Zeszyt 3
26.10.86
– Pokój z tobą. Jestem tu. Przebywaj w Moim Świetle.
Znowu mam wątpliwości! Mój duch nie może po prostu przyzwyczaić się do tego wszystkiego!
– Powiedz, proszę, jak się nazywasz.
– Jahwe. Posłuchaj Mnie:
Czekałem, aż zmienicie swoje prawa i obserwowałem was z bliska. Słuchałem waszych zgromadzeń napawających smutkiem. Milczałem przez dość długi czas, zwlekając z ujawnieniem Mego gniewu wobec was!
– Jestem zaniepokojona! Czy to Ty, Panie?
Pierwszy raz słyszałam Boga tak zagniewanego.
– Ja Jestem. Posłuchaj Mnie:
Jesteście dla Mnie cenni i kocham was wszystkich, dlatego chcę was obudzić. Chcę, abyście uświadomili sobie, dokąd się kierujecie.
Nadal byłam w rozterce...
– W relacjach wszystkich ojców z dziećmi są także chwile rozsądku. Przyjmij Moje Orędzie.
Posłuchajcie Mnie:
Czy nie zrozumieliście? Czy jeszcze nie zobaczyliście Moich Znaków? Czy nie wiecie, jak Ja działam? Posłuchajcie, posłuchajcie krzyków umarłych, których zabiliście, i wołania krwi niewinnych, której używacie jak zalewu dla ugaszenia pragnienia i nawodnienia waszych spustoszonych ziem. Jak długo jeszcze mam się opanowywać? Odwracam Moje Oczy. Widok waszych czynów Mnie oburza... Jęczę z bólu widząc was, was, Moje własne dzieci, jak zamieniacie się w morderców!
Posłuchajcie Mnie:
Czy sądzicie, że Ja, Bóg, nie istnieję? Z Moich proroków uczyniliście kłamców dla usprawiedliwienia waszych czynów niszczycielskich, rozwiązłych i wypływających z chciwości. Och! Jakże staliście się ślepi i głusi, zmęczeni Mną i tym, co wam dałem. Nie wierzycie w Moje Słowo i bluźnicie Mu. Zwróciliście się przeciw Mnie i wasze serca zamieniły się w kamienie. Szczelnie zamknęliście wasze uszy; wolicie raczej wydłubać sobie oczy, niż pozwolić, by zobaczyły Prawdę. Staliście się źli, lekceważycie Moje błogosławieństwa. Żywicie się żmijami... Słuchałem uważnie, ale jeszcze nie usłyszałem waszego wołania skruchy... Nikt nie nawraca się ze swej niegodziwości. Ciąży mi wasza niegodziwość. Buntujecie się przeciwko Mnie. Powiedzcie, jak długo mam milczeć?
Synowie i córki, podnieście oczy i popatrzcie na Mnie. Przestańcie czynić zło. Powróćcie do Mnie. Nie odrzucajcie Mego Wezwania. Ja jestem Święty. Ja jestem Święty! Ja jestem waszą nadzieją na uzdrowienie. Wstańcie więc i użyjcie waszych nóg, aby iść ze Mną; waszych oczu, aby dostrzec Drogę; waszych uszu, aby usłyszeć Moje Wezwanie; waszego serca, aby zrozumieć, że Ja jestem Ojcem. Ja uzdrawiam. Aby pozwolić wam zobaczyć Prawdę, uzdrowię wasze oczy, które wyrzuciliście. Moja Ręka jest wyciągnięta nad wami, aby wznieść was do Mnie. Jestem waszym Przedwiecznym Ojcem. Przyjdźcie wypocząć we Mnie, a odczujecie Miłość, jaką mam dla was, i Pokój, którego mogę wam udzielić.
2.11.86
– Pokój niech będzie z wami. Ja, Bóg, powiedziałem wam, że lekceważycie to, czym jesteście. Kocham cię. Posłuchaj Mnie, Vassulo:
Wychowałem cię, abyś była zdolna Mnie rozpoznać. To Ja pomogłem ci rozkwitnąć, zatem wychwalaj Mnie i przyprowadź do Mnie również innych.
– Och! Jak mogę to zrobić? Nie wiem jak!
– Ja, Bóg, pomogę ci. Czuj się szczęśliwa. Nie czuj się nigdy przygnębiona. Nie pozwolę ci zatonąć! Ja znajduję drogi, aby dawać Moje Orędzia, a więc nie niepokój się, Moja Vassulo, pokieruję twoimi krokami. Ja, Bóg, jestem w tobie. Nigdy nie czuj się opuszczona. Ja żyję w tobie. Umiłowana, napełnię cię Moim Świętym Duchem. Ciesz się! Ja, Jahwe, dałem ci znak, abyś poszła za Mną. Ze Mną odczujesz Mój Pokój. Napełni cię radość. Niech wszyscy rozweselą się i zrozumieją, że Ja, Bóg, jestem Bogiem Żyjącym. Udzielę ci Mojego wsparcia. Pozostań w Moim Świetle i pamiętaj: nie zniechęcaj się, bowiem Ja jestem z tobą. Idź w pokoju.
10.11.86
Przez dwa dni czułam się straszliwie źle. Znów miałam wątpliwości! Szatan atakował mnie przez całe dwa dni. To wszystko mnie przerasta. Czuję się zniechęcona. Jakże Bóg może mówić do mnie? Za każdym razem gdy On podchodzi do mnie, mam ochotę Go odrzucić. Mój duch waha się... Jak to możliwe, że Bóg mówi do mnie, rozmawia ze mną! Chyba śnię, a jednak przyjmę Jego dyktando...
– Pokój niech będzie z tobą, Moje dziecko. Ja, Jahwe, jestem obecny. Posłuchaj Mnie: Błogosławię cię. Żyj w pokoju i zawsze odczuwaj pociechę, ponieważ Ja cię kocham. Dlaczego zwątpiłaś, że to jestem Ja? Czyż nie nauczyłem cię kochać Mnie? Poprowadziłem cię i pomogłem ci. Zabłysnę nad tobą.
– Jestem zniechęcona.
– To demon sprawił, że czujesz się zniechęcona. Faktycznie odczułem twoją nędzę, dlatego też zstąpiłem, by ci dodać odwagi. Ja, Jahwe, nigdy cię nie opuszczę. Nigdy nie sądź, że cię pozostawię. Jestem zawsze blisko ciebie, zatem zwróć się do Mnie i popatrz na Mnie. Odczuj wielką miłość, jaką mam do ciebie.
Myślałaś, że ukryłem przed tobą Moje Oblicze? Miłość, jaką mam do ciebie, jest wieczna. Ja, Jahwe, przychodziłem do ciebie nawet wtedy, gdy ty o Mnie zapomniałaś i przez wiele lat nigdy nie przypominałaś sobie o Mnie. Przyszedłem do ciebie, choć nie miałaś do Mnie żadnej miłości. Zstąpiłem do ciebie, aby ci powiedzieć o miłości, jaką mam do ciebie i przypomnieć, że Ja, Bóg, zawsze cię kochałem. Przyszedłem ci przypomnieć Moje wskazania. Wiedz, że Ja błogosławię i kocham każdego z was. Jesteście Moimi umiłowanymi synami i córkami. Bardzo was kocham. Udzieliłem ci tej łaski, abyś potrafiła Mnie zobaczyć, rozpoznać i usłyszeć. Zawołałem cię i usłyszałaś Mnie, Moje dziecko, ale dlaczego, dlaczego byłaś wobec Mnie tak obojętna?
– Nie wiem dlaczego.
– Czy nikt nie powiedział ci, że cię pobłogosławiłem, że cię kocham, że jestem twoim Niebieskim Ojcem i że ty jesteś Moja? Czy nie wiedziałaś, nie słyszałaś, że Ja, Jahwe, jestem twoim Ojcem? Wszystko to było przed tobą zakryte? Czy nie nauczyli cię, Kim Ja jestem?
Posłuchaj Mnie i przyjmij Moje Orędzie:
Uwolnijcie się od łańcuchów zła. Płomienie demona wciąż wzrastają, zbliżając się do was. Ach! Jestem zasmucony i jęczę z bólu widząc was, jak leżycie obojętni i ubodzy. Nie jesteście świadomi tego, co przydarza się właśnie waszym duszom! Ja jestem Święty, żyjcie w świętości. Nie słuchajcie tych odstępców, którzy błądzą ciągle w ciemności, mówiąc wam, że Moje Słowo jest dla ludzi starych. Dowiedzcie się, że wasza dusza będzie nadal żyła. Nie czyńcie więc sami sobie krzywdy, trwając w uśpieniu.
Posłuchaj Mnie, córko. Porzuć wątpliwości i posłuchaj Mnie. Przychodź spotykać Mnie na tej drodze. Spotykaj Mnie, bowiem Ja jestem twoim Stworzycielem. Widzisz? Ja, Jahwe – nie zważając na to, kim jesteś – nauczyłem cię Mnie kochać. Posłuchaj Mnie. Dlaczego i jak to się dzieje, że Moi nie przychodzą już do Mnie? Dlaczego Mnie opuścili?... Jak mogą o Mnie zapominać? Czy małżonka może zapomnieć o swoim mężu? Przez niezliczone dni zapominaliście o waszym Odkupicielu. Nie pytajcie: «Jakie jest Jego Imię?» Ja jestem Tym, który pieścił was od dzieciństwa. Nie błądźcie w pogoni za martwymi rzeczami, prowadzącymi was na jałowe ziemie, tam gdzie panuje susza, bo umrzecie. Wasze gardła wyschną na słońcu, które was spali. Przyjdźcie do Mnie, przyjdźcie, a Ja napełnię wasz kielich. Sprawię, że będzie się z niego wylewać woda żywa, słodsza niż wino, i odpoczniecie na Moich zielonych pastwiskach. Na Mnie wesprzecie zmęczoną głowę. Jeśli poczujecie się nadzy i zmarznięci, okryję was i ogrzeję Moim płaszczem. A potem wyleję na was całą Moją miłość, jaką mam dla was, i sprawię, że spłyną na was Moje błogosławieństwa. Ach... Czegóż nie uczynię dla was, dzieci!
Pamiętajcie:
Mogę wziąć jakikolwiek kawałek wysuszonego drewna i zamienić je w drzewo przynoszące owoc. Nie wzywam jedynie sprawiedliwych i ludzi bez zarzutu, wzywam wszystkich Moich synów i córki, nie zważając na ich postępowanie. Ja, Bóg, kocham was tak samo. Wszyscy jesteście Moi, zatem pozostańcie we Mnie. Nie zastanawiajcie się, dlaczego Jahwe ukazuje się teraz na nowo, wzywając was. Mogę przemierzać Niebiosa i schodzić do was, Ja, Jahwe, który jestem i aż do końca zawsze będę Pierwszym. Mogę opuścić Niebo i porzucić Mój tron, by zejść i przemierzyć każdą drogę, która Mi się podoba. Nie zmieniłem się od chwili waszego stworzenia.
Widzisz? Zawsze będę taki sam. Pozostaw więc, córko, za sobą wątpliwości i pozwól Mi pochwycić cię za rękę. Błogosławię cię za miłość, jaką masz do Mnie i za wiarę, jaką Mi dajesz. Ja, Bóg, kocham cię, idź w pokoju.
17.11.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jahwe, uformowałem cię. Zawołałem cię i usłyszałaś Mnie... Przyszedłem do ciebie i poprowadziłem cię drogami, których dotąd nie znałaś. Wznieś oczy i popatrz na Tego, który teraz cię wychowuje. Zrozum, że to Ja udzieliłem ci tego daru. Tak, pobłogosławiłem cię i dałem ci Mój Pokój. Umiłowana, jesteś Moja. Poznaj, jak działam Ja, Jahwe. Ucz się, czytając Moje Słowo. Ja jestem twoim Mistrzem, zatem nie rozpaczaj. Przecież dopiero zaczynasz się uczyć. Nie lękaj się, Moja córko, Vassulo. Znam twoje możliwości, przychodź więc do Mnie, kiedy chcesz, bo Ja jestem twoim Odkupicielem.
18.11.86
– Czy mogę być w Twojej Światłości?
– Możesz być w Mojej Światłości.
– Czy mogę być z Jahwe, moim Panem?
– Ja jestem Jahwe i jesteś ze Mną.
– Czy mnie wzywałeś?
– Tak, wzywałem cię.
– Czy to Ty, Panie, jesteś Autorem tych wezwań?
– Ja Jestem ich Autorem.
– Wzywasz wielu, prawda? Jest to więc normalne wezwanie, jak każde inne. Jedyna różnica polega na tym, że to wszystko jest w formie pisanej, prawda?
– Moja córko, Moja córko, posłuchaj Mnie. Dzięki temu, że ciebie wezwałem w ten sposób, zamierzam poprowadzić także innych: tych wszystkich, którzy Mnie opuścili i którzy Mnie nie słuchają. Z tych powodów to wezwanie jest w formie pisanej. Ja, Jahwe, przypomnę im poprzez to Orędzie wiele spraw, aby Moi umiłowani mogli się do Mnie zbliżyć. Przyjmij sposób, w jaki cię prowadzę. Zachęcę tych, którzy mają mało wiary, do zbudowania wiary we Mnie. To jest wezwanie do tych, którzy odłożyli na bok Moje Słowo, aby doprowadzić ich z powrotem do czytania Mojego Słowa. Jest to apel mający powiedzieć im, że Moje Słowo jest Żywe, Święte i Błogosławione. To jest wezwanie, które ma ich obudzić. To jest wołanie miłości i pokoju. Jest to wezwanie mające powiedzieć im, jakie są ich początki i że Ja, Bóg, jestem ich Stworzycielem. Chcę im przypomnieć, że nie są sierotami i że Ja wszystkich ich kocham.
20.11.86
– Pokój niech będzie nad tobą za wiarę we Mnie. Uchwyć się Mnie i wesprzyj się na Mnie. Ja, Jahwe, dam ci siłę. Kocham cię, córko. Usłyszysz Mój Głos szepczący ci do ucha, kierujący tobą, prowadzący cię, doradzający ci, bo cię kocham. Nauczę cię, jak odróżnić Mój Głos od innych głosów. Umocnię twoje odczucia i rozeznawanie, żebyś mogła Mnie rozpoznać. Posłuchaj Mnie: Ja jestem twoim Nauczycielem, który cię pobłogosławił. Vassulo, czy czujesz się szczęśliwa spotykając Mnie w ten sposób?
– Bardzo szczęśliwa, bardzo zadowolona! Czuję bowiem, jak całkowicie ogarnia mnie Twoja Miłość.
– Ja, Bóg Jahwe, kocham cię. Miej Mój Pokój i nie zapominaj, że jestem przy tobie. Nie zniechęcaj się, córko, kiedy popełniasz błędy, bo dopiero się uczysz. Właśnie zaczęłaś się uczyć. Wspieraj się zawsze na Mnie, a Ja nigdy cię nie zawiodę. Ja, Bóg, jestem przed tobą. Nie pozwól, by ludzie cię zniechęcali. Pamiętaj, że Ja, Bóg, jestem przy tobie.
(Później)
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jahwe, jestem tu. Posłuchaj Mnie, córko, i pisz:
Jak długo potraficie żyć beze Mnie? Uświęcajcie się! Żyjcie w świętości, bądźcie święci, bo Ja jestem Święty! Przyszedłem powiedzieć ci, Moje dziecko, że nikt nie może żyć stale w ciemności. Ukształtowałem cię na Moje podobieństwo, dałem ci serce, aby kochało i rozumiało.
Powiedz Mi, co może dać pustynia? Wywoła tylko rany na twojej skórze, a twoje podniebienie wyschnie. Będziesz bez nadziei szukała schronienia i nie znajdziesz go. Nie będzie nikogo, kto dałby ci wytchnienie lub oczyścił twoje rany; nikogo – kto by cię opatrzył i dał ci wody dla orzeźwienia. Ja jestem Drogą. Ja jestem twoim Odkupicielem, Tym, który zesłał ci Swój pokój jak rzekę, która się rozszerza. Napełnię cię wodą żywą. Niech niegodziwi porzucą swą niegodziwość i powrócą do Mnie.
21.11.86
– Pokój z tobą. Ja, Jezus, zawołałem cię. Trwaj w pokoju i pisz:
Ja jestem zawsze z wami, a wy Mnie nie wzywacie. Widzę, jak się zmieniliście. Biurokracja wzięła górę w Moim Kościele. Posłuchajcie Mego udręczonego wołania: ukazujecie Mnie inaczej, niż was nauczyłem. Niektórzy z was niszczą Mój Kościół. Duszę się, dławię się widząc was, jak burzycie to, co Ja zbudowałem. Jakże mógłbym widzieć wszystkie wasze grzechy i nie krzyczeć? Jakże mogę być zadowolony, skoro przypominacie Mi faryzeuszy? Dlaczego zapomnieliście o tym, co wypowiedziały Moje Wargi? Jakże możecie nie miłować się wzajemnie? Jakże możecie Mnie czcić, skoro dzielicie się i odrzucacie. Ja nie zostałem przybity do krzyża tylko za sprawiedliwych. Oby wasz wzrok się rozjaśnił, obyście ujrzeli Moje bogactwa!
22.11.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jahwe, usłyszałem cię.
– Nie robię żadnych postępów i czuję się zniechęcona. Nie wiem, co się ze mną stanie z powodu tego wszystkiego. Co ze mną będzie? Co to wszystko oznacza? Jestem niepewna! Po co te dyktanda?
– Nie zniechęcaj się. Demony próbują cię zwieść. To Ja cię uformowałem. Nie pozwalaj się zniechęcać. Czy wiesz, dlaczego demony chcą cię zniechęcić? One są złe i zdecydowane, by cię powstrzymać, córko. Mój Plan od początku wywoływał ich gniew. Czynisz postępy. Odnawiam cię od chwili, w której Mnie przyjęłaś. Czy po rozpoznaniu Mnie czujesz się bardziej szczęśliwa?
– Tak. Czuję, że nie potrzebuję niczego innego prócz Ciebie. Ty napełniasz moje życie.
– Chodź więc, kontynuujmy twoje nauczanie. Posłuchaj teraz i strzeż się głosów nie pochodzących ode Mnie. Pozostań czujna tak jak teraz. Ja jestem Jahwe, Bóg Wszechmogący. To Ja jestem Autorem tych objawień.
Co widzisz, córko? Czy widzisz, co przygotowałem w Mojej Sali? Stół zastawiony, napełniony błogosławieństwami, obfity, z wszelkimi owocami z Mojego Ogrodu. Przygotowałem go i ustawiłem dla Moich dzieci...
Córko, a co teraz widzisz? Czy widzisz Moje źródło? Tak! Ta iskrząca się woda jest dla was, abyście mogli ją pić. To jest woda żywa. Odczuj, jakie jest otoczenie Mojego Domu. Tak! On jest wielki i jest w nim miejsce dla całej rzeszy. Mam pokoje dla was wszystkich. Mój Dom jest Święty, Mój Dom jest samym Pokojem. Teraz chodź i zobacz.
Powiedz Mi, co odczuwasz? Czy czujesz się szczęśliwa? Tak, tu jest miłość i pokój! Ja jestem obecny. Możesz odczuwać Moją obecność. Ja jestem Pokojem. Córko, teraz gdy zobaczyłaś wspaniałość Mego Domu, powiedz im o tym. Idź głosić Moim dzieciom Moje Imię pełne Chwały. Zanieś im to orędzie pokoju. Mów im o Moim stole ustawionym dla nich i o przestrzeni, jaką ofiarowuje Mój Dom. Mów im, że Ja, Jahwe, czekam na nie. Niech przyjdą do Mnie, żeby mieć udział w Mojej chwale. Córko, dobrze zobaczyłaś. Sprawię, że zrobisz postępy. Ja, Bóg, kocham cię. Idź w pokoju i kochaj wszystkie twoje zadania, umiłowana.
23.11.86
Kiedy pokazałam te orędzia jednemu z kapłanów w seminarium w Bangladeszu, zupełnie je odrzucił. Powróciłam do domu smutna i zniechęcona.
– Pokój niech będzie z tobą.
– Dlaczego ten kapłan był całkowicie zamknięty? Sądziłam, że on będzie pierwszym, który zrozumie rzeczy niebieskie.
– Ja, Jahwe, jestem przy tobie. Pouczaj ich.
Byłam bardzo strapiona...
– Trwaj w pokoju! Ja cały czas jestem u twego boku. Nie powinnaś się bać... Ja jestem Jahwe, to Ja cię prowadziłem. Nie bądź zmartwiona, że nie zrozumieli. Nie pozwalaj, by ludzie byli tymi, którzy cię zniechęcają. Martwe są dni, kiedy błogosławieństwa były przyjmowane! Epoko, o epoko małej wiary! Duszę się, dławię się, widząc Moje potomstwo napełnione martwymi słowami! Podnieście się! Żyjcie! Wychwalajcie Mnie! Epoko małej wiary, czy na zawsze zamknęłaś swe serce?
25.11.86
– Ja, Bóg, czuwam. Widzę, jak bardzo zamknęli swoje serca na Mnie. Nie wiedzą już, w jaki sposób działam. Nie rozumieją już Moich Znaków. Dałem im uszy, córko, lecz ich nie używają. Dałem im oczy, aby widzieli, lecz odwracają je w inną stronę, szukając Mnie tam, gdzie Mnie nie ma.
27.11.86
Wątpliwości, wątpliwości, ciągle wątpliwości!
– Moje serce drży i zamiera we mnie oddech, zamieszkało we mnie przerażenie. Straszliwie boję się, że łudzę się w tym wszystkim. Strach ogarnia moje serce. Ach! Demon szydzi z mojego lęku... Mój Boże, mój Boże, daj mi znak! Czy stałam się łupem szatana?
– Pokój niech będzie z tobą! Ja jestem Jahwe i to Ja władam niebiosami i ziemią. Jestem Najwyższym. Wesprzyj się na Mnie, bo cię kocham. Popatrz, weź do ręki krzyż. Widzisz, zablokowałem wszystkie twoje palce. Kocham cię. Teraz puszczę twoją dłoń. Odczuj, że cię kocham, córko, i licz na Mnie. Idź w pokoju.
28.11.86
Czułam się całkowicie zniechęcona. Nie prosiłam, aby mi się to wszystko przydarzyło. Dlaczego to się stało? Co zrobiłam?
– Córko? Niech nigdy nie zniechęcają cię ludzie.
– Nikt nie jest ze mną. Nikt mi nie wierzy. Czy jestem szalona? Dlaczego potępiają mnie z powodu tego, że do mnie mówisz?
– Popatrz na Mnie. Bądź szczęśliwa! Rozraduj się, bo Ja jestem przy tobie! Czuj się szczęśliwa, bo Ja jestem blisko ciebie. Ja, Jezus Chrystus, jestem zawsze blisko ciebie. Ciesz się! Udzieliłem ci tego daru, abyś Mnie dosięgła i abyś rozmawiała ze Mną w ten sposób. Wierz Mi więc, córko, kiedy ci mówię, że bardzo niewielu posiada taki dar, choć niezliczeni są ci, którzy pragnęliby go otrzymać. Ciesz się więc, bądź szczęśliwa.
2.12.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jahwe, jestem przy tobie. Jestem zawsze blisko ciebie. Patrzę i jęczę nad jałowością człowieka. Przyjdź wesprzeć się na Mnie. Czas jeszcze nie nadszedł. Na razie bądź czujna i pozostań przebudzona.
– Jak to się stało, że ten dar został mi udzielony? Mój Panie, czy niespodziewanie podjąłeś taką decyzję?
– Pozwól Mi odpowiedzieć ci na pytanie. Udzieliłem ci daru przychodzenia do Mnie w ten sposób w każdym czasie i na każdym miejscu. To Ja cię wezwałem. Ja, Bóg, znałem cię na długo przed twoim narodzeniem, zanim zostałaś uformowana w łonie matki. Znałem cię i jesteś Moja, umiłowana. Wybrałem cię, abyś była Moją posłanniczką. Musisz zanieść Moje Orędzia. Wybrałem cię, bo tak chciałem.
Czuwałem nad tobą, gdy wzrastałaś, lecz wydawałaś się być nieświadoma Mojej obecności. Zdawało się, że o Mnie zapomniałaś. Gdy więc zobaczyłem, jak błąkasz się w oddali, zawołałem cię, bo nadszedł czas. Byłem szczęśliwy, bo choć wydawało się, że o Mnie zapomniałaś, usłyszałaś Mój Głos. Chciałem, abyś Mnie kochała. Chciałem, abyś zrozumiała, jak bardzo cię kocham. Wiedz, że Ja, Bóg, zawsze osiągam Swoje cele.
Kiedy ukazałem ci się za pierwszym razem, trzymałem cię, abyś podniosła głowę i popatrzyła na Tego, który jest przed tobą. Kiedy podniosłaś głowę, popatrzyłem w twoje oczy i zobaczyłem, jak bardzo czułaś się mało kochana. Mnie, Boga, napełniła litość nad tobą, kiedy ujrzałem cię w tak żałosnym stanie. Córko, wzniosłem cię do Mnie i uleczyłem cię z twego błędu. Chciałem, abyś Mnie rozpoznała, Ja bowiem jestem twoim Odkupicielem, który cię kocha. Uleczyłem cię i pobłogosławiłem. Rozpostarłem Mój płaszcz, pytając, czy zechciałabyś dzielić go ze Mną. Zapytałem cię, czy zechciałabyś iść za Mną. Odpowiedziałaś Mi, że Mnie potrzebujesz i że chcesz być ze Mną. Ja, Jahwe, rozradowałem się słysząc, jak mówisz, że chcesz iść za Mną. Wtedy nauczyłem cię, jak Mnie kochać. Nauczyłem cię, jak być ze Mną i jak Mnie dosięgnąć. Sprawiłem, że spłynęły na ciebie Moje błogosławieństwa i pozwoliłem ci żyć w Mojej Światłości. Potem wylałem na ciebie wszystkie Moje dzieła, żebyś mogła Mnie wychwalać. Ja, Bóg, zapytałem, czy chciałabyś pracować dla Mnie. Zgoda napełniła Mnie szczęściem. Mówisz, że historia się powtarza...
– Tak, mój Panie. Wszyscy, którzy otrzymali Twoje wezwanie, zostali odrzuceni, wyśmiani, uznani za szaleńców. W naszym nowoczesnym społeczeństwie spotka mnie wiele pogardy! Niektórzy powiedzą nawet, że jestem opętana.
– Pozwól, by zbliżyli się do ciebie ci, którzy chcą cię wyśmiać. Oni nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo poważne są ich oskarżenia, wyśmiewają się bowiem ze słów, które Ja Sam dałem. Potem zajmę się nimi. Wierz we Mnie. Zawołam cię znowu, by wyszeptać ci do ucha Moje pouczenia. Napełnię twoje usta Moimi słowami. Ja, Jahwe, jestem twoją Mocą. Dam ci dość siły, abyś potrafiła nie zważać na twoich prześladowców – a będą oni liczni, Moje dziecko. Ja jednak osłonię cię Moją tarczą. Nikt nie będzie zdolny cię skrzywdzić. Niech ci, którzy mają uszy, słuchają. Niech ci, którzy mają oczy, zobaczą Mnie i rozpoznają. Niech ci, którzy nie zamknęli serca, zrozumieją, że Ja, Jahwe, ofiarowuję Moją zbawczą pomoc wszystkim narodom. Pozostań blisko Mnie, córko. Ja, Bóg, kocham cię.
3.12.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja jestem Jahwe – Pan Zastępów, Stworzyciel wszystkiego. To Ja cię wezwałem. Tak, też w twoim pokoleniu, mogę wzywać i ujawniać Siebie. Ja jestem Ten Sam. Niech będą błogosławieni twoi następcy w przyszłości. Nigdy Mnie nie opuszczaj. Pouczę cię Moją Mądrością. Nie zapomnij o tym, czego już cię nauczyłem. Jestem zadowolony z twej pracy. Doprowadzę cię do Mnie. Pozostań blisko Mnie, bo wybrałem dla ciebie miejsce.
– Panie, gdzie jest to miejsce?
– Sprawię, że będziesz żyła w Moim Sercu. Córko, uznawać Mnie to kochać Moje Słowo. Pamiętaj, że Moje Słowo jest żyjące, jak Ja sam jestem Żywy.
6.12.86
– Pokój niech będzie z tobą, córko. Dostrzeż Moją Obecność. Ja jestem twoim Niebieskim Ojcem. Bądź ze Mną. Nie rozpaczaj. Jesteś dopiero na początku Moich pouczeń. Sprawię, że zrobisz postępy. Wierz i nie pozwól, by ludzie cię zniechęcali teraz, kiedy jesteś przebudzona, bo większość z nich trwa jeszcze w głębokim śnie. Licz na Mnie i wesprzyj się na Mnie. Ja jestem twoją Siłą.
Smutno Mi, kiedy widzę, ile serc Moich dzieci jest przede Mną zamkniętych i już nie rozumieją Moich Dzieł... Kiedy byłem z Hebrajczykami, wzywałem ich, a oni zachowywali Moje wezwania. Wszystko zostało napisane. Ja jestem Tym, który chciał was pouczyć poprzez Moje Słowo, że
Ja Jestem.
Pouczałem was. To Ja was wzywałem, to Ja ciągle was wzywam. Dla Mnie tysiąc lat jest jak jeden dzień.
Nie uskarżaj się, że musisz otrzymywać Moje Słowo. Kocham cię i jestem w pełni świadomy twoich obaw... Pamiętaj: to Ja cię wybrałem, to Ja cię prowadzę, to Ja cię powołałem. Zanim się urodziłaś, znałem cię i pobłogosławiłem, córko.
– Zostanę ośmieszona jak wszyscy, którzy otrzymali wezwania od Ciebie. Teraz już uświadamiam sobie, że zostanę wykpiona przez ludzi. Oni mi nie wierzą. Stanę się pośmiewiskiem naszej epoki.
– Tak, wielu zostało wyśmianych przed tobą, bo takie właśnie są ludzkie serca: grubiańskie i zatwardziałe.
Posłuchaj Mnie: Ja, Bóg, jestem Bogiem Żyjącym i nigdy nie poleciłem nikomu, aby był bezbożny. Dałem ludziom serca, aby rozważali sercem. Dla przyciągnięcia twojej uwagi, córko, wysłałem ci Mego sługę Daniela, aby przyprowadził cię do Mnie. Dałem mu Moje polecenia. To Ja chciałem ci ukazać Moje Dzieła. Nie lękaj się. Przychodzę z pokojem, bo pragnę od ciebie pokoju. Chcę, aby twoje życie było święte.
– Ale, mój Boże, Ty mnie wybrałeś?
– Wiem, kogo wybrałem. To mówię Ja, Jahwe, Pan Zastępów. Krocz ze Mną, a kiedy dopełni się czas, wezmę cię do Siebie. Teraz odejdź w pokoju. Jestem zawsze przy tobie.
10.12.86
– Córko, bądź blisko Mnie. Jestem Bogiem Wszechmogącym. Oddawaj Mi chwałę, budząc Moje dzieci. Powiedz im, aby czytały Moje Słowo. Powiedz im, aby czytały Moje Wezwanie, które jest skierowane do nich w takim samym stopniu jak do ciebie.
– Ach!... Chciałabym bardzo być Ci posłuszna, ale drżę na całym ciele na myśl o ich reakcji, a poza tym mogę ich przerazić.
– Chcesz powiedzieć, że to może ich zaniepokoić. Mów do nich i nie lękaj się nikogo.
– Mój Panie, nie wiem, jak to wszystko zrobić. Nawet nie umiem mówić. Nigdy przedtem nie robiłam takich rzeczy. Czy możesz włożyć Twoje słowa w moje serce i w moje usta?
– Uczynię to.
– Panie, nie chodzi o to, że nie chcę, ale po prostu nie umiem mówić.
– Wiem. Całkowicie uzależnij się ode Mnie. W twoje usta włożę właściwe słowa i napełnię twe serce Moimi własnymi Słowami. Uświadamiam sobie w pełni twoje możliwości. Odwagi, córko.
14.12.86
– Chcę iść za Tobą i być tam, gdzie Ty chcesz, bo Cię kocham, Panie. Uchwycę się więc Twoich szat. Nawet jeśli moje stopy nie będą posuwały się naprzód, pociągnij mnie. Mogę mieć chwile słabości, ale naprawdę chcę, abyś mnie zaprowadził tam, dokąd chcesz, żebym poszła. Mówię ci to wszystko akurat teraz, gdy czuję się silna. W Twoim współczuciu zapomnij o mojej słabości. Proszę Cię o to teraz, o Panie, to jest moja umowa z Tobą, Jezu Chryste.
– Usłyszałem cię, dziecko. Ja, Jezus, usłyszałem cię, umiłowana. Żyj w pokoju. Nie powinnaś się niepokoić, bo to Ja jestem twoim Nauczycielem. Ode Mnie nauczysz się wszystkiego. Popatrz, za niedługo będzie widoczna Gwiazda Poranna. Rozraduj się! Wkrótce będę z wami wszystkimi. Błogosławieni czystego serca, oni bowiem będą oglądać Boga.
– Czy to naprawdę się dzieje? Czy to wszystko jest prawdą, że za każdym razem, kiedy Ty mówisz, ja Cię słyszę? Wprawdzie podałeś mi Twoje Imię, ale czy to rzeczywiście się dzieje?
– Tak się dzieje. Ja tu jestem.
– Czy to rzeczywiście Ty?
– Tak, Ja, Jezus, jestem tutaj.
– O, Panie, proszę Cię, otwórz serca, aby mogły Cię przyjąć.
Słowa te wymknęły się z moich ust bardziej jako skarga niż jako prośba.
– Czy są gotowi, aby Mnie przyjąć?
– Nie wiem. Jednak Ty z pewnością możesz im pomóc, żeby byli gotowi i zrozumieli!
– Pomogę im. Zaczekaj, a zobaczysz. Bądź czujna, Vassulo, albowiem wkrótce będę z wami. Kocham was.
15.12.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jezus, jestem z tobą. Spróbuj rozpoznać, Kto jest ze Mną.
Oczami duszy ujrzałam Jego Matkę.
– Twoja Matka, Najświętsza Maryja?
– Również twoja Matka, dziecko. Posłuchaj Jej.
– Córko, kocham cię. Ja też jestem przy tobie. Odwagi. Pozostań z Nami i działaj z Nami.
– Tak. Chcę tego.
Nagle przypomniałam sobie dawny sen, w którym widziałam Najświętszą Matkę. Kiedy miałam może 10 lat, śniły mi się zaślubiny, właśnie z Jezusem! Nie widziałam Go, lecz był tam jako Bóg, Niewidzialny. Szłam z Nim pośrodku wielkiej liczby ludzi (gości), którzy z palmami w rękach robili nam przejście, wznosząc okrzyki. Widziałam, jak otwarły się drzwi. Gdy weszłam do pokoju, spotkałam Matkę Najświętszą. Podeszła do mnie i objęła mnie ramionami. Była radosna, miała wokół siebie święte niewiasty. Potem nagle zaczęła poprawiać moje włosy, suknię. Bardzo chciała, abym dla Jej Syna wyglądała doskonale i pięknie.
Przemówił Jezus:
– Czy pamiętasz? Dałem ci ten sen, gdy miałaś 11 lat. Ja, Bóg, wybrałem cię. Zachowałem w twojej pamięci ten sen, tak żebyś dziś przypomniała sobie o nim.
– Co on oznaczał?
– Oznaczał, że zostałaś wybrana, aby pracować ze Mną. Ja, Bóg, zawsze osiągam Moje cele. Chciałem, abyś Mnie pokochała. Pobłogosławię cię, abyś pracowała dla pokoju. Nauczę cię, jak być świętą i jak żyć w świętości. Ja jestem Święty, dlatego każdy kto pracuje dla Mnie musi być święty. Odwagi, córko! Pamiętaj, że Ja, Bóg, jestem zawsze przy tobie i kocham cię.
18.12.86
– Pokój niech będzie z tobą, córko. Przynoś owoce.
– Ach, Panie! Proszę Cię, pomóż mi, abym to uczyniła!
– Pomogę ci. Blisko Mnie nauczysz się tego. Ja, Bóg, błogosławię każdy twój krok. Idź, zgromadź Moje dzieci i dziel z nimi twoje szczęście. Niech Moje dzieci się rozradują. Niech będą tak szczęśliwe jak ty. Przynoś owoce.
27.12.86
– Pokój niech będzie z tobą. Ja, Jezus Chrystus, jestem tu. Pozostań we Mnie i podaj Mi rękę. Trzymając cię za rękę, poprowadzę cię. Będziesz kroczyć ze Mną. Twój krok będzie dostosowany do Mego kroku. Nauczysz się być ze Mną, jak nauczyłaś się Mnie kochać i rozpoznawać. Nauczysz się, jak pomagać wielkiej liczbie osób. Uchwyć się więc Mnie i bądź uważna. Dam ci to poznać w stosownym czasie. Módl się ze Mną i bądź błogosławiona. Ja, Bóg, kocham cię. Niech będą błogosławieni ci, którzy Mnie nie widzieli, a we Mnie wierzą. Oni odziedziczą wszystko, co należy do Mnie.
28.12.86
– Pokój niech będzie z tobą. Chcę, abyś była świadoma tego, że idziesz ze Mną. Chcę, abyś była świadoma tego, że Ja, Bóg, kocham cię. Pamiętaj zawsze o tych słowach. Bądź błogosławiona i ciesz się, Moja córko. Czy nie zrozumiałaś?
Nie zareagowałam.
– Wszystko to wydaje mi się ciągle przekraczać moje ludzkie zrozumienie!
– Dlaczego? Chcę, abyś sobie uświadomiła, że cię pobłogosławiłem i że przebywasz w Moim Boskim Świetle, trwając we Mnie. Kochaj Mnie z całej siły, bo Moje Oczy spoczęły na tobie. Spotykaj Mnie, kiedy chcesz.
29.12.86
– Córko, popatrz na Mnie. Dlaczego wydaje ci się zbyt trudne uwierzyć, że to jestem Ja?
Milczałam i spuściłam oczy, zachowując się prawie jak dziecko przyłapane na czymś, czego robić mu nie wolno.
– To Ja, Jahwe, zapytałem cię o to.
– Spójrz na mnie, a zrozumiesz, dlaczego, Panie. Jestem bezsilna i nędzna. Wspaniałomyślny dar, jakiego mi udzieliłeś, przekracza moje zrozumienie. Powierzyłeś mi tyle spraw, lecz brak mi doradcy, brak umiejętności wysławiania się. Potrzebuję Twej pomocy!
– Proś Mnie, wzywaj Mnie, a otrzymasz Moją pomoc. Żyj we Mnie. Pewnego dnia – a dzień ten jest bliski – zrozumiesz w pełni, jakie zadanie otrzymałaś. Obecnie jesteś dopiero u progu Mojego wezwania, a Ja wezwałem cię, abyś pracowała dla Mnie. Pamiętaj, że Ja, Bóg, jestem twoim Nauczycielem i potrafię osiągać Moje cele. Przyjmij Moje wezwania i Moje odwiedziny, jakie ci składam aż do chwili, gdy przyjdę cię wyzwolić. Przyjmij Moją opiekę i żyj w pokoju, bo cię kocham. Czuj się swobodna ze Mną i powierz Mi siebie. Wierz Mi, córko – choć mówię ci, że jesteś słaba – mogę posłużyć się tą słabością, aby ukazać Moją Moc i Moją Władzę. W tobie znajduję radość... Ja, Jahwe, Pan Zastępów – poprzez Moje Wezwania – pomogę tobie oraz innym żyć w świętości. Wzrastasz teraz na Moich Dziedzińcach, bądź szczęśliwa! Mówię ci, że Moje Orędzia przypomną wszystkim, gdzie są wasze fundamenty; przypomną, że Moje Słowo jest Żyjące. Moje Orędzia was ożywią. One są święte, jak Ja jestem Święty. Córko, później w pełni zrozumiesz Moją zbawczą pomoc. Nie zostaniesz zmiażdżona. Pokładaj zawsze we Mnie nadzieję. Nie pozwól, by wrogość ludzi cię zniechęcała. Jesteś w Moim Sercu, zatem niech cię nie przeraża ciało.