich wszystkich podnieść. Popatrz na siebie, Vassulo, nie miałaś żadnych zasług, a jednak z wielkiej litości podniosłem cię. Teraz wiesz, co znaczy Prawdziwe Życie w Bogu. Ja jestem Życiem. Uwielbiaj Mnie. Moje dziecko, nigdy się nie buntuj przeciw Mnie. Nie zapominaj o Moich pouczeniach.
– Panie?
– Jestem.
– Jedna rzecz mnie niepokoi. Ktoś powiedział mi, że trwam stale w grzechu, bo rozwiodłam się i ponownie wyszłam za mąż. Dlatego – jak mówi – z powodu mojego nieustannego grzechu to objawienie nie może mi być dane przez Ciebie, mojego Boga.
– Niech stanie przede Mną człowiek, który jest bez grzechu! Niech się do Mnie zbliży i pokaże Mi swoją twarz.
– Tak, mój Boże, pomóż mi. Nie wiem, co odpowiedzieć na podobne zarzuty ludzi.
– Nie odpowiadaj. Szybko przyjdź do Mnie. Twój Ojciec cię strzeże. My, dziecko?
– Na zawsze i na wieki. Amen.
– Mądrość kocha dzieci.
25.09.88
– Mój Boże, dałam kilka Orędzi L... Powiedział, że przy czytaniu czuł się zakłopotany z powodu Twojej Miłości do mnie, stworzenia, i z powodu mojej miłości do Ciebie, mego Boga. Uznał to za szokujące. Panie?
– Jestem. Jestem Bogiem. Jestem Miłością. Ktokolwiek mówi, że Moje Orędzia są niegodziwe, potępia Mnie, a potępiając Mnie, potępia samego siebie. Człowiek pozbawiony ducha, nie jest zdolny pojąć Ducha przy pomocy rozumu ani nie potrafi wniknąć w Mądrość, by zrozumieć Ducha. Musi otworzyć serce i pozwolić Duchowi wejść w nie i spotkać jego ducha. Mój Duch będzie więc karmił jego ducha, a Mądrość oświeci go, by zobaczył, kim jest Duch, jak działa Duch i co Duch odczuwa. Ja jestem Bogiem. Jestem Źródłem Miłości, które stworzyło was wszystkich dzięki Nadobfitej Miłości, abyście Mnie kochali.
– Uwielbiony niech będzie Pan!
26.09.88
– Mój Boże?
– Jestem. Moja Vassulo, traktuj Mnie jak Króla. Przyprowadź do Mnie wszystkie dusze. Tych, którzy chcą słuchać, podniosę i umieszczę w Moim Najświętszym Sercu.
– Umiłowana...
– Tak, Najświętsza Matko.
– Tak, słuchaj Mnie. Rozlałam Mój zapach wśród was. Uświadomcie sobie, że jesteśmy Obecni między wami i słuchamy waszych serc. Jak bardzo was kochamy! Dzieci, jestem waszą Matką. Pozwólcie Memu Synowi prowadzić was, uzdrawiać i oczyszczać. Pozwólcie, by Jezus was uzdrowił. Przyjmijcie łaskę ofiarowaną wam przez Mojego Syna. Zrozumcie, dlaczego On szuka każdej duszy: Jezus kocha was nieskończenie! Ja, Matka całej ludzkości, Matka waszego Zbawiciela, znajduję się blisko was, dzieci, i zawsze jestem gotowa wam pomóc. Przyjdźcie! Otwórzcie wasze serca. Jesteśmy waszą Świętą Rodziną. Przyjmijcie Nasz Pokój. Jezus i Ja błogosławimy was wszystkich.
– Błogosławię Cię, Najświętsza Matko, Matko Boża.
27.09.88
– Jezus?
– Jestem. Podążaj za wskazaniami, jakich ci udzieliłem, i pozwól Mi mówić. Pozostań bosa, bądź nicością. Rozpoznaj Moją Drogę. Moja Droga jest prosta, zatem nie patrz ani na lewo, ani na prawo. Rzeczywiście wprowadziłem cię w Moje Tajemnice. Wybrałem cię, abyś była Moją tabliczką. Wprowadziłem cię z bosymi nogami do Mego Domu, abyś spotkała Piotra. Moje Orędzie Pokoju i Miłości rozbroi Moich wrogów. Zaczekaj, a zobaczysz. Jeszcze nie dokończyłem Moich Dzieł. Mój Dom leży dziś w ruinie, lecz najgorsze ma jeszcze nadejść. Kainowie żyjący w Moim Ciele – ciernie Mojej Głowy, pełni próżności – będą próbować zabić Moich Ablów, tych Ablów, którzy rozumieją Mojego Ducha i kochają Mnie szczerze. Zaprawdę jednak powiadam ci: ich próżność zamieni się w żałobę i Mój Ogień spali te niewierne sługi. Cóż bowiem mają Mi obecnie do zaofiarowania? Depczą Mego Ducha, kierowani własnymi pragnieniami i obłudą. Niewierność ich zgubiła i nie potrafią już widzieć jasno. Vassulo, napisz swe pytanie, bo wielu z was je stawia.
– Panie, czy nie ma już dobrych sług? Sług szczerych, którzy naprawdę Cię kochają?
– Pozostaje bardzo mało tych, którzy kochają Mnie naprawdę, i zaledwie garstka rozumiejących Mojego Ducha. Te dusze przynoszą ulgę Moim Ranom i Memu Najświętszemu Sercu będącemu ich Mieszkaniem.
– Panie, a wśród świeckich?
– Wśród nich również niewielu jest tych, którzy wierzą we Mnie i w Dzieła Mojej Opatrzności. Większość Mnie opuściła, Mnie, swego Boga. W głębi Mojego Najświętszego Serca znajduje się ostrze włóczni, włóczni powodującej tak obfite wylanie krwi. Mówię wam, że ona jest także dziś jedną z przyczyn Moich cierpień. Ja, Pan, zstąpię na nią niespodziewanie. Gdy nikt nie będzie się Mnie spodziewał, nagle wejdę do Mojej Świątyni. Te dni są policzone. Zstąpię jak Błyskawica, aby oczyścić Jeruzalem. Rozsypie się ono w proch, pociągając za sobą wszystkich, którzy Mnie nie kochają. Mam zamiar stać się jego Sędzią i osądzić je surowo. Tych zaś wszystkich, którzy pozostali wierni Mojemu Świętemu Imieniu, Ja, Pan, podniosę i umieszczę w Moim Nowym Jeruzalem. Ci nie powinni się lękać, bo szli za Moimi wskazaniami i za Moim Prawem nawet wtedy, gdy byli tłumieni, a ich wołania do Mnie – zagłuszane przez Moich wrogów. Ja jednak ich usłyszałem. Nigdy nie spuściłem Moich Oczu z tych świętych. Oni odznaczali się bojaźnią wobec Mnie, uwielbiali Mnie, trwając wiernie przy Moim Słowie, dzieląc wszystkie zasoby, które im dawałem, i spełniając miłe Mi dobre dzieła.
Umiłowane stworzenia, przeżywacie koniec Czasów. Ostrzegłem was, że w tych czasach będą ludzie, którzy wyśmieją się z religii, gasząc Ducha proroctwa, wyśmiewając mających wizje, aby z powodu niegodziwości móc iść za własnymi zwodniczymi doktrynami. Swą przebiegłość wykorzystali do przewrotnych wynalazków, które ich zgubiły. Rozmiłowani w złu, nie potrafią zachować żadnej czystości umysłu. Jak w Szaleństwie wciągani są w wynaturzone obrzędy i czarne msze, kult szatana, albo prowadzą ogromnie zepsute życie z powodu lekceważenia, które jest tak wielkie, że już przez nie samo potępiają swe własne życie. Ponieważ zamknęli uszy i odrzucają dostrzeżenie Prawdy oraz uznanie we Mnie swego Boga, grzechy doprowadziły ich do zdeprawowania i do zepsucia duszy.
Zostało powiedziane, że w waszych czasach jedynie garstka Moich sług pozostanie Mi wierna, głosząc Ewangelię tak, jak powinna być głoszona, że wielu wpadnie w racjonalizm i zdradzi Mnie przewrotnie. Ten racjonalizm uczynił z Mego Kościoła pustynię, doprowadzając Go do ruiny, w której głębokościach zagnieździły się żmije. Na tej stworzonej przez was pustyni wołam głośno do tych, którzy plamią Moje Imię i zasiadają na tronach w ziemskiej chwale, zaspokajając swą żądzę pieniądza, szukając własnych spraw, a nie Moich, aby przyszli do Mnie i okazali skruchę przed dniem oczyszczenia. Ja, Pan, ostrzegam was, abyście nie gasili Mojego Ducha Prawdy, który mówi poprzez to słabe narzędzie.
Proszę uroczyście Mój Kościół, aby sobie przypomniał, w jakich warunkach Ja i Moi uczniowie pracowaliśmy i na czym spoczywały nasze głowy. Nie mieliśmy żadnego pałacu! Żadnego! Nie dla Mnie ani nie dla Moich uczniów były pałace, lecz dla królów!
– Panie, ci, którzy rozpoznają, że do nich mówisz, nie będą chcieli tego słuchać i spowoduje to odrzucenie przez nich tego Orędzia.
– To prawda, niektórzy nie będą chcieli słuchać Moich Słów. Swą próżną chwałą stłumią Mnie oraz Mój Dom. Ja i Mój Dom dusimy się z powodu ich wiarołomstwa. Nie mam czym oddychać. Zamknęli wszystkie okna Mojego Domu i Moja Światłość nie może do Niego wniknąć ani Mój Duch nie może powiać w Jego wnętrzu, by oczyścić powietrze. Te dusze są jak sól, która utraciła smak, jak zabrudzone okno. Przeszkadzają Mojej Światłości w nie wejść, przeszkadzają Mojej Świętości je oczyścić.
Opary szatana stały się w tych dniach jak mgła przenikająca przez zamki i wchodząca przez zawiasy. Ponieważ te opary są śmiertelne, dlatego proszę was z powagą, byście zdwoili ofiary i modlitwy. Ci, którzy Mnie kochają, powinni dokonywać ogromnych aktów wynagradzających. Szatan w swej wściekłości zdwoił w tym roku swe dzieła przeciw Mojemu Kościołowi. W tym roku Maryjnym szatan postanowił podzielić część Mojego Kościoła. Zapowiedziałem ci ten rozłam i że pośrodku tego wszystkiego będziesz musiała wejść do Mojego Domu.
Weź Mnie teraz za Rękę i chodź ze Mną, dziel Mój Krzyż, Moja Vassulo. Moje Dzieła jeszcze się nie zakończyły. Trwaj w Pokoju. Ja, Pan, daję ci Mój Pokój, dziecko. Pamiętaj, uśmiechaj się do Mnie w Mojej Obecności. Nigdy nie zapominaj o Mojej Obecności! Powiedz Mi jedno Kyrie Elejson, spraw Mi radość. Dałem ci tak wiele!
– Tak, Panie, dałeś mi tak wiele. Kocham Cię, Święty Świętych. Dałeś mi tyle rzeczy, że chciałabym wszystko to ogłaszać bez przerwy. Jest ich jednak tak wiele, że nie umiem ich zliczyć. Otworzyłeś mi uszy, żebym Cię słyszała, wskrzesiłeś mnie z martwych. Niech Twoja miłość i wierność nieustannie mnie strzegą. Uczyń dla moich braci to samo, co uczyniłeś dla mnie, by i oni dzielili tę radość, Panie.
– Moje dziecko, wszystkich was wzywam, szukam każdego z was. Pozwólcie Mi wejść do waszych serc, a uzdrowię każdego z was. Pójdź, wypocznij teraz. Jestem zawsze z tobą. Nie zapominaj o tym nigdy!
29.09.88
Święto św. Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała
– Chwała Najwyższemu, bowiem wskrzesił cię z martwych. Powinnaś zawsze strzec się szatana. Trwaj w skupieniu przed Panem. Proś Mnie.
– Odmawiając modlitwę-egzorcyzm do św. Michała, papieża Leona XIII?
– Tak. Gdyby tylko stworzenie Boże wiedziało, jak bardzo ta modlitwa zwalcza zło, odmawiana byłaby codziennie. Bądź zawsze gotowa przyjąć Słowo Pana. Wieczny cię kocha, uwielbiaj Go!
– Ach, święty Michale, dziękuję Ci za to, że nas strzeżesz i walczysz w naszej obronie. Mój Panie?
– Jestem. Pamiętaj, że twoje otoczenie to pustynia. Vassulo, okaż skruchę i wyznaj Mi swoje grzechy. Słucham. (Wyznałam Bogu moje grzechy.) Całkowicie ci wybaczam. Wybaczam ci grzechy, które splamiły twą duszę. Miej Mój Pokój. Wobec całego stworzenia pragnę z naciskiem zaznaczyć, że wszystkim wam dałem Moje Prawo, powinniście więc być Mu posłuszni. Dałem wam nauczycieli, którzy posługują w Moim Kościele. Są w Nim, aby was prowadzić i pouczać, jak bardzo ważne jest przyjmowanie Mnie w Komunii Świętej. Przyjmujcie Moją Krew i Moje Ciało. Moja Krew nie była przelana Strumieniami na darmo. Moja Krew została rozlana, abyście Ją pili. Moi słudzy nie powinni was oddalać od Mojej Krwi. Moja Krew została wylana dla waszego Zbawienia, powinniście zatem pić również Moją Krew. Przyjdźcie więc i pijcie Mnie, a będziecie jeszcze bardziej spragnieni. Bądźcie posłuszni słowom z Mojej Ostatniej Wieczerzy. Kiedy przychodzicie do Mnie, zastanówcie się najpierw, jak Mnie przyjmiecie. Zbadajcie siebie, skupcie się. Uczcijcie Mnie w pełni, okazując skruchę i często się spowiadając. Dałem wam spowiedników. Kiedy się przed nimi spowiadacie, Moi umiłowani, spowiadacie się jedynie przede Mną, wobec Mnie się spowiadacie. Nie traktujcie Krwi Przymierza tak, jakby nie była Święta. Czy pamiętacie o Mojej Świętej Obecności. My?
– Tak, Panie.
– My?
– Tak, Najświętsza Matko.
(Później)
– Vassulo?
– Święty Michał?
– Tak, to ja. Chciałem, byś tą nową modlitwą-egzorcyzmem uczciła dzień święta Mojego oraz świętego Gabriela i Rafała. Zapisz ją i rozpowszechniaj. Twoja epoka rozpaczliwie potrzebuje tej modlitwy. Jestem posłuszny woli Najwyższego. Chwała bądź Bogu.
– Chwała Bogu! Błogosławiony bądź, nasz Panie.
– Moje dziecko, to Ja, Pan. Bądź zawsze uważna, gdy odmawiasz te modlitwy! Ja, Pan, kocham cię, bo Mnie słuchasz. Nigdy nie wątp. Nakarmię twą duszę. Pójdź, bądź jedno ze Mną. My?
– Na zawsze.
– I na wieki.
– My?
– Na zawsze.
– I na wieki. Amen.
– Błogosławię Cię, Najświętsza Maryjo.
30.09.88
– Chwała bądź Bogu za całkowite nawrócenie pewnego masona i świadka Jehowy. Chwała bądź Bogu za wcześniejsze nawrócenia i za te, które miały miejsce niedawno. Oby bardzo wielu mogło powrócić do Ciebie. Panie?
– Jestem. Twoja ofiara podobała Mi się. Jestem waszym Pasterzem i przychodzę zgromadzić Moje baranki i ochronić je. Nakarm Moje baranki, rozdzielaj im Moje Orędzie. Pójdź, ty i Ja, Ja i ty, zjednoczeni w Miłości.
5.10.88
– Mój Panie?
– Jestem. To Ja, Pan, który kocha was miłością odwieczną. Jestem obecny między wami wszystkimi! Od początku czasów, za każdym razem, kiedy Moje dzieci buntowały się przeciwko Mnie, Panu, przychodziłem poprzez słabe narzędzia, aby je ostrzec i doprowadzić do Mnie. Ja, Bóg, zawsze działałem w ten sposób. Zstępowałem jak Młot, żeby kruszyć skały, rozbijać grubą skorupę pokrywającą serce Mojego stworzenia. Ujawniałem się zawsze, gdy tylko Moje stworzenie potrzebowało Mojej pomocy albo wtedy, gdy upadało bardzo nisko, podchodząc tak blisko, jak tylko możliwe, do bram szatana.
Moja Vassulo, poprzez całe Moje Orędzie Pokoju i Miłości wzywam, wzywam was wszystkich i wołam w wielkiej agonii, abyście powrócili do Mnie i nawrócili się. Błagam na tej pustyni, lecz Mój Głos odbija się jak echo rozbrzmiewające w pustce... Gdybyście tylko Mnie usłyszeli i otwarli wasze serca, abym mógł was uzdrowić! Zstępuję na tę Wielką Pustynię w poszukiwaniu kwiatów, które Mi pozostały, lecz potykam się tylko o skały, nic tylko skały. Odwracam się we wszystkie strony z wielką nadzieją, lecz znajduję jedynie kolce i ciernie raniące Mnie oraz tych kilku, którzy Mnie kochają. Szukam miłości, lecz znajduję nienawiść. Potrzebuję pocieszenia, ale nie znajduję go wcale. Jestem spragniony współczucia, lecz spotyka Mnie jedynie szyderstwo. Nie znajduję miłości, nie znajduję nadziei ani wiary w tym pokoleniu, bo ono przestało Mnie uwielbiać. Wszystkie Moje obawy stały się rzeczywistością! O, epoko bez żadnej wiary! Bez nadziei! Bez miłości! Przestaliście Mnie adorować i Moje Święte Imię nic już dla was teraz nie znaczy! Tak, Moje Imię jest dla was bez znaczenia... Gdybyście chodzili Moimi Drogami, gdybyście słuchali Moich wezwań, nie byłoby tej pustyni. Proszę tych, którzy Mnie kochają, aby się modlili za tych swoich braci, którzy Mnie nie kochają. Nie powtarzajcie błędów popełnionych przez waszych przodków w dniu Buntu, w dniu Kuszenia na pustyni.
Moje niegdyś zielone pastwiska rozciągają się nieurodzajne i spustoszone, a Moja mała trzódka została uderzona i rozproszona przez własnych pasterzy... Dlaczego Mnie prowokujecie? Dlaczego? Każde pokolenie, które Mnie odrzuciło, zostało ukarane. Wasze umysły są jednak zdeprawowane, odkąd nie ustajecie w zwodzeniu samych siebie myśląc, że czynicie lepiej niż faryzeusze, mówiąc: «Gdybyśmy żyli wtedy, nigdy nie wzięlibyśmy udziału w ich złych czynach, nasza wiara by nas ocaliła!» Dziś mówię wam: «Nie przyjmujecie Mnie inaczej niż wtedy, kiedy byłem w Ciele między wami. Wielu z was potępiło Moje Orędzia, zanim jeszcze dowiedzieli się, o co w Nich chodzi!!»
Córko, przyszedłem do nich, na ich pustynię, aby im powiedzieć, że jestem Mesjaszem, którego oczekiwali, lecz oni Mi nie uwierzyli, odrzucili Mnie, prześladowali i ukrzyżowali. Dziś Mój Święty Duch dosięga was w waszej ciemności, lecz brak wam zrozumienia Jego Dzieł, z powodu nieposłuszeństwa i upodobania do grzechu, który się w was nagromadził. Pustynia waszej epoki przewyższyła wszelkie inne pustkowie. Dlaczego są zaskoczeni, nawet znudzeni i zaniepokojeni z powodu Mojego Ducha zstępującego, aby was oświecić? Ich letarg tworzył pustynię za pustynią! Skałę za skałą! Jakże się duszę i dławię, patrząc na kilka pozostających kwiatów, deptanych przez tych buntowniczych ludzi! Vassulo, gdyby nie twoja Najświętsza Matka, która powstrzymuje Moje Ramię przed uderzeniem ich, gdyby nie Moje Nieskończone Miłosierdzie, Ja, który także jestem Bogiem Sprawiedliwości, już dawno bym ich uderzył, bowiem to pokolenie stworzyło pośród siebie nową Sodomę i Gomorę. Doszło nawet do przekonania, że spadające na nie obecnie nieszczęścia pochodzą ode Mnie. Nigdy nie zrozumieli, jak bardzo zło przyciąga Zło i że muszą teraz sami za nie zapłacić.
Chcę, aby wszyscy, którzy Mnie kochają, modlili się, modlili, modlili, aby ten Bunt się zakończył. Pragnę zachęcić Moich przyjaciół do kontynuowania dobrych czynów. Błogosławię wszystkich tych, którzy rozprzestrzeniają Moje Ziarna Pokoju i Miłości. Ufajcie Mi aż do końca. Proszę was z powagą, abyście modlili się też o oświecenie was wszystkich przez Mojego Świętego Ducha Zrozumienia. Jak długo jeszcze nie będą rozumieli Pism? Jak długo jeszcze będą wykazywać brak zainteresowania Moimi Tajemnicami? Znajdźcie Moje Owoce w Przysłowiach. Rozeznawajcie, a jeśli macie trudność z rozeznaniem, proście Mego Świętego Ducha Rozeznania, aby na was zstąpił. Wiele z Moich Tajemnic pozostaje jeszcze ukrytych, a można je odkryć w Moich Księgach Mądrości.
Obiecuję wam, że Miłość powróci jako Miłość i będzie żyła między wami wszystkimi. Odbuduję Mój Dom, przyniosę wam Nowe Jeruzalem, Miasto Doskonałości, Miasto Wierne, bo Sprawiedliwość odniesie zwycięstwo. Pójdźcie, zbierajcie Mój Plon, przyjaciele, zbierajcie ten plon, który przygotowywałem w ukryciu. Zgromadźcie Moje Dzieła i rozpowszechniajcie Je. One odświeżą wiatry na pustyni, nawodnią wysuszoną ziemię i przywrócą znowu życie na tej pustyni. Módl się, Moja Vassulo, o Mój Powrót.
– O, mój Boże, tak! PRZYJDŹ! PRZYJDŹ do nas, o Panie, powróć do nas!
– Powrócę już wkrótce. Mój Powrót nie jest już daleki. (...) Powiedz wszystkim, aby modlili się o Mój Powrót. Ja, Pan, Jezus Chrystus, Odkupiciel, odnowię wszystko, co zostało zniszczone i co jeszcze będzie zniszczone. Nie zapominajcie o Wielkim Ucisku, którego dozna Mój Kościół, zanim odnowię Go zupełnie...
Moje dziecko, pozwól Mi posługiwać się tobą jako Moją tabliczką. Dziel ze Mną, twoim Panem, Mój Krzyż Pokoju i Miłości. My, na wieczność.
– Tak, Panie.
– My?
– Tak, moja Najświętsza Matko, na wieczność.
– Moja Niezmierna Miłość szuka każdego z was. Nie jestem daleko od was: jemy razem, pracujemy razem... Odczuwajcie więc Moją Obecność. Nawróćcie się do Mnie, a Ja zwrócę się znowu ku wam. Wielu z was odczuje Moją Obecność, co doda wam odwagi. Kto Mnie szuka, znajdzie Mnie. Pozwólcie Memu Duchowi wzrastać w was. Weźcie Mnie za Rękę, dzieci, i bądźcie gotowe podążać za Mną. Ja, Jezus, daję wam Mój Pokój, ten Pokój, którego świat nie posiada. Nigdy was nie opuściłem. Czyż nie powiedziałem, że będę z wami zawsze aż do Końca Czasów? Wierzcie w Moją Świętą Obecność. Wierzcie w Moją Obecność teraz, bowiem to objawienie pochodzi z Moich Ust. Kocham was wszystkich. Błogosławię was wszystkich. Przyjdźcie...
10.10.88
– Jezus?
– Jestem.
– Błogosławiony bądź, Panie.
– Kocham cię, córko, za tę wiarę, którą Mi okazujesz. Nie martw się, wesprzyj się na Mnie i słuchaj Mojego Serca, tego Serca, które szuka was wszystkich i kocha was, a jest potępiane przez wielu. Córko, proś często, abym udzielił ci Mojej Siły. Będę cię zawsze obdarowywał Moją Siłą. Proś Mnie słowami tej modlitwy, modlitwy o Mój Powrót:
Przyjdź, Panie! Powróć do nas.
Posłuchaj naszych bolesnych wezwań na tej pustyni,
odczuj nasze pragnienie i niech Twoje Miłosierdzie będzie nad nami.
Powróć do nas, przyjdź i zmaż wszelką niegodziwość,
zastępując ją Miłością. Amen.
Usłyszycie Mnie odpowiadającego na tę modlitwę, że Ja, który jestem Miłością, powrócę do was jako Miłość. Bądźcie cierpliwi, Moi umiłowani, jeszcze przez krótki czas, a powrócę do was. Bądźcie czujni i strzeżcie się, bo Mój Powrót będzie nagły, bądźcie więc przygotowani. Okazujcie skruchę, trwajcie przede Mną, waszym Panem, z czystym sercem, a nie przestraszą was ani cienie ziemi, ani nie przerazi was godzina ciemności. Nie będziecie odczuwać ani smutku, ani niepokoju w tej godzinie śmiertelnego milczenia. Posłuchajcie więc Mnie, słuchajcie Moich Słów, a staną się waszym pocieszeniem, kiedy godzina ciemności zstąpi na całe Moje stworzenie. Mówię wam z powagą, że teraz ta godzina nie jest już daleko od was. Ja, który jestem Miłością, przyciągnę do Siebie wszystkich, którzy Mnie kochają, i zmniejszę ich strach. Okryję ich Moją Miłością, pocieszę ich Moim Sercem i we Mnie znajdą schronienie. Biada jednak tym, którzy nie są gotowi i którzy Mnie nigdy nie kochali! Umrą z powodu własnej niegodziwości i będą leżeć w prochu, uduszeni ciężarem własnych grzechów! Splamili bowiem Moje Święte Imię z pomocą drugiego smoka, smoka noszącego czarny płaszcz, smoka stojącego w opozycji do Światłości. O stworzenie! Stworzenie o umyśle pozbawionym rozsądku! Jak bardzo lituję się nad wami. Ofiarujcie Mi jedno życzliwe spojrzenie, a uwolnię was. Od dnia narodzenia znałem was jako bezbożnych, a jednak gotowy jestem zapomnieć i rozmawiać z wami. Wasza pępowina jest jeszcze połączona ze Mną. Jeśli powiecie Mi, że doprowadzono was do zguby i że przestaniecie grzeszyć – jeśli powiecie Mi tylko tyle – Ja, który jestem Miłością, ocalę was, Moje dzieci. Zapewniam wam z góry Moje przebaczenie. Nie prowokujcie Mnie więcej. Powróćcie do Mnie, a Ja naprawdę udzielę wam Mego Pokoju.
Pójdź, córko, błogosławię cię za to, że pozwoliłaś Mi posłużyć się swą ręką. Jak bardzo cię kocham! O, córko, jestem z ciebie zadowolony. Zawsze Mnie wzywaj, pieść Mnie swoją miłością, rozraduj Mnie. Zmniejsz Moje troski, ugaś Mój gniew, kochając Mnie. Kwiecie, pozwalam ci przebywać na Moim Dworze z powodu twej nicości, pozostań więc niczym. Daję ci Mój Pokój. My?
– Tak, Panie.
– Moja Obecność jest Święta.
11.10.88
– Pokój z tobą.
– Chwała bądź Bogu!
– Od początku tego objawienia mówię ci, że Mój Kościół jest w ruinie i że w tych ruinach zagnieździły się żmije. Uczyniły sobie schronienie w Jego głębinach. Ach, Vassulo! Jak bardzo cierpię... Będę musiał przyjść przepędzić te żmije pełzające po Najświętszym z Moich Sakramentów i wyrzucić je z Mojego Kościoła. Potem będę musiał całkowicie odbudować Mój Kościół... Moje dziecko, trudne to i straszne żyć będąc otoczonym tą niszczycielską pustynią. Znajduję się jednak blisko wszystkich, którzy Mnie kochają i uwielbiają Moje Święte Imię z miłością. Chcę przypomnieć wszystkim, którzy depczą Moje Boskie Dzieła, że jestem Nieskończonym Bogactwem. Za każdym razem, gdy widziałem Moje stworzenie popadające w bunt, wysyłałem posłańców niosących Moje Słowo, bo Bunt przekształca w pustynię ziemię, na której żyjecie. Chociaż wasi przodkowie buntowali się, ich wątpliwości nigdy nie były tak poważne, jak w waszym pokoleniu wątpiącym, że Ja mówię do Moich wybranych aniołów, by im powierzyć Moje Orędzia.
Dziś, Moje dziecko, mam w Moim Kościele, sługi utrzymujące, że we Mnie wierzą, lecz odrzucające wszystkie Boskie Dzieła, które wam ofiarowuję w tych dniach i które pochodzą od Ducha Świętego. Potępia ich własna jałowość i w Dniu Sądu osądzę ich surowo! Ci ludzie powinni powrócić do Pism i czytać, jak działa Mój Duch i jak Ja błogosławię dary, których udzielam wybranym przeze Mnie. One wszystkie pochodzą ode Mnie. Moje dziecko, ty i Ja, Ja i ty, przemierzamy tę pustynię, tę śmiertelną pustynię utworzoną przez racjonalizm, brak wiary, brak miłości, zamieszanie, upodobanie w samym sobie, próżność, niechęć do wszystkiego, co pochodzi od Ducha Świętego. Ich opór wobec słuchania potępia ich. Kto odrzuca Dzieła Mojego Ducha Świętego, ten Mnie odrzuca, bo Duch Święty i Ja jesteśmy Jednym i Tym Samym!... Ci ludzie popierają tę pustynię i upewniają się, że nic na niej nie wyrośnie. Kiedy widzą kwiat, wtedy albo depczą go i rozgniatają, albo specjalnie go omijają i nigdy nie podlewają, by zwiędnął, i w ten sposób pozbywają się go... Mój Kielich Sprawiedliwości przelewa się i oni zaczynają już odczuwać na sobie pierwsze krople Mojej Sprawiedliwości. Wszystko, o co ich proszę – szczególnie zaś te osoby, które Mi służą, a zupełnie odrzucają Dzieła Ducha Świętego – to modlitwa, modlitwa, modlitwa, aby doznać Mojego Oświecenia i umocnienia wiary. Pójdź, Moje dziecko, ciesz się zawsze, przypominając sobie o Mojej Świętej Obecności.
– My, Panie?
– Kocham cię. Tak, my.
– My?
– Tak, Najświętsza Matko.
13.10.88
– Mój Boże?
– Jestem. Kochałem cię przez całą wieczność i przez całą wieczność pragnąłem, abyś Mnie kochała. Jestem Duchem Miłości. Pozwól twej duszy otworzyć się na Mnie, aby Moja Miłość odbiła się w tobie. Bądź jak zwierciadło przede Mną, pragnę odbijać w tobie Moją Miłość. Ja, Moja Vassulo, nie jestem Bogiem surowym, jestem Łagodny. Kocham nawet tych, którzy Mną pogardzają. Mój kwiecie, skoro zaczynasz rozumieć, jak wiele mam do ciebie miłości, czy możesz teraz zrozumieć, jak bardzo Miłość cierpi z powodu braku miłości?
– Tak, Panie, zaczynam rozumieć.
– Pójdź, przyjdź do Mnie i pociesz Mnie. Nie odmawiaj Mi. Ty możesz Mnie pocieszyć. Bądź błogosławiona.
14.10.88
– Panie, proszę Cię tylko o Twoją Siłę. Potrzebuję więcej wiary, by kochać Cię bardziej i tak, jak Ty tego chcesz. Potrzebuję wytrwałości i nadziei, aby wypełnić misję, którą mi powierzyłeś i wysławić w ten sposób na nowo Twoje Święte Imię.
– Dam ci to wszystko dla Moich spraw i dla Mojej Chwały, a także dla większej doskonałości twojej duszy. Ja, Pan, kocham cię. Zrozum, jak bardzo demon cię nienawidzi za to Dzieło, które dzielisz ze Mną. Uwielbiasz Mnie miłością i uwielbiasz Mnie przyciągając do Mnie dusze. Ty, którą szatan nazwał raz «robakiem», uwielbiasz Mnie, a to go obraża, bo im mniejsza jesteś i mniej znacząca, tym bardziej on czuje się urażony. Przypomnij sobie, jak on jest napuszony i próżny!
– Tak, mój Panie.
– Kocham cię i zawsze będę cię strzegł. Nigdy nie odmówię ci Mego Pokoju. Miłość cię kocha.
– Chwała niech będzie naszemu Panu.
15.10.88
– Panie?
– Jestem. Przez całą wieczność nie spotkałem takiej słabości jak twoja. Ona jest zaskakująca... Dziecko, potrzebujesz Mnie. Twoja słabość Mnie pociąga, Mnie, który jestem Nieskończoną Siłą. Twoja słabość Mnie zachwyca. Słabość przyciągała Mnie zawsze jak magnes. Posłuchaj uderzeń Mojego Serca. Jestem Jezusem, a Moje Najświętsze Serce jest twoim Mieszkaniem. Córko, każde uderzenie Mojego Serca jest miłosnym śpiewem dla ciebie. Rozwiązałem twoje niewolnicze łańcuchy łączące cię z tym światem. Pozostań teraz oderwana, jak tego pragnąłem od całej wieczności. Od każdej duszy oczekuję tego oderwania. Pomyśl, kto inny mógłby to zrobić, jeśli nie Ja, twój Zbawiciel? Ja jestem Tym, który odkupił cię z niewoli grzechu i dlatego właśnie demony są wobec ciebie agresywne. Odczułaś ich bliską obecność w tym tygodniu. Poświęć się Mnie, bo twoja pobożność i wierność radują Moje Najświętsze Serce, to Serce spragnione miłości i wierności z twej strony. Wspinaj się do Nas, aż do tej groty. Tam Nas wzywaj.
– Dobrze, Jezu. Tak, Najświętsza Matko.
– Vassulo Mojego Najświętszego Serca, czuj się kochana przeze Mnie, czuj się kochana przez twoją Najświętszą Matkę. Pozwól Mi posługiwać się tobą jeszcze przez jakiś czas. My?
– Tak, Panie. Panie?
– Jestem.
– Czy ta miłość, którą mam do Ciebie, i to gorące pragnienie odczuwania Ciebie i pragnienie posiadania Ciebie nieustannie przy sobie, czy ta coraz większa tęsknota za Tobą, myślenie o Tobie w dzień i w nocy, krótko mówiąc pragnienie życia jedynie dla Ciebie, czy to pragnienie zobaczenia Cię kiedyś własnymi oczyma, ta tęsknota za zobaczeniem Ciebie, czy wszystko to jest takie samo, jak przeżycia dusz w czyśćcu, które nie są jeszcze z Tobą?
– Te odczucia są bardzo podobne do tych, które one odczuwają, jednak ich doznania są głębsze i wyraźniejsze.
– Zatem to naprawdę musi być straszne!
– Tak, one bardzo cierpią. Jeśli Mnie nigdy nie pragnęły za życia na ziemi, to uczą się Mnie pragnąć w czyśćcu. Tam nie widzą Mojego Oblicza i płoną tym pragnieniem.
– Tak, mój Panie. Dziękuję Ci, mój Panie.