Zeszyt 19

2.12.87

Orędzie z Garabandal jest autentyczne i powinno być rozpowszechniane i czczone. Uświęćcie Garabandal. Czy nie potraficie zobaczyć ani zrozumieć, że wasze błędy się powtarzają? Powtarzacie wasze błędy z Fatimy. O, stworzenie, kiedy we Mnie uwierzysz? «ie emphanises itan».

– Mój Boże, to straszne odczuwać Cię i słyszeć tak zasmuconego.

Vassulo, pocieszaj Mnie.

– O, pójdź, Panie, chcę Cię pocieszyć! Chciałabym, aby każda dusza umiała Cię pocieszyć, w ten sposób wielu by Cię pocieszyło.

Jeśli ktoś Mnie kocha, pociesza Mnie. Pójdź. Przypomnę ci, że Ja, Jezus, stanę pośród nich, między Kainem a Moim Ablem. Tym razem Kain Mnie stawi czoła zamiast swemu bratu. Jeśli podniesie rękę, aby uderzyć, będzie musiał uderzyć Mnie. Zostanie ogołocony i ujrzy siebie nagim, znajdując się przede Mną, swoim Bogiem.

Mój Ablu, Mój umiłowany Ablu, tym razem będziesz żył. Twoja krew, będąca Moją Krwią, nie zostanie przelana, a Mój zapach upiększy Mój ogród, ten sam ogród, w którym popłynęła krew Mego Abla. Pójdź, kwiecie, będę ci przypominał o Mojej Obecności. Bądź czujna.

4.12.87

– Jezu?

Jestem. Córko, pragnę, aby Moje Słowa były jasne. Nie potępiam tych, którzy prześladowali objawienia, chcę tylko, by uświadomili sobie i uznali błędy i aby przyszli do Mnie okazać skruchę. Przebaczę im ich grzechy. Córko, wielu będzie prześladować Moje Orędzie i na nowo zaprzeczać, że to jestem Ja, Jezus, ze strachu przed uznaniem swej winy, bo to znowu przewyższa ich mądrość, Moje dziecko.

– Może nie robią tego celowo? Może podświadomie wierzą? Jestem pewna, że gdyby sobie to uświadomili, uwielbiliby Ciebie! Po prostu nie rozumieją.

Jakże lubię twój sposób rozumowania. Dlaczego ich usprawiedliwiasz?

– Dlatego, że nie wiedzą, a ponieważ nie wiedzą i nie rozumieją...

Słucham...

– Jeśli wolno mi się ośmielić Cię prosić, to proszę Cię o wybaczenie im i o Miłosierdzie dla nich.

Ale, Moje dziecko, oni staną się twoimi prześladowcami. Oni zadadzą twej duszy cierpienia i staną się tymi, którzy cię ubiczują.

– Nawet wtedy, skoro nie rozumieją, nie uczynią tego specjalnie. Oni nie wiedzą, co czynią, bo są słabi. Twoją Boską Miłością możesz im dopomóc w zrozumieniu, że to wszystko pochodzi od Ciebie. Mój Boże, niech ich nie uderzy Twoja Boska Ręka, bo jeśli ich uderzysz, również wiele niewinnych dusz może zostać ukaranych.

Vassulo, Moje stworzenie zwyrodniało. Trzeba bardzo wynagradzać. Pragnę, żeby Moje stworzenie zrozumiało, dokąd się kieruje. Chcę, aby Moje kapłańskie dusze czerpały ze Mnie i syciły Moje baranki miłością i poznaniem. Ono żyje teraz w zupełnej ciemności.

– Tak, Jezu, ale oświeć władze Kościoła. Nawet jeśli ta niecodzienna droga przekracza ich zrozumienie, otwórz ich oczy i uszy, Panie!

Udzielę Mądrości jedynie prostym dzieciom, a nie uczonym.

– W takim razie, Panie, ich szanse są nikłe, stracili je!

Stracą je, jeśli nie przyjdą do Mnie jak dzieci... Vassulo, zwiększę twą wytrzymałość na cierpienie, zostaniesz ubiczowana. Pozostaw Mi swobodę i nie mieszaj się do Moich Dzieł.

– Panie, czy przebaczysz im i zamkniesz Oczy na ich słabości?

Nie zniosę zadawanego ci przez nich bólu, dziecko.

– Nie wiem, co Ci powiedzieć, Panie, ale czy mógłbyś zamknąć Oczy na ich słabości?

Kwiecie, nie chcę cię widzieć zdeptanej przez nich. Nie zniosę tego, żeby cię miażdżyli.

– Nie uderzaj w nich, Panie, lecz poucz ich.

Będą więc musieli otworzyć uszy. Vassulo, wiesz, co cię czeka. Widziałaś Mój Krzyż. Pamiętaj, że nawet jeśli ciężkie będą twoje doświadczenia, Ja nigdy cię nie opuszczę.

Twoja Najświętsza Matka jest przy Mnie. Posłuchaj Jej Słów:

Córko umiłowana, uświęć Garabandal. Objawiłam się w Garabandal, żeby dać Moje Orędzie. Moje Orędzie nie zostało rozpowszechnione tak, jak powinno było to być zrobione. Wiele dusz kapłańskich zaprzeczyło Moim objawieniom, odmawiając Nam miejsca w swoich sercach. Jednak Ja nie zapomniałam o Moich umiłowanych dzieciach. Zdarzyło się, że nawet one same czasem wątpiły i w zamieszaniu zaprzeczały Moim objawieniom. Zostało to dane jako przykład dla ukazania Moim dzieciom, w jakim stopniu i jakie zamieszanie panuje w dzisiejszym Kościele. Obiecałam, że potwierdzę Moje objawienia w Garabandal. Godziny uciekają, a Moje Orędzia nie zostały rozpowszechnione tak, jak trzeba było to uczynić ani Moja Świętość nie została uczczona.

– Mój Boże, to wydaje mi się tak pilne, jakby trzeba było rozpowszechnić to orędzie jeszcze dziś, w tej chwili. Od Ciebie zależy otwarcie nam drogi. Bardzo chcemy rozpowszechnić Twoje orędzia, ale daj nam siłę, odwagę i środki do wypełnienia Twych pragnień. Amen.

Czy myślisz, że cię teraz opuszczę, Moja Vassulo?

– Nie, Panie. Potrzebujemy Twojej siły, aby kontynuować.

Otrzymacie dość siły, aby wypełnić tę misję, do której zostaliście wezwani.

6.12.87

Pisz, Vassulo. Ja, Pan, pragnę, abyście uczcili Stacje Mojej Drogi Krzyżowej. Wprowadź światło. (...) Najpierw powinniście uczcić Moją Matkę, ofiarowując Jej świecę. Potem chciałbym widzieć, jak przyklękacie przy każdej Mojej Stacji i oddajecie Mi cześć trzymając zapaloną świecę. (...)

– Panie, przygotowałeś już Swe Plany. Błagam Cię, otwórz przed nami drogę, abyśmy Cię uczcili, Panie.

Uczynię to. Wesprzyj się na Mnie, a Ja cię poprowadzę. Kiedy to się wypełni, przypomnę ci, że wkrótce nadejdzie drugie wydarzenie. Będę ci przypominał, abyś nie szukała własnego zadowolenia.

– Mój Panie, czy mówisz do nas wszystkich?

Nie, mówię do ciebie, Vassulo. Popatrz na Moje Oblicze. Przypomnę ci, że od tego wydarzenia zaczniesz czuć Moją Mocną Rękę na sobie. Moje Boskie pouczenia wnikną w ciebie. Powinnaś być uległa, gotowa do służenia Mi, wierna i oddająca Mi cześć. Posłużę się tobą, w pełni posłużę się tobą, tak że staniesz się nawet Moją tarczą. Jesteś Moją tabliczką, maleńka. Mam zamiar doprowadzić Moje owieczki do Piotra.

– Panie, mój Boże, ponad rok jestem Twoją ‘tabliczką’. Posługiwałeś się mną każdego dnia. Kocham Cię, bo tak jestem bliżej Ciebie. Możesz się mną posługiwać, będę Ci wierna, pozostanę Twoją niewolnicą.

Vassulo, jakże cię kocham. Czy chcesz ucałować Moje stopy po zakończeniu Drogi Krzyżowej?

– Tak, Panie, uczynię to. (...)

Pójdź, nie zapominaj o Mojej Obecności. W ostatnich dniach jakbyś Mnie zaniedbała.

– Mój Boże, daj mi siłę do wykonania wszystkiego. Jak wiesz, chcę Cię zadowolić, lecz moje zdolności są ograniczone. Czy zechcesz mi wybaczyć?

O, Vassulo, jakże cię kocham. Przebaczam ci. Opisz to, co właśnie zobaczyłaś.

Jezus wydawał się smutny i poważny, kiedy mówił, że Go zaniedbuję. Poprosiłam Go następnie o przebaczenie i w jednej chwili Jego Boskie Oblicze rozjaśniło się promiennym uśmiechem, ukazującym dołeczki w Policzkach. Otworzył szeroko Ramiona, żebym się w Nie rzuciła.

Przebaczenie będzie zawsze udzielane, bez najmniejszego wahania. Nauczyłem cię w pełni Mnie rozpoznawać, abyś powiedziała Moim dzieciom, jak Ja przebaczam. Pójdź, my...

Mówiąc to Jezus, jak nauczyciel, dał znak wskazującym Palcem, aby mnie pouczyć.

7.12.87

(...) Prowadzę cię tą niezwykłą drogą, ale jestem Bogiem i wybieram dowolną drogę. (...) Godziny uciekają, czas jest bliski, poprowadzę cię tak, jak tego pragnę, Vassulo.

8.12.87

Po zastanowieniu się nad tym, co mogłoby mnie spotkać, wpadłam w panikę. Byłam bardzo poruszona.

– Mój Boże, czy nie mogłabym Cię kochać tak, jak wszyscy inni ludzie, w sposób całkiem zwykły i na normalnej drodze. Czy nie mógłbyś mnie prowadzić, Boże umiłowany, zwykłą drogą zamiast tą? O, mój Boże, czuję się za to wszystko tak odpowiedzialna! To męka wiedzieć, że mimo wszystkich łask, które na mnie wylewasz, pozostaję nędzna, zła, pełna grzechów. Dlaczego, Panie, dlaczego mnie trzymasz? Nie umiem popatrzyć Ci w Twarz. Nie jestem Ciebie godna. Pozwól mi odejść do mojego kąta. Nie trzymaj mnie tak blisko Siebie.

Dlaczego? Dlaczego?

– Mój Boże, nie. Będę podążać za Tobą i będę Cię kochać tak, jak inni ludzie, którzy kochają Cię w zwykły sposób.

Umiłowana, kocham cię!

– O, Jezu, wciąż Cię ranię. Pozwól mi odejść. Ukryję się w mojej nędzy, jednak nie przestanę czcić Cię i kochać.

Zaczekaj!

– Panie, wszystko to przekracza moje zrozumienie i możliwości!

Nie, to nie przekracza twego zrozumienia, teraz już nie. Umiłowana, pięć Moich Ran jest szeroko otwartych; krwawię obficie, cierpię, twój Bóg cierpi. Czy nie uwielbisz Mojego Ciała? Moich pięć Ran jest otwartych dla ciebie, abyś zobaczyła, jaki ból zadaje Mi Moje stworzenie. Kocham was wszystkich mimo waszej niegodziwości, mimo waszych upadków, mimo waszych wątpliwości, mimo nieprawości, zapierania się, mimo waszego niedowierzania i braku szczerości w stosunku do Mojego Ciała. Czy jeszcze nie zrozumieliście? Dlaczego zamknęliście na zawsze wasze serca przede Mną? Dlaczego większość z was Mnie opuściła? Dlaczego Moi uczniowie zmienili drogę? Dlaczego zaniedbali Mój Ogród? Dlaczego nie podlewali Moich kwiatów? Dlaczego? Gdzie są Moje baranki, Piotrze? Czy chcesz pomóc Mi je odnaleźć i zjednoczyć? Pójdź, pomogę ci je odnaleźć, przyniosę im pokarm i nakarmię je. Nie, Piotrze, niczego nie znajdziesz na tej pustyni, nic już nie pozostało. Odrobina, która pozostała, jest teraz wysuszona i wyczerpana. Jak okiem sięgnąć już tylko pustkowie. Ale Ja, Pan, przyniosę Mój Chleb z Moich zapasów i napełnię wasze zbiorniki Moimi Zasobami. Będę pasł Moje baranki, nawodnię tę pustynię. Ufajcie, umiłowani. Miejcie ufność we Mnie, a Ja was wszystkich na nowo razem zjednoczę, Moja Vassulo. Kwiecie, nie pozwolę, by cię zadeptali. Mam zamiar posłużyć się tobą dla Chwały Mojego Ciała. Ja, Bóg, kocham cię.

11.12.87

– Jezu?

Jestem.

– Jezu, jak to się dzieje, że osoba świecka wierzy łatwiej niż kapłan, teolog itd.? Czy pamiętasz, kiedy postawiłeś mi to pytanie?

Pamiętam.

– Kiedy ludzie czytają pierwszy zeszyt, zawsze chcą przeczytać resztę. Po przeczytaniu pierwszego zeszytu większość z nich modli się, nawet ci, którzy nigdy w życiu się nie modlili. To cudowne!

Vassulo, Moje dzieci są głodne. Kiedy widzą Mój Chleb, chwytają Go dla zaspokojenia głodu. Jeśli będą Go jeszcze pragnąć, niech przyjdą do Mnie, a Ja dam im wszystko, co posiadam.

Panie, zdarzyło się, że niektórych, którzy przeczytali to objawienie i chcieli podzielić się radością z kapłanem, spotkało rozczarowanie z powodu braku zainteresowania ze strony kapłana, który raczej ich zniechęcał.

Vassulo, to są ci, którzy Mnie ranią i wciąż przeszywają. Cierpię nieznośnie widząc, jak Moi Mnie odrzucającą. Oni nie mają nic do ofiarowania Moim barankom.

– Panie, mimo braku entuzjazmu tych kapłanów, ci, którzy przeczytali i uwierzyli, nie zniechęcają się, bo naprawdę znaleźli pokój, odnajdując Ciebie. Tak się jednak dzieje, że czują gorycz, szczególnie z powodu odkrycia, że te osoby nigdy nie słyszały o objawieniach. Zastanawiają się, dlaczego Kościół nie mówi więcej o objawieniach. Ktoś powiedział nawet, że te sprawy zachowywane są zawsze między nimi.

Tak, Vassulo, Moje dusze kapłańskie tłumią Moje dzisiejsze Dzieła. Córko, powiedziałem i mówię powtórnie, że trzymają oni w rękach klucze poznania, sami jednak do niego nie dochodzą i nie pozwalają dojść tym, którzy by tego pragnęli! Te kapłańskie dusze tarasują Drogę przez sceptycyzm, wątpliwości, obłudę. Straciłem je jako dzieci. Ich mądrość je zaślepiła i zagubiły drogę prowadzącą do Mnie. Umiłowana, odłóż teraz wszystko i módl się ze Mną.

– Dobrze, Jezu.

Ojcze, niech pokój będzie tematem ich dyskusji.

Przebacz im brak szczerości.

Ojcze, nie stój z boku, kiedy mnie prześladują.

Przyjdź, przyjdź mnie obronić, trwaj u mego boku.

Oświeć ich i poucz. Niech zobaczą swe błędy.

Ty jesteś Sprawiedliwy. Zajaśniej nad nimi, aby Cię uwielbili

i powiedzieli: «Wielki jest nasz Bóg Najwyższy,

który pragnie widzieć Swe dzieci w pokoju.

Uwielbiony niech będzie Pan, który zstępuje, aby nas zjednoczyć.

Uwielbiony niech będzie Pan, który przychodzi ogłosić

Swe dzisiejsze Dzieła.» Amen.

Przyjdź, umiłowana, spotkaj się ze Mną później. Pamiętaj teraz o Mojej Obecności. Kocham cię, córko.

– Tak, Panie, będę pamiętać.

(Później)

Kwiecie, nigdy nie wątp, że to Ja, Jezus, twój Zbawiciel. Bądź uważna, popatrz dobrze w przeszłość i zobacz, gdzie cię znalazłem. Znalazłem cię w nędzy, tam gdzie wiele Moich dzieci wciąż jeszcze się znajduje! Pójdź, Vassulo, czy widzisz ten krucyfiks?

Jezus mówi o krzyżu z drzewa oliwnego z Jerozolimy. Położyłam go na zeszycie. Nie wypuszczam tego krucyfiksu z ręki przez całą noc.

Tak, Moja Vassulo, teraz weź go do ręki, podnieś go do Moich Warg. Tak, podnieś go.

Jezus pocałował go delikatnie.

Czy chcesz go też pocałować?

Pocałowałam krucyfiks.

Podnieś go. Właśnie go pobłogosławiłem. Kocham was wszystkich, umiłowani.

12.12.87

– Mój Boże! To, o co jestem teraz oskarżana, z pewnością dotarło do Twoich uszu, Panie. To już trzeci raz oskarżają mnie świadkowie Jehowy. Dwa razy powiedzieli mi, że to dzieło jest dziełem szatana, choć go nie przeczytali. Teraz stwierdzili, że jestem jednym z tych aniołów, którzy w przeszłości zostali strąceni na ziemię! Dlaczego, Panie? Dlaczego chrześcijanie tak różnią się między sobą? Co do tego doprowadziło?

Nigdy Mój Kościół nie znajdował się w takim stanie zamieszania. Przypomnij sobie Słowa twojej Najświętszej Matki: «Zamieszanie w Garabandal zostało dane jako przykład» dla ukazania, jakie zamieszanie panuje w Moim Kościele. Panuje w nim zamęt.

– Mój Boże, jestem taka smutna, taka smutna, Panie.

Smucisz się, bo Mnie odczuwasz. Zaczynasz Mnie poznawać. Jak się cieszę, gdy rozumiesz, z jakich powodów cierpię. Vassulo, Ja ich też kocham, ale szatan ich zwiódł. On ich zaślepił i zaślepionych sprowadził na inną drogę. W swoim błędzie nie tylko gardzą Moją Matką, Królową Niebios, ale lekceważą też Mego Piotra i władzę, którą Ja Sam mu powierzyłem nad WSZYSTKIMI Moimi barankami. Prześladują Moje kwiaty i potępiają wszystkie Moje dzisiejsze Niebieskie Dzieła. Szatan tak ich uzależnił, iż lekceważą wszystko, czego nie rozumieją. Przeszkadza im w dostrzeżeniu Prawdy. Ich doktryna przeniknęła do was, umiłowani. Jest jedną z tych, przed którymi was ostrzegłem. Znajdują upodobanie w nazywaniu ‘dziełem szatana’ Moich Łask udzielanych Moim dzieciom i odrzucają waszą Najświętszą Matkę. Vassulo, oskarżanie ich nigdy nie będzie należało do ciebie. Naucz się mówić: «Niech Pan będzie Sędzią i ich skarci».

Umiłowana, Koniec Czasów jest bliski. Powiedziałem, że dam wam znaki i ostrzeżenia. Cierpię, widząc, jak kpią sobie z Mojej Fundacji i idą jedynie za swoją własną doktryną. To są ci Kainowie niebezpieczni dla Moich Ablów; przeszkoda dla tych, którzy chcą wzrastać w Moim Domu; zwodnicza pochodnia gubiąca Mój Lud, twarda skała. Zbuntowali się przeciw Mojej Fundacji. Jakże mógłbym ofiarować im królestwo na ziemi, skoro w swym wnętrzu wybrali doktryny pochodzące od Kaina? Wskrzeszę was, a wasze dusze powrócą do Mnie, w Moje Ramiona. Jesteście tylko przelotnym cieniem na ziemi, zwykłą odrobiną kurzu, który zmyją pierwsze krople deszczu. Czyż to nie Ja Sam powiedziałem, że w Domu Ojca Mego jest mieszkań wiele i że przygotowałem je dla was, ażebyście mogli być tam, gdzie Ja jestem? To do Mnie, do Mego Domu przyjdą dusze!

Vassulo, oni spiskują przeciwko Mojej Fundacji, usiłują wytępić Moją posiadłość. Kocham cię, nie płacz, kwiecie. Nałożę na ciebie Moją koronę cierniową... a włócznia znajduje się wśród nich. Spiskują przeciw Mojemu Domowi, spotkanie za spotkaniem, ażeby skończyć z Piotrem!

– O, mój Boże, nie! Nie, Panie!

Zgromadźcie się, umiłowani. Wzmocnijcie Mój Kościół. Zjednoczcie się, umiłowani. Zgromadźcie się na nowo. Bądźcie jedno. Kwiecie, pozostań czujna. (...) Miłość was ocali, umiłowani. Pójdź, kwiecie, otwórz się, otwórz się i pozwól Mi wylać na ciebie Mój życiodajny sok, który cię podniesie, wzmocni, żebyś mogła stawić czoła Moim wrogom. Pamiętaj: Ja, Jezus Chrystus, jestem przed tobą.

To orędzie bardzo mnie zaniepokoiło.

– Jak bardzo pragnę, aby Cię usłyszeli! To pilne!

19.12.87

Jestem Miłością. Powiedz im, powiedz im, Vassulo, że szczerość zwycięży zło, pokora osłabi demona, miłość zdemaskuje szatana.

Sanktuarium w Fatimie wzywa do wynagradzania! Powróć do Mnie, stworzenie! Przyjdź Mnie rozpoznać, stworzenie. Przyjdź się modlić do Mnie. Nie grzesz więcej, wierz we Mnie i nie wątp. Przyjdźcie okazać skruchę, przyjdźcie Mnie przyjąć. Bądź święta, Vassulo. O, Vassulo, przyprowadź do Mnie z powrotem Moje stworzenie! OŁTARZU! Wleję w ciebie Mój Płomień i rozpalę cię Miłością. Powinnaś szukać Moich spraw i uwielbiać Mnie. Nie bądź jak ci, którzy szukają własnej chwały i własnej wielkości.

– Panie, powiedziałam i powtarzam, że ubiegać się będę tylko o Twoje sprawy i o to, co Tobie przyniesie najwięcej chwały. Weź moją wolę, oddałam się Tobie.

Tak, Vassulo, zaspokój Moje pragnienie, traktuj Mnie jak Króla, czcij Mnie, twego Boga. Nigdy nie buntuj się przeciw Mnie, uświęcaj ciało dla uszanowania Mojej Obecności w tobie, umiłowana. Pójdź. Wszystko, co jest zakryte zostanie wkrótce postawione w świetle. Moja Boska Ręka zdejmie zasłonę i ujawni przed wami to, co było ukryte. Garabandal jest kontynuacją Fatimy. Moje Królestwo będzie trwało wiecznie, bo Ja Jestem. Jam jest Alfa i Omega. Jakże cię kocham, stworzenie! Moi! Moje dzieci! Umiłowani, pójdźcie, pójdźcie w Moje otwarte Ramiona, powróćcie do waszego Ojca! Kocham was.

Posłuchaj Vassulo, kiedy będziesz między Moimi Ablami, będę z wami i wyszeptam ci do ucha Moje pouczenia. Mam Chleb do zaofiarowania. Mój Chleb jest Święty. Użyłem jedynie małej ilości zaczynu z Moich Zapasów, a to wystarczyło, aby zakwasiło się całe ciasto, to ciasto, które jest teraz Moim Nowym Chlebem. Pozbądźcie się zatem starego kwasu, który już stracił moc, umiłowani. Przyjdźcie i posłużcie się Moim Nowym Zaczynem.

Odnawiajcie się zupełnie w nowy wypiek chleba, smaczny dla podniebienia, który przyciągnie Moje baranki, aby je nakarmić. Szanujcie Mój Chleb, który uświęciłem, Mój Chleb Szczerości, Prawdy i Miłości. Pozwólcie Mi się rozradować, umiłowani, tym, że Moje baranki próbują Mego Nowego Chleba. Rozdzielajcie Go im, niech wygłodzone tłumy jedzą go, niech się nim nasycą. Nie przekonają Mnie argumenty mądrych, nie zrobią na Mnie wrażenia. Niech więc i na tobie, córko, nie robią wrażenia. Mam zamiar przyprowadzić Moje rozproszone baranki, doprowadzić je do MIŁOŚCI.

– Panie, niech Twoja Wola się stanie. Amen.

Narysuj Mój Znak.

21.12.87

– Mój Boże Sprawiedliwy, pomimo mojej nicości i w tej mojej wielkiej nieudolności, moje pragnienia zostały zakorzenione we mnie przez Ciebie: to Twoje pragnienia. Pragnę, aby Twoje Imię było uwielbione, by Twoje baranki zgromadziły się, rozpoznały Ciebie i uznały również naszą Niebieską Matkę. Niech Jej Królowanie trwa na wieki, przezwyciężając Zło. Zabiegam wyłącznie o Twoje sprawy.

Tak, Vassulo, szukaj jedynie Moich spraw, bądź prawdziwa; nie bądź święta pozornie, tylko od zewnątrz jak niektórzy. Ja, Pan, znam ich. Nawet jeśli usiłują wyglądać jak Abel, nie potrafią Mnie zmylić. Noszenie maski wcale im nie pomoże w ukryciu tego, kim są. Zaprawdę powiadam ci, że tym razem wskażę ci tych oszustów. Przyjdę do nich w godzinie, której się nie spodziewają. Po co mieć w Moim Domu Kainów zabiegających jedynie o swoje sprawy, a nie o Moje? Zdemaskuję ich Niebieską Mocą, odkryję to, co jest ukryte. Nie bójcie się, umiłowani, Ja oczyszczę Mój Kościół. Wymiotę wszystkich tych, którzy tarasują drogę do Boskiej Miłości i dostęp do Mego Najświętszego Serca. Widzisz, Vassulo, Mój Kielich jest gorzki. Dam Go skosztować również Mojemu słudze Jamesowi.

Świat Mnie obraża, umiłowana, ci Kainowie blokują Drogę, tarasują Ją wielkimi blokami, przeszkadzając Moim barankom, chcącym przyjść do Mnie. Ich ręce są teraz puste, nie mają już nic więcej do zaofiarowania Moim barankom. Błogosławiona Mojej Duszy, Vassulo, chodź za Mną, poprowadzę cię. Nie wpadaj teraz w rozpacz, czyż miałbym cię kiedyś opuścić?

– Nie, Panie. Trzymam się Ciebie, Ojcze Umiłowany.

Weź Mnie za Rękę, nigdy Jej nie puszczaj, przyjmij wszystko, co pochodzi ode Mnie.

22.12.87

Vassulo, nadszedł czas zjednoczenia Mego Kościoła. Zjednoczcie się, umiłowani. Przyjdźcie odbudować te starodawne ruiny. Odbudujcie Moją starą Fundację, Fundację wzniesioną Moją Własną Ręką. Czcijcie Moją Matkę, jak Ją czczę Ja, Słowo będące ponad wszystkim. Czyż mogę nie pragnąć, byście wy proch i popiół uznali w Niej Królową Niebios i czcili Ją? Sprawia Mi ból zauważanie, że dziś Moje stworzenie w niewielkim stopniu uznaje Jej znaczenie. Liczni Moi uczniowie, którzy całkowicie odłączyli się pod imieniem Lutra, powinni powrócić do Piotra.

– Panie, oni będą oburzeni!

Vassulo, zegnę ich kolana, aby oddali cześć Mojej Matce. Mówię to Ja, Pan: ugnę ich! Kiedy będą ugięci, sprawię, że Moje Światło zabłyśnie nad nimi i podniesie ich. Wzmocnię wasze łodygi i staniecie się jak nawodniony ogród, jak źródło, którego wody nigdy nie wysychają. Odbuduję Moją Fundację.

Pójdź, umiłowana, bądź uległa i łagodna jak teraz, abym mógł wyryć na tobie Moje Słowa. Pójdź, nigdy nie zapominaj o Mojej Świętej Obecności.

– Dobrze, Panie.

23.12.87

– Mój Boże, protestanci będą oburzeni!

Vassulo, czekałem latami na ich zmianę, teraz pozwól Mi swobodnie zapisać Moje pragnienia.

– Ale będą oburzeni!

Poczują się obrażeni. Posłuchaj. Czy człowiek ma Mnie słuchać jedynie wtedy, kiedy mu to odpowiada, a potem zamykać uszy, gdy mówię coś, co mu nie odpowiada?

– Zatem oni odrzucą zupełnie wszystko, bo nie będą mogli wybrać części. Będą utrzymywać, że to nie pochodzi od Ciebie.

Jeśli to uczynią, wówczas wyprą się Mnie jako swego Boga.

– Panie, czy mogę ośmielić się powiedzieć, że to jest dla nich ciężkie? Nie będą czuli, że wypierają się Ciebie. Oni przecież kochają Cię i adorują, Panie.

Vassulo, przyszedłem, aby was wszystkich zjednoczyć. Czy któryś z Moich uczniów mógłby odrzucić Moje wezwanie?

– Nie, Panie, pod warunkiem, że jest szczery.

W tym stwierdzeniu jest wszystko, co należy powiedzieć: «Jeśli jest szczery», posłucha. Przychodzę zajaśnieć nad wami wszystkimi i oświecić was, abyście mogli się zjednoczyć. Ale, Vassulo, ku Mojemu wielkiemu ubolewaniu, znajdą się tacy, którzy będą woleć ciemność od Światłości, bo ich uczynki są złe. Nie będą chcieli przyjść do Mnie, do Mojego Światła, z obawy, aby nie ujawniły się ich uczynki. Natomiast Moi wierni oraz ci, którzy szczerze rozpoznają Moje Dzieła i idą za Mną, przyjdą do Mojego Światła, bez obawy ujawnią swe uczynki, bo wykażą, że to, co robią, jest czynione we Mnie, ich Bogu. Powiedziałem, że jeśli uczynicie sobie mieszkanie z Mego Słowa, będziecie rzeczywiście Moimi uczniami, poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli. Teraz mówię wam: Jeśli uwierzycie Memu dzisiejszemu Słowu, będziecie naprawdę Moimi uczniami. Nauczycie się Szczerości w Prawdzie, a Prawda was wyzwoli, uczyni zdolnymi do zjednoczenia się w Miłości i uwielbicie Mnie. Przychodzę do was wszystkich z Moim Sercem w Dłoni, aby wam Je ofiarować, lecz pomimo Mojego Wezwania, wielu Mnie odrzuci i zaprze się Mnie jako Boga, bo skamieniały ich serca. Gdyby Mnie kochali, posłuchaliby Mego Wezwania. Jeśli odmawiają słuchania to dzieje się tak dlatego, że straciłem ich jako dzieci. Własna mądrość ich zaślepiła. Jednak zaprawdę powiadam wam: owce, które należą do Mnie, rozpoznają Mój Głos. Ci, którzy nie rozpoznają Mojego Głosu, nie są Moimi owcami, ponieważ nie wierzą w Moją Wszechmoc.

Czy wiecie, dlaczego Moje baranki są rozproszone, a Moje Ciało okaleczone? Czy wiecie, dlaczego w Moim Kościele brak harmonii? To dlatego, że one szły w nocy bez żadnego światła, które mogłoby je poprowadzić. Szukajcie Mnie, który jestem Światłością, a Ja was poprowadzę. Odrzućcie obłudę i upór. Bądźcie łagodni i pokorni. Otwórzcie serca i pozwólcie, by napełniła was Moja Siła. Jestem waszym Dobrym Pasterzem, który was kocha. Vassulo, rozmawiaj ze Mną, traktuj Mnie jak swego Świętego Towarzysza.

– Uczynię to, mój Boże. Kocham Cię, Panie. Pragnę uwielbić Twe Imię, Panie.

Umiłowana, uwielbiłem Moje Imię i jeszcze Je uwielbię. Moje Królestwo będzie trwało na zawsze. Pójdź. Odwagi, córko, Ja jestem z tobą.

26.12.87

W nocy z 25 na 26 grudnia Jezus podkreślił mi doniosłość orędzia z Garabandal i Fatimy oraz fakt, że te dwa orędzia są jednym i tym samym. Orędzie mocno i wielokrotnie rozbrzmiewało mi w uszach. Czułam się tak, jakbym nie wypoczęła tej nocy. Jezus wzmocnił Swą Obecność.

Sanktuarium w Fatimie wzywa do uświęcenia Garabandal. Nauczyłem was rozpoznawać Znaki Czasów. Czy szukacie tych Znaków? Jak to się dzieje, że Ich nie rozpoznajecie? Czy nie potraficie patrzeć? Dlaczego zamknęły się wasze umysły? Dlaczego opieracie się przed ujrzeniem? Dlaczego wzbraniacie się przed usłyszeniem? Czy zapomnieliście o Moich Słowach? Dlaczego powtarzacie wasze błędy? Umiłowani, po co te wszystkie zjadliwe ataki przeciw orędziu z Garabandal, danemu przez waszą Matkę Najświętszą, która jest dla was Arką Przymierza Mojego Słowa? Sprzeciw Moich kapłańskich dusz wobec objawień w Garabandal i jego orędzia to knowania szatana. Jak w Fatimie próbuje on jeszcze raz przeszkodzić w tym, by Moje Orędzie stało się powszechne. Czyż nie zrozumieliście, że szatan który zna wartość Mego Planu Zbawienia danego prostym dzieciom w Garabandal przez Moją Matkę usiłuje jeszcze raz przekreślić Mój Plan, abyście pozostali w ciemnościach i upadli?

Szatan podwaja teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wysiłki, aby zatryumfować nad waszą Najświętszą Matką. Tak manipuluje Moim Kościołem, aby zaprzeczał tym objawieniom, które są dalszym ciągiem orędzia Zbawienia z Fatimy. W swej wściekłości szatan próbuje przeszkodzić wam w karmieniu się Mną. Mój Plan Zbawienia jest jasny. Przychodzę uratować Moje dzieci. Rozpoznajcie Mój Głos. Niech was nie dziwi rodzaj narzędzi, jakimi się posługuję. Wybrałem nicość nic nie wiedzącą, białe płótno, aby było wiadomo, że Dzieła pokrywające to płótno pochodzą ode Mnie i abyście uwierzyli tym razem, że to Ja, Jezus, Umiłowany Syn Boga, mówię do was. Moje Królestwo jest wśród was. Moi Ablowie, wiem, że wy Mnie jeszcze rozpoznacie. O, umiłowani, jakże was kocham! Wkrótce ujawnię wam Mój Plan.

– Panie, jeśli dusze kapłańskie nie rozpoznają Twego Głosu, Panie, co się wtedy stanie?

Vassulo, nie do ciebie należy pytanie o to, prochu i popiele! Pozwól Mi cię prowadzić, tak jak Ja tego pragnę, i Mnie pozostaw te sprawy.

– Tak, Panie.

O, pójdź! Nie zrozum Mnie źle. Ja jestem Miłością, naucz się akceptować. Pójdź. My? Napełnię twoją lampę.

– Tak, Panie. Dziękuję Ci za uwagę, jaką mi poświęcasz z Miłością.

Pójdźmy.

28.12.87

Jeśli się zapominam i ośmielam się wyrazić jakiś sąd o kimkolwiek albo kiedy myślę, że rozumiem lepiej niż bliźni, Bóg natychmiast mi przypomina, “kogo” ma przed Sobą dla powierzania mu Swego Orędzia. Po prostu jednym przenikliwym spojrzeniem Swych Oczu sprawia, że powracam na miejsce, na to miejsce, na którym powinnam pozostawać. Już tylko przez Swe trzy słowa «prochu i popiele» przypomina mi, że jestem niczym i najmniejszą z Jego stworzeń. Nie, będą ludzie, którzy tego nie zrozumieją. Będą uważać, że skoro Bóg mnie wybrał, abym otrzymała Jego Słowo, to dlatego, że jestem tego godna. Czy jednak tego nie rozumiecie? Wybierając mnie, najmniejszą z wszystkich, Bóg objawia nam Nieskończone Miłosierdzie. Skoro udziela najmniejszym, to czegóż nie da tym, którzy są o wiele bardziej niż ja godni w Jego Oczach, jeśli poproszą Go z wiarą! Czy nie zauważyliście Jego Cierpliwości wobec mnie? Zamiast mnie uderzyć, Jego Miłość rozlewa się jeszcze bardziej obficie. Jakże Jego stworzenie może odrzucić Miłość? Odrzucić Boga? Nie powinnam tego mówić, bo sama taka byłam. Teraz mówię: Kochajcie tak bardzo waszego Boga, jak kochacie oddech, bez którego byście zginęli. Bóg dał nam życie, tchnął je w nas. Jego Tchnienie jest naszym życiem. Bóg jest naszym Tchnieniem. Bóg jest naszym życiem.

(...) O, Vassulo, Mój Abel tym razem będzie żył. Szczerość usunie zło. Błogosławieni, którzy będą rozszerzać Moje Słowo. Błogosławione Moje owce, które rozpoznają Mój Głos. Błogosławieni, którzy na nowo będą karmić Moje baranki. Błogosławieni pokornego serca. Błogosławieni, którzy będą odmawiać Różaniec w dniu uświęcenia Garabandal i ci, którzy na kolanach oddadzą cześć Mojej Matce. Błogosławieni, którzy poniosą Mój Krzyż Pokoju i Miłości i będą się jednoczyć. Błogosławione Moje owce powracające do Piotra. Błogosławieni, którzy się uniżają i idą za Moim przykładem. Błogosławieni, którzy przestrzegają Moich przykazań i miłują się wzajemnie tak, jak Ja was miłuję. Błogosławieni ci, którzy świadczą o Mnie i którzy się Mną nie gorszą.

Vassulo, umiłowana Mojej Duszy, wierz i miej ufność we Mnie. Ja jestem twoim Niebieskim Nauczycielem, nigdy nie wątp w Moje Słowo. Pójdź, jesteś słaba. Pójdź, wesprzyj się na Mnie, który jestem Siłą.

– Tak, Panie, potrzebuję Ciebie. Nie mogę się obejść bez Ciebie! Nigdy.

Kochaj Mnie, pragnij Mnie, bądź Moim niebem. Ach! Vassulo, teraz poświęcasz się dla Mnie, ale wkrótce będziesz blisko Mnie.

– Tęsknię za tym dniem.

Pozostań blisko Mnie. Muszę cię o coś zapytać.

– Tak, Panie?

Z Miłości do Mnie, Vassulo, z Miłości do Mnie, czy chcesz się nauczyć Różańca? Pozdrawiaj Moją Matkę w każdym czasie. Czy chcesz to dla Mnie uczynić, Vassulo?

– Panie, nigdy mnie tego nie nauczono.

Czyż nie wiem o tym, Vassulo? Właśnie dlatego przychodzę pouczyć o tym ciebie i wszystkich tych, którzy nigdy nie słyszeli o Różańcu.

– Tak, Panie, bardzo chcę się nauczyć. Panie, pomóż mi się nauczyć.

Te właśnie słowa pragnę usłyszeć od was wszystkich, którzy nie umiecie: «Tak, Panie, bardzo chcę się nauczyć. Panie, pomóż mi się nauczyć.» Nauczę was wszystkich, którzy bardzo chcecie się nauczyć. Pójdź, córko, wypocznij we Mnie. Nigdy cię nie opuszczę.

Jezus musiał odczuwać, jak bardzo za Nim tęsknię i jak tu cierpię. Był to przypływ mojego «pragnienia Boga», bycia Jego ofiarą, zupełnego oderwania się. Czuję się podzielona między dwoma dążeniami: pozostać tu, gdzie mogłabym «nakarmić» jeszcze kilka Jego baranków, które nigdy nie odrzucają Jego Chleba, i być Mu miła, przyciągając do Niego kilka dusz; albo być już z Nim. To byłoby dla mnie tak cudowne! Co jest lepsze?