Dziewczyna Mojej Woli w Jezusie



MIŁOŚĆ DO WSZYSTKICH MOICH DZIECI, JEZUS

Rozdziały 176 do końca




176 – 11 lipiec 2001    Jezus

Tylko moja Wola będzie w sercach.

Moje dziecko, proszę cię, abyś pokazała te pisma moim dzieciom, które oddaliły się ode Mnie. Miłość szuka ich tak. Moje dzieci, przygotowuję was na moje święte przyjście pośród was. Jesteście moimi wybranymi. Ten wiek przyniesie wam przyjście mojej Woli Bożej. Jestem w drodze do was. Wasze tak jest konieczne dla waszego wyzwolenia.

Szatan jest także w drodze do swej chwały. Ta chwała nie ukaże się wam jako dobrodziejstwo dla was. Chwała, którą twierdzi, że posiadł, doprowadzi do klęski jego królestwa. Ten, który chce zniszczyć miłość, dozna upadku. Jego fałszywa chwała będzie trwała bardzo krótko. On zostanie usunięty z tego świata; będzie żył w miejscu, z którego powróci, by pokłonić czoła przed Chwałą Ojca. Wasz czas jest moim czasem dla waszego oczyszczenia, abyście byli gotowi. Moje dzieci, bądźcie we Mnie, ze Mną, przeze Mnie. Wiedzcie, że jesteście wybranymi mojego Ojca. «Wszystkich tych, których Mi dałeś Ojcze, Ja ich wszystkich chcę mieć dla Siebie

Moje dzieci, jeżeli powiecie Miłości tak, nikt z was nie zginie. Dajcie Mi swoje tak dla Miłości. Ja, Jezus, mogę uczynić dla was wszystko, jeżeli tylko wy tego chcecie. Nie mogę was zmusić, abyście Mi dali swoje tak. Tylko wy sami możecie przyjąć moją prośbę miłości w chwili, gdy ujrzycie Mnie w was. Zróbcie pierwszy krok, a Ja postawię następne, które pozostaną wam do zrobienia, abyście mogli podążać ku życiu wiecznemu.

Moje dzieci, kocham was. Zrozumcie dobrze, ten czas, który jest i który nadchodzi, jest dla was. To jest ten czas, który zapowiedziałem moim Apostołom. Królestwo mojego Ojca jest dla was. Było powiedziane, że szczęście przyjdzie do was i zakróluje. Kto wierzy we Mnie, ma życie wieczne. Jestem Manną, która przychodzi was nakarmić, aby każdy, kto we Mnie wierzy, miał życie wieczne. Przychodzę ukazać wam w waszym wnętrzu, że jestem Synem człowieczym, który dał wam swoje Ciało, aby was karmić, byście już nigdy nie byli głodni, oraz swoją Krew, aby ugasić wasze pragnienie, byście już nigdy nie pragnęli. Kto wierzy, ten jest we Mnie na życie wieczne. (Jan 6).

Nie będzie już więcej płaczu, tylko śmiech. Nie będzie już więcej chorób, bo wasze ciała będą zdrowe. Usunę wszystko, co zniszczyło dzieło mego Ojca, dzieło w całym Jego pięknie: stworzenie Adama i Ewy. Odzyskacie zdrowie duszy, serca i ciała. Radość będzie wszędzie. Nikt już nie będzie cierpiał z powodu dzieci, które nie są miłością.

Każde dziecko, które nie wypowie swojego tak, zostanie na zawsze usunięte daleko od moich dzieci miłości. Będziecie w niezrównanym szczęściu, bo nienawiść zniknie z serc tych, którzy powiedzą Miłości tak. Wszyscy doświadczycie chwil niekończącej się radości, które rozgrzeją wasze serca dzieci Bożych.

Moje dzieci, Ja nie przepowiadam wam końca świata. To nieprawda! To będzie era miłości, czas mojej świętej Chwały, kiedy Ja, Zmartwychwstały, będę pośród was. Wszystkie moje dzieci, które powiedzą Miłości tak, rozpoznają swojego Jezusa-Zbawiciela. Miłość zakróluje w was przez okres czasu wyznaczony przez Ojca. Wszyscy będą żyli w miłości, by oddać Ojcu miłość, jaka się Mu należy.

Ten czas, który ogłaszam, nadszedł. Wielu z moich wybranych żyje w mojej Woli Bożej. Jestem żywym Jezusem. Ofiarowałem się, abyście mieli życie w was. Nie mogę dalej pozostawiać was wobec mojej Woli milczącej od tak długiego czasu. Czas miłości jest na teraz i na zawsze.

Obecnie, dzieci buntują się przeciwko Mnie, Miłości, [przeciwko] waszemu Bogu. Popełniają straszliwe błędy, które wymierzone są przeciwko ich duszom. Szatan wziął ich w swoje szpony i manipuluje nimi tak jak mu się podoba. Niektóre dzieci żyją w fałszywej rzeczywistości, wierząc w magię. Wszelka magia jest diabelska. Nie pozwólcie już uwieść się magii, która prowadzi was do świata kłamstwa.

Czy nie wiecie, że możecie zatracić się z powodu tych bajek? W magii nie ma prawdy. Magia sprawia, że widzicie świat albo jako uwodzicielski albo jako okropny. To paraliżuje wasz sposób postrzegania rzeczy. Dochodzicie do takiego punktu myślenia, że wszystko, co jest magiczne, jest nieszkodliwe.

Moje dzieci, kiedy twierdzicie, że te bajki są zabawne, to dlatego, że macie w sobie te kłamstwa. Zrobiliście w sobie miejsce na te błędy. Szatan posługuje się wami, by przekonać innych, że jest to nieszkodliwe. W ten sposób staliście się narzędziem w jego rękach, narażając waszą duszę na niebezpieczeństwo. Daliście się wciągnąć w jego grę.

Popatrzcie na siebie! Spędzacie godziny, czytając lub oglądając ekran, co dowodzi, że zaakceptowaliście magię. Przesiąknęliście tymi obrazami i tymi słowami, które stanowią część waszego życia. Mówicie, że to jest nieszkodliwe, że nie jesteście wpływowi, lecz iluż z was ma koszmary po obejrzeniu filmu, który zawierał obrazy diabelskich postaci lub sylwetek o kształtach potworów.

Do szkół wprowadza się czary, aby ułatwić nauczanie czytania i pisania. Oszukuje się was, mówiąc że jest to nieszkodliwe dla waszych dzieci, ponieważ mówi się im, że jest to nieprawdziwe. Pomimo tego, że one wiedzą, że to wszystko jest fałszywe, wprowadzają to do swojego życia, jakby to było naturalne żyć z takimi kłamstwami, kiedy te dzieci są w wieku, kiedy wchłaniają wiedzę. Jeżeli dzieci są w szkole, to czyż nie dlatego, że potrzebują kształcić się? Czy zamierzamy przekazać dzieciom dobre wartości za pomocą czarów jako środka do rozwoju ich inteligencji, wiedząc, że te metody są fałszywe? Co jest ważniejsze?

Ich inteligencja będzie obarczona błędami, które pewnego dnia obrócą się przeciwko nim i wam, dorosłym. Wy będziecie głównymi odpowiedzialnymi, ponieważ dorośli powinni wiedzieć, czy to, co znajduje się w rękach dzieci, jest dla nich dobre. Rodzice, reagujcie, to jest przeciwko waszym dzieciom. Jeżeli mówicie, że to jest przesadzone, że wy im powiecie, że to wszystko jest nieprawdziwe i że wasze dzieci są wystarczająco inteligentne, by wiedzieć, co jest prawdziwe lub fałszywe, to ostatecznie jednak, ich dusze i wasze, doświadczają tego zła.

Kiedy wasza dusza pozbawiona jest miłości, nie może być szczęśliwa, ona nie otrzymuje żadnego pożywienia. Jeżeli nie jest szczęśliwa, to wy nie możecie być szczęśliwi: dusza jest waszym życiem. Moje dzieci, jeżeli jej nie karmicie, nie będziecie mogli być miłością dla siebie i waszego bliźniego. Ja jestem Pokarmem waszej duszy. Beze Mnie, nie możecie zaznać miłości w waszym codziennym życiu.

A wasze dzieci, one są takie małe! Od wczesnego dzieciństwa zaczynacie opowiadać im wymyślone historie. Wyobraźnia jest zdolnością myśli, która tworzy nierealne historie. Moje dzieci, nie mówię wam, że wszystko w opowiadaniach jest złe. Kiedy opowiadane są w tym celu, by zrozumiały swe zachowanie, to im pomoże właściwie się zachowywać.

Ale bądźcie ostrożni! Kiedy w życiu waszych dzieci jest miejsce tylko na sceny pochodzące z wyobraźni, to pokazuje im, że one też mogą tym żyć, co nieprawdziwe. Pewnego dnia, kiedy źle się zachowają, mogą łatwo wymyślać historie, które uwolnią je od winy.

Jeżeli te opowiadania są bazowane na fałszu, takim jak czarodzieje, potwory, wróżki, czarownice itd., to jest dla nich szkodliwe bez względu na to, czy bohaterowie w tych historiach są dobrzy czy źli. Świat magii jest fałszem. Pokazujecie im, że powinni żyć tym, co jest dobre, a dajecie im kontakt ze złem. Wy, którzy pragniecie, aby wzrastały otoczone dobrymi wartościami, czy aby nie czynicie przeciwnie, mówiąc im, że świat magii jest cudowny?

Moje dzieci, to wtedy gdy one są małe, powinno się je uczyć, że są miłością i że miłością jest Bóg. Kocham was, moje dzieci. Przez te pisma mówię do was, aby was ostrzec, że nie jest dobrze wychowywać wasze dzieci tkwiąc w tych błędach; to je oddala od Bożej miłości. Jeżeli nie uczy się ich o niebezpieczeństwach jakie zagrażają duszy wskutek tych błędów, to one będą pod ich wpływem, bo w świecie magii nie ma miejsca dla Boga.

Tylko Bóg daje miłość, która karmi duszę. Bóg jest Prawdą. Jest Wiarą. Bóg nie jest wyobraźnią. Jest Stwórcą tego wszystkiego, co istnieje. On żyje w każdym z was. Jest Życiem. Jego tchnienie życia jest w was. Żyjecie, ponieważ Bóg tego chce. On jest wszędzie. Nie ma Go w tych błędach, które powodują otępienie waszych dzieci i prowadzą je do fałszywego świata, gdzie wszystko jest dozwolone, nawet takie myślenie, że mogą one otrzymać wszystko, czego tylko pragną.

Jesteście moimi dziećmi. Dałem wam moje tchnienie. Szatan o tym wie. On chce was zniszczyć, nakłaniając was do czynienia tego, co się wam podoba, nie przejmując się Mną, waszym Bogiem. On sprawia by pozostał niezauważony, i przez swoje diabelskie manipulacje kontroluje was tylko i wyłącznie w tym celu, by doprowadzić was do wiecznej śmierci.

Spójrzcie na siebie! Wierzycie, że przez wasze myśli, możecie zregenerować wasze ciało, dodając mu energii. Uważacie naturę za źródło energii, która wysyła wam fale pozytywnej energii. Wierzycie, że macie w sobie tę moc. Jesteście przekonani, że wokół was jest energia, która pochodzi od wszystkiego, co jest życiem. Wierzycie, że wytwarza to uniwersalną energię, a przez to wnioskujecie, że przy pomocy waszych myśli możecie sprawić, że ta energia wniknie w was. W ten sposób twierdzicie, że posiadacie moc.

Moje dzieci, wokół was istnieje nieznany wam świat: jest to świat Szatana. On jest tak potężny, iż może sprawić, że będziecie robić rzeczy, które pozwolą wam wierzyć, że macie władzę nad waszą podświadomością. Posuwa się tak daleko, że pozwala wam dokonywać czynów, dzięki którym uwierzycie, że macie moc. Moje dzieci, ten świat istnieje; to niebezpieczne pozwolić Szatanowi i jego pomocnikom posługiwać się wami. Kiedy twierdzicie, że dzięki waszej podświadomości macie możliwość skoncentrowania energii, aby uzdrowić siebie lub innych, to otwiera drzwi Szatanowi, który z wami igra. On wchodzi w wasze życie i tworzy chaos.

Wasze ja jest wstępem do egocentryzmu i pychy. Tak, moje dzieci, kiedy dochodzicie do tego, że uważacie się za bogów, to pokazuje, że jesteście sobą przesiąknięci. Rezultatem tego jest pycha. Moje dzieci, czy wiecie, że czynicie to samo, co wszystkie te dzieci, które mówią, że nie potrzebują Boga? Oddając się tym praktykom, udowadniacie sobie, że jesteście w stanie odnowić w sobie energię lub dać ją innym. To rozwija w was poczucie wyższości, ukazując wam, że nie potrzebujecie prosić Mnie o łaski.

Jestem Stwórcą. Jestem waszym Bogiem Miłości. Jeżeli Mnie odrzucacie, to co zrobicie, gdy będziecie przede Mną, wy, którzy Mnie o nic nie prosiliście? Czy dobrze będziecie się czuli wobec Mnie, wiedząc, że odsunęliście Mnie na bok z powodu pychy? Ja, który was kocham, mam wam tak wiele łask do ofiarowania. Kiedy nie prosicie Mnie o łaski, wasza dusza z nich nie korzysta. Łaski są konieczne dla waszego ciała. Tylko Ja mogę karmić waszą duszę łaskami miłości. Jeżeli wasza dusza jest zdrowa, to będzie karmiła wasze ciało, abyście się dobrze czuli w waszym wnętrzu.

Moje dzieci, pragnienie, by tymi metodami dawać waszemu ciału energię, przy lekceważeniu waszej duszy, czyni z was dzieci nieświadome niebezpieczeństwa, które może doprowadzić was do utraty życia wiecznego. Tylko Bóg daje wam łaskę wiary w życie Boże. Ci, którzy wierzą, że jest w nich Bóg, wiedzą, że to do Mnie, ich Stwórcy powinni przyjść, abym dał im łaski, przez które rozwinie się w nich miłość, aby mogli stać się dziećmi Bożymi. Oni wiedzą, że jestem ich Ojcem.

Wy, którzy uważacie się za znawców, oddając się tym zwodniczym praktykom, nie uświadamiacie sobie, że Szatan podburzył was do odsunięcia Mnie na bok. On chce, abyście o Mnie zapomnieli. Moje dzieci, jak łatwo było Szatanowi zmienić was w ateistów, wierzących w te tak zwane moce! Chcecie wzmocnić się tym, co stworzyłem, podczas gdy Ja, wasz Bóg, proszę was, byście przychodzili czerpać siły z samego źródła mojej Istoty, Komunii świętej.

Tylko Bóg może przywrócić wam zdrowie, jeżeli wasza dusza jest czysta, ale wy odrzuciliście moje prawa miłości. Ponieważ nie mogliście robić tego, na co mieliście ochotę, więc powiedzieliście, że religia zabrania wszystkiego, gdyż dla Kościoła wszystko jest grzechem. Moje dzieci, odrzuciliście to, co chroniło was przed Szatanem, ponieważ on jest tym, który chciał was w tej fałszywej wolności, by móc wami manipulować tak jak się jemu podoba.

Dzisiaj mieszacie mój Pokarm, źródło życia, z waszymi błędami. Życie jest źródłem radości, szczęścia. To nie energia daje miłość waszemu życiu, to Ja, Miłość. Praktykowanie tych metod we wszystkich ich formach zostało pokazane wam przez moje pogańskie dzieci. A wy, wy uwierzyliście w te błędy, które dają wam przeświadczenie, że to przywraca wam zdrowie na ciele i na duchu. Wyrzekacie się moich praw miłości, aby oddawać się tym oszukańczym praktykom.

Moje dzieci, stworzyłem was dla miłości, do życia we Mnie z ufnością i w oddaniu się mojej Woli. Ukochani mojego Życia, uświadomcie sobie, że wasze zachowanie urąga moim przykazaniom. Dałem wam przez Mojżesza tablice miłości, abyście trwali w mojej prawdzie. Nie jesteście prawdziwi, kiedy żyjecie tymi kłamstwami.

Popatrzcie na te wszystkie sekty religijne, one odrzucają to, co moi Apostołowie napisali w Duchu Świętym. Te pisma są prawdą. Będę dalej pouczał was przez dzieci, które działają pod natchnieniem Ducha Świętego, przypominając wam moje nauki. Wielu zniekształca moje nauki, chcąc ukazać wam, że są w prawdzie, podczas gdy interpretują je na swój własny sposób.

Bóg jest Prawdą. Jeżeli ktoś mówi w moim imieniu i ogłasza, że trwa w mojej prawdzie, podczas gdy lekceważy choćby jedno z moich praw, jest fałszywym świadkiem mojego działania. Oto moje przykazanie, które zawiera całą prawdę: «Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej, ze wszystkich sił swoich i całym swoim umysłem.» I podobne do niego: «Będziecie miłowali bliźniego swego, tak jak Ja was miłuję

Każde dziecko, które twierdzi, że trwa w prawdzie a pełni swoją wolę, nie może Mnie kochać całą swą istotą. A jeżeli oczernia jedno z moich dzieci, nie żyje moim prawem miłości; czyni coś przeciwnego do tego, czego Ja nauczałem w moich świętych pismach. Nie może mieć w sobie mojej Woli, gdyż Ja jestem samą miłością.

«Ty jesteś Skałą i na tej skale zbuduję mój Kościół», oto mój dom. Kto mieszka w moim Kościele, nie może powiedzieć, że mam dwa domy. Jestem Założycielem mojego Kościoła, który jest Mną. Ktokolwiek mieszka we Mnie, jest członkiem mojego Kościoła. Kościół jest moim domem. Jestem Panem mojego mieszkania. Jestem jedynym Panem tego, co dał Mi mój Ojciec.

We Mnie nie ma sprzeczności, jestem Miłością. We Mnie nie ma rozbieżności, we Mnie wszystko jest światłem. Jestem Światłością. Wszystko we Mnie jest prawdą. Jestem Prawdą. To Ja, Syn Ojca, prowadzę was do Ojca. Jestem Drogą. Moje dzieci, trzeba umrzeć we Mnie, aby mieć życie wieczne. Nikt nie może iść do Ojca, jeżeli nie przejdzie przeze Mnie. Jestem Życiem.

Dzieci moje, żadna sekta religijna, która nie jest ze Mną tak, jak Ja jestem z Ojcem, nie może być prawdziwa. Ja żyję w Nim. On żyje we Mnie. My żyjemy w Duchu Świętym, który jest Nami. Każde dziecko, które mówi i pisze w Nas, jest pod działaniem Ducha Świętego. Ono jest w prawdzie. Nikt, powtarzam, nikt inny niż My, nie jest Prawdą. Trzeba umrzeć we Mnie, Jezusie, aby żyć we Mnie. Jestem Prawdą.

Niech ten, kto wierzy, otrzyma łaski miłości od mojej miłości. Niech ci wszyscy, którzy nie wierzą, pewnego dnia ujrzą w sobie moje światło. Przez modlitwy moich wybranych, którzy wypowiedzieli swoje tak dla Miłości, Ja wlewam łaski miłości w te niewierzące dzieci. Moi wybrani, w Woli Bożej, ofiarowują swoje wyrzeczenia za swoich braci i siostry. Jestem w każdym z was. Kocham was, moje dzieci. Oto przychodzę. Amen.


177 – 22 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Beze Mnie, Miłości, wasze uczynki są pozbawione łask.

Moja ukochana, wszystkie moje dzieci, które oddają się w Miłości, są miłością. Przez swoje tak, stają się całkowicie miłością. Jestem w każdym z nich. To Ja ich przemieniam. Posługuję się ich tak, które Mi dali, aby uczynić z nich dzieci Światłości. Karmię ich moją Obecnością.

Ich wola, to Ja, to już nie oni. To Ja jestem nimi. To co robią, to co mówią, to co myślą, to co widzą, to są moje akty woli, to jest moja Wola, to już nie ich wola. Ja przekształcam ich wolę moimi łaskami, które wlewam w nich. Ich wola staje się moją Wolą, nie jest już ich wolą. Wszystko w nich staje się Boskie przeze Mnie, we Mnie, ze Mną. Ich wola już nie istnieje. Oni żyją w mojej Woli Bożej.

Moje dzieci, wy, którzy uważacie, że Ja nie mam nic wspólnego z waszymi uczynkami, pomyślcie o tym, co jest w was; to nie pochodzi od was. Moi ukochani, bez Boga jesteście istotami bez wiedzy, bez działania. Kiedy wykonujecie jakiś czyn, to wasza wiedza karmi wasz rozum. Wasz intelekt podsuwa jakiś pomysł, z tego pomysłu rodzi się plan, a z tego planu jest coś zrealizowane. To jest wynik waszego działania. Z niego powstaje dzieło.

Czy wiecie, moje dzieci, że wiedza, którą posiadacie, była przed wszystkim we Mnie? To Ja jestem Bożą Wiedzą. Bierzecie to, co wam dałem i używacie tego, aby pokazać, że jesteście małymi geniuszami. Jesteście po prostu w obecności mojej wiedzy. Wszystko to, czego się nauczyliście, pochodzi ode Mnie, który jestem w was. To z mojej wiedzy moje dzieci zrodziły pomysły.

Nikt nie mógł odkryć życia. To Ja złożyłem życie w człowieku. Jestem Życiem. Wszelkie życie pochodzi ode Mnie. Jestem Stworzycielem wszelkiego życia. Tylko człowiek posiada rozum od [momentu] swojego poczęcia. Zwierzęta posiadają instynkt, aby zaspokajać swoje życiowe potrzeby. One niczego nie wymyślają. One żyją tylko przez rozmnażanie się, nie przekazując wiedzy innym. Są stworzone, by służyć człowiekowi. Wszystko to, co wiecie, pochodzi ode Mnie.

Kiedy używacie waszej wiedzy i przechodzicie do działania, wykonujecie czyn, który staje się działaniem. Działanie jest rezultatem waszej wiedzy. Jeżeli wykonujecie to, o czym pomyśleliście, jest to działanie. Działanie wywodzi się z pomysłu, który był w waszych myślach; jest wypełnione moją wiedzą. Kiedy działacie, to coś realizujecie; rezultatem tego jest jakieś dzieło. To dzieło jest rezultatem tego, co wykonaliście przy pomocy waszej wiedzy, która jest moją wiedzą. Jeżeli waszym działaniem dokonujecie jakiegoś dzieła przy pomocy waszej wiedzy, nie przypisując jej Mnie, to bierzecie to, co jest moje i czynicie to swoim.

Ja, moje dzieci, jestem Wszechmocny. Wszystko pochodzi ode Mnie. Wszystko, co pochodzi ode Mnie, niesie łaski. Moje dzieci, jeżeli nie przechodzicie przeze Mnie, to wasze działania wytworzą dzieła, które nie będą przynosiły łask. Nie powstanie nic, co przekształciło by was w miłość. Kiedy wszystko w was jest pozbawione działania miłości, nie jesteście aktywni; nic z tego, co robicie, nie jest miłością. Ja jestem Istotą miłości. Moje dzieci, wy, którzy nazywacie siebie produktywnymi, jak możecie mówić, że jesteście produktywni, skoro jesteście niczym?

Kiedy sami dokonujecie czynów – nie myśląc o Mnie, który jestem w was po to, aby przez moje łaski pomagać wam – to wasze czyny, które dokonywane są tylko waszą ludzką wolą, tworzą rezultaty w taki sposób, w jaki zostały wykonane, to znaczy bez łaski. Te czyny nie mogą dać dobrych efektów, kiedy miłość nie zajmuje pierwszego miejsca. Czemu służy zużywanie waszej energii do wykonywania czynu, który nic nie daje? To prawda, on wam da osobistą satysfakcję, i to wam pokaże, że jesteście w stanie wykonać wasz czyn przy pomocy waszej własnej ludzkiej woli, ale prawdziwy cel nie zostanie osiągnięty: ten, by dać wam radość, pokój i szczęście dla was i waszego bliźniego.

Czyż szczęście, to nie jest czynienie innych szczęśliwymi? Kto może twierdzić, że jest szczęśliwy, jeżeli czyni tylko to, co daje satysfakcję tylko swojemu ja. Praca dla prestiżu, wydajności produkcji, dla zysku, nie myśląc o szczęściu bliźniego, jest pracą bezpłodną, która nie przyniesie wam owoców. Czemu służy praca, jeżeli tylko udowadniacie samym sobie, że odnieśliście sukces, podczas gdy wasze życie jest stracone. Wasze życie na ziemi jest etapem, który powinien służyć wam do zdobycia życia wiecznego.

Spójrzcie na siebie! Tworzycie dzieła, które nie przynoszą nic innego jak tylko rozczarowania, tylko komplikacje. Wszystko w was staje się niejasne. Nie znajdujecie wokół siebie niczego, co by się wam wydawało radosne. Dla was wszystko jest smutne, nieciekawe i zamartwiacie się bez powodu. Nie jesteście świadomi tego wszystkiego, co sprawia, że stajecie się milczący.

Spójrzcie na siebie! Po wykonaniu pracy, kiedy efekt nie jest taki, jakiego się spodziewaliście, jesteście sobą rozczarowani, odczuwacie przygnębienie; mówicie więc, że wszystko idzie źle, że praca, którą dopiero co wykonaliście, jest do niczego. Wasze spojrzenie jest zimne, nie jesteście już w stanie być serdeczni wobec innych. Jesteście posępni, ponieważ jesteście z siebie niezadowoleni. Po skończonej pracy jesteście przygnębieni i nie reagujecie już w sposób trzeźwy z powodu waszych myśli, które nie przestają was dręczyć odnośnie rezultatu [waszej pracy], który nie okazał się takim, jakiego byście oczekiwali. A to wszystko z powodu waszego działania. Ci wszyscy, którzy są wokół was, wydają się wam pozbawieni radości.

Moje dzieci, to wy nie macie już w sobie radości a nie ci, którzy są wam bliscy. Wszystko jest w was, nie w nich. Ponieważ nie jesteście szczęśliwi, dajecie im odczuć wasze wnętrze, mówiąc im, że są nieudolni i obojętni. Przez te słowa chcecie im pokazać, że w waszym wnętrzu jesteście nieszczęśliwi. Całe to zachowanie nie pomaga wam. To unieszczęśliwia tych, którzy są z wami, ponieważ oni także odczuwają porażkę, tę, że nie są w stanie być mili wobec was.

Oni także chcą być szczęśliwi, a wasza postawa nie jest przez nich dobrze przyjęta. To nie pociesza was w waszym bólu, to przynosi wam tylko rozczarowanie: po pierwsze wobec was samych, a po drugie wobec tych, którzy nie dają wam tego, czego oczekujecie, ponieważ nie zrozumieliście, że wasz ból jest w was.

To, co was czyni takimi, to pragnienie, by robić wszystko bez moich łask. To moje łaski uczą was kochać siebie takimi, jakimi jesteście. Ucząc się dzięki moim łaskom, że jesteście miłością, nie będziecie rozczarowani waszymi rezultatami, będziecie wiedzieli, że wszystko pochodzi ode Mnie. I jeśli osiągnięte rezultaty nie są takimi, jakich oczekiwaliście, będziecie wiedzieli, że Bóg tak chce, gdyż wszystko musi być korzystne dla waszej duszy. W ten sposób będziecie patrzyli na wasz rezultat w inny sposób: w pokoju i ze spokojem.

Moje dzieci, ponownie pojawi się w was radość, a ci, którzy znajdują się wokół was będą szczęśliwi widząc, że jesteście miłością dla nich. Wasze życie będzie wypełnione chwilami słodyczy, gdyż będziecie wiedzieli, że efekt waszego działania jest Wolą Boga, a nie waszą. Ja wiem, co jest dla was dobre. Wszystko wokół was przyjmie postać dobroci i miłości, ponieważ Bóg chce was takimi, jakimi jesteście.

On, w Jego miłości do was, pokaże wam, że wszystko to, co jest dobre, jest dla was chciane. To, co wydaje się wam porażką, stanie się dla was dobrodziejstwem, gdyż Bóg wie, co jest dla was korzystne. Prosić Boga, aby w was pracował, to odkryć, że Bóg wie, co jest niezbędne dla was i dla tych, którzy są z wami. Dla Boga wszystko jest miłością. On jest Miłością.

Moje dzieci, jeżeli powierzycie Mi się całkowicie, Mnie, który jestem waszym zaufaniem, odnajdziecie ciszę, która przyniesie wam pokój i radość. W dniu, kiedy oddacie Mi wszystko, będziecie mieli w sobie ufność i nie będziecie się już martwić o jutro. Moje dzieci, jestem w was. Ufajcie, że Ja mogę wszystko. Oddajcie Mi wszystko. Wszystko powinno pochodzić ode Mnie i do Mnie powracać. Jestem waszym wnętrzem, jestem życiem w was. Nie mogę, moje dzieci, wziąć siłą tego, co jest w was. Potrzebuję waszego tak, waszej zgody, aby uczynić z was dzieci, które oddadzą się w Miłości.

Moje dzieci, chcę mieć was wszystkich dla Siebie, całkowicie dla Siebie. Ja jestem wami, a wy, w Woli Bożej, jesteście Mną. Jestem przepełniony miłością, którą chcę w was przelać. Aby Miłość mogła otrzymać miłość, Miłość daje i stajecie się miłością, a wy z kolei dajecie miłość. Moje dzieci, kiedy okazujecie miłość waszemu bliźniemu, on otrzymuje miłość, i Ja, który jestem w każdym z was, również otrzymuję od was miłość.

Moje dzieci, kto daje najmniejszemu z moich, ten daje miłość Mnie, Miłości. Wszystko do Mnie powraca. Miłość daje to, czym jest. Miłość karmi miłość. Jestem Miłością. Kocham was. Amen.


178 – 13 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Moje Serce jest biedne bez moich dzieci.

Moja ukochana, zobacz, jak wielka jest moja miłość do moich dzieci, które tak kocham. Za każdym razem, kiedy jedno z moich dzieci zadaje Mi ból, ignorując Mnie, bluźniąc Mi, wyśmiewając Mnie, to dlatego, że nie chce być we Mnie. Mam w Sobie serce biedaka, które prosi tylko o to, aby było wypełnione dziećmi miłości. Tak, nazywam moje Serce biednym, gdyż jest ono pozbawione swych dzieci, które Mnie nie kochają. Jestem biedny, moje dzieci.

Gdyby moje Serce było pełne dzieci, byłoby tak radosne, że powiększyłoby się, aby was wszystkich lepiej pomieścić, tak niezmierna byłaby jego radość. Moje dzieci, wy, którzy Mnie nie chcecie, czyż nie wiecie, że Ja jestem Jezus-Miłość? Błagam o waszą miłość, potrzebuję was, pragnę was. Przyjdźcie do Mnie. Zrozumcie, że tylko ze Mną, Jezusem Miłości, możecie być szczęśliwi. Jesteście tak nieszczęśliwi! Wiem, co mówię.

Widzę was wszystkich takich, jacy jesteście, bez tego, co sztuczne, jako dzieci wolne od wszelkich uczuć próżności, pożądliwości, gniewu, strachu. Kocham was i chcę was mieć w Sobie, aby pokazać wam, że miłość, która w was jest, potrzebuje Mnie, aby żyć. Ona nie może długo wytrzymać beze Mnie. Jestem Pokarmem, który daje życie miłości. Miłość, która nie jest karmiona, umiera, nie może żyć bez źródła szczęścia.

Dzieci, które szukają szczęścia w dobrach materialnych, nie mogą napełnić się miłością, której im brakuje; są puści w środku. Nie opierają się więc atakom Szatana. Moje dzieci, kiedy Szatan osiągnie to, że wejdzie w was zło, to wtedy może z was wyjść tylko zło. Wy wszyscy jesteście miłością, ale tego nie wiecie, ponieważ jesteście nieświadomi tego, kim jesteście. Więc Szatan korzysta z tego. To on namawia was do grzechu; on sprawia, że zachowujecie się na przekór waszej prawdziwej naturze. Jesteście stworzeni do miłości, nie do zła. To dlatego jesteście nieszczęśliwi, kiedy czynicie zło.

Ci wszyscy, którzy nie czują się dobrze w ich wnętrzu, bo czynią zło, nie mogą być zadowoleni z siebie, gdyż są stworzeni, aby kochać, a nie czynić zło. Jeżeli sieją tylko zamęt, niezgodę i nienawiść, a wszystko, co pochodzi od nich jest zimne, nie mogą dać ciepła; dają to, co mają w sobie. Oni, którzy są dziećmi miłości, nie mogą dać miłości; wszystko w nich jest sprzecznością. Szczęście nie znajduje w nich swojego miejsca, bo jest w sprzeczności ze złem.

Tylko miłość może karmić szczęście. Szczęście potrzebuje żyć w ciszy i w pokoju. Potrzebuje miłości, nie zła. Dobra materialne są źródłem pożądliwości, jest to przeciwko wam i waszemu bliźniemu. Nie wiecie, co to prawdziwa miłość, bo gdybyście wiedzieli, czym jest prawdziwa miłość, nie potrzebowalibyście dóbr materialnych, które zużywają się i marnieją; wiedzielibyście, że tylko prawdziwa miłość może uczynić was szczęśliwymi.

Szatan jest panem władzy, która dominuje i zniewala. Władza czyni [ludzi] nieszczęśliwymi. Dziecko, które szuka władzy, staje się tak zdeprawowane, że niszczy tego, kto znajduje się na jego drodze. Aby się go pozbyć, niszczy jego szczęście za cenę własnego, gdyż jego szczęście przyjęło formę dominacji. Jego serce jest z kamienia. On nie wie już, co znaczy współczucie. Jego wnętrze jest dla niego tak niezrozumiałe, że nie potrafi już kochać jak istota wrażliwa. Chce wszystko zdobywać siłą. Jego władza przyjęła wymiar nieodwołalny, taki, aby iść na całego, aby mieć to, co mu sprawia przyjemność.

To takie podłe, pragnąć nieszczęścia innych, aby osiągnąć swoje własne szczęście! Które szczęście przetrwa, jeżeli zbudowane jest na nieszczęściu innych? Runie przy najmniejszym wstrząsie. Czyż nie wiecie, że pierwszą osobą, którą to dotknie jest ta, która była powodem nieszczęścia innych, pociągając za sobą tych, którzy na tym nieszczęściu skorzystali?

Moje dzieci, czy zdajecie sobie sprawę, że wasze szczęście, które powoduje nieszczęście innych, kiedyś się skończy? Wy, którzy chcecie być istotami szczęśliwymi, pewnego dnia znajdziecie się na tej samej drodze, co ci, których unieszczęśliwiliście. Biada wam, którzy nie mieliście względu dla waszego bliźniego. Osądzicie siebie surowiej za winy popełnione względem innych, niż za te, popełnione względem siebie samych.

Mówię wam to wszystko, moje dzieci, abyście byli gotowi w dniu, w którym staniecie przede Mną. Ujrzycie siebie takimi, jakimi jesteście. Poznacie moją miłość do was. Ani jedna rzecz z tego, co dla was uczyniłem, nie będzie wam nieznana. Nic nie będzie ukryte. Zobaczycie Mnie, i zobaczycie wszystkie wasze uchybienia wobec Mnie, Miłości, która w was mieszka. Jestem w was, moje dzieci. Nikt nie może żyć, jeżeli w nim nie mieszka Miłość. Ja mieszkam w was pomimo tego, że Mnie ignorujecie.

Nadchodzi dzień, kiedy będziecie wiedzieli, że w was jest Miłość, w każdym z was. Kto źle postępuje wobec swojego bliźniego, ten źle postępuje wobec Mnie, Miłości. Zastanówcie się nad tym dobrze, moje dzieci, jesteście stworzeni, by stać się istotami miłości, a nie pustymi istotami. Napełniać siebie radością pochodzącą z dóbr materialnych, jest błędem.

Moje dzieci, będziecie sami przede Mną, Miłością. Wy sami będziecie przeżywać to, co ujrzycie: moją miłość, którą lekceważyliście. Dzieci moje, troszczcie się o wasze wnętrze, ono jest całym waszym życiem. Kocham was, Ja, Jezus-Miłość. Amen.


179 – 15 lipiec 2001    Jezus

Chcieć być szczęśliwym, to dawać siebie innym.

Moja córko, ty, która kochasz twojego Jezusa Miłości, daj Mi twoje życie, daj Mi twoje ofiary, aby wszystkie dzieci, które cierpią, były we Mnie. Moja córko moich cierpień, jestem w tobie. Ty, zostań we Mnie. Kocham was wszystkich, moje dzieci. Wy, wybrani mego Ojca, jesteście we Mnie. Kto idzie za Mną, ma życie wieczne. Dzieci moje, idźcie za Mną. Ja, Jezus-Miłość, oddałem się z miłości dla każdego z was.

Wasza łódź, którą płyniecie, sami wiosłując, przewraca się. Fale waszego życia są tak olbrzymie, że napełniają wasze wnętrze niepokojem. Wkrótce pogrążycie się w czarnym morzu, gdzie już nic nie zobaczycie. Ostrzegam was, moje dzieci, że to naprawdę wkrótce się skończy. Powinniście podjąć decyzję co do swojego niebezpiecznego życia, które się skończy. Będziecie musieli wybrać pomiędzy życiem, które dozna ocalenia, albo tym, które kontynuujecie, a które zatonie. Już niebawem będziecie musieli podjąć decyzję. To jest tak bardzo ważne!

Dzieci moje, jestem w was. Mówię do was, a wy Mnie nie słuchacie. Dlaczego tyle obojętności wobec Miłości? Nakłaniam was do miłości wobec bliźniego. Dlaczego nie zajmujecie się waszym bliźnim, który mówi do was i prosi was, abyście pozwolili mu was kochać? On jest tak blisko was, a wy go ignorujecie. Nie mówię o ludziach, którzy są daleko od was, mówię o tych, którzy żyją najbliżej was: wasz mąż, wasza żona, wasze dzieci, wasza rodzina, wasi najbliżsi sąsiedzi, wasza parafia i tak dalej. Moje dzieci, jesteście tak obojętni wobec nich, że czasami jesteście zdziwieni widząc, że oni są tuż obok was.

Nawet nie pytacie siebie, czy coś z wami nie jest w porządku! Nie uświadamiacie sobie, że ci, którzy są blisko was cierpią, nie czując waszej szczerej obecności. Jesteście blisko nich, ale wasze myśli są gdzie indziej. To dlatego, że nazbyt koncentrujecie się na sobie. Boicie się okazać im miłość, bo myślicie, że jeżeli oni – w zamian – okażą wam miłość, będziecie musieli odpłacić im miłością, ale nie jesteście pewni, czy jesteście gotowi na to, a ponadto nie wiecie, czy jesteście w stanie sprostać takiej miłości. Wolicie o nich nic nie wiedzieć; w ten sposób niczego od nich nie oczekujecie. Nie będziecie więc zobowiązani odpłacić im grzecznością.

Moje dzieci, mylicie miłość z uprzejmością. Miłość jest bezinteresowna, oddaje się z sercem przepełnionym miłością. Uprzejmość, to mieć wzgląd dla tych, którzy wyświadczyli wam przysługę; to także zachowywać się w taki sposób, który was do niczego nie zobowiązuje, z uwagi na to, że są to tylko formy towarzyskie wobec bliźniego.

Moje dzieci, jeżeli dajecie miłość waszemu bliźniemu, to dlatego, że otrzymaliście miłość. Ja, Miłość, czekam na wasze tak, aby wlać w was łaski miłości, abyście stali się miłością. To Ja wypełnię wasze wnętrze miłością, abyście mogli dać miłość waszemu bliźniemu. Wtedy staniecie się dziećmi, które będą kochały oddawać siebie innym, aby oni z kolei mogli dać wam miłość.

Wy, którzy chcecie dać miłość, przeze Mnie staniecie się odbiorcami miłości. Kiedy ofiarują wam miłość, otrzymacie miłość, i Ja, który jestem w was, otrzymam miłość. Moje dzieci, jeżeli dacie Mi miłość, to Ja, który jestem w każdym z was, oddam was mojemu Ojcu. Staniecie się dziećmi Miłości.

Miłość ofiarowuje się swemu Ojcu. Ojciec daje miłość i Miłość otrzymuje. Ona jest miłością Ojca, a Ojciec jest miłością Syna. Ojciec i Syn są Miłością. Oni nieustannie oddają się Jeden Drugiemu. Duch Święty jest Miłością. On jest Miłością, która oddaje się Ojcu i Synowi. Ich Troje, którzy są Miłością, dają Sobie Miłość. Oni są Miłością i Miłość oddaje Siebie w miłości.

Wy, którzy prosicie Mnie o miłość dla siebie, zrozumcie, że jeśli prosicie Mnie o miłość, aby dać ją swojemu bliźniemu, to otrzymacie po stokroć więcej. Żeby być kochanym, moje dzieci, trzeba, by wszystko, co pochodzi od was było dla waszego bliźniego. Miłość oddała się za was. Pozostańcie we Mnie, a Ja w zamian za wasze oddanie, dam wam miłość. Moje dzieci, świat stanie się dla was lepszy.

Zrozumcie dobrze, moje dzieci, kiedy jakieś dziecko prosi drugie, aby okazało mu miłość, podczas gdy ono nie potrafi się ofiarować, wtedy staje się agresywne. Dając, ono nie jest szczęśliwe, woli zatrzymać dla siebie to, co posiada. Ono tkwi w swoim świecie, nikomu nie ofiarowując swojego czasu, który jest mu drogi, a tym bardziej swoich dóbr, które tak sobie ceni. Moje dzieci, to dziecko chce zachować dla siebie to, co czyni go wyższym od swojego bliźniego. Jeżeli ktoś zatrzymuje wszystko dla siebie, to dlatego, że boi się dawać. Nie zrozumiał, że szczęście, to dawać siebie.

On myśli, że jeżeli siebie ofiaruje, to stanie się słaby i podatny na zranienia. Całe jego życie zostało skoncentrowane na jego ja. On koncentruje się na sukcesie swojego życia, który wydaje mu się ważniejszy niż miłość bliźniego. Uważa, że inni powinni robić tak jak on, aby czuć się zadowolonym. Wszystko, co się liczy dla niego, to jego własne szczęście. On, wierząc że znalazł szczęście, nie chce się nim dzielić; mówi sobie, że inni powinni czynić tak jak on. Pozostaje więc sam ze swoim małym ja.

Dawać, moje dzieci, to pozbawiać się tego, co się posiada, aby uszczęśliwić innych, bo jeżeli to jest dobre dla nas, to jest to także dobre dla innych. Dziecko, które smakuje tego szczęścia staje się szczęśliwe, i dlatego że samo jest szczęśliwe, pragnie aby inni także byli szczęśliwi.

Moje dzieci, bądźcie istotami wypełnionymi miłością dla waszego bliźniego. Ten świat tak bardzo cierpi z powodu waszego braku miłości. Wszystko jest w was. Nie szukajcie cudownego środka, który sprawi, że będziecie patrzyli na życie przez różowe okulary. To nie przez pieniądze, nie przez przyjemności seksualne, nie przez przyjemności niezdrowych gier, będziecie miłością, ale czując się w was dobrze. Ja jestem wami, wy jesteście Mną, Jezusem.

Dajcie Mi wasze tak dla Miłości, a Ja dam wam miłość, która jest we Mnie. Moje dzieci, wszystko jest w was. Wy sami musicie podjąć wysiłek znalezienia w sobie tego, czego pragniecie: miłości. Kocham was. Amen.


180 – 19 lipiec 2001    Jezus

Jestem waszą Drogą.

Moje ukochane dziecko mojej świętej radości, jestem Tym, który jest w tobie. Ty jesteś we Mnie, moja córko. Ci wszyscy, którzy we Mnie wierzą oraz wszyscy ci, którzy Mnie nie uznają, są moimi dziećmi. Są tymi, których mój Ojciec Mi dał. Jak niewielu Mnie zna i jak wielu oddałoby Mi to, kim są, gdyby wiedziało, jak bardzo ich kocham! Wszystko należy do Mnie, wszystko do Mnie powraca.

Moje dzieci, które kocham, nie mogę być poza wami, jestem w każdym z was, bowiem każda istota należy do Mnie. Kto mógłby żyć miłością, gdyby nie miał w sobie znaku mojej Obecności, Mnie, który jestem Życiem? Jestem dla was radością, moje dzieci. Wszystko w was jest we Mnie. Jestem w was. Pozostańcie we Mnie. Daję wam radość i szczęście. Jestem Źródłem wszystkiego, w czym pokładacie nadzieję.

Moje dzieci, chcę mieć was wszystkich w Sobie. Nie pozostawajcie na zewnątrz tego, co jest dla was wiecznym źródłem szczęścia. Ja, wasz Zbawiciel, który przyszedłem na wasz świat, zbawiłem was za cenę mojego świętego Życia. Jestem Życiem. Jestem waszym wnętrzem. Moi ukochani, nawet gdybyście byli w sobie, a Ja na zewnątrz was, znaleźlibyście tam tylko pustkę, tylko wiatr, wszystko bowiem jest we Mnie. Kto jest we Mnie, ma życie. Jestem Życiem, a życie w was pochodzi ode Mnie.

Moje dzieci, jeżeli spacerujecie po lesie i zauważacie, że wokół was wszystko jest podobne do siebie: te same drzewa, te same ścieżki – to które wybralibyście? Widzicie, jesteście zdani tylko na waszą decyzję, nie wiecie, co robić, jesteście pozostawieni samym sobie. Jeżeli przeżywacie wasze dni beze Mnie, będziecie musieli podejmować wasze decyzje sami, bez moich łask miłości. Jestem Światłością. To Ja was oświecam i daję wam poznać, czy wasza decyzja jest dobra. Jeżeli oddalacie się ode Mnie, będziecie przeżywali wasze dni nie wiedząc, czy postępujecie tak jak dzieci Boże.

Chcecie być szczęśliwi, lecz nie wiedząc jak, pozwalacie, by znosił was prąd życia. Życie nie zawsze jest dobrym doradcą. Jesteście wolni, by móc wybierać to, co chcecie robić. Bóg szanuje wasz wybór, nie zmusza was, czeka, aż poprosicie Go o pomoc. Bardzo często życie nakazuje wam pójść ścieżkami prowadzącymi do mrocznych miejsc. Nie zauważacie, że wasz wybór jest przeciwko wam. Skoro nie wiecie, co przyniesie jutro, stajecie się nieszczęśliwi, i to wam przeszkadza mieć nadzieję, że wasze jutro okaże się dobrym dniem. Wasze dni wydają się wam takie smutne i nie pragniecie, aby nadeszły następne. Straciliście radość życia.

Moje dzieci, to wasze życiowe wybory, dokonane beze Mnie, unieszczęśliwiają was. Jeżeli to, co wybieracie nie prowadzi was do szczęścia, to dlatego, że nie jesteście na dobrej ścieżce. Jeżeli dalej zechcecie podążać tą ścieżką beze Mnie, będziecie przeżywać wasze dni bez radości, i wasze trudności przeszkodzą wam odkryć miłość. Przeżywanie waszych dni bez miłości nie uczyni was szczęśliwymi.

Moje dzieci, wierzycie, że możecie uzyskać to, co jest dla was szczęściem. Szczęście jest w was. To tak przyjemnie czuć się lekko, w pokoju i ufności, że jestem tu, dla was. Kiedy pozwalacie pochwycić się moim porywom miłości, to już nie lękacie się, że rozczaruje was to, co chcielibyście mieć; wy wiecie, że Bóg troszczy się o wszystko i to, co otrzymacie, będzie dla waszego szczęścia. Wasze wybory stają się moimi wyborami; wasze pragnienia realizują się stosownie do waszego szczęścia, prawdziwego szczęścia, tego, które pozwala wam odkryć, że jestem tu, blisko was, aby wszystko wziąć w swoje ręce. Ja sam wiem, co dla was jest odpowiednie. Wiem o was wszystko.

Wasze codzienne wybory stają się dla Mnie porywami miłości, kiedy mówicie Mi: «Jezu, pozostawiam Ci wszystko; jeżeli to jest to, czego Ty chcesz dla mnie, niech się stanie tak, jak tego Sobie życzysz; a jeśli to nie jest dobre dla mnie i dla tych, z którymi żyję, niech wszystko stanie się tak, jak Ty tego chcesz; wiem, że dasz mi łaskę, abym zrozumiał oraz wewnętrzny pokój. Kocham Cię, Jezu Miłości.» Moi ukochani, tak bardzo was kocham! Mam wam wszystko do ofiarowania; do was należy, żebyście Mi zaufali.

Przyjdźcie do Mnie, który jestem w was, będę was prowadził po właściwej ścieżce. Wy, którzy jesteście we Mnie, zauważycie, że wasze dni będą przyjemniejsze; nawet jeśli napotkacie na trudności, to nauczycie się Mi ufać. Wszystko zawiera się we Mnie. Odkryjecie, że jestem jedynym, który może wam pomóc dokonywać wyborów i że miłość jest w was i w waszym bliźnim.

Jeżeli dalej będziecie przeżywali wasze dni beze Mnie, to dzień po dniu będą one takie same. Będziecie podejmować próby, by znaleźć to, co wam odpowiada, lecz to się wam nie uda. Wasze dni nie wskażą wam, że nie jesteście na dobrej drodze. One będą takie jak wasze ścieżki: zawsze będziecie znajdowali się w tym samym miejscu, bez celu, nie wiedząc dokąd to was doprowadzi; będziecie kręcili się w kółko i wasze życie nie będzie miało sensu.

Moje dzieci, tak długo jak podejmujecie decyzje beze Mnie, tracicie wasze szanse na odkrycie miłości. Wasze życie jest tym, czym jesteście: jeśli niczego nie czynicie dla życia w Miłości, nie będziecie miłością. Wasze życie jest wieczne: jeżeli nie przychodzicie do Mnie, który jestem Życiem wiecznym, nie będziecie żyli waszym wiecznym życiem. Tak właśnie się stanie, jeśli nie weźmiecie ze sobą Miłości. Miłość jest tą, która poprowadzi was ku właściwej ścieżce, która kieruje was ku życiu wiecznemu. Moje dzieci, kiedy dojdziecie do końca waszej drogi, wasze życie na ziemi dobiegnie końca i pójdziecie do miejsca, które będzie waszym domem na wieki.

Jeżeli w ciągu całego waszego życia nie podjęliście odpowiednich środków, aby kierować się ku właściwemu miejscu po to, aby być szczęśliwymi na wieczność, to będzie już za późno, aby zawrócić. Nie będziecie mogli zacząć od nowa waszego życia. Droga do miejsca, gdzie wszystko pozbawione jest szczęścia, radości, miłości, będzie pełna boleści. To będzie straszne dla tych, którzy nie chcieli niczego przygotować: to będzie śmierć duszy. Wszystko będzie sprzeczne z tym, czego byście sobie życzyli. Moje dzieci, pragniecie szczęścia, ale nie bierzecie ze sobą nic, aby podążać w kierunku tego miejsca miłości, gdzie wszystko jest jasne, dobrze oznaczone.

Wejdźcie w was. Znajdziecie się z Istotą wsłuchaną w was, która pokaże wam, gdzie jesteście. Przy najmniejszym błędzie Ona da wam odczuć, że to nie jest dobra droga, by nią podążać. Ta Istota jest pełna miłości dla was. Wszystko jest w każdym z was. Wam, którzy chcecie być szczęśliwi na wieczność, Ona wskaże, że droga ta jest pełna przeszkód i trudności dla waszego duchowego wnętrza. Po wysiłku, jakim była zmiana waszego sposobu zachowania, uświadomicie sobie, że wasze wnętrze, w którym mieszkacie, jest tak piękne, tak wygodne, że będziecie gotowi tam żyć przez całą wieczność. Jestem Drogą, która proweadzi was do Raju. Ja, Jezus, jestem Tym, który jest w was, aby ukazać wam wieczne szczęście.

Moje dzieci, które kocham, jestem w was. Przyjdźcie do Mnie, oddajcie Mi wszystko, a Ja pokażę wam, że droga, która jest przed wami, jest moją drogą. Razem przejdziemy ze świata ziemskiego do świata niebiańskiego w szczęściu, którego nie możecie sobie wyobrazić. Jakże łatwa jest ta droga! Kocham was. Amen.


181 – 21 lipiec 2001    Jezus

Zapomnieć o sobie, to kochać swojego bliźniego.

Ja, Jezus-Miłość, proszę was, moje dzieci, o uważne przeczytanie tego tekstu, abyście byli we Mnie, w Tym, który jest w każdym z was. Jestem Tym, który stworzył Niebo i ziemię. Przez moją świętą śmierć dałem temu światu życie wieczne. Jestem Bogiem żywym, w którym wy jesteście.

Moje dzieci, wy, którzy myślicie tylko o przyjemnościach, żyjecie jedynie dla siebie. Zauważcie! Chcecie mile spędzać czas z waszymi przyjaciółmi, zatem wybieracie tych, którzy są tacy jak wy. Nie zdajecie sobie sprawy, że dobieracie waszych przyjaciół. Jeżeli nie czujecie się dobrze z jednym z nich, pokazujecie mu w subtelny sposób, że nie jesteście już zainteresowani jego obecnością w waszym gronie przyjaciół.

Moje dzieci, być miłością, to oddawać się, szanować siebie i innych, to ofiarowywać siebie, to dawać czas innym, nie naruszając równowagi własnego życia. Nie wolno wam wykorzystywać waszego bliźniego, aby zaspokajać własne potrzeby. Jeżeli jeden z waszych przyjaciół nie jest taki jak wy, to trzeba go akceptować [takim, jakim on jest], na ile jest zdolny i co może dać. To jest kochanie go takim, jaki jest. Miłość do waszego bliźniego powinna być szczera. Powinniście kochać waszego bliźniego w Bogu.

Moje dzieci, dobieranie sobie przyjaciół wyłącznie według własnego upodobania, czyni z was istoty egoistyczne. Spójrzcie na siebie! Jeżeli pewnego dnia, jeden z waszych przyjaciół nie jest już dla was zabawny, gdyż ma problemy, nie życzycie sobie więcej jego odwiedzin, uważacie, że jest nudny, jesteście nieczuli na jego kłopoty, wasze serce jest jak z kamienia; ponieważ nie jest już zabawny, zostawiacie go.

Przyjaźń, to radość bycia z przyjacielem takim, jakim on jest; to pragnienie sprawiania mu przyjemności, by czuł się z wami dobrze, lecz nie może on być obojętny na wasze potrzeby; to dzielenie przyjemnych chwil jak również chwil [pełnych] wyciszenia. Jeżeli jeden z was chce być sam, powinniście uszanować jego wolność wyboru. Narzucanie komuś waszego towarzystwa, to brak szacunku dla jego osobistego życia.

Ci, którzy chcą być przyjaciółmi, muszą być w stanie powiedzieć: «Dzisiaj zostanę w domu, ponieważ potrzebuję odpoczynku»; ten drugi powinien być zadowolony, widząc swojego przyjaciela pozwalającego sobie na ten odpoczynek. Odkryć przyjaźń, to odkryć, że możecie kochać waszym sercem. Moje dzieci, wy, którzy nie martwicie się o tych, którzy są z wami, zrozumcie, że jeżeli żyjecie tylko dla siebie, nie będziecie mogli być szczęśliwi. Jeżeli chcecie kochać tylko siebie, pozostaniecie sami ze sobą.

Proszę was, moje dzieci, byście dobrze zrozumieli, jaką Mi krzywdę czynicie, Mnie, Umiłowanemu, który z wami żyje. Kiedy odmawiacie sobie przyjaźni, odmawiacie sobie miłości. Wasz bliźni, to Ja. Ja żyję w każdym z was. Jeśli dokonujecie selekcji waszych przyjaciół, nie okazujecie Mi miłości. Miłość kocha oddawać się bez reszty. Ja nie dokonuję selekcji tych, w których mieszkam, wszyscy należycie do Mnie. Mój Ojciec wybrał was wszystkich dla Miłości. Oddajcie Mi to, co do Mnie przynależy: was wszystkich. Jestem w was wszystkich.

Wy, którzy wybieracie waszych przyjaciół, aby sprawić sobie przyjemność, jesteście nieszczęśliwi. Nie czujecie się dobrze w waszym wnętrzu, jesteście niezadowoleni. Nie macie w sobie tego płomienia miłości, który doprowadziłby was do uznania siebie za dzieci pochodzące ode Mnie. Moje dzieci, wy pochodzicie ode Mnie, Ja żyję w was; jestem waszym zadowoleniem. To zadowolenie, które chcecie osiągnąć, to szczęście. Szczęście jest w was.

Moje dzieci, podejmujcie wysiłki, aby czuć się dobrze w głębi was samych; tylko wówczas będziecie mogli być szczęśliwi. Uczcie się ode Mnie, że jestem w każdym z was. Kto uczy się Mnie kochać, jest w trakcie odkrywania prawdziwej miłości, która uszczęśliwia innych. Czyż to nie Ja jestem Tym, który dał wam życie wieczne przez moją śmierć na krzyżu? Ja wiem, czym jest dawanie. Ja złożyłem całą moją Istotę w tym darze, który uszczęśliwia innych

Moje dzieci, kiedy oddajecie się, nie myśląc o sobie, dokonuje się w was zmiana, która przemienia was w istoty miłości. To Ja, Jezus-Miłość jestem Tym, który wlewa w was miłość. Ta miłość pomaga wam oddać się bliźniemu, nie powodując waszego cierpienia. To w tym momencie przychodzi do was szczęście.

Wasz bliźni, który otrzymuje od was gest miłości, jest zadowolony. Nie dostrzega całego znaczenia gestu, którego właśnie dokonaliście, on widzi tylko waszą stronę zewnętrzną. To tylko wy, moje dzieci, możecie zauważyć, że coś pięknego w was zaszło. To miłość w was, która wam się oddała. Wszystko zaczyna się od was.

Moje dzieci, czy sądzicie, że wasz gest był pożyteczny tylko dla waszego bliźniego? Jest raczej odwrotnie: to przede wszystkim was ten gest miłości trochę przemienił. Wasz gest, będąc nawet najmniejszym, dał wam miłość. W krótkim czasie staliście się miłością. To w tej chwili odczuliście w sobie zadowolenie. To wrażenie zadowolenia będzie wzrastało w miarę jak będziecie kontynuować dawanie siebie bliźniemu.

To Ja, Jezus, daję miłość waszemu wnętrzu. Jestem Miłością. Daję wam łaski miłości. Przemieniacie się w miłość. Moje drogie dzieci, zrozumcie jak ważne jest zapomnieć o sobie samym dla waszego bliźniego. Dla każdego z was ważne jest, by znów stać się tą istotą, którą byliście od stworzenia: istotą miłości.

Ja, Jezus, który w was żyję, jestem miłością. Przez wasze tak dla Miłości, stajecie się tym, czym jesteście: miłością. Ja, Jezus, kocham was i chcę, byście stali się miłością. Ci wszyscy, którzy kochają Jezusa, kochają świat. Ja jestem w każdym z was. Kochajcie siebie, kochajcie Mnie. Jezus was kocha. Amen.


182 – 22 lipiec 2001    Jezus

Zapłaciłem moim Życiem za wasze życie.

Jezus-Miłość jest w każdym z was, moje dzieci. Tak, Ja mieszkam w tych wszystkich, którzy należą do mojego Ojca. Jesteście dziećmi, które dał Mi mój Ojciec Niebieski: «Opiekuję się tymi wszystkimi, których Mi dałeś, Ojcze, gdyż pragnę ich wszystkich we Mnie

Dzieci moje, wy, którzy należycie do Mnie, chcę byście wszyscy byli wsłuchani w moje słowo. Kto słucha mojego głosu, ma życie wieczne. Jestem Życiem, jestem Drogą, prowadzącą was do mojego Ojca. Ci wszyscy, którzy przychodzą do Mnie, idą do mojego Ojca. «Tych wszystkich, których Mi dałeś, Ojcze, Ja ich chcę wszystkich.» Tak, moje dzieci, Ja nie chcę, by choćby jeden z was się zagubił.

Kiedy Miłość przyszła na świat, Bóg umieścił moją Obecność w każdym z moich dzieci. Ja, Mocą miłości, uczyniłem Siebie Królem. Ci wszyscy, którzy są we Mnie, pochodzą od mojego Ojca. Ci wszyscy, którzy chcą żyć w Królestwie mojego Ojca, muszą przyjść zamieszkać we Mnie. Och, jakże niezmienna jest intensywność mojej miłości do każdego z was. Moje drogie dzieci, nie uświadamiacie sobie, jak ogromna jest moja miłość do was. Dla was wszystkich uczyniłem Siebie małym. Dla każdego z was zniosłem okrucieństwa tak wielkie, że nawet jedno z tych okrucieństw mogłoby was unicestwić.

Moje dzieci, niosłem wszystkie wasze grzechy. Wszystkie grzechy zostały odkupione. Pomyślcie, że od chwili mojej śmierci, aż do końca tego świata, umieściłem w Sobie całe zło. Przedstawiłem Siebie mojemu świętemu Ojcu jako największego grzesznika świata. Stałem się największym zbrodniarzem z pośród wszystkich zbrodniarzy, jakich nosiła ziemia.

Dzieci moje, zrozumcie dobrze całą doniosłość tego gestu. Kiedy Ojciec złożył we Mnie wszystkie Swoje upodobania, Ja, Miłość Ojca, stawiłem się przed Nim z ogromnymi winami, tak jakbym Ja sam je popełnił. Byłem tak zdruzgotany tym stanem, że zacząłem pocić się krwią przez pory mojej skóry.

Tak, moje dzieci, pomyślcie o sobie, wy, którzy jesteście wdzięczni za ofiary, jakie ponosili wasi rodzice, abyście mogli otrzymać dobre wychowanie. Pewnego dnia robicie jeden błąd, który ich rozczarowuje; wy, którzy ich tak kochacie, czujecie się tak winni, że płaczecie cicho w swoim pokoju.

Ja, moje dzieci, byłem Boskim Dzieckiem Ojca, bez żadnej skazy, całkowicie czysty. Kochałem mojego Ojca miłością tak doskonałą, że przez naszą miłość tworzymy Ducha Świętego. Aby zbawić was wszystkich, stałem się Człowiekiem grzechu. Moje dzieci, nie oskarżam was z powodu waszych grzechów, wziąłem je w Siebie, abyście wy, moje drogie dzieci, po szczerym żalu, mogli stawić się przed moim Ojcem Niebieskim całkowicie oczyszczeni z waszych uchybień. To Ja – z miłości do mojego Ojca i do każdego z was wszystkich, bez wyjątku – oczyściłem was, niosąc wasze uchybienia.

Moja miłość do was jest tak wielka, że cała moja Istota jednoczy się z wami, abyście nie stali się dziećmi sprzeniewierzonymi Miłości. Wszystko, co jest w was należy do Mnie. Żyjecie we Mnie. Jesteście moimi przez mój dar życia. Chcę was wszystkich dla Siebie, nie tracąc żadnego z was. Zapłaciłem moją Krwią za wasze uwolnienie. To jest cena waszego tak dla Miłości.

Moje drogie dzieci, przyjdźcie do Mnie, wy, którzy płaczecie i pragniecie miłości, jestem waszym wybawieniem, jestem waszą miłością. Dajcie Miłości waszą zgodę, a Ja wleję w was łaski, które pozwolą wam dojrzeć moją miłość, która się za was ofiarowała.

Kiedy macie tę potrzebę miłości, to wasze wnętrze krzyczy do Mnie, bym wlał w nie łaski miłości, aby było w miłości. Kiedy wasze wnętrze jest nieczyste, cierpicie, wasze życie jest pozbawione nadziei na szczęście. Zwróciliście się w stronę dóbr materialnych, by uzyskać zadowolenie, jednak jest w was zawsze pustka, która czyni was niecierpliwymi, wymagającymi, zazdrosnymi, zamkniętymi w sobie, egoistycznymi i nienasyconymi. Moje dzieci, tylko Ja mogę sprawić, że poznacie pokój wewnętrzny, i dlatego dobrze jest doznać ulgi, idąc do spowiedzi, aby uwolnić się od tego śmiertelnego ciężaru. Odkryjecie istotę miłości, którą jesteście przeze Mnie, we Mnie.

Jeżeli nie chodzicie do spowiedzi, nie możecie być czyści. Tylko rozgrzeszenie czyni z was dzieci czyste. Rozgrzeszenie dokonuje się przez Nas, Trójcę Świętą. To My działamy przez kapłana, aby was uświęcić. Jeśli zachowujecie w sobie wasze grzechy, pozostajecie w stanie nieczystości. Tylko żal za grzechy może zapewnić wam ocalenie od śmierci wiecznej, ponieważ Ja, Jezus, już zaniosłem na śmierć wszystkie wasze winy.

Moje dzieci, jeżeli nie spowiadacie się przed kapłanem, nie będziecie w stanie łaski, będziecie dziećmi nieczystymi wobec miłości bezwarunkowej. Ja nie postawiłem warunków jeśli chodzi o moją śmierci na krzyżu; Ja, wobec miłości mojego Ojca, ofiarowałem Mu Siebie w całkowitym zdaniu się na Jego Wolę. Poddałem się Jego miłości. Cała moja Istota oddała się z miłości do mego Ojca Przedwiecznego.

Wy, moje dzieci, którzy przyjmujecie Komunię, nie przystąpiwszy do spowiedzi, stajecie przede Mną w stanie nieczystym. Ja, Miłość, nie mogę przedstawić was mojemu Ojcu. Jestem Czystością. Tylko dzieci czyste mogą być przedstawione mojemu Ojcu. Kiedy przychodzicie do Mnie w Komunii świętej, to w chwili, gdy biorę was w Siebie, nie jesteście już sobą, jesteście w Woli Bożej. To Ja was uświęcam moją Istotą miłości. Jeżeli nie jesteście czyści, nie mogę was wziąć i uczynić świętymi. Macie w sobie grzechy, za które nie żałujecie. Ja, Syn Ojca, nie zaprowadzę was do mego Ojca Przedwiecznego.

Dzieci moje, My, Trójca Święta, żyjemy w was. Chcę was czystymi, nie jak dzieci, którym nie zależy na tym, kim są. Jeżeli nie jesteście tacy jak Ja, który jestem Czystością, to dlatego, że sami tego chcecie. Nie mogę dać wam miłości, która czyni z was dzieci Boże, gdyż nie jesteście czyści. To wasz żal sprawia, że akceptujecie to, by stać się czystymi. Wy, tak jak Ja, musicie umrzeć, aby zmartwychwstać. Jeżeli zachowujecie w was wasze grzechy, nie możecie otrzymać od Nas rozgrzeszenia, które czyni was czystymi jak kryształ.

Skrucha za grzechy bez przystąpienia do sakramentu pokuty nie czyni was czystymi, sakrament ten pozwala wam ujrzeć moje miłosierdzie. Ja wlewam w was łaski, które pomogą wam pójść do jednego z moich kapłanów, aby udzielił wam łaski uświęcającej. Tak, moje dzieci, Ja, przez moją śmierć, już uczyniłem z was dzieci Boże. To wy macie wiedzieć, czy tego chcecie. Jeżeli żałujecie za grzechy i odmawiacie pójścia do spowiedzi, będziecie musieli przejść przez czas żalu i oczyszczenia, gdyż nie będziecie czyści.

Dzieci moje, kocham was. Zrozumcie to dobrze, za bardzo cierpiałem, abyście pozostali beze Mnie. Wasze szczęście jest w was. Zanurzcie się całkowicie w was – jestem tam, czekając na was, aż będziecie gotowi, abym mógł wlać w was łaski mojej miłości. Jezus was kocha. Amen.


183 – 23 lipiec 2001    Jezus

Bluźnierstwo jest was niegodne.

Jestem Jezus-Miłość, który jest, był i będzie waszym Bogiem na całą wieczność. Jestem Istotą, która jest w każdym z was. Wy, bądźcie we Mnie. JA JESTEM jest w każdym z was.

Moje dzieci, umieram z miłości w was, w was, którzy Mnie ignorujecie. Nie mogę w was żyć w radości, w was, którzy nie przestajecie używać słów, które są obrazą mojej miłości wobec was, w was, którzy Mi bluźnicie. Kto z was chciałby usłyszeć jak ktoś mówi coś przeciwko wam, używając niestosownych słów? Kiedy jesteście rozgniewani, używacie mocnych słów, dodając do nich moje święte Imię. JA JESTEM jest zraniony przez ten brak szacunku, jaki okazujecie wobec Tego, który dał wam wszystko. Zostawiłem wam w spadku moje święte Życie na ziemi. Wziąłem na Siebie wszystkie wasze rany, które sobie uczyniliście i które sobie zadacie.

Wy, którzy nie chcecie Mnie słuchać, pokazuję wam, jak ważnym jest, aby Mi powiedzieć, że Ja jestem dla was wszystkim. Moje dzieci, zniosłem niewyobrażalne okrucieństwa. Wszystko było tak straszne, tak poniżające. Wy, moi bliźni, którzy jesteście do Mnie podobni, wiedzcie, że Ja tak jak i wy jestem człowiekiem. Miałem Matkę, tak samo jak wy. Żyłem przy mojej Mamie, Maryi, tak jak wy. Oddałem się na śmierć, aby was zbawić, ponieważ was kocham. Wy, którzy bluźnicie przeciwko Mnie, Chrystusowi, dlaczego jesteście tak obojętni na moją miłość wobec was?

Nie możecie dalej kontynuować w ten sposób, nie uświadamiając sobie całego zła, jakie sobie wyrządzacie. Tak, moje dzieci, to samym sobie wyrządzacie zło. Nie możecie wyobrazić sobie ogromu cierpienia, jakie odczujecie z powodu waszych uchybień wobec Mnie, Miłości, która żyje w was. Wobec wszystkich zniewag, jakie Mi wyrządziliście, wielu z was zapragnie przestać istnieć, tak nie do zniesienia będzie wasz ból.

Wasz płacz nie ustanie. Nie będziecie mogli się powstrzymać, gdyż cała wasza istota będzie przerażona z powodu waszych grzechów przeciwko Mnie. Wy, którzy bluźnicie przeciwko Miłości, wasza istota dozna rozdarcia wskutek waszych bluźnierstw przeciwko Miłości. Będziecie świadkami waszych zniewag, a przy każdym wypowiedzianym bluźnierstwie odczujecie ból, jakby palenie w całym waszym ciele. Będziecie twarzą w twarz wobec waszego braku szacunku. Będziecie sądzić siebie z moją miłością. Nie będziecie mogli być obojętni na moją miłość, gdyż ją odczujecie. Cała wasza istota będzie w miłości. Moje dzieci, to będzie wielkie oczyszczenie.

Tak, moje dzieci, kiedy Duch Pięćdziesiątnicy sprawi, że wejdziecie w was, odczujecie w was moją miłość. Ujrzycie Mnie takim, jakim jestem: Bogiem miłości, przepełnionym radością, który żyje w was, a któremu zadawaliście cierpienie z powodu waszej obojętności, używając nieczystych słów wobec Jego świętego Imienia.

Moje dzieci, kiedy bluźnicie przeciwko Mnie, Chrystusowi, bluźnicie przeciwko mojemu Ojcu, przeciwko Duchowi Świętemu. Nie uświadamiacie sobie całego bólu, jaki Nam zadajecie. Jestem w was tak zakochany! Wy, którzy nie chcecie wyzbyć się tego nawyku używania mojego Imienia w trakcie waszych rozmów – tak jakby bluźnierstwo było normalne – zrozumcie, że popełniacie grzech wobec Tego, który ocalił was od śmierci wiecznej.

Dzieci moje, czy wiecie, że moi aniołowie, którzy są istotami wyższymi od was, trwają w nieustannej adoracji przede Mną? Wy, ludzie, bierzecie imię waszego Stwórcy i używacie go, aby pokazać jak nieprzejednani jesteście wobec waszych bliźnich. Tak, moje dzieci, to przez słabość chcecie pokazać innym, że jesteście silni. Gdybyście byli pewni siebie, nie mielibyście potrzeby bluźnić, aby pokazać innym, że jesteście kimś ważnym.

Bardzo często nie chcecie ukazać tego, jacy naprawdę jesteście, z obawy, że inni powiedzą, iż jesteście łagodni i pokorni. Moje dzieci, czy w taki sposób zamierzacie żyć w Niebie? Czy widzicie, że wasze zachowanie jest nie do przyjęcia dla tych, którzy chcą żyć w Królestwie mojego Ojca? Życie wieczne jest także dla was; podejmijcie wysiłki, by więcej nie bluźnić.

Moje dzieci, które kocham, uważajcie na wasze słowa, one Mnie ranią. Kto Mnie rani, rani mojego Ojca, rani moją Matkę. Będziecie świadkami waszego braku miłości wobec Miłości. Za bardzo was kocham, abyście z powodu waszej niewiedzy trwali w nieczystości względem waszego duchowego wnętrza.

Moje dzieci, uważajcie, przychodzę już wkrótce. Ujrzycie Mnie w was. Czy dalej będziecie ignorować wasze wnętrze? Niebawem będzie to niemożliwe. Ja, Jezus, wasza Miłość, błagam was, byście dobrze wykonywali wasze obowiązki dzieci miłości. JA JESTEM, jest w was, kochając was. Amen.


184 – 23 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Kto żyje we Mnie, nie potrzebuje już szukać swojego szczęścia.

Ja, Jezus-Miłość pragnę, abyście się wsłuchiwali we Mnie. Moje dzieci miłości, wszystko pochodzi ode Mnie, wszystko do Mnie powraca. Bóg was prowadzi, abyście mogli znaleźć w sobie miłość, tę, która czyni was szczęśliwymi. Spójrzcie na siebie! Moje dzieci, jesteście istotami tak zagubionymi, jesteście ludźmi nieszczęśliwymi pozbawionymi miłości, zatraciliście znaczenie prawdziwego życia w Bogu.

Wszystko może przyjść do was przeze Mnie, Jezusa. Szczęście nie jest na zewnątrz, ono jest w was, całe w was. Kiedy jesteście nieszczęśliwi, zaczynacie szukać środków, aby życie wasze było bardziej znośne, przyjemniejsze. Zwracacie się ku dobrom materialnym, a kiedy te już nie dają wam zadowolenia, zwracacie się ku innym środkom, tak jak rozrywki związane ze zmysłem wzroku lub dotyku.

Moje drogie dzieci, kiedy spróbowaliście tych wszystkich środków i nadal jesteście nieszczęśliwi, poszukujecie innych dróg zaspokojenia siebie, takich jak alkohol, narkotyki, seks, podróże, chodzenie do restauracji i wiele innych. To dlatego, że brakuje wam miłości do siebie. To nie przez te środki będziecie szczęśliwi, i to nie idąc ku innym dzieciom – które są tak samo nieszczęśliwe jak wy – znajdziecie szczęście.

Żadne dziecko, które pozwoliło pochwycić się takiemu stylowi życia, nie zdaje sobie sprawy z całej krzywdy, jaką sobie wyrządza. Moje dzieci, wy nie myślicie o miłości, kiedy żyjecie takimi potrzebami. Wasze życie jest nieuporządkowane. Nie wiecie, w jaki sposób odzyskać wasze dobre samopoczucie. Możecie zagłuszać siebie, ale powrócicie zawsze do punktu wyjścia: poszukiwanie szczęścia. Moje dzieci, te środki są zwodnicze, są niczym innym jak tylko iluzją.

Ja jestem Jezus, Wszechmogący, który wam mówi: «Moje drogie dzieci, tylko w was znajdziecie wasze szczęście.» Wasze szczęście, to Ja, Jezus, który jestem w was. Ja jestem Jezus-Miłość, Bóg miłości. Nic, ani nikt, nawet wy nie jesteście w stanie wypełnić miłością waszego wnętrza. To Ja wlewam w każdego z was łaski miłości, które przemieniają was w istoty miłości, abyście mogli zaspokoić wasze potrzeby. Te działania pokazują wam, że szczęście pochodzi ode Mnie. Tylko Ja mogę zaspokoić wasze potrzeby. Kiedy pokazuję wam, że mogę uczynić dla was wszystko, wtedy uczycie się oddawać Mi wszystko. Ponieważ przemieniam was w istoty miłości, zatem wiecie, że to Ja daję wam to, czego potrzebujecie, by poznać szczęście.

Szczęście, to Ja. Jestem w was. Jeżeli spełniacie dobry uczynek, który napełnia was radością, to dlatego, że Ja wlałem w was łaski miłości, które sprawiły, że spełniliście ten dobry uczynek. To zatem Ja was napełniam i to również Ja sprawiam, że wiecie, iż wszystko pochodzi ode Mnie, który jestem waszym szczęściem. Nikt nie może sprawić, że odkryjecie prawdziwą wartość waszych potrzeb, tylko Ja, Miłość.

Wszystko jest tak proste, moje dzieci! Kiedy jesteście nieszczęśliwi, powiedzcie Mi: «Jezu, pomóż mi, należę do Ciebie, Ty, który jesteś we mnie, wiem, że mnie kochasz. Potrzebuję miłości, Twojej miłości. Oddaję Ci moje życie.» Kiedy wszystko Mi oddajecie, Ja dam wam pokój wewnętrzny. Oczywiście, moi ukochani, będziecie potrzebowali czasu, abyście dostrzegli przemiany, jakie dokonają się przez moje łaski miłości. Jeżeli codziennie czynicie wysiłki, by słuchać tego, co pochodzi z waszego wnętrza, będziecie radośni, widząc moje działanie. Każdego dnia, wraz z waszym tak, będziecie podążać naprzód. Powoli, coraz bardziej będziecie stawali się miłością.

Moje dzieci, pozostawcie Mi wszystko, a zobaczycie, że wasze życie będzie coraz przyjemniejsze. Wy, dajcie Mi wasze tak; Ja, Ja dam wam miłość. Kocham was, moje dzieci. Amen.


185 – 24 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Wasze dobra nie mogą przynieść żadnego owocu.

Jezus-Miłość prosi was, moje dzieci, abyście weszli w głąb was, by żyć we Mnie, Miłości. Przeze Mnie, staniecie się znowu istotami, które będą dawać miłość innym po to, abyście mogli być szczęśliwi.

Pierwotnie, ziemia została stworzona, by być zamieszkała przez istoty stworzone przez Miłość i poczęte dla miłości. One powinny były dzielić się wszystkim z miłością. Ziemia, moje dzieci, nie została stworzona, by być podzieloną tak, jak jest teraz. Na początku była piękna, bez zanieczyszczeń. Wszystko było takie czyste. Miała być zamieszkała przez was, w miłości, wolna od podziału, bez potrzeby zamieszkiwania w określonym miejscu.

Mieliście mieszkać na tym ziemskim miejscu, gdzie zło nie miało istnieć: bez granic, bez miejsc skażonych, bez miejsc, które nazywacie własnymi, abyście nie byli skłonni do dominowania nad innymi. Nikt nie miał wybierać określonych miejsc, aby wejść w ich posiadanie. Jestem jedynym Panem całego wszechświata i ziemi. Przeze Mnie, wszystkie dzieci miały posiadać wszystko.

Dzieci moje, które kocham, od początku byliście istotami stworzonymi, by dzielić się wszystkim bez zatrzymywania czegokolwiek dla siebie. Jakże teraz możecie być szczęśliwi? Popatrzcie na siebie! Staliście się właścicielami wielu dóbr – nie dzieląc się niczym. Jakkolwiek szanuję wasze dobra, zdobyte waszą pracą, to wy, moje dzieci, żyjecie jak istoty nienasycone. Myślicie tylko o swoich dobrach dla osiągnięcia innych, aby uzupełnić te, które już macie, nie myśląc o waszych bliskich, którzy cierpią z powodu waszej nieobecności.

Co robicie w niedzielę, dzień wypoczynku, który jest wam przyznany dla waszego dobra? Przeznaczacie go na robienie zakupów. Męczycie się, oglądając witryny sklepów, aby znaleźć coś, co się wam spodoba, podczas gdy z łatwością możecie się bez tego obejść. Wszystkie te rzeczy nie uczynią was szczęśliwymi. Rzeczy, jakie zgromadziliście, by używać je w waszym codziennym życiu, w większości są dla was bezużyteczne. Pomyślcie raczej o waszych dzieciach, które pragnęłyby spędzać wolny czas z wami, o waszych rodzicach, którzy są sami, i o waszych przyjaciołach. Ja, Jezus, proszę was, byście z niedzieli uczynili dzień radości, odpoczynku i daru z siebie samych.

Zastanówcie się dobrze! Kiedy przyjdzie czas zbiorów, co zbierzecie z waszego drzewa życia? Te rzeczy, które nagromadziliście? Wszystko to, to nie są owoce! Moje dzieci, to wasze dzieła, które wykonaliście dla siebie i dla waszego bliźniego, mogą przynieść owoce. Moje dzieci, czy każdy uczynek, jaki wykonujecie teraz, i jaki wykonywaliście w przeszłości nosi w sobie miłość?

Wszystko, czego dokonujecie, zapisywane jest w Księdze Życia. Wszystkie uczynki, które obecnie wykonujecie, zapisywane są w tej księdze, w waszej księdze. Każdy z nich jest codziennie zapisywany w waszej księdze. Są takie, moje dzieci, które przynoszą owoce, oraz inne, które nie przynoszą niczego. Popatrzcie wokół siebie: kiedy wasze uczynki przynoszą owoce, jesteście miłością i dajecie miłość. Praca to przynoszenie owoców miłości. Będziecie musieli, moje dzieci, odpowiedzieć za wasze dzieła. Ja, Miłość, stanę przed wami, i pokażę je wam. Wy sami będziecie osądzać, czy wasze dzieła przynosiły owoce.

Miłość jest w każdym z was. Przemieniam was w dzieci miłości, byście nauczyli się kochać. Kochać, moje dzieci, to dawać siebie. Oddałem moje Życie, abyście mieli życie wieczne. Ilu spośród was wie, że wasze uczynki, które przynosiły dobro innym, zostaną wynagrodzone, podczas gdy te, które niczego nie dały waszemu bliźniemu, a raczej wyrządziły mu szkodę, będą waszą zgubą? Mówię wam o utracie waszego życia. Jeżeli nie siejecie, nic nie będziecie zbierać. Kiedy przyjdzie chwila, gdy będziecie musieli zobaczyć, czy macie jakieś owoce, a nie będzie żadnego, spowoduje to waszą zgubę. To takie bolesne niczego nie zebrać! Jak wielu z was będzie cierpiało z tego powodu!

Moje dzieci, pomyślcie o tym jak się czujecie, kiedy jesteście o krok od wygrania w grze, która się zakończyła, zanim zdołaliście zdobyć punkty, podczas gdy wasz partner wygrał wszystko? Czy cieszycie się z powodu braku punktów? Oczywiście, że nie. Bawiliście się dobrze przez cały ten czas, jaki spędziliście, zbierając punkty. Ale, moje dzieci, czy wasze życie nie jest ważniejsze od zwykłej gry, która mogła wam przynieść punkty?

Znajdźcie czas, by się zatrzymać, aby uświadomić sobie, że wszystko, co robicie, będzie zważone na wadze waszego życia. Będą zważone dobre uczynki, tak jak i złe. One pokażą wam wartość waszych czynów. Jeżeli wykonujecie prace, które przynoszą owoce, otrzymacie waszą zapłatę. Będzie wam dane stokrotnie: to będzie wasza nagroda. Wasze prace, które nie przynoszą owoców nie będą miały wartości; spowodują, że będziecie cierpieć, bo życie bez dzieł miłości nie ma wartości dla waszego życia wiecznego.

Moje dzieci, mówię wam o waszym własnym szczęściu wiekuistym, które się nigdy nie skończy. Zdobywanie dóbr materialnych bez wykonywania uczynków miłości dla waszego szczęścia wiecznego, to odrzucenie na bok tego, co jest najważniejsze w waszym ziemskim życiu. Jesteście na ziemi, aby pielgrzymować w stronę waszego własnego szczęścia. Wszystko zostało wam ofiarowane, abyście mogli uczynić z waszego życia dzieło, które powinno przynieść owoce. Wasz Ojciec Niebieski uczynił z was dzieci Miłości. Pokażcie Mu jak Go kochacie, dając Mu najpiękniejszy owoc, was samych, przez wasze tak dla Miłości.

Kocham was, moje dzieci. Zrozumcie, że szczęście, to dawanie siebie, a w zamian otrzymacie życie wieczne. Dajcie wasze tak dla Miłości; Ja daję wam szczęście, które jest w was. Kocham was. Amen.


186 – 25 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Gniew przyszedł do was przez podstępy Szatana.

Ja, Jezus, w mojej dobroci, chcę wam pokazać, że jestem miłością. Odkryjecie, że ziemskie szczęście istnieje tylko w was. Moje drogie dzieci, wszystko jest w was. Jesteście wypełnieni miłością, byście mogli być zakochani w waszej istocie. Jak wielką jest miłość, która mieszka w każdym z was!

Kiedy czynicie dobro wokół was, wyzwalacie w was miłość, która jest [w was] nagromadzona; odczuwacie [wtedy] tak wielkie zadowolenie! Ale niestety, kiedy panuje w was nieład, to wszystko, co dajecie, jest chaotyczne. Moje dzieci, w chwili, gdy wpadacie w gniew, więzicie wasze szczęście, które jest w was. Nie pozwalacie miłości, aby oderwała się od waszego wnętrza, by móc dosięgnąć waszego bliźniego. Nie możecie być szczęśliwi będąc pozbawieni miłości. Ogarnia was uczucie buntu, które nie pochodzi z waszego wnętrza. Ono przyszło z zewnątrz, a wy pozwoliliście mu w was wejść.

Moje dzieci, czy zdajecie sobie sprawę, że sami pozwoliliście, by weszło w was zło? Wy, nie odrzucając intruza, stajecie się słabsi, a nienawiść powoduje wasze odrętwienie. Tylko wy sami możecie podjąć decyzję, tę, by powiedzieć nie uczuciu nienawiści, które was ogarnia. To uczucie nie jest w was. Ono wchodzi w was bez waszej zgody. Kiedy poczujecie, że to uczucie zaczyna się w was pojawiać, powinniście od razu zareagować, inaczej wasza słabość sprawi, że będziecie bezsilni wobec ataków, jakie przyjdą od Szatana.

Moje dzieci, czy zdajecie sobie sprawę, co się z wami dzieje, gdy pewnego dnia jeden z waszych przyjaciół zaprzeczy temu, co mówicie. Wybuchacie, ponieważ on nie powiedział wam tego, co chcielibyście usłyszeć. Jesteście rozgniewani. Złorzeczycie mu. Wchodzicie w stan takiego zdenerwowania, że szalejecie z wściekłości. Straciliście kontrolę. Szatan was kontroluje. Czy wiecie, że przy najmniejszym zdenerwowaniu wychodzi z was to zło, które przeniknęło w was bez waszej wiedzy? To Szatan pobudza was do tego przez swoje podstępy.

Staliście się istotami niezadowolonymi ze wszystkiego. Nie kochacie już siebie, gdyż wiecie, że macie podły charakter. Tymczasem to nie jest to, kim chcielibyście być. Zatrzymajcie się i dokonajcie rachunku sumienia: stwierdzicie, że to wy sami nie stawialiście oporu uczuciom buntu, który was opanował, kiedy wam zaprzeczono. Byliście przekonani, że koniecznie musicie się bronić przed tymi, którzy nie mieli tego samego zdania, co wy. Widzicie, po wielu latach staliście się nieszczęśliwi, bo straciliście kontrolę nad waszym charakterem. Teraz, kiedy nabraliście tego przyzwyczajenia, nie jesteście w stanie się pohamować. Aby nie wpadać więcej w gniew, musicie podjąć wysiłek.

Tak, moje drogie dzieci, trzeba się obudzić i powiedzieć nie nienawiści, która żyje w was; inaczej będziecie tak osłabieni, że miłość, która w was mieszka, zostanie całkowicie sparaliżowana. Choćbyście znowu próbowali odzyskać w was dobre samopoczucie, to nie będziecie w stanie, gdyż rozwinęliście ospałość, która was sparaliżowała wskutek braku działań miłości.

Błagam was, moje dzieci, obudźcie się! Czy to jest normalne, by czuć się zawsze opanowanym przez zło, które was zjada od środka? Czyż miłość, która w was żyje, nie krzyczy w ten sposób: «Wejdź w siebie, potrzebuję, abyś uwolnił siebie z twojego odrętwienia. Ja, twoja miłość, chcę ci pokazać, że twoja istota została stworzona, by być wolną po to, aby kochać i być kochaną. Tak, wejdź w siebie, ty, który cierpisz, bo jesteś nieszczęśliwy, gdyż ty, ty jesteś miłością. Stań się miłością.» Kiedy miłość domaga się odwzajemnienia, powinniście, moje dzieci, stać się wyczuleni na jej wezwanie. Słuchać miłości, to słuchać waszej duszy, która mówi w waszym imieniu do swojego Ukochanego.

Moje dzieci, słuchajcie waszej duszy, która mówi za was: «Chcę Ciebie kochać, Ciebie, moja Miłości, nie chcę ignorować Twojej miłości. To Ty, Jezu, jesteś Miłością. Jesteś moim Zbawicielem, który mnie kocha. To Ty, moja Miłości, jesteś we mnie. Jezu Miłości, weź mnie w Siebie, Ty, który żyjesz we mnie; zbyt boli mnie to, że ignoruję miłość.» Ja, Miłość, przez wasze tak, pragnę odpowiedzieć waszej duszy mówiąc jej: «Przyjdź, moja umiłowana duszo, niech napełnię cię łaskami miłości. Twój Bóg chce cię mieć całkowicie szczęśliwą we Mnie. Jestem jedynym, który może pomóc istocie, w której mieszkasz, aby mogła oprzeć się złu. Ty, moja ukochana, karmiąc się moimi łaskami, promieniujesz mi łością. Miłość rozprzestrzeni się w niej, aby na zewnątrz była tym, co otrzymuje wewnątrz. Ty jesteś jej życiem a Ja jestem Życiem twojego życia. Moja umiłowana duszo, to dziecko potrzebuje duchowego pożywienia, aby żyć jak dziecko miłości; ty, ty potrzebujesz moich porywów miłości, aby żyć. Twoja Miłość chce cię dla Siebie na wieczność. Kochaj Mnie, jestem twoją jedyną Miłością

Kocham was, moje dzieci. Weźcie się w garść i wejdźcie w siebie, i nie ignorujcie już dłużej samych siebie. Prosząc Mnie o łaski, staniecie się łagodnymi dziećmi. Jestem Prawdą waszego życia miłości. Jestem Światłością, która rozświetla wasze życie. Jestem Drogą, która pokazuje wam jedyną drogę, jaką powinniście kroczyć, by podążać ku wiecznemu szczęściu. Jestem Życiem, które prowadzi do Boskiego życia. Amen.


187 – 26 lipiec 2001    Babcia Anna

Moja misja Babci.

Moje drogie maleństwo, ty, która słyszysz w tobie głos mojej córki Maryi, jesteś pod działaniem Ducha Świętego, który jest w tobie. Moja wnuczko, oddajesz siebie mojemu małemu Jezusowi Miłości. Wszystko w tobie jest w Woli Bożej.

Jestem Babcią Jezusa. On jest moim krewnym przez Maryję, On jest moim wszechwładnym Bogiem. Wzywam Go codziennie w waszym imieniu. Kiedy jakieś dziecko prosi Mnie o szczególne łaski dla siebie lub swojego bliźniego, ja wasza babcia, słucham jego prośby i wstawiam się do Jezusa, mojego Wnuka, by wysłuchał mojego błagania. Kiedy jeden z moich wnuków cierpi, modlę się za niego. To serce babci bije we Mnie.

Tak, moja wnuczko, Ja, twoja czuła Babcia, jestem z moją córką, Maryją. Moje serce jest w Jej Sercu. Jej Serce jest zespolone z Sercem mojego Wnuka; One tworzą jedno. Jestem więc w Sercu mojej czułej córki i w Sercu mojego miłego, najmilszego Wnuka Jezusa. Najświętsze Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi tworzą jedno. Tylko Serce Boga jest Wszystkim; Ono zawiera wszystkie serca, ale z tych serc, Serce Maryi jest najwspanialsze. Jestem Mamą Maryi. Obie jesteśmy w moim Wnuku; nasza obecność jest w Nim, z Nim zjednoczona.

Ja, wasza Babcia, jestem z dwoma najwspanialszymi sercami. Więc normalnym jest to, że cieszę się względami u Miłości. Aczkolwiek muszę nalegać u Niego, by otrzymać fizyczną łaskę, On nie odmawia Mi niczego, jeżeli prośba ta jest pragnieniem Woli Bożej. Módlcie się do Mnie, moje wnuczęta. Ja zaś modlę się, aby pozyskać dla was to, o co prosicie w waszych błaganiach. Moja wnuczko, jak wielka jest moja misja wobec Woli Bożej! Jestem Babcią Woli Bożej.

Będąc młodą, na ziemi, nie mogłam mieć dzieci; modliłam się, by zostać matką. Tak bardzo dziękowałam Bogu Wszechmogącemu za wszystkie dobra, którymi Mnie obdarzył, że pod koniec moich płodnych lat modliłam się modlitwą doskonałą, dziękując za wszystkie łaski, którymi Bóg Mnie obdarzył, by być gotową do podjęcia misji jaką miałam spełnić, zważywszy na to, że nie mogłam już zostać matką. Taka była moja postawa względem Woli Bożej. Poddałam się jej w przekonaniu, że Bóg dał Mi inną misję, niż bycie matką. Szczęście moje było podwójne, gdy zostałam brzemienną. Taką była moja wielka misja: być Matką Matki Jezusa, mojego Boga, zatem szczęśliwą Babcią mojego Jezusa-Miłości.

Jak wielka była moja radość, mogąc wychowywać moją córkę, Matkę Boga, choć nie wiedziałam o tym, że będzie wybraną ze świata! Ja, poddając się Woli Bożej, wypełniałam wielką misję bycia matką, jaką Ojciec Mi wyznaczył. Radość przepełniała Mnie na wieść o przyjściu Zbawiciela dzięki Tak mojej córki Maryi. Chociaż byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, nie okazywałam niczego, aby nie niepokoić Maryi w Jej pokorze. Wypełniłam wszystko w posłuszeństwie Woli Bożej.

Moja córko, kiedy jesteście proszeni o wypełnienie misji, w posłuszeństwie dajcie z siebie wszystko, nie prosząc o nic. Macie dać tylko swoje tak dla Miłości. Moja słodka wnuczko, oddawaj siebie bez reszty. Wy, moje wnuczęta, kochajcie dawać wasze tak dla Miłości. Ja, wasza Babcia, czekam na was w Niebie. Chcę was w moim Wnuku, Jezusie-Miłości.


188 – 26 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Wasze ciało dozna odpoczynku, a wasza dusza będzie żyła dalej.

Moja córko, daj twoim braciom i siostrom to, co otrzymujesz. Te słowa, które zapisujesz, są dla ciebie i dla twoich braci i sióstr, ale ty nie jesteś autorką tych słów; ty jesteś narzędziem mojej miłości, aby móc u nich interweniować. Ja jestem w tobie, ty we Mnie. Pozostań, moje dziecko, taką jaką chcę żebyś była: całkowicie posłuszną mojej świętej Woli.

Każde dziecko jest we Mnie, a Ja jestem w każdym z moich dzieci miłości. Moje dzieci miłości, jak bardzo kocham mówić do was o mojej miłości do każdego z was. Ja, Syn Boży, mówię do każdego z was z osobna w sposób szczególny. Moje drogie dzieci, jestem Bogiem miłości, który jest jeden jedyny dla każdego z was. Żadnego z was nie chcę utracić! Tylko wasza odmowa może być przeszkodą w tym, byście należeli do Mnie. Ja nie po to jestem w każdym z was, żeby was zmusić do przyjęcia mojej słodkiej miłości. To wy sami wybieracie, czy chcecie Mnie w sobie, czy daleko od siebie. Niczego nie mogę uczynić wbrew waszej własnej woli. To wy macie wiedzieć, co dla was jest dobre.

Moje dzieci, do Mnie należy to, aby dać wam poznać to, co jest w was. Myślicie, że nie ma w was niczego, o czym byście nie wiedzieli? Czy uświadamiacie sobie, że trzymacie w waszych rękach wasze własne życie miłości? Iluż myśli, że życie ziemskie jest ostateczne, a po nim nie ma innego! Moje dzieci, życie na ziemi będzie miało ciąg dalszy, nie skończy się z chwilą waszej ziemskiej śmierci. Wasze życie przejdzie po prostu do innego etapu waszego życia, a wasze ciało, które tak cenicie, moje dzieci, dozna na pewien czas odpoczynku. Tylko mój Ojciec Niebieski zna ten czas oczekiwania.

Dzieci moje, wasza dusza pozna swój wieczny wszechświat, w którym będzie żyć przez wieczność. To jest prawdziwy cel waszych narodzin. Któż z was może myśleć, że wasz czas na ziemi kończy się wraz ze śmiercią ciała? Zrozumcie dobrze, moje dzieci, że to tylko wasze ciało odłącza się od duszy i odpoczywa. Wasza dusza nie może odłączyć się od waszego życia: ona jest życiem. Ona jest życiem przeze Mnie, we Mnie, dla Mnie. Wszystko, co uczynicie na ziemi, przyniesie pożytek waszej duszy, kiedy będzie trwała w działaniu wiecznej miłości.

Kiedy tutaj, na ziemi spełniacie dobre uczynki dla waszej duszy, to ona odnosi z tego pożytek a nie wasze ciało. Jeżeli czasami wydaje się wam trudnym poświęcenie waszego ciała dla waszej duszy, to wiedzcie, że to dusza będzie żyła na wieczność, nie wasze ciało. Kiedy spełniacie dobre uczynki tu, na ziemi, to dusza z tego korzysta, i tak jest aż do waszej śmierci. Widzicie, prawdziwe życie na ziemi to czynienie dobra, aby dusza wasza mogła poznać jej Boskie istnienie i zasmakować szczęścia. W ten sposób będziecie szczęśliwi na wieczność. Wieczność jest nieskończona, moje dzieci.

Ciało jest powłoką, ważną dla duszy. Składa się z materii. Ono jest dla duszy jej macierzystym portem po to, aby dusza mogła karmić ciało łaskami otrzymanymi ode Mnie, Jezusa. Ciało jest jak motor, funkcjonujący dzięki duszy, która je karmi swoimi dobrami. Na ziemi, ciało jest niezbędne dla duszy; zostało stworzone przez Boga na Boże podobieństwo. Tak samo dusza jest niezbędna dla ciała; została stworzona przez Miłość. Ciało potrzebuje duszy, inaczej byłoby niczym innym, jak tylko martwą materią, bez życia, które je ożywia.

Moje dzieci, dzięki duszy, ciało jest wami. Dusza należy do Boga. Dusza pochodzi od Boga. Ciało zostało stworzone z miłości do Boga. To On je stworzył, aby dusza mogła mieszkać na ziemi. Dusza jest Boska. Ciało jest ziemskie. Tylko dusza jest życiem: ona jest w Bogu. Przy końcu świata, dusza zostanie zjednoczona przez Boga z waszym ciałem, aby znów dać mu życie; to zmartwychwstanie ciała, moje dzieci. Wszyscy ci, którzy wierzą we Mnie, będą mieli życie wieczne. Ciało i dusza pozostaną w niekończącym się szczęściu. Będą żyły we Mnie; będą w miłosnej harmonii z ich braćmi i siostrami. Te dzieci Boże będą wiecznie szczęśliwe.

Tak, moje dzieci, tylko ci, którzy powiedzą Miłości tak, zobaczą ich ciało oczyszczone przez Wolę Bożą. Dla tych, którzy powiedzą Miłości nie, ich ciało zjednoczy się z ich duszą na Sąd Ostateczny. Dusza zjednoczona z ciałem powróci do piekła, by cierpieć przez całą wieczność. Tylko mój Ojciec Niebieski zna tę chwilę. Ciało i dusza będą zjednoczone na wieki.

Pomyślcie, moje dzieci! To dusza przychodzi najpierw, nie ciało. Dobrze jest kochać ciało. O wiele lepiej jest kochać duszę. Ja, Jezus-Miłość, kocham was. Idź, moja córko. Kocham cię. Amen.


189 – 27 lipiec 2001    Jezus

Śmierć Zmartwychwstałego.

Ja, Jezus, jestem zakochany w moich drogich dzieciach. Ofiarowałem wam Siebie, aby w was płynęło moje Życie. Ja żyję, moje dzieci. Umarłem i Zmartwychwstałem. Moje ciało poznało śmierć. Śmierć weszła w moje święte, ziemskie Życie, poznała Mnie, ale nie mogła Mnie zatrzymać. Byłem trzy dni w otchłani, objawiając Chwałę mego Ojca Niebieskiego tym wszystkim, którzy czekali na moje przyjście. Wszyscy radowali się, ci, błogosławieni, którzy czekali na ich wyzwolenie. Byli pełni radości.

Śmierć ziemska jest wtedy, kiedy dusza opuszcza ciało, aby móc kontynuować życie swoim życiem wiecznym. Dusza jest życiem. Nie może doznać śmierci wiecznej, chyba że istota stworzona przez Boga odrzuca życie wieczne, mówiąc Bogu nie. Do niej należy wybór, czy chce żyć jak dziecko Boże; Bóg szanuje jej wolę.

Śmierć, moje dzieci, została zwyciężona przeze Mnie, Jezusa. To Ja, Zmartwychwstały, pokonałem śmierć przez moją śmierć. Z powodu grzechu, wy wszyscy byliście umarli dla Boskiego życia. Grzech popełniony przez Adama i Ewę przerwał życie, uniemożliwiając duszy karmienie się moimi łaskami miłości. Nikt z was nie mógłby posiąść życia wiecznego. Wy wszyscy staliście się ponownie żywi w Bogu. Tylko Syn Boży mógł na nowo przywrócić w was życie. Ja sprawiłem, że w każdym z was odrodziło się życie, przez oczyszczenie was moją Najdroższą Krwią. Miłość przyszła pomiędzy was, aby oddać swemu Ojcu miłość Jego dzieci.

Moje dzieci, Ja umarłem i zmartwychwstałem. Musiałem umrzeć, by przywrócić wam życie, które zostało przerwane przez grzech. Wziąłem was wszystkich w Siebie i niosłem wszystkie wasze grzechy. Ocaliłem was od śmierci, oddając śmierci jej zapłatę: wasze grzechy. Wy, moje dzieci, nie bójcie się już śmierci, jestem Tym, który dla was wyszedł jej na spotkanie. Ja zaprowadziłem na śmierć waszą śmierć, żeby was uwolnić od jej wiecznej nienawiści. Niosłem wszystkie wasze grzechy. Bez żadnego sprzeciwu poddałem się złu, które Mnie ogarniało. Byłem buntownikiem. Zostałem rozpustnikiem. Popełniłem grzechy nieczystości wobec bliźniego. Wszystko we Mnie było boleścią. Nie mogłem już się poruszyć, tak bardzo moje Ciało cierpiało z powodu tych wszystkich grzechów, jakie niosłem. Ja, Grzesznik świata, byłem umarły dla czystości.

Moje cierpienie było tak ogromne, że cała moja Istota słabła. Hańba Mnie pogrzebała. Gorycz Mnie osłabiła. Demoralizacja sprawiła, że stałem się bezwładny. Moim celem było przywrócenie wam życia. Moją świętą nadzieją było umrzeć dla was. Ja jestem śmiercią, wy grzechami; Ja wstydem, wy rozwiązłością; Ja hańbą, wy buntownikami. Moje dzieci, byłem śmiercią z powodu wszystkiego, czym byliście. Beze Mnie byliście martwi. To Ja was wybawiłem. Zrozumcie moją śmierć. Jestem Życiem wiecznym. Jestem Bogiem, nie mogę umrzeć. Gdy przyszedłem na ten świat, przyjąłem Ciało w łonie mojej najsłodszej Matki Maryi, a Bóg Ojciec pozwolił, by moje święte Ciało poznało śmierć.

Moje cierpienie fizyczne było tak wielkie, że żaden z was nie mógłby go znieść. Niosłem wszystkie wasze grzechy. One poraniły moje Ciało do tego stopnia, że uczyniły ze Mnie Istotę nie do poznania. Moje Ciało było w strzępach. Moi aniołowie z adoracją zbierali cząstki ciała, które odpadały, gdy Mnie chłostano. Aby kontynuować moją misję, prosiłem mojego Ojca, by dał Mi siłę, abym nie umarł. Za każdym razem, kiedy moje otwarte rany zbierały wasze grzechy, czułem, że moje siły zanikają. Moja Krew, która płynęła, oczyszczała was. Moje udręczone Ciało odpowiadało na moje błagania, a rany nie zamykały się, gdyż wasze grzechy były tak liczne!

Moja Męka była dla was nadzieją na życie. Moja Krew płynęła z moich ran, by ukazać wam moją miłość, która jest bez granic. Z moich rąk, z moich stóp, z ran mojej głowy i mojego boku, płynęła moja Krew, która rozlewała się na was wszystkich, by uczynić was godnymi nazywania się dziećmi Bożymi. Przeze Mnie mogliście iść do mojego Ojca.

Moje dzieci, Ja w całkowitym powierzeniu się memu Ojcu oddałem Siebie, by cierpieć po to, aby oczyścić was ze wszystkich waszych grzechów. Nikt na tej ziemi nie pozna cierpienia, które Ja poznałem z miłości do każdego z was. Moje dzieci, wszystkie wasze cierpienia zgromadziły się w moim świętym Ciele.

Tak, moje dzieci, bez mojego Tak wobec bólu, nie moglibyście poznać życia. Byliście dziećmi zniewolonymi przez Zło. Szatan, mój piekielny nieprzyjaciel, dominował nad wami. Przez moją śmierć, uwolniłem was. Jeżeli nie przychodzicie do Mnie, by otrzymać łaski, nie będziecie mogli oprzeć się jego atakom na waszą duszę. On was nakłania do popełniania okrucieństw wobec waszej duszy; to sprawia, że cierpicie.

Moje dzieci, kiedy w waszym wnętrzu macie odruch nakłaniający was do czynienia zła, a po którym nie jesteście z siebie dumni, to was niepokoi. Nie lubicie mieć poczucia winy. Usprawiedliwiacie się, mówiąc sobie, że nie mogliście postąpić inaczej. Moje dzieci, jest to w sprzeczności z tym, kim jesteście. Wiecie, że ten czyn jest zły, ale robicie go mimo wszystko. To jest przeciwko wam. Dokonujecie czynu, który nie jest dla was dobry.

Moje dzieci, spełniajcie uczynki, które pomogą wam uświadomić sobie, że nie jesteście dziećmi niezgody, ale dziećmi Miłości. Kocham was, moje słodkie dzieci. Stawiajcie opór wszystkim atakom, które będą nakłaniały was do popełniania czynów przeciwko wam samym. Popełnianie czynów wbrew sobie jest pozbawione sensu. Bądźcie dziećmi Miłości. Jesteście dziećmi Bożymi. Jesteście miłością, nie możecie być przeciwko Miłości. Ja jestem Dzieckiem-Bogiem. Dokonujcie dzieł wiedząc, że Ja w was żyję, abyście całkowicie pozostawali miłością dla Mnie. Jakże Ja was kocham, moi umiłowani! Ja jestem wami, wy Mną, przeze Mnie. Tylko Ja mogę przekształcić was w istoty miłości. Nie jesteście już sobą, to Ja uczyniłem was Mną. Jestem Bogiem. Nie możecie być w Bogu, jak tylko przeze Mnie. Tylko Ja mam moc przekształcenia was w istoty miłości. Jesteście Mną przeze Mnie, tylko przeze Mnie.

Zanim przyszedłem na świat, mój Ojciec Niebieski przysłał świętych proroków pomiędzy dzieci, aby je przygotować na moje święte przyjście. Te dzieci nie były jeszcze dziećmi Miłości. Wszystkie te dzieci miały w sobie grzech nieposłuszeństwa. Tylko Ja, Syn Boży, mogłem je oczyścić, wylewając na nie moją Najdroższą Krew. Bez mojej świętej ofiary, żadne z tych dzieci nie mogłoby nazywać siebie dzieckiem Bożym, gdyż zniewaga, jaką Adam i Ewa wyrządzili Bogu, przeszkadzała im być tym, kim powinni byli być zanim zgrzeszyli.

To moja śmierć miała uczynić je dziećmi Bożymi. Pośród tych dzieci, tylko lud Izraela okazywał Bogu akty dziękczynienia z wdzięczności za Jego Wolę. Mój Ojciec, ze wszystkich dzieci na ziemi wybrał jeden naród, który miał być narodem wybranym jako moje potomstwo. Wszystko było w Bogu. Ten naród został wybrany, aby ustanowić królestwo Dawida, króla Izraela. Te dzieci Izraela były potomkami Abrahama, Izaaka i Jakuba. Naród ten doświadczył niewoli w Egipcie. Przez 400 lat był ciemiężony.

Dzieci te zostały uwolnione przez proroka Mojżesza, któremu mój Ojciec nadał Swoje święte prawa. Ten naród o sztywnym karku szedł za Mojżeszem przez pustynię. Dzieci te wiedziały, że Bóg Izraela był ich jedynym Bogiem, ale ich serca stwardniały z powodu złych wpływów dzieci Egiptu i dzieci te oddaliły się od Woli Bożej. Ponieważ odmówili poddania się opatrzności Jahwe, przez 40 lat żyli na pustyni. Jahwe chciał im pokazać, że tylko ci, którzy będą Mu posłuszni, wejdą do Ziemi Obiecanej. W kraju Kanaan, Bóg obdarzył ich dobrobytem.

Ale ich serca ponownie się zamknęły i znowu stali się zbuntowanymi. Bezcześcili prawa Boże. Poznali bałwochwalstwo, rozpustę z niewiernymi kobietami, przemoc, nienawiść. Bóg odwrócił się od nich. Doznali hańby, pozostając pod dominacją narodu pogańskiego. Tylko niewielu modliło się, aby Bóg spojrzał na nich z litością. Kochające Serce Boga dało im królów aż po dzień, kiedy król Dawid został obdarzony potomstwem, aby spełniły się obietnice dane dzieciom Bożym. Józef i Maryja byli tymi dziećmi wybranymi przez Boga Ojca na moje przyjście.

Wszystkie te dzieci, urodzone przed moim przyjściem na świat, miały przestrzegać praw Bożych, które były im dane przez moich proroków. Te dzieci wyczekiwały przyjścia Mesjasza pomiędzy nich. Tylko Syn Boży mógł ich uwolnić z niewoli Zła, którą spowodował grzech pierworodny. Te dzieci poddawały się Woli Bożej według praw Mojżesza i obietnic danych ich ojcom, Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. Miłość nie mieszkała w ich sercach, gdyż Ja, moje dzieci, jeszcze nie przyszedłem na ten świat. Oni nie mogliby dać ich tak dla Miłości, ponieważ nie było w nich mojej Obecności. To Ja, Jezus, ofiarowałem się mojemu Ojcu, aby was oczyścić, abyście byli we Mnie, a Ja w was, i to Ja dałem wam poznać Miłość: mojego Ojca.

Wybrane dzieci mojego Ojca, błąkacie się po tym świecie z waszą znajomością dobra i zła, podczas gdy macie w sobie moją Obecność. Ona została wam dana przez moją śmierć na krzyżu. Dzieci moje, jestem Autorem miłości. Przyszedłem ofiarować wam miłość. Ta miłość pochodzi od Miłości, którą jest mój Ojciec, wasz Ojciec. On jest Miłością. On jest Wszechmocą. On dał wam Miłość, którą jestem Ja, Jego Syn. Ja, Miłość, wydałem siebie na śmierć, niosąc wszystkie wasze grzechy po to, abyście byli miłością. To Ja, przez moją świętą śmierć, przez moją świętą Chwałę Zmartwychwstałego, dałem wam miłość. Jesteście dziećmi Miłości.

Mój Ojciec wybrał was wszystkich. On dał Mi wszystkich Jego wybranych, aby przeze Mnie zostali wyniesieni do chwały. Jesteście dziećmi Miłości przeze Mnie, Jego Syna. Te dzieci urodzone przed moim narodzeniem nie mogły być miłością, gdyż, aby być miłością, trzeba umrzeć we Mnie, Jezusie (Jan 12, 24- 26). Jestem Miłością. Wszystkie dzieci, które przyszły na świat, zanim na ten świat przyszła Miłość, nie wiedziały, że są dziećmi Bożymi. Trzeba było, by weszła w nich Światłość, aby ujrzeli siebie takimi, jakimi byli przed upadkiem ich pierwszych rodziców.

Mój Ojciec, wasz Ojciec, kocha wszystkie swoje dzieci. Począwszy od Adama i Ewy i aż po ostatnie, które przyjdzie na ten świat, On kocha was wszystkich. Wy wszyscy do Niego należycie. Ci, którzy urodzili się przed moim przyjściem, nie mogli iść od razu do mego Ojca. To Ja, Jego Syn, zaprowadziłem ich do mojego Ojca. To do was przychodzę, do was, moje dzieci, was, wybranych mego Ojca, aby wyznać wam moją miłość, miłość mojego Ojca. Jesteście dziećmi wybranymi, które będą żyły na ziemi w Woli Bożej, jako dzieci Boże.

Moje dzieci, jeżeli wy, którzy jesteście wybranymi mojego Ojca, buntujecie się wobec Jego Woli – gdyż odmawiacie uznania siebie jako dzieci Miłości – pozostaniecie niewolnikami Zła, będziecie potraktowani jako buntownicy Miłości. Odmawiać sobie miłości, to świadomie lekceważyć Miłość, aby dalej żyć, kierując się pożądaniem: wszystko dla was, tylko dla was, bez troski o własną duszę.

Moje drogie dzieci, wasz Bóg potępił Sodomę i Gomorę za ich próżność, za ich uchybienia wobec bliźniego i ich brak szacunku dla nich samych. A was, moje dzieci, mój Ojciec, w Woli Bożej wybrał, abyście byli dziećmi Miłości. Byliście we Mnie, Jezusie. Niosłem was w Sobie. On Mi was dał. Uświadomcie sobie, że jesteście dziećmi Bożymi, nie dziećmi Zła. Wy, którzy chcecie Mnie ignorować, powiedzcie Mi, jak zareagujecie, kiedy się wam ukażę? Nie będziecie mogli wyprzeć się mojej Obecności w was. Wasza niewiedza nie usprawiedliwi was, gdyż Mnie znacie. Ujrzycie w sobie to, co stanowi waszą winę: waszą obojętność.

Moje dzieci, znacie Miłość. Przyszedłem na świat przeszło 2000 lat temu. Zbudowałem mój Kościół. Moje dzieci światłości uczyły was moich praw miłości. Wiecie, kim jestem. Bez względu na waszą rasę, wasz język, waszą religię, wiecie że istnieje Bóg-Miłość, który kocha wszystkie dzieci ziemi, ponieważ dał wam swojego jedynego Syna, aby ocalić was od wiecznej śmierci. Spróbujcie Mi teraz odpowiedzieć: «Kto spośród was nie zna Boga, który zgodził się, by umrzeć na krzyżu?» Teraz wiecie, moje dzieci, wasza odpowiedź jest w was. Wkrótce, kiedy się wam ukażę, sami odpowiecie na to pytanie.

Dzieci Sodomy i Gomory popełniały bardzo ciężkie grzechy. Zostali usunięci z powierzchni ziemi, ponieważ mieli w sobie tylko zepsucie. Żyli w złu, nie wiedzieli, że byli dziećmi Bożymi. Dopiero na swoim sądzie dowiedzieli się, kim byli. Wielu poszło do piekła, ponieważ ich nienawiść uczyniła z nich niewolników śmierci.

Niektórzy wybrali życie wieczne, gdyż Bóg im pokazał, że byli dziećmi Bożymi. Dowiedzieli się, że z powodu grzechu ich pierwszych rodziców nie mogli żyć w Miłości i dowiedzieli się też, że Niebo jest miejscem miłości, otwartym tylko dla dzieci czystych. Oni sami wybrali Miłość, gdyż widzieli ogrom Bożej miłości dla nich. Zrozumieli, jak bardzo miłosierny jest Bóg. Nie chcieli odłączyć się od Jego miłości. W obliczu tak wielkiej miłości, cierpienie ich było na miarę wielkości ich grzechów. Mimo całego bólu, jaki odczuwali z powodu swoich grzechów, chcieli być wszystkim dla Boga. Wstyd wobec tylu win popełnionych przeciwko Bogu, zyskał im radość pójścia do czyśćca.

Ale wy, moje dzieci, którzy wiecie, że umarłem na krzyżu, aby was oczyścić, byście nie musieli tak cierpieć jak oni, co zrobicie, kiedy wasze życie przedefiluje przed Miłością, którą wy świadomie ignorowaliście? Będziecie sądzić siebie bardziej surowo niż ci, którzy Mnie nie znali. Moje dzieci, Niebo i piekło są miejscami, gdzie wszystkie dusze muszą pozostać na wieczność. Czyściec i otchłań są miejscami, gdzie dusze muszą pozostać przez jakiś czas, który nie jest wieczny. Bóg jest jedynym sędzią tego, ile czasu one potrzebują. Czyściec jest miejscem oczyszczenia, gdzie wszystkie dusze trwają w czasie miłości, aby osiągnąć Niebo. Otchłań jest miejscem, gdzie dusze są w stanie oczekiwania z powodu grzechu pierworodnego.

Mój Ojciec zna te wszystkie dusze: to są Jego dzieci, On pragnie je dla Siebie. Tylko On sam zna czas ich uwolnienia. Te miejsca istnieją, ponieważ dusza musi być tak czysta, tak jak Ja jestem czysty. Jestem Czystością. Żadne dziecko nie idzie do mojego Ojca Niebieskiego, jeżeli nie przejdzie przeze Mnie. Jestem Doskonałością. Musicie być doskonali, tak jak Ja jestem doskonały.

Mówić, że Bóg jest miłosierny, to uświadomić sobie, że On przebacza wszystkie grzechy, te ze szczerością wyznane przed kapłanem. Jeżeli w chwili waszej ziemskiej śmierci warunki nie pozwalają wam przystąpić do spowiedzi, to Bóg, który widzi waszą szczerość i wasze pragnienie pójścia do kapłana, by otrzymać przebaczenie, przebaczy wam. Jeżeli nie czynicie wysiłku, by pójść do moich pasterzy, Ja o tym wiem. Moje dzieci, umrzeć w stanie grzechu śmiertelnego jest tak niebezpieczne: tu chodzi o wasze życie wieczne.

Kiedy nadejdzie czas, gdy będziecie musieli stanąć przede Mną, waszym Bogiem, czy będziecie szczerze żałowali za wasze grzechy? Grzechy powszednie spowodują wasze cierpienie, gdyż będziecie odczuwać ból z tego powodu, że Mnie obrażaliście; będziecie musieli iść do czyśćca. Ale grzechy śmiertelne, choćby nawet jeden, zaprowadzą was na wieczną śmierć.

Kiedy jakieś dziecko jest w stanie grzechu ciężkiego, jego istota jest w ciemnościach, nie widzi Miłości, która go kocha. Moje dzieci, jeżeli trwacie w stanie grzechu ciężkiego, czy jesteście pewni, że poprosicie Mnie o przebaczenie? Grzech czyni istotę podłą, ona staje się obojętna na moją miłość: ogarnia ją pycha, apatia ją usprawiedliwia, nieuczciwość czyni ją zatwardziałą, niedbalstwo ją potępia, arogancja trzyma ją z dala ode Mnie, uzależnienie od upajania się przyjemnością zaprzecza jej, złośliwość czyni ją bezlitosną, kłamstwo ją przygniata, nieufność ją niszczy, nieczystość ją biczuje. Wszędzie, gdzie króluje zło, jesteście ślepi, bo nie macie już w sobie światła, które wam objawia, że tylko Bóg może wam przyjść z pomocą.

Jeżeli nie robicie nic, aby oczyścić się przez moje łaski, skąd możecie wiedzieć, że będziecie mogli mieć tę siłę, która przemieni was w miłość, skoro będziecie zupełnie sami w chwili, gdy staniecie przed Miłością. To wy sami, z tym czym jesteście, siebie sądzicie. Czas między waszą ziemską śmiercią, a chwilą, gdy przychodzicie do Mnie na swój sąd, jest bardzo krótkim czasem, aby skorzystać z mojego miłosierdzia. Czy będziecie czekać na tę chwilę? Czy jesteście pewni, że będziecie szczerze żałowali za wasze grzechy?

Czy nie wiecie, że jeden nieżałowany grzech śmiertelny zaprowadzi was do piekła? Nie możecie niczego ukryć przed Bogiem, gdyż On zna wasze wnętrze. On wie, czy wasza prośba o przebaczenie będzie szczera. Wasza ludzka wola, moje dzieci, działała na waszą niekorzyść podczas waszego pobytu na ziemi i będziecie w dalszym ciągu nosili jej ślady. Nie możecie czekać na tę chwilę. Idźcie do moich kapłanów, nie ryzykujcie, to może być dla was zgubne.

Moje dzieci, wy, którzy jesteście w stanie grzechu, utrzymujecie, że pójdziecie prosto do Nieba bez przejścia przez czyściec. Wy, którzy to mówicie, gubicie się, starając się znaleźć hipotezy usprawiedliwiające wasze słowa. Powiedzcie Mi: kto was nauczył, że wasze uwagi na temat mojego miłosierdzia są na miarę waszego sposobu pojmowania go? Jeżeli to, co mówicie jest tak zwaną prawdą, to moja śmierć staje się zatem gestem bez większego znaczenia. Nie składacie hołdu mojemu aktowi miłości, gdyż Ja umarłem, aby was oczyścić, lecz [oczyszczenie nastąpi] tylko wtedy, gdy wy zgodzicie się na wasze oczyszczenie. Jedno jest aktem odkupienia, drugie, aktem łaski.

Miłosierdzie, to przebaczenie grzechów. Przebaczenie następuje wówczas, gdy osoba żałuje za swoje grzechy. Jeżeli ona nie czyni nic, co wskazywałoby, że żałuje za swoje grzechy, to Ja nie będę mógł jej okazać mojego miłosierdzia.

Jestem Sprawiedliwością. Sprawiedliwość jest wtedy, gdy osoba dokonuje aktu usprawiedliwienia. Moje dzieci, to jest właśnie zaakceptowanie waszego oczyszczenia. Jeżeli osoba nie wykonuje niczego, co by ją oczyszciło, dlaczego Miłosierdzie ma jej przebaczyć, skoro ona nie okazuje Bogu swej miłości? Miłosierdzie nie zmusza żadnego dziecka, jeżeli ono tego nie chce.

Bóg Ojciec dał swojego Syna, aby oczyścić wszystkie dzieci, które będą prosiły o przebaczenie swoich grzechów. W chwili ich śmierci, kiedy staną przed Bogiem, jeśli poproszą Go o przebaczenie, Bóg im go udzieli, a dzieci będą musiały zgodzić się na swoje oczyszczenie. Ja, Syn Boży, zbudowałem na ziemi mój Kościół. Powiedziałem moim Apostołom, aby odpuszczali grzechy i uzdrawiali chorych. I tym, którym zatrzymają grzechy, Ja je zatrzymam, a tym, którym odpuszczą ich grzechy, Ja im odpuszczę. Przez ten gest, sakrament pokuty stał się dla grzeszników środkiem ich oczyszczenia, bo moja śmierć unicestwiła wszystkie grzechy.

Gdy kapłan udzielił rozgrzeszenia za wasze grzechy, moja łaska okrywa was i czyni was czystymi, tak jak Ja, który jestem czysty. Ta łaska uświęcająca czyni duszę czystą. Jeśli jednak w chwili śmierci na ziemi nie skorzystaliście z tej łaski, ale żałowaliście za wasze grzechy, to moje miłosierdzie przebaczy wam. Ja okryję was moją miłością, a wy pójdziecie do czyśćca, aby się oczyścić, gdyż łaska uświęcająca może być dana tylko przez sakramenty.

Dusza staje sama wobec pełni Bożego miłosierdzia. Pewnego dnia, kiedy zobaczycie siebie przed takim ogromem miłości, takim ogromem ofiary, wasza dusza ugnie się z powodu grzechów. Ona, która jest tylko prostym dziełem Bożym, będzie tak zawstydzona, że zapragnie stać się godna tak wielkiej miłości. Jej pragnienie, by się spodobać uczyni ją szczęśliwą. Ona z miłości odda się płomieniom miłości, aby stać się oblubienicą godną swojego Oblubieńca, Jezusa.

Jak w prostych słowach, można opisać jej miłość do Mnie? Nie będziecie mogli uchwycić tej głębi. Tylko dusza, która widzi swojego przyszłego Oblubieńca, jest w stanie [to uchwycić]. Czy widzicie, moje dzieci, jak ważnym jest pozwolić się oczyścić przez moje łaski dane w sakramentach?

Przypomnijcie sobie przypowieść o dziesięciu pannach, które powinny były trzymać swoje lampy napełnione oliwą: tylko pięć było przewidujących. To tak jak wy, którzy korzystacie z łask, utrzymując waszą duszę w czystości. Olej oznacza moje łaski. One utrzymują duszę czystą, gotową na przyjście swojego Oblubieńca. Czy zaprzeczę moim naukom danym moim Apostołom?

Przebaczę wam wszystkie wasze grzechy, gdyż moja Krew rozlała się na was, aby was oczyścić. Tak, moje dzieci, przebaczę wam nawet wasze ciężkie grzechy, ponieważ wszystkie wasze grzechy zaniosłem na śmierć. To wy sami macie wiedzieć, czy chcecie mojego miłosierdzia, idąc ze szczerym żalem do kapłana, aby otrzymać moje przebaczenie.

Upadli aniołowie zostali strąceni do piekła za jedno, jedyne przewinienie. A wy, będący ludźmi sądzicie, że jeśli umrzecie, nie poszedłszy do spowiedzi, aby wyznać swoje grzechy powszednie, nie będziecie musieli dokonać waszego oczyszczenia przez pójście do czyśćca? Dzieci moje, nie mówię wam o grzechu śmiertelnym, gdyż jeden nieżałowany grzech śmiertelny nie zaprowadzi was do czyśćca, ale zaprowadzi was bezpośrednio do ognia, który nigdy nie wygaśnie. Tylko dzieci czyste będą godne tego, aby pójść do mego Ojca. Moja Krew płynęła, aby odkupić wasze wszystkie grzechy. Musicie wyrazić zgodę na to, aby pozwolić się oczyścić.

Przez moją Krew, wszyscy zostaliście odkupieni, tak jak i błogosławieni, którzy czekali w otchłani na moje przyjście, aby zostać wyzwolonymi. Oni przeszli okres oczekiwania, aby pozyskać Niebo. Tylko Syn Boży mógł otworzyć bramę Nieba. Moje miłosierdzie było tak wielkie, że pozwoliło im z nadzieją czekać na wyzwolenie. Poszedłem do nich po mojej śmierci, by uwolnić ich od tego długiego oczekiwania. Nie mogli wejść do Nieba, zanim Ja, Syn człowieczy, nie przyszedłem umrzeć na krzyżu, aby ich zbawić. Ci, którzy trwali w stanie grzechu z powodu grzechu pierworodnego, nie mogli iść do mojego Ojca, gdyż trzeba było być czystym.

Jeżeli popełniacie grzechy powszednie i nie spowiadacie się z nich przed kapłanem, to znaczy, że chcecie zatrzymać w sobie grzechy. Ja, Miłość, która żyje w was, nadal cierpię z powodu waszych nieżałowanych grzechów. Jeżeli żałujecie za nie, ale nie idziecie skorzystać z łask sakramentu pokuty, to wasze grzechy pozostają. Tylko kapłan może odpuścić wam wasze grzechy.

Powiedzcie Mi – kiedy staniecie przede Mną, a Ja ukażę wam wasze wnętrze, wam, którzy byliście w stanie grzechu i nie korzystaliście z łask spowiedzi – co zrobicie, gdy ujrzycie moje cierpienie z powodu waszego niedbalstwa? Czy będziecie mogli iść do Nieba, nie przechodząc waszego oczyszczenia? Ja, który jestem Miłosierdziem, przebaczę wam, jeżeli sami zechcecie być oczyszczeni. Tylko ci, którzy będą szczerze żałowali uzyskają przebaczenie, a ich szczęśliwa dusza, z miłości, pozwoli na swoje oczyszczenie.

Moje dzieci, jeżeli nie żałujecie za wasze grzechy śmiertelne, pójdziecie prosto do piekła, tak jak Judasz, który nie żałował za swój grzech. On zachował w sobie swą gorycz. Czując się zbyt słaby z powodu swojej winy, sam na sobie wykonał wyrok, wieszając się. Moje dzieci, jego czyn ukazuje wam jego wybór. On nie chciał mojej miłości. Kiedy Judasz znajdował się w mojej Obecności, trzymałem go w moich ramionach. Posiadał wszelkie dowody mojej miłości. Ukazałem mu moje miłosierdzie, kiedy byłem z nim na ziemi. On widział moje Działanie, kiedy przebaczałem tym, którzy prosili Mnie o miłosierdzie w obliczu ich win. On był świadkiem mojego świętego miłosierdzia, ponieważ Bóg chciał go dla Siebie.

To on sam powiedział nie mojej miłości; odmówił przyjścia do Mnie. Moja Matka modliła się za niego, aby żałował. On nie skorzystał z moich łask. W czasie swojego sądu, kiedy zobaczył siebie, jakim był na ziemi, jego rozpacz była tak ogromna, że odrzucił całą moją miłość. Poszedł do piekła, biorąc ze sobą swój egoizm, który polegał na tym, że pragnął wszystkiego tylko dla siebie. Jakim siebie zobaczył, takim wolał pozostać, niż prosić o przebaczenie, by dać się oczyścić.

Moje dzieci, spójrzcie na Piotra, mojego sługę. On zobaczył swoją winę. Zaparł się Mnie trzy razy. Żałował za swoje przewinienie, płacząc nad swoim grzechem. Prosił Boga i moją Matkę o przebaczenie. Zaakceptował swój wstyd, akceptując własne oczyszczenie. Piotr jest dla was przykładem. W żalu działa moje miłosierdzie. Jeżeli z waszej strony nie ma żalu, to Ja, Miłość, nie mogę działać. Musi być z waszej strony działanie miłości. Jestem Bogiem wolnym.

To od was zależy, jakiego dokonacie wyboru. Ja zgodziłem się umrzeć za was; to od was zależy, czy umrzecie we Mnie, czyniąc z siebie istoty pokorne, aby prosić Boga o Jego miłosierdzie. Każde dziecko musi być przykładem czystości, aby ujrzeć mojego Ojca, który jest Światłością. Tylko dzieci Światłości ujrzą siebie w Światłości. Wy, którzy jesteście na ziemi, spójrzcie na tych wszystkich, którzy doświadczyli śmierci; oni wszyscy poznali moje miłosierdzie: niektórzy odmówili go, inni je przyjęli, oddając się Miłości. Oni sami, w porywie miłości, poszli do miejsca, gdzie pozwolili siebie oczyścić.

Zaprawdę powiadam wam, nikt z was, będąc nieczystym, nie wejdzie do Królestwa mojego Ojca. Osądzicie samych siebie, a wasze oczyszczenie będzie na miarę waszej szczerości miłowania Mnie, który umarłem na krzyżu z miłości do was. Kocham was, moje dzieci i błagam was, byście dobrze przemyśleli te trudne słowa, które wam mówię. Uświadomcie sobie, że Miłość jest w was, a jeśli dalej będziecie Ją ignorować, to sami będziecie siebie sądzić. Wy, moje dzieci, będziecie siebie sądzić bardziej surowo niż Bóg, który jest miłosierny. To dlatego dobrze jest czerpać łaski z sakramentów.

Jestem żywy, żyję w was. Ujrzycie Mnie już wkrótce: wkrótce, naprawdę wkrótce, moje dzieci. Jezus prosi was, byście się zastanowili nad tymi słowami: «Do zobaczenia wkrótce.» Amen.


190 – 27 lipiec 2001 (ciąg dalszy)    Jezus

Czy wolność pochodzi z waszej ludzkiej woli?

Ja stworzyłem Niebo i ziemię. Człowiek został stworzony i przez Boga otrzymał w sobie życie. Tchnienie Boga jest w człowieku. On doświadczył swojego pierwszego pobytu na ziemi i jako człowiek wolny żył tam w Woli Bożej. Miał dać Bogu dowód miłości. Bóg prosił go, aby nie zrywał zakazanego owocu. Miał wolny wybór, ale wybrał życie w swojej ludzkiej woli zamiast w Woli Bożej. Wybrał poznanie dobra i zła przez siebie samego, stając się sędzią swoich czynów. Tak będzie w dniu jego sądu. To on sam tego chciał. Bóg nie narzucił mu tego wyboru.

Bóg jest Sprawiedliwością! On nie uczynił człowieka niewolnikiem Jego Woli. On chciał okazać mu swoją miłość, pozostawiając go wolnym. Ponieważ Bóg jest Bogiem miłości, kocha to, kim jest: Boga, który szanuje wolność swojego stworzenia. On z miłości stworzył człowieka, aby ten w miłości żył ze swoją wolnością kochania. Bóg dał człowiekowi to wszystko, czego on potrzebował, aby być szczęśliwym.

Kiedy Adam został stworzony, żył w ziemskim Raju, ze swoją towarzyszką życia. Byli wolni. Ponieważ byli wolni, do nich należał wybór dotyczący posłuszeństwa. Bóg dał im takie ostrzeżenie: «Możecie chodzić wszędzie, ale drzewo dobra i zła nie jest dla was; jeżeli zjecie owoc z tego drzewa, spotka was wielkie nieszczęście.» Moje dzieci, drzewo dobra i zła było poznaniem dobra i zła, to znaczy, że pozostawaliby w ich ludzkiej woli, gdyby zjedli ten owoc. Poznaliby zarówno dobro jak i zło. Ponieważ byli wolni, więc jako mężczyzna i kobieta musieliby wybierać pomiędzy dobrem a złem, wedle swojego sumienia. To oznaczało, że dobro i zło miałoby współistnieć.

Przez to, że nie zwrócili się do Boga, Adam i Ewa dali się zwieść Szatanowi i odkryli ich ludzką wolę. Od tej chwili musieli wybierać: dobro lub zło, i to przez cały czas trwania ich ziemskiego życia. Bóg wypędził ich z Raju, ponieważ to miejsce było im dane, aby żyli tam szczęśliwi w miłości Bożej. Lecz oni sami wybrali nieposłuszeństwo Bogu, jedząc owoc z drzewa dobra i zła. Nie chcieli Go słuchać, a On, który dał im wszystko, zabrał im to wszystko, co było dla nich szczęściem. To oni sami okazali nieposłuszeństwo.

Bóg jest Sprawiedliwością. On nie potępia, jest miłosierdziem. Tym, którzy Go nie chcą, pozwala zrozumieć, że Jego brzemię jest sprawiedliwe i wolne. Nikt nie może uczynić Boga niepewnym swojego postępowania, gdyż Bóg jest Światłością, Prawdą i Sprawiedliwością. Bać się Boga, to postępować dobrze wobec Boga, który wie wszystko, gdyż widzi wszystko. Bóg wszystko stworzył, gdyż jest Mocą. Bóg może wszystko, ponieważ jest Wolą Bożą. Bać się Boga, to wiedzieć, że On jest Bogiem, gdyż wszystko, co od Niego pochodzi jest Boskie; że On jest Mocą, gdyż Jego moc nie ma granic; że jest Majestatem, bo my wszyscy musimy pochylać się przed Jego majestatem; że jest Panem swojego Królestwa, gdyż nikt nie jest Mu równy. Kto się Go boi, zna Jego miłość.

Adam i Ewa nie mogli pozostać w Jego Raju, ponieważ nie byli wierni Jego miłości. Wola Boża jest niezmienna, nie może współistnieć ze złem. Wola ludzka jest słaba wobec przeciwności, potrzebuje łaski, by nie ulec pokusie. Adam i Ewa nie prosili Boga o łaskę oparcia się Szatanowi, kusicielowi. Byli wolni, aby to uczynić; znali Jego miłość do nich. Bóg był ich Stwórcą. Otrzymali od Niego wszystko. Nic im nie było zakazane, oprócz poznania przez nich dobra i zła, ponieważ Bóg wiedział, jak bardzo może to im zaszkodzić. Zrobili to, co było zakazane; dlatego też poznali bojaźń Bożą. Adam, idąc się ukryć, w tym momencie wiedział, że to, co uczynił, było złe. Wiedział też, że Bóg jest Sprawiedliwością; bał się Jego sprawiedliwości, gdyż dobro tak jak i zło, było w nim.

Moje dzieci, wy także macie w sobie to dobro, i macie też to zło. Kto się boi Boga, ten zna Jego brzemię. Brzemię Boże jest lekkie, kiedy czynicie dobro; ale kiedy czynicie zło, niesiecie swoje jarzmo, które jest ciężkie z powodu waszej ludzkiej woli. Wasze jarzmo jest nienasycone i nie ma względu dla was i waszego bliźniego, gdyż zło czyni was bezlitosnymi.

Moje dzieci, wola ludzka jest niezrównoważona. Kiedy wybiera czynienie dobra, wasza istota odczuwa pokój, słodycz, uprzejmość, radość, uczynność, miłosierdzie, szczerość, uczciwość, dobroć, czystość, dzielenie się i miłość. Ale kiedy wybiera czynienie zła, wasze wnętrze wije się z bólu; a rezultatem tego jest pycha, nienawiść, zazdrość, dominacja, pożądliwość, kłamstwo, chciwość, obojętność, egoizm, lenistwo, gniew, zbytek, nieczystość, złośliwość, ponieważ wola ludzka – sama z siebie – nie jest w stanie obdarzyć się tym, czego potrzebuje, aby być tym, czym być powinna; ma w sobie swoją własną słabość. Jej wątpliwość, lęki, wymagania i brak rozeznania czynią ją podatną na zranienia, ponieważ w niej wszystko jest niestabilne, gdyż ona obcuje ze złem.

Moje dzieci, tylko Bóg może dać wam łaski konieczne, by odkryć to, kim jesteście w waszym wnętrzu. Zostaliście stworzeni dla miłości, macie w sobie Bożą miłość: to Jego miłosne tchnienie sprawia, że żyjecie. Jest w was wasza ludzka wola. Musicie wybierać pomiędzy dobrem a złem, lecz kiedy jest w was zło, stajecie się tak bezlitośni dla siebie, że niszczycie siebie. Stwarzacie w sobie konflikty, które ścierają się ze sobą. Zmagacie się z tym, co musicie robić, by czuć się dobrze, a jednocześnie wasza ludzka wola, która współistnieje ze złem, czyni was tak słabymi, że zło, któremu pozwoliliście wejść w siebie, chce czynić to, co daje mu przyjemność, podczas gdy dobro [które jest] w was pragnie wam uświadomić, że to, co chcecie robić, zaszkodzi wam.

Kiedy jakieś dziecko zaczyna poznawać zło, jest tak słabe, że ma trudności, by oprzeć się wszystkiemu, co jest złem. Strach przed czynieniem zła czyni go nieszczęśliwym. Żeby się bronić, próbuje się usprawiedliwiać; ukrywa więc w sobie wady, by nie osądzać siebie, gdyż cierpi. On, który poznał dobro, nie może całkowicie się go wyrzec, aby żyć tylko złem, lecz z czasem, jego ludzka wola jest tak odrętwiała, że nie widzi już siebie jako kogoś dobrego. Stał się nieczuły dla siebie i dla innych. Zło mieszka w nim; ono zajęło miejsce, z którego nie chce ustąpić.

Wola ludzka, zbyt słaba, dała się złapać w sidła zła. Zło, przez Szatana kusiciela, weszło w mężczyznę i kobietę. Moje dzieci, on chce was wszystkich mieć w swoich sidłach, ponieważ dominuje nad wami. Ci, którzy popełniają grzechy śmiertelne, są niewolnikami Szatana.

Przez wasze pośrednictwo, moje dzieci, Bóg może przyjść im z pomocą, jeżeli oczywiście oni tego będą chcieli. Moje dzieci, te dzieci potrzebują pomocy od was, którzy jesteście moimi dziećmi Światłości. Wy, tak jak i oni, otrzymaliście od Boga dar wsłuchiwania się w Jego głos, lecz niektórzy odmawiają słuchania Mnie. Wy, moi ukochani, przez miłość do nich, ofiarujcie się Mi, Woli Bożej, prosząc Mnie o łaski, które dadzą ich ludzkiej woli siłę, aby oprzeć się złu.

Dusze tych dzieci potrzebują łask miłości, aby wzmocnić ich ludzką wolę przeciw atakom Szatana.

Kocham was, moje dzieci. Chcę was wszystkich mieć ze Mną w Królestwie mojego Ojca. Dawać, to otrzymywać. Ja, wasz Bóg, odpłacę wam stokrotnie. Błogosławię was. Amen.


191 – 28 lipiec 2001    Jezus

Bądźcie dziećmi miłosierdzia.

Jezus-Miłość jest w każdym z waszych serc. Jestem Życiem. Jestem Obecnością. Wszystko to, co pochodzi ode Mnie, karmi wasze wnętrze. Wszystko we Mnie jest dobre. Wielkie jest moje miłosierdzie. Jestem Bogiem pełnym miłości dla was.

Moje dzieci, wy, którzy boicie się stanąć przede Mną, Miłością, jakże mógłbym wyrządzić wam krzywdę, Ja, który dałem wam wszystko? Dałem wam moje Życie, które jest w was wszystkich. Jestem Bogiem, który chce tylko waszego dobra. Wasze dobro jest moim dobrem. Wszystko jest we Mnie. Wy jesteście we Mnie, Ja w was. Kiedy przez mojego świętego Ojca udzielony został wam czas miłosierdzia, Ja przyszedłem na ten świat, aby wypełnić to, co zostało napisane w świętych Pismach. Wszyscy mieli poznać miłosierną Miłość. Jestem Miłością, która wszystko przebacza. Jestem Istotą przebaczenia.

Moje dzieci, zrozumcie dobrze, kiedy jakieś dziecko przychodzi do Mnie prosić, abym przyszedł mu z pomocą, gdyż odebrało życie jednemu z moich dzieci, Ja go nie karzę, Ja daję mu siłę, aby mógł żałować, by otrzymać szczęście wieczne. Dziecko, które żałuje za swoje winy, jest dzieckiem miłości, które żałuje tego, że nie okazało miłości swojemu bliźniemu. Miłość nie może wstrzymać swojej miłości do niego, daje więc mu to, o co prosi. Miłość kocha swoje dziecko bardziej niż Siebie.

Moje dzieci, Miłość przyszła na ten świat, aby was zbawić. Jestem Zmartwychwstaniem i Życiem. Jestem Miłością Boga Ojca. Moje życie jest w was. Jestem Tym, który dał wam swoje Życie, aby wasze życie było wieczne. Ja żyję w was. Mój Ojciec udzielił Mi swojego tak, abyście wy wszyscy mogli być ocaleni od śmierci wiecznej. Dzieci moje, Ja nie chcę stracić żadnego z was. Moje miłosierdzie nie ma granic.

Jestem we wszystkich moich dzieciach. Jestem Miłością. Przebaczam tym wszystkim, którzy żałują za swoje grzechy. Moje miłosierdzie jest pokojem dla tych, którzy zgadzają się przyjść do Mnie. Oczyszczam tych wszystkich, którzy z miłości oddają się Miłości. Jeżeli nie przebaczycie sobie waszych błędów, nie będziecie mogli zakosztować tego, czym jest pokój. Tylko ci, którzy sobie wybaczają, znają wewnętrzny pokój.

Ileż dzieci idzie do spowiedzi, by prosić o przebaczenie za swoje grzechy, i po otrzymaniu rozgrzeszenia przyjmuje Komunię. Chociaż zakosztowali mojego miłosierdzia, zachowują w sobie poczucie, że są winni. Mają wątpliwości co do swej czystości. Martwią się z powodu sposobu wyznania ich grzechów. Sądzą, że nie zasługują na moje przebaczenie. Stale myślą o ich grzechach, stawiając pod znakiem zapytania ich spowiedź. Te dzieci nie mogą znaleźć wewnętrznego pokoju, ponieważ sobie nie wybaczyli. Nie mogą zapomnieć ich uczynków, które popełnili przeciwko Miłości. Czują się winni z powodu ich przeszłości. Wszystko to, co zrobili, nie daje im spokoju.

Moje dzieci, to Szatan nakłania was do myślenia o waszej przeszłości. On zna waszą słabość i wykorzystuje to. Musicie sobie wybaczyć. Powinniście widzieć siebie jako maleńkich, słabych. Kiedy popełniliście wasze grzechy, to teraz, kiedy Ja wam przebaczyłem, trzeba to zaakceptować, mówiąc sobie, że Bóg wam wszystko wybaczył. Nie macie sobie teraz nic do zarzucenia, bo Jezus was kocha.

Moje dzieci, wejdźcie w siebie i powiedzcie Mi: «Jezu, zobacz, jaki jestem słaby, mam trudność, by sobie wybaczyć. Wiem, że mi przebaczyłeś. To ja się boję, że moja spowiedź nie była dobra. Jezu, składam moje życie w Twoje ręce. Ty wiesz lepiej niż Ja, co jest dobre. Tobie oddaję się w zaufaniu, aby wszystkie moje odpuszczone grzechy mogły być zabrane na śmierć. Kiedy Szatan sprawia, że budzą się we mnie wątpliwości co do mojej spowiedzi, daj mi światło, abym zobaczył jego podstęp. Kocham cię

Zobaczycie, że po tych wyznaniach poczujecie w sobie pokój. A jeżeli Szatan was znowu kusi, to oddajcie Mi wasze myśli. Ja, Jezus, wezmę waszą ofiarę i złożę w was łaski miłości. One uświadomią wam waszą miłosną obecność blisko Mnie, gdyż Ja jestem bardzo blisko waszej duszy. Przez wasz dar, Ja zmiażdżę Szatana.

Nie wątpcie w moje miłosierdzie, moje dzieci. Gdybyście mogli ujrzeć w was łaski, które gotowe są przyjść wam z pomocą, to nie mielibyście wątpliwości. W ten sposób nauczycie się sobie wybaczać. A z czasem będzie łatwiej przebaczyć tym, którzy czynią wam zło, ponieważ te łaski, które wlewam w was, pomogą wam także przebaczyć tym, którzy was skrzywdzili. Ja, Miłość, zwyciężę zło.

Moje dzieci, Miłość przyszła, aby ukazać wam Światło. Światło jest w was. Jestem Wysłannikiem Ojca. Oddajcie się Mnie. Przychodzę wam pomóc, abyście mogli przebaczyć tym, którzy zawinili przeciwko wam.

Wy, którzy jesteście ofiarami, macie w sobie zranienia. Doświadczyliście fizycznej lub psychicznej przemocy. Cierpicie z powodu tych, którzy was zranili. Moje dzieci, to dlatego, że nie możecie dojrzeć w sobie łask, które są gotowe przyjść wam z pomocą. To są łaski, które wlewam w was, aby pomóc wam przebaczyć tym, którzy was skrzywdzili. Jeżeli nie przebaczycie, odmawiacie sobie miłości.

Wiem, moje dzieci, że trudno wam jest przebaczyć tym, którzy was zranili. Jeżeli nie okażecie im waszego przebaczenia, to wy sami będziecie najbardziej cierpieć. Nawet jeżeli z powodu swoich win są oni w więzieniu, nie powinniście żywić do nich nienawiści. Powinniście pozostawać w pokoju, prosząc o łaski. Te łaski pomogą wam, by nie popadać w przygnębienie. Nie do was należy osądzanie ich. To oni muszą nieść ciężar swoich grzechów i brać odpowiedzialność za własne czyny, aż do dnia, gdy zostaną dotknięci moimi łaskami miłości. Wy jesteście odpowiedzialni tylko za siebie. Ich życie należy do nich samych, nie do was. Jeżeli myślicie o zemście wobec nich, wasze dni będą przeżywane bez radości i uczynicie nieszczęśliwymi tych, którzy z wami żyją. Kto żyje z tym uczuciem w sobie, staje się zgorzkniały.

Dzieci, które popełniły czyny przeciwko ich bliźniemu, żyją swoim wnętrzem, które cierpi. Tylko ci, którzy przebaczają, mają wewnętrzny pokój. Widzicie, ci, którzy cierpią najbardziej, to są dzieci, które żywią w sobie nienawiść, zemstę i odmowę przebaczenia. Oni umierają powoli, zachowując w sobie tę całą nienawiść. Czują się źle we własnej skórze.

Ja, który jestem w tych, którzy zadali wam cierpienie, a także w was, którzy nie możecie im przebaczyć, kocham was. Ofiarowałem się, aby zbawić was wszystkich. Przyszedłem dla najgorszych na tym świecie. Szatan jest tym, który chce waszej zguby. On was tak nienawidzi, że podsyca w was nienawiść przeciwko waszemu bliźniemu. On nakłania moje dzieci do czynienia zła, do zabijania, do gwałtu, do ranienia, do bicia, do kłamstwa, do oszustwa, do zazdrości, do oczerniania, do kradzieży, do nienawiści. To jego trzeba zwalczać, a nie waszych braci i siostry.

Jeżeli prosicie Mnie o łaski, Ja wleję w was łaski miłości dla waszych braci i sióstr. Nawet jeśli oni was krzywdzą, zobaczycie, że wasza miłość pokona zło. Przebaczycie im ich przewinienia przeciwko wam i innym. Oddacie Mi ich i ogarnie was wewnętrzny pokój. Nawet jeśli to wydaje się wam mało realne, ujrzycie moje Działanie. To Ja przemienię was przez moje łaski miłości. Ogarnie was radość. Ujrzycie waszych braci i siostry oczami mojej miłości, zależnie od stopnia waszego zawierzenia. Moje dzieci, przychodzę ukazać wam, że jesteście miłością i że wkrótce tylko sama miłość będzie królowała na ziemi.

Dziecko, które uczyniło krzywdę swojemu bliźniemu, otrzyma łaski dzięki waszemu przebaczeniu. Poprosi Mnie o wybaczenie jego grzechów, i otrzyma moje miłosierdzie, gdyż będzie miłością. To moje łaski pomogą mu zobaczyć siebie takim, jakim jest. Z moimi łaskami będzie żałował za swoje winy. Moje dzieci, módlcie się za moje dzieci, które czynią zło. Oni potrzebują moich łask miłości, aby ujrzeć siebie takimi, jakimi są. Te dzieci nie zostały stworzone, aby czynić zło, ale aby żyć jak dzieci miłości.

Jestem Miłością. Oddałem się za każdego z was. Wy, którzy mówicie, że Mnie kochacie, kochajcie tych, którzy was prześladują, bądźcie dziećmi miłosierdzia. Kocham was. Kochajcie Miłość. Kocham cię, moja umiłowana. Amen.


192 – 29 lipiec 2001    Jezus-Miłość

Bóg, który zbawia.

Twój Jezus prosi cię, moja ukochana, abyś pisała to, co ci dyktuję dla mojego Nowego Kościoła. Odnowię mój Kościół z duszami wypełnionymi moją miłością. Ofiaruję mojemu Ojcu Niebieskiemu wszystkie dzieci miłości, które będą żyły we Mnie.

Każdy z was jest członkiem mojego Kościoła. Wy wszyscy będziecie w mojej Nowej Ziemi. Niebo rozraduje się z tych darów miłości, które Ja ofiaruję Bogu. Trójca Święta wypełni Jej dzieła we wszystkim. Każdy człowiek będzie wiedział, że wszystko jest w Nas, tylko dla Nas, Trójcy Świętej. Wszystko zostało uczynione. Wszystko będzie wypełnione. Nie będzie żadnej wątpliwości.

Wszystko, co było, jest i będzie, jest we Mnie. Pozostańcie we Mnie, gdyż jedynie Ja jestem Wszystkim. Przeze Mnie, wszystko zostało uczynione. Nie miejcie wątpliwości, moje dzieci. Czyż nie wiecie, że niepokój człowieka, to dzieło mistrza wątpliwości? Szatan zredukował was do stanu niższości przez brak posłuszeństwa wobec Miłości.

Od tak dawna – z miłości [do was] – Miłość pozwala z Siebie szydzić! Dzieci moje, wy nawet już sobie nie uświadamiacie, że przyczyną waszego nieszczęścia jest wasze postępowanie. Wy nie potraficie już myśleć, bez wydawania choćby jednego osądu na temat waszego bliźniego. Nawet ci, którzy stoją na czele mojego świętego Kościoła, dokonują osądów. Mój święty namiestnik Jan Paweł II cierpi z powodu tych uchybień względem niego. On teraz umiera w swym ludzkim wnętrzu. To tak nikczemne torturować mojego świętego Wikariusza!

Mój Kościół, to wy, moi kapłani, aktywni członkowie. Powinniście być przykładem dla moich dzieci. Jesteście Mną przez wasze kapłaństwo. Wasz sakrament nadał wam prawo do reprezentowania Mnie. Tylko wy możecie to czynić. Spójrzcie na siebie! Straciliście wiarę w łaski, których udziela wam ten sakrament. Ilu z was posługuje się swoim kapłaństwem dla uzdrawiania, wypędzania Szatana i jego demonów, które krążą po świecie, by szkodzić moim dzieciom? Powiedziałem moim Apostołom, aby odpuszczali grzechy, uzdrawiali chorych i wypędzali demony w moje Imię. Czy moje słowo straciło swoją moc, czy raczej wy straciliście wiarę w waszą kapłańską moc?

Moi kapłani, w imię mojego Ojca, błagam was, ratujcie moje dzieci ze szponów Szatana. Jeżeli tego nie czynicie, to sami będziecie w jego szponach. On was trzyma, was, którzy nie macie w sobie światła. Jesteście Mną. Macie w sobie moją moc. Wasza moc pochodzi ode Mnie, nie od was. Nie jesteście już sobą, jesteście Jezusem ukrzyżowanym. Wasze kapłaństwo jest moim królewskim kapłaństwem. Mój Ojciec dał was Mnie. Wy, wy powinniście należeć do Mnie.

Kto nie widzi mojego działania, jest ślepy. Ukazuję moje światło najmniejszym i oślepiam pysznych. Nie ubliżajcie mojej mocy, broniąc się jakbyście nie widzieli waszych słabości. Wasze działania czynią z was dzieci, które nie słuchają mojego słowa. Mam jedno słowo. Ono jest zapisane w mojej Ewangelii. Czyńcie to, co jest napisane. To zostało wam dane przez moich Apostołów, wiernych mojemu słowu. Będziecie sędziami waszych własnych zachowań. Wypowiedziałem się o faryzeuszach, którzy lubili zwracać na siebie uwagę przez ich zewnętrzną postawę, kiedy wewnątrz byli jak puste świątynie. Wszystko w nich było tylko pychą. Znali prawa Mojżesza i patriarchów, ale posługiwali się nimi wyłącznie, by ukazać swoją wyższość, szkodząc w ten sposób moim dzieciom.

Moi synowie miłości, kocham was. Jesteście aktywnymi członkami mojego Kościoła. Jesteście tymi, którzy dostarczają życiodajnych soków moim członkom, by posilali się moją miłością. Tak, moi synowie, Ja was wszystkich wybrałem. Kiedy wszystko jest miłością, jest tyle do ofiarowania! Ofiarujcie Mi waszą miłość. Dajcie Mi wszystko, jesteście dla Mnie tak drogocenni! Miłość wyjdzie wam na spotkanie. Ofiarowałem się, moje dzieci, abyście byli we Mnie, wszyscy, bez wyjątku.

Bądźcie godni waszego tak. Wy, moi członkowie, jesteście moimi motorami, jesteście dla Mnie tak drogocenni! Przez wasze kapłaństwo, tylko wy posiadacie władzę, tę, by dokonać największego aktu na tym świecie, aktu przemienienia chleba w moje Ciało i wina w moją Krew. Przypominam wam, że największy z tego świata, który uznaje siebie za zdolnego, by przewodzić, czyniąc dobro, nie jest większy od najmniejszego z moich kapłanów. Wy, moi synowie, macie większą wartość niż oni, gdyż jesteście Mną.

Wy, przez wasze kapłaństwo, utrwalacie nieustannie moją ofiarę, która zbawiła wszystkie dzieci. Wy sami powinniście być tym, kim Ja jestem: Kapłanem. To Ja ofiarowałem moje Życie mojemu Ojcu. Jakże wielki jest ten akt, który mógł być dokonany tylko przeze Mnie! Jestem Boskim Kapłanem. Wy, mocą Ducha Świętego, jesteście Mną: wy Mną, Ja wami. Tylko kapłan może Mnie reprezentować. Jestem Synem Bożym. Tylko Syn Boży był reprezentantem Boga Ojca na ziemi. Kto widzi Syna, ten widzi Ojca. Kapłan, przez swoje kapłaństwo, jest reprezentantem Jezusa.

Wy, którzy jesteście moimi sługami, usługujcie moim głodnym dzieciom przy moim Stole. Nie obrażajcie się, kiedy was przywołuję do porządku. Powinniście siebie szanować, trwać stale w łasce uświęcającej, być świadectwem Obecności Jezusa, dzielić się z najbiedniejszymi, zachowywać tylko dla siebie poufne zwierzenia, które czynią wam moje dzieci, patrzeć na bliźniego, nie osądzając go, ale przychodząc mu z pomocą, brać Mnie w obronę przeciwko wszystkim fałszywym doktrynom, trzymać się z dala od wszystkiego, co może umniejszyć waszą wiarę, wstrzymywać się od alkoholu, strzec wasze spojrzenia przed scenami, które mogą zaprowadzić was do zła, strzec się bezbożnej lektury, czytać ją tylko po to, aby wskazać moim dzieciom błędy, aby [w ten sposób] pomóc im powrócić do właściwych zachowań.

Trzymajcie się z dala od tego świata. Kto jest z tego świata, pozostaje daleko ode Mnie, gdyż Ja nie jestem z tego świata. Brońcie moich praw miłości, ryzykując nawet własnym życiem. Moi synowie miłości, Bóg jest w was. Wy jesteście we Mnie. W was jest Duch Święty; On okrywa was swoją mocą. Bóg Ojciec trzyma was w swej miłości, by chronić was przed wszystkim, co może was odwieść od waszego kapłaństwa. Wszystko zawiera się w Jego Woli. Was, którzy powiedzieliście tak Woli mojego Ojca, niech Bóg ma was w Swojej opiece.

Moja Matka, która jest najwspanialszą z Niewiast, nie posiadała władzy, aby sprowadzić na ołtarz moje Ciało i moją Krew. Ona, Matka Zbawiciela, nie była kapłanem. Żeby być kapłanem, trzeba być Mną. Ja jestem Kapłanem. Ja, moją mocą, dokonałem aktu Odkupienia. Jestem Zbawicielem świata. Kapłan jest sługą mojej Osoby. Reprezentuje moją Istotę. Kiedy Duch Święty okrywa swą Potęgą kapłana, to kapłan staje się Mną, Jezusem Chrystusem.

Moja Matka pozostawała blisko Mnie. Kobieta, tak jak moja Matka, podtrzymuje kapłana. Dla kapłana, kobieta jest reprezentantką mojej Matki. Jej powinnością jest podtrzymywać go w jego obowiązkach. Ona jest dla kapłana tym, czym moja Matka była przy Mnie, Jezusie Chrystusie. Kobieta nie może Mnie reprezentować. Trzeba umrzeć w Chrystusie Kapłanie, by być kapłanem. Czy widzicie znaczenie wybranych mojego Ojca? Mężczyzna jest dla mojego Ojca tym, czym Ja jestem dla mojego Ojca. Kobieta jest dla mojego Ojca tym, czym Maryja jest dla mojego Ojca.

Kobieta jest stworzona, aby ofiarować swoją osobę dla posługi kapłańskiej: to jest jej powołanie. Kobieta jest miłością, gdy składa hołd wszystkiemu, czego Bóg od niej oczekuje. Jej posługa jest miła Bogu, tak jak Maryi, mojej Matki. Kobieta podtrzymuje kapłana w jego posłudze, aby oddać Bogu to, co jest Mu należne. Kobieta ma do spełnienia swoją rolę w Kościele, tak jak moja Matka, która była blisko Mnie, by pełnić Wolę mojego Ojca. Mój Ojciec udzielił mojej Matce łaski wypełniania wszystkiego w pokorze. Moja Matka nie może być tym, czym Ja jestem dla mego Ojca. Tylko Syn jest w Ojcu a Ojciec jest w Synu. Rola kapłana jest ważna. On jest aktywnym członkiem mojego Kościoła. Ja jestem Głową, a on motorem.

Wy, moje dzieci, jesteście moimi członkami. Wy także jesteście częścią mojego Kościoła. Wszystkie dzieci, które należą do mego Ojca, są we Mnie. Jestem Kościołem. Wy jesteście moim Kościołem. Nie oddzielam się od tych, których mój Ojciec Mi dał. Bądźcie godni nazywania się wybranymi Boga.

Postępujcie we właściwy sposób, kochając się wzajemnie. Nie czyńcie sobie zła. Nie oczerniajcie waszego bliźniego. Dawajcie najuboższym to, co macie w nadmiarze. Nie szukajcie dla siebie chwały, bo ten, który posiadł wszystko, już otrzymał swoją nagrodę. Któż nie chciałby posiadać tego, co mój Ojciec Mi dał? Ja wynagrodzę pokornych i oddalę pysznych.

Nie czyńcie zła, oszukując. Czyż nie wiecie, moje dzieci miłości, że wszystko to, co należy do waszego bliźniego, nie jest dla was przeznaczone? Jeżeli używając przebiegłości nie dajecie mu tego, co jest mu należne, to sami poniesiecie konsekwencje. Kiedy krzywdzicie najmniejszego z moich dzieci, Mnie krzywdzicie.

Jeżeli dziecko odbiera chleb od ust jednemu z moich dzieci, pozbawia się prawa do uznawania siebie dzieckiem godnym miana dziecka Sprawiedliwości. To Ja jestem Sprawiedliwością.

Moje dzieci, zadajcie sobie pytanie, czy wszystko to, co czynicie waszemu bliźniemu, będzie godne was, gdy staniecie przed Sprawiedliwością. Zagarniać to, co należy się dzieciom biedniejszym od was w waszym społeczeństwie jest dla was hańbą. Ja, Miłość, informuję was, żebyście waszą przebiegłością nie działali na szkodę systemu pomocy społecznej, gdyż może to być szkodliwe dla innych dzieci, których nie znacie. Jeżeli wasz system jest korzystny dla pewnej grupy dzieci, dlaczego odbierać im to trochę, które ten świat chce im dać? Czyż nie wiecie, że na świecie moje dzieci wołają do Mnie, gdyż są głodne, jest im zimno, są w sytuacji bez wyjścia, która prowadzi ich do śmierci. Wy, dzieci bogatego społeczeństwa, uświadomcie sobie, co robicie. Dobry uczynek, to uczynek miłości wobec sobie i waszego bliźniego.

Nie wymierzajcie sami sprawiedliwości, gdyż ten, kto krzywdzi swojego bliźniego, nawet gdyby ten okazał się niesprawiedliwy wobec niego, któregoś dnia ujrzy swoje działanie przeciwko swojemu bliźniemu, i to on sam siebie osądzi. A skąd wiecie, że osoba ta nie potrzebuje pomocy? Wasze przebaczenie odda wam sprawiedliwość. Będziecie stokrotnie wynagrodzeni za wasz gest współczucia dla tego, który uczynił wam to, co jemu prawdopodobnie uczynił ktoś inny. Wszystko spoczywa w Bożej sprawiedliwości. Nie zabierajcie innym tego, co do nich należy, abyście sami nie znaleźli się w potrzebie. Nie bądźcie aroganccy, to was szpeci. Wszystko to, co dajecie, świadczy o was.

Nie odkładajcie na jutro tego, co powinniście zrobić dzisiaj, bo wtedy, kiedy będziecie potrzebowali czasu, nie będziecie mogli odrobić już waszego straconego czasu. A skąd wiecie, że to, co mieliście zrobić, nie opóźni zapłaty, jaka się wam należy od mojego Ojca? Czyńcie wokół siebie dobro; to przynosi owoce, to wam zostanie zwrócone stokrotnie. Trzymajcie się z dala od pokus, abyście nie otrzymali waszej zapłaty, gdyż wszystko zło, które wypowiecie lub uczynicie, będzie wam zwrócone.

Niech wasze spojrzenia będą czyste, gdyż spojrzenie pozbawione czystości jest spojrzeniem znajdującym się w niebezpieczeństwie; możecie siebie zgubić. Widzicie, jesteście uczynieni z miłości. Nieczystość pochodzi z zewnątrz; jeżeli dajecie jej wejść w siebie przez wzrok, ona spowoduje, że będziecie czynili zło, gdyż Miłość nie może współistnieć z tym, co jest złe. Jestem Czystością. Jestem Miłością. Kocham to, co czyni was czystymi. Nie otwierajcie drzwi złu; ono zagnieździ się w was i sprawi, że zmusi do ucieczki miłość, która czyni was szczęśliwymi.

Ofiarujcie się waszemu bliźniemu. Ten, który daje, otrzymuje, gdyż Miłość napełnia tego, który daje. Jestem Tym, który was kocha, moje dzieci. Dałem wam moje Życie, abyście byli zakochani w Miłości. Jeżeli ktoś wyrządza wam zło, przebaczcie mu, aby nie poznać nienawiści. Zło rodzi zło. Jestem Światłością. Tym, którzy kochają siebie, Ja ukazuję kim oni są. Jeżeli nienawidzicie waszego bliźniego, nie ujrzycie siebie takimi, jakimi naprawdę jesteście w waszym wnętrzu, gdyż nienawiść was zaślepiła.

Nieskończona miłość Ojca przyszła do każdego z was, aby was spytać, czy chcecie zagłębić się w waszym wnętrzu. Przez ten gest miłości wypełnicie Wolę mojego Ojca. Ja, Jego Syn miłości, kocham was, mam wam do dania tylko miłość. Dlaczego chcielibyście uczynić z was istoty mściwe, wypełnione złośliwością?

Bądźcie wyrozumiali. Ci wszyscy, którzy kochają ich bliźniego, nie mogą zatrzymywać dla siebie tego, czym jest miłość. Lubią się dzielić, gdyż wszystko w nich jest oddaniem. To Ja, Miłość, karmię was moimi łaskami miłości. Ja daję wam, abyście wy również mogli dawać. Miłość jest cnotą, która czyni z was dar z siebie samych. Miejcie wiarę. Kiedy się modlicie, Ja, wasz Bóg, słucham waszej prośby i wlewam w was łaski, które pozwolą wam ujrzeć moje Działanie. Wszystko to, co pochodzi ode Mnie, jest miłością. Przemieniam was w miłość, abyście byli dobrzy dla siebie i pozostawali miłością dla waszego bliźniego. To, co wydaje się wam sprawiedliwe, być może wcale takie nie jest dla waszej duszy lub duszy waszego bliźniego: dlatego trzeba, abyście byli miłością. Miłość oddaje cześć Bogu.

Bóg wie, co jest dla was dobre. On sprawia, że jesteście mili, ofiarni, dobrzy, uprzejmi, postępujecie z godnością, jesteście uczynni, cierpliwi, pełni szacunku i kochający waszego bliźniego takim, jakim on jest. Jestem Miłością, która ofiarowała się, by dać wam życie wieczne. Wszystko pochodzi ode Mnie, wszystko do Mnie powróci. Miejcie wiarę we Mnie. Wiara, to wierzyć w Miłość. Miłość dała wam życie przez to, że tchnęła w was swoją miłość. Wszystko jest we Mnie. Życie jest Mną. Jestem Szczęściem wiecznym. To, co należy do Mnie, Ja wam to daję. Kto wierzy w Boga, ujrzy swoje szczęście na ziemi i w Niebie.

Trwajcie w nadziei. Każde dziecko, które pragnie dla siebie szczęścia, wie, że jeśli ma nadzieję, nie wpadnie w rozpacz, ponieważ wie, że wszystko jest możliwe, kiedy się wierzy w Boga. Wierzcie we Mnie, moje dzieci, a obiecuję wam szczęście bez końca. Jestem Życiem. Wieczność jest dla was. Ale odmawiać tego, by żyć we Mnie, to sobie samemu odmawiać życia. Jestem Życiem. Mój Kościół jest żywy. Jesteście żywi tylko wtedy, kiedy żyjecie we Mnie, ponieważ Ja jestem Głową Kościoła. Kto nie wierzy we Mnie, Syna Bożego, ten nie ma życia w sobie. Dlaczego nie wierzyć w to, że macie w sobie Życie? Jestem w was. Wy wszyscy, przeze Mnie, jesteście ze sobą złączeni.

Jeżeli szkodzicie jednemu członkowi, Mnie szkodzicie. Nie rańcie się wzajemnie. Oddajcie Mi tego, który wyrządza wam zło; Ja, Jezus, Zbawiciel świata, zgodziłem się umrzeć, aby go zbawić. Moje dzieci, zapomnieliście moje słowa: «Cokolwiek czynicie jednemu z moich najmniejszych, Mnie czynicie.» Jestem Prawdą. Nie wątpcie w moje słowa. Kiedy przyjdzie czas sądu, wy, moje dzieci, będziecie musieli odpowiedzieć za wasze słowa.

Zgodziłem się umrzeć za każdego z was. Żadne z moich dzieci nie będzie pominięte. Każde dziecko, które stanie przede Mną z tym, co ma w sobie, dobro czy zło, Ja mu je pokażę i będzie siebie sądził z moją miłością, którą rozpozna w sobie, gdyż jestem Zbawicielem świata. Przychodzę do najmniejszego z was. Czy najmniejszy nie jest czasami najbardziej niegodziwy? Kiedy słyszę krzyk rozpaczy jednej z moich zbuntowanych owiec, która uciekła ze stada, biegnę ku niej, by wziąć ją w moje ramiona i przyprowadzić do mojego stada, mówiąc jej: «Teraz, kiedy cię odnalazłem, idź na moje zielone pastwiska. Moja mała owieczko, kocham cię taką, jaka jesteś; nawet jeżeli jesteś czarna, to jesteś częścią moich białych owiec

Jestem w was, żyję w was, jestem jedynym Panem świata. Moje drogie dzieci, wy, którzy chcecie żyć, czy wierzycie, że macie w sobie życie, moje Życie? Czy zdajecie sobie sprawę, że pozbawiacie się waszego jedynego szczęścia na ziemi, waszego jedynego środka, aby otrzymać miłość? Miłość jest w was. Błąkacie się jak zjawy pozbawione życia.

Moje dzieci, weźcie się w garść. Czas żniwa nadszedł. Ja, Jezus, przychodzę pokazać wam, że wasz plon jest gotowy. Będziecie musieli dokonać waszego własnego wyboru. Miejcie świadomość, że jeżeli staniecie przed waszym Bogiem miłości, będąc słabi tak jak teraz jesteście, to będziecie cierpieli. Jesteście tak bardzo słabi. Wkrótce będziecie odczuwać chwile cierpienia. Jak będziecie je znosić? Nie przestajecie narzekać i mimo wszystko nie wołacie Mnie. Co zrobicie wobec waszego nie dla Miłości; nie, które sprawi, że będziecie cierpieć?

Moje dzieci, Ja, Jezus-Miłość, błagam was, abyście się zatroszczyli o waszą duszę; ona cierpi, ona umiera. Mówię do każdego z was. Trzeba wziąć się w garść. To takie pilne, abyście zobaczyli siebie takimi, jakimi jesteście. To wy sami siebie osądzicie.

Moje dzieci, pozwólcie siebie kochać. Kochajcie Miłość. Nauczcie się rozpoznawać swoje niedociągnięcia wobec siebie samych. Kocham was. Jestem Bogiem, który oddał swoje Życie za każdego z was. Już od teraz, wy sami możecie być miłością. Ja jestem Jezus-Miłość, który was kocha. Amen.


Strona źródłowa