Zeszyt 4
30.12.86
– Panie, czy jesteś naprawdę Tym Samym, który wezwał Mojżesza?
– Jestem tym samym Bogiem.
Epoko, o epoko! Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że Ja, Bóg, jaśnieję nad każdym wiernym sercem. Zawsze znajdę sposoby, by do was wołać: «eno o cosmos ekhi afissi to Foss, Egho, o Megas Theos tha vro messon na ertho ke na sas fotisso»
1.01.87
Tuż po północy:
– Ja, Bóg, kocham was wszystkich. Powiększcie waszą miłość do Mnie.
(Później)
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Bóg, jestem tu. Ofiaruj Mi teraz swoją miłość i rozraduj Mnie. Ja, Jahwe, znajduję w tobie radość.
– Panie, czy zawsze wybierasz sobie kogoś na posłańca tak jak w Starym Testamencie? Czy zawsze będziesz do nas mówił?
– Oto Moja odpowiedź: Ja, Pan Zastępów, będę zawsze was odnajdywał. W Moje Imię i jedynie z Mojej inicjatywy działałem i będę działał. Czy mam na zawsze się smucić? Ta droga jest jedną z Moich dróg dla odnalezienia was.
– Mamy rok 1987! Niektórzy ludzie tego nie przyjmą. Powiedzą, że mamy Pismo Święte, aby je studiować.
– Te Orędzia dotyczące Kościoła są przypomnieniem, bo nadszedł w Moim Sercu dzień miłosierdzia, nadeszła godzina Mojej zbawczej pomocy. Czyż nie jestem Ojcem? Czyż nie jestem Zbawieniem dla Mego potomstwa? Oczy Moje spoczywają na każdym z was. Nigdy nic nie umyka Mojemu spojrzeniu. Chcę wam przypomnieć, że powinniście czytać Moje Słowo. Ono jest błogosławione. Ja jestem Bogiem Wszechmogącym i jestem wolny, by iść tam, gdzie Mi się podoba. Dlaczego myślisz, córko, że to powinno stanowić dla Mnie jakąś różnicę, że żyjesz w roku 1987? Dla Mnie twoja epoka nie stanowi żadnej różnicy. Posłuchaj: dla Mnie, tysiąc lat jest jak wczorajszy dzień. Moje drzwi pozostaną zawsze otwarte... Córko, którą wybrałem, bądź świadoma, że jeszcze będę cię wzywał. Dlaczego myślałaś, że jesteście inni albo że Ja nigdy naprawdę nie przemawiałem tak, jak to czynię teraz? Ja, Jahwe, błogosławię was wszystkich. Moje Oczy spoczywają na waszym ubóstwie.
– Jezus powiedział nam kiedyś, że żaden prorok nie jest przyjmowany we własnej ojczyźnie. Wielu nie przyjmie mnie jako Twojej posłanniczki. Większość Twoich posłańców traktowano jak szaleńców lub wzięto ich za opętanych. Byli zabijani.
– Żyj w pokoju, córko, wesprzyj się na Mnie. Ja, Bóg, będę twoją Siłą. Ze Mną nie musisz się lękać. Pomogę ci. Kochaj Mnie zawsze tak, jak to czynisz. Mój Duch na nowo was zgromadzi. Kocham cię, córko, przyjmij Moje błogosławieństwa.
2.01.87
– Ja jestem tu. Błogosławieni mali, do nich bowiem należy Królestwo Niebieskie. Kocham cię, córko. Zaczekaj, a zobaczysz. Pewnego dnia będziesz mieszkać w Mojej Wiecznej Światłości.
5.01.87
– Pokój niech będzie z tobą. Córko, należysz do Mnie. Wychwalaj Mnie i bądź ozdobą Mego Imienia. Daj Mnie poznać wszystkim, którzy jeszcze Mnie nie znają... Czuj się szczęśliwa, bo Ja cię kocham. Pracujesz teraz dla Mnie, Vassulo, a więc pobłogosław Moje dzieci. Chcesz pobłogosławić Moje dzieci? Uczyń to. Proszę o to, córko.
– Jak mam to zrobić, Panie?
– Pobłogosław je.
– Czy mam to zrobić w moich modlitwach?
– Tak. Możesz o to prosić w twoich modlitwach... Uczyń to. Zrób to. Dobrze. Tak jest dobrze. Ja, Bóg, błogosławię wszystkich, których wymieniłaś. Ja, Jahwe, kocham cię.
6.01.87
– Jak chmura się rozprasza i znika, tak skorupa pokrywająca moje serce również się rozrywa. Co się ze mną dzieje, Panie? Dlaczego wybrałeś sobie mnie jako cel, teraz gdy moje serce jest tak obnażone i stało się tak wrażliwe? Widzę! Kiedyś byłam ślepa, lecz teraz widzę wszystkich strapionych, widzę całą nędzę wokół siebie, o, Boże!
– Pokój niech będzie z tobą, córko. Cieszę się odczuwając to, co czuje twoje serce! Pomogę ci pracować tak, żebyś wypełniła każde zadanie. Odsłoniłem twoje serce i obmyłem je. Idź w pokoju.
Ja, Jahwe, Pan Zastępów, jestem blisko ciebie i kocham cię.
7.01.87
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jezus, jestem tu, Vassulo. Dam ci poznać, jak bardzo cierpię, widząc tyle zagubionych dusz. Cierpię i płaczę...
– Jezu! Chciałabym, aby zło przestało istnieć. Chciałabym, abyś czuł się bardziej szczęśliwy.
– Ty także chcesz zahamowania zła?
– Tak!
– Umiłowana, idź więc obudzić Moje dzieci. Spraw, by zrozumiały, że zło chwyta je w pułapkę.
Uświadomiłam sobie, że Pan prosi mnie o dawanie świadectwa.
– Pomóż mi, bo tak mało wiem!
– Pomogę ci, córko. Napełnię wielu z was.
10.01.87
– Pokój niech będzie z tobą. Czy jesteś gotowa Mnie słuchać? Ja jestem Jahwe. Nie lękaj się, Ja cię poprowadzę. Nie zawiedziesz Mnie, bo Ja wskażę ci drogę. Na twoich wargach złożę Moje Słowa. Czy tego nie zauważyłaś?
– Tak! Wiele razy przyłapałam się na tym, że gdy rozmawiam z przyjaciółmi o rzeczach, które mi powiedziałeś, tak samo buduję zdania, jak Ty, gdy mi je dajesz.
– Powiedziałem, że wzbogacę twoją mowę. Twoja mowa stanie się Moją mową.
– Nauczyłam się nawet nowych słów.
– Tak, uczysz się... Będziesz brać z Moich Ust. Córko, nie uświadamiasz sobie chyba jeszcze w pełni Dzieła, jakie ci daję...
– Nie, nie uświadamiam sobie. Boję się je zrozumieć!
– Uszczęśliwia Mnie to, że jesteś wobec Mnie szczera. Zapominasz, że Ten, który jest z tobą, to Bóg Wszechmogący. Jestem Wszechmogący i trzymam klucze mądrości. W zagłębieniu Mej dłoni trzymam cały Wszechświat. Wiedz, że mogę przemienić niebo i ziemię.
– Moim problemem jest to, żeby mieć pełną wiarę. Jestem słaba, bez pomocy i – jak powiedziałeś – jestem nicością. Mogę jedynie zobaczyć, czym nie jestem.
– Zaufaj Mi, córko. Czy zapomniałaś o Moich Dziełach? Nikt nie może Mi się sprzeciwiać. Pójdź opowiadać o Moich cudach. Rozmyślaj w swoim sercu o Moich cudach...
– Nie mnie, mój Panie, powinieneś prosić o to. Potrafisz zgłębić nasze serca i żadna tajemnica nie jest przed Tobą ukryta, dlatego nadal będę pytać samą siebie: «Dlaczego ja? Nicość nic nie wiedząca o religii, nie wiedząca nic o Twoich Dziełach, całkowicie bezsilna i nieznana. Dlaczego, dlaczego na mnie padł Twój wybór?»
– Vassulo, wybrałem ciebie, abyś to ty usłyszała Mój Głos, aby ukazać Moją przychylność wobec was wszystkich. Zechciałem podnieść cię z Nicości, aby ukazać ciału Moje działanie. Chociaż wielu zwróci się przeciw tobie i staną się twoimi przeciwnikami, nie zostaniesz wydana złu. Fałszywi świadkowie powstaną przeciw tobie, a wtedy – gdy w ich sercach gnieździć się będzie złośliwość – Ja wyleję na ciebie Moje błogosławieństwa. Nie pozostanę głuchy na twoje wołania, Moje dziecko. Mówiłem do ciebie, abyś otoczyła chwałą Mój Dom. Zapytałem cię, czy pragniesz pracować ze Mną, prawda?
– Tak, to prawda. Odpowiedziałam: TAK.
– Nazwałem cię «Moją posłanniczką». Chcę, aby wszystkie narody usłyszały Moje Słowa. Pouczę cię i wskażę ci drogę, którą masz iść. Pójdziesz im powiedzieć, że Moje Słowo woła o Pokój i Miłość. Moje Słowo jest Boskie. Tęsknię za tym, by was wszystkich przebóstwić!
– Boję się, że wielu odrzuci to, co mi dajesz i tylko wyśmieje się z tego.
– Zaufaj Mi, bowiem Ja jestem twoim Bogiem. Będę czuwał nad tobą i będę twoim doradcą w Moich sprawach. Vassulo, Moje Słowo stanie się wielkie jak cedr. Jego gałęzie będą się rozpościerać jak otwarte ramiona, dosięgając licznych narodów. Odżywi ubogich, uzdrowi wasze rany i wasze choroby. Oczyści was z plam i uleczy waszą nędzę. Przyniesie wam ulgę, wzniesie was do Mojej Piersi. Ukaże wam Moją Miłość i pouczy na nowo, jak macie się wzajemnie miłować i jak Mnie kochać. Moje ramiona uwolnią was od zła, bo wszyscy należycie do Mnie, umiłowani. Popatrzcie! Popatrzcie wokół siebie, popatrzcie na Moje stworzenie: całe Moje stworzenie posłuszne jest Mojej Woli.
Moja mała, widzę cię na wskroś! Nie lękaj się, uchwyć się Mnie. Czy widzisz te lśniące ozdoby, które oświetlają Moje stworzenie? To tylko jedna z Moich licznych tajemnic. Wiele z nich pozostaje w ukryciu. Córko Mojego wyboru, objawię ci skarby Mojego Serca i wzrośniesz w Mądrości. Mała, jestem z ciebie zadowolony. Chodź, będziemy się uczyć. Pomimo ataków szatana będziesz zdolna napisać wszystko, co chcę, bo taka jest Moja Wola. Naucz się Mnie uwielbiać, przypominając sobie, kim Ja jestem. To Ja udzieliłem ci Mądrości. Wiedz, że Mądrość powiększa twoją wiarę. Pragnę, abyś stała się doskonała w Moim Duchu. Wzrastaj wysoko jak cedry i cyprysy, natchnę cię bowiem licznymi objawieniami. Posłuchaj, każda z twoich gałęzi zakwitnie i przyniesie owoce Pokoju i Miłości. Zamierzam napełnić wasze spichlerze Moim owocem. Usłyszałem twoje prośby i dlatego pragnę wam wszystkim dać radość. Teraz posyłam cię do nich, żebyś była wśród nich jako Mój dar. Dam cię całej ludzkości. Ześlę na ciebie pouczenie i rozeznanie. Wyślę cię z Moim orędziem do każdego narodu.
Przyjmijcie ją, bo należy do Mnie. Ona ofiarowuje Mojemu ludowi chleb z Nieba i nasyci wszystkie narody. Niech więc przyniesie im korzyść. Ona napełni je Moim Poznaniem.
Mój lud wesprze się na Mnie, aby znaleźć pociechę i będzie Mnie błogosławił. O, wy wszyscy, którzy będziecie zdolni rozpoznać Mnie poprzez Moje Pouczenia, zyskacie szczęście w waszych sercach. Wielu będzie ją ścigać tak jak myśliwy podąża za swą zdobyczą, lecz Ja przybędę jej na pomoc. Inni posłuchają i będą spędzać swój czas w Moich sanktuariach. Błogosławieni niech będą ci, którzy się do niej przyłączą. Ja, Bóg, będę pomiędzy wami i zobaczycie na niej znak, bowiem ona będzie wzrastać w Moim Domu. Patrzcie, Gwiazda Poranna będzie wkrótce widoczna. Wzywam was z Niebios, by wam przypomnieć, że Dziedzictwo jest także dla was, jeśli Mnie uznacie.
Dziś wysyłam wam jedną z należących do Mnie. Orząc będziecie się przez chwilę trudzić, lecz wkrótce spożywać będziecie z Mojego żniwa. Jeśli ją opuścicie, poniesiecie stratę. Jeśli będziecie ją dręczyć, dam jej siłę, by was powaliła. Jak bardzo będzie surowa wobec odmawiających Mi posłuszeństwa! Daję jej możliwość wzywania Mnie, kiedy zapragnie. Gdy ją zrozumiecie, będziecie się uczyć ode Mnie.
Wylewam dziś na was całą Moją Mądrość, aby oświetlić obecny mroczny świat. Ja, Bóg, przychodzę zabłysnąć nad wami wszystkimi, ukazując Moje Oblicze jak nigdy przedtem. Pozwalam wam bardziej Mnie zrozumieć. Ach, jakże tęsknię za tym, by przyjęła Mnie każda dusza, bo przyjmując Mnie, otrzyma pokój.
Teraz jednak są we władzy zła, które poucza, jak być złym i jak podążać drogami zła. Zło ich zaślepiło i wyposażyło we wszystkie rodzaje broni. Pobudziło ich, by stali się jak ono. Kocham ich i boję się o nich, bo są w niebezpieczeństwie. Dałem im znaki Mojej Boskiej Miłości. Jestem z nimi, kiedy są zatroskani. Moją Przychylnością okrywam zawsze ich nagość, a Moją Rękę wyciągam nad nimi, by ich dosięgnąć, lecz oni wydają się nigdy Mnie nie dostrzegać. Sprawiają wrażenie, że Mnie nie słyszą. Miłosierdzie pochyla się nad nimi, dając im znaki, lecz oni ich nie rozpoznają.
Wysyłam cię teraz do nich jako Mój dar. Zbierz ich razem, aby unicestwić wroga, który sprawia, że jesteście podzieleni. Daję ci wymowę, abyś była zdolna mówić do Mojego ludu i przyprowadzić go do Mnie. Niech ich podniebienia rozpoznają smak Mojej manny. Umiłowana, przychodzisz ode Mnie, a Ja wylewam na ciebie Moją Mądrość, abyś mogła Mnie uwielbić.
– Boże Wszechmocny, Ojcze wszystkich, ja na końcu Cię uwielbię?
– Będę uwielbiony, córko. Ja, Bóg, zawsze osiągam Moje cele. Zawsze o tym pamiętaj. Twój krok będzie zawsze podążał za Moim krokiem.
19.01.87
– Jestem tutaj. To Ja, Pan, Jezus Chrystus. Pozwól Mi karmić cię Moimi pouczeniami, mała. Pozwól Mi karmić cię Mądrością. Mała, musisz wzrastać, aby przynieść dobre owoce. Musisz owocować, aby móc nakarmić rzesze. Ja cię pouczę, jak być stałą i czujną w pracy, którą ci daję. Podtrzymam twoje oczy zwrócone na Mnie, aż ukończysz Moje dzieło. Pozwoliłem ci wejść na Moje Dziedzińce i być na służbie twego Króla. On wszystkiego cię nauczy i twoje gałęzie rozszerzą się we wszystkich narodach, aby im powiedzieć, jaki jest ukryty sens Moich przysłów. Pod tymi gałęziami Moje dzieci rozbiją obóz i znajdą schronienie. Wstań i oddaj Mi chwałę. Uczynię cię silną. Ja, Jezus, pouczę cię pouczeniami głębszymi niż morza i wyleję na ciebie naukę jak proroctwo. Ucz się i napełniaj mądrością. Och! Przyjdźcie wy wszyscy, którzy jesteście głodni i spragnieni. Przyjdźcie, bo Mój chleb jest za darmo. Przyjdźcie i jedzcie do nasycenia waszych serc. Przyjdźcie napełnić wasze puchary. Zaspokójcie głód waszych podniebień Moim niebieskim chlebem, chlebem pouczenia i zrozumienia. O, córko! Jakże tęsknię za tym dniem: za dniem, w którym wzrośniesz, a twoje gałęzie przyniosą owoc pokoju i miłości. Tak, za dniem Mojej chwały. Ja, Pan, odwiecznie kocham Moje dzieci. Powiedz im, powiedz im, co do nich czuję. Daj im poznać Moją Miłość.
– Powiem im o tym, Panie. Powiem im...
– Pozostań blisko Mnie, Vassulo, bo wiem, jak bardzo Mnie kochasz. Naucz ich Mnie kochać. Pamiętaj, że darzę cię Moją łaską.
– Panie, co chcesz, abym uczyniła?
– Dasz Moje zapisane Orędzia. Ja ci pomogę. Wzywaj Mnie, kiedy chcesz. Jestem zawsze blisko ciebie. Ja, Bóg, kocham cię.
– Ja także Cię kocham.
(Później)
Czy nawiedził was już Jahwe? Czy macie choćby najmniejsze wyobrażenie o zasięgu Jego Obecności? Czy kiedykolwiek odbywaliście podróż, ręka w rękę z Jahwe? Powiedzcie mi o tym, jeśli się wam to przydarzyło. Bóg przyobleczony jest w niewypowiedzianą wspaniałość. Jego Obecność przy mnie przekracza moje zrozumienie. Jest Najwyższy Potęgą i lękam się Go. Dokąd prowadzi mnie Jahwe? Jakie ma wobec mnie zamiary?
Znałam Cię, Panie, tylko ze słyszenia, a teraz co mam powiedzieć? Pozwolono mi popatrzeć na Twe Niebieskie Dziedzińce, których żaden człowiek nie może kontemplować nawet z daleka. Jakże mogę się Go nie lękać? Oto teraz proszę Tego, który mnie odnowił i wyróżnił, aby głoszony był na wszystkie strony Jego hymn Miłości i aby był wyśpiewywany wobec licznych narodów! Jahwe otwiera przede mną drogę, abym szła naprzód. O, Panie, kim jestem, aby iść i mówić o sprawach, których nie rozumiem, mówić o wiedzy, która mnie przekracza? Jeśli będę Cię błagać o pozostanie w ukryciu, czy przyjmiesz to jako obrazę?
– Jestem tu. Usłyszałem cię... Dlaczego boisz się ujawnić?
– Wiem, że jesteś Wszechmogący, a jednak nie rozumiem, dlaczego Jahwe objawia mi się w 1987 roku i dlaczego, mój Panie, dałeś właśnie mnie wszystkie te objawienia?
– Chcę dać ci poznać, jak Ja działam. Czy nie słyszałaś, że Ja mówię przez sny, wizje i znaki? Mówię najpierw jednym sposobem, potem innym, aż zostanę usłyszany. Nie lękaj się. Mądrość cię podniosła i ukształtuje cię. Ja cię ożywiłem, zatem czego się lękasz? Czy rozumiesz, jak Ja działam? To Ja, Jahwe, Pan Zastępów. Powiedz Mi, maleńka, kto nauczył cię kochać Mnie tak bardzo?
– To Ty, mój Boże, poprzez to orędzie.
– Tak! To Ja cię nauczyłem!
Nagle zasłona, która oddzielała mnie od Boga, została zerwana. Zawsze wiedziałam, że za tą zasłoną Jego Majestat pełen chwały zasiada na Tronie, ale teraz mnie to przeraziło. Znajduję się przed Moim Stwórcą na ziemi, na którą nie wolno wstępować ciału. Zadrżałam wobec takiej wspaniałości i świętości.
– Ogarnął cię lęk, bo zaczynasz sobie uświadamiać, że to Ja, Jahwe. Tak, córko, to Ja, który jestem, który byłem i który przychodzę.
– Lękam się Ciebie, drżę w obliczu Twej ogromnej potęgi.
– Nie lękaj się. Chodź, zbliż się do Mnie, kocham cię...
– Niepokoję się i boję konsekwencji...
– Nie niepokój się. Ja, Bóg, jestem twoim Ojcem. Moją własną ręką uczyniłem Niebiosa i całe stworzenie. Wszystko to znajduje się w zagłębieniu Mojej Dłoni. Pamiętaj, że Ja jestem przed tobą. Cieszy Mnie twe dziecięce rozumowanie. Dowiedz się, że zstępuję w Mojej wielkiej miłości, by wam wszystkim ofiarować Moją zbawczą pomoc.
Dziecko, bądź Moją posłanniczką. Nie lękaj się, pokażę ci drogę. Jesteś Moją radością... Pracuj ze Mną, zapisując Moje orędzia. Pozostań blisko Mnie i nie lękaj się Mnie. Zwiążę cię ze Mną Moją łagodną rozmową, abyś ochroniła Mój Dom. Trucizna rozlewa się w Moim Domu, lecz Ja sprawię, że Moi wrogowie upadną.
Teraz nauczę cię Moich dróg, a ty, córko, nauczysz się kroczyć ze Mną. Bądź błogosławiona i nie zapominaj, jak bardzo cię kocham.
25.01.87
– Odwagi, córko! Ja, Jezus Chrystus, pouczyłem cię, że poniesiesz krzyż: Mój Krzyż Pokoju i Miłości. Aby jednak nieść Mój drogocenny Krzyż, córko, będziesz musiała sama podjąć wiele ofiar. Bądź silna i nieś Mój Krzyż z miłością. Będziesz go dzielić ze Mną, będziesz dzielić Moje cierpienia. Byłem szczęśliwy słysząc twoją modlitwę oddania się. Kiedy oddasz Mi siebie, Ja wzniosę cię na wysokości i ukażę ci, w jaki sposób działam. Ukształtuję z ciebie lepszego człowieka, jeśli Mi na to pozwolisz. Zgodziłaś się być Moją oblubienicą. Cóż jest bardziej naturalnego od tego, że oblubienica podąża za swoim Oblubieńcem? Jestem szczęśliwy, że uświadamiasz sobie swą nicość. Nie lękaj się, gdyż pomimo to cię kocham. Posłuchaj Mnie, nie zniechęcaj się, kiedy wskazuję ci twoje słabości, bo jestem tu z tobą, aby ci pomóc. Ufaj Mi zawsze i uzależnij się ode Mnie. Staraj się Mnie zrozumieć, czytając Moje Słowo. Nie wpadaj w zasadzki. Strzeż się szatana. Pozostań przy Mnie, a będziesz zbawiona. Zawsze będę ci przypominał, że masz pozostawać przebudzona.
O, córko! Jakże tęsknię za tym dniem!
– Za jakim dniem?
– Za dniem, kiedy wyślę cię do całej ludzkości jako Mój dar. Oni także nauczą się Mnie kochać i bardziej Mnie zrozumieją. Mądrość podzieli Swe dary z całą ludzkością. Teraz idź w pokoju i wypełnij swoje zadania. Chodźmy razem.
(Później)
– Panie, mój Boże, w Twej Obecności moja dusza się we mnie rozpływa. Ogarnia mnie radość i pokój, bo jestem w deszczu Twoich błogosławieństw.
– Vassulo, odczułaś Moje ciepło i pokój Mego Serca. Powiedz im, niech się dowiedzą, że Moje Serce jest otchłanią przebaczenia, miłosierdzia i pokoju. Moje dziecko, kocham cię za to, że Mnie posłuchałaś. Pójdź, chodźmy. Rozpoznaj Mnie i dotrzymaj Mi towarzystwa.
26.01.87
– Ja, Jezus, kocham cię odwiecznie. Posłuchaj Mnie i zawsze pamiętaj: Ja, Jezus Chrystus, twój Odkupiciel, kocham cię z głębi Mego Serca. Zbliż się do Mnie i posłuchaj Mnie. Chcę, abyś we Mnie złożyła całą swą ufność. Wierz we Mnie.
Chcę cię ostrzec przed tym, co nadejdzie. Ponieważ nie znajdą złego ducha, który rzekomo cię prowadzi, Moja umiłowana, użyją w stosunku do ciebie innej teorii: teorii twojej podświadomości, która to niby cię pobudza, będąc psychicznym zjawiskiem w mózgu.
Wielu zgromadzi się przeciwko tobie. Wielu pogwałci Moje Prawo. Wielu będzie cię ścigać jako podejrzaną, a ich złośliwość przytłoczy cię. Jednak Ja będę dawał odpowiedzi za ciebie. Nawet wtedy, gdy twoimi ustami zaproponuję im pokój, oni wszyscy opowiedzą się za wojną. Uprzedzam cię, córko. Nie pozwól, by twoja epoka cię zmieniła. Uchwyć się Mnie, twego Zbawcy. Ja jestem zawsze blisko ciebie. Nie pozwól im cię zasmucać. Będę blisko ciebie, aby ci pomóc. Czasem wydaje się, że zapominasz o Mojej Obecności. Dotrzymaj Mi towarzystwa... O, Vassulo, jakże tęsknię za dniem chwały!... Dlaczego powstrzymujesz swoje pytanie?
– Dobrze, Jezu. Co to takiego «dzień chwały»?
– Zaraz ci odpowiem. To będzie dzień, w którym wszystkie objawienia ujrzą światło. To będzie wtedy, gdy wszystko – co napisałem Ja i Mój Ojciec – ujrzy światło. Prawda nie będzie ukryta. Chodź teraz, ucz się.
28.01.87
– Jestem tu, córko. Ja jestem Mądrością. Bądź gotowa ujawnić Moje orędzie całej ludzkości. Ja, Jezus Chrystus, powiększę Moje łaski.
Zawahałam się.
– Vassulo, w Moich oczach niczym się nie różnisz...
– Jednak, Jezu, różnię się od innych osób, które otrzymały orędzia od Ciebie. Wiele z nich to były zakonnice. To były pobożne siostry, a ja jestem jak reszta ludzi, nie pasuję do tego obrazu!
– Rozumujesz po ludzku, dziecko. Czuj się przeze Mnie kochana.
Jezus wypowiedział pośpiesznie następne słowa. Było to tak, jakby chciał powiedzieć mi o czymś, zanim otworzę usta, aby dodać jakieś głupstwa.
– Moja córko, bądźmy razem. Odczuj, że cię kocham. Chodź się ze Mną pomodlić.
Pomodliliśmy się razem.
– Chwała bądź Bogu! Znajduj czas, by przychodzić do Mnie częściej. Wesprzyj się na Mnie. Bądź Moją radością wspierając się na Mnie. Vassulo, chcę, abyś zrozumiała, że cię kocham. Wydaje się, jakbyś unikała przychodzenia do Mnie, bo nie czujesz się Mnie godna. Doszłaś prawie do wyparcia się Mnie... i prosiłaś, aby to raczej Mój sługa Daniel był przy tobie. O, córko, Ja cię kocham. Czy nie oddałem Mojego życia za ciebie?
– Ja jednak nie czuję się godna ani Ciebie, ani Twojej miłości i to jest słuszne!
– Jak możesz myśleć w ten sposób? Oddałem Moje życie za każdego, godnego czy niegodnego. Porzuć te myśli i przyjdź do Mnie. Wzywam cię, więc zbliż się do Mnie. Wypoczywaj we Mnie i nigdy się Mnie nie wypieraj. Kocham cię taką, jaka jesteś: biedną, bezsilną i winną. Zawsze ci mówiłem, że cię ukształtuję. Powinnaś dobrowolnie pozostawać w Moich rękach, a Ja cię uformuję w to, czym pragnę, abyś była. Przyjdź, umiłowana! Ja jestem z tobą i jestem twoim Świętym Towarzyszem, który cię prowadzi. Ja, Jezus Chrystus, wkrótce ciebie ukażę. Musisz przebywać pomiędzy ludźmi.
– Jezu, Ty wiesz, że nie rozumiem tego wszystkiego, co mi się przydarza. Jednak moja dusza cieszy się będąc z Tobą w ten sposób, a moje oczy patrzą na Ciebie. Teraz już wiem, że Ty jesteś Zbawcą Żywym. Jesteś w moim pokoju. Szepczesz mi do ucha orędzie, mnie, którą wybrałeś spośród tysięcy, aby mnie posłać do narodów z Twoim hymnem Miłości. O cóż więcej mogę prosić? Choć wielu będzie zaskoczonych Twoim wyborem, Twoje pragnienia zdobędą serca. Opuściłeś Tron, odkładając na bok Swą królewską koronę. Właśnie teraz zstąpiłeś na nowo, by podnieść moją duszę na tym wygnaniu. O, tak, chcę iść za Tobą!
– Jestem szczęśliwy zabierając cię ze Sobą. Podążaj za Mną i pamiętaj, że wszystko, co uczynisz, będzie dokonane ze Mną. Aż do końca Ja będę twoim przewodnikiem, twoją lampą i twoim schronieniem. Potem Ja sam przyjdę cię wyzwolić. Wzywaj Mnie, kiedy chcesz. Wzywaj Mnie, a zstąpię z Niebios. Nie zapominaj o Mojej Obecności. Całkowicie zdaj się na Mnie, a Ja pochłonę cię Moją miłością. Zdobywasz Mnie przez twoją nędzę. Przyjdź oddać Mi chwałę z miłością, jaką masz dla Mnie. Przyjmij Moje pouczenia, bowiem ich celem jest nakarmienie wielkiej rzeszy. Zbawienie pochodzi ode Mnie. Pozwól Mi powiedzieć ci: ubodzy otrzymają tyle pokarmu, ile zechcą. Znany jestem z tego, że nigdy nie zapominam o ubogich. Przyjdź więc i pozwól Mi zanurzyć cię w głębinach Mego Serca. Moja Miłość jest niezgłębiona. Pozostań w Moim Sercu, a zostaniesz uzdrowiona, córko.
29.01.87
– Ja jestem Jahwe, twój Ojciec Niebieski, Stworzyciel Nieba i ziemi. Córko, maleńka, Moja bardzo droga, kocham cię. Wypełnij Moje orędzie. Nie lękaj się, jestem zawsze przy tobie. Idź ogłaszać Moje Słowo i ujawniać Moje orędzie całej ludzkości. Nie lękaj się, otworzę twoje usta w modlitwie. Napełnię cię duchem zrozumienia. Będziesz trudzić się w dzień i w nocy, ale nie nadaremno. Przyjmij Moje orędzia, umiłowana. Będziesz kroczyć ze Mną. Ja będę twoim Przewodnikiem. Nie niepokój się, bo Ja zatroszczę się o wszystko w stosownym czasie.
Później przemówił Jezus:
– To Ja, Jezus. Pójdź, Vassulo. Wszystkie orędzia dał ci Mój Ojciec i Ja. Wypełnij Moje Słowa. Nie lękaj się, pozostanę z tobą. Pouczę cię. Ja będę twoim dziedzictwem. Pójdź, chodźmy razem.
(Później)
– Chodź za Mną, umiłowana. Ja jestem Jezus Chrystus.
– Czy nie chcąc tego ranię Cię? Jest we mnie skłonność do zła.
– Zasmuciłabyś Mnie, córko, gdybyś Mnie porzuciła. Cieszy Mnie miłość taka jak twoja. Czy nie rozumiesz? Uświadom sobie, że gdybyś Mnie opuściła, obraziłabyś Mnie, Vassulo. Ja, Jezus, nauczyłem cię, jak Mnie kochać.
– Jezu, jaki jest dowód na to, że Ty jesteś w tym wszystkim?
– Popatrz na samą siebie, ty jesteś dowodem. Ty jesteś dowodem Mojej miłości. Vassulo, podniosłem cię z twojej nicości, abyś była ze Mną. Przyjdź więc do twego Pocieszyciela, zbliż się do Mnie i nie lękaj się Mnie. Ja cię ukształtuję tak, abyś przyprowadziła z daleka Moich synów i córki. Jak obecnie ciebie przyjmuję, tak też przyjmę wielu z tych, którzy noszą Moje Imię, lecz którzy pomimo to Mnie opuścili. Rzuć się więc w Moje Serce. Vassulo, za każdym razem gdy odczuwam twoje serce, znajduję kochające miejsce, na którym mogę złożyć Głowę. Czuję, że mogę liczyć na ciebie w dawaniu Mi odpoczynku. Ja, Jezus, kocham cię. Pamiętaj, że twoje cierpienia są też Moimi cierpieniami. Wesprzyj się dziś na Mnie i ofiaruj Mi całą twoją miłość. Potrzebuję pocieszenia.
Zaskoczyło mnie, że Jezus pragnie ode mnie pociechy.
– Jak mogę Cię pocieszyć, Panie?
– Pozwalając Mi odpocząć w tym kochającym miejscu. Jest dziś ktoś, kogo kocham, a kto na nowo Mnie zrani. Napełnij Mnie twoją pociechą.
– Co mogę zrobić, Panie, aby Cię pocieszyć?
– Pozwól Mi na nowo złożyć Mój Krzyż na tobie. Ulżyj Mi, daj Mi wytchnienie. Chcę, abyś go niosła dla Mnie, bo ci ufam. O, córko, nie zapieraj się Mnie już nigdy tak jak tamtego dnia!
– Przebacz mi. Już więcej tego nie zrobię. Czułam się tak niegodna, że uległam pokusie, by Ciebie odrzucić, a zawołać Twego sługę.
– O, córko, wiem. Jednak czy za was wszystkich nie oddałem Mego życia? Obciążam cię teraz Moim Krzyżem. Wkrótce uświadomisz sobie, jak ciężki jest Mój Krzyż. Przyjdę potem, aby ci ulżyć. To jest sposób, w jaki ty i Ja będziemy razem pracować. Będziemy sobie wzajemnie pomagać w ten sposób.
30.01.87
– Ojcze, chcę Ci podziękować za wyzwolenie mnie od zła. Mój Zbawco, nigdy Ci dostatecznie nie podziękowałam, odkąd przyszedłeś do mnie z Nieba. Cały czas byłeś moim Obrońcą i Odkupicielem. Gdy osaczało mnie zło, moja dusza cierpiała. Gdy szatan zaatakował mnie kłamstwami i wymysłami, nie zwlekałeś, lecz przyszedłeś mi na pomoc. Demony mnie otaczały, chcąc mnie zabić. Wtedy moja dusza – przypominając sobie o Twoich minionych dziełach – zawołała do Ciebie. Przyszedłeś do mnie, pełen litości, uwalniając moją duszę z ich szpon. Bądź błogosławiony i niech Twoje Imię będzie uwielbione!
– Cała Mądrość pochodzi ode Mnie. Kiedy usłyszałem twój krzyk w dniach twojej męczarni, podniosłem cię do Mojej piersi. Ja, Jahwe, jestem twoim Odkupicielem. Córko, chciałem, abyś Mnie potrzebowała. Chciałem ci przypomnieć Moje Miłosierdzie. O, córko, twoja dusza bliska była śmierci. Całe zło otaczało cię i atakowało. Pogardzali tobą, czyniąc cię swoją zabawką. Usiłowali pozbawić cię życia i pożreć, gdy usłyszeli o Moich Planach. Pośród wyniszczającej cię wściekłości usłyszałem z ziemi twoje błaganie. Jak mógłbym się mu oprzeć? Nie mogłem już patrzeć dłużej, jak otacza cię zło. Pośpieszyłem ku tobie, biorąc w Moje ramiona twoją bezbronną duszę, wznosząc cię do Mnie z życzliwością. Ożywiłem cię, gdy Moja Światłość zabłysła nad tobą. Córko, dam ci w pełni poznać, że jestem twoim Bogiem. Jesteś cenna w Moich oczach, dlatego ochronię twoją duszę. Ja jestem twoim pierwszym Ojcem. Czyż tego wszystkiego nie powiedziałem i nie objawiłem ci na długo wcześniej? Nie lękaj się, córko, którą wybrałem. Ja, Jahwe, ukażę Moje Miłosierdzie ludzkości i uzdrowię wielu. Ja, Jahwe, na długo przed twoim narodzeniem przeznaczyłem cię, byś była Moją posłanniczką. Musisz nieść Moje orędzie pokoju i miłości. Wielu nauczy się prowadzić naprawdę święte życie we Mnie. Pomogę ci Mnie uwielbić i będę nadal cię uczył, córko. Uleczę cię z twej winy i dam ci Pokój Mojego Serca, w którym chcę, abyś zawsze pozostała. Ja, Jahwe, poprowadzę cię aż do końca. Kocham cię, nigdy o tym nie zapominaj. Ja jestem Mądrością i cała Mądrość pochodzi ode Mnie.
31.01.87
– Jezu?
– Ja Jestem. Jestem tu. Ja, Jezus Chrystus, jestem twoim Nauczycielem, twoim Małżonkiem i twoim Bogiem. Vassulo, posłuchaj Mnie teraz uważnie:
Mój Ojciec wybrał cię, abyś była Jego posłanniczką. Ja przyszedłem do ciebie w twojej nicości i objawiłem ci Moje Serce, błogosławiąc cię. W Swej najwyższej władzy Mój Ojciec zaprowadził cię do Swego sługi Daniela, aby przyciągnąć twoją uwagę. Kiedy on mocno cię trzymał, aby cię doprowadzić do Nas, zostałaś zaatakowana. Demon, znając Moje Plany, próbował cię zniechęcić.
Na początku nie było w tobie żadnej miłości do Mnie. Jednak cały czas byłem przy tobie, mówiąc ci, że cię kocham. Mimo to byłaś zimna i obojętna wobec Mnie. Moje Serce – zasmucone jak przedwczesną żałobą – cierpiało ze zmartwienia. Jak to się stało, że Nasze własne dziecko upadło do tego stopnia, niszcząc Nasz Obraz? Dokąd odeszło piękno naszego dzieła? Abyś na nowo mogła widzieć wyraźnie, musieliśmy wymierzyć ci najwyższą karę za twój bunt. Grzeszyłaś, ale zawsze należałaś do Nas. W twojej męce usłyszałem twoje błaganie. Zaczynałaś uświadamiać sobie, że Ja, twój Pan, mogłem być twoim Schronieniem. Aby sprawić, że zwrócisz się do Mnie i oddasz się, musiałem zakazać ci pisać. Tak, zamknąłem bramy nieba. Odepchnąłem cię tchnieniem Mojej sprawiedliwości. Odepchnąłem cię, abyś naprawdę okazała skruchę. Chciałem, żebyś Mnie potrzebowała. Chciałem, żebyś Mnie kochała. Sprawiłem, że odczułaś dotknięcie śmierci, lecz spowodowałem też, że oddałaś Mi siebie, jak sobie to przypominasz. Wysłałem ci wtedy ponownie Mojego anioła Daniela, aby uleczył twoje rany, które stanowiły część twojej udręki. Zadanie Daniela polegało na przyprowadzeniu ciebie do Nas. To Ja cię wezwałem. Z miłością i czułością troszczyłem się o ciebie, aby przywrócić ci zdrowie. Pociągałem cię Moim pięknem. Uzdrowiłem cię, żebyś była drzewem owocującym. Sprawiłem, że spłynęły na ciebie pouczenia i rozeznanie, i podyktowałem ci Moje orędzia.
Objawiam wam wszystkim Moje Oblicze. Mądrość ukazuje Swoje zasoby nie tylko sprawiedliwym, lecz także niesprawiedliwym. Kocham was wszystkich, dlatego mówię ci: wzrastaj w Moim Duchu, wzrastaj, jak cedry, które szeroko rozciągają swoje gałęzie. Wychowam cię na Moją posłanniczkę, aby przyprowadzić do Mnie tych, którzy prowadzą życie złe i pozbawione sensu. Zabiorę cię na Moje skrzydła i sprawię, że okrążysz Moje sklepienie, okrywając ziemię jak mgła. Zabiorę cię na szczyty i w głębiny, poprzez morza, Ja i ty okryjemy całą ziemię Moim orędziem.
Vassulo, próbuj dostrzegać to, co jest napisane. Ja jestem twoją Siłą, zatem nie lękaj się. Wszystkie objawienia, jakie ci daję, ujrzą światło. Ja jestem twoim Wsparciem i kocham cię. Przyjmij Moje pouczenia. Wyjaśnię ci, jak być Moją uczennicą. Pouczenie pochodzi ode Mnie. Mądrość kocha życie i dzieli swoje dzieła z prostymi. Udzielę ci tej rzeki, płynącej odwiecznie w obfitości. Potem – jak kroplę porannej rosy spadającej na ziemię – wyślę cię do całej ludzkości. Dam im ciebie jako Mój dar, pozwalając im w ten sposób lepiej Mnie zrozumieć, bo taka jest Moja Wola.
O! Córko, jakże tęsknię za tym dniem!