Zeszyt 8
18.02.87
– Pokój z tobą. Vassulo, nie musisz się śpieszyć. Wiedz, że Ja pracuję ze spokojem. Pozostań blisko Mnie. Okrywa cię Moje Światło i nikt, kto zbliża się do ciebie, nie może cię dotknąć ani zranić. Moje Światło jest nad tobą jak aureola Odkupienia.
Twoja miłość do Mnie leczy i ratuje wiele dusz idących na zatracenie. Vassulo, one są jak małe, opuszczone dzieci nie wiedzące, w którą stronę iść. Czują się zagubione. Kiedy Ja jestem z nimi, karmię je Miłością. Wtedy niektóre z nich przychodzą do Mnie. Ty pomagasz im kochać Mnie i podążać za Mną. Posługuję się tobą w ten sposób, Vassulo.
– Czy powinnam być dla nich cierpliwa, modląc się za nie dużo?
– Tak, miej dla nich cierpliwość, bowiem Ja je miłuję. Ulecz je, kochaj je, Vassulo. Uczę cię Mądrości, Boskie Dzieła pochodzą od Mądrości. Zrozum, kiedy cię pouczam. Pójdź, wesprzyj się na Mnie. Czy chcesz na tym zakończyć?
– Nie, Jezu, kontynuujmy.
– O, córko, kocham cię, umiłowana. Pracuj ze Mną i uwielbiaj Mnie. Lubię twą małość. Jesteś Moim kwiatem nasyconym Mną, całkowicie Mnie wchłonęłaś. Dziecko, odczuwaj zawsze potrzebę Mnie, bo beze Mnie zginiesz. Aż do końca będę ci dawał wszystko, czego ci brakuje. Pozostaw Mi całkowitą wolność wobec siebie, Ja znam twoje potrzeby.
Z powodu trudności spowodowanych częstym przeszkadzaniem i zniewagami ze strony demonów, sądziłam, że będę zupełnie niezdolna do przyjęcia tego objawienia. Mam czasem wrażenie, że Bóg zostawił mnie zupełnie jako ich zabawkę. W miarę, jak objawienie postępuje, ich zniewagi pogarszają się. W pewnej chwili myślałam, że Bóg mnie opuścił. Ich obelgi to najgorsze słowa, jakie można powiedzieć.
– Vassulo, czy kiedykolwiek cię opuszczę? Jestem Najwierniejszym, czy zapomniałaś o Moich Słowach?
– To moja wina, jestem słaba!
– Daj Mi teraz swoją słabość, a Moja Siła rozproszy ją. Ja Sam cię uświęcę. Z tobą osiągnąłem Moje Niebo, bo w tobie znajduję Mój odpoczynek. Pamiętaj, że jesteśmy zjednoczeni, a nasze więzy są więzami Pokoju i Miłości.
Te sznury, które łączą twoje nadgarstki i stopy z Moimi, są na wieczność, bo należysz do Mnie, umiłowana. Ja Sam cię oczyściłem jednocząc cię ze Mną. Odniosłem nad tobą zwycięstwo. Pragnę, żebyś Mnie kochała. Nie bój się Mnie, to Ja, Jezus, trzymam cię. Powinnaś być ze Mną i odczuwać Moją Obecność. Wszystko, o co cię proszę, to miłość. Czy kochasz Mnie?
– Wiesz, że Cię kocham.
– Kochaj Mnie bezgranicznie, popatrz na Mnie, miej Mój Pokój. Czy masz Mi coś do powiedzenia?
– Tak, Jezu. Jezu, chociaż lubię być z Tobą i otrzymywać to objawienie, jednak muszę też robić inne rzeczy!
– Vassulo, błogosławieni ci, którzy odrzucają swe zajęcia i idą za Mną. Rzeczywiście poświęcasz wiele czasu, aby pisać ze Mną, ale pozwól Mi powiedzieć ci coś jeszcze. Lubię także patrzeć, jak pracujesz i wypełniasz mniejsze obowiązki, zadania małej wagi, obyś tylko wykonywała je z miłością. Każda mała praca, jaką wykonujesz, choćby była bardzo mała i nic nie znacząca, staje się wielka i miła w Moich Oczach. Oby te małe czyny wykonane były z miłością. Bądź błogosławiona.
Wieczorem mieliśmy gości. Liczyłam talerze, serwetki itd... Zastanawiałam się, czy wszystko położyłam na tacy. Wahałam się, a wiedząc, że Jezus był ze mną, zapytałam Go: “Czego jeszcze potrzebujemy?” Odpowiedział bez wahania: “Vassulo, potrzebujemy miłości.”
19.02.87
– Vassulo, nie odrzucaj cierpienia, wszystkie Moje wybrane dusze cierpiały. Przez cierpienie twoja dusza oczyszcza się, jak złoto oczyszcza się w ogniu. Tak samo dzieje się z duszą. Twoje cierpienie łączy się z objawieniem.
– Jak to z objawieniem, Jezu?
– Podobnie jak pozwalam ci przywoływać Mnie w każdym momencie w ten sposób i być ze Mną razem, tak dopuszczam też, że bramy szatana są otwarte. Objawienie nie będzie łatwym zadaniem, szatan bowiem będzie z tobą walczył, aby cię zniechęcić, podsuwając ci nieodpowiednie słowo.
– Zatem, Panie, Twoje objawienie mogłoby mnie zwieść!
– Nie, ani ono cię nigdy nie wprowadzi w błąd, ani nikt inny. Nauczyłem cię rozpoznawać Mnie, Vassulo. Wybrałem kogoś nie potrafiącego określić swego ojczystego języka, kogoś, kto zależeć będzie od Moich Słów. Nauczyłem cię słyszeć Mnie, ćwiczę twój słuch. Pójdź, bądź cierpliwa, naucz się przyjmować, ucz się ode Mnie.
Zaczęłam się niepokoić.
– Vassulo, wszystko będzie doskonałe! Napisz: to Ja, Jezus...
Znowu wątpliwości we mnie!
– O, pójdź! Tak, chcę ci coś powiedzieć. Moje Niebo jest w tobie, ponieważ czuję się wypoczęty i uwielbiony w tobie.
– Jezu, kocham Cię, tak, nawet bardzo. Kocham Cię 24 godziny na dobę. Nawet, kiedy budzę się w nocy, moja pierwsza myśl to Ty. Kiedy jem, myślę o Tobie; gram w tenisa, Ty jesteś w moich myślach. Moja Miłość do Ciebie jest we krwi, moje ciało boli mnie z miłości. Ale nie mogę pojąć, jak Ty możesz wypoczywać albo znaleźć Swoje Niebo we mnie? Kim ja jestem? Ziarenkiem piasku. Jestem nieznośna! A kiedy mówisz mi to, czuję się jeszcze gorzej i jestem zawstydzona w Twojej Obecności.
– Wszystko, co powiedziałaś, to prawda, ale Ja cię kocham i znajduję rzeczywiście wypoczynek w tobie. Nasyciłem twoje serce Moją Krwią i umieściłem je w Moim Sercu. Oczyściłem je i dałem mu Mój Pokój i Miłość, umiłowana. Vassulo, Ja, który przyszedłem do ciebie, zawsze pragnąłem twojej miłości. Teraz odniosłem zwycięstwo. Jesteś Moją Radością. Kochaj Mnie bez zastrzeżeń wynagradzając za tych, którzy zapominają o Mnie i jedynie powiększają Moje Rany. Kochaj Mnie, Vassulo, lecząc Moje umiłowane dusze. Bądź Moim Niebem.
– Mój Boże, uświadamiam sobie, że to Ty, jednak sądzę, że nie zdaję sobie zupełnie z tego sprawy! Jeśli naprawdę uświadomiłabym to sobie, sądzę, że straciłabym przytomność!
– Vassulo, uświadomisz to sobie pewnego dnia, kiedy Moje Słowo zostanie urzeczywistnione. Vassulo, zawsze dotrzymuję Słowa. Ja, Jahwe, przychodzę z wysoka. Moją Łaską uczyniłem Niebo. Wypełnię Moje Słowo, zaufaj Mi, Vassulo, nie troszcz się zbytnio. Umiłowana, trwaj blisko Mnie, odczuwaj Mnie, kochaj Mnie i uwielbiaj. Pozwól Mi dokonać reszty, żyj w Pokoju. Kształtuję cię z Mądrością, miej Moją Łaskę. Niech nie męczy cię leczenie dusz. Czy jesteś szczęśliwa, trwając teraz w zjednoczeniu ze Mną?
– Tak, Panie, jestem szczęśliwa czując moje zjednoczenie z Tobą, zresztą nie ośmielam się zbytnio o tym myśleć!
– Dlaczego, Vassulo?
– Dlaczego? Ponieważ nie jestem Ciebie godna.
– Vassulo, zawsze tęskniłem, by być w jedności z tobą i aby – jak przyjaciel – znajdować się blisko ciebie. Jednakże nigdy nie zapominaj, że Ja jestem twoim Bogiem i Świętym. Vassulo, czy będziesz jeszcze dla Mnie pracować?
– Wyraziłam Ci moją zgodę. Tak, jestem gotowa pracować dla Jahwe.
– Ja jestem Jahwe. Bądź błogosławiona.
20.02.87
Odmówiłam modlitwę św. Bernarda: “Pomnij o, Najświętsza Panno Maryjo...” Najświętsza Dziewica powiedziała do mnie:
– Moja córko, to Jezus cię prowadzi. Nie bój się, Vassulo. Moja córko, posłuchaj Mnie. Ja, twoja Święta Matka, jestem tu obecna, blisko ciebie. Pomagam ci i kocham cię. Pomogę ci zrozumieć, jak Jezus działa, nie niepokój się. Jezus zjednoczył cię teraz ze Sobą, rozraduj się, Vassulo! Powinnaś Mi wierzyć, kiedy mówię ci, że twoja dusza uzdrawia inne dusze w Czyśćcu. Vassulo, rób to, o co prosi cię Jezus. On zna twoje potrzeby. Wszystko, czego od ciebie pragnie, to miłość. Kochaj Go bez zastrzeżeń, uwielbiaj Go, wynagradzaj za tych, którzy napełniają Go goryczą, wzywaj Go zawsze, aby Mu powiedzieć, że Go kochasz. Nie opuszczaj Go, wypełniaj także wszystkie inne zadania z miłością dla Miłości. Te czyny miłości są tym, co najbardziej liczy się dla Niego, nawet jeśli tobie wydają się one małe i bezwartościowe. One mają wielką wartość w Jego Oczach i przez to stają się wielkie. Idź za Nim i wynagradzaj za tych, którzy Go lekceważą. Moja córko, będąc z Nim teraz w jedności odczujesz Jego Krzyż, odczujesz Jego Serce. On poprosi cię o dzielenie Jego uczuć, poprosi cię, abyś Mu pomogła, poprosi cię o odpoczynek, o dzielenie Jego Krzyża. Cierp, kiedy On cierpi, raduj się, kiedy On się raduje. Twoje cierpienia będą Jego cierpieniami. Poddaj się Jego pragnieniom, bo On jest Bogiem. Naucz się Go rozpoznawać. Pamiętaj o wszystkim, czego cię nauczył, On jest bowiem Bogiem kochającym, pełnym Miłosierdzia. On kocha was wszystkich z niewypowiedzianą czułością. On nigdy nie poprosi was o coś, co mogłoby was skrzywdzić. On jest łagodny i dobry. Naucz się Go rozpoznawać, Vassulo. On jest Bogiem pełnym Miłości, nigdy nie jest surowy. On będzie czuwał nad tobą, ochroni cię od wszelkiego zła, nigdy cię nie opuści. Vassulo, odwagi, Moja córko, wezwij Mnie, kiedy tego zapragniesz, kocham cię.
– Ja też Cię kocham, Matko. Naucz mnie bardziej Cię kochać! Jezu, kocham Cię.
– Jestem tu, umiłowana. To Ja Jezus.
Wypowiadam Mu na nowo moje ofiarowanie się.
– Kocham cię. Daj Mi swoje serduszko, zasieję w nim Ziarna Pokoju i Miłości. Ukształtuję cię, abyś stała się taka, jak tego pragnę. Nic nie będzie daremne, wszystko posłuży do uratowania Moich dzieci. Nie bój się, pozwól Mi prowadzić cię, córko.
21.02.87
Tego ranka moja miłość do Jezusa doszła do szczytu. Bałam się, że On mnie opuści, bo jestem niczym w Jego Oczach, a nic kochające Boga obraża bez wątpienia Jego Święte Imię.
– O, córko, kocham cię, bądź ze Mną! Nigdy cię nie opuszczę! O, Moja maleńka, niewielu uwielbia Mnie tak jak ty! Vassulo, Moja Vassulo, troszczę się o ciebie. Kiedy Moje objawienie zakończy się, nie będę więcej czekał, Moje Serce tęskni za twoją duszyczką... O, jakże Ja Sam cierpię, widząc cię tam, na ziemi. Wezmę cię z powrotem do Siebie, aby cię uwolnić i rozradować Swoje Serce. Płonę z pragnienia, aby mieć cię znowu przy Sobie. Miej Mój Pokój, wkrótce będę z tobą. Vassulo, czy zechcesz zapisać Moje następne orędzie?
– Tak, Panie.
– Jesteś gotowa?
– Tak, Panie.
Unikałam tego orędzia przez kilka dni, ale teraz czułam się gotowa. Jezus mówił mi o tym już od jakiegoś czasu.
– Czy Mnie kochasz?
– Tak, bardzo. Wiesz, jak Cię kocham.
– Czy pragniesz, aby inni również Mnie kochali?
– Tak, to jest obecnie moim pragnieniem.
– Zatem pracuj ze Mną i zapisuj wszystko, co ci mówię. Tak, Vassulo?
– Chciałam Ci tylko powiedzieć, że to wszystko jest jak cud: móc być tak przez Ciebie kierowaną, Panie.
– Chciałem tego, Vassulo. Wybrałem cię, aby pokazać światu, że Ja nie potrzebuję ani autorytetu, ani świętości. Wybrałem jedynie słabe i grzeszne dziecko, nie mające żadnej władzy, nie znające nikogo znaczącego, aby ukazać Swoją Łaskę poprzez to słabe narzędzie: Pokój i Miłość, jaką mam do was.
Chciałbym przekazać Moje orędzie temu światu ciemności, aby w ten sposób ukazać Moje obdarowywanie świata. Moje Miłosierdzie bowiem jest niewysłowione, a Moje uczucie – ponad wszelkim ludzkim zrozumieniem.
Niebo z całą Swoją Chwałą króluje wiecznie w Pokoju i Miłości, a Ja będę czuwał, aby było tak i na ziemi. Wszelki Pokój i Miłość panuje nad Złem. Mój Pokój pokryje ziemię jak mgła, rozchodząc się z wysokości do głębin i z jednego krańca ziemi na drugi. Przychodzę ogłosić Moje orędzie wam wszystkim, aby odwrócić was od waszych złych czynów. Moje Słowo stanie się podobne do cedru rozciągającego gałęzie jak ramiona, ażeby uzdrowić waszą niegodziwość, nakarmić waszą nędzę i wyzwolić was od Zła. Przychodzę raz jeszcze oświecić ten mroczny świat, ożywić ten migocący, bliski zgaśnięcia płomień i okryć was Moim Pokojem. Ja ich kocham, Vassulo. O, jaką Miłość mam dla nich! Czyż nie ofiarowałem się jak baranek, aby ich wyzwolić? Cierpiałem dla nich.
Moi umiłowani, czy na darmo wylałem Moją Krew? Przelałem Moją Krew, ażeby wasze grzechy zostały w Niej zanurzone i aby was oczyścić. Wykąpałem was w strumieniach Mojej Krwi, aby zwyciężyć Zło i wyzwolić was. Ja jestem z wami. Jednak szatan także wam towarzyszy, bo znalazł sposoby zwodzenia was i doprowadzenia do tego, abyście wpadli w jego bezbożne sieci. Ja, Bóg, nie mogę was pozostawić, gdy idziecie na zatracenie. Jestem tu, aby uwolnić was od jego wad. Stoję przed wami po to, byście się dowiedzieli, kto jest waszym Zbawcą. Powracam raz jeszcze, z Moim Sercem w Dłoni, aby wam Je ofiarować. Czy Je odrzucicie? Czy odrzucicie Mój Pokój?
Przychodzę wezwać tych wszystkich, którzy doprowadzają Moje dzieci do rozlewu krwi. Chcę, aby słuchali Mojego wezwania, bo Moje Słowo nadejdzie podobne do młota kruszącego skałę, wnikając w każde serce. Pytam was: “Czy zapomnieliście waszego Boga albo ma On jedynie niewielkie znaczenie w waszych oczach? Czy nie boicie się Mnie? Męczą Mnie wasze pyszne dążenia! Nauczyłem was zarówno kochać jak i lękać się Mnie, Ja bowiem jestem Najwyższy. A co zrobiliście? Kopiecie wasze własne groby. Z powodu rozsiewania ziaren niegodziwości i rozpraszania ich po świecie zbieracie je teraz i odżywiacie się ich złymi owocami. Dowiedzcie się, że w całym Moim Królestwie panuje Pokój. Całe Moje Stworzenie zostało stworzone w Pokoju i Miłości. Moje Oczy zmęczyły się patrzeniem, jak zabijacie się wzajemnie. Troszczę się o was, bo jestem kochającym was Ojcem. Patrzcie! Przybywam z całą Moją władzą. Ja, wasz Bóg, przychodzę do was, żeby ofiarować wam Moje Serce. Weźcie Je, Ono całe do was należy. Moje Serce rozpływa się i rozdziera, odczujcie Je. Ono jest już tylko jedną wielką raną... Wy rozdarliście Serce waszego Boga, przeszyliście Je na wylot niezliczoną ilość razy.
Wodzowie wojny! Czy powinienem przyjść was zdeptać, aby ukazać wam Swoją Moc? Czy powinienem ukazać się w gniewie? Mój Kielich Miłosierdzia wylał się. Mój Kielich Sprawiedliwości jest pełen. Ja – który tchnąłem w was Życie i uświęciłem was, Ja, Bóg wszelkiego Stworzenia, który zanurzyłem was w Swojej Świętości – przychodzę z Moim Pokojem, by wam towarzyszyć w nawróceniu i w życiu w Moim Pokoju. Okryję cały świat Moim Pokojem i spowoduję, że będzie panował nad wami, bowiem Ja jestem Pokojem, Miłością i wszelką Mądrością. Moje wezwanie jest skierowane do wszystkich narodów. One powinny poznać, że w Moim Królestwie panuje Pokój. Przychodzę mimo ich niegodziwości pobłogosławić im i zaświecić nad nimi, są bowiem Moimi umiłowanymi synami i córkami.
Słuchajcie tego Serca, jakie daje wam wasz Bóg, Serca, o którym zapomnieliście i już Go więcej nie znacie, Serca, które was kocha i szuka, by dać wam Życie. Zaprzestańcie czynienia zła! Zaprzestańcie buntowania się przeciw Mnie! Czy boicie się Mojego Prawa? Moje Prawo nie jest prawem buntu. Moje Prawo jest prawem Pokoju i Miłości. Podążajcie za Moim Prawem, zachowujcie Je, a osiągniecie zbawienie. Waszą słabością jest lekceważenie Moich Przykazań. Uwięzieni w egoizmie, walczący z bliźnimi, oparliście wasze prawa na przemocy, prowadząc tak ludzkość do zniszczenia. O, dzieci! Czy zasiałem w waszych sercach nienawiść? Moja Dusza jest Źródłem Miłości i Życia w Nim Samym, a przez Nie wszystko zostało powołane do istnienia.
Vassulo, nie pracuj już więcej. Kocham cię, zaufaj Mi. Niech twoja miłość otoczy Moje Serce. Bądź zjednoczona ze Mną. Kochaj i pracuj ze Mną.
– Uczynię to, Ojcze. Pomóż mi stać się godną uwielbiania Ciebie.
26.02.87
Béatrice i ja poleciałyśmy samolotem do Chittagong. Tam musiałyśmy przepłynąć rzekę, aby udać się do Diang, małej wioski w buszu, w Bangladeszu, gdzie miałyśmy spotkać R.D., katolickiego kapłana francuskiego, trochę pustelnika, mistyka, trochę hinduistę, buddystę i muzułmanina w jednej osobie. Rozmawiałyśmy z nim i pokazałyśmy mu to objawienie. On określił je jako objawienia Boskiego Serca. To, co powiedział, zgadzało się z treścią tych orędzi i ich celem: one nie są tylko dla mnie, lecz również dla dobra innych. Nasza podróż odbyła się bez nieprzewidzianych wypadków, można by uwierzyć, że ktoś nią kierował. W przeddzień wyjazdu do Diang niepokoiłam się i pytałam siebie, dlaczego tam jadę i po co? Aby pokazać bazgraninę? Cały dzień czułam się zaniepokojona. Nazajutrz, o wczesnej porze, jako pierwsze otrzymałam następujące słowa: “Oszust cię prowadzi, weź wszystko i spal.” Wtedy zrozumiałam. Pojęłam, że od poprzedniego dnia niepokoił mnie demon i próbował doprowadzić do rezygnacji z tej podróży. Kilka sekund później odczułam Obecność Boga. On pocieszył mnie i napisał: “Ja będę z tobą aż do końca, jesteśmy zjednoczeni na zawsze, pozwól Mojemu Światłu zabłysnąć nad tobą. Moje dziecko, Ja jestem Jahwe i Ja cię prowadzę. Uwielbiaj Mnie kochając Mnie.” Zrozumiałam, że Bóg był przewodnikiem tej trudnej podróży.
1.03.87
Dziś, kiedy Go rozpoznałam, Jezus powtarzał mi wiele razy:
– Vassulo, niech cię nie męczy pisanie.
Pragnę, aby Moje Słowa były poznane przez wielu: Słowa, które wychodzą bezpośrednio z Moich Ust, bo wszystkie objawienia, jakie ci przekazałem, pochodzą ode Mnie. Ja działam tym sposobem. Od czasu do czasu przychodzę odświeżyć wszystko to, o czym już pouczyłem. Ja jestem waszym Zbawicielem pozostającym zawsze blisko was, zawsze gotowym do uchronienia was od zła. Przychodzę mając nadzieję, że Moje Słowo wniknie do serc i spocznie w nich.
Vassulo, czy chcesz wynagradzać za innych?
– Panie, co dokładnie znaczy, w tym wypadku, wynagradzać?
– Wynagradzać znaczy naprawiać za tych, którzy w żaden sposób nie odpowiadają na Moją Miłość. Wynagradzaj za innych. Wszystko, co powinnaś robić, to kochać Mnie z całego serca i z całej duszy.
– Kocham Cię! Ale chcę nauczyć się kochać Cię bezgranicznie, aby więcej wynagradzać.
– Pójdź, pouczę cię. Czy nie jestem znany z tego, że zawsze dotrzymuję Słowa? Córko, Ja jestem twoim Nauczycielem i wszystkiego nauczysz się dzięki Mnie. Sprawię, że uczynisz postępy.
– Nie jestem godna tego wszystkiego, co mi dajesz, uznaję to. Gdy porównuję się z pokornymi i tak oddanymi wiernymi, nie jestem z siebie dumna. Zostałam wybrana jako najnędzniejsza, aby otrzymać to objawienie. Wiem, że nie zostałam wybrana z powodu moich wartości. Raczej przeciwnie, zostałam wybrana z powodu mojej nędzy. Potwierdziłeś to, mój Panie!
– Miej Mój Pokój, Vassulo. Jesteś nędzna, ale Ja i tak cię kocham. Daj Mi całą swoją nędzę, a Moje Miłosierdzie pochłonie ją. Czuj się kochana przeze Mnie. Pójdź, wesprzyj się na Mnie. Słuchaj Mnie, dotrzymuj Mi towarzystwa, nie zapominaj, że Ja jestem twoim Świętym Towarzyszem.
2.03.87
– Chwała niech będzie Bogu Ojcu, który wyzwolił cię od Zła.
– Kim jesteś?
– To Ja, Jezus. Dlaczego?
Byłam zakłopotana. Nie rozumiem jeszcze, kto jest Ojcem i jaka jest różnica między Ojcem a Jezusem. Jeśli On zwraca się do Boga Ojca, jak zatem Jezus może powiedzieć, że jest również Ojcem?
– Posłuchaj, Vassulo, uważaj, pojmij, że Bóg i Ja jesteśmy Jednym, Ja jestem Ojcem i Synem. Czy teraz rozumiesz? Ja jestem Jeden, jestem Wszystkim w Jednym, Ja jestem Wszystkim w Jednym.
– Jesteś Wszystkim w Jednym?!
– Jestem Miłością.
– A Światłość?
– Ja jestem także Światłością. Posłuchaj Mnie.
Pomyślałam, że będzie dla mnie trudne zrozumienie tego i napisanie, ponieważ miałam jeszcze w myślach pytanie o Ducha Świętego.
– Spróbujmy. Duch Święty pochodzi ode Mnie, czy teraz rozumiesz? Wszystko w Jednym. Ponieważ Najświętsza Trójca jest Jednym, możesz także Mnie również nazywać “Ojcem”. Mądrość pochodzi ode Mnie, Ja również jestem Mądrością. To Ja, Jezus. Za każdym razem, kiedy masz wątpliwości, przychodź do Mnie.
– Ale czuję się zakłopotana, mając jeszcze od czasu do czasu wątpliwości. Po skończeniu tylu zeszytów orędzi, nikt nie byłby taki jak ja: każda inna osoba na moim miejscu stałaby się święta w tym czasie!
– Za każdym razem, gdy czujesz się zakłopotana, kocham cię bardziej. Vassulo, pójdź, jesteś Moją umiłowaną i lubię wypoczywać w tobie. Kochasz Mnie?
– Wiesz dobrze, że Cię kocham, Panie, ale czuję się czasem zimna jak kamień! Jak jestem niewdzięczna!
– Za każdym razem, gdy masz takie odczucie, posługuję się twoją miłością, aby ogrzać inne dusze potrzebujące ciepła, dusze, które są dla Mnie zimne. Czy teraz rozumiesz? Córko, napisz te słowa: Ja, Jahwe, otoczę was Moją Miłością i dam wam wszystkim Mój Pokój. Ogłoszę Moje Słowo wszystkim narodom, we Mnie bowiem mieszka Miłość, Pokój, Miłosierdzie i Mądrość. Ustanowię Moje Królestwo na ziemi takie, jakie jest w Niebie.
Vassulo, to tylko część Mojego orędzia. Sprawię, że resztę napiszesz później. Pójdź, pozostań blisko Mnie.
3.03.87
– To Ja, Jezus.
– Wybacz mi wszystkie moje grzechy.
– Wybaczam ci. Pójdź, raduję się w tobie. Czy pamiętasz dzień, w którym pokazałem ci Moją Chwałę?
– Tak!
– Czy pragniesz kontynuować to orędzie? Tak?
– Ojcze, czy możemy chwilę zaczekać?
Nie czułam się przygotowana.
– Niech tak będzie. Zapytam cię o to ponownie później. Chciałbym ci ukazać więcej Mojej Chwały, abyś mogła opisać Moim dzieciom, jakie jest Moje Królestwo. Jak w poprzednim Moim orędziu dam ci to poznać, kiedy odczuję, że jesteś gotowa do pisania.
Vassulo, czy pozwolisz Mi posłużyć się dzisiaj tobą?
– W jaki sposób, Panie?
– Używając olejku miłości, jaką masz dla Mnie. Kochaj Mnie z żarliwością, Vassulo. Pragnę ocalić jedną bardzo szczególną duszę od upadku: to jedna z Moich dusz wybranych. Możemy ją jeszcze ocalić, Vassulo. Zostawię dwie czyste krople Mojej Krwi na twoim sercu. Te dwie krople wystarczą, aby okryć twoje serce i sprawią, że odczujesz Moją troskę.
– Co powinnam zrobić?
– Czy mogłabyś pracować z miłością dla Miłości?
– Spróbuję, Panie.
– Zjednocz się ze Mną. Uleczymy dzisiaj jej duszę, umocnimy ją. Pouczę cię, jak Ja działam, bo te Dzieła są Boskimi Dziełami. Wszystkie Święte Dzieła pochodzą ode Mnie. Mądrość cię pouczy. Nigdy o tym nie zapomnij, jesteś Moim kwiatem, któremu pozwalam rosnąć w Moim Świetle. Oczyszczę ziemię i dam ci to, czego ci brak. Powrócę opowiedzieć ci o sercu tej wybranej duszy. Kocham cię. Kochaj Mnie, Vassulo, wiele bowiem zależy od tej miłości.
Później, po południu, atakował mnie demon, który potępiał mnie. Wiedziałam, że to nie mogło pochodzić od Boga, bo dowiedziałam się, że Bóg nigdy mnie nie potępia.
– Błogosławię cię, córko, nigdy cię nie potępię za to, co Ja, Jahwe ci dałem. Raduję się tobą. Wybrałem cię, aby objawić Moje Oblicze. Rozmyślaj, Moja Vassulo. Odczuj, odczuj tę Miłość, jaką mam dla ciebie. Wkrótce zobaczysz Mnie, tak, przyjdę.
– Panie, kiedy mnie zabierzesz, na nic nie będę oczekiwać, bo nic nie zrobiłam i jestem niezdolna do uczynienia czegokolwiek. Podsumowując się na nowo słowem “niegodna” jakże pragnę jednak być blisko Ciebie!
– Vassulo, odczuj Moją Rękę. Moja Ręka próbuje tak mocno trzymać cię i zachować blisko Mnie. Tak pragnę cię ochronić. Lubię zabierać cię, pogrążać w głębinach Mojego Serca i chować cię tam całą dla Mnie. Wydajesz się zapominać o Moich Słowach. Czy nie złączyłem cię ze Mną na Wieczność? Czy nie zostaliśmy zjednoczeni przeze Mnie, który położyłem wieniec miłości na naszym związku? Moja umiłowana, będziemy pracować razem, Ja jestem twoim Bogiem i Przewodnikiem.
– Mój Panie, jestem słaba i potrzebuję Ciebie. Potrzebuję umocnienia we wszystkim, aby móc Cię uwielbiać.
– Vassulo, patrz na Moje Ręce. Połóż swoje ręce w ten sposób, aby czubki twoich palców dotykały Moich.
Zobaczyłam jakby błyskawice wychodzące z czubków Jego Palców, jakby prąd elektryczny. Położyłam ręce tak, jak powiedział. To odbyło się w czasie medytacji i przy pełnym rozeznaniu.
– Odczuj Moją Świętość, Moja Siła przeniknie przez czubki twoich palców. Takie Dzieła są Dziełami Bożymi. Błogosławię cię. Wesprzyj się na Mnie, teraz wchłonęłaś Mnie, zatrzymaj swoje ręce w Moich, aby odczuć Mój żar.
(Później)
– Vassulo, posłuchaj Mnie. Właśnie teraz ocaliliśmy tę duszę od upadku. Rozraduj się! Użyłem olejku twojej miłości. Razem pracujemy, aby pomóc duszom i uleczyć je. Moja córko, niech leczenie ich nigdy cię nie męczy.
Znowu atakowały mnie demony. Powiedziały: “Znikniesz stąd?”
– Vassulo, pójdź, zbliż się do Mnie, miej Moją Miłość. Czy rozumiesz, dlaczego one cię nienawidzą? Ty wyrywasz Moje umiłowane dusze z rąk demona, przyprowadzając je do Mnie!
– Panie, co dzieje się z miłością, jaką dają Ci wszystkie inne dusze, czy to także pomaga?
– Tak! Każda miłość służy, by odnowić i uleczyć dusze. Moje Królestwo rozprzestrzeni się i będzie wzrastać jedynie przez dawaną miłość. Zaprawdę powiadam ci, że żadne Moje Cierpienia nie będą daremne. Przez wspaniałą chwałę zatryumfuję nad wszelkim złem. Zapalę każde serce, powiększając w ten sposób Moje Ziarno Miłości i Pokoju, które zjednoczy Moje dzieci. Moje Światło rozprzestrzeni się po całym świecie, bo taka jest Moja Wola. Oddawaj Mi cześć, Vassulo, kochając Mnie. Ucałuj Moje Ręce.
Uczyniłam to w sposób mistyczny jak również na obrazie. Odczułam tyle szczęścia płynącego z Boga... Bóg był tak szczęśliwy!
– Uwielbiajcie Mnie zawsze. Kocham was wszystkich. Podejdźcie bliżej do Mnie, umiłowani. Moja Miłość do was głębsza jest niż wszystko, co możecie sobie wyobrazić.
4.03.87
– Ponieważ wiem, że jestem tak niewierna, boję się, że przez słabość mogę Cię któregoś dnia opuścić. Kiedy o tym myślę, to jest straszne! Nie wiem, jak to mogłoby się zdarzyć, i nie chcę, aby to się stało albo żebyś Ty mnie opuścił!
– Vassulo, Ja, Jahwe, kocham cię. Czy kiedykolwiek cię opuściłem? Łączą nas wspólne więzy. Ponieważ jesteśmy ze sobą związani, będziesz niezdolna do opuszczenia Mnie. Rozumiesz? Zatroszczyłem się o nasz związek, będziemy złączeni aż do końca: ty – potrzebując i kochając Mnie z żarliwością – i Ja panujący w wolności nad tobą, kochający cię bez zastrzeżeń, z nieustannym pragnieniem, aby cię uwolnić dla Mnie.
– Mój Boże, Ty to powiedziałeś?
– Ja to powiedziałem. Czy postawisz Mi pytanie?
– Nie ośmielam się!
– Dlaczego? Nie bój się Mnie.
Wiedziałam, że On znał moje pytanie i nie chciałam go napisać.
– Proszę Cię, mój Boże!
– Pójdź, nauczę cię: Ja jestem Wszechmogący i wiem, co jest najlepsze dla twojej duszy. Jeśli ktoś z was stawia Mi pytanie albo prosi Mnie o jakąś łaskę, odpowiem mu. Moja odpowiedź będzie najlepsza, jaką dusza może się karmić. To tak, jakbym wyszukał pomiędzy wszystkimi owocami idealnego owocu, dającego najlepsze rezultaty dla waszej duszy. Czy słyszałaś, ile razy mogę przebaczyć?
– Tak, Panie, ale niektóre książki mówią, że chociaż czasem odpowiadasz w sposób nadprzyrodzony, jednak gniewasz się. Jesteś zagniewany, bo wolałbyś nie dawać nam odpowiedzi: to Ci się nie podoba, że wymagamy jej od Ciebie.
– Ja, Jahwe, mówię ci: “Mój sposób myślenia nie jest waszym sposobem myślenia, a Moje Drogi nie są waszymi drogami. Vassulo, Ja jestem Bogiem Pełnym-Miłosierdzia, Ojcem Świętym, kochającym was. Znam wasze potrzeby i słabości. Moja Miłość do was wszystkich jest Miłością Zazdrosną. Przyjdźcie, przyjdźcie bliżej Mnie. Ja, Jahwe, wykorzystuję każdą sposobność, aby was dosięgnąć.
– Mój Ojcze, kiedy jestem z Tobą, czuję się tak kochana przez Ciebie, a moja miłość do Ciebie każe tylko wzrastać; a jednak boję się upaść, ponieważ pełna jestem grzechów.
– Vassulo, czyż nie wiem o tym wszystkim? Jesteś garścią prochu i jeśli dmuchnę na ciebie, znikniesz. Wiem, jak jesteś wrażliwa, ponieważ mimo wszystko jesteś tylko przelotnym cieniem na ziemi; jednak pomimo twej nicości i nędzy, nigdy nie spuszczam cię z Moich Oczu. Patrzę na twoje słabości ze współczuciem i miłością. Nie bój się, bo Ja cię umocnię. Biorę twoje grzechy i daję ci Moje Przebaczenie.
Vassulo, nie pracuj już dziś. Przywołam cię jutro. Miej Mój Pokój.
5.03.87
– Pokój z tobą, Vassulo, czy kochasz Mnie?
– Kocham Cię, Jahwe, mój Boże, z całego serca i pragnę pozostać przy Tobie.
– Ja też cię kocham. Nigdy cię nie opuszczę. Vassulo, Ja jestem Królem i Panem Pokoju i Miłości. Przed tobą – Ja Jestem, ukazując wam wszystkim Moją Świętą Twarz. To jest początek Mego Wezwania Pokoju i Miłości. Moja córko, pouczę cię bardziej przez Mądrość. Jestem bardzo zadowolony z ciebie. Rozraduj Mnie słuchając Moich wezwań i zapisując je. Niech nigdy nie męczy cię pisanie. Pójdź. Nic nie będzie daremne. Daję ci Moje Błogosławieństwa. Pójdź, wesprzyj się na Mnie, uwielbiaj Mnie okazując Mi miłość. Córko, szukaj Mnie zawsze, nigdy się Mnie nie zapieraj, wynagradzaj za innych, wypełnij Moje Słowo. Miej Mój Wieczny Pokój.
Vassulo, pozostań blisko Mnie. Przypomnę ci, że – będąc twoim Małżonkiem – dostarczę ci w wielkiej obfitości wszystkiego, czego ci brak. Kocham cię. Każde wypowiadane przeze Mnie słowo zostanie zapisane. Pracujemy razem! Nigdy nie męcz się pisaniem.
Odmówiłam modlitwę do św. Michała. Odpowiedział mi:
– Mocą Bożą Ja, święty Michał, strącę do piekła szatana i wszystkie inne złe duchy gubiące dusze.
Odmówiłam następnie modlitwę “Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo...” Najświętsza Dziewica odpowiedziała:
– Moja umiłowana córko, pomogę ci. Miej Mój Wieczny Pokój. Jestem blisko ciebie aż do końca. Wypełnij posłanie, Vassulo, wypełnij Słowo Boże. Wesprzyj się na twoim Świętym Ojcu, On jest Wszechmocny. Kochaj Go i uwielbiaj Go. Zrobisz to? Pozostań blisko Nas. Kocham cię.
6.03.87
– Vassulo, to Ja, Jezus, twój Zbawiciel. Czy jesteś głodna?
– Rzeczywiście, Jezu, jestem właśnie głodna.
– Odczuwaj zawsze głód, bądź zawsze spragniona Mojego Chleba. Pójdź, Mój Chleb jest za darmo, a kiedy Go spożyjesz, będziesz nasycona.
– Jezu, ja mówiłam o chlebie ziemskim!
– Wiem, Vassulo, ale który wolałabyś otrzymać?
– Obydwa, Jezu.
– Twój chleb zadowoli cię zaledwie na chwilę, ale jedząc Mój Chleb, zostaniesz nasycona. Kto będzie spożywał Mój Chleb, będzie żył na wieki. Nakarmię cię, Vassulo.
– Jezu, kocham Cię.
– O, córko, jak tęsknię za tym, by usłyszeć te słowa ze wszystkich ust: “Jezu, kocham Cię!” Chcesz odczuć Moje Serce? Popatrz, jestem przed tobą.
Popatrzyłam na Jego Serce. Cała Jego Pierś była rozświetlona!
– Moje Serce rozpala Żarliwa Miłość. Moje Serce pragnie pochłonąć cię w Swojej Miłości. Moje Serce pragnie cię zdobyć, abyś na zawsze należała do Mnie! Pójdź, córko, wezwij Miłość, wezwij Pokój, bądź zjednoczona ze Mną aż do końca. Pójdź, chodźmy ożywić innych. Kochaj Mnie z całej duszy i całym swoim umysłem, ażeby móc Mnie uwielbić, umiłowana.
– Jezu, miłowanie Cię przynosi nam cierpienie, bo pragniemy być z Tobą. Chcę powiedzieć: pragniemy wyzwolić się ze swego własnego ciała i być blisko Ciebie. To dlatego miłość jest cierpieniem.
– Ja także cierpię z powodu Mojej wielkiej Miłości, jaką mam do was wszystkich. Cierpiałem okrutnie z powodu Miłości, cierpię nadal, kiedy nie otrzymuję żadnej odpowiedzi na Miłość, jaką mam do was. Czy możesz sobie wyobrazić, jak Ja się czuję, umiłowana? Potrzebuję dusz kochających Mnie naprawdę, dusz, które mogłyby wynagradzać za tych, którzy Mnie lekceważą. Powiedz im, daj im poznać, jak to jest kochać kogoś, za kogo oddałem Moje Życie z Miłości, a nie otrzymywać od niego mimo to żadnej odpowiedzi, żadnej miłości! Niech nie męczy cię niesienie Mojego Krzyża Pokoju i Miłości. Kiedy niesiesz Go dla Mnie, to pozwala odpocząć Mojej zmęczonej Duszy. Potrzebuję odpoczynku, umiłowana.
– Jezu, uczynię, co zechcesz, i spróbuję zrozumieć, co do mnie mówisz.
Wieczorem moja dusza była smutna i przygnębiona.
7.03.87
– Vassulo, Ja, Jezus, kocham cię, umiłowana, odpocząłem. Pójdź, jestem szczęśliwy. Wierz Mi, czuję się wypoczęty! Pracujmy z miłością i naprawiajmy. Pójdź, nauczę cię wynagradzać. Ja jestem Napojem Życia, Ja jestem Zmartwychwstaniem.
– Jezu, jak pragnę, aby każda dusza Cię kochała! To musi być straszne, nie mieć odpowiedzi na tak wielką Miłość jak Twoja!
– Vassulo, Moje pragnienie już zostało wszczepione w twoją duszę. Córko, napełnij Mnie radością i naucz się mówić: “chodźmy pracować, zróbmy to lub tamto”: używaj słowa my. Jesteśmy zjednoczeni na zawsze! Uczyń Mi radość mówiąc: “Ojcze, niech stanie się Twoja Wola”. Niczego Mi nie odmawiaj. Córko, dziś pójdziesz ze Mną w ciemną posiadłość Mojego wroga, aby zobaczyć, jak cierpią te dusze, które Mnie odrzuciły.
– Jezu, czy one są na zawsze zgubione?!
– Te w piekle, tak. Inne, w czyśćcu, ocalam Ja i Moi umiłowani, którzy wynagradzają i czynią pokutę. Nie bój się, Moje Światło chroni cię i Ja jestem z tobą.
Znalazłam się pod ziemią. To przypominało podziemną pieczarę, mroczną, oświetloną jedynie przez ogień. Było wilgotno, a ziemia lepiła się do stóp jak nieprzyjemne, czarne błoto. Widziałam wiele dusz w rzędzie. Były one przywiązane i jedynie ich głowy były widoczne: twarze w agonii. Panował ogłuszający hałas, jakby pracujących maszyn, połączony z wieloma wrzaskami, biciem młotów i rozdzierającymi krzykami. Przed tymi głowami stał ktoś z ręką wyciągniętą i napełnioną lawą, chlapiąc nią twarze nabrzmiałe z powodu oparzeń. Zrozumiałam, że to był szatan. Nagle zauważył naszą obecność. Odwrócił się krzycząc: “Popatrzcie na nią!” Splunął na ziemię z obrzydzeniem i wściekłością. “Nędzny robak. Popatrzcie na nią! Za naszych dni nawet robaki przychodzą wysysać nam krew. Idź i... (...)” Rzucił przekleństwo. Powiedział mi: “Popatrz!” I rzucił jeszcze raz lawą w te twarze. Usłyszałam, jak krzyczeli: “Pozwól nam umrzeć!” A szatan, który miał wygląd szaleńca błyskającego wściekłością, krzyknął: “Stworzenia ziemi, posłuchajcie mnie: do mnie przyjdziecie!” Pomyślałam, że pomimo tych gróźb, byłoby szaleństwem wyobrazić sobie, że na końcu on zwycięży. Z pewnością potrafił odczytać moją myśl, bo z pogardą i grożąc mi powiedział: “Nie jestem szalony!” Ze złośliwym uśmiechem odwrócił się w stronę dusz, mówiąc im tonem ironicznym: “Czy słyszeliście? Wzięła mnie za szaleńca!” I sarkastycznie: “Drogie i kochane dusze, każę wam zapłacić za te słowa.” Mówiąc to przygotowywał się do chlapania lawą... Zrozpaczona, zwróciłam się do Jezusa prosząc Go, by uczynił coś i powstrzymał go! Jezus odpowiedział: “Zatrzymam go”. W tym samym momencie, gdy szatan podniósł rękę, aby rzucić lawę, ramię rozbolało go, co przeszkodziło mu w wykonaniu ruchu. Krzyczał z bólu przeklinając Jezusa, potem mnie: “Czarownico! Odejdź stąd! Tak, odejdź, zostaw nas!” Z najsroższego czyśćca, bliskiego bram piekielnych, usłyszałam głosy dusz krzyczących: “Uratujcie nas, ocalcie nas!” Potem zbliżył się jeden ze wspólników szatana i powiedział do niego: “Czy jesteś przy swojej pracy? Czy robisz to, co kazałem ci czynić? Zrań ją, zniszcz ją, zniechęć ją”. Wiedziałam, że to odnosi się do mnie. Chciał, aby jego zbir zniechęcał mnie do spotykania Jezusa, inspirując mnie fałszywymi słowami albo niszcząc otrzymywane przeze mnie orędzia. Zapytałam Jezusa, czy moglibyśmy wyjść. Odrzekł:
– Chodź, wyjdźmy stąd. Chcę, abyś zapisała to wszystko. Podyktuję ci. Bądź blisko Mnie, umiłowana. Chcę, aby Moje dzieci zrozumiały, że ich dusze istnieją i że diabeł jest rzeczywistością. Nie jest mitem nic, co zostało napisane w Moich Świętych Pismach. Szatan istnieje i dąży do tego, aby zgubić wasze dusze. Cierpię, widząc was uśpionych i nieświadomych jego istnienia. Przychodzę dać wam ostrzeżenia, znaki, ale ilu z was będzie czytać Moje ostrzeżenia jak czarodziejskie baśnie? Umiłowana, jestem waszym Zbawicielem, nie zaprzeczajcie Mojemu Słowu. Powróćcie do Mnie i odczujcie niepokoje Miłości, jaką mam do was. Dlaczego, dlaczego tak się śpieszycie, aby rzucić się do stóp szatana? O, przyjdźcie! Wy, którzy już we Mnie nie wierzycie; przyjdźcie wy wszyscy, którzy Mnie opuściliście! Przyjdźcie i zobaczcie, bo teraz jest czas słuchania. Wy wszyscy, którzy ranicie Moją Duszę, wstańcie, ożyjcie i zobaczcie Moje Światło. Nie bójcie się Mnie, Ja wam przebaczę, wezmę wasze grzechy i obmyję je Moją Krwią. Usprawiedliwię wasze słabości i przebaczę wam. Przyjdźcie nasycić się Rosą Cnoty, która odnowi wasze dusze idące prosto na zatracenie. Przychodzę was szukać, przychodzę szukać Moich zagubionych owiec. Czyż Ja, Dobry Pasterz, będę obojętnie patrzył na wasze zagubienie?
Vassulo, czy jesteś gotowa modlić się za tych wszystkich, którzy znajdują się na drodze do zagłady?
– Teraz, Jezu?
– Tak, teraz.
– Nie będę wiedziała, co powiedzieć.
– Nauczę cię. Posłuchaj Mnie i powtórz za Mną:
O, Ojcze Święty,
ze względu na Twoją Moc i Twoje Miłosierdzie,
błagam Cię, zgromadź wszystkie Swoje owce,
przebacz im i spraw, by powróciły do Twego Umiłowanego Domu. Spójrz na nie jak na Swoje dzieci i Swoją Ręką pobłogosław je. Amen.
Vassulo, wejdź do Mego Serca. W Nim jest głęboki Pokój.