Dziewczyna Mojej Woli w Jezusie
MIŁOŚĆ DO WSZYSTKICH MOICH DZIECI, JEZUS
Rozdziały 151 do 175
151 – 20 czerwiec 2001 Jezus
Moi ukochani, Ja jestem Królem.
Moje dzieci, wy, którzy mówicie tak Miłości, bądźcie miłością. Dajcie wszystko Miłości. Miłość ofiarowuje się swojemu Ojcu. Miłość daje Siebie na wszystkich ołtarzach. Miłość składa Siebie w ofierze dla uwielbienia Swojego Ojca Niebieskiego. Miłość jest Wszystkim. Jestem Wszystkim Ojca. Wszystko jest we Mnie. Wszystko mojego Ojca jest w moim Wszystkim. Wszystko, jest we Wszystkim.
Moje dzieci, uklęknijcie, kiedy korzycie się, aby adorować waszego Boga. Jeśli wasze zdrowie na to nie pozwala, pochylcie głowę. W czasie podniesienia Hostii, w tym konsekrowanym chlebie jest moje święte Ciało. To Ja, Jezus, obecny przed wami, ofiaruję się mojemu Ojcu z Nieba, Bogu Ojcu. Kiedy mój święty kapłan podnosi kielich, to już nie jest wino, to moja własna Krew jest przed wami, wylana za was, aby zmyć grzechy świata. To Ja, Jezus, Boże Oczyszczenie.
Jestem Królem, Zbawicielem świata. Jestem świętym Synem Ojca, waszego Ojca, waszego Boga. Duch Święty jest Mocą. Jego cała Istota jest mocą. Nasze wszystko jest Boskością. Kapłan okryty jest mocą Ducha Świętego. Kapłan staje się Mną przez moc Miłości. To My, Miłość sprawiamy, że jestem Jedyną Obecnością pod świętymi postaciami. Jestem Żywy, moje dzieci.
Wy, którzy jesteście obecni pośród ludzi, macie pewne zasady. Jesteście pewni, że jeśli nie zachowacie się jak ludzie z tego świata, zwrócicie na siebie uwagę. Staracie się więc właściwie zachowywać, gdyż w przeciwnym razie wasze zachowanie będzie krytykowane. Jeśli jesteście uprzejmi wobec ludzi, Ja, Jezus, który jestem Królem Miłości, waszym Bogiem, czyż nie zasługuję na tę uprzejmość, Ja, który jestem waszym Królem? Gdybym was zmusił do oddania [Mi] czci, wtedy nie byłby to żaden gest miłości. Ja, moje dzieci, nie proszę was o to. Bóg-Miłość nie zmusza, On jest Bogiem wolnym. Nie zmuszam was siłą do adorowania Mnie.
Moje dzieci, jestem Synem Boga żywego. Jestem Królem. Nie jestem jakimś tam bogiem. Jeśli wasza adoracja jest wyrazem miłości, a nie obowiązku z waszej strony Ja, Jezus, cieszę się z waszej miłości, tak jak Ja, Jezus, kochałem mojego Ojca miłością bez granic. Moje dzieci, wy wszyscy byliście świadkami mojej miłości do Niego. Kiedy patrzycie na Jezusa na krzyżu, widzicie Syna Bożego, który ofiaruje się swojemu Ojcu z miłości. Syn Boży złożył Miłości świadectwo Swojej miłości.
Każdy z was, moje dzieci, był we Mnie. Nie moglibyście okazać miłości Bogu Ojcu bez przejścia przeze Mnie. Miłość oddała się za was. Uklęknijcie z pokorą, abyście mogli dać świadectwo waszej miłości Temu, który oddał się dla was.
Moje dzieci, przemyślcie to dobrze! Kiedy kapłan ukazuje wam moje Ciało i moją Krew, to ukazuje wam całą moją miłość. Ta rękojmia miłości jest tak drogocenna, tak potężna, że ten, kto klęka z pokorą przede Mną, jest błogosławionym mojego Ojca.
Za każdym razem, gdy oddajecie Mi cześć w akcie adoracji, wasza dusza unosi się radością. Wasze całe Boże wnętrze jest w adoracji przed moją wszechmocą miłości. Jestem darem miłości. To piękno Miłości jest wam ukazane. To cała moja Boża Istota jest tu, przed waszymi oczami, tak opieszałymi, by uwierzyć.
Moje dzieci, które kocham, to jest najważniejsza scena miłości, która rozgrywa się przed waszymi oczami. Nie bądźcie obojętni wobec tego Boskiego spektaklu. To jest wspanialsze, niż wszystkie cuda świata i Nieba. To Trójca, która się wam ofiaruje, abyście mieli życie wieczne.
Każda osoba, która przeżywa Obecność żywego Boga w czasie Mszy, jest gloryfikowana w swoim wnętrzu. Jestem Królem miłości, który żyje w was. Kto oddaje Mi chwałę, nie jest już sobą. W Woli Bożej, to Ja oddaję chwałę Bogu, bowiem jestem Miłością, która uwielbia Trójcę, a która żyje w każdym z was. Przez wasze tak, wy już nie jesteście sobą, jesteście Miłością, jesteście Mną w Woli Bożej. Jestem Jezusem miłości.
Nie jesteście już sobą, jesteście tym, czym Ja chcę, byście byli. To Ja, który żyję w was, który stawiam się przed Bogiem po trzykroć świętym, aby odwzajemnić Mu Jego wieczną miłość. Kiedy z pokorą oddajecie cześć, to Ja, Jezus, Syn Boży, oddaję cześć; odwzajemniam mojemu Ojcu Jego miłość. Ja żyję w was. Ja działam w was. Kto umiera we Mnie, ma w sobie życie, moje Życie.
Wasz gest staje się dla was łaską. On będzie wam pokazany w ten dzień, kiedy Mnie zobaczycie. Jaka to będzie radość dla was, moje dzieci, z oddania się Woli Bożej, aby adorować waszego Boga we Mnie. Ja pomnożę stokrotnie wasz gest. Taka będzie wasza nagroda. Nie trwońcie waszych talentów. Wszystkie wasze uczynki są dla was łaskami.
Moje dzieci, pozwólcie kochać się Miłości. Ja jestem Miłością. Jesteście miłością przez Mnie. We Mnie, jesteście, moje dzieci. Chcę was wszystkich we Mnie. Jezus kocha was. Amen.
152 – 21 czerwiec 2001 Tata miłości
Ofiarujcie wasze cierpienia.
Moja umiłowana córko Ojca, w tobie żyje Miłość. Miłość żyje w każdym z moich dzieci. Wszyscy jesteście wezwani do życia w Miłości. Moje dzieci, wy jesteście wybranymi Ojca. Jesteście moimi dziećmi. Jesteście we Mnie, waszym Ojcu. Jezus, mój Syn, ofiarował się z miłości, aby was zbawić. Chwała i chwała jest Mocą. Kocham was, moje dzieci. Ojciec z Nieba jest miłością. Cała moja Istota jest mi łością. Tak jak mój Syn Jezus, jestem Miłością.
Mój Syn, którego kocham, ofiarował się, abyście mieli życie wieczne. Wielka jest Jego moc miłości. Od prawie 2000 lat składa Siebie w ofierze na wszystkich ołtarzach, aby ofiarować Siebie swojemu Ojcu dla odkupienia wszystkich waszych grzechów.
Moje dzieci, w chwili, gdy kapłan wymawia moje święte Imię, kiedy ofiara jest Mi przedstawiana, powinniście i wy również ofiarować siebie z waszymi brakami, cierpieniami i radościami. Ofiarowanie siebie nadaje wam specjalne łaski, które zmieniają was w dzieci miłości. Kiedy ofiarujecie wszystko Ojcu Niebieskiemu w tym jedynie celu, by wszystko Mi powierzyć, otrzymujecie łaski. Wielka jest moja radość widzieć moje dzieci Miłości ofiarujące siebie z miłością.
Moje dzieci, które tak kocham, oddać wasze cierpienia mojemu Synowi, to oddać je Mnie. Ten świat cierpi. Ofiarujcie siebie. Dam wam łaski miłości, które zmienią oblicze ziemi. Moje dzieci, oddajcie siebie, oddajcie wasze uchybienia, aby stały się aktami miłości przez moją miłość.
Ziemski tata, który kocha swoje małe dziecko, zawsze się nim opiekuje pomimo jego błędów; podtrzymuje je. Tym bardziej Ja, wasz Tata z Nieba, który tak was kocha, opiekuję się wami! Czy nie czyniłem tego od początku świata, nawet przed waszym urodzeniem? Opiekowałem się każdym z was.
Wasz Tata miłości kocha was. Kochajcie waszego Tatę. Dajcie mi wasze cierpienia, Ja przemienię je na miłość; czy tak nie jest lepiej? Kochajcie siebie, moje dzieci. Kochajcie dziecko, które czyni wam zło, ono także jest moim dzieckiem. Jest tak wiele cierpienia na tym świecie.
Są dzieci, które znieważają się i czynią tak wiele zła innym moim dzieciom. To dlatego, że nie wiedzą o tym, że są miłością. Noszą rany zadane przez inne dzieci. I te dzieci także noszą rany, które doprowadzają ich do czynienia sobie zła. Aby nie cierpieć, ukryli bardzo głęboko w sobie ich rany.
Ale te dzieci nie są w stanie kontrolować w nich bólu, ponieważ kiedy napotykają na przeciwności, ten ból wyłania się. Wówczas ich cierpienia prowadzą ich do wyrzucenia na zewnątrz tego, co jest w nich. Żyją z ich ranami, bo nie są w stanie uwolnić się od nich. Są ofiarami Szatana. On zabawia się, przekonując ich, że utracili sens miłości i nie mogą się zmienić, bo zostali tak stworzeni. Te dzieci są ofiarami ich własnego bólu, który czyni ich złośliwymi.
Wy, moje dzieci Światłości, pomóżcie moim dzieciom. Przyjdźcie i ofiarujcie Mi ich, przychodząc do mojego Syna. Moje Dziecko bierze ich w Siebie i ofiaruje Mi. To On, Ofiara miłości, który wziął ich zło. Przez was oni mogą otrzymać łaski miłości. Wy wszyscy jesteście w moim Synu. Żyjecie w Nim, On jest we Mnie i w Duchu Świętym. Każde dziecko, które oddaje swoje życie i życie swoich braci i sióstr mojemu Synowi, staje się ofiarą w moim Synu, Jezusie Miłości.
Jak możecie odmówić miłości tym, którzy są spragnieni miłości? Miłość jest tak dobra! Pozwólcie się kochać. Kocham was. Idź, moja córko. Amen.
153 – 22 czerwiec 2001 Jezus-Miłość
Zobaczycie Mnie wszędzie.
Moja umiłowana, którą kocham, ten czas, w którym miłość jest ignorowana, wkrótce się skończy. Serce Jezusa rozprzestrzeni się wszędzie, z północy na południe, ze wschodu na zachód. Wszyscy zobaczą mój ogień miłości, który będzie wychodził z mojego Świętego Serca.
Moje święte miłosierdzie rozprzestrzeni się wszędzie. Wszyscy będą wiedzieli, że kocham ich bez zastrzeżeń. Wszyscy Mnie zobaczą, Mnie, który jestem Miłością. Miłość pozwoli ujrzeć się wszędzie. Jestem Miłością. Miłość jest w każdym z was. Wy wszyscy, którzy jesteście braćmi i siostrami, zobaczycie Mnie i odpowiecie na moją prośbę miłości. Będziecie kochać się wzajemnie. Będzie tylko miłość. Miłość będzie wszędzie. Ten czas wkrótce nadejdzie.
Moje dzieci, uprzedzam was, abyście przygotowali się do tego, by być miłością. Nie pozwólcie zaskoczyć się przeciwnikowi, który chce, aby uważano, że nie istnieje. Ja, Jezus, mówię wam, że wkrótce stawię się przed wami. Ci wszyscy, którzy Mnie ignorują, zobaczą Mnie. Ci, którzy chcieli odłożyć Mnie na bok przez całe swoje życie, nie będą mogli już dłużej być nieświadomymi dziećmi.
Jestem Tym, który ich kocha. Będą wiedzieli, że jestem w nich zakochany. Moje dzieci, Miłość pozwoli się kochać, nawet jeśli byliście obojętni w stosunku do Niej. Wszystko stanie się prostsze, jaśniejsze, radośniejsze, piękniejsze. Jestem Miłością, która uczyni was szczęśliwymi pomimo waszej ignorancji. Nawet jeśli będziecie chcieli nadal Mnie ignorować, nie będziecie mogli już tego czynić, bowiem staniecie twarzą w twarz z Miłością.
Moje dzieci, kiedy zobaczycie siebie w tej sytuacji, to będzie dla was tak bolesne! To wy stworzyliście tę sytuację. Jeśli nie chcecie cierpieć, powiedzcie Mi teraz tak a gdy Mnie zobaczycie, będziecie szczęśliwi, wobec takiego ogromu miłości. Ukażę wam całą moją miłość do was. Jeśli nie będziecie gotowi, jak zareagujecie na to wylanie miłości?
Moje dzieci, wy, którzy zajmujecie się swoimi sprawami i nie znajdujecie czasu, aby się zatrzymać, co zrobicie, kiedy dowiecie się, że większość z was była poinformowana przez Moje ostrzeżenia? Czy pozostaniecie niewzruszeni? Będziecie zmuszeni podjąć decyzję. Nie czekajcie na tę chwilę, aby zareagować na moją prośbę. Błagam was, moje dzieci, przyjdźcie do Mnie, Jezusa. Jestem Miłością. Powiedzcie tak Miłości. Miłość was kocha, kochajcie Miłość.
Miłość Nadchodzi. Ona jest tak blisko, moje dzieci! Gdybyście tylko wiedzieli, z jaką niecierpliwością czekam, aby ujrzeć was [stających się] całkowitą miłością, drżelibyście z radości! Kocham was, miłości moje. Wy, którzy czekacie na Mnie, jak wielką radość odczujecie! Wasze szczęście będzie tak wielkie, że nie mogę go wam opisać. Będzie ono tak ogromne, że nie będziecie w stanie uchwycić wszystkich jego subtelności.
Moje dzieci, moje Serce należy do was. Dajcie Mi wasze tak a Ja dam wam miłość, która należy do was. Jestem Miłością. Zaprawdę powiadam wam, wszyscy ci, którzy powiedzą tak Miłości, będą mieli w sobie życie wieczne. Ja jestem Życiem. Żyjcie w Miłości. Kocham was. Amen.
154 – 23 czerwiec 2001 Jezus was kocha
Strach przed tym, czego nie znacie.
Moja ukochana, nie bój się tych wszystkich wydarzeń, które dzieją się wokół ciebie; oddaj Mi wszystko. Kocham cię. Moje dzieci, wy, którzy jesteście dzisiaj sfrustrowani, to dlatego, że nie macie miłości. Szukacie i znajdujecie tylko gorycz wokół siebie. Oburzacie się i nie wiecie co robić, aby być szczęśliwymi.
Moje dzieci, wy, którzy płaczecie, przyjdźcie do Mnie, waszego Jezusa Miłości. Jestem waszym pocieszycielem, jestem waszą radością, jestem waszą miłością, której wam brakuje. Jak bezwzględni jesteście dla siebie samych, moje dzieci! Uparcie pozostajecie daleko ode Mnie, ponieważ boicie się zaangażować w miłość.
Moje dzieci, nie jestem Bogiem, który prosi was o coś, czego nie możecie Mi dać. Znam was lepiej, niż wy siebie znacie. To dlatego, że żyję w was. Znam waszą duszę, która należy do Mnie. Tak, moje dzieci, wy należycie do Mnie. Nie mogę zmuszać waszych istot do dania Mi waszego tak. Chcę, abyście mieli wolny wybór.
Moje dzieci, to wy macie wiedzieć, czy pragniecie Miłości. Miłość nie odmawia. Miłość jest wolna, nikogo nie zmusza. Miłość jest szczodra, niczego nie zatrzymuje. Miłość daje, nie odmawia Siebie istocie, która daje Jej swoje tak. To wy macie wiedzieć, co uczyni was szczęśliwymi. To tak jest radością dla tego, który oddaje się bez reszty.
Moje dzieci, kiedy wahacie się, Miłość o tym wie, odpowiada na waszą decyzję w sposób delikatny. Nie zmusza was. Ona jest tak dobra, tak zakochana w was. Wy sami musicie wypowiedzieć wasze tak; to będzie dla was zobowiązaniem miłości. Dowiecie się, czego Miłość oczekuje od was. Ona da wam wszystko, co jest konieczne, aby uczynić z was dzieci, które oddadzą się z miłości. Wiele dzieci wyrzeknie się wszystkiego, co ich oddala ode Mnie. Przez te wyrzeczenia ujrzą, że zbliżają się do Mnie.
Moje dzieci, kimkolwiek jesteście, pozostańcie sobą. Miłość obiecuje kochać was takimi, jakimi jesteście, z tym, czego doświadczacie. Dajcie to, co możecie. Miłość pomaga dawać, nikogo nie zmusza. Czujcie się dobrze. Nie obawiajcie się, że Miłość da wam do wykonania dzieła, które przekraczają wasze możliwości. Ona jest zbyt uczciwa, zbyt łaskawa. Kocha was szczerą miłością.
Moje dzieci, które kocham, Jezus jest Miłością. Ja jestem waszym Oblubieńcem. Miłość nie jest wymagająca. Nie poprosi was o to, czego nie możecie Jej ofiarować. Miłość jest prosta i cierpliwa. Jest tak bardzo w was obecna! Nie myślcie, że Miłość poprosi was o coś niemożliwego. Ona jest w was. Wy, wy jesteście we Mnie. Ja jestem w was. Jestem Miłością. Miłość was zna.
Moje dzieci, żyć w Bogu to ofiarować sobie samemu miłość, uważając na to, aby nie żądać od siebie tego, czego nie możecie ofiarować. Jeśli żądacie od siebie uczynków, które nie dają wam wewnętrznego zadowolenia, ale chcecie sprawić przyjemność innym, wówczas nic z siebie nie dajecie, gdyż to, co robicie przekracza waszą miłość. Co dobrego wam to przyniesie, przecież Miłość nie zmusza? Miłość o tym wie. Ja jestem Miłością. To Ja sprawię, że uświadomicie sobie, iż żądaliście od siebie tego, czego nie mogliście dać.
Jeśli uświadamiacie sobie, że wasze życie jest pozbawione radości, to dlatego, że jesteście w sytuacji bez wyjścia, która sprawia, że cierpicie. To wy macie przyjść do Mnie, abym mógł wam pomóc kochać siebie samych. Darzyć siebie miłością, to być dobrym, łagodnym, wolnym, szanującym siebie. Jeśli nie dacie sobie miłości, wasze wnętrze nie będzie w stanie odczuwać radości; nie będziecie mieli radości, aby ją dać innych.
Pozostawać w małości waszej istoty, to nie żądać od siebie tego, czego nie możecie dać. Tak jak dzieci, bądźcie dobrzy dla siebie. Jesteście dziećmi Bożymi. Wasz Ojciec was kocha. To On jest Tym, który uczynił was takimi, jakimi jesteście. On jest tutaj i wyczekuje, aż zdecydujecie się wypowiedzieć wasze tak. Kocham was, moje dzieci. Nie bójcie się, jestem Miłością. Amen.
155 – 24 czerwiec 2001 Jezus-Miłość
Głos na pustyni.
Ja, Jezus miłości, postawiłem na waszej drodze proroków, aby wyprostować wasze ścieżki. Jan Chrzciciel, wielki prorok wszystkich czasów krzyczał, aby mój głos sprawiedliwości był słyszany przez Heroda. Herod, nie mogąc ujawnić swojej opinii wobec konkubiny i jej córki, wydał Jana w ręce kata, aby ściął mu głowę. Ta kobieta, z nienawiścią wyrażała swoje niezadowolenie z powodu tego, co Jan mówił o tych, którzy nie przestrzegają Bożych praw. Tchórzostwo Heroda uciszyło „głos pustyni”, zadając mu śmierć. Jego głowa stała się symbolem mojego zwycięstwa nad złem. Pisma się wypełniły.
Moje dzieci, przez swoje życie, Jan Chrzciciel świadczył o przyjściu Zbawiciela. Ci, którzy czekali na Zbawiciela świata szli za moim prorokiem, który prowadził ich do Mnie. Wszystko w nim wołało do Boga, aby dać Mu świadectwo. On ukazywał sprawiedliwość Bożą tym, którzy nie przestrzegali Jego praw miłości. Spiskowano przeciwko niemu, aby go uciszyć. To Szatan pobudził do niego nienawiść w konkubinie Heroda. Herod skazał na ścięcie głowy mojego Prekursora. To było konieczne wydać go katowi, aby przygotować miejsce dla Syna Bożego, który musiał umrzeć na krzyżu. Pisma wypełniły się przez jego śmierć.
Wkrótce z głębin całej waszej istoty rozlegnie się wielki krzyk. Niektórzy z was będą drżeć z radości, inni ze strachu. Tak jak w czasach Jana, na pustyni, niektórzy przyjmowali jego orędzia sprawiedliwości z radością, podczas gdy inni byli przerażeni, tak ostre były jego słowa. Moja sprawiedliwość jest ta sama dla wszystkich, moje prawa identyczne dla wszystkich. Nie może istnieć jedno prawo dla dobrych, a inne dla zbuntowanych. Każdy z was spostrzega je inaczej. Wszyscy, bez wyjątku, musicie się mu poddać.
Miłość bliźniego, to jest to, co się daje, czym się dzieli. Co jest dobre dla was, jest także dobre dla innych. Miłość powinna być na takim poziomie, na jakim wy jesteście. Każdy powinien kochać swojego bliźniego spełniając się według tego, kim jest i co posiada. Jeśli jest miłością, daje miłość, a jeśli ma dobra materialne, dzieli się nimi, aby czynić dobrze.
Moje dzieci, kiedy słyszycie, jak wasz bliźni mówi do was „kocham cię”, to dlatego, że lubicie dawać. Miłość przyciąga miłość. Jeśli niektórzy z was są powściągliwi co do sposobu, w jaki oddają się bliźniemu, co uczynią, aby otrzymać to „kocham cię”? To w całkowitym oddaniu się Miłości staniecie się miłością.
To Ja sam, Jezus-Miłość, który jestem w was, otrzymuję to „kocham cię”. Ono jest we Mnie, to jest ode Mnie. Jeśli moje dzieci odmawiają oddania się bliźniemu, to dlatego, że same stwarzają sobie przeszkody. To tak jak dziecko, które boi się pływać. Jeśli nie chce włożyć nogi do wody, jak będzie mogło pokonać swój lęk przed wodą? To ono jest tym, które odmawia. Woda jest tutaj, przed nim. To jest ta sama woda dla wszystkich. To ta osoba musi wiedzieć, czy chce nauczyć się pływać.
Miłość chce być kochana przez swoje dzieci. Nie może nic zrobić, jeśli jest odrzucona przez niektórych. Miłość może krzyczeć, ale jeśli nie jest rozumiana, to dlatego, że odmawia się słuchania Jej. To dlatego Herod, chociaż słyszał „głos na pustyni”, odmówił słuchania tego głosu. Bał się oddać Miłości.
Moje dzieci, jestem Miłością, która woła do was, abyście Ją kochali. Jestem Tym, który oddał się, aby was zbawić. Nieustannie proszę was, byście przyszli do Mnie. Nie bądźcie jak głusi, którzy nie chcą słyszeć mojego głosu, który w nich woła. Ja, Ja was kocham. Chcę was mieć ze Sobą. Wołam na pustyni, która jest w was. Jestem głosem waszej pustyni, który woła: kochaj Mnie, Jestem Jezusem, który cię kocha. Nie odmawiaj swojego tak dla Miłości.
Moje dzieci, wy którzy nie chcecie zrozumieć, co wy robicie? Nie zdajecie sobie sprawy z całego zła, które sobie wyrządzacie. Jesteście tak nieszczęśliwi! Przyjdźcie do Mnie, jestem Tym, który uszczęśliwi świat. Kocham was. Amen.
156 – 25 czerwiec 2001 Jezus
Nie przestaję powtarzać, że was kocham, was, którzy się wahacie.
Ja, Jezus Miłości, kocham was. Moje dzieci, stańcie się miłością. Miłość jest w was, ona w was mieszka. Ja jestem Jezusem Miłością. Nie, Ja nie powtarzam się dla was, którzy Mnie kochacie. Ja powtarzam się dla tych, którzy nie wiedzą, że jestem w nich i że żyję w nich.
Oddałem się dla was wszystkich, nie tylko dla tych, którzy Mnie kochają, ale także dla tych, którzy Mnie nie kochają. To dla nich powtarzam się. Chcę was wszystkich we Mnie. Tak bardzo was kocham! Pochylam się nad waszym nieszczęściem i chcę was mieć blisko przy Sobie, aby wam pokazać, że szczęście jest w was.
Moje dzieci, nie wiecie, że w was jest szczęście, a to dlatego, że nie szukacie go we właściwym miejscu. Szczęście nie jest na zewnątrz was, ono jest w was. Przyjdźcie do Mnie, a pokażę wam, że szczęście jest ogromną radością. Żyć w szczęściu, to wiedzieć, że jesteście miłością, tacy, jacy jesteście; to odkryć, że jesteście istotami życzliwymi o wielkiej dobroci.
Jezus was kocha. Jestem wasz. Wy, moje dzieci, należycie do Mnie. Jestem waszym Bogiem, który jest w was. Pozostawcie wszystkie wasze uchybienia względem Miłości, ponieważ Miłość nie może żyć z waszą nienawiścią, z waszą zazdrością, z waszymi oszczerstwami, z waszymi kłamstwami, z waszymi szyderstwami, z waszymi oszustwami. Zostawcie to poza sobą. Ja pomogę wam zmienić się.
Moje dzieci, dajcie Mi wasze tak a Miłość ofiaruje wam szczęście, radość i pokój. Będziecie żyli z Miłością w was samych. Staniecie się miłością z Miłością, w Miłości, przez Miłość, dla Miłości. Nie bójcie się o to, że prosicie za dużo. Mam tak wiele łask do ofiarowania wam.
Moje dzieci, dlaczego odmawiacie przyjścia do Miłości? Kimkolwiek jesteście, w moich oczach wszyscy jesteście moimi ukochanymi. Jestem w was wszystkich. Wy wszyscy jesteście we Mnie. Jezus was kocha, kochajcie Mnie. Amen.
157 – 25 czerwiec 2001 Mama z Nieba
Wszystko na chwałę Boga Ojca.
Trójca: Moja ukochana córko Ojca, Syna i Ducha Świętego, błogosławimy cię. Matko, oto twoja córka posłuszna Woli Bożej.
Maryja: Moja posłuszna córko, jestem twoją Mamą z Nieba, która prosi ciebie o dobre wypełnianie twoich obowiązków dziecka Bożego. Wszystko jest w Bogu, wszystko jest dla Boga.
Moje dzieci, wszystko, co robicie na ziemi jest na świętą chwałę Boga Ojca. Mój Syn Jezus przyszedł na ziemię, abyście żyli w miłości Boga Ojca. On ofiarował Mu swoje Życie przez posłuszeństwo, abyście stali się dziećmi Boga Ojca. Wszystko jest dla Niego.
Moje dzieci, ileż razy zachęcałam was do modlitwy. Modlitwa jest częścią was, jest pełnią waszego wnętrza. Modlitwa jest darem z siebie. Moja córko, odmawiaj dobrze twoją modlitwę wraz z twoim aniołem i twoim mężem, bowiem Bóg w swojej miłości zechciał, abyś słyszała ich głosy. Kocham cię, moja córko. Kochaj twoją Mamę z Nieba. Jestem Matką Najwyższego, Jezusa Chrystusa, Syna Boga żywego.
Każda modlitwa jest naszym wzniesieniem się do Ojca. Ojciec, moja córko, jest w tobie, ty jesteś w Nim. Ja, Jego Córka, i wy, moje dzieci, jesteśmy dziećmi Bożymi. Bóg Trójjedyny jest w nas. Nie jesteśmy na zewnątrz Miłości: Miłość jest w nas. Trzeba wejść w nas, aby modlić się. Modlitwa jest częścią nas samych.
My nie możemy siebie uświęcać, to Wola Boża, która jest w nas, uświęca nas. Modlitwa jest w nas, ona jest nami samymi. Przez wasze ofiarowanie się mojemu chwalebnemu, świętemu Synowi Jezusowi, nie jesteście już sobą, jesteście tym, czym Bóg chce, abyście byli w Woli Bożej: miłością. Miłość to On. To Miłość uczyniła nas dziećmi modlitwy. Przez nasze zawierzenie się Miłości, pozwalamy Bogu modlić się w nas. W Bogu, my stajemy się modlitwą.
To Bóg, w swojej Bożej Woli, działa w nas. My, którzy jesteśmy w Bogu, tworzymy Jego Mistyczne Ciało. Jesteśmy w Ciele Woli Bożej, w Jezusie. Moje dzieci, trzeba wyrazić zgodę na to, aby się modlić w Miłości, w Woli Bożej.
Modlitwa jest łaską. Ona prowadzi nas do naszego wnętrza na chwałę Bożą. W swojej miłości do nas, Bóg czyni nas czystymi. Modlitwa jest ofiarowaniem siebie w Jezusie, w Woli Bożej.
Kiedy ofiarujemy się Jezusowi, On bierze nas i przemienia w Siebie. Nasze działanie jest modlitwą. Kiedy podejmujemy decyzję mówiąc, że to Jezus ją podjął, nasza decyzja podjęta przez nas w Nim, jest modlitwą. Kiedy obrażamy Boga i żałujemy tego uchybienia oddając się Bogu, uczestniczymy w naszym odkupieniu, ponieważ nie jesteśmy już sobą, jesteśmy Jezusem; to działanie jest modlitwą. Uważajcie, moje dzieci, to nie zastępuje spowiedzi, która uświęca waszą duszę! Tylko spowiedź czyni duszę czystą.
Modlitwa jest oddaniem siebie, ona czyni nas miłością. Dziecko, które oddaje się Jezusowi, wyrzeka się pełnienia swoich uczynków swoją ludzką wolą. Aby spełnić swój czyn w Woli Bożej, oddaje się Miłości. Przez swoją zgodę, staje się modlitwą. To już nie ono spełnia uczynek, to działa Jezus, który jest Bogiem. Wy stajecie się działaniem w Jego Działaniu.
Moje dzieci, Jezus przyjął ludzką naturę, aby przyjść was zbawić. Kiedy oddajecie Mu wszystkie wasze uczynki, to tak, jakby On sam je wykonywał. Sprawiacie, że ponownie przeżywa Swoje człowieczeństwo. Wszystko w Nim jest Boskie. On jest Bogiem. Za waszą zgodą, On bierze wasze uczynki w Siebie i czyni je swoimi, tak jakby wykonał je w tej samej chwili, co wy. On jest Życiem. Jest Wszechobecny. Dla Boga czas nie istnieje. Wszystko jest w Nim.
Modlitwa odmawiana w Woli Bożej przemienia nas. W ten sposób nasza strona zewnętrzna korzysta ze zmian, które dokonują się w nas. Modlitwa jest darem siebie w Bogu. Kiedy jakieś dziecko modli się mówiąc: «Jezu, to Ty się modlisz», zatem on modli się w Woli Bożej. To dzieje się bez żadnego wysiłku z jego strony, bowiem Bóg wziął go w Siebie. Wszystko, co pochodzi od niego, stało się modlitwą.
Moje dzieci, wszystko, co czynimy w Bogu, staje się modlitwą. Umrzeć w moim Synu, to dać nasze życie Jego Ojcu. Bądźmy modlitwą na chwałę Bożą. Bóg
Ojciec, nasz Ojciec, jest dla nas Ojcem miłości. On nas kocha. On chce swoje dzieci dla Siebie.
Moje dzieci, jak dobrze jest wiedzieć, że Bóg jest w nas zakochany. Modląc się, jesteśmy w Nim zakochani. Moje maleństwa, kiedy odmawiacie wasze modlitwy, odmawiajcie je z sercem w Jezusie: one staną się łaskami. Bądźcie jak wasza Mama z Nieba. Wszystko powinno być dla Boga. My jesteśmy Jego dziećmi.
Jeśli wasze myśli nie pozwalają wam się skupić, proście Mnie o łaski. Ja, Matka Jezusa, waszego Boga, wleję w was łaski, które pomogą wam modlić się sercem. Jeśli wasze myśli nie opuszczają was, oddajcie Jezusowi waszą ludzką wolę. On weźmie was w Siebie i oczyści te myśli, które nie są miłością. Wszystko w Bogu jest miłością.
Moje dzieci, kiedy prosicie o jakąś łaskę, myślcie o tym, o co prosicie i wierzcie w to, że wasza prośba została wysłuchana. Tym jest modlitwa. Modlitwa jest darem z siebie. Ofiarowanie siebie samych jest modlitwą. Ofiarować swoją istotę to znaczy zgodzić się, że Bóg jednoczy was ze Sobą. Mój Syn Bóg i wy, jesteście ze sobą zjednoczeni. Bóg, który jest w was, daje wam Siebie samego. Bierze was i okrywa was swoją Istotą; stajecie się Nim. Wasz Bóg mieszka w was. Kiedy modlicie się, to już nie wy modlicie się, to On. Pozwólcie Bogu modlić się w was, z wami.
Jak być darem z siebie? Moje dzieci, powiedzcie Bogu: «Oddaję Ci moje życie, oddaję ci wszystko, co robię. Moje czyny są łaską nie dzięki mnie, ale dzięki Tobie, Jezu. Chcę wszystko robić w Tobie. Nie mogę być Tobą, bo jestem tylko maleńkim dzieckiem, ale oddaję Ci wszystko; Ty, Ty wszystko możesz. Weź moje życie w Siebie, Ty wiesz, co jest dla mnie dobre.»
Moje dzieci miłości, jestem świętą Córką Boga Ojca. Wy i Ja, moje dzieci, jesteśmy dziećmi Bożymi, jesteśmy dziećmi Woli Bożej. Powinniśmy modlić się w moim Synu, aby dać Bogu, naszemu Ojcu, całą należną Mu chwałę. Moje dzieci, widzicie, dlaczego my, dzieci Boże, powinniśmy pokłonić się przed tak wielką Wspaniałością? Jak wielką jest nasza modlitwa, kiedy odmawiana jest w moim świętym Synu!
Błogosławię was, moje dzieci miłości. Mama z Nieba jest z wami i z waszym Bogiem Trójjedynym. Kocham was.
158 – 26 czerwiec 2001 Jezus z Nazaretu
Odrzućcie daleko od siebie te błędy.
Moja umiłowana, kochaj twojego Jezusa Miłości. Moi umiłowani, których kocham, Jezus, Król miłości, jest w każdym z was. Wy, którzy szukacie miłości oddając się upojnym przyjemnościom, czyż nie wiecie, że należycie do Mnie, wy, moje własne dzieci, uczynione moim tchnieniem? Chcecie żyć bez świadomości, że należycie do Boga.
Moje dzieci, wolicie wasz nowoczesny świat. Czy wierzycie, że ten świat ewolucji jest uczyniony dla was? Nie, moje dzieci, nie urodziliście się po to, by podobać się temu światu. Ten nowoczesny świat oszukuje waszą nadzieję na miłość. On wywołuje w was pragnienie posiadania dóbr materialnych. Każe wam wierzyć, że ci, którzy posiadają pieniądze, mają władzę nad biednymi. Wy, którzy chcecie być szczęśliwi, a nie chcecie być na łasce tych, którzy są bogaci, wybieracie to, by żyć jak roboty, aby iść za większością; to wszystko ze szkodą dla waszego życia miłości.
Ten nowoczesny świat stworzył w ten sposób uzależnienie od pieniędzy. Uczynił z was przesadnych konsumentów, przejął nad wami władzę; tę, aby udowodnić wam, że jeśli nie będziecie naśladować większości, będziecie nieszczęśliwi. Ukazuje wam, że jeśli nie będziecie mogli zaofiarować sobie wszelkich nowości, będziecie poza marginesem społeczeństwa, gdyż zaofiarowanie sobie tego, co mają inni, jest dowodem, że potraficie być tacy jak inni.
Ten świat nie przestaje badać rynku nowości po to, aby trzymać was w pełnym napięcia oczekiwaniu. Wszystko musi być nowe: nowe technologie, nowe pojęcia, nowe style itd., w przeciwnym razie, jeśli nie idziecie za nowościami, stajecie się zacofani. Te błędy zostały rozwinięte przez dzieci żądne władzy nad innymi. Te wszystkie fałszywe wartości zostały wzmocnione przez wasz sposób życia. Wy chcieliście wierzyć w wasz świat ewolucji.
Moje dzieci, jakim błędem jest myśleć, że to jest dla was dobre. Wszystko pochodzi od Boga. Ja jestem Wiedzą. Dałem wam inteligencję, abyście mogli przyjść z pomocą waszemu bliźniemu. Każdy wynalazek, w swoim założeniu, miał pomagać moim dzieciom, lecz żądni władzy sprawili, że dominują nad wami ukazując wam, że jest koniecznością kupienie tego czy innego produktu. Dzisiaj większość z was nie jest w stanie obejść się bez telewizji, kuchenki mikrofalowej i jakże wielu innych rzeczy.
Moje dzieci, te wszystkie rzeczy, które wydają się wam tak niezbędne, nie są konieczne do waszego życia. Żyć w miłości, to żyć dla siebie, dla waszego bliźniego, będąc miłością, żyjąc bez żądzy [posiadania]. Moje dzieci, to jest szkodliwe dla waszej duszy. Te dzieci żyją tylko po to, aby osiągnąć to, co wydaje im się konieczne dla ich osobistych potrzeb, a nie dla waszych, moje dzieci. Każdy żyje dla siebie.
Wprowadzając na rynek te wynalazki, osiągają wzrost dochodów. Mimo, że nie zdajecie sobie z tego sprawy, oni ukazują wam konieczność nabycia tych produktów, przez różnego rodzaju reklamy. Oni wzbudzili w was te potrzeby. Oni was kontrolują. Ten świat pokazał wam, że lepiej mieć ludzi posiadających władzę, którzy wiedzą, jak wami kierować, niż ludzi napełnionych Duchem Świętym, którzy potrafią ukazać wam, że prawdziwą wartością życia jest miłość bliźniego.
Ci żądni władzy ludzie pokazali wam, że jest konieczne, aby podporządkować się ich żądaniom. Aby podtrzymywać rynek, uczynili z was dobrych konsumentów. Oni trzymają was, mówiąc wam, że jeśli rynek nie ma tendencji wzrostowych, istnieje ryzyko inflacji, a to byłoby niekorzystne dla tego, co posiadacie. Oni mają władzę nad waszymi zasobami i wy, którzy ich słuchacie, nie zauważacie, że jesteście ofiarami ich żądań.
Popatrzcie, moje dzieci. Jak myślicie, w jaki sposób oni finansują ich wynalazki? Oni popełnili błędy, które rozprzestrzeniły się; posunęli się aż do zabijania, do deformowania mojego stworzenia, do zanieczyszczenia wszystkiego, do dominacji nad wami. Nie mówię, że wszystkie ich wynalazki są złe, ale, moje dzieci, zobaczcie, ile was to kosztuje, abyście mogli z nich korzystać?
Moje dzieci, obudźcie się! To nie jest film! Świat to wy wszyscy, którzy żyjecie na ziemi. Nie mówię wam o jakimś wymyślonym świecie. Wasz świat jest w niebezpieczeństwie. Ten świat jest tak perwersyjny! Niektórzy z was nie chcą już dłużej żyć, tak są nieszczęśliwi.
Zobaczcie, co ten nowoczesny świat zrobił z waszymi dziećmi? Liczba samobójstw jest na poziomie, jakiego jeszcze nie było i nie przestaje rosnąć. Wy, rodzice, którzy planujecie waszą wydajność życiową, zaplanowaliście życie waszych dzieci, zanim jeszcze przyszły na świat. Umieściliście je w przedszkolach, tak jakby to były lalki. W tych przedszkolach rządzą przepisy prawne. Czy tak wygląda miłość? Miłość, moje dzieci, to dawanie siebie. Być dobrymi rodzicami, to pragnąć kochać swoje dzieci ponad dobra materialne. Wasze dzieci potrzebują miłości. Towarzystwo innych dzieci jest [dla nich] dobre, ale nie jest lepsze od waszego. Wy jesteście jedynymi, których one pragną mieć.
Moje dzieci, przedszkola, są to miejsca, gdzie gromadzi się dzieci, aby się nimi opiekować, mieć nad nimi nadzór, zapewnić im minimum konieczne, aby były otoczone uczuciem. Pracownicy przedszkola biorą do serca ich edukację dając im wskazówki, aby wasze dzieci nauczyły się dobrze zachowywać w grupie.
Jeśli bardziej chcecie zapewnić im komfort, niż waszą obecność, to dobrze jest zaprowadzić je w te miejsca; zatem będą miały zajęcia, gry i środki do zapewnienia edukacji w społeczeństwie, które wiele wymaga. Ale, moje dzieci, wasze dzieci są maleństwami, które pochodzą ode Mnie, Boga. One zostały stworzone dla miłości, aby żyć w miłości i otrzymywać miłość. Dziecko powinno wzrastać w środowisku wypełnionym miłością, ze swoją mamą, która obsypuje je miłością płynącą z jej miłości, a także ze swoim tatą, z którego promieniuje miłość, ponieważ z uwagą słucha dziecka, które opowiada mu, co robiło w czasie dnia wypełnionego miłością.
Wy, rodzice otrzymaliście miłość od Boga. Ta miłość jest w was. To miłość, którą nosicie w sobie sprawiła, że szukaliście szczęścia, pragnąc połączyć się w małżeństwie, aby żyć z ukochaną osobą. To miłość sprawiła, że pragniecie mieć dzieci. To miłość was prowadzi. Kiedy nie kochacie, nie czujecie się szczęśliwi. To dlatego szukacie tego, co uczyniłoby was szczęśliwymi. Ponieważ jesteście miłością, szukacie tego, czym jesteście w waszym wnętrzu.
Wasze dzieci są także miłością. One potrzebują miłości i to wy, rodzice, powinniście dać im miłość. Tak jak wy, one pragną miłości. Połączyliście się ze sobą, ponieważ pragnęliście kochać i być kochanym. Wasze dziecko także pragnie tego samego. Chce być kochane przez was. Wy, którzy wydaliście je na świat, powinniście je kochać; ono jest takie maleńkie. Kto inny jak nie rodzice mogą pokazać mu, że miłość powinna być w centrum jego życia? Nikt inny, moje dzieci. Ono jest waszym ciałem, waszą krwią. Ono pochodzi z was, ponieważ to Ja, Bóg, dałem wam życie; życie jest także w waszym dziecku. Ponieważ wybrałem was, abyście byli dziećmi miłości, powinniście dać to, co Ja wam dałem: moją miłość.
Lecz, moje dzieci, kiedy wy nie chcecie wychowywać swoich dzieci, pozbawiacie ich waszej obecności, która jest miłością. Kiedy one są w przedszkolu, to już nie wy obdarzacie je miłością, ale osoba, która spędza z nimi większą część dnia. Bądźcie realistami, przedszkolanka nie może zastąpić waszej kochanej obecności, nie dlatego że nie jest dla nich miłością, ale dlatego, że ona otrzymała łaski macierzyńskie, aby wychowywać swoje własne dzieci.
Te łaski są w każdej mamie. Każdego dnia Bóg wlewa w was łaski miłości, które pomagają wam wychowywać wasze dzieci. To Bóg zwiększa w was miłość macierzyńską; to dzieje się przeze Mnie, w miłości. Jeśli wy, którzy kochacie wasze dzieci, nie wypełniacie waszych obowiązków jako rodzice, to te łaski nie będą mogły was karmić. Tylko przedszkolanka z nich skorzysta – jeśli jest w mojej Obecności. Ale, moje biedne dzieci, wasz świat zapomina o przychodzeniu do Mnie i wasze dzieci cierpią z tego powodu. Jeśli wasze dzieci nie otrzymują od was kochanej obecności, nie będą mogły zrozumieć powodu waszej nieobecności; zaakceptują to, bo nie mają innego wyboru.
Lecz pewnego dnia, kiedy przyjdzie wam skarcić jedno z waszych dzieci, ponieważ postąpiło niewłaściwie, gdyż nie jest zadowolone ze swojego życia, ono zbuntuje się przeciwko naganie, którą otrzymało. Ponieważ nie żyje ono w otoczeniu miłości, nie może dostrzec tej nagany jako gestu miłości; ono nie może zobaczyć miłości, którą chcecie mu przez to okazać, ponieważ to przypomina mu edukację, którą otrzymuje w ciągu dnia, a która wypełniona jest poleceniami.
Gry nie zastąpią miłości. Towarzystwo dobrej przedszkolanki nie jest towarzystwem mamy, która okazuje swojemu dziecku miłość. Czy myślicie, że wasze dziecko nie czuje tego, gdy trzyma się kurczowo przedszkolanki, kiedy mama przychodzi zabrać je z przedszkola?
Wszystko w nim jest zachwiane. Jego myśli są pomieszane: «Dlaczego aż tyle rozstań, podczas gdy ja chcę tylko moją mamę? Nie wiem, kogo wybrać, aby mnie utulono. Chroniłem się przed bólem, który odczuwałem i oto mój ból powraca. Dlaczego czuję w sobie ból? Gdzie jest moja radość życia, [jaką miałem] kiedy byłem w ramionach miłości, podczas gdy pozwalałem się kołysać przez jej piosenkę miłości? Gdzie jest mój śmiech miłości, kiedy patrzyłem na jej uśmiech miłości? Chcę znaleźć się znowu w ramionach miłości, prawdziwej miłości. Jest mi źle i nie wiem, gdzie jest miłość.»
Moje dzieci, zaniedbaliście wasze dzieci, ponieważ powiedziano wam, że musicie dać im wszystko, bowiem to pozwoli im w pełni się rozwinąć. Wasze myślenie było błędne. Z tymi fałszywymi wartościami staliście się gorliwymi pracownikami mogąc [w ten sposób] ofiarować im najlepsze ubrania i rozrywki, co jest w interesie tego świata konsumpcji. I wy, wy pozwoliliście się złapać w pułapkę, ofiarując sobie wszystko kosztem waszych dzieci. Moje dzieci, czy nie wiecie, że one potrzebują waszej miłości, nie waszego rozpieszczania, waszej uwagi, nie waszych zabawek? Wasze dzieci tak bardzo potrzebują waszej miłości!
Popatrzcie, wy, którzy myślicie, że jesteście panami waszych planów, kierujecie się waszymi zajęciami, myśląc tylko o waszych dochodach finansowych. Chcecie żyć jak obywatele zdolni ofiarować sobie to, czego pragną. Marzycie o bezpiecznej przyszłości, która pozwoli wam przeżyć resztę waszych dni pod gorącym słońcem południa z dobrym finansowym zabezpieczeniem. Nie przestajecie kalkulować waszego budżetu.
Moje dzieci, nie zdajecie sobie sprawy, że wszystko, co metodyczne, jest przeciwko waszemu szczęściu. Nie wolno wam żyć wbrew sobie samym. Jeśli żyjecie dla materializmu, zbierzecie tylko to, co jest ulotne. Życie, moje dzieci, jest wieczne. Ci wszyscy, którzy chcą wieczności, powinni być we Mnie. Ci, którzy chcą wybierać to, co przelotne, pewnego dnia ujrzą siebie znikających jak dym unoszący się z ognia palącego wszystko, co niepotrzebne. Z waszą śmiercią na ziemi, wszystkie rzeczy, które nagromadziliście, posłużą tylko do osądzenia was.
Moje dzieci, macie trudności, aby żyć w harmonii z ukochaną osobą. Odrzuciliście wszystko na bok, nawet wasze miłosne życie. Ja, Miłość, mówię wam te rzeczy, abyście uświadomili sobie, że jesteście nieszczęśliwi na tym świecie. Przyjdźcie do Mnie, Jezusa-Eucharystii. Przyjdźcie czerpać ze źródła Życia: Ja jestem Życiem, jestem Miłością, która czyni ludzi szczęśliwymi. Nie chcę, abyście byli moimi niewolnikami: jestem Bogiem wolnym. Chcę was wszystkich wolnych, w świecie radości i pokoju. Jestem Tym, który daje wszelki pokój, wszelką radość. Jestem Miłością bezwarunkową.
Przyjdźcie, moje dzieci miłości. Powiedzcie tak Miłości. Miłość was kocha. Ona czeka na wasze tak. Ja jestem Życiem, które daje. Wszystko bez wyjątku będzie wam dane. To zależy od was, czy chcecie nadal żyć w świecie pożądliwości i dominacji, w którym błędy nie przestają się mnożyć, lub żyć w świecie miłości, gdzie wy wszyscy będziecie zakochani w waszym bliźnim, szanując wasze wnętrze, które jest miłością.
Powiedzcie Mi, czy chcecie z tego wyjść? Jeśli tak, to Ja, Jezus, dam wam to, czego potrzebujecie, aby uwolnić się od wszystkich waszych łańcuchów, które trzymają was na uwięzi. Chcę was wszystkich wolnych, kochających. Ja, Jezus z Nazaretu, kocham was. Amen.
159 – 27 czerwiec 2001 Jezus
Przez moc mojego świętego Imienia.
Moje dziecko, piszesz, aby dać poznać mój Akt Woli tym, którzy chcą zrozumieć, czym jest miłość. Miłością się żyje. Ona jest Teraźniejszością. Teraźniejszość to Ja, Boża Teraźniejszość. Jestem w was, żyję w was. Jestem w waszej obecności. Teraźniejszość to Ja wraz z Bogiem Ojcem i Bogiem Duchem Świętym. Jestem wieczny. Miłość jest w was. Kto żyje w Miłości jest żywy.
Moje dzieci, każdy z was jest miłością przeze Mnie, Jezusa. Jestem Miłością, która żyje w was. Miłość jest Teraźniejszością, która nigdy nie kończy się, bowiem jest wieczna. Każde działanie czynione we Mnie, Miłości, powoduje działanie Teraźniejszości w was. Aby spełnić się we Mnie, wykonujcie wasze czyny, oddając je Mnie, aby były w Woli Bożej. Staniecie się miłością i Miłość będzie działała. To, co ukazuje się na zewnątrz jest działaniem mojej Obecności w was. Stajecie się miłością.
Ci, którzy są miłością, są w tym działaniu. Oddają się Miłości. Przez wasze oddanie, Miłość działa za was. Ja, Ja jestem tym działaniem. Jestem w waszej obecności. Jestem w was. Moje dzieci, kiedy jesteście we Mnie, działanie miłości jest aktywne, wy pełnicie moją Wolę; wszystko, co pochodzi od was, poddaje się Woli mojego Ojca.
Jeśli czynicie dobro waszemu bliźniemu, to dlatego, że jesteście w działaniu miłości. Jesteście działaniem Miłości przeze Mnie, we Mnie. Jestem Miłością, która jest w was. Wy, wy jesteście we Mnie. Kiedy wasz bliźni szuka miłości i znajduje tę miłość w was, on znajduje Mnie w was. Wy, wy jesteście Mną. Ja, Ja jestem wami. Żyć w Woli Bożej, moje dzieci, to spełnić się we Mnie.
Kochać bliźniego, to kochać Miłość. Wy, których wnętrze jest w Teraźniejszości, jesteście w działaniu miłości, które idzie ku bliźniemu. To dlatego ważnym jest powiedzieć tak Miłości. Dajecie to, co Miłość wam daje. Kiedy dajecie Miłości wasze tak, Miłość z kolei daje swoje tak waszemu tak; stajecie się działaniem we Mnie, Miłości.
Miłość daje wam swoje tak, aby wasze tak było tak działającym, abyście wy z kolei mogli dać wasze tak bliźniemu. Ponieważ staliście się miłością, dajecie miłość. To Ja, Miłość, dałem wam miłość, którą dopiero co daliście. Przez wasze tak, oddaliście się w tym działaniu Mnie, Miłości. To Ja wziąłem to działanie i uczyniłem je aktywnym. Staliście się miłością.
Kiedy ktoś nie wypowiada [swojego] tak, nie daje nic, nie jest w tym działaniu miłości, jest bez życia, umiera w sobie. Nie może dać miłości, bowiem Miłość nie dała w nim życia. Ja, Miłość, nie mogę być działaniem miłości, skoro ta osoba nie jest obecna we Mnie. Obecność jest darem, który ofiarujemy. Jeśli dar nie jest ofiarowany, nie ma działania miłości. To dlatego powinniście przyjść do Mnie.
Moje dzieci, ten, który mówi nie Miłości, nie daje nic i Miłość nie daje mu nic. Jest bezpłodny jak drzewo figowe, które nie ma owoców. Dziecko, które odmawia oddania się Miłości, odmawia miłości w sobie. Miłość może być w nim tylko wtedy, jeśli on da swoje tak. To tylko wtedy miłość przychodzi do niego i on staje się miłością. Jestem w każdym z was, abyście byli darem miłości. Jestem Siewcą, który pozwala, aby kiełkował owoc, podlewając go moją żywą wodą. Miłość jest nasieniem, które jest w was.
Moje dzieci, Miłość rozkwita miłością. Kiedy kiełkuje, jest nadzieja że pojawi się owoc; ale jeśli nie wypowiecie waszego tak, owoc się nie pojawi. To Ja pomnażam owoce dla tych, którzy poddają się mojej Woli miłości. Wszystko zawiera się we Mnie, Miłość was kocha. Stańcie się tym, kim jesteście, miłością. Amen.
160 – 28 czerwiec 2001 Mama z Nieba
Moja Chwała uświęciła waszą chwałę.
Moje dzieci mojego świętego Syna Jezusa, jestem waszą Mamą miłości. Jestem Mamą, która przez swoje tak dla Woli Bożej, dała swojego Syna Jezusa, abyście mieli życie wieczne.
Dzieci moje, jestem z wami. Jestem także z moim Synem. Spójrzcie jak cierpię, widząc was jak beztroscy jesteście wobec moich nieustannych wezwań. Stwierdzam, że jesteście nierozważni. Ja, Ja jestem Królową Aniołów. Jestem Królową Nieba. Moje dzieci, moje miejsce jest obok mojego świętego Syna w Jego Chwale. Tak, dzieci moje, Jego Chwała będzie niedługo głoszona przez wszystkie dzieci, tak na ziemi, jak i w Niebie. Jestem z wami, aby was przygotować na Jego widzialne6 przyjście w was. Odwiedzam ziemię, rozdzielając moje łaski, aby wam pomóc zrozumieć Wolę Bożą. Kocham was. Kochajcie mojego Syna, jestem Królową Pokoju.
Dzieci moje, słuchajcie waszej Mamy z Nieba. Pragnęłabym połączyć was z moim Synem Jezusem, Synem Ojca Przedwiecznego, który zasiada na swym tronie Chwały. Ta Chwała, moje ziemskie dzieci, jest Chwałą, która kosztowała Go Jego ziemskie życie. Śmierć, jaką On poniósł dla was, moje dzieci, była ofiarowana Ojcu na Jego Chwałę. Chwała mojego Syna jest waszą chwałą, zważywszy, że jesteście dziećmi uświęconymi przez Jego Krew, przelaną za was wszystkich. On, przez Swoją Najdroższą Krew, oczyścił was, ocalił od śmierci wiecznej.
Zostałyście, moje dzieci, oczyszczone przez Jego miłość. On za was cierpiał. On was kocha. Z kolei wy, ofiarujcie się, kochając swoich braci i siostry. Jeżeli ich nie kochacie, to dlatego, że odrzucacie własne oczyszczenie. Moje dzieci miłości, jestem waszą Mamą. Cierpiałam w moim wnętrzu mękę mojego Syna. Ja także przeżyłam agonię wraz z moim Synem. W chwili Jego śmierci uczestniczyłam w waszym oczyszczeniu. Jeśli nie chcecie teraz znosić cierpień, które zadają wam wasi bracia i siostry, to nie bierzecie udziału w naszych cierpieniach, a kiedy ich odrzucacie, nie akceptując ich słabości, to nie zgadzacie się na wasze oczyszczenie.
Dzieci moje, jestem Mamą Miłości. Widziałam mojego Syna cierpiącego za was. A wy, wy nadal zadajecie Mi cierpienie, ukazując Mi się jako dzieci odmawiające kochania waszych braci i siostry. Moje słodkie miłości, jestem waszą Mamą. Kocham was. Dlaczego nadal chcecie zadawać Mi cierpienie?
Czyż nie wiecie, że Miłość, która jest w was, może was ocalić? Kochajcie siebie samych. Kochajcie tych, którzy zadają wam cierpienie. To jest wasze oczyszczenie. Cierpienie jest uświęcające. To miłosne cierpienie jest czasami konieczne dla oczyszczenia waszych dusz, aby wasza chwała została uświęcona przez Chwałę mojego świętego Syna. Dzieci moje, każdy z was, przez moje modlitwy do Ojca, zostanie wyniesiony do chwały w moim Synu.
Zrozumcie to dobrze! Pragnęłabym, aby nadszedł już czas Wielkiego Oczyszczenia. Cierpię jednak, kiedy wy, mimo takiego nalegania, uparcie wzbraniacie się przed modlitwą.
Dzieci moje, jestem Mamą, która kocha swoje dzieci, tak jak i wy, mamy, które kochacie wasze dzieci. Moja miłość do mojego Świętego Dziecka jest wielka, ale moja święta miłość do mojego Boga jest większa. Dzieci moje, nie mogę już dłużej nalegać: czas Wielkiego Oczyszczenia nadchodzi.
Moje dzieci miłości, tak, jesteście moimi dziećmi miłości. Lubię was tak nazywać. Jestem Matką Miłości. Wszelka nadzieja mieszka w tym, kto wierzy, że Miłość jest dla niego wszystkim. Nadzieja mieszka w moim Synu. Przyjdźcie do Mnie. Przyjdźcie modlić się ze Mną na Chwałę mojego świętego Syna Boga. Wszystko zostało stworzone na Chwałę Trójcy. Jesteście dziećmi stworzonymi, by oddać Bogu to, co jest Mu należne: Jego miłość.
Trójca Święta połączyła Mnie z Miłością. Jestem Mamą waszego Jezusa Miłości, jestem także waszą Mamą. Kiedy mówicie tak mojemu Synowi Jezusowi, to wy, moje dzieci, którzy jesteście w moim Synu, odpowiadacie tak na moje wezwanie. To jest takie naglące, moje dzieci! Jestem Matką Miłości. Dziękuję wam, którzy powiedzieliście tak mojemu świętemu Synowi.
161 – 28 czerwiec 2001 Jezus-Miłość
Źródło nadziei na życie wieczne.
Moje dzieci Miłości, Ja, wasz Jezus, proszę was, byście się modlili, aby wasze serca otworzyły się na miłość. Modlitwa jest źródłem nadziei na życie wieczne. Wszystko zawiera się we Mnie, Miłości. Nadzieja jest cnotą miłości.
Moje dzieci, popatrzcie na życie w każdym z was. Kto szuka, nie zniechęca się. Ten, kto nie szuka, nie może mieć w niczym nadziei. Jeżeli nie ma planów [pełnych] miłości, to w swoim życiu nie ma niczego, co by go prowadziło ku nadziei na szczęście. On wstaje rano bez radości. Jego dzień jest banalny, a ponieważ nie ma planów, nic go nie motywuje. Nic nie jest warte jutra, bo przyszłość wydaje mu się pozbawiona radości. Ten, kto szuka, ma zawsze nadzieję, że znajdzie. Posuwa się naprzód na swej drodze, dokonując dzieł miłości, które wyznaczają jego drogę życia. Nadzieja w jego życiu jest pragnieniem, które prowadzi go do Źródła radości. Nadzieja na szczęście motywuje go. Wszystko jest radością w tym, kto ma nadzieję na życie wieczne.
Dzieci moje, które kocham, całe życie jest radością, kiedy żyjecie z nadzieją na szczęście. Nadzieja na szczęście jest jak woda ze źródła, która wpada do rzeki i tworzy potok, aby wpaść w przestrzeń wody żywej, tej, która nigdy nie wysycha. Ja jestem wodą w tej przestrzeni czystej wody, tak jak jestem mocą tego źródła wody, która płynie przez wasze życie.
Wszystko tkwi w poszukiwaniu szczęścia, które prowadzi was do Źródła radości. Każdy, kto szuka, znajduje na swej drodze kamyki: raz szorstkie, raz spłaszczone, raz bardziej okrągłe od innych. Każdy kamień ma swoją wartość w życiu. Te kamienie, to wasze dzieła, które uformowały waszą drogę. Nadzieja staje się radością, kiedy ją przeżywacie w moim Synu. Pomyślcie o odwadze, której potrzebujecie, by żyć z tymi przeszkodami jakie stają na waszej drodze. Kiedy mój Syn wam je pokaże, one będą radością dla was, was, którzy pokonywaliście je w nadziei na szczęście wieczne.
Moje ukochane dzieci, wejdźcie na drogę prowadzącą do życia. To życie jest moim Życiem. We Mnie jest Życie i radość. Ja, Ja jestem w każdym z was, was, którzy macie nadzieję na życie wieczne. Kocham was, moje dzieci. Idźcie drogą szczęścia, tą, która prowadzi do Nieba, gdzie wszelka radość i wszelkie szczęście nie mają końca.
Miłość króluje wszędzie wokół was. Wy tego nie widzicie, bo wasze oczy są zamknięte na wszystko, co jest Mną. To Ja wszystko stworzyłem. Piękno jest w tym, kto zachował serce dziecka. Każde dziecko, które zwraca się do Mnie uświadamia sobie, że żyje po to, by sprawiać Mi przyjemność. Chcąc Mi sprawić przyjemność, pozwala Mi, bym dał mu to, co jest dobre dla niego, uczy się kochać siebie takim, jakim jest, poświęca czas w swoim życiu, aby odkrywać piękno swojego wnętrza. Wtedy jego oczy otwierają się na piękno innych, widzi tylko ich dobre strony, a ich wady już mu nie wydają się przeszkodami dla jego miłości do nich.
Odkrywa, że w nim jest szczęście, że Ja jestem Szczęściem we wszystkim. To, co go otacza, pochodzi ode Mnie, gdyż Ja jestem Miłością, która daje wszystko. Jestem waszym szczęściem, waszą radością. Cała nadzieja na szczęście jest w zasięgu wszystkich osób spragnionych życia wiecznego.
Tylko dzieci Miłości mają nadzieję na szczęście. Powiedzcie tak Miłości. Ja, Jezus-Miłość, kocham was. Dzieci moje, miejcie nadzieję na miłość. Szczęście jest w każdym z was. Ono jest w was. Jestem w was, Ja, Nadzieja na życie wieczne. Amen.
162 – 29 czerwiec 2001 Jezus
Jestem Źródłem wody żywej.
Moja umiłowana córko Ojca, umieściłem w tobie moje święte boleści. Piątek przypomina wam moje boleści. One są źródłem, z którego powinniście czerpać łaski oddania się. Dzieci moje, w mojej Świętej Woli, oddawajcie się Mnie, Jezusowi, na chwałę Ojca.
Wszystko jest we Mnie. Jestem Źródłem wody żywej. Ono karmi waszą potrzebę łask, które sprawiają, że wzrastacie we Mnie. Jestem Źródłem, które wypływa z nieskończonej miłości Ojca. We Mnie znajdziecie życie wieczne. We wszystkim, Ja jestem.
Dzieci moje, jesteście dziećmi spragnionymi życia. Jestem Tym, który moimi łaskami chce karmić wasz brak radości. W was są te źródła szczęścia, które stawią opór waszej nędzy. Dzieci moje, które kocham, Ja, Jezus, dla was poszedłem czerpać szczęście u samego Źródła, którym jest mój Ojciec. Moja Istota otworzyła się, aby przez moją Najdroższą Krew dać wam życie. Wlałem w was miłość, to, co stanowi istotę Boga Ojca, waszego Ojca, abyście się radowali.
Ojciec wasz dał wam swoje tchnienie życia. On żyje w was. To jest Ten, który dał swoje tchnienie życia Adamowi. To tchnienie jest życiem, ono karmi życie, które jest w każdym z Jego dzieci. Dzieci Boże przez swoje grzechy przeszkodziły Źródłu miłości zasilać to życie. To one same je wysuszyły, nosząc w sobie nieczystości.
Jednak Ja, Jego Syn, aby usunąć całą nieczystość, oddałem Siebie, zanosząc na śmierć wszystkie grzechy. Żeby to Źródło miłości karmiło was, trzeba, aby życie, które jest waszym źródłem istnienia, zostało oczyszczone. Moje dzieci, bez mojej śmierci nie byłoby w was życia. Grzech spowodował, że to źródło życia wyschło. Ojciec mój jest Mną, a Ja Nim. To przez Jego Syna, Jego miłość ponownie nadała moc życiu. Jestem Życiem. My jesteśmy Źródłem życia wiecznego.
Tak, wszystko przechodzi przeze Mnie. Nie szukajcie szczęścia gdzie indziej, Ja mam je w Sobie. Ta radość, o której mówię, jest w was. Jeżeli nie znacie tej radości, która mieszka w was, to dlatego, że wasze Źródło wyschło. Jeżeli nie przychodzicie czerpać ze Źródła życia, bo nie wiecie, że Miłość żyje w was, to nie możecie pozwolić sobie na chwile radości i pokoju, gdyż tylko Ja mogę wam je zapewnić.
Każda osoba jest wybrana przez mojego Ojca. Urodziliście się, aby wypełniać dzieła dla osiągnięcia życia wiecznego. Jeżeli nie wiecie, że jestem w was, nie możecie wykonywać waszych czynów z radością. Powinniście się nauczyć pracować, dając wasze tak dla Miłości.
Miłość żyje w was. Jestem Bogiem, a wy jesteście dziećmi Bożymi. Wszystko zostało wam dane, abyście mogli żyć jak dzieci Boże. Kiedy chcecie wykonać jakąś pracę, Bóg zna wasze możliwości; to On dał wam dary, abyście byli w stanie wykonać waszą pracę. Jeżeli na przykład lubicie pracę manualną, to dlatego, że otrzymaliście dary, by wykonywać tę lub inną pracę; jest to dla was łatwe. To pochodzi ode Mnie, Boga. Jeżeli lubicie śpiewać, to [dlatego, że] Bóg dał wam zdolność rozumienia muzyki; te talenty pochodzą od Ducha Świętego. To są Jego dary.
Proście Boga o łaski, aby wykonywać waszą pracę. Rozwiniecie w sobie miłość, chcąc tylko Jemu sprawiać przyjemność, gdyż wiecie, że wszystko od Niego pochodzi, a Bóg was napełni. On rozwinie te dary przez swoje łaski. Bóg zna wszystkich, którzy Mu wszystko oddają. Hiob otrzymał wszystko. Bezustannie dziękował Bogu, wiedział, że wszystko pochodzi od Boga. Kiedy został poddany próbie, dalej kochał Boga, i Bóg zwrócił mu wszystko pomnażając to wielokrotnie. Dzieci moje, to jest świadectwo miłości dla każdego z was.
Wszystko, co dobre, pochodzi ode Mnie. Każdy uczynek wypełniony, by oddać przysługę innym, jest uczynkiem miłości, który pochodzi ode Mnie. To Ja was karmię moją miłością w was. Beze Mnie nie możecie być dobrzy. Jeśli rozpoznacie się we Mnie, uświadomicie sobie, że wszystko pochodzi ode Mnie: wtedy wasze uczynki będą pożyteczne dla was i dla waszego bliźniego.
Jeśli nie wierzycie we Mnie, to dlatego, że nie jesteście świadomi waszej obecności tuż obok Mnie, w was. Nie okazujecie sobie miłości i wasze uczynki nie przynoszą łask, które wypełniają światłem wasze wnętrze. Kiedy jesteście pewni, że Ja żyję w was i że jesteście w mojej Obecności, wasze uczynki stają się aktami miłości dla was i waszego bliźniego. Jeśli pozostajecie nieświadomi tego, że Ja mogę dla was wszystko, pozostaniecie w ciemnościach w waszym wnętrzu i nie skorzystacie z dobrodziejstw, jakie wasze uczynki mogłyby przynieść waszemu życiu. Nie korzystając z tych dobrodziejstw, nie możecie dzielić ich z innymi.
Ja, Jezus-Miłość, dam wam poznać waszą potrzebę miłości. Wasze działanie stanie się miłością we Mnie. Wszystko jest we Mnie. Wasze uczynki zostaną wam ukazane przez wasze powierzenie się miłości.
Kiedy wykonujecie waszą pracę z miłości do waszego bliźniego, wszystko staje się radosne. Wszystko wraca z powrotem do tych, którzy wiedzą jak dawać, nie oczekując w zamian, że drugi wam zwróci. Kiedy dajecie, Miłość daje wam stokrotnie. Miłość pomaga wam otrzymać to, co pragniecie mieć. To Ja, przez moje łaski działam, abyście to otrzymali.
To w oddaniu się Miłości poznacie, co to jest miłość dla siebie samego. Kiedy uczymy się oddawać siebie z miłości, to działamy w Miłości, by ofiarować naszemu bliźniemu to, co otrzymujemy od Miłości. Nikt nie może dać, jeżeli uprzednio nie otrzymał. Jeśli nasze wnętrze jest puste, nie możemy ofiarowywać dzieł miłości.
Wszystko to, co jest w was dobre, moje dzieci, pochodzi ode Mnie. Kiedy wykonujecie dobry uczynek, jest on dobry dlatego, że Ja, Miłość, który jestem w was, daję wam radość do wykonania tego dobrego uczynku. To Ja karmię go moimi łaskami miłości, a ponieważ wy, w Woli Bożej, oddajecie Mi go, to on się staje moim uczynkiem; zatem to Ja go w was wykonuję. Kiedy dajecie Mi to, co pochodzi ode Mnie, Ja to pomnażam. To Ja, Działanie w was, wykonuję wasz uczynek. Ja ten uczynek wypełniam w was i ofiarowuję go waszemu bliźniemu, ponieważ wasz uczynek jest dokonany we Mnie, przeze Mnie i ze Mną. Każdy uczynek ofiarowany Mi, Miłości, jest miłością.
Moje dzieci, dary miłości, które otrzymujecie od waszego bliźniego są uczynkami miłości, jakich dokonał wasz bliźni w Woli Bożej, oddając Mi je. On otrzymał ode Mnie łaski, aby jego uczynki przyniosły owoce. Jestem Działaniem i to Ja w was otrzymuję to, co wasz bliźni wam daje. Ponieważ czynicie wszystko, by sprawić Mi przyjemność, stajecie się miłością. Nie jesteście już sobą, jesteście Mną.
Kiedy dajecie i otrzymujecie, to Ja, Działanie, dokonuję w was tych czynów: to Ja daję, to Ja otrzymuję z miłością. Jestem Tym, który daje i otrzymuje czyny miłości w was. Jestem w was. Oddajcie Mi wasze czyny, moje dzieci, aby wszystko było miłością. Odkryjecie, że dawanie przeze Mnie, Miłość, jest łatwiejsze i bardziej godne uznania, niż dawanie przez was samych.
Lecz ci, którzy lubią otrzymywać, tracą łaskę zasługi, kiedy przypisują ją sobie. Kiedy otrzymujemy, nie przypisując sobie zasługi, to staje się bardziej godne uznania, bo w waszym oddaniu się Mnie, Ja was napełniam. Zauważycie, że przejść przeze Mnie jest łatwiejsze, niż przejść przez siebie samych.
Ja wiem, moje dzieci, że jesteście przyzwyczajeni żyć, nie myśląc o oddawaniu Mi waszych uczynków. Wasza ludzka wola jest do tego przyzwyczajona, i to od tylu lat. Odkryjecie, że czyniąc wysiłek, będziecie radośni, znalazłszy czas, by oddawać Mi wasze uczynki. To nie jest takie skomplikowane. Kiedy obudzicie się rano, powiedzcie: «Jezu, oddaję Ci wszystkie moje uczynki, weź moje życie, kocham Cię.»
Moje dzieci, Ja wezmę wasze uczynki w Siebie, a wy, z moimi łaskami, wykonacie swoje czyny z miłością. A ponieważ wlałem w was łaski, które pomogą wam zobaczyć, że jesteście miłością, pojawi się w was radość. Ta radość wyjdzie z was i wpłynie korzystnie na sposób, w jaki wykonujecie wasze uczynki. To Ja dałem wam moją radość, ponieważ wszystko pochodzi ode Mnie.
Moje dzieci, wszystko, co czynicie na zewnątrz was, jest karmione przeze Mnie, który jestem w was. Oczywiście, trzeba, byście oddali Mi wszystko. Z czasem zauważycie, że wszystko jest dla was prostsze. Nie będziecie już widzieli siebie jako dzieci niemających miłości. Rozwinie się w was miłość, nie tylko dla was, ale i dla waszego bliźniego. Wszystko w was będzie się przekształcać. To dokona się w waszym rytmie.
Nie będziecie już dziećmi, które chcą tylko sobie sprawiać przyjemność, będziecie dziećmi, które pragną kochać innych, tak jak siebie samego. Cała wasza istota uświadomi sobie, że wasze uczynki pochodzą ode Mnie, a kiedy będziecie wykonywać wasze uczynki we Mnie, będziecie wiedzieli, że wszystko jest ode Mnie. Wtedy uwierzycie, że to Ja dokonałem w was tych cudów, aby uczynić z was istoty dobre dla waszego bliźniego, aby on z kolei chciał wam sprawić przyjemność, wszystko bowiem do Mnie powraca.
Ja jestem Światłością. Znam wasze wnętrze bardziej, niż wy sami. We Mnie nie może być nic, co jest błędne. Dzieci moje, dziecko, które otrzymuje dobro od swojego bliźniego, dostrzega Miłość, która ofiarowuje. On nie jest żądny uznania. Powierzając się Mnie, on wie, że miłość jest wolna, że niczego nie zatrzymuje i niczego w zamian nie żąda.
Moje dzieci, jakże Ja was kocham! Ja, Jezus, proszę was, byście dali Miłości wasze pozwolenie. Bądźcie istotami, które łatwo dają i otrzymują w Miłości. Moje czułe i kochane dzieci, Jezus was kocha. Amen.
163 – 30 czerwiec 2001 Jezus-Miłość
Jestem Opatrznością.
Moje dziecko, które kocham, jestem w tobie. Ja, twój Jezus, jestem w tobie zakochany. Jesteś dziewczyną, która oddaje siebie Miłości, aby uchronić świat, który jest w niebezpieczeństwie. Temu światu został przedłużony jego czas. Gdybym przyszedł w tej chwili, gdy do ciebie mówię, mało byłoby dzieci, które powiedziałyby Miłości swoje tak, gdyż świat ten nie bierze do serca moich miłosnych wezwań. Tak, moje dzieci Miłości, ilu z was nie zdaje sobie sprawy z tego, że Ja w nich żyję, że wszystko ode Mnie pochodzi. Jestem Bogiem Wszechmogącym.
Dzieci moje, nie jesteście realistami, sądząc, że ten świat uczynił wszystko używając swej własnej wiedzy. Bóg stworzył wszystko, aby człowiek tym się posługiwał dla zaspokojenia swych potrzeb. Wasze potrzeby zostały zaspokojone, ponieważ pragnęliście tego, by posiąść dobra. Te dobra, moje dzieci, zostały uczynione przy pomocy waszej wiedzy. Wszystko pochodzi od Opatrzności. Nie uświadamiacie sobie, że wszystko pochodzi ode Mnie.
Wy wiecie, że wasze prace są wykonane w oparciu o waszą wiedzę. A czy wiecie, moje dzieci, że wasza wiedza pochodzi ode Mnie, nie od was? Jestem Opatrznością, która zaopatruje was w dobra zdobyte waszą pracą. Wiedza jest pełnią mojego Ducha miłości. Wszystko pochodzi od Ducha Świętego. Duch Święty jest Bogiem. Ja jestem Bogiem. On we Mnie, Ja w Nim, My jesteśmy Bogiem. Jestem więc wszystkim, czym Ojciec chce, abym był. Wszystko, co pochodzi ode Mnie, jest prawdą. Jestem Namaszczonym Ojca. Ojciec dał Mi całą władzę nad moim Kościołem. Duch Święty, tak jak i mój Ojciec, są we wszystkim tym, czym jest moja Istota. Jestem w Ojcu i jestem także w Duchu Świętym. Całość Miłości jest Bogiem Ojcem, Bogiem Synem i Bogiem Duchem Świętym: On, Ja i On jesteśmy Bogiem Trójjedynym. My jesteśmy MY.
Moje dzieci, to dla was Miłość pozwala pisać, abyście wiedzieli, kim jesteśmy MY. My tworzymy Wszechmoc. Jestem Królem Wszechświata. Wszystko pochodzi ode Mnie. Kto wierzy we Mnie, ten wierzy, że jesteśmy TROJE w JEDNYM. Nie możemy być rozdzieleni, jesteśmy jednością. Przez Nas, w Nas, od Nas, pochodzi każde dzieło. Trójca jest Wszechmocą, niezbędną dla was, aby wasze prace zostały wykonane.
Moje dzieci, to Opatrzność przyczynia się do tego, że posiadacie dobra materialne, nawet jeśli są one rezultatem waszej pracy. Nikt nie może wyobrazić sobie posiadania czegokolwiek bez świadomości, że My, Trójca, jesteśmy autorami waszych dóbr. Każdemu z was daliśmy dary, które uzdolniły was do pracy, czy to do budowania, czy do gotowania, czy do uczenia, czy leczenia, itd. Jak wiele darów zostało wam danych! Czy nieprawda, że śpiew jest przyjemny? Wszystko zostało wam dane, ponieważ was kocham.
Trójca: Wszystko pochodzi od Nas, Trójcy. Nie jesteśmy jako bierni bogowie. Jesteśmy działaniem miłości. Jesteśmy Bogiem. Jesteśmy Miłością. Jesteśmy w Nas. Nie możemy być poza Nami. Nie jesteśmy fałszywi. Jesteśmy prawdziwi w tym, czym jesteśmy: w Miłości.
Moje dzieci, wszystko jest w Nas. Jeżeli pracujecie nad jakimś projektem, to dzięki waszym pomysłom, jakie My poddaliśmy wam. Kiedy jakieś dziecko wykonuje pracę i oddaje ją Nam mówiąc: «Panie, dziękuję za wszystko, co mi dałeś, abym mógł pracować. Ta praca pochodzi od Ciebie, bo dałeś mi wszystko, żebym mógł ją wykonać», wtedy My błogosławimy to, co zostało przez was wykonane. To jest Wola Boża, która tak chce.
Jezus: Wszystko powinno być robione dla dobra duszy. Ja, Jezus, sprawiam, że wasza praca jest błogosławiona przez mego Ojca, aby stała się w ten sposób zyskiem dla waszej duszy. Moje dzieci, jeżeli mówicie, że wszystko pochodzi od was, przypisując sobie zasługę, to dlatego, że jesteście daleko od Nas. Praca, która staje się dobytkiem przez waszą pełną pychy wiedzę, stoi w sprzeczności z waszą duszą, bowiem wszelka wiedza pochodzi od Nas.
Wszystko, co wasze jest ciemnością, podczas gdy Ja jestem Światłością. Wy, którzy wierzycie, że wszystko pochodzi od was, jak możecie być tego pewni, kiedy żyjecie w waszej ciemności? Po co mówić, że wszystko, co robicie, pochodzi od was, skoro nazywacie siebie dziećmi Bożymi?
To Ja wykonuję w was waszą pracę. Mój Ojciec przechodzi przeze Mnie, abyście wy, przez moją moc, otrzymali waszą moc poznania. Jestem Mocą. Jeżeli wy, moje dzieci, wykonujecie prace, bazując się na waszej wiedzy, staniecie się robotami, które tylko produkują, które pozwalają, aby odruchy zapanowały nad uczuciami, a które pochodzą ode Mnie, gdyż Ja jestem Miłością, Czułością, Dobrocią, Łagodnością, itd. Wszystko jest Mną. JA JESTEM jest we wszystkim. Wszystko, co czynicie beze Mnie, niczego waszej duszy nie przynosi. Jestem Słowem. Słowo stwarza działanie. Wola mojego Ojca jest Mną. Jeśli dokonujecie waszego działania we Mnie, to stajecie się dziećmi Bożymi.
Och, iluż z was pracuje tylko w tym celu, aby pozyskać dobra, nie dając Mi możliwości ofiarowania ich mojemu Ojcu. Tyle wysiłku na nic, bowiem każda praca nie pobłogosławiona przez mojego Ojca, nie przynosi łask. To jest bezcelowe. To nie przynosi wam szczęścia. Iluż z was, po przeżyciu całego życia, uświadamia sobie, że wszystko, co zrobili, wydaje się bezużyteczne!
Moje dzieci, jeżeli czekacie, aż nadejdzie koniec waszego życia, by dać Mi to, co zbudowaliście beze Mnie, co będziecie mieli Mi do ukazania, poza swoim żalem, że nie zgromadziliście dzieł, które mogły przynieść owoce? Wszystkich tych żali można by było uniknąć. Gdybyście Mi ofiarowali wasze prace, przyniosłyby one wam samo dobro w waszym ziemskim życiu i na życie wieczne.
Dzieci moje, tak wiele prac było wykonanych w waszym życiu w tym tylko celu, aby spełnić wasze zewnętrzne pragnienia, nie myśląc o waszej duszy, która jest nieśmiertelna! Wszystko było przeważnie dla waszego ciała, które nie jest nieśmiertelne. Wasze ciało jest materią, nie jest życiem. Jeżeli wykonujecie wasze uczynki w tym tylko celu, by ofiarować sobie dobra materialne, to nie będziecie mieli ze sobą niczego, co moglibyście Mi ofiarować, Mnie, Bogu, waszemu Stwórcy, niczego, co będzie konieczne, aby okazać waszą miłość.
Moje dzieci, przyszliście na świat, by kierować się ku Mnie, który jestem Wieczny. Wyszliście ode Mnie, do Mnie powrócicie. Zastanówcie się, zanim przypiszecie sobie zasługi za wasze prace. Jeśli uznacie, że wszystko pochodzi ode Mnie, to w takim razie do Mnie to wszystko musi powrócić. Moi ukochani, tak jak ode Mnie pochodzicie, tak i przede Mną będziecie musieli za siebie odpowiedzieć.
Czyż nie wiecie, że wszystko, co zrobiliście, pochodzi ode Mnie, to wszystko, co dobre, wszystko bez wyjątku? Czekałem i nadal czekam, że wy, moje dzieci, to sobie uświadomicie. Jestem Bogiem, który was nie zmusza. Nie karzę was za wasz błąd brania wszystkiego jako coś, co się wam należy; za bardzo was kocham. Chcę was dla Siebie, dla waszego szczęścia. To dopiero na samym końcu wielu zauważy moją Obecność w nich.
Och, iluż mogłoby być szczęśliwymi, gdyby nauczyło się dawać Mi swoje tak dla Miłości! Uświadomiliby sobie natychmiast swoje szczęście, a nie dopiero przy samym końcu. Oczywiście, potrzebny jest wam czas, abyście się zakochali w waszym Jezusie. To dzieje się z moimi łaskami, w waszym rytmie.
Moje dzieci, należę do was. Pozwólcie Mi was kochać. Ja, Ja kocham was. Jezus-Miłość chce was nauczyć, że wszystko jest łatwiejsze, kiedy się żyje wiedzą [pochodzącą od] Miłości. Pozwólcie sobie pokazać, że lepiej jest żyć we Mnie, niż w samotności ze sobą. Dzieci moje, Ja jestem Jezus-Miłość. Kocham was. Amen.
164 – 1 lipiec 2001 Jezus-Miłość
Dzieci moje, zamieńcie wasze dni w modlitwę.
Dziecko moje, ty, w Woli mego Ojca Niebieskiego, jesteś wsłuchana we Mnie. Jesteś wypełniona Duchem Świętym. To przez Jego Moc masz łaskę słuchania z uwagą. Wszystko dokonuje się przez Wolę Bożą. Moje dziecko, wszystko jest w Nas. Ty do Nas należysz. Ofiaruj się Nam z miłością. Kocham cię, słodyczy moich ran. Tak, moja córko, ofiarowałaś się, by wypełnić moje plany miłości względem moich dzieci, które kocham. Dziękuję za twoją małość, która pochodzi od naszych łask. Uczyniliśmy cię tak małą, że twoja nicość jest zjednoczona ze Mną, twoim Jezusem Miłości.
Dzieci moje, które tak kocham, zobaczcie jak ci, którzy w całkowitym zawierzeniu oddają się mojej miłości, są istotami wypełnionymi miłością! Wy pochodzicie ode Mnie. Daję wam z Siebie wszystko. A wy, co wy Mi dajecie? Czy jesteście tymi, którzy się oddają, lecz nie całkowicie, bojąc się, że poproszę was o to, abyście się bezustannie modlili na kolanach? Modlitwy są o wiele prostsze, niż możecie to sobie wyobrazić. Dzieci moje, proszę was o modlitwę zawierzenia się Miłości. Modlitwy te są darem waszej osoby.
Każdego ranka, kiedy wasze oczy są jeszcze zamknięte, a wasze myśli już aktywne, nie otwierając nawet waszych oczu, zawierzcie się Miłości. To jest takie łatwe! Powiedzcie po prostu: «Jezu, oddaję Ci moje całodzienne prace.» To wszystko, moje dzieci. To takie proste! A w południe proście Mnie po prostu o błogosławieństwo dla siebie, mówiąc: «Jezu, pobłogosław mnie, chcę wszystko czynić przez Ciebie.» Czy to jest skomplikowane, moje dzieci? A wy, którzy chcecie Mi ofiarować coś więcej, powiedzcie Mi przy wieczornym posiłku: «Jezu, oto jestem znowu, oddaj ę Ci mój dzień, który dobiega końca. Kocham Cię.»
Dzieci moje, modlitwa jest taka prosta! Powinniście się modlić ze Mną. Ja wezmę waszą modlitwę i uczynię ją moją, aby cały wasz dzień był nieustanną modlitwą.
W dniu waszej śmierci przedstawię wam wasze modlitwy, które wypełniły wasz pobyt na ziemi. W Woli Bożej, wy, moje dzieci, jesteście ze Mną. Zrozumcie to dobrze, to Ja czynię dla was wszystko. Kocham was. Za każdym razem, kiedy dajecie Mi waszą modlitwę, wypowiadacie swoje tak dla Miłości. Jestem Miłością. Miłość będzie królowała w waszym ziemskim życiu. Miłość jest tak prosta! To nic skomplikowanego!
Dzieci moje, kiedy kładziecie się wieczorem, pomyślcie o swojej modlitwie, a każdego dnia, we Mnie, ze Mną i dla Mnie, postawicie jeden krok więcej w kierunku wiecznego szczęścia. A Ja, moi umiłowani, dam wam łaski miłości, abyście karmili życie, które jest już w was. To życie jest szczęściem, które nigdy się nie skończy.
Im bardziej Jezus nas karmi, tym bardziej jesteśmy miłością, i tym bardziej miłość, jaką staliśmy się, kocha Miłość. Stajecie się tym, czym jesteście: miłością. Dzieci moje, Jezus-Miłość kocha was czule. Amen.
165 – 2 lipiec 2001 Wasz Ukochany Jezus
Wasze rywalizacje mogą was tylko ranić.
Moje dziecko, nawet jeśli jestem z tobą, to jestem także z twoimi braćmi i siostrami, w nich. Ty słyszysz mój głos. Niektórzy także słyszą mój głos, który mocą Ducha Świętego staje się zrozumiały. Echo mojego głosu rodzi w nich radość. Radość w nich wzrasta.
Dzieci moje, które kocham, oto czas, którego tak wyczekiwaliście! Tak blisko jest ten czas, kiedy moje dzieci będą przede Mną! Jestem Mocą, która przez natchnienia objawia wam, że żyję w was. Moi wybrani, te natchnienia pozwalają uświadomić wam moją nieustanną Obecność w was. Ukazuję wam, że moje przyjście dokonało się w sercach niektórych moich dzieci, które powiedziały Miłości tak.
Na was, którzy zajmujecie się waszymi codziennymi sprawami, Ja, Jezus, wylewam łaski mojej Obecności. Tak, jestem we wszystkich moich dzieciach. Moje czułe dzieci, jestem w was tak głęboko zakotwiczony, że w każdej chwili wlewam miłość w każdego z was, który Mnie błaga, abym przyśpieszył mój powrót do waszych serc. To sprawia, że moi aniołowie z radości grają na cytrach. Wy, którzy podczas mojej Mszy świętej cieszycie się moją Obecnością w Hostii, jak wielka byłaby wasza radość, gdybyście mogli ujrzeć w sobie waszych Aniołów Stróżów, obdarzających was naszymi łaskami zawierzenia, udzielonymi wam przez Nas, Trójcę Miłości!
Dzieci moje, jestem w was tak zakochany, że nie przestaję głośno deklarować wam mojej miłości dla każdego z was! Gdybym nie czynił ogromnego wysiłku, aby ograniczyć tę miłość, zmiażdżyłbym was pod moimi „kocham cię”. Moi ukochani, ponieważ chcę was jeszcze [mieć] na tej ziemi, będę więc ostrożny z moimi porywami miłości.
Drogie dzieci mojego świętego Serca, bądźcie szczęśliwi, ponieważ wasza dusza zna szczęście waszego Boga Miłości. Jak dobrze jest czuć się kochanym do szaleństwa przez swoje dzieci! Niektórzy z was chcą bronić Mnie przed swymi braćmi i siostrami, bo zasłyszane słowa zraniły ich. Wierzyli, że te słowa są przeciwko Mnie. Dzieci moje, to, co czasem wydaje wam się błędem, dla nich jest prawdą.
Te dzieci czynią to, co uważają, że jest dla nich dobre, bez wyrządzania krzywdy ich Bogu miłości, który ich zna. To Ja znam ich wnętrze i wiem, że to, co mówią, może być przeciwko nim samym. Do Mnie należy przyjść im z pomocą, aby uważali na swoje słowa, które w sposób nieświadomy mogą zostać skierowane przeciwko nim samym.
Och, dzieci moje, wy, którzy uważacie siebie za Don Kichota, z miłości do waszego Boga walczycie z wiatrakami! Nie konfrontujcie tego, co jest rezultatem waszej impulsywności, bo to sprawi, że spadniecie z wysoka. Moje dzieci, nie możecie robić za Mnie tego, co do Mnie należy. To do Mnie należy, abym przygarnął was do Siebie i obronił waszą miłość. Wy jesteście moją miłością, moim wszystkim. Oddałem się wam, aby wam pokazać, że wy wszyscy jesteście moimi dziećmi. Pozostawcie Mi te impulsywne odruchy miłości, bo nie macie w sobie mojej mocy miłości.
Niektóre moje dzieci nie uważają na słowa, które pochodzą od nich, a nie mojego Ducha miłości. Kiedy wieje wiatr, to dobrze jest wiedzieć, skąd wieje, by nie dać się porwać gwałtownemu wichrowi. Każde dziecko, które się broni, nie uważa na swe słowa i przez to ujawnia innym swoją własną wolę, która jest tak słaba.
Wasza wola rani waszego bliźniego, a ten, czując się osądzany, przyjmuje pozycję obronną. Wszystko w nim się ożywia, by odzyskać pokój, który jest zagrożony. Atakuje więc tego, który zakłócił jego pokój. Broni zatem swojego punktu widzenia, który jest także naznaczony jego ludzką wolą. Następuje rywalizacja, szkodliwa dla waszego wnętrza.
Istnieje w was rywalizacja, która prowadzi was do samoobrony. Bardzo często wasze myśli są takie same jak waszego rywala, i nie uświadamiacie sobie szkody, jaką nawzajem sobie wyrządzacie. Wszystko zaczęło się od ukrytego w was impulsu, który wypłynął bez waszej wiedzy.
On, pan podziału, pobudził was do samoobrony przed waszym bliźnim, który także stał się ofiarą Szatana. Zatem pojawia się ból, który jest częścią tego, co tłumicie w waszym wnętrzu. To, co was zraniło, rozdrażniło, sfrustrowało i przestraszyło, właśnie się w was obudziło. Nie wiecie, dlaczego jesteście skłonni do obrony przed tym, co zraniło wasze życie, bo to o własne życie walczycie.
Moi ukochani, Szatan jest zadowolony, kiedy panuje między wami rozłam. On sprawia, że ponownie pojawiają się wasze ukryte zranienia. Broniąc się, wypowiadacie wojnę tym, którzy w przeszłości zranili was, wyrządzając wam zło. Dzieci moje, wy już nie bronicie się przeciwko jednemu dziecku, ale przeciwko tym, którzy byli przyczyną waszego cierpienia. Jeśli bronicie się w ten sposób, to dlatego, że nie macie w sobie pokoju. Nie przebaczyliście tym, którzy w przeszłości was zranili.
Dzieci moje, nie wiecie, że rywalizujecie z tymi, których nosicie w sobie. Tak, moi ukochani, nosicie w sobie swoich braci i siostry. Oni są we Mnie, a ponieważ Ja jestem w was, oni także są w was. Przez to, że nie chcecie im przebaczyć, są w was emocje, które pojawiają się i szkodzą wam. Choć tego nie chcieliście, to jednak rany przypominają wam to, co oni wam uczynili, i cierpicie, nie zdając sobie w pełni z tego sprawy.
Przez to, że nie przebaczyliście, nie korzystacie z łask, jakie mam dla was. Te łaski zostały uzyskane przez dzieci, które modliły się, aby wam pomóc. Jeżeli te łaski nie mogą wam pomóc, to dlatego, że ustawiliście mur pomiędzy nimi a sobą i sami przeszkadzacie moim łaskom przemienić was w miłość.
Miłości moje, te dzieci, które wyrządziły wam krzywdę, nie mogą już nic więcej uczynić przeciwko wam. Wielu z nich jest także ofiarami ich bólu. Jeżeli im przebaczycie, sprawicie, że wypłyną ze Mnie łaski, które przemienią was w miłość, a ci, którzy są w was, także je otrzymają. Nawet jeżeli ci, którzy was zranili, nie mają dobrego usposobienia, to łaski te pomogą im zobaczyć ich brak przebaczenia. Moje łaski zrodzą w was czyny miłości. Tylko wy sami możecie powiedzieć Miłości tak.
Dzieci moje, tylko szczere przebaczenie może was uwolnić od tych ran. Jeśli nie możecie im przebaczyć, to dlatego, że sobie samym nie przebaczyliście. Widzicie, jeśli nie rozpoznacie w sobie dziecka Bożego, nie będziecie wiedzieć, że jesteście miłością. Oto dlaczego nie kochacie siebie samych, bo według was, nie ma powodu, aby zajmować się samym sobą.
Aby mieć w sobie pokój, wszystko w was musi być miłością. Tylko szczere przebaczenie da wam ten pokój. Dzieci moje, to od siebie trzeba zacząć. Jeżeli uważacie, że nie macie potrzeby wybaczyć sobie, to właśnie dlatego, że nie kochacie siebie takimi, jakimi jesteście. Koniecznym jest, aby rozpoznać siebie samego we Mnie. Ja sam pomogę wam kochać siebie samych takimi, jakimi jesteście. Dzieci moje, kochać siebie, to przede wszystkim rozpoznać siebie miłością, we Mnie. Ja jestem Miłością.
Tak, moje dzieci, wasze życie jest moim Życiem. Jestem Tym, który dał wam wasze tchnienie w was. To Ja, wiatr miłości. Jeżeli pozwolicie, by wyszedł z was wiatr, który nie jest miłością, to on sprawi, że wypowiecie słowa podpowiadane przez wiatr, który jest zraniony. Ten wiatr karmiony jest w was waszymi ranami z przeszłości. One są w was, te rany, które nie zostały uleczone przez moje porywy miłości. Nie pozwólcie, by ten wiatr, niechciany przez Miłość, podpowiadał wam słowa pochodzące od Szatana, a nie ode Mnie. Jestem Miłością. We Mnie jest tylko słodycz, tylko przebaczenie.
Wszystko to, co rani drugich, pochodzi od was. Poddaliście się tym impulsom, karmionym waszymi skłonnościami, gdyż chcecie pełnić waszą ludzką wolę, która jest pod wpływem Szatana. Dzieci moje, Szatan skusił Ewę, aby nakłonić ją do nieposłuszeństwa wobec Mnie, potem ona wpłynęła na Adama, mówiąc mu, że ten czyn był dobry i że nie ma nic złego w pragnieniu poznania tego, co wiedziałem Ja, Bóg Wszechmogący.
Moje dzieci miłości, Jestem Bogiem. We Mnie zawiera się wszystko. Tylko Bóg zna wszystko. Do Mnie samego należy, bym wziął w Siebie wszystko. Tak bardzo was kocham. Jesteście moimi dziećmi miłości, tak jak wasi pierwsi rodzice. Bóg kochał swoje dzieci, pomimo, że one Go nie usłuchały. Obiecał im Zbawiciela. Bóg dał wam Tego Zbawiciela, abyście mogli żyć jak dzieci miłości, nie wyrządzając sobie zła. Trzeba żyć we Mnie, Jezusie, aby żyć w moim Ojcu. On wam dał swoją miłość. On wie wszystko. On widzi wszystko. On słyszy wszystko. On chce was dla Siebie, was wszystkich, dzieci Boże.
Dzieci moje, oddajcie Mi wasze konflikty, tylko Ja mogę wam pomóc. Wasz świat jest odwrócony do góry nogami przez jego bezpodstawne deklaracje. Przez moją wszechmoc poznacie Miłość, która kocha was do szaleństwa. Wszyscy jesteście moimi wybranymi. Przez wasze modlitwy daję wam łaski.
Moi ukochani, wiele moich dzieci potrzebuje waszych modlitw. Oni są jak wirujące frygi, które zwracają się w stronę ich zwodniczej wiedzy i zapominają, że Ja, ich Bóg, posiadam wielką wiedzę. Jakże wielka jest moja moc! Jestem Bogiem wiedzy. Jestem waszym Bogiem, który wie wszystko. Moja wiedza jest bez granic. Mogę [dokonać] wszystkiego we wszystkim. Niektóre z moich dzieci ograniczają się do ich ludzkiej wiedzy; zapominają, że Ja żyję w nich. Jestem Umiarkowaniem, Tolerancją, Cierpliwością i Miłością.
Dzieci moje, być miłosiernym wobec waszych braci i sióstr, to kochać ich takimi, jakimi są. Jeżeli nie mają takiej samej opinii jak wy, dlaczego chcieć im narzucać wasz punkt widzenia? Ich ludzka wiedza jest tak samo wartościowa jak wasza. Oni mają w sobie moją Obecność. To Ja ich będę karmił, jeśli tego chcą, nie wy. I podobnie jest z każdym z was. Jeśli chcecie Mnie bronić z miłości, przyjdźcie czerpać w sobie moje łaski delikatności i radości: ujrzycie, że kocham was wszystkich w szczególny sposób. A jeśli niektórzy z was potrzebują mojego światła, to Ja przeleję w was łaski uzyskane przez moje dzieci Światłości, które oddają Mi wszystko z miłości.
Proszę was, moje dzieci, szanujcie to, kim jesteście, bo jesteście moimi dziećmi. Kocham was do szaleństwa. Wasze zwodnicze deklaracje są waszym nieszczęściem. Mnie je oddajcie. Jestem Miłością. Kocham was. Pozostańcie powściągliwi w waszych wypowiedziach. Szanujcie swoją godność dzieci Bożych, wy, którzy znacie moją Bożą wiedzę przez moje nauczanie jakie otrzymali ode Mnie moi święci Apostołowie. Jestem Bogiem.
Ja sam wysyłam moich robotników na żniwo. Moja praca jest na czas przeszły, obecny i przyszły. Będą jeszcze inni, aż do czasu, kiedy Ja, Bóg Wszechmogący nie zdecyduję inaczej. To Ja mówię do was przez te pisma. To Ja, Założyciel, który daję, abyście mieli na tyle wiedzy, żeby wiedzieć, kim jesteście, dlaczego narodziliście się i komu zawdzięczacie wasze narodziny.
Chcę was we Mnie. Dzieci moje, które kocham, bądźcie we Mnie, Ja jestem w was. Zaprawdę, powiadam wam; wszyscy będą wiedzieli, Kim jestem: Świętą Wolą Bożą. Wszystko jest na chwałę mojego Świętego Ojca. Uczyńcie znak krzyża, moje dzieci. Amen.
166 – 2 lipiec 2001 Jezus
Przychodzę zebrać wasze owoce.
Dzieci moje, które tak kocham, te teksty są dla was. Moje ukochane przeze Mnie dzieci, musicie sobie uświadomić, że to Ja sprawiam, że moje wybrane dziecko pisze dla was.
Te teksty są przypomnieniem moich nauk. One pomogą moim dzieciom, które Mnie nie znają. Moje dzieci Światłości uświadomią wam, że kocham was do szaleństwa, Ja, wasz Bóg. Wszystko spoczywa w Miłości. Miłość chce wam dać poznać szczęście wieczne. Jestem Drogą, która doprowadzi was do szczęścia. Chodźcie ze Mną, zaprowadzę was do radości, pokoju i życia wiecznego. Nikt nigdy nie będzie już głodny ani spragniony. Nie będzie już więcej łez, upałów, zimna, smutku, chorób, nienawiści. Wszystko będzie tak cudowne. Wszystko jest we Mnie.
Dzieci moje, jestem Szczęściem, które jest w was. Jestem Światłością świata. Kto Mnie widzi, widzi mojego Ojca z Nieba. Kiedy Duch Święty przyjdzie ukazać wam Światłość, która będzie w was jaśnieć, ujrzycie Mnie takim, jakim jestem: Bogiem miłości, który jest w was całą miłością. Odkryjecie, że Szczęście jest tu, dla was, w was. Wy, którzy teraz szukacie szczęścia, nie szukajcie go gdzie indziej, jak tylko w sobie; jestem w was, Ja Jezus, jestem Szczęściem. Dzieci moje, kiedy czas winobrania nadchodzi, to rozpoznaje się go po dojrzałych owocach.
Kiedy czas Miłości nadejdzie, rozpoznacie go po owocach chwili. Wszystko wokół was będzie krzyczało z radości i szczęścia, jakie w was będą. Ten czas, moje dzieci, wy sami będziecie mogli rozpoznać. Bądźcie drzewem, którego owoc się rozpoznaje. Jesteście istotami, które noszą w sobie owoce. Miłość jest w was najwspanialszym Owocem. Wy nosicie Owoc. Przyzwalając na to, by być karmieni przez ten Owoc, stajecie się miłością i dajecie miłość, którą otrzymaliście w sobie. Przeze Mnie, Miłość, rozpoznajecie, że nosicie owoce miłości. Dzieci moje, jeżeli jesteście miłością, to dlatego, że jesteście tymi owocami. Jest się tym, co się w sobie nosi. Jeśli jesteście miłością, to będziecie dawać miłość. Drzewo rozpoznaje się po jego owocach.
Ten owoc, to miłość w każdym z was, moje dzieci. Kiedy uczycie się kochać siebie takimi, jakimi jesteście, rozwijacie w sobie miłość, stajecie się owocem Miłości. Ja, Miłość, wlewam w was mój aromat, który dodaje wam smaku. Przez moją Obecność w sobie, jesteście Mną, Miłością. Stajecie się miłością. Jesteście owocem Drzewa Życia. To Ja, Życie, daję wam nektar miłości, by odżywić wasze życie miłosne.
Kto nosi w sobie miłość, staje się na zewnątrz tym, kim jest w swoim wnętrzu. On daje wtedy to, kim jest – dla tych, którzy chcą zakosztować jego wspaniałości, ponieważ te wspaniałości pochodzą z mojego nektaru miłości. Popatrzcie na tych, którzy się kochają: oni nie boją się trzymać za ręce, pokazując w ten sposób ich wzajemne przywiązanie. Oni są świadkami miłości. Jedno drugiemu okazuje miłość, którą w sobie odczuwają. Wszystko jest w nich. To, co widzicie, to jest to, czym oni są w sobie.
Taka jest miłość. Jeśli kochacie waszą wewnętrzną istotę, to dlatego, że jesteście miłością; pozwalacie ukazać wasze wnętrze. Wszystko, czym jesteście, mówi o miłości, która jest w was. Inni, którzy na was patrzą, widzą was uśmiechniętych, czyniących dobro, kochających bliźniego takim, jakim on jest, bez osądzania go; oni wiedzą, że jesteście w sobie miłością. Nie boją się wam powiedzieć, że czujecie się w was dobrze, gdyż wiedzą, że jesteście dla nich dobrzy.
To tak jak Ja, który jestem w was: jeżeli mówicie Mi, że chcecie należeć do Mnie i jesteście szczęśliwi, gdyż żyjecie we Mnie, okazując Mi waszą wiarę przez uczynki miłości wobec waszego bliźniego, to będziecie świadkami mojej Obecności w was i ukażecie się jako dzieci Boże.
Jeśli nie kochacie siebie takimi, jakimi jesteście, a chcecie uchodzić za dzieci Boże przez uczęszczanie na Mszę, wykonywanie prac społecznych lub służenie swemu bliźniemu, to ci, którzy was widzą, nie będą mogli rozpoznać, że jesteście we Mnie: wszystko w was będzie w niezgodzie z powodu waszego wnętrza. Daje się to, czym się jest. Dzieci moje, dawać miłość, to przede wszystkim być miłością. Nie możecie dawać tego, czego nie posiadacie.
W was jest moja Obecność, która chce, byście byli miłością. Aby dawać, trzeba samemu być miłością. To Ja będę was karmił. To do Mnie trzeba przyjść, by rozwinąć w sobie miłość. Cała wasza istota staje się miłością, kiedy przychodzicie do Mnie z pragnieniem, aby kochać. Ja, Obecność w was, dam wam poznać, że jest w was miłość, która przemieni was w miłość. Wszystko w was świadczyło będzie o miłości, która jest w was. Dacie to, co jest w was: miłość.
Ten, kto daje, wie także jak otrzymywać, ma bowiem upodobanie w miłości. On pragnie miłości, on się karmi Miłością. Ja, Miłość, jestem Panem moich zbiorów. Jestem Miłością. Wszystko we Mnie jest potęgą miłości. Mój zbiór jest moim zasiewem. Jestem Żniwiarzem, który zbiera swoje plony. Jeżeli wasz plon jest dobry, to dlatego, że Ja jestem panem mojego żniwa, który karmił was moimi łaskami miłości. W was jest Miłość. To Ja jestem Miłością.
Aby przynosić owoce miłości, powiedzcie Miłości tak. Miłość was kocha. Kiedy mówicie Miłości tak, jest w was miłość. Uczycie się kochać siebie samych, a Miłość sprawia, że kochacie bliźniego, który ze wzajemnością was kocha. Ponieważ powiedzieliście Miłości tak, trwa współzawodnictwo miłości. Stajecie się dziećmi miłości. Staracie się kochać drugiego, dając mu to, co macie w sobie najlepszego i drugi stara się czynić to samo. Czyż to nie wspaniałe widzieć te dzieci we współzawodnictwie miłości?
Wszyscy nawzajem pragną się kochać. Kochać się wzajemnie to szczęście; to pragnienie, aby drugi był szczęśliwy. Dzieci moje, to jest miłość! Wy nie śnicie, to jest szczęście w zasięgu waszej ręki. Ci wszyscy, którzy powiedzą Miłości tak, wkrótce poznają to szczęście tutaj, na ziemi.
Dzieci moje, czyż nie ogłosiłem w Ewangelii, przez moich świętych apostołów, że nadejdzie taki czas, kiedy moje wszystkie dzieci poznają szczęście? Czyż nie powiedziałem wam, że wyślę wam mojego Pocieszyciela i że wszyscy będą napełnieni miłością? (Jan 17). Kto słucha mojego głosu, zna moje słowa. Jestem Tym, który mówi w moim Ojcu. Jestem Słowem. Jan Chrzciciel niósł moje słowo. On dawał świadectwo Światłości, a Światłość dawała w nim świadectwo. Ja daję świadectwo mojego światła w tych wszystkich, którzy wierzą, że jestem w nich Światłością. Mówię wam, że ten czas jest dla was wszystkich.
Nie, Ja nie mówię o czasie Zesłania Ducha Świętego w Wieczerniku, to było konieczne, aby wznosić mój Kościół. Mój Kościół jest Mną. Ja jestem Kościołem. Od 2000 lat, moi święci Apostołowie, uczniowie, prorocy i dzieci mojego Kościoła wznosili moje święte Tabernakulum, którym jest mój Kościół. Ja żyję w nim, on jest Mną. Ja jestem Głową, wy, moimi członkami.
Dzieci moje, mówię do was o waszym szczęściu w moim Kościele. On został zbudowany z kamieni boleści. Tak jak kobieta, która przez dziewięć miesięcy nosi swoje dziecko, jej przemienione ciało cierpi z bólu. Ja, moje dzieci, zbudowałem mój Kościół z istotami, które zostały uformowane przez cierpienie, w moim cierpieniu. Oni w bólu utrwalali moje przykazania miłości, pragnąc być wsłuchanym wyłącznie w moje słowo, a nie w ludzkie. To wszystko z miłości do Mnie, ich cierpiącego Jezusa.
Nadchodzi czas, gdy kobieta w bólu rodzi dziecko. Oto czas narodzin. Niech jej ból będzie jej uwolnieniem! Ona wydaje na świat ukochaną istotę swojego łona. Ona ją kocha. Wszystko w niej jest radością i uwolnieniem. Skończyły się jej cierpienia. Po czasie oczekiwania nadchodzi czas wdzięczności. Radość nie ma granic.
Dzieci moje, oto mówię wam o czasie, kiedy mój święty Kościół porodzi. Wyda na świat dzieci Radości i Miłości. Wszystko w nich będzie tylko radością i miłością. Oni upadną na twarz przed moją wielkością, przed moją majestatyczną Osobą. Wszystko dokona się jawnie. Nikt już nie będzie wątpił w moją wspaniałość. Będzie się śpiewało na moją Chwałę. Wszyscy rozradują się moim świętym zwycięstwem. Nie będzie nic innego jak tylko samo szczęście! Jestem Synem Boga żywego. Żadna wątpliwość nie pozostanie w sercach moich dzieci. Wszystko będzie miłością. Wszystko będzie we Mnie.
Dzieci moje, wy żyjecie w tym czasie oczekiwania, w czasie tak bardzo upragnionym przez wielu. Jestem obecny w was, nie znaczy to, abym nie był w każdym z moich dzieci. Ci, którzy czekają na Mnie, wiedzą, że moja Obecność w nich przygotowuje ich na moje przyjście. Ja w nich króluję. Żyję w nich. Oświecam ich drogę. Kto idzie za Mną, zna Mnie.
Nie wątpcie w to, co w nich umieszczam. Kto kocha Mnie i ma wątpliwości co do moich nauk na temat przyszłości, jest dzieckiem, które Mnie nie zna. On wie, że nie zna moich pism. On bez lęku oddaje się swoim zajęciom, ale jego prace są ciężkie; noszą bowiem ciężar jego obojętności na moje łaski, jakie daję tym, którzy idą za Mną. Żyć, chcąc pełnić tylko swoją wolę, nie przejmując się, że jestem Jezusem, Tym Ukrzyżowanym, to wykonywać swoje prace beze Mnie. Te prace nie przynoszą owoców.
Uważajcie, moje dzieci! To jest pora winobrania. Wykonujcie uczynki miłości, które przyniosą owoce. Bądźcie we Mnie, Drzewie Życia. Jestem Drzewem Życia, Tym, które karmiło wszystkie dzieci od Adama i Ewy, aż po ostatnie z wybranych dzieci mojego Ojca z Nieba.
Moje dusze, kocham was. Błagam was, moje dzieci, was, którzy nie wierzycie moim prorokom, czytajcie uważnie moje pisma. To dla was przychodzę mówić do moich wybranych. Oto jest czas, który wybrałem na moje przyjście. On już się objawia przez obecność mojej Matki Niebieskiej. Ona jest obecna pośród was, abyście byli gotowi na moje święte przyjście w was.
Wieje już wiatr, zapowiadający zesłanie Ducha Świętego. Obecnie zstępuje na was wszystkich. Niektórzy o tym wiedzą, korzystając z tego. Ci, którzy dalej uparcie ignorują moje przyjście, doświadczą żalu, który sprawi, że doznają miłosnego cierpienia.
Kocham was, moje dzieci. Opiekujcie się waszą duszą, ona należy do Mnie. Jestem jej Stwórcą. Kocham was, Ja, Jezus, Król, Mistrz i Pan. Amen.
167 – 4 lipiec 2001 Jezus-Miłość
Kto Mnie zna, ten zna siebie.
Moja ukochana córko mojego Najświętszego Serca, jestem Jezusem, pełnym miłości dla moich rozmiłowanych we Mnie dzieci. Jakże chciałbym, aby wszystkie moje dzieci zostały dotknięte syndromem miłości!
Jak rozróżnić te znaki miłości, które są w was? Dzieci moje, jak możecie to zrobić, jeżeli nie rozumiecie, co się w was dzieje? Przede wszystkim trzeba, aby wszystko w was było jasne; musicie umieć analizować siebie. Jeżeli nie jesteście lojalni wobec siebie, nie będziecie wiedzieli, co jest dla was odpowiednie. Wasz świat jest w takiej sprzeczności z tym, czym powinien być, że nie uświadamiacie sobie, iż wasze życie cierpi na syndrom smutku.
Popatrzcie na siebie! Dzieci moje, wy, którzy szukacie szczęścia, żyjecie z ludźmi, którzy są nieszczęśliwi. Jako że nie potraficie zrozumieć ich postawy smutku, chcecie przyjść im z pomocą, wykazując im, że oni, z bardziej radosnym i wesołym nastawieniem, mogą zyskać wszystko. Ale ci, którzy nie podzielają waszego sposobu myślenia, okazują wam swoje niezadowolenie z powodu waszych uwag, które ich zraniły.
Mimo iż wiedzą, że jest dużo prawdy w tym, co właśnie im powiedzieliście, nie mogą zaakceptować tych uwag, gdyż są w nich ukryte rany, które były powodem ich cierpień i one sprawiają, że są smutni i nieszczęśliwi. I kiedy wam mówią, że nie podoba im się wasza postawa, skupiacie swą uwagę na sposobie, w jaki do was mówią i teraz to wy jesteście zmieszani, gdyż czujecie się źle w waszym wnętrzu.
Nie uświadomiliście sobie, że oni dotknęli ukrytej w was rany, która powoduje, że wasz sposób wyrażania się, tak jak i wasze porywy miłości są zaburzone. Wy także jesteście nieszczęśliwi, nie wiedząc tak naprawdę dlaczego.
Oczywiście, moje dzieci, to wszystko jest dla was skomplikowane. Jesteście istotami skomplikowanymi z racji sposobu, w jaki chcecie pomóc innym, choć oni was o to nie prosili. Chcąc sami wszystko rozwiązywać, dochodzicie do tego, że pragniecie pomagać innym, wytykając im to, co jest w nich nie w porządku. Ale jeżeli jeden z nich robi wam to samo, to wtedy sprawa wygląda inaczej.
Dzieci moje, zrozumcie, że nie możecie przyjść im z pomocą, ani im, ani sobie samym, bo nie znacie własnego wnętrza. Nie możecie być prości i radośni, nie wiecie, jak czerpać z tego, co jest w was.
Dzieci moje, wy, którzy sami nie potraficie wejść w siebie, ponieważ nie potraficie kontrolować waszych emocji, zaufajcie Mi. Kiedy macie trudności, by wejść w siebie, aby się powierzyć, powiedzcie Mi: «Jezu, to wszystko jest dla mnie czymś nowym. Chcę tego, ale nie wiem, jak to zrobić. Pomóż mi.» Ja, który jestem w was i który tak dobrze was znam, pomogę wam. Dzięki wytrwałości staniecie się miłością. Bądźcie tym, czym powinniście być: miłością. Dzieci moje, które kocham, znać waszego Jezusa Miłości, to znać siebie. Ja jestem w was. Jestem Istotą, która kocha i która chce być kochana, tak jak wy, moje dzieci. Dowiedzcie się kim jesteście, dowiedzcie się od kogo pochodzicie, nauczcie się kochać siebie: ujrzycie jak łatwo jest kochać i być szczęśliwym. Miłość jest taka piękna, miłość w was jest żywa.
Kiedy jesteście smutni i szukacie pocieszenia, czy idziecie do innych dzieci – które tak jak wy są smutne – aby otrzymać miłość, której wam brakuje? Oczywiście, że nie. Czy widzicie, że smutek sprawia to, że inni uciekają? Kiedy nic się nie układa, jesteście skłonni zagłębiać się w sobie, by znaleźć się sami ze sobą. Moi ukochani, lecz kiedy na zewnątrz was jesteście smutni, a w sobie także znajdujecie smutek, to jakże możecie być szczęśliwi?
Dlatego tak ważnym jest, aby znać siebie takich, jakimi jesteście: istotami wypełnionymi miłością. Pewnie pomyślicie, że powtarzam się. Nie, moje dzieci, Ja was nie oszukuję. Chcę wam ukazać, że kiedy jesteście smutni, Ja, który jestem w was, mogę zamienić wasz smutek w radość. Lecz mówicie sobie: «W jaki sposób możemy czerpać z tych cudów radości?»
Dzieci moje, to właśnie powierzając Mi wasz smutek, a nie jak to czynicie – przyjacielowi, który spędza wieczór, słuchając was bez zbytniej uwagi. Kiedy powierzacie mu wasz smutek, wasz strach, wasze niepokoje, wasze niezadowolenie i brak zrozumienia, wszystko w was staje się tylko emocją. Pozwalacie, by wypłynęły na wierzch wasze rany, a ponieważ nie jesteście w stanie powiedzieć sobie, że tylko Bóg może wam pomóc, więc płaczecie nad sobą. Wyzwalacie w sobie emocje, które doprowadzają was do użalania się nad sobą.
Oczywiście, moje dzieci, jesteście skłonni zwracać się do waszego przyjaciela. To nie jest przeciwko waszemu szczęściu, zwracać się do waszego przyjaciela, którego lubicie, w tym przejawia się wasza miłość do niego. Ale, moje dzieci, on nie może wam pomóc tak jak Ja. On może tylko dostrzec wasz smutek, gdyż to, co on o was wie, nie jest wystarczające, aby móc przyjść wam z pomocą. To, że często się spotykacie, nie oznacza jeszcze, że może w was dostrzec wasze zranienia.
Jeżeli powiecie temu przyjacielowi, że jesteście nieszczęśliwi, będzie was słuchał. Uchwyci to tylko, co jesteście w stanie wyrazić. Ten przyjaciel, nawet jeśli jest związany z wami przyjaźnią, nie był obecny z wami wtedy, kiedy zostaliście zranieni. Ponieważ go tam nie było, to tylko wy sami przeżyliście te zdarzenia. Te wydarzenia, bez waszej wiedzy, zraniły was, ponieważ nosiły ślady ran, jakie nosili wasi rodzice, a te rany, które oni nosili, pochodziły od ich rodziców.
Wasz przyjaciel jest świadkiem tego wszystkiego, co się z wami dzieje w tej chwili, ale on nie jest w waszym wnętrzu. Nie może więc wiedzieć, co jest przyczyną waszego cierpienia. Wasze cierpienie staje się dla niego cierpieniem. On usiłuje, o ile to możliwe, trzymać się z dala od cierpienia. Jeśli zobaczy, że cierpienie dotyka go, będzie bronił się, słuchając was tylko z grzeczności. I jeśli to jest zbyt bolesne dla waszego przyjaciela, to on, nie będąc w stanie przyjść wam z pomocą, będzie się czuł zmuszony zerwać z wami przyjaźń, znajdując wymówki, by nie spotykać się z wami, gdyż on sam cierpi.
Moje dzieci, przyjść wam z pomocą, to być zdolnym poznać was takimi, jakimi jesteście w waszym wnętrzu. Kto może wam pomóc lepiej niż Ja, który w was żyję? Dzieci moje, przychodźcie do Mnie z zaufaniem, wiedząc, że Ja, Jezus, jestem tu, obecny w was. Ja wiem wszystko o waszym smutku: Ja jestem w was. Jestem Bogiem, nie zapominajcie. Jestem żywy, tak jak wy. Mieszkając w was, znam przecież wasze potrzeby. Powiedzcie Mi o nich krótko i szczerze. Jestem Bogiem pełnym mądrości, znam wasze potrzeby.
Moje dzieci, kiedy przyjdziecie do Mnie, powiedzcie Mi: «Jezu, nie jestem w stanie pojąć, co się ze Mną dzieje, nie chcę już tak żyć. Zobacz sam: nie jestem w stanie zgłębić mojego wnętrza. Możesz to tylko Ty, który jesteś we mnie.» Jeżeli z przekonaniem powiecie, że tylko Ja mogę wam pomóc, to Ja, który w was jestem, będę wiedział, że jesteście szczerzy. I to sama Miłość da wam łaski, aby zrozumieć, że wy sami nie jesteście w stanie rozwiązać sytuacji, w której się znaleźliście.
Ileż moich dzieci przychodzi do Mnie, powierzając Mi ich nieszczęścia! Są nieszczęśliwi, ale w swoim zniechęceniu niosą ze sobą zwątpienie, które każe im wątpić w moją moc. Ja mogę im pomóc tylko wtedy, jeżeli przychodzą do Mnie w całkowitym oddaniu. To z wiarą trzeba do Mnie przyjść, wiedząc, że jesteście ze Mną, pewni tego, że Ja mogę uczynić dla was wszystko.
Przyjdźcie do Mnie z zaufaniem, tak jak idziecie do przyjaciela, który jest wam bliski. Ten przyjaciel nie posiada mocy, aby wam pomóc, Ja tak. Uświadomcie to sobie. Ja jestem Zaufaniem. Poproście Mnie, abym wam pomógł, abyście mieli zaufanie. Dam wam łaski, abyście je otrzymali. Zaufanie pochodzi ode Mnie. Wszystko pochodzi ode Mnie. To w zaufaniu należy Mi wszystko oddać.
Moje dzieci, kiedy powierzacie lekarzowi wasze choroby, to dlatego, że macie do niego zaufanie; pozwalacie zbadać się, aby mógł znaleźć problem. W ten sposób powierzacie waszemu lekarzowi wasze problemy.
Dzieci moje, to przeze Mnie, waszego Lekarza miłości będziecie zbadani. Ja wiem, co wam dolega. Dam wam recepty na miłość i tylko Lekarz miłości pozna rezultaty tego, co się w was będzie działo. To z moimi łaskami miłości będziecie przemienieni w dzieci miłości, i dzięki moim porywom miłości, wasze smutki zostaną zamienione w radości.
Dzieci moje, ufajcie, że Ja działam. Czyż to nie Ja stworzyłem wszechświat, ziemię i wszystko, co ona zawiera? Czyż nie umarłem, zanosząc na śmierć wszystkie wasze grzechy? Czyż nie zmartwychwstałem, by otworzyć wam bramy życia wiecznego? Jeżeli wątpicie w moją moc, to nie pozostanie wam nic, na czym moglibyście się oprzeć. Jestem Jedynym, który może przyjść wam z pomocą. Przyjdźcie do Mnie, Jezusa, jestem Potęgą tego świata. Ja stworzyłem ten świat.
To z powodu waszych grzechów cierpicie wewnętrznie; to czyni was tak smutnymi! Dzieci moje, zauważcie, że wasz stan słabości jest spowodowany waszym światem bez miłości. Musicie uświadomić sobie brak miłości w was i w waszych braciach i siostrach. Tylko Bóg może przyjść wam z pomocą, dając wam łaski miłości i oddania się Woli Bożej. Ci wszyscy, którzy nauczą się przychodzić do Mnie, zobaczą siebie pod moją miłosną opieką. To, co w waszym życiu wydaje się wam katastrofą, nabierze kształtu nadziei. Wszystko może się stać takie proste!
Dzieci moje, to dokona się przez odkrycie miłości, która w was jest. Ci, którzy nauczą się odkrywać siebie takimi, jakimi są, nauczą się kochać siebie samych. W ten sposób rozwija się w nich pokój. Spokój w nich pozwoli im dojrzeć, że wokół nich jest miłość.
Jeżeli wy, w waszej rozpaczy, nie jesteście w stanie doczekać jutra, to powiedzcie sobie, że Bóg jest z wami. Ja umarłem, aby uwolnić was od waszych utrapień. Powierzcie Mi wasze brzemię. Ofiarujcie się Mi. Przyjdźcie modlić się we Mnie. Powiedzcie Mi własnymi słowami, co dla was jest zbyt trudne do przeżycia. Ja, który przeżywałem to przed wami, wezmę was w moje ramiona i będę was kołysał.
Kocham was. Chcę was we Mnie, ze Mną. Pokażę wam, że jesteście niepowtarzalni, że nic i nikt nie może was dosięgnąć. Tylko wy sami możecie powierzyć Mi to wszystko, co w was tkwi i czyni was smutnymi, abym mógł to wziąć, by już raz na zawsze załagodzić wasz ból.
Tak, moje dzieci, ten ból zniknie na zawsze, bo ten mały krok, który uczyniliście, uświadomił wam, że nie jesteście już sami w waszym wnętrzu. Przeszliście pewien etap w waszym życiu, który pokazał wam, że wszystko możecie Mi oddać. Jestem waszym życiem. Kocham was bardziej niż własne Życie. Oddałem Je wam, abyście byli ze Mną w wiecznym szczęściu.
Dzieci moje, to wy powinniście zrobić ten krok. Czy widzicie, dlaczego przesłałem wam te pisma? One są dla was, moi ukochani, których kocham. Ja, Miłość, jako receptę, przepiszę wam radość przeciwko waszemu smutkowi. Radość będzie rezultatem waszego oddania się mojej miłości. To właśnie z zaufaniem, z tak dla Miłości, będziecie wiedzieli, czego potrzebujecie, aby postępować naprzód w radości i szczęściu.
Moje dzieci, jeżeli mówicie sobie: «Nic się nie układa; to zniechęca; nic nie jest możliwe na tym świecie; trzeba mieć pieniądze, aby być szczęśliwym; wszystko jest dla innych, a nic dla nas; inni mają wszystko gotowe, to niesprawiedliwe; wiadomo, on pochodzi z bogatej rodziny.» I ileż jeszcze innych powiedzeń tego rodzaju, moje dzieci!
Jeśli znacie te powiedzenia, to czyż nie dlatego, że już je słyszeliście? A jeżeli już słyszeliście je, to czyż nie dlatego, że spotykacie się z nieszczęśliwymi dziećmi? Moje dzieci, jeżeli oni są nieszczęśliwi, to i w świecie bogatych także są nieszczęśliwe dzieci.
Popatrzcie na ich radość, ona jest tylko powierzchowna, zamaskowana przez ich nadmierne potrzeby. Te dzieci chcą wszystko sobie zafundować, ponieważ pustka w nich sprawiła, że są małomówni, pozbawieni radości. Oni nieustannie szukają czegoś, co by ich usatysfakcjonowało, ponieważ nie byli w stanie odkryć tego, co uczyniłoby ich wewnętrznie szczęśliwymi. Te dzieci próbują ofiarować sobie szczęście przy pomocy ich środków finansowych. Oni poszukują miłości. Moje dzieci, czyż nie wiecie, że pieniądze nie przynoszą szczęścia? Szczęście jest w was.
Czy jesteście bogaci czy biedni, szczęście jest w każdym z dzieci Bożych. Widzicie, łatwiej jest znaleźć prawdziwe szczęście, kiedy ktoś szuka go w sobie. Ten, kto ma wszystko, nie odczuwa potrzeby, aby go szukać w sobie, bo wierzy, że szczęście jest tylko na zewnątrz. Ten, kto nie jest bogaty, bardziej się skłania do tego, by prosić Mnie o pomoc, wie bowiem, że pragnie szczęścia; wie także, że prawdziwe szczęście, to widzieć innych szczęśliwymi. On odkrywa, że szczęście, to oddawać się dla drugich. On odkrył w sobie miłość. To dziecko nie chce być w tym szczęściu samo, bez swoich przyjaciół, bo zrozumiało, że prawdziwe szczęście, to być szczęśliwym z innymi.
Prawdziwe szczęście dzieli się, oddaje się, łączy się [z innymi]. Moje dzieci, bądźcie pewni, że Ja, Jezus, jestem Szczęściem. To Ja was stworzyłem. Czyż nie jestem Tym, który chce was za wszelką cenę? Posunąłem się aż do oddania mojego Życia, aby mieć was ze Sobą w szczęściu.
Miłość dzieli się, oddaje się, łączy się ze wszystkimi dziećmi, które mój Ojciec Mi dał. Jeśli wierzycie w szczęście, to dlatego, że chcecie być szczęśliwi. Wiedzcie zatem, że tylko Bóg Miłość pozwoli je wam poznać, nie pieniądz. Jestem jedynym Dobrem, które jest prawdziwe. Jestem Miłością. Żadne dziecko nie może być wyłączone z tej miłości, chyba że samo ją odrzuci. Pokażę wam, że jesteście miłością. Sami musicie wybrać pomiędzy waszym zepsutym światem a prawdziwą miłością. Tylko miłość może uczynić was szczęśliwymi.
Moje dzieci, koniec z cierpieniem w tym egoistycznym świecie, który myśli tylko o sobie. Ja, Ja obiecuję wam przyszłe życie bez udręki. Będziecie mieli wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo waszej rodzinie. Poznacie radość dla siebie i wszystkich, których kochacie. Będziecie mieli dobra, które was zadowolą. Nikt z was nie będzie w potrzebie, wszędzie bowiem królować będzie sprawiedliwość. Moje dzieci, nie obiecuję wam tego w innym świecie. Mówię wam, że jestem Prawdą i Życiem. Jestem Namaszczonym Ojca Przedwiecznego.
Ufajcie, że wszystko jest we Mnie. Jestem Przedwieczny. Wszystko pochodzi ode Mnie. Wszystko przyszło przeze Mnie. Wszystko będzie tylko Mną, bo Ja jestem Szczęściem. To do was samych należy wiedzieć, czy pragniecie szczęścia. Moje dzieci, jeśli inni odpowiedzą nie, Ja nie powstrzymam mojej sprawiedliwości, Ja przychodzę zapytać was, czy wy chcecie tego szczęścia.
Jestem Miłością, która kształtuje wasze wnętrze. Moje dzieci, bądźcie miłością. Kocham was. Idź, moja córko, to jest lekcja miłości, która sprawia, że wzrastasz. Chcę, abyś wzrastała w mojej miłości. Amen.
168 – 5 lipiec 2001 Jezus
Moje dzieci, to Ja jestem Oczyszczeniem.
Moje dzieci Światłości, jestem Światłością świata. Stworzyłem ten świat na mój obraz. Ten, kto wie, kim jestem, zna siebie. Nauczcie się ode Mnie, kim jesteście. Wy, istoty światła, jesteście moimi dziećmi. Jesteście we Mnie. Przez moją Obecność w was, jesteście Mną. Przeze Mnie, jesteście światłem świata.
Dzieci moje, które kocham, jestem dla was Tym, czym Ja, Jezus, chcę, abyście wy byli dla Mnie: istotami doskonałymi. Ja, Jezus, ukształtuję was w taki sposób, że nawet wy, którzy uważacie siebie za postępowych, nie rozpoznacie już siebie, tak będziecie doskonali. Tej doskonałości żadna istota ludzka nie może osiągnąć inaczej, jak tylko przeze Mnie.
To, co przynosi wam szkodę, Ja zamienię w dobro. To Ja uczynię z was dobre istoty. Moimi Boskimi środkami usunę to, co stanowi wasze wady.
Dzieci moje, które kocham, czyńcie to, co jest dla was dobre, zważając zawsze na to, by szanować to, kim jesteście. Ja, szanując to, kim jesteście, dam wam poznać moją Wolę, gdyż wiem, co jest dla was dobre.
Bądźcie dla siebie dobrzy. Wykonujcie codzienne obowiązki, nie wymagając od siebie więcej, niż możecie wykonać, zwracając uwagę na waszą istotę, która jest stworzona dla miłości, gdyż jesteście istotami miłości.
Moje dzieci, jeżeli wymagacie od siebie zbyt wiele, to szkodzicie waszemu zdrowiu i pod koniec dnia będziecie zmęczeni. W ten sposób, moi ukochani, staniecie się podatni na ataki Szatana. Moje dzieci, on czeka na waszą słabość, która sprawi, że popełnicie błąd. On wie, że jeżeli nadwyrężacie wasze zdrowie przez wykonywanie dodatkowej pracy, będziecie wyczerpani. Wasze zmęczenie otwiera mu w was drzwi.
Ilu z was znajdowało się w dziwnych sytuacjach spowodowanych niepotrzebnymi rozmowami, które były wynikiem waszego zmęczenia! Podam wam przykład sytuacji, która odnosi się do was, małżeństw wyczerpanych po pracy. Moje dzieci, to odnosi się również do was, którzy przeżywacie podobne sytuacje, a które czynią was bezsilnymi wskutek waszego wyczerpania. Dam wam więc ten przykład, który pozwoli wam lepiej zrozumieć tę naukę.
Pewnego dnia, gdy byłaś dumna z wykonanej pracy, powiedziano ci, że twoja praca, choć skończona, powinna być wykonana przez kogoś innego, kto miał wolny czas, a że ty powinnaś była wykonać inną pracę, której od ciebie oczekiwano.
Po tym dniu wypełnionym emocjami wróciłaś do domu a twój małżonek nawet nie spytał, jak przeszedł ci dzień; jest zbyt zatroskany jego własnym dniem. A ty, śpiesząc się z kolacją, nie tracisz czasu na analizowanie jego zachowania. Mówisz sobie, że masz wystarczająco zmartwień z dziećmi i z całą czekającą na ciebie pracą: posiłkiem, odrabianiem lekcji z dziećmi, pracą w domu, drugim śniadaniem na jutro. To wszystko powoduje, że milczysz wobec tego, co cię czeka.
Podczas kolacji, on zwraca ci uwagę, że zapomniałaś oddać do czyszczenia jego koszule, kiedy idąc do pracy przechodziłaś obok pralni. Przeciążona tymi wydarzeniami, jesteś osłupiała z wrażenia. Z powodu tej prostej uwagi czujesz, że zaraz wybuchniesz; mówisz do siebie «Uspokój się.»
Skoro jesteś zmęczona, nie jesteś już w stanie odpowiedzieć z rozwagą. Nie czując się dobrze, nie odebrałaś właściwie jego uwagi i zamykasz się w sobie, aby nie krzyknąć: «Dość. Jestem zmęczona. Zrobiłam to, co mogłam.» Stałaś się tak nieszczęśliwa, że nie jesteś już zdolna, aby być miłą; odpowiadasz mu, rzucając zjadliwą replikę. Ten zły humor ujawnia twoje niezadowolenie. On chcąc, abyś zrozumiała w jakiej sytuacji znajdzie się następnego dnia, nie jest zadowolony z twojej odpowiedzi i zwraca ci uwagę, że jesteś nieodpowiedzialna. Następuje burzliwa dyskusja.
To wszystko mogło by nie zaistnieć, gdyby oni nie byli tak zmęczeni. To, co było drobnostką, wydało im się górą. Moje dzieci, Szatan, bez ich wiedzy, sprowokował w nich uczucia niepokoju. Ta scena samoobrony sprawiła, że nie byli w stanie uświadomić sobie, że przeżywają sytuację, której można było uniknąć, gdyby nie byli tak słabi z powodu zmęczenia.
Moje dzieci, znajdując sobie dodatkową pracę, czynicie z siebie dzieci wrażliwe na humory niektórych waszych bliskich. Będąc zmęczeni, nie uświadomiliście sobie, że uczyniono wam tylko prostą uwagę. Kiedy jesteście zmęczeni i wasz bliźni także jest zmęczony, nie macie nastroju, by słuchać jego żartów, które są czarnym humorem.
Widzicie, Szatan to wie. On lubi wam szkodzić. On prowokuje różnice zdań, co prowadzi moje zmęczone dzieci do krzywdzenia siebie nawzajem. On chce was rozdzielić. Wasz przepełniony zajęciami dzień jest dla was niebezpieczny. Czy rozumiecie krzywdę, jaką sobie wyrządzacie, lekceważąc to, co jest dla was dobre? Dbać o siebie, to także dbać o innych.
Przyszliście na ten świat przeze Mnie; przeze Mnie ten świat dowie się, że wszystko, co nie jest miłością, jest przeciwko niemu. Jestem najwyższą Istotą. Dzieci moje, wszystko jest we Mnie, wszystko wychodzi ode Mnie po to, aby zamieszkać w was. Ja w was żyję.
To, czy będziecie doskonali, zależało będzie od waszej zgody wypełnienia tego, o czym mówię. Kiedy jakieś dziecko przychodzi do Mnie z prośbą o łaski miłości, to czuje się [otoczony] słodyczą, on wie, że Ja pragnę, aby był dla siebie dobry, uczy się, jak ofiarować siebie samego. Trwanie w moim działaniu miłości czyni go dobrym dla bliźniego.
Jeżeli jednak sprawia wrażenie, że jest dobry tylko dla innych, nie czyniąc wysiłków, by być dobrym dla siebie samego, nie będzie mógł otrzymać łask miłości, które przemienią go w istotę miłości. Ja, który wiem o tym, poczekam, aż będzie szczery wobec siebie. Jeżeli jest gotowy kochać siebie, to Ja będę o tym wiedział i pomogę mu, by pokochał siebie. Kiedy wszystko w nim będzie łagodne, kochające, cierpliwe i pełne szacunku dla siebie, wtedy miłość, która jest w nim, skieruje się ku innym. Nikt nie może dawać miłości, jeżeli sam nie jest miłością.
Wasza zgoda otwiera Mi drzwi waszego wnętrza. Mogę wtedy wlać w was miłość. To Ja, moje dzieci, wlewam w was całą miłość, jaką posiadam. Ja Jestem Tym, który sprawia, że zawsze jestem pełen miłości: cała ta miłość, to Ja. Jestem Wodą żywą, która karmi was miłością. Jestem Pokarmem życia. Jestem Wszystkim we wszystkim.
Zrozumcie dobrze, moje dzieci, że tylko codziennie wyrażona zgoda może przekształcić was w zasiew radości. Jestem Nasieniem, które karmi wasz zasiew miłości. Sprawiam, że odradza się w was życie. Ziarno kiełkuje w was dzięki moim łaskom. Te łaski są ode Mnie, pochodzą od mojej Istoty. Wylewam na was moją Krew, aby was oczyścić. Moja Krew spłynęła na was jak deszcz, by was oczyścić, skrapiając was moimi łaskami miłości. Z powodu waszych grzechów wstrzymujecie mój deszcz łask; ziarno nie otrzymuje już swojego pożywienia, przestaje wzrastać. Życie w was nie korzysta już z moich łask, których potrzebuje, by być miłością. Ono czeka na chwilę, gdy wyleję na was moją oczyszczającą Krew, aby mogło się odrodzić dzięki moim łaskom miłości.
Miłość sprawia, że wzrasta w was miłość; stajecie się miłością, i kiedy wypełniacie uczynki, są to uczynki miłości. Ponieważ jesteście miłością, lubicie wypełniać swoje uczynki miłości we Mnie, Miłości; wtedy wasze uczynki wydają owoce. Jestem Ziarnem, które sprawia, że wyrastają w was owoce, które są radością miłości.
Wielu z was spełnia uczynki beze Mnie, więc mój Ojciec, nie widząc w was dobroci, nie udziela Jego owoców. Iluż popełnia czyny przeciwko sobie! Wierzą, że wszystko im wolno, nie myśląc, że pewnego dnia będą musieli stanąć przed Bogiem ze wszystkim, co nagromadzili. Jeżeli nie mają nic ze sobą, to będzie tak dlatego, że nie przeżyli ich życia w miłości. Moje dzieci, jeżeli nie ma w was miłości, to dlatego, że siebie nie kochacie. Zatem życie wasze pozbawione jest miłości i wasze uczynki nie przynoszą owoców.
Którzy spośród was chcieliby, aby ich życie było źródłem szczęścia? Tylko ci, którzy wejdą w siebie, poznają w swoim życiu to źródło, gdyż to Ja jestem Szczęściem. Pochodzicie ode Mnie, Tego, który jestem prawdziwym Szczęściem. Powinniście być we Mnie. Jestem jedynym źródłem szczęścia, które może przynieść wam to, czego tak pragniecie. To, co czynicie przeze Mnie, który jestem Miłością, przyniesie wam szczęście. Ale kiedy nie okazujecie miłości samym sobie, doświadczacie chwil smutku, które czynią was nieszczęśliwymi.
Trzeba ofiarować swojemu życiu miłość. Życie jest w was, to wasza dusza. Wasza dusza potrzebuje miłości, aby żyć. Ona jest w was. Jeżeli nie czynicie gestów miłości, nie przynosicie jej miłości. Nie będzie więc dla was możliwe wykonywanie uczynków, które przynosiłyby owoce.
Trzeba być miłością we Mnie, aby stać się miłością. Ci wszyscy, którzy żyją, korzystając z moich łask miłości dostrzegają, że mogą dokonywać uczynków miłości, przez które sami wzrastają w miłości. Oni stają się miłością, gdyż odkrywają, że tylko Miłość może ich przemienić. Pozwalają ogarnąć się przez moją Istotę, aby móc korzystać z moich łask miłości. W ten sposób wypełniają uczynki miłości w Woli Bożej dla siebie i swojego bliźniego, gdyż Ja jestem Miłością, która oddała swoje Życie, aby wszyscy mogli być w tym działaniu miłości.
Moje dzieci, Ja jestem Jezus. Wziąłem wszystkie wasze uczynki w Siebie i oczyściłem je moją Krwią. Wszystkie wasze uczynki zostały oczyszczone. To wy powinniście korzystać z moich porywów miłości, pozwalając na oczyszczenie was moimi łaskami miłości. Żal za wasze grzechy jest łaską, która pochodzi ode Mnie. To Ja wam ją daję w chwili, gdy prosicie Mnie o nią, moje dzieci. To wy musicie przyjść do Mnie. Przez moją miłosną Obecność, wy, moje dzieci, którzy Mi się powierzacie, uczycie się żyć waszym miłosnym wnętrzem i obdarzacie miłością siebie samych.
Kochać siebie, to znaczy być miłością. Moje dzieci, bądźcie dla siebie dobrzy. W ten sposób dobro, które jest w was, przemieni się w uczynki miłości wobec waszego bliźniego. Kochajcie siebie, kochajcie innych. To właśnie uczyni z was dzieci oddające się Bogu. Kiedy zgadzacie się, by oddać Mi wasze życie, Ja biorę was w Siebie. Tylko Ja mogę dać wam miłość i w ten sposób inni będą mogli ją otrzymać. Kocham was.
Bóg jest Ojcem. Bóg jest Mną, Synem. On i Ja stanowimy jedno. Bóg jest Bogiem. Syn jest z Ojcem, tak jak Ojciec jest z Synem. Kto zna Syna, zna i Ojca. Ojciec nie stworzył Syna. On Go zrodził. On wyszedł z Niego. Kiedy światło świeci, to jest ono swoim własnym źródłem mocy. Bóg Ojciec swoją mocą sprawił, że wyszła z Niego Jego Światłość, aby Siebie oświetlić. Światłość pochodzi od Światłości. Ona zawsze istniała. Bóg Ojciec i Bóg Syn są w swej Istocie. Są tym, czym jest Jeden wobec Drugiego. Bóg Ojciec objawił się swojej Istocie, aby móc kontemplować Siebie.
On, w swojej Boskości, widzi tych, którzy oddali się Miłości lecz zaniedbali oddawanie Mu ich uczynków. Bóg, przez ich modlitwy, przyznaje im łaski, aby mogli naprawić ich zaniedbanie. Ich uczynki przekształcą się zatem w moje dzieła miłości, gdyż przez ich modlitwy o powierzenie się mojej miłości, Ja te uczynki oczyszczę.
Moje dzieci, które kocham, ta wiara, która was ożywia, jest moją miłością do każdego z was. Jestem wnętrzem waszej istoty. Wy jesteście w Nas. My jesteśmy w was. Moje dzieci, niech Wola Ojca uczyni z was dzieci doskonałe na mój obraz. Wszystko jest we Mnie, Mnie, Synu, który jestem równy Ojcu.
«Ojcze, niech dzieci, które Mi dałeś, będą na mój obraz. Ja do nich należę, tak jak oni należą do Nas.» Kocham was, moje dzieci. Bądźcie dziećmi Miłości. Miłość was kocha. Amen.
169 – 5 lipiec 2001 Jezus
Śmieci w waszych szufladach nie przyniosą wam życia wiecznego.
Moja ukochana, ileż razy tęskniłem za tym, aby ujrzeć cię przy pracy. Tak, moja córko, wkrótce będziesz gotowa do pracy przy moim świętym Dziele. Kocham cię, słodyczy moich świętych ran. Miłość jest obecnością w tobie. Ofiaruj Mi się. Ja biorę ciebie w Siebie. Stanowimy jedno. Ciebie już nie ma, jesteś w Woli Bożej. Miłość uczyniła z ciebie tę, która musi przyjść z pomocą swoim braciom i siostrom.
Moja córko mojej radości, jesteś w sobie przez moją Wolę miłości. Przemieniam cię moimi łaskami. Kocham cię. Wszystko w tobie jest w mojej Obecności. Daję ci poznać, kto jest w tobie. Ofiaruj się całkowicie naszej Woli miłości. Oddajesz się całkowicie Nam, Trójcy Świętej. Jestem Miłością, która posługuje się tobą, moja córko, aby przybliżyć się do moich dzieci, które kocham.
Ja należę do was. A wy, do kogo należycie? Czy jesteście tymi, którzy nie wiedzą, że jestem w nich? Wędrujecie w życiu, nie wiedząc, że w to was jest wasze szczęście. Beze Mnie, moje dzieci, błąkacie się bez celu, bez żadnego oparcia.
Kupić dom, mieć samochód, wyglądać wspaniale w pięknych ubraniach, posiadać tak wiele luksusowych rzeczy, że już nie wiedzieć, gdzie je układać, wszystko to jest tylko na pokaz. Ale, moje dzieci, jeżeli jesteście jedynymi, którzy z tego korzystają, to dla kogo błyszczą te wszystkie rzeczy? Życie jest długie, nawet jeśli wiele posiadacie, szczególnie gdy jesteście jedynymi, którzy z tego korzystają.
Moje dzieci, niech Miłość, która żyje w was, będzie waszym przewodnikiem. Kocham was. Nie mówię do was, aby was krzywdzić albo przeszkadzać wam żyć. Chcę was [mieć] ze Sobą na wieczność. Tego czasu nie można przyrównać do waszego czasu, który na ziemi jest bardzo, bardzo krótki. Wasz czas, moje dzieci, jest moim czasem. To jest czas miłości. Przygotowuję was do przyjścia do Mnie, który jestem wiecznym Szczęściem.
Jeżeli chcecie poznać wieczność, to trzeba, żebyście uznali, że jestem Bogiem, że żyję w was. Jeżeli dalej nie chcecie przyjąć tego, że pochodzicie ode Mnie, znajdziecie się w dziurze, którą sami sobie wykopiecie. Wasz luksus jest waszą dziurą. Nie mówię o tym, co jest wam niezbędne. Żyć dla luksusu, to żyć dla dóbr materialnych, które stają się waszym panem.
Zajrzyjcie do waszych szaf! Są tak wypchane, że nie wiecie już, gdzie wieszać wasze rzeczy. Te szafy pełne waszych ubrań na każdy dzień tygodnia, zapełniane są przez cały rok nowymi rzeczami na wypadek, gdybyście nie znaleźli niczego w waszym guście. Spędzacie całe godziny na zakupach, aby ubierać się zgodnie z najnowszą modą. Nie dlatego, że nie macie ubrań, ale dlatego, że chcecie sprawić sobie to, co jest najładniejsze, najnowsze. Iluż popada w depresję, kiedy nie ma wystarczająco dużo ładnych ubrań, aby dobrze wyglądać!
A wy, którzy zmieniacie samochody tak jak koszule, popatrzcie na wasze finanse! One przeszkadzają wam żyć w pokoju. Nie przestajecie kalkulować, aby mieć dodatkowe pieniądze, ponieważ chcecie sprawić sobie to, co inni sobie sprawili. Sprzedawcy nie przestają eksponować swoich towarów, nie pozwalając wam odetchnąć wobec ich nowości, które są tylko pozorne. Wszystko jest zewnętrzne. W środku jesteście puści.
Zostajecie z długami na następne lata, które przyprawiają was o ból głowy. Wy, którzy pracujecie po to, aby nabyć dobra materialne, pewnego dnia uświadomicie sobie waszą lekkomyślność. Uświadomicie sobie, że z powodu braku zdrowia nie możecie już w pełni korzystać z życia i stwierdzicie, że to wszystko było po to, aby sprawić przyjemność innym, podczas gdy to wy sami zaciągaliście wasze długi.
Jesteście wciągnięci w system, gdzie ten świat jest panem waszego życia. Ten świat przyzwyczaił was do tego, by przeżywać swoje życie tak, jak się każdemu podoba. Stał się egocentryczny, skoncentrowany na sobie. Każdy jest wszystkim dla siebie samego.
Popatrzcie na dziecko, kogoś, kto żyje skoncentrowany na sobie. On nie przestaje pragnąć tego, co mają inni. On stwarza sytuacje, które zadają mu cierpienie. Kiedy na przykład inni sprawią sobie to, czego on sam nie może mieć, to jest chory z tego powodu. Nie czując się dobrze w tej sytuacji, zamyka się w sobie. Ale tak w głębi duszy wie, że inni mają to, co on chciałby mieć. Żeby nie czuć się gorszym, krytykuje ich sposób życia. W ten sposób tłumaczy sobie, dlaczego nie kupuje rzeczy, której tak pragnie.
Spędza swe dni, zamartwiając się swą postawą, bo nie jest pewny, czy na długo pozbawi siebie tego, czego tak pragnie. Skoro nie chce ustąpić wobec oczywistej prawdy, odkłada kupno. Fakt, że krytykował, dyskredytuje go w jego oczach. Widząc siebie w przykrej sytuacji, znajduje powód do dalszej krytyki. Skoro już nie może dłużej usprawiedliwiać swojego złego osądu, próbuje to jakoś nadrobić, jednak ponosi tego konsekwencje, a więc cierpi.
Nie jest zadowolony ze swojej krytycznej postawy, gdyż tak naprawdę myśli, że nie jest tak źle sprawić sobie to, co mają inni. Mówi do siebie: «Dlaczego mam sobie odmawiać, znajdę sposób, aby to sobie kupić. A poza tym, jeżeli oni mogą sobie to ofiarować, to dlaczego nie ja?» Nie stara się już powstrzymywać; to, co się liczy, to tylko i wyłącznie on sam; chce żyć swoim życiem tak jak tego pragnie.
Moje dzieci, co wy robicie? Zabijacie siebie powoli. I po co? Dla błahych rzeczy, które zgniją w ziemi, a przecież, moje dzieci, wasze życie jest wieczne, ono nie umiera. Jeżeli nadal będziecie przedkładać dobra materialne nad swoje życie wieczne, znajdziecie się w czarnej dziurze, tam, gdzie wszystko jest bez radości i nadziei na życie wieczne. To, co was spotka, będzie waszym wyborem. Wszystko, co umiera, nie może dać wam miłości.
Miłość jest żywa. Miłość nie umiera. Ona żyje, ma smak, zapach, ona się ofiarowuje, dzieli się, ona was uszczęśliwia, nie na jeden dzień, ale na wieczność. Czy tak żyjecie? Czy wasze życie jest miłością dla was i dla tych, którzy są wam bliscy?
Czy pod koniec miesiąca widzicie siebie pełnych pokoju, bez finansowych zmartwień, spokojnych? Czy myślicie o swoim życiu, które będzie wieczne? Moi ukochani, wszystko, co jest miłością, jest ze Mną. Żyjcie miłością dla siebie samych, a będziecie w miłości. Zobaczycie, że to jest tak dobre, że wszystko wokół was będzie w miłości. Jestem Pokojem. Odnajdziecie pokój. Jakże Ja was kocham!
Jestem Prawdą. Ukazuję wam to, co was czeka, abyście wiedzieli, że rozpoczął się czas zbiorów. Tak, moje drogie ukochane maleństwa, to jest czas, kiedy Pan żniwa przychodzi zebrać swoją należność. Wkrótce będziecie wstydzić się z powodu tego, co posiadacie. Przyjdę pokazać wam wasze dzieła, nie te, które zgromadziliście dla waszych ludzkich zmysłów. Wasze dzieła, to będą te, które rozgrzały wasze dusze, wyzwalając w was porywy miłości, które [z kolei] zapaliły ogień miłości.
Wy, którzy nie przestajecie gromadzić - w jaki sposób obliczycie ilość waszych dóbr, aby mieć prawo do wiecznej nagrody? Wy, moje dzieci, którzy jesteście z tego świata, obliczacie wartość waszego życia wedle dóbr, jakie nagromadziliście. Nie myślicie o dziełach, które są konieczne dla osiągnięcia życia wiecznego. Dzieci moje, to Ja, wasz Bóg, zdobyłem je dla was. Wy sami będziecie wiedzieli, co zgromadziliście dla waszego Nieba.
Czas, gdy Mnie ujrzycie, jest tak bliski. Wasz czas jest moim czasem. Dzieci moje, nawet jeżeli mówicie, że mój czas, to nie ten, o którym myślicie, Bóg zna chwilę, którą wybrał; wy jej nie znacie. To tak jak woda, która płynie z kranu do szklanki, a szklanka powoli się napełnia, i oto teraz pełna jest po brzegi. Tak jest z waszym czasem. Moje dzieci, wasze życie zostało wypełnione tą wodą. Teraz trzeba, byście ujrzeli, czy wasza woda jest czysta jak kryształ, czy też zanieczyszczona z powodu waszych brudów. Te brudy, to są wasze bezużyteczne rzeczy, jakie nagromadziliście w swoich szufladach, garażach i domach, które są zbyt duże dla was.
Wy, którzy zostaliście powołani, aby być prostymi dziećmi, staliście się dziećmi bezrozumnymi, które chcą ofiarować sobie to, co im sprawia przyjemność. Ja wiem moje dzieci, że doprowadza was to do wściekłości, oraz budzi sprzeciw, w miarę jak pokazuję wam to, co jest dla was bezużyteczne. Ja wiem, moje dzieci, że wszystkie te rzeczy są bezużyteczne. To, co jest konieczne dla waszej duszy, to miłość jaką okazujecie waszym braciom i siostrom. Kochajcie siebie, kochajcie waszego bliźniego. To Ja, Jezus, jestem w was. Jestem Miłością. Jestem Panem życia, tego, które trwa całą wieczność.
Jesteście powołani, aby żyć we Mnie, ze Mną, przeze Mnie, aby szczęście, wasze szczęście, było częścią waszego życia. To obecne życie ma stawać się czyste, bez wad czy grzechu. Życie we Mnie będzie waszym życiem, moje dzieci. Jestem miłością. Aby żyła w was miłość, powiedzcie Miłości tak. Miłość będzie wam dana na wieczność. Wkrótce wszystkie dzieci będą żyły w miłości. Jestem Miłością, bądźcie miłością. Chcę mieć was wszystkich ze Sobą w Niebie.
Ten czas miłości jest czasem łask dla was, moje dzieci. Nadszedł czas, kiedy już wkrótce, miłość będzie we wszystkim: w was, w waszym bliźnim i wokół was. Jestem Jezusem Miłości. Chcę was kochać na wieczność. Przyjdźcie do Mnie, moje dzieci. Jestem waszym szczęściem. Umiłowani mojego świętego Życia, kocham was.
Moje dzieci, znak krzyża, który naznacza wasze ciało, jest moim przymierzem z wami. Krzyż naznaczył moje Życie. Ja jaśnieję w nim. On stanowi część mojego świętego Życia. Jestem w jego świętym życiu. Krzyż był dla Mnie znakiem miłości, który ukazał mojemu Ojcu wartość mojej miłości do Niego. Ten krzyż został uformowany z was. Wy byliście we Mnie, Ja w was. Mój Ojciec zna swojego Syna, i Syn zna swego Ojca. Każdy dowód miłości pochodzący ode Mnie jest aktem świętym, gdyż Ja jestem Synem, a mój Ojciec jest Bogiem. Mój krzyż był dla Mnie radością. Mój krzyż tworzy wasze krzyże. Ja niosłem wszystkie wasze grzechy. Krzyż uczynił z was dzieci mojego krzyża.
Ten krzyż miłości jest znakiem mojej miłości. Wy, przez swoje tak dla miłości, żyjecie w nim przeze Mnie. Ja żyję w nim. Wasze grzechy były w moim krzyżu. One są moim cierpieniem. Wy uformowaliście mój krzyż. Jak piękne jest cierpienie, które niosłem na moich ramionach! On był moim cierpieniem, na które zgodziłem się z miłości do mojego Ojca.
Ja, Jego Syn, niosłem Jego miłość na moich plecach, gdyż wy byliście w nim, wy, dzieci Boże, które macie w sobie Jego tchnienie miłości. On jest waszym Stwórcą, waszym Bogiem. Ja, Jego Syn, z wami w Sobie, uczyniłem z was dzieci krzyża. Mówię z osobna do każdego z was, was, błogosławionych mojego Ojca.
Czytajcie i zrozumcie: «Och, życia, które uformowałyście mój krzyż, czego bym nie dał, aby mieć was ze Sobą na wieczność! Ja wylałem na ten krzyż swoją Krew, aby was oczyścić, was, którzy sprawiliście, że tak cierpiałem. Dałem wam moje Życie, abyście wy mieli życie wieczne. Wszystko zawarło się w ofierze Syna Boga Ojca, który musiał umrzeć na krzyżu, zanosząc na śmierć wszystkie wasze grzechy. Boże Zmartwychwstanie, wziąłeś w Siebie wszystkich błogosławionych mojego Ojca, którzy formowali mój chwalebny krzyż.»
Moja tak bardzo posłuszna córko, daj Bogu twoje tak, zawarte w moim Tak, aby odnowić moją radość, która uczyniła z ciebie dziecko Woli Bożej. Kocham cię. Uczyń znak krzyża. Amen.
170 – 6 lipiec 2001 Jezus-Miłość
Zakosztujcie szczęścia w sobie, od zaraz.
Ja, wasz Jezus-Miłość, proszę was, moje dzieci, abyście żyli w miłości. Jestem w każdym z was. Dzieci moje, ofiarujcie się Miłości.
Wy, którzy postępujecie niewłaściwie wobec Mnie, Miłości, który za was oddałem się mojemu Ojcu, poznacie chwile jeszcze trudniejsze, niż obecnie. Myślicie, moje dzieci, że wszystko wam wolno. Chcecie kochać waszego bliźniego, ale jeśli on wyrządzi wam krzywdę przez nieuwagę lub celowo, chcecie się mścić, czyniąc mu także krzywdę. Wszystko jest oko za oko.
Dzieci moje, wy igracie z waszą miłością. Miłość jest taka łaskawa, trzeba na nią uważać. Jeżeli ją lekceważycie, jeśli ją zdradzacie, jeśli ją kompletnie ignorujecie, moi ukochani, jak będziecie mogli kochać waszego bliźniego? Z kolei, jak bliźni będzie mógł kochać was? Jeżeli nie otrzymał od was miłości, to nie będzie mógł jej wam oddać. Przeznaczeniem Miłości jest dawanie.
Moje dzieci, miłość która jest w was, nie może żyć, jeżeli nie pozwolicie jej działać. Jeżeli nie chcecie pozwolić jej działać, zadusicie ją w sobie. Kiedy miłość jest żywa, daje się zauważyć. Miłość, która nie jest żywa, jest miłością martwą; nie daje swojemu bliźniemu przypływów miłości. Miłość pozwala się ujrzeć. Weźcie maleńkie dziecko, które kocha swoją matkę: ono okazuje jej to gestami, ściskając ją z całej siły. To jest miłość, która żyje. Miłość jest żywa, jeśli jest aktywna! Jeżeli ona nic nie może uczynić, to wy także nie możecie nic zrobić, bo bez niej jesteście niczym. Ona jest wszystkim.
Moje dzieci, wszystko polega na wyrzeczeniu się siebie samego. Jeżeli uwięzicie w głębi waszego wnętrza to, co w was jest dobre, będziecie znali tylko to, co jest w was złe. Ja kocham was. Z miłości [do was], chcę, byście poznali wasze wnętrze, abyście mogli być szczęśliwi.
Moje drogie maleństwa, czy to tak trudno nauczyć się poznawać wasze wnętrze? Przez moje pisma ukażę wam, że wszystko jest proste, że wszystko jest jaśniejsze, kiedy się wie, co się w was dzieje. Trzeba zdać sobie sprawę ze swoich braków wobec waszego wnętrza. Potem zauważycie, że wasza strona zewnętrzna stanie się przyjemniejsza dla waszego bliźniego. Będziecie przez to całkowicie przemienieni i pojawi się w was szczęście. Tak jak ptak dający się unieść podmuchowi wiatru, Ja pochwycę was tchnieniem mojej miłości.
Dzieci moje, obdarzanie waszego wnętrza miłością rodzi w was porywy, które wychodzą z was, by iść do innych. Kto jest zakochany, pozwala siebie ujrzeć jako kogoś, kto wie jak się ofiarować. Dawać ze swojej istoty, to czynić wokół siebie dobro. Kto daje, ten przede wszystkim musi posiadać w sobie dobro do dania. Jeżeli jakieś dziecko nie ma w sobie tego, co jest mu niezbędne, by mogło dawać, nie wyda z siebie żadnego dobra, wszystko pochodzące od niego będzie bez wartości.
Osoba, która otrzyma coś od niego, nie będzie się czuła zaspokojona, gdyż to, co otrzymała, nie dało jej niczego, co mogłoby ją zadowolić. Nie otrzymała tego, czego oczekiwała, chociaż to dziecko tak wiele chciało ofiarować. Dawać, nie posiadając w sobie tego, co pragniecie dać, to chcieć zaspokoić drugiego tym, czego w sobie nie macie. Jeżeli nie macie miłości, nie dacie uczuć miłości; będziecie w sobie pustką.
Zatem jaki jest w was ten skarb, który chce się objawić, kiedy twierdzicie, że kochacie innych? To wy, moje dzieci, jesteście tym skarbem, jeśli jesteście miłością. Być miłością, to dawać siebie innym, aby ukazać tym, którzy są wokół was, że ich kochacie. Wy jesteście miłością. Tylko ludzie, którzy są miłością, chcą się ofiarowywać, aby kochać innych tak jak siebie samych. Jeżeli siebie nie kochacie, nie możecie dać tego, co chcielibyście dać. To tak jak perła, która jest ukryta w szkatułce: jeśli jubiler jej nie pokazuje, ona nie może urzeć tego, który pragnie ją mieć dla swojej przyjemności. Wszystko należy do tych, którzy pozwalają siebie kochać.
Odkryć w sobie to, że jesteście miłością, to pozwolić siebie odkryć, aby innych uczynić szczęśliwymi. Trzeba być wypełnionym miłością, aby dawać miłość. Pokazać innym, że chcecie uczynić ich szczęśliwymi, to odkryć w sobie ten skarb, który czyni was cennymi w oczach innych. Kto chce być szczęśliwy, ten pragnie miłości.
Czy widzicie jak ważnym jest stawanie się miłością? To tak, jakbyśmy brali w swoje ręce perły, aby innym pokazać nasz cenny skarb. Ja także chcę was wziąć i pokazać was innym, gdyż jesteście moimi perłami. Ja, Miłość, posiadam wszystkie perły świata: to jest każdy z was. Każdy z was ma swoją wartość. Nawet jeden z was wart jest więcej, niż wszystkie perły świata. Ja nie chcę was ukrywać. Wszystko, co mam, jest dla was. To radość dla Mnie widzieć was zakochanych w sobie.
Och, Jakże bezcenna jest wasza wartość! Nikt nie może mieć dla siebie tylu pereł, chyba, że są one w nim samym, bo te perły, moje dzieci, to wasza miłość do Mnie, do was, do waszego bliźniego.
Kto chce być kochanym przez bliźniego, ten powinien kochać tegoż bliźniego. Kochać swojego bliźniego, to kochać Mnie, gdyż Ja jestem tym bliźnim, moje dzieci. Jestem Wszechmogący. Jestem Stworzycielem całego wszechświata. Jestem Sokiem miłości, który karmi was po to, abyście byli zakochani w życiu. Jakie to wspaniałe być żywym, kosztować szczęścia, które jest w was obecne. Kiedy kochacie, jesteście żywi, kosztujecie szczęścia bycia razem ze sobą w świecie, gdzie wszystko skłania was do tego, by kochać to, co robicie. Kochać waszego bliźniego, to szczęście tutaj, na ziemi.
Dzieci moje, które kocham, pozwólcie sobie powiedzieć, że wszystko, co jest miłością, pochodzi ode Mnie, Trójcy Świętej. Jestem Synem Miłości. Kocham was. Amen.
171 – 7 lipiec 2001 Jezus
Oddajcie Mi tych, którzy was skrzywdzili.
Moje dziecko, ten dzień modlitw prowadzi ciebie do Przeczystej Dziewicy. Przeze Mnie, moja córko, jesteś w Nas, w mojej Matce i we Mnie. Daj Mi swój dzień. Powierz siebie mojej świętej Obecności. Ty należysz do Mnie. Wszystko pochodzi od Nas. Moja święta Matka czeka na ciebie, na ciebie i na grupy, które wybrałem, aby mogły pracować we Mnie, Miłości, w miłosnej harmonii, która Nas otacza. Moje dziecko, niech wszystko będzie w Nas, w mojej Matce i we Mnie.
Moje dzieci – wy, którzy pozwoliliście, aby wszedł w was niepokój pochodzący od tych, którzy pozwolili zawładnąć się ich troskom o to, aby wszystko było po ich myśli – nie pozwólcie, aby wszedł w was jakikolwiek niepokój, który może być przeszkodą dla waszego spokoju. Z powodu waszego niepokoju nie pozwalacie, aby moje łaski spływały na was.
Moje dzieci, co zrobilibyście, znalazłszy się ze Mną w łodzi na morzu, z rodzącym się w was niepokojem, kiedy wiatr swoją siłą wzbijałby fale, a fale napełniałyby łódź wodą? To wy, przez wasz niepokój , tworzycie te fale. Wasze troski napełniają was niepokojami, które przeszkadzają wam być ze Mną w ciszy. Ja jestem w was, wy jesteście we Mnie, ofiarujcie Mi się.
Moje dzieci, wkrótce zajaśnieją w was łaski należne wam za wasze modlitwy, abyście mogli dać je Maryi Pannie, by Ona mogła rozdawać je swoim dzieciom, które giną bez waszych modlitw. Moi ukochani, te dzieci, które są powodem moich świętych boleści, giną bez waszych modlitw. Oni giną. Oni tak bardzo cierpią! Okrywają się płaszczem boleści, które powodują ich cierpienia.
Te cierpienia są rezultatem ich czynów. Oni spowodowali swoje własne cierpienia. Nie chcą Mnie, Miłości. Postawili się w sytuacjach, które sprawiają im ból. Nie wzięli Mnie ze sobą. Ja, Miłość, pomógłbym im, by rozpoznali, że są miłością. Oni sami ściągnęli na siebie cierpienia, odmawiając sobie miłości. Ci wszyscy, którzy żyją, będąc obojętni wobec ich bliźniego, nie mają miłości. Rozwijają w sobie niewrażliwość na swojego bliźniego. To, co czynią innym, wydaje się im bez znaczenia. Konsekwencje ich uczynków stają się dla nich mało istotne. Pomieszali dobro ze złem. Nie mają już poczucia szacunku wobec innych. Stają się łatwym łupem dla Szatana, bo miłość do Boga już się nie liczy. Te dzieci, które oddały się przemocy, rozpuście, kradzieży, oszustwu, gwałtom, stają się dziećmi bólu.
Moje dzieci, każda osoba, która w obojętnie jakiej sytuacji atakuje jedno z moich dzieci, ponosi winę wobec tej osoby i siebie samego. To takie podłe krzywdzić siebie i swojego bliźniego. Jesteście wolni, moje dzieci. Nikt z was nie ma prawa robić tego, co chce, jeżeli to szkodzi waszej istocie i waszemu bliźniemu. Wszyscy jesteście dziećmi Bożymi. Jest w was wolność. Jestem Bogiem wolnym. Jesteście moimi dziećmi. Jesteście wolni i powinniście również szanować wolność innych. Dlaczego nie chcecie być szczęśliwi?
Módlcie się za siebie, moje dzieci, a szczególnie za waszych braci i siostry, którzy cierpią, bo nie uświadamiają sobie krzywdy, jaką sobie wyrządzają. Oni spowodowali ich własne cierpienia. Wyrzekają się Mnie. Są na ścieżkach, które zaprowadzą ich tak daleko ode Mnie. Módlcie się, by nie ześlizgnęli się w otchłań, gdzie jest wieczny ból.
Dzieci moje, trwam w cierpieniu pełnym miłości. Wy, którzy nie wiecie, że Miłość dla was cierpi, nie uświadamiacie sobie, że ci, którzy w Woli Bożej oddają się z miłości, także cierpią z powodu waszych braków. Oni oddają siebie. Oni cierpią, widząc was w bólu. Chcą was mieć ze sobą, abyście wy, moje dzieci, mieli w sobie radość. Oni oddali się za was. Cierpią także, widząc ile ich dzieci, ich braci i sióstr na całym świecie cierpi z waszego powodu.
Moje dzieci, szukam dzieci, które chcą cierpieć w Woli Bożej, ofiarowując Mi ich cierpienia za tych, którzy cierpią, ponieważ nie ofiarowują Mi niczego od siebie. Ofiarujcie się, moje dzieci. Cierpcie za tych, którzy troszczą się tylko o siebie. Wy, którzy jesteście we Mnie, jesteście w nich przeze Mnie. To dlatego cierpicie.
Moje dzieci Światłości, kiedy się modlicie, to już nie wy się modlicie, lecz Ja. Stajecie się dziećmi Woli Bożej. Tak, łaski są wam udzielone kiedy ofiarujecie siebie samych, wasze wyrzeczenia i wasze posty. Jestem w was, wy we Mnie. Jesteśmy złączeni miłością. Wszystko jest miłością, kiedy żyjecie we Mnie. Tak, moje dzieci, bądźcie dziećmi Światłości, które chcą działać we Mnie dla tych, którzy cierpią. Tyle dzieci się gubi, tyle dzieci cierpi! Oni nie wiedzą, że cierpienia, które znoszą, są konsekwencjami ich uczynków.
Moje dzieci miłości, wy, którzy doznaliście agresji, i nosicie w sobie blizny, cierpicie. Nie mogąc ich całkowicie zapomnieć, życie sprawia wam trudność. Odmawiacie sobie nawet radości. Te rany, które się nie zabliźniły, są w was, bo wy je karmicie, myśląc o swojej przeszłości, która was naznaczyła.
Dzieci moje, nie możecie być szczęśliwi, jeżeli sobie nie pomożecie. Trzeba przebaczyć tym, którzy zadali wam cierpienie. Przebaczenie uwalnia was od waszych urazów, nienawiści i goryczy, które dręczą wasze serca. Wszystkie cierpienia są przykre, ale najboleśniejszą rzeczą jest odmawianie sobie miłości; to zatruwa wasze życie. Ponieważ zostaliście bardzo zranieni, już nie wierzycie w miłość, więc już nie chcecie kochać. Miłość stała się dla was niemożliwa.
Moi ukochani, nosicie w sobie ból, gdyż nie możecie przebaczyć tym, którzy was skrzywdzili. Nosicie w sobie urazę do nich, choć wasza dusza wam mówi, aby przebaczyć; wy jednak nie jesteście w stanie.
Moje małe dzieci, rozpamiętywanie tych czynów wymierzonych przeciwko wam, rodzi w was udrękę. To wy ją znosicie. Wy ją karmicie, nie wybaczając tym, którzy was skrzywdzili. Wyrządzacie sami sobie krzywdę. Tak, moje dzieci, kiedy odczuwacie nienawiść, gniew, niesprawiedliwość, agresję, a nawet chęć zemsty, wtedy macie w sobie te uczucia. To wszystko was gryzie, niszczy, unieszczęśliwia, jak też odbiera radość kochania i bycia kochanym.
Czy widzicie, co to w was powoduje? To wy sami przysparzacie cierpienia swojej istocie, to nie osoby, które wam to cierpienie zadały. Tak, moje dzieci, wasze ciało cierpi, nie może tego znieść. To dlatego, że zachowujecie w sobie wasze wspomnienia. To, co było, minęło. Przeszłość umarła, już nie żyje. To martwe brzemię jest zbyt ciężkie dla was, dla waszych słabych ramion. Wasze życie cierpi z tego powodu. Wasze urazy niczego nie rozwiązują. Oddajcie Mi to wszystko. Te czyny przeciwko wam należą do Mnie. To Ja umarłem na krzyżu, aby wynagrodzić za wszystkie grzechy.
Oddajcie Mi to wszystko w geście zawierzenia, a jeśli to w was powróci, podejmijcie wysiłek, aby ponownie Mi to oddać, aż do dnia, gdy odczujecie pokój, wewnętrzny spokój. I tak oto będziecie wiedzieli, że przebaczyliście całkowicie. Czyż nie wiecie, że życie w was nigdy nie zostało zaatakowane? To, co zostało dotknięte, to wasza strona zewnętrzna, a nie wasze wnętrze. Nikt, naprawdę nikt inny jak tylko wy sami możecie zniszczyć wasze życie, prawdziwe życie, to, które jest w was. Dzieci moje, jesteście jedynymi, którzy mogą dopuścić, by weszło w was zło, wtedy, kiedy dajecie mu wolne miejsce.
Kiedy myślicie o tym, co się wam przydarzyło, wzbiera w was gniew, zaczynacie złorzeczyć z powodu tego, co wam wyrządzono. Nie mogąc ich ukarać, uważacie to za niesprawiedliwe. Rozpacz sprawiła, że staliście się milczący. Nachodzą was myśli, o których chcielibyście zapomnieć, jednocześnie jednak rozważacie w sobie jak się zemścić. Nie zdając sobie z tego sprawy, podsycacie takie myśli.
Zły duch, on o tym wie. On sprawia, że krzywdzicie siebie. Wyrządzacie największą szkodę nie tym, którzy was skrzywdzili, lecz waszemu własnemu wnętrzu. On wie, gdzie uderzyć: tam, gdzie sprawia to największy ból. Ważne jest, aby to sobie uświadomić, by pokrzyżować jego diabelskie plany, które zadają wam cierpienie i osłabią was. Kiedy jesteście słabi, nie macie już siły zmienić waszego zachowania, które szkodzi waszemu wnętrzu.
Moje dzieci miłości, Ja jestem w was, żyję w was, jestem Miłością. Miłość pochodzi ode Mnie. Wszystko we Mnie jest miłością. Jestem więc Tym, który sprawia, że jesteście dziećmi uczynionymi z miłości. Kiedy nie przebaczacie tym, którzy są powodem waszych koszmarów, wyrządzacie sobie krzywdę, odmawiacie sobie miłości, prowokujecie uczucia, które nie pozwalają wam odczuć, jak dobrze jest przebaczać.
Trudno jest wam żyć bez miłości, bo wszystko w was domaga się tego, czym jesteście: miłości. Wasze wnętrze nie czyni wam wyrzutów, ono jest miłością. To Ja, który w nim jestem, karmię je miłością. Moja Obecność utrzymuje je przy życiu. Czy wiecie, że beze Mnie, wasze wnętrze nie mogłoby znieść waszych ataków przeciwko samym sobie? Tak, moje dzieci, wy atakujecie siebie samych.
Kiedy wyrządzacie sobie krzywdę, nie okazując sobie miłości, wasze wnętrze cierpi. Całe wasze wnętrze krzyczy, abyście siebie kochali, ale wasza strona zewnętrzna nie chce słuchać rozsądku. Wasza dusza daje się zawładnąć waszym uczuciom nienawiści, zemsty, frustracji. To wszystko wynika z braku miłości do was i do waszego bliźniego. Wasza dusza cierpi z powodu przemocy jakiej doznaje, i to wy sami zadajecie te cierpienia.
Ja wiem jak ciężko jest wam przebaczyć, ale Ja, który żyję w was, widzę waszą duszę, widzę ją cierpiącą. Wasza dusza widzi także Mnie. Jestem tu, w was, tak bardzo was kochający, i czekam, żebyście do Mnie przyszli, prosząc Mnie o pomoc, abyście mogli przebaczyć tym, którzy wyrządzili wam zło. Chcę wam pokazać, że jesteście tym małym dzieckiem, które zostało zranione przez tego drugiego.
Ja, który jestem w was, wyciągam do was ramiona, aby wziąć każdego z was, takie małe, słabe istoty i delikatnie was kołysać, mówiąc wam: «Nie płacz już, jestem tu, w tobie, z tobą. Zawsze tu byłem, nawet wtedy, gdy ciebie krzywdzono. Ja, który jestem w tobie, wziąłem w Siebie twoje cierpienia, abyś mógł żyć, nie niszcząc siebie, gdyż wiedziałem, że odmówisz sobie miłości. Nie wiń siebie, nie jesteś winien tego, co ciebie spotkało.»
«To zły duch spowodował, że moje dzieci dopuściły się czynów przeciwko tobie, moje maleństwo. On chciał ciebie zranić. Nie lękaj się, Ja wziąłem na Siebie twoje zranienia i cierpiałem z ich powodu, abyś wiedział, że jesteś kochany przez siebie i innych. Ja, twój Jezus-Miłość, tak bardzo cię kocham! Nie było ani jednej chwili, bym cię nie wspierał. Pomimo twego gniewu, nienawiści i braku przebaczenia, nie przestałem ci pomagać, abyś mógł ujrzeć siebie takim, jakim jesteś: dzieckiem Bożym.»
«Należysz do mego Ojca. To On ciebie wybrał, abyś był z Nim razem w Jego domu. Nie bądź smutny. To całe zło, które sobie wyrządziłeś, Ja zaniosłem je na śmierć. Ja, znosząc je, uwolniłem ciebie od śmierci. Widzisz, Szatan jest przyczyną wszystkich twoich nieszczęść. To ty powinieneś powiedzieć jemu nie, gdyż Miłość nie może zabronić ci czynić tego, co chcesz. To twój wybór. To ty powinieneś wybrać pomiędzy dobrem a złem.»
«Moje dziecko, Ja tak cię kocham. Nie czyń sobie więcej zła. Kochaj siebie takim, jakim jesteś. W tobie jest miłość. Dzięki moim łaskom naucz się, że cały jesteś miłością. Chcę, abyś był miłością. Kiedy przyzwyczaisz się do tego, aby przychodzić do Mnie, to będziesz miał siłę, aby powiedzieć „nie” atakom Szatana, który chce ci zaszkodzić: on wie, że skłaniając cię do myślenia o twoim bólu, zada ci to cierpienie.»
«Zachowaj pogodę ducha, przychodząc do Mnie, który jestem w tobie, abyś zaczerpnął z moich sił, które pozwolą ci odkryć, że nikt nie mógł zniszczyć w tobie tego, kim jesteś. Tylko ty możesz wejść w siebie, nikt inny. Tylko ty masz ten wybór. Jesteś dzieckiem, które może się zgodzić lub odmówić, by ktoś je dotknął. Nikt nie może tego uczynić za ciebie, tylko ty. Ci, którzy wyrządzili ci krzywdę, skrzywdzili tylko twoje ciało, a nie twoją istotę wewnętrzną. To Szatan wyrządza ci zło, używając swoich podstępów, podburzając cię do nienawiści, zemsty i odmowy przebaczenia. Ty sam możesz zdecydować, czy pragniesz miłości.»
Dzieci moje, Szatan nie może nic zrobić, jeżeli zachowujecie w sobie pokój. Może próbować podburzać was do gniewu, ale nie zdoła, bo będziecie we Mnie, będziecie mieli dobre samopoczucie. I tak uświadomicie sobie, że gniew nie jest dla was czymś przyjemnym. W dniu, kiedy zapragniecie tego pokoju, przyjdziecie do Mnie ze swoim tak, a Ja, który w was jestem, który dałem wam życie, wleję w was łaski miłości, które pomogą wam powierzyć się Mnie.
Przebaczenie przyjdzie. Nie będziecie już mieli w sobie chęci zemsty jaką podsycaliście mimo woli, i zobaczycie jak bardzo nieszczęśliwi są ci, którzy nie dali swojego tak. Nauczycie się Mi ich oddawać, a szczególnie tych, którzy was skrzywdzili.
Jestem kochającą Istotą, która prosi was, abyście dali Mi swoje miłosne tak. To tak jest światłem dla tych, którzy oddają siebie, zanurzając się we Mnie. Dzieci moje, pozostańcie we Mnie, wy, którzy daliście wasze tak. Oddajcie Mi tych wszystkich, którzy są w was, a wasze tak będzie dla nich światłem, aby pewnego dnia mogli Mi się oddać. Dzięki waszej ofierze, oni ujrzą moje światło. Wy, moje drogie dzieci, jesteście w mojej świętej światłości. Jestem w każdym z tych, którzy dają a także w tych, którzy zatrzymują; tak, moje dzieci, nawet w nich. Ja, Jezus-Miłość, jestem we wszystkich moich dzieciach. Jestem wszechobecny. Tylko Miłość jest i żyje w każdym z was.
Ci, którzy odrzucają w sobie Miłość, zadają sobie cierpienie. Moje dzieci Miłości, nie opierajcie się moim porywom miłości. Bądźcie ze Mną. Cierpienie jakie odczuwacie kiedy jesteście daleko ode Mnie, otwiera drzwi Szatanowi. Nawet w waszej słabości musicie być świadomi tego, że on jest Złem.
Popatrzcie na siebie, wy sami nie możecie oprzeć się jego atakom. On jest tak przebiegły. Szatan jest tak nikczemny, że nie przestaje was kusić, by uczynić was słabymi. On zna wszelkie środki, aby was zniszczyć. On, przez swoje uporczywe nalegania, wkrada się, aby was kusić. Udaje mu się to doskonale! Popatrzcie na całe zło, jakie wyrządzacie waszemu bliźniemu. Przestańcie się wzajemnie krzywdzić. Kiedy szkodzi się swemu bliźniemu, to przede wszystkim szkodzi się samemu sobie. Przyjdźcie do Mnie, Miłości. Ja zniszczę podstępne działania Złego, które są przyczyną waszych cierpień.
Moje dziecko, mówię ci, że wszystko jest ode Mnie, wszystko pochodzi ode Mnie. Ofiaruj Mi się. Ty, wraz z twoją grupą modlitewną, pozostańcie we Mnie. Proszę cię, trwaj w oddaniu za twoich braci i siostry Kanady. Moje dziecko, daj Mi swoje tak dla Miłości. Moje dzieci, powinniście powiedzieć Miłości tak. Kocham was, Ja, Jezus-Miłość. Amen.
172 – 9 lipiec 2001 Jezus-Miłość
Kto czeka, traci łaski.
Moja ukochana córko Ojca Niebieskiego, ty należysz do Nas, Trójcy Świętej. Żyjesz tylko przez Nas. My jesteśmy w każdym dziecku. Wszystko jest w Nas. Wy jesteście w Nas, w Nas żyjecie. Wy wszyscy, moje dzieci, należycie do Mnie. Jestem Wolą mojego Ojca. Żyję w każdym z was.
Niektóre dzieci odmawiają życia we Mnie. Boją się, że będą zmuszeni zrezygnować ze wszystkich swoich rozrywek, z ich towarzyskiego życia. Wolą wycofać się, być z dala ode Mnie, niż rezygnować z tego, co pragną robić. Czynią dalej to, co czynili, niezależnie od tego czy jest to dobre czy złe. Wolą czekać, aż Ja pokażę im moją miłość, która udowodni im, że jestem tu, w nich.
Dzieci moje, które kocham, przychodzę wam pokazać, że jestem w was. Co uczynicie, kiedy Ja, Jezus, ukażę wam moją świętą miłość? Będziecie musieli wybrać pomiędzy tak dla Miłości lub nie dla Miłości. Czy jesteście pewni, że będziecie w stanie dać swoją odpowiedź przy całej znajomości rzeczy? Czyż nie wiecie, że jeżeli nie jesteście gotowi, pojawią się w was wątpliwości, które będą przeciwko wam? Całe światło pochodzi ode Mnie, nie od was, będących w świecie ciemności.
Wy, którzy wolicie czekać, gdyż nie jesteście pewni czy przyjdę, chcecie przede wszystkim mieć dowód tego, że przyjdę: tylko wówczas podejmiecie decyzję. Dzieci moje, to nie jest pewne, że dokonacie dobrego wyboru, gdyż straszliwie cierpieć będą ci, którzy nagromadzili wiele błędów. Wy, którzy chcecie czekać, czyż nie wiecie, że to wasze wnętrze będzie cierpiało z tego powodu?
Kiedy się wam ukażę, być może, że będziecie próbowali się usprawiedliwiać z powodu waszej pychy. Pycha jest największym uchybieniem wobec Miłości. To przez grzech pychy moje dzieci, Adam i Ewa, ulegli atakom kusiciela w ziemskim Raju. Ten grzech czyni z was istoty słabe.
Być może, że powiecie z pychą: «Ty, który mi się ukazujesz, dlaczego pokazujesz mi, że jesteś przy mnie? Czyż ja o tym nie wiedziałem? Czemu zatem wytykasz mi błędy? Czy to nie Ty byłeś we mnie przez całe moje życie? Dlaczego wystawiasz mnie na próbę, każąc mi wybierać? Od tak wielu lat żyję z moimi nawykami. Czyż wyrzeknę się wszystkiego, co moje, aby pójść ku innym, którzy stali się istotami miłości oddanymi Tobie, Jezu? Zbyt niepewne jest to, że będę szczęśliwy. Ja kocham siebie takiego, jakim jestem.»
Dzieci moje, chcecie żyć tylko po to, by sprawiać sobie przyjemności, chcąc osiągnąć wszystko, co się wam podoba, bez wyrzekania się czegokolwiek, gdyż dla was, wyrzeczenie nie jest rzeczą realną, a raczej uchybieniem wobec waszej osoby. Wy, którzy tak wiele zrobiliście – by osiągnąć wszystko to, co teraz posiadacie – uważacie, że ci, którzy są w potrzebie, powinni byli pracować tak jak wy, aby osiągnąć sukces.
Wiem, że to wszystko, co posiadacie, jest rezultatem waszych wysiłków. Każdy wysiłek zasługuje na nagrodę. Ale jeżeli prowadzi was to do utraty życia wiecznego, to znaczy, że wysiłek jaki podjęliście był niewłaściwy; to, co z początku było motywem waszego życia na ziemi, teraz już nie jest.
Czyż nie wiecie, że narodziliście się dla szczęścia wiecznego? Jeżeli właśnie staczacie się ku otchłani, gdzie wszystko jest czarne, bez życia, bez radości i szczęścia, to wszystkie wasze wysiłki służyłyby wyłącznie temu, aby pogrążyć was w pustce. Żyć bez osiągnięcia prawdziwego szczęścia, to zmarnowanie waszego życia na ziemi.
Dzieci moje, czy uświadamiacie sobie, że jesteście bardziej ubodzy niż ten, kto się oddaje, niczego dla siebie nie zatrzymując? On zbiera skarb na ziemi na swoje życie wieczne. Ja wiem, że w tej chwili wasze życie na ziemi jest na wagę złota z powodu tych wszystkich godzin pracy po to, by zaoferować sobie to, co luksusowe. Ale popatrzcie na siebie! Starzejecie się tak samo jak wszyscy. Nie zdajecie sobie sprawy z tego, co tracicie.
Moje słodkie dzieci miłości, oddać siebie, to odkryć waszą prawdziwą wartość. Wszystko w was jest takie proste. Jesteście zrodzeni dla miłości. Jesteście stworzeni, aby dawać. Nie ma większej miłości, jak oddać swe życie za tych, których kochamy. Jeżeli nie macie nikogo, komu chcielibyście dać to, co posiadacie, to dlatego, że nie wiecie, co to jest oddać się całkowicie.
Dawać, to zapomnieć o sobie, aby innych uczynić szczęśliwymi, to pragnienie, aby ci, którzy są wokół was poznali szczęście życia wiecznego. Jeżeli żyjecie tylko dla siebie, to ryzykujecie, że możecie odmówić Bogu waszego tak, kiedy Ja wasz Bóg zapytam was, czy chcecie oddać się Miłości.
Oto, moje dzieci, co przeżywacie wy, którzy czekacie na dowód, aby wypowiedzieć swoje tak dla Miłości. Pycha jest wadą, która prowadzi do innych uchybień wobec Miłości, takich jak:
• brak uczciwości: szkodzenie własnej równowadze i równowadze innych;
• brak szczodrości: bycie egoistą wobec swojego bliźniego; jeśli wydarzy się nieszczęśliwy wypadek, powinien spotkać innych, nie was;
• brak czystości: oddawanie się rozwiązłości;
• brak miłości: myślenie tylko o sobie, nie o innych;
• brak dobroci: bycie zachłannym; wszystko dla siebie, a dla innych nic z tego, co piękne i dobre;
• brak uprzejmości: trzymanie się z dala od innych, myśląc, że są od was gorsi;
• brak miłości: brak poświęcania się, czynienie zła sobie i swojemu bliźniemu przez słowa, myśli i uczynki.
Powinniście siebie przeanalizować. Pragnienie spojrzenia w siebie, czy macie te braki, już jest gestem, który otwiera drzwi ku nadziei. Moje dzieci, jestem w każdym z was. Pozostańcie we Mnie. Ofiarowałem się, byście byli istotami dobrymi, pozbawionymi egoizmu. Kocham was. Ofiarujcie miłość waszemu bliźniemu. Jestem w was, abyście mogli kochać waszego bliźniego. Córko moja, dawaj Mi nieustannie swoje tak dla Miłości. Kocham cię. Amen.
173 – 9 lipiec 2001 Jezus
Szata mojego świętego Ciała.
Moje dzieci, powinniście wierzyć, że jest w was moja Obecność. Jeżeli ufacie, że jestem w was, to staję się dla was działającym. Jestem Wiarą. Jestem w moim Ojcu. On jest we Mnie. My jesteśmy w Duchu Świętym. Duch Święty jest w Nas. Ja jestem w was, wy jesteście we Mnie. Żyję w was. Czyż to nie jest objawieniem wiary, moje dzieci? Jeżeli wątpicie w to, co właśnie wam oświadczyłem, to wątpicie w istnienie waszego życia. Nie możecie żyć, jeśli nie macie w sobie Życia.
Jeżeli kroczycie drogą waszego życia, nie wierząc, że macie w sobie naszą Obecność, nie jesteście prawdziwi, jesteście dziećmi wątpliwości. Dzieci moje, wasze życie jest sekwencją następujących po sobie wydarzeń, przez które musicie przechodzić. Trzeba przeżyć chwile, które was spotykają. Czy znacie te chwile? Czy wiecie, co będzie zawierała minuta waszego życia, która jeszcze nie nadeszła? Czy to nie przez wiarę we własne istnienie jesteście w stanie przeżywać nadchodzącą właśnie minutę, jak i kolejne, następujące po niej? Widzicie, życie jest nieznaną wam rzeczywistością. Co przyniesie jutro? Tego nie wie nikt.
Moje dzieci, mieć wiarę, to wierzyć, że jutrzejszy dzień będzie wypełniony waszą własną egzystencją w przedziale czasu, który jest wam nieznany. Wiara, to żyć nie wątpiąc, że jutro będzie wypełnione waszym tak. Wasze tak, to zgadzać się żyć, nie wiedząc, co przyniesie jutro. Jeżeli wątpicie w wasze tak, to wątpicie w wasze życie, nie zgadzacie się żyć bez poznania przyszłości. Moje dzieci, wątpić w wasze tak, to brak wiary, ponieważ nie możecie wiedzieć, co się wydarzy jutro.
Wszystko jest w tych, którzy w zawierzeniu oddają siebie Bogu. Powierzyć się, to ofiarować siebie, nie myśląc o tym, co wam odpowiada, lecz wszystko pozostawić Bogu, On bowiem jest Potęgą, która wie wszystko. Chcieć poznać przyszłość, to chcieć poznać to, co Bóg dla was przygotował.
Moje dzieci, iluż z was poszukuje porad w rubrykach z horoskopem, u wróżbitów, u tych, co czytają z kart, u jasnowidzów, w kartach astrologicznych, itd. Wszystkie te metody poznawania waszej przyszłości pochodzą z wiedzy okultystycznej. Ezoteryzm i astrologia są naukami okultystycznymi. Te ponadnaturalne praktyki są plagiatem, czynią się bogami, zdolnymi odsłonić na stole przyszłość. Tylko Bóg wie wszystko, widzi wszystko. Jestem wszechmocny, jestem wszechobecny.
Horoskopy są kłamstwami. Wierzyć w te wszystkie niedorzeczności, to dać się zwodzić. Szukacie zdania lub słowa, które wam odpowiada. Mimo, że to co jest napisane przeznaczone jest dla tysięcy dzieci, traktujecie to jakby dotyczyło to tylko was i to zaprawia pikanterią wasz dzień. Utożsamiacie się z tymi schematami, nie chroniąc się przed tymi kłamstwami, które czytacie każdego dnia. To znaczy, że nie macie ufności w przyszłość, że żyjecie bez nadziei na szczęście wieczne, i że nie macie wiary w życie wieczne. Tylko Bóg wie, co jest konieczne dla waszego dobra. Życie wieczne jest Boskie. Ono nie jest zapisane w programie dnia. Ono jest Mną, Bogiem. Ja jestem Życiem.
Wszyscy ci ludzie, którzy czytają z kart astrologicznych, opowiadają wam wymyślone historie. To, co mówią, wróżąc z kart, nie może wam przynieść nic dobrego, bowiem to, co Niebo rezerwuje wam na przyszłość, wie tylko jeden Bóg. Niebo zostało stworzone przeze Mnie, Boga. Wszystko, co widzicie i wszystko, czego nie możecie zobaczyć z ziemi, pochodzi ode Mnie. Używanie gwiazd i planet, aby ukazać wam, co przygotował wam jutrzejszy dzień, to oszukiwanie siebie samego.
Astrologia, ta sztuka sięgająca czasów antycznych, przypisuje sobie umiejętność ukazywania wam kim jesteście i co będzie dla was dobre w najbliższej przyszłości. Moje dzieci, to czysta fikcja. Ludzie, wyglądający na mądrych, wymyślili ten astralny system. Dali nazwy kształtom, utrzymując, że reprezentują one tę, czy inną figurę. To są kłamstwa. To, co oni powiedzieli, zwiodło wielu, i zaczęli wierzyć w te kłamstwa. Jesteście dziećmi Bożymi. Nie jesteście w żaden sposób pod wpływem tych tak zwanych znaków astrologicznych. Ci ludzie byli pod wpływem Szatana. Szatan stał się panem w tej grze.
Czyż nie wiecie, że gwiazdy i planety są utworzone z materii? One nie są Boskie. One są w przestrzeni, ponieważ Ja tego chciałem. Wszystko zostało stworzone z miłości do was, moje dzieci. Używanie tego co stworzyłem, do wprowadzania was w błąd, nie jest dla was dobre. Moje maleństwa, Szatan lubi widzieć was tkwiących w tych błędach. On je prowokuje, aby was oszukać. Chcieć wiedzieć, co przygotowała wam przyszłość, to dać sobie moc, której nie posiadacie, i zgodę na to, że będziecie oszukani.
Oddając się tym oszukaństwom, nie pokładacie zaufania w Bogu. Nie pozostawiacie Bogu tego, co do Niego należy. Tylko Ja znam przyszłość. Jestem Boskością. Wszystko jest ode Mnie. Wszystko musi powrócić do Mnie, waszego Stworzyciela. Wy, moje dzieci, urodziliście się na ziemi, ponieważ Ja tego chciałem. Ja wiem, co jest dla was najlepsze.
Żyć, nie mając zaufania do Mnie, Boga, to wyrzec się mojej miłości. Popatrzcie na dziecko, które mówi, że kocha osobę, z którą żyje. Ponieważ wie, że drugi chce tylko jego dobra, to ono także, przez gesty miłości, chce mu pokazać, że go kocha. Przez te gesty miłości ono daje poznać drugiemu, że ufa jego miłości. Ponieważ ich miłość jest wzajemna, to dowodzi, że mają do siebie zaufanie i w tym zaufaniu jednego do drugiego, ich miłość wzrasta.
Jeżeli mówicie, że Mnie kochacie i dalej uciekacie się do tych kłamstw, wasze gesty dowodzą Mi, że nie macie zaufania do Mnie, Miłości. Tak więc, moje dzieci, jeżeli nie dajecie Mi dowodów, że Mnie kochacie, to Ja, Miłość, która was kocha, nie będę mógł przyznać wam tego, na co nie zasłużyliście. Czy dalibyście swoje najcenniejsze dobra temu, którego kochacie, podczas gdy on nie ma do was zaufania?
Moje dzieci, nie ufajcie tym nonsensom. Ja sam, Bóg, wiem, co zostało przygotowane dla waszego dobra. To pomoże wam przyjść do Mnie, który jestem Wieczny. Czyż nie wiecie, że dam wam wszystko, co do Mnie należy? Kocham was bardziej, niż moje własne Życie. Umarłem na krzyżu, aby ocalić was od śmierci wiecznej.
Czy mój gest miłości obrócicie w gest, który nie prowadzi was do ufności w przyszłość? Czyż nie powiedziałem do dobrego łotra: «Jeszcze dziś będziesz ze Mną w Raju»? A wy, czy wy wątpicie, że ocaliłem was od pewnej śmierci? Jeżeli dalej będziecie wątpić w moje nauki, nie będziecie mogli przyjść do Mnie, by delektować się tym, co zostało wam przygotowane. Ja wiem, co was czeka w Niebie, ponieważ jestem w Niebie.
Chcieć zarządzać tym, co dla was przygotowałem, to znaczy nie powierzyć się z ufnością, jest to brak wiary. Dlaczego stajecie się dziećmi zadufanymi w sobie? Jeżeli dyskutujecie nad decyzjami Boga, to dlatego, że samych siebie uznajecie za Mnie. Oczywiście, powiecie Mi: «Ale pomimo wszystko, to przecież nasze życie!» Moje dzieci, wasze życie należy do Boga. Jeżeli chcecie żyć, mając nad nim kontrolę, to znaczy, że odmawiacie życia w ufności do Boga. W ten sposób wasze tak nie ma podstaw, jest wątpliwe. Jeżeli ono nie jest całkowite, Bóg da wam łaski, by je umocnić, a jeśli jest dwulicowe, Bóg, który wszystko wie, da wam swoje światło, aby wam pokazać, że odrzucacie Jego Wolę. Jego Wolą jest uczynić was szczęśliwymi na wieczność.
Jeżeli chcecie znać przyszłość, to dlatego, że tak w głębi nie oddaliście się całkowicie Bogu. Bóg wie, co jest dla was dobre, abyście mogli być z Nim w Jego Królestwie. Zgadzać się żyć w Jego Woli Bożej, to zaofiarować sobie życie wieczne przez swoje tak dla Miłości, oraz wierzyć, nie troszcząc się o to, co On wam przygotował na jutro. W taki to sposób oddajecie się Bogu w całkowitym zaufaniu, że wszystko, co od Niego pochodzi jest dobre.
Żyć w miłości, to przeżywać wasze życie we Mnie, Jezusie. Jeżeli nie wierzycie w moją miłość, to nie macie wiary, gdyż zobaczcie, ta miłość, wy jej nie widzicie, ale ona w was żyje, ona w was działa, ona daje wam to, czego potrzebujecie, aby żyć w Miłości, ona dla was czyni wszystko.
Dzieci moje, nie zdajecie sobie sprawy z tego, w jaki sposób w was działam. Wiecie, że w was działam, ale nie możecie dojrzeć tego, co się dzieje. To są moje łaski miłości, które karmią wasze wnętrze. To moje łaski miłości przekształcają moje dzieci, aby pozostawały w harmonii z moimi działaniami. Wy nie widzicie moich działań, bo w chwili, kiedy działam, jest to niewidoczne.
To dlatego, moje dzieci, trzeba mieć wiarę. To, że nie widzicie, to nie znaczy, że Ja nie działam. Moje Działanie jest obecne. Ono dokonuje się w was jak i w waszym bliźnim. W chwili, gdy składam w was łaski, moje Działanie dokonuje się w sposób niewidzialny, a w chwili, o której wiem, że ona odpowiada wam najbardziej, to się konkretyzuje, gdyż jesteście obecni w moim Działaniu. Dopiero wtedy zobaczycie owoce moich łask.
To z wiarą powinniście żyć we Mnie. Ja wlewam w was łaski, które pomagają wam wykonywać wasze prace, które prowadzą was do celu miłości, którego nie znacie. Jest nim istnienie nieznanej wam miłości. Moje dzieci, wiara w moją Obecność, to być pewnym, że jestem tu, w was, nie widząc owoców moich łask, gdyż są one dla was niewidoczne. Tymi łaskami są te, które wypełnią wasze dni, których jeszcze nie znacie. Kocham was, moje dzieci.
Jesteście w Nas, Trójcy Świętej. Dajcie Mi wasze tak bez dyskutowania, nie wiedząc, co wydarzy się jutro, pojutrze i w następne dni. Tak, moje dzieci, niech wasza szczerość będzie bez zarzutu, niech będzie tak pewna jak doskonałość mojego odzienia, które okrywało moje święte Ciało, mojej szaty, która nie miała szwów.
Jestem mocą tej szaty. To, co Mnie okrywało, było ukształtowane przez moją Osobę. Jestem w każdym z was, okrywam was szatą mojej świętej wiary miłości. Kocham was, moje dzieci. Jestem w was. Amen.
174 – 10 lipiec 2001 Jezus
Przyjąć cierpienie, to dać Bogu swoje tak.
Moje dzieci, kiedy nadchodzi czas żniw, to znaczy, że plon jest gotowy. To jest czas usuwania martwych gałęzi, suchych liści, a także odkrytych korzeni, które uschły, nie będąc chronione. To na stosie śmieci i gałęzi, z dala od moich plonów, pan żniwa rozpali ogień.
Dzieci moje, zanim ten czas nadejdzie, powinniście zagłębić się sobie w skupieniu, aby zobaczyć, czy nie jesteście w stanie grzechu. Idźcie do spowiedzi, jeżeli macie grzechy, bowiem będą one dla was przeszkodą, kiedy Pan po was przyjdzie. Bądźcie zawsze gotowi na chwilę swojej śmierci.
W momencie śmierci, jeżeli jesteście w stanie grzechu i jeśli żałujecie za swe uchybienia popełnione wobec waszego bliźniego, którym jestem Ja, Jezus, będziecie musieli przejść czas oczyszczenia. Oczywiście, ten czas oczyszczenia będzie niezbędny dla was, abyście mogli żyć w wiecznym szczęściu, wszystko bowiem musi być oczyszczone na wielki bankiet. Tylko dzieci, które są czyste, mogą wejść do Królestwa mojego Ojca.
Moje dzieci, powinniście wykorzystać obecny czas, aby się oczyścić. Wy, którzy popełniliście grzechy, korzystajcie z tego czasu. Czyniąc to, czynicie sobie dobro. Odpokutować za swoje grzechy na ziemi, to dać sobie szczęście wejścia do Królestwa mojego Ojca, bez przechodzenia przez czyściec.
Niewiele dzieci korzysta z łaski uświęcającej. Moje dzieci, łaska uświęcająca jest wam dana przez sakrament pokuty. Ta łaska karmi waszą duszę; ona ją umacnia, aby mogła przywrócić siłę waszemu ciału, abyście byli odporni na pokusy Szatana. Bez tej łaski pozostajecie słabi. Słabość prowadzi was do popełniania innych grzechów.
Moje dzieci miłości, wy, którzy popełniliście grzechy i odmawiacie pójścia do spowiedzi, doświadczycie straszliwego cierpienia. Jeżeli nie zgadzacie się na własne oczyszczenie na ziemi przez spowiedź, to sami będziecie przyczyną waszych cierpień. Jednym z największych cierpień będzie to, że nie będziecie mogli oglądać waszego Ojca Niebieskiego; wasz ból będzie ogromny, poznacie bowiem miłość jaką On ma dla was. Doświadczycie innych boleści, które zadadzą wam cierpienia, a wśród nich te, niepozostawania w harmonii z tymi, którzy oddali się Bogu z miłości.
Wy, którzy poznacie, jak wielka jest miłość waszego Boga dla was, wy sami dokonacie waszego własnego osądu. W obliczu takiej miłości będziecie spragnieni żyć wiecznie z Miłością, która będzie dla was źródłem waszego wiekuistego szczęścia. Miłość pozwoli wam odkryć, że jesteście dziećmi Boga. Wierni Jego miłości, będziecie mieli tylko jedno pragnienie: żyć jedynie dla Boga, dla Niego, waszego Ojca.
Wy, którzy nie korzystaliście z łask, jakie wam daje sakrament spowiedzi, [co odpowiecie] gdy Ja się wam ukażę, by spytać was czy Mnie kochacie; jeżeli waszą odpowiedzią będzie tak, to będziecie żałowali za wasze grzechy i sami rzucicie się w ogień miłości, by siebie oczyścić.
Moje dzieci, czas oczyszczenia w czyśćcu jest tak długi w porównaniu do czasu, w jakim żyjecie na ziemi! Iluż cierpi na ziemi, nie akceptując swoich cierpień spowodowanych grzechem. Tak, moje dzieci, gdyby nie było grzechu, nikt z was nie znałby cierpienia. To nieposłuszeństwo Bogu jest przyczyną tego całego zła.
Wielu nie chce cierpieć za ich grzechy, mimo że nie przestaje cierpieć na ziemi. Popatrzcie na wasze choroby, zmęczenie, na wasze zranienia i cierpienia, jakie zadają wam ci, których kochacie, a którym nie jesteście w stanie przynieść ulgi; wszystkie te cierpienia są dla was sposobami oczyszczenia. Nauczcie się ofiarowywać siebie, mówiąc Mi po prostu: «Jezu, Ty wiesz, co jest dla mnie dobre; zobacz moje cierpienia, oddaję Ci je.» Moje dzieci, Ja biorę je, i zamieniam je w łaski, które was oczyszczają.
Wasze cierpienia są dla was zbawienne, kiedy są Mi ofiarowane. Widzicie, kiedy się spowiadacie, i mimo waszych wysiłków, by uniknąć zadania Mi bólu, wasza ludzka słabość powoduje wasz upadek, cierpicie z powodu waszej woli; ofiarujcie Mi wszystkie wasze cierpienia. Wasze cierpienia na ziemi zaakceptowane z miłością mogą zaprowadzić was prosto do Królestwa mojego Ojca. One są tak piękne, tak oczyszczające dla waszej duszy!
Ja, Jezus miłości, który jestem w was, pomnażam wasze porywy miłości, którymi są wasze cierpienia, zaakceptowane z Miłością. Jeżeli zgadzacie się je przeżywać we Mnie, nie jesteście już sobą, stajecie się Mną, umieracie w Chrystusie. W ten sposób zwracacie Mi moje porywy miłości, które wam dałem, umierając na krzyżu. Wasze cierpienia rodzą łaski, które pomnażają się dla tych, którzy są w was przeze Mnie. To w Woli Bożej przeżywacie te cierpienia. One stają się działaniem miłości dla każdego dziecka, które nosicie.
Jestem Miłością. To działanie miłości jest wieczne. Wszystko, co robicie w Woli Bożej, należy do Boga. Tylko Bóg daje wam to, czego potrzebujecie, abyście się mogli ofiarować. Nic nie pochodzi od was. Jeżeli nie dajecie Mi waszego tak, nie mogę dać wam łask, które sprawią, że staniecie się darem z siebie samych. Wszystko pochodzi ode Mnie, Miłości. To Ja karmię miłość, bo jestem Miłością. Wszystko to dokonuje się w miłości.
Moje dzieci, te cierpienia są dla was dobrodziejstwem. Widzicie, dlaczego tak ważnym jest, by nie zrażać się z powodu waszych cierpień? Gdybyście wiedzieli, jakie macie szczęście, że możecie oczyścić się z waszych grzechów tutaj, na ziemi. Jakże wasi bracia i siostry w czyśćcu chcieliby powrócić na ziemię, aby skorzystać z tych działań miłości! Ci, którzy nie skorzystali z tych dobrodziejstw, cierpią. Lepiej jest cierpieć tutaj, na ziemi, niż w czyśćcu.
Mówię wam, moi ukochani, że cierpienie jest wyzwalające. Nie bądźcie smutni, że cierpicie na ziemi. Wiedzcie także, że niektóre z pośród moich dzieci cierpią, chociaż są niewinne. Te dzieci Światłości ofiarowują ich cierpienia, aby ocalić dusze, które byłyby na zawsze stracone bez tych zasług. Inne dzieci cierpią za dusze w czyśćcu, aby ich pobyt tam był krótszy; on jest dla nich tak długi!
Moje dzieci, pewnego dnia dojdziecie do końca waszego pobytu na ziemi i stawicie się [przede Mną] jak ci wszyscy, którzy przed wami doświadczyli tej chwili sądu. To wy sami siebie osądzicie. Bóg jest Sprawiedliwością. Bóg jest Miłością. Bóg jest Mocą. Bóg wie wszystko. Bóg stworzył Niebo i ziemię dla swoich dzieci, aby poznali szczęście bez końca. Dzieci moje, to szczęście było wam dane. Zanim jeszcze przyszliście na ziemię, nosiliście je w sobie.
To dlatego, że dzieci popełniły grzechy, szczęście to zostało przerwane. W chwili, gdy znów staną się dziećmi Bożymi, szczęście powróci. Każde dziecko, które popełniło grzech, nie może już odczuwać tego szczęścia. Jest nieświadome szczęścia, które w nim żyje. Staje się nieszczęśliwe. Gdyby nigdy nie popełniło grzechu, nieszczęście nie byłoby mu znane. W chwili, którą zna tylko Bóg, stawi się przed Jezusem, a wieczne szczęście, które jest w nim, będzie mu objawione. Dziecko, które chce żyć w szczęściu wiecznym, będzie musiało podjąć decyzję, by się oczyścić, gdyż jego szczęście, to życie z Bogiem.
Nie widzieć Boga Ojca, to żyć w okropnych cierpieniach. Widzicie, moje dzieci, dziecko, które kocha swojego Ojca Niebieskiego, chce Mu sprawić przyjemność. Chce stawić się przed Nim będąc czyste, doskonałe, takie jakie było przed przyjściem na ziemię. Bóg zna wszystkie swoje dzieci. Zanim jeszcze przyszliście do łona waszej ziemskiej matki, Bóg nosił was w Sobie. Wy od Niego pochodzicie. On jest Wszechmogący. On zna was i zna także tych wszystkich, którzy przyjdą po was. Ci wszyscy, którzy są nieczyści, wstydzą się tego, kim się stali z powodu grzechu. Mój Ojciec Niebieski tak je kocha! On stworzył miejsce, gdzie Jego dzieci będą się oczyszczać, aby mogły przyjść do Niego.
Mój Ojciec jest Czystością. On może przyjąć tylko to, co pochodzi od Niego, Czystość. Wy od Niego pochodzicie. Moje dzieci, jesteście dziećmi Czystości. Jesteście miłością. Dzieci moje, bądźcie dziećmi Miłości. Miłość was prosi, abyście kochali miłość. Jezus was kocha. Amen.
175 – 10 lipiec 2001 Jezus zakochany w was
Moje dzieci Światłości, oto czas, kiedy powinniście dawać świadectwo mojej Obecności w was.
Moje dzieci miłości, jesteście w działaniu miłości Ducha Świętego. On czyni z was uczniów Jezusa Miłości. Mam was w Sobie ku wielkiej Chwale Ojca.
Moje dzieci, nadszedł czas, kiedy Miłość zakróluje w sercach wszystkich moich dzieci. Duch Święty przemienia obecnie serca, które oddały się z miłości do ich Jezusa Miłości. Ci, którzy uznają się za miłość, wiedzą przeze Mnie, kim są.
Wy, moje dzieci miłości, którzy działacie pośród innych dzieci po to, aby one tak jak wy uznały się za miłość, oddajcie Mi się bez reszty za nich. Będziecie świadkami mojego działania w sobie. Będziecie dawać świadectwo i działać pod wpływem miłości Ducha Świętego. Wszyscy rozpoznacie się jako moi wysłannicy. Będziecie napełnieni Duchem Świętym. On zamieszkuje wasze istoty.
Moje dzieci, będziecie szli przez świat, aby ewangelizować. Świat, to ci wszyscy, którzy są z wami na ziemi. Nie potrzeba wyruszać w podróż, by dotrzeć tam, gdzie Ja jestem. Żyję we wszystkich, którzy są obok was. Jestem z wami. Pokieruję wami. Moje dzieci, dam wam słowa, które zapisane są we Mnie. Czyż nie jestem żywym Słowem? Nie będziecie już się bali tego: „co inni o tym pomyślą” lub tego: „że oni uznają was za nawiedzonych”. Nie będziecie się bali, bo tylko Mnie się trzeba bać, nie innych.
Moje dzieci, jestem w was. Pozostańcie we Mnie. Będziecie moimi świadkami czasów ostatecznych. Bądźcie czujni. Nie lękajcie się. Wszystko zawiera się we Mnie. Zadajecie sobie takie pytania jak: «Kiedy to się stanie? Jak ja to będę robić? Dokąd pójdę? Co mnie spotka?» Moje dzieci, dlaczego zadajecie sobie te pytania? Duch Święty zstąpi na was. Otoczy was swoją mocą.
Nikt z was nie zazna strachu, gdyż wszystko to, co będzie w ciemnościach, nie zdoła was dosięgnąć. Będziecie moimi dziećmi Światłości. Jestem z wami. Wszystko jest przygotowane. Dajcie Mi swoje tak, moje dzieci. Ja mogę uczynić dla was wszystko. Jestem w was, kocham was. Kochajcie Tego, który w was jest, Mnie, Jezusa-Miłość. Miłość wyszła na wasze spotkanie. Nie wątpcie w moją moc miłości. Będziecie moimi świadkami. Wszystko musi być objawione.
Córko moja, te pisma muszą być czytane teraz. Ojciec C. powinien być twoją podporą. Te pisma powinny być czytane przez twoich braci i siostry. Ci, którzy pragną Miłości, pozostaną wokół Mnie. Ci, którzy się boją, uciekną, ale powoli, stopniowo, uchwycą się Miłości. Wszyscy inni przyjdą w zależności od wielkości swoich tak. Nie bój się, wszystko jest dla ciebie gotowe.
Kocham cię, słodyczy moich świętych ran. Idź teraz tam, dokąd cię posyłam. Jestem Drogą, która jest w tobie. Zostaw twoją rodzinę, ona jest ze Mną. Nie bój się, oni są ze Mną, oni ci pomogą, oni ciebie kochają. Twoi przyjaciele są z tobą; oni także mają ich misję. Ja nimi kieruję.
Moje dzieci, wy, którzy jesteście razem, aby wzrastać, róbcie użytek z mojego nauczania i wzrastajcie we Mnie, by dawać waszym braciom i siostrom wiedzę, która pozwoli im wzrastać we Mnie, Jezusie. Jestem w drodze ku ich dziełom miłości, aby im powiedzieć, jak bardzo jestem w nich zakochany.
Moje dzieci, trzeba, abyście wszyscy byli gotowi, wszyscy. Jezus przychodzi. Zaprawdę powiadam wam, wszystko jest tutaj, w was. Kochajcie Miłość. Miłość was kocha. Jest w was zakochana. Amen.
Przypisy
6. Widzialne przyjście Jezusa w nas dokona się przez Miłość, w Miłości, z Miłością. Będziecie w Jego Obecności. Ujrzycie Go w całym Jego Pięknie.