List nr 35 - Co sądzisz o betankach?

Wiem, wiem, tak jak i Ty oglądałem film z eksmisji betanek i rozmowę z ich rodzicami. Moja odpowiedź, że drzewo poznaje się po owocach nie usatysfakcjonowała Cię i prosisz o objaśnienie.

Moja wiedza o kazusie betanek jest tak jak Twoja, gazetowa. Sprawa nie jest nagłaśniana, i do wiadomości ogółu przedostają się jedynie pogłoski. Ale spróbujmy przyjrzeć się temu co słychać.

1. Wiadomo, że Kongregacja do Spraw Nauki Wiary ekskomunikowała betanki za nieposłuszeństwo, bo opowiedziały się za swą przełożoną, gdy ta dostała nakaz opuszczenia zgromadzenia i nie posłuchała go. Nieposłuszeństwo to grzech Lucyfera. Nie chodzi o to by wierzyć w Boga - Lucyfer wierzy w Niego bardziej niż ludzie, bo jest inteligentniejszy - chodzi o to by wierzyć Bogu. Lucyferowi nakazano oddać boską cześć i słuchać Jezusa, którego postrzegał jako "zwykłą Duszę". To było dla niego niewyobrażalnym poniżeniem. Za odmowę posłuszeństwa został odesłany "do diabła", czyli na peryferie istnienia. Jezus przyszedł na Ziemię by zmazać grzech nieposłuszeństwa u tych, którzy początkowo opowiedziawszy się za Lucyferem i Szatanem, potem żałowali swej decyzji. Jezus na prośbę Ojca pokazał jakiego posłuszeństwa oczekuje Ojciec od tych, którzy twierdzą, że go kochają. Każdy katolik modli się codziennie "bądź wola Twoja...", postępuje zgodnie z głosem sumienia i słucha swych legalnych przełożonych. Tu chcę Ci przypomnieć wielkich świętych jak Franciszek, Faustyna lub Teresa z Avila, którzy latami cierpieli i czekali na zgodę przełożonych by wprowadzić zmiany w swych zgromadzeniach jakie zalecił im Jezus. Tak więc posłuszeństwo jest najwyższą cnotą w Kościele Katolickim.

2. W trakcie eksmisji byłego franciszkanina (wykluczonego z zakonu za nieposłuszeństwo) skuto kajdankami, bo zachowywał się agresywnie i wulgarnie względem funkcjonariuszy policji. Czy tak postępuje uczeń Jezusa? Czyżby podeptał swój krzyż? Jezus dał nam przykład wzorcowego zachowania względem katów i oprawców, a przecież u betanek byli legalni urzędnicy starający się rzetelnie wypełniać swoje obowiązki. Jezus nigdy nie potępiał tych, którzy starają się solidnie wypełnić powierzone im zadanie. Kiedy ktoś ma wątpliwości czy głos który słyszy jest głosem sumienia, powinien słuchać przełożonego, ale jeśli sumienie (a nie rozum lub urażona ambicja) mówi nam, że coś jest nie tak, to mamy obowiązek przełożonego nie słuchać. Czy pamiętasz Mahatmę Gandhiego lub Martina Lutera Kinga i cenę jaką zapłacili za przeciwstawienie się niesprawiedliwym prawom? Taka jest cena słuchania sumienia. Niezłomne trwanie przy Jezusie jest trudniejsze niż potulne postępowanie za podejrzanym przełożonym. Ale i przełożony, gdy nie zgadza się z władzą nie może być agresywny i wulgarny.

3. Eksmisja jest wydarzeniem trudnym i stresującym, zatem na karb tego stresu połóżmy nerwowe zachowanie betanek, jednak to co zrobią teraz pokaże, czy są bardziej z Jezusem czy też z byłą przełożoną i byłym franciszkaninem. Są osobami uwolnionymi spod klauzury ale ze ślubów złożonych Bogu nikt ich nie zwolni. Po owocach poznaje się drzewo. Członków sekty ciągnie do sekty a tych, którzy oddali się Bogu "pali ogień" i albo ewangelizują, albo zamykają się w komorze by cieszyć się swoim ukochanym. Wszystkie objawienia współczesne mówią o tym, że Bóg dlatego zwraca się do laikatu, bo konsekrowani zwracają się do siebie i zamykają na potrzeby świata. Świat cierpi dzisiaj śmiertelnie z powodu braku miłości a konsekrowani zamykają się w klasztorach. Klasztor to słowo symbolizujące zamknięcie, odcięcie od świata. Dobry klasztor to świat pokuty, cierpień i wyrzeczeń za grzechy Świata. To nie miejsce radosnej, wzajemnej adoracji. Kto szuka kontemplacji musi - jak na elitę przystało - zgodzić się na niesienie najcięższego krzyża. Jeżeli adepta bożej służby miłości nie stać na takie poświęcenie powinien iść do wspólnoty, ale nie zakonu tylko do domu otwartego na dawanie siebie innym. A dzisiaj - mówi Jezus - najbardziej potrzebni są ci, którzy są solą ziemi: heroicznie służący sobą innym, jak JP2 lub Matka Teresa. I nie koniecznie trzeba nosić "mundur", który w naszym społeczeństwie nie tylko zobowiązuje ale również bardzo ułatwia życie.