Zeszyt 103

Czyż nie słyszeliście, że Bóg jest czuły i litościwy, nieskory do gniewu, pełen wiernej miłości i że przygarnia wszystkie stworzenia?[1] Udzieliłem twej duszy, pokolenie, wielkich rzeczy, lecz największa z nich to ujawnienie Mnie Samego. Moje Boskie i częste nawiedzenia was to dar waszego Króla, roztaczającego Swą wierną miłość. Wychwalaj twego Boga, który cię ocalił, ziemio! Niebiosa głoszą Moją chwałę, tak, całe sklepienie Niebios głosi Moje Dzieła! Wychwalajcie Mnie za cudowne poznanie, jakiego wam udzielam w tych tak nędznych czasach, w których wiara w Boga w Trójcy niemalże nie istnieje i w których miłość do Boga i bliźniego ostygła. Jednakże, pomimo wszystko, Mój Święty Duch nigdy nie przestał wylewać na was Swej Miłości. A My nigdy się nie cofnęliśmy przed dawaniem wam Siebie. Otwarcie ujawniałem wszystkim z radością Moje dary i Moje skarby. Z wargami drżącymi ze wzruszenia dałem wam poznać Moją Szczęśliwość. Pozwoliłem wam spojrzeć w głębiny Mojego Serca, ukazując wam, jakie chwalebne skarby zostały w nim zachowane na wasze – tak złe i buntownicze – czasy. Kontemplujcie Moje Bogactwa, rozważajcie światło Mojej Chwały, gdyż to przekracza wszelką teologię.

Aby wyjaśnić niektóre Moje słowa, odnoszące się do skarbów Mojego Najświętszego Serca, i aby twoja dusza poczyniła postępy w głębinach Mądrości i w poznaniu Mnie poproszę cię, córko, o otwarcie oczu twego rozumu na wchłonięcie całej światłości, jaką w ciebie wleję w celu przekazania ci Mojej wiedzy. Niektórym może się wydać, że się powtarzam, jednak Moja pedagogia jest doskonała i najbardziej budująca dla waszej duszy. Dam wam pojąć wartość Moich skarbów.

Pamiętaj, że jednym z najszlachetniejszych, najbardziej wzniosłych skarbów i najbardziej cenionych jest Poznanie twego Boga jako trzykroć świętego, gdyż dzięki temu bogactwu otrzymujesz głęboką przyjaźń z Bogiem i samego Boga. Wśród innych skarbów mam też skarb Drogi Cnót. Drogę Cnót wytycza Mój Ojciec. To Droga pokryta szafirami, wspaniałe wejście do Nieba. Twoje serce musi być bez zarzutu wobec Mojej Boskiej Woli, abyś była zdolna wejść do Nieba i na Moje Królewskie Dziedzińce. Będziesz mogła wchodzić na nie i wychodzić z nich, pośród Moich Aniołów i Moich Świętych, gdyż będziesz się do nich zaliczać.

Droga ta jest osiągalna dla wszystkich. Do ciebie należy jedynie wejść na tę drogę, która prowadzi do Życia. Jeśli zdecydujesz się na Mnie i wejdziesz na Drogę Cnót, natychmiast rozświetli ona twoją twarz. U kresu tej Drogi Ja będę czekać na ciebie, aby cię ukoronować pączkami róż, które nigdy nie więdną, a ty będziesz wychwalać Moje trzykroć święte imię.

Pójdź i nie mów, że nie znasz ukrytych spraw Boga. Nie mów, że nie masz nadziei na nagrodę za świętość. Ja cię ukształtowałem, abyś był nieśmiertelny, Ja cię ukształtowałem, abyś ze Mną panował już wtedy, gdy jesteś na ziemi.[2] Mogę przebóstwić twój obraz, gdy jesteś jeszcze na ziemi. Mogę przebóstwić twój obraz,[3] jeśli przyjmiesz skarb Drogi Cnót.

Niech będzie błogosławiony ten, kto przyjmuje ten skarb i posługuje się nim. Kiedy będziesz kroczyć po szafirach, nabierzesz ufności w sercu, gdyż twój trud przyniesie owoce, a twe dokonania będą korzystne dla twego uświęcenia i dla Mojej Chwały i Mojego Tronu. Nie oddalisz się już od Drogi Prawdy, gdyż Ja będę twoim Świętym Towarzyszem. Ja będę twoim Kierownikiem Duchowym, który Swoim Królewskim Berłem pokieruje twymi krokami. Najwyższy Władca będzie z tobą i moc Najwyższego będzie nad tobą, aby oświetlać twe stopy. Jeśli wybierzesz podążanie Drogą Cnót, będzie to znaczyć, że Mnie wybierasz na swego Króla, abym panował nad tobą. Duch Święty udzieli ci Mądrości za to, że wybrałeś drogę dobrych ludzi, trzymając się Drogi prawości.

Spójrz na niezliczone Skarby Mojego Najświętszego Serca. Pouczałem cię o Skarbie Poznania Boga i pojmowania Go, potem – o Skarbie Mojego Miłosierdzia, następnie – o Skarbie zażyłości i o tym, jak posiadać Boga, a potem – o Skarbie Drogi Cnót. Teraz dam ci zrozumienie Bogactwa Nadziei, pochodzącej od Ducha Świętego.

Nadzieja wlewa w twe serce radość i pociechę. Można nosić w sercu wszelkie możliwe do wyobrażenia trudności, lecz noszący[4] Ducha Świętego przezwycięża je wszystkie.[5] Duch Święty bowiem wyśpiewuje mu hymny miłości i pociechy. Pomaga mu w ten sposób znieść doświadczenia i wznieść swego ducha, ożywia go, by kroczył z godnością. Zatem nadzieja jest darem Ducha Świętego. Czy człowiek może czuć się szczęśliwy, gdy pokłada nadzieje w bogactwach tego świata, które wiążą tak wiele serc, nie zbliżając was do Boga, skoro wie, że nie trwają zawsze i nie dadzą mu ani życia wiecznego, ani chwały?[6] Nie, nikt nie może być szczęśliwy, kiedy jego dusza jest więźniem wyłącznie bogactw świata. Koniec będzie gorzki jak bylica.

Jednak szczęśliwy człowiek, który się zwraca do Mnie. Mogę go uczynić bogatym dzięki jego ubóstwu. Mogę go ubogacić wszelkimi Bogactwami,[7] zawartymi w Moim Sercu. Wszystkie drogi prowadzące do szczęścia znajdują się w Moim Sercu. Gdy odkryjesz Bogactwo Nadziei, usłyszysz sam swój śmiech, rozlegający się echem jak wodospad. Na dźwięk twego śmiechu całe Niebo rozraduje się, gdyż twe oczy przygotują się nie do oglądania brudnych bogactw świata, lecz – Króla w jego niebiańskim pięknie. Tak, twoje srebro i twoje złoto, które niegdyś ubóstwiałeś, ujrzysz jako nieczyste.[8] Odtąd nigdy już się w tobie nie zagnieździ Żmija, która cię więziła, gdyż Święty Duch – twoja Nadzieja, lecz także twój Stróż – pozostanie w tobie, a ty w Nim. Będziesz wołać z radości. Wieczna radość rozbłyśnie na twoim obliczu. Radość i radosne uniesienie będą z tobą, a skończą się bóle i skargi. Tak, Bogactwo Nadziei pokrzepi i pocieszy twego ducha.

Pisma mówią, że kiedy się modlisz, jest ci dawane poznanie.[9] Jeśli dziś jeszcze Mnie nie pojmujesz, to dzieje się tak dlatego, że się nie modlisz. Oto Ja. Nie mam srebra ani złota, ani żadnego klejnotu w Moich Rękach, aby ci je ofiarować, lecz zamiast tego trzymam coś, co nie ma ceny: Moje Serce z zawartymi w Nim niewyczerpanymi bogactwami. Czy usłyszę pierwszy płacz jak od nowonarodzonego niemowlęcia? Czy zapragniesz zrodzić się ze Mnie? Czy teraz rozumiesz Mój język?

Czy zauważyliście, Moi umiłowani, jak wysyłałem Moich aniołów, aby stali u waszych drzwi i pilnowali was w tych minionych godzinach? Powinniście bardziej ufać Mojej zbawczej pomocy. Duch, który jest waszą nadzieją, ożywi was, pieczętując wasze czoła Moim Imieniem. Po wlaniu nadziei do waszych serc zachowacie ufność, gdyż tam, gdzie jest Duch, jest także wolność.[10] Światłość i ciemność nie mają ze sobą nic wspólnego – tak samo nadzieja i rozpacz. Duch Święty nie jest wspólnikiem szatana, dlatego i wy, którzyście otrzymali rękojmię nadziei, nie macie nic wspólnego z Rozpaczą, którą w istocie jest szatan. Po otrzymaniu Skarbu Nadziei wasze oblicze rozbłyśnie i przyjmie blask Mojego Majestatu i Wspaniałości. Tak, we wszystkich wzrośnie jasność, gdy się przemienicie we Mnie, w Mój chwalebny Obraz.[11] To można wynieść jedynie z Mojego Serca... Zatem błagajcie z całego serca Ducha Nadziei, który rozbłyśnie w waszym duchu i pociągnie was ku rozkoszom Nieba, abyście się w Nim radowali...

Głos z wysokości Chwały wzywa, ogłaszając Skarby, które zostały zachowane dla waszego czasu. Nie mówcie: „Patrzyłem, a nie widziałem ich”. Postępuję naprzód jak obłoki nad waszymi głowami. Jednakże wielu z was, pokolenie, mówi, że Mnie nie widzi. Błąkacie się pośród bogactw świata, a kiedy chodzi o dostrzeżenie duchowych skarbów – które mogą być na was wylane, aby was wspaniale przyoblec Mną samym – wcale na to nie zważacie. Gdyby została wam dana łaska ujrzenia siebie w taki sposób, w jaki Ja was widzę, Moimi Boskimi Oczyma, lamentowalibyście, bijąc się w pierś, i poszlibyście na pustynię. Wasz żałosny wygląd całkowicie by was wzburzył. Lecz powiadam wam: gdybyście ujrzeli siebie przyobleczonych we Mnie, wtedy bez przerwy głosilibyście Moją wielkość. Czy nie czytaliście: „Twoje kamienie osadzę na karbunkułach i twe fundamenty na szafirach, a z rubinów uczynię blanki twoich baszt, a twe bramy z kryształu i wszystkie twoje mury z kamieni szlachetnych?”[12] Czy nie pojęliście, że gdy uznacie Moje Serce, zostaniecie cudownie odnowieni? I że z ruin zostaniecie odbudowani? Czy nie zrozumieliście Mojej Świętej Mądrości, kiedy powiedziała: „Waszych synów pouczy Jahwe, a pomyślność waszych dzieci będzie wielka, gdyż waszym fundamentem będzie doskonałość”?[13] 

Ukazuję wam teraz te Skarby – choć nie wszystkie – dla waszej przemiany i dla waszego przebóstwienia. Posłuchajcie, a wasza dusza osiągnie pomyślność i będzie żyła... Mam niezgłębione Skarby w Moim Sercu i wszystkim wam je zapewniam darmo. Jak ziemia wydaje owoc i zapewnia wzrost, „aby dostarczyć ziarna siewcy i chleba temu, kto je. Tak Słowo, które wychodzi z Moich Ust, nie wraca do Mnie daremne, bez wypełnienia Mojej Woli i bez osiągnięcia tego, co zostało mu nakazane uczynić.”[14] Daję ci Moje Słowo, aby twoja ręka nabrała nowych sił, aby pochwyciła rąbek Mojej tuniki i nie puściła go. Niechaj odtąd twa stopa kroczy Drogą Cnoty. Nastaw nieco bardziej swego ucha, a pojmiesz Świętą Mądrość i Jej wypowiedzi.

Pójdź, ty, który się jeszcze błąkasz bez celu po pustyni. Przyjdź do Mnie i przyjmij, Moje dziecko – gdyż jesteś Moim dzieckiem – Mój Pokój, a twoja dusza i serce rozweselą się.

– Przedmiocie moich pochwał, Królu, Majestacie, Najwyższy Władco panujący nad całym wszechświatem, a także nad Niebem, powiedz mi, kimże jest człowiek, że myślisz o nim, choć nie jest godzien, byś choć trochę o nim myślał. Jeszcze raz nam przypominasz, że uczyniłeś nas prawie bogami,[15] stale nas wzywając do przyjęcia korony chwały i wspaniałości i do dzielenia Twego Królestwa!

– Przez wzgląd na Moje Święte Imię ukazuję i jednocześnie ze wspaniałą chwałą wylewam z Nieba Moją Moc i Moje Miłosierdzie, aby was wszystkich ocalić... Błogosławię was... ic

Wiele tygodni upłynęło, zanim zakończyło się to orędzie.

2.05.2001

– Moja córko, miej Mnie zawsze w swym sercu. Niech będę w twym sercu jako pochwalny kantyk. Czy widzisz, jak Moje Oczy spoczywają na tobie? Będę nadal uczył cię Mojego poznania na Moich Królewskich Dziedzińcach, ucząc cię wciąż drogi, którą masz podążać. Ponieważ Ja jestem twoim Doradcą i Nauczycielem, uśmiechnij się. Niech twe oblicze będzie uśmiechnięte, otacza cię bowiem łaska! W Moim Pałacu i na Królewskich Dziedzińcach Mojego Królestwa Moja chwała rozlega się echem i wszyscy wołają tu: „Chwała!”

Ja, który jestem Wszechmogącym, Królem i Panującym, udzieliłem ci zaszczytu kroczenia nie po rozżarzonych węglach, lecz po szafirach.[16] Wprowadziłem cię – a dzięki tobie wielu innych – na drogę jedności i pojednania. Tymczasem za ten zwykły akt Miłosierdzia z Mojej strony powstali przeciw Mnie[17] fałszywi świadkowie. Tchną swą przemocą na Słowa, jakie dałem, i na całą zawartą w nich treść, która ożywia dusze. Jednak nie martw się: znany jestem z obalania tronów, argumentów i władzy.

Dziś, za waszych dni, ujawniam całemu światu to, co powiedziałem na temat zaślepienia niektórych pasterzy.[18] Pasterze ci wznoszą swe ręce ku Mnie w Świątyni, wychwalając Moją Ofiarę, lecz nie potrafią opanować ducha gniewu i pychy, a napawające lękiem iskry płoną w ich oczach. Mówią o sobie, że są prawi i sprawiedliwi, lecz w rzeczywistości to chodzące szkielety. Podnosząc głos, wyznają swą prawość, swą wierność wobec Mnie, lecz nie lękają się zaprzeczać Mojej całej Ewangelii, na oczach wszystkich Moich świętych i wszystkich Moich aniołów tutaj, w Niebie!

W Moich przykazaniach jest wierność, ich wargi powinny głosić Świętą Mądrość, tymczasem to, co od nich słyszę, to przechwałki, które wzmagają Moje łzy na ikonach. Kiedy pasterz upada tak nisko, powinien wrócić do Mnie, aby się na nowo nauczyć Moich sposobów postępowania i podstawowych zasad wyjaśniania Moich przykazań i Mojego Prawa Miłości. Czyż nie powiedziałem: „Masz kochać Boga z całego twego serca, z całej duszy swojej, całą swą mocą”?[19] Czy nie nauczyli się, że w Dniu Sądu zostaną osądzeni według miary miłości, jaką mieli na ziemi?[20] Jakże mogą uważać, że żyją we Mnie i że są zakorzenieni we Mnie, skoro są na łasce złego? Surowość języka, gwałtowność serca – to cechy sprzeczne z Moim Sercem. Nie przywiązują wagi do świętości, do wiary, do miłości i do pokoju, jak o tym poucza was Pismo. Czy nie czytali: „A sługa Pana nie powinien się wdawać w kłótnie, ale ma być łagodnym względem wszystkich”?[21] Powiedziałem raz,[22] że ich Kościół się rozpada jak spróchniałe drewno, a wszystko, co od nich słyszę, to: „czy jest susza?” Oszczerczo oskarżają swego wiernego brata,[23] popełniając grzech śmiertelny. W ten sposób z ich własnych ust wypełza robactwo [toczące] ich rozkładające się ciała, gdyż w swych sercach wznieśli monopol na przepych i zarozumialstwo. Ileż jeszcze mam cierpieć ich zniewag? Zszedłem z Moich ikon, aby ich ostrzec, lecz Mój znak zinterpretowali na własną korzyść i stali się jeszcze bardziej wrodzy wobec Mnie. Mówiłem do nich, a nie słuchali. Zawodziłem jak na flecie przed nimi, lecz twierdzili, że nie widzą Moich Krwawych Łez. Przeciwstawiałem się gwałtowności, jaką nosili w sercach przeciw swemu bratu,[24] lecz nie odpowiadali. Zostałem zmuszony do błagania ich, do proszenia ich usilnie, jak żebrak, podczas gdy agonia Mojego Serca stała się nie do zniesienia, lecz oni skrzętnie Mnie unikali. Płakałem nad nimi, uskarżałem się, chcąc zapobiec ich kroczeniu po drodze śmierci, lecz oni na nic nie zważali.

Kiedy zstąpię na nich jako Sędzia, jako Panujący, i oskarżę ich o ich zbrodnie – gdyż w istocie to są zbrodnie – ukażę im z wielką mocą, jak rozdzierali Moje Mistyczne Ciało. Dokąd wtedy pójdą? Dokąd się udadzą, aby Mi się wymknąć? Gdzie uciekną przed Moją Obecnością? Na szczyty wzgórz? Na drogi? Na rozstaje? Do Sanktuarium lub do swoich bram? Ja tam będę...[25]

Całkowicie ignorujecie Moje słowa w Pismach. Gdybyście bowiem rzeczywiście postępowali zgodnie z nimi, wtedy przeczytalibyście to, co jest napisane: „Nie uwłaczaj człowiekowi w jego starości,”[26] lecz wyciągnij do niego swą rękę. Skoro jednak wy – uważający się za świętych i sprawiedliwych – podsycacie gniew wobec kogoś, to czy możecie Mnie prosić o litość? Mam przebaczyć grzechy wam, pielęgnującym urazę wobec waszego starszego brata?[27] Cóż mam uczynić z waszymi codziennymi Kyrie eleison? Na cóż Mi wasze liczne ofiary i wasze kadzidła? Nie zyskacie przez nie Mojego przebaczenia za wasze grzechy.[28]

Posłuchaj Mnie. Płakałem nad wszystkimi twoimi niepowodzeniami, lecz Moje Serce jest otchłanią Miłości i Miłosierdzia, bracie.[29] Ja jestem Tym, który ożywia twego ducha i oświetla twe oczy. Ja daję uzdrowienie, życie i błogosławieństwa. Gdybym ci mówił słowa pochlebstw, to nie byłbym Sobą. Nauczyłem cię rozumieć twe błędy, abyś powrócił do Mnie z sercem skruszonym i abym cię uzdrowił. Twą zawstydzającą nagość widzą teraz Moi święci i Moi aniołowie w Niebie. Ukazujesz siebie, bracie, nie tylko wszystkim narodom, ale i całemu Niebu. Ja jednak pomimo twej przerażającej nagości podtrzymam cię i na nowo przyoblekę Mną samym, jeśli będziesz pokornie żałował, biorąc sobie do serca te sprawy, o jakich ci powiedziałem.

Zegnij kolano, Grecjo, i proś w Moje Imię o przebaczenie. Podnieś się i powstań z martwych, pozwalając Mojej Matce kierować twymi krokami, jak dziecka – po drodze szafirów,[30] prowadzącej do świętości. Zawołaj Ją i pozwól twej Świętej Matce wyleczyć cię z twych martwych działań. Niechaj twe posługi wobec Mnie staną się królewskie – wypełniane z czystym sercem. Pozwól twej Błogosławionej Matce odnowić twoją świętość i pomóc ci wzrastać na nowo w zbawieniu. Wzywaj świętych, aby ci ukazywali drogę do Domu Światłości. Niech twe słowa nie będą już puste, lecz niech się przemienią w melodię pełną pokoju, gdy zostaniesz odciągnięta od wszystkiego, co mówiłaś przeciw Mnie.[31] Okaż żal w prochu i popiele.

O! Kiedyż ujrzę Dom Wschodni przyjmujący Dom Zachodni świętym pocałunkiem? ic

– Córko, spójrz na głębokie rany, jakie ich usta zadają Mojemu Ciału.[32] Moja błogosławiona, nie słabnij patrząc na Mnie. To Ja jestem nad tobą i u twego boku. Pójdź, wejdź do radości i do pokoju twego Pana. Patrz przed siebie i nigdy za siebie, i pozostań wszczepiona we Mnie. ic

To orędzie otrzymałam podczas wizyty Papieża w Grecji, kiedy wielu protestowało przeciw jego przybyciu. Orędzie to zostało wręczone licznym metropolitom, a także arcybiskupowi Christodoulosowi, na dwa dni przed wyjazdem Jana Pawła II.

5.05.2001

– Moja córko, wznieś ku Mnie swego ducha i w twej kontemplacji posłuchaj Moich westchnień, gdy się zamieniają w słowa...

Pokój niech będzie z tobą. Dziś wzywam każdego do wypróbowania samego siebie. Wzywam każdą duszę do przebadania siebie. Moje drogi są drogami wspaniałymi, prowadzącymi do doskonałości. Jesteście wezwani do bycia doskonałymi.[33] Dałem wam i nadal wam daję łatwą drogę do rozumienia Mnie, a kiedy Mnie pojmiecie tak, jak Moi aniołowie Mnie pojmują, wtedy będziecie mogli otrzymać Mój Pokój.[34] 

Dałem wam wszystkim ten szlachetny temat miłości i miłosierdzia, aby was wprowadzić w ten Pokój, o wiele większy niż możecie to pojąć. On to prowadzi waszą duszę do przyozdobienia się bielą, aby była jak oblubienica ozdobiona ślubną szatą.

Mój miłosny temat daje wam wiele okazji do panowania ze Mną, gdy jesteście jeszcze na ziemi. Czy chcecie być doskonałymi dziećmi Boga? Inaczej mówiąc, czy chcecie się nazywać „bogami przez uczestnictwo”? W takim razie wejdźcie na drogę cnót. Pracujcie na wasze zbawienie i nie oglądajcie się za siebie.

Jestem gotowy przebóstwić cię i zapisać twe imię w księdze życia. Niechaj twe świadectwo ukaże oczywistość prawdy, jaką zawiera. Niechaj twe świadectwo ukaże Moją Moc. Niech stanie się oczywistym dla wszystkich, że Ja, Chrystus, jestem dobrze zakorzeniony w tobie i że ty jesteś zakorzeniony we Mnie. W tej jedności, którą nas zespoli Boska miłość, ty będziesz postępować zgodnie z regułą życia, a Ja – z największą rozkoszą w Moim Sercu, widząc co ten Boski związek miłości przyniósł Mojej drogiej duszy – nauczę ją kroczyć ze Mną. Napełnię jej umysł wszystkim, co należy do Mego Królestwa; wszystkim, czym jest panowanie; wszystkim, co oczarowuje Moją duszę i sprawia, że Moje Oczy wylewają radosne łzy; wszystkim, co czyste i szlachetne; wszystkim, co zaświadcza, iż ta dusza rzeczywiście jest częścią Mnie, dowodząc światu, że wszelkie poznanie, jakie jest jej udzielone, pochodzi ode Mnie.

Teraz się nauczyłeś, że w Moim Ciele żyje pełnia Bóstwa[35] i że dlatego ty również możesz znaleźć twe własne spełnienie. Jeśli mówisz, że kochasz Mnie naprawdę, dlaczego zachowujesz wciąż ten dystans wobec Mnie? Dlaczego jeszcze oglądasz się wstecz? Wiesz, że masz Mnie naśladować.[36] Nie bądź więc zaskoczony, kiedy cię proszę o to, byś przebadał siebie.

Jeśli powiesz:

„Usiłuję postępować sprawiedliwie, próbuję nie zmarnieć; staram się być radością Boga w Trójcy i oddychać w Nim, gdyż wszystko wokół mnie jest śmiercią, a to wymaga wielkiego wysiłku, aby nie zostać ogarniętym przez nasiona śmierci. Zwracam się na lewo i czuję tchnienie śmierci. Zwracam się na prawo i widzę ciemności. Próbuję jednak nie chodzić w gęstym mroku. Jeśli moje biedne stopy oddaliły się od drogi cnót lub jeśli moje serce splamiło się niewdzięcznością i grzechem, lub jeśli mój duch się zabłąkał na nieprawych ziemiach i w podstępnych myślach, przybądź mi na pomoc i wspomóż moją zdradliwą naturę. Nie jestem bowiem nieczuły na Twą życzliwość, Panie. Jestem jedynie słaby i nędzny.”

Odpowiem ci [na to] Ja, który wychowywałem cię jak ojciec, od narodzenia, i mam prawo wypróbować prawdziwość twej miłości:

„Doświadczę twoją prawość. Chcę, abyś był jak książę lub księżniczka, kiedy przyjdziesz spotkać się ze Mną, gdy odejdziesz z tego życia. Chciałbym, abyś był odziany w królewską purpurę, weseląc się radością twego Pana. Chcę, żeby cię napełniło Boskie światło tak, byś promieniał nim wewnątrz i od zewnątrz. Oczekuję, że będziesz wierny Moją Wiernością, bez zarzutu, na Mój Doskonały Obraz – czysty z Czystym.”

Posłuchajcie! Czy kiedykolwiek promienie słońca w swej chwale lub blask księżyca przysłoniły Miłość, jaką was darzę? Przez wzgląd na Moje Imię i przez wzgląd na Miłość, którą mam do was, ukazałem Siebie wam wszystkim. Przyszedłem was nawiedzić Moją Boską Obecnością w waszej izdebce. Czasem przychodziłem jak zapach mirry, w innych chwilach wirowałem jak dym kadzidła, otaczając zapachem was i wasz pokój. Czyż nie ukazywałem się także jako promień światła w waszych sercach? Moja chwalebna Obecność jest wszędzie. Napełniam ziemię Moją Miłością. Ileż razy porzucałem Mój Tron, pochylając się ku wam, tchnąc na was tajemne pocałunki? Przyjdźcie wy wszyscy, którzy tęsknicie za karnością, przyjdźcie nauczyć się, jak Mnie ogłaszać nie tylko słowami, lecz i dobrymi dziełami miłości. Niech wasz język mówi o Mnie, o Mojej Boskości, o Tym, który jest Pierwszym i Ostatnim; o Tym, który was zrodził; o Tym, który was upiększył i przemienił was w katedrę. Nie pozbawiajcie Mnie tej radości.

Pozwoliłem wam łaskawie wzrosnąć w Moim Domu. Wlejcie zatem we Mnie odrobinę radości i uniesienia, mówiąc tak „Ojcze Nasz”, jak tego nauczył Mój Ojciec Moją córkę.[37] Nie bądźcie jak rozproszone kości z wizji Ezechiela,[38] lecz niechaj was napełnia chwała Mojego Świętego Ducha, którą powierzyłem Moim uczniom.[39] Bądźcie coraz bardziej aktywni i nie więdnijcie, bezużyteczni. Nigdy nie przestawajcie wzywać Mojego Imienia, dla ożywienia waszej wierności i wsączenia w was Mojej ożywiającej substancji.

Czy słyszeliście kiedyś przypowieść o talentach?[40] Czy nie zauważyliście, jak Mój Dom[41] wzywa was wszystkich, byście Go ubogacili? Czy nie zauważyliście, że to jest czas rozliczeń i dawania dowodów waszej wierności? Wszystkim wam udzieliłem uświęcających łask w tych namaszczonych latach. Ubodzy otrzymali tak wiele jak bogaci. Nie pozbawiłem nikogo. Pan Domu prosi was teraz, abyście podeszli do Niego, aby Mu dać dowód waszej wierności, aby mógł wam powiedzieć: „Dobrze, duszo dobra i wierna, pokazałaś, że możesz być wierna w małych sprawach, zatem powierzę ci sprawy największe. Wejdź do szczęścia swego Pana!”[42] Nie rozczarowuj twego Pana, zmuszając Go do powiedzenia ci: „Co dla Mnie uczyniłeś? Nie widziałem u ciebie żadnego dobrego dzieła.”

Cnotliwym możesz się stać, jeśli naprawdę okażesz skruchę i jeśli otworzysz przede Mną twe serce, abym w tobie rozlał namaszczenie uzdrowienia. Nie bądź odcięty ode Mnie, lecz pozwól Mi napełnić twego ducha Moją Obecnością, a Moje Dziedzictwo będzie twoje. Napełnij Mnie radością i stań się wielki i silny jak wieża z kości słoniowej. Nie bądź zaskoczony, kiedy mówię: „Zstąpię do doliny, aby zobaczyć, czy Moje winnice kiełkują i czy pączki kwiatów się otwarły.”[43] Dlaczego w niektórych z was Moje zwiady wywołują zakłopotanie? Albo może, Mój Królewski Domu, gonisz wiatr?[44] Jeśli tak jest, staniecie się wiatrem.

Ja jestem wierny wielkości Mego Miłosierdzia i aby cię uwolnić z twego palącego odstępstwa, Moje dziecko,[45] zesłałem ci i nadal zsyłam Ducha Świętego, który cię przebóstwia i jednoczy ze Mną. Teraz spójrz i dowiedz się:

––– Błogosławieni są ci, których serca były otwarte na oczyszczenie i gotowe na przyjęcie Ducha Świętego, dla przemienienia. Zostaną przebóstwieni i nazwani synami i córkami Najwyższego. Zostaną nazwani bogami przez uczestnictwo.[46]

––– Błogosławieni ci, którzy zostali napełnieni wonią przez łaskę i których zapach jest jak mieszanina kadzidła, sycąca wonią ich obecności Moje ikony. Oni odziedziczą Moje Królestwo.

––– Błogosławieni ci, którzy otrzymali Mojego Świętego Ducha i stali się współdziedzicami Mojego królestwa, oświetlając innych Moimi Słowami i Moim Poznaniem i dając możliwość reszcie świata zrozumienia dogmatów Kościoła. Zostaną nazwani współpracownikami Mojego Królestwa, odkąd będą panować ze Mną.

––– Błogosławieni są ci, których wiara ujawnia się w czynach miłości i posługach wypełnianych dla Najwyższego. Ich głos brzmi jak melodia, oddając cześć Memu Domowi. Otrzymają pełnię Mnie i okryje ich łaska Świętego Ducha. Nawet po śmierci ich ciała będą prorokować.[47]

––– Błogosławieni są ci, którzy pozwolili Mojemu Świętemu Duchowi na panowanie nad nimi i na to, by ich pasł w Mojej Owczarni. Będą stanowić jedno Ciało i na zawsze będą zjednoczeni z Nami, Bogiem w Trójcy.

––– Błogosławieni ci, którzy – po zakorzenieniu się w obrzydliwościach – pozwolili następnie Duchowi Świętemu na doprowadzenie ich do przemiany. Wykorzenili z siebie wszelkie zło i pozwolili Mu wylać Siebie na nich i tryskać z ich serca[48] dla ożywienia martwych substancji.[49] Wypuszczą oni pączki jak wiosenne róże i zakwitną, gdy będą stanowić część nowego i świętego królewskiego kapłaństwa. Tak, zostaną nazwani Ludem Boga, który wyśpiewa Mi pochwały za to, że go wprowadziłem w Moje cudowne Światło.[50]

––– Błogosławieni ci, którzy przez wzgląd na Mnie dobrowolnie ofiarowali swój czas i poświęcili samych siebie, aby wyjść i zaangażować się w walkę obecnego czasu i zwalczać siły zła. Zaciągnęli się jak żołnierze. Łaska Ducha Świętego podtrzyma ich i opasze mocą, formując ich, aby stanęli w szeregu pośród Archaniołów, którymi dowodzi Michał i Rafał.

––– Błogosławieni naprawiający wyłomy,[51] którzy dla Mnie odrzucili swe pasje i wszystko, co ich trzymało w więzieniu tego świata, i stali się, z łaski Ducha Świętego, wspólnikami Mojego Boskiego Planu, upiększającego Mój Dom. Ich dusza i cała ich istota stanie się jak chwalebna Katedra.

––– Błogosławieni ci, którzy nauczyli się pragnąć Mnie, chcieć Mnie objąć i Mnie posiadać. Odkryli Cud cudów, czyli poznali Mnie i pojęli Moją słodycz.

Ten, kto trwa we Mnie i kto karmi się Mną, ten, którego Ja wychowuję i odziewam Mną samym przez chwalebną doskonałość, będzie zdolny powiedzieć:

„Jestem jedno z Bogiem, gdyż teraz żyję Prawdziwym Życiem w Bogu, chociaż jestem jeszcze na ziemi i pośród ludzi. Jestem jak warowne miasto, gdyż moje mury wzniósł sam Duch Święty. Z Duchem Świętym w moich murach jestem przeznaczony do wiekuistej chwały. Duch Święty uwieńczył moją duszę niebiańskim pięknem, aby ją uzdolnić do wejścia do Twej Chwały, o Chryste, i do życia na zawsze! Mój krok nie będzie moim, lecz Twoim krokiem! Będę kroczył z Bogiem. Odwróciłem się bowiem od cielesnych przyjemności i teraz mój duch żyje w szczęśliwości. Nie jest zepsuty, odpowiada Bogu w Trójcy i Jego Świętej Obecności.”

21.05.2001

– Panie, wielkie są nasze nieprawości, lecz przebacz nam, pomóż nam, aby nasze ciało na nowo rozkwitło!

Wyjmij każdą duszę z sieci, w jaką wplątał ją wróg, gdyż Ty sam jesteś naszym Schronieniem, naszą Skałą, naszą Twierdzą i naszym Życiem. Plaga, która w naszym świecie się panoszy i działa w nocy, w cieniu śmierci, przez swą chłostę czyni spustoszenia także w pełni dnia i pojawia się teraz ponad Twą owczarnią.

Czy zajmiesz miejsce, by ocalić Twój lud od błota ludzi złych? Pismo mówi: ‘Pan miłuje tych, co zła nienawidzą, On strzeże życia swoich świętych, wyrywa ich z ręki grzeszników.’[52]

Niech Twoje Potężne Ramię pośpieszy nam z pomocą. Niechaj nieprzyjaciel zadrży wobec Twego Majestatu. Nie pozwól wrogowi mówić: ‘Jakże zawodny jest wasz Bóg...’ Nieprzyjaciel Ci urąga, wystawiając Cię na próbę, mój Boże, aby ujrzeć, co uczynisz.

Zatem, mój Jahwe, Ty, który mnie ożywiłeś Swym Miłosierdziem, ukaż Swą wielkość oraz to, że Ty naprawdę jesteś naszym bezpieczeństwem, naszą Skałą i że stoisz po naszej stronie. Ukaż Swą Potęgę i Chwałę, wspomnij na Twoich cnotliwych, na Twój Lud i na wszystkich, którzy gorliwie Ci służą.

Kiedyż więc dasz usłyszeć Twe wyroki z Nieba? Kiedy powstaniesz i uderzysz ziemię Twym berłem, aby zapanowała cisza? Jedno spojrzenie nagany z Twej strony i całą ziemię ogarnąłby ogień. Jeden Twój ruch i ziemia zostałaby spustoszona. Jedno Twoje gniewne słowo – a gwiazdy stoczą się z nieba i spadną na nas.

Panie! Jestem Twoim dziełem, włożyłeś we mnie iskrę, aby mnie zachować przy życiu. Jeśli teraz płonę z ‘patosu’[53] dla cnotliwych, dla Twego ludu i dla sprawiedliwych, aby w Tobie znaleźli sprawiedliwość, to dzieje się tak dzięki Twemu Płomieniowi.

Udziel mi widzenia Twej sprawiedliwości, oddawanej Twym świętym. Użyj Swej Siły i nakaż, by wszystko stało się dobre. Niechaj nastanie Twój Tryumf!

– Już ci raz powiedziałem, Vassulo, że Mój lud, stado, błąka się tu i tam. Z tego powodu ogłosiłem czas łaski. W tym czasie łaski zamierzam ukazać Świętość Mego Imienia, aby każdy, kto sam siebie znieważył, miał okazję powrócić. To Ja przychodzę w tym czasie łaski, aby zachęcić was wszystkich do życia w świętości i do podążania za Moimi przepisami. Moje Imię dotarło do wielu krajów i odległych wysp. Jak ci to przepowiedziałem, przemierzyłem ziemię z Moim Wezwaniem, aby Mnie usłyszało każde ucho i aby miało okazję Mnie odkryć. Sercu niedostępnemu udzieliłem specjalnych łask, aby się otwarło przez Moje promienie Boskiego Światła. Nawet w takich sercach rozbłysnąłem jak snop Światła.

Cóż mam dziś powiedzieć? Czy uchybiłem w karmieniu Stada? Czy kiedykolwiek odwróciłem Moje Oczy od waszych chorych i opuszczonych? Czyż nie wyrównałem waszej drogi, abyście – idąc po niej – nie potykali się? Czyż nie ukazałem każdemu z was głębokości Mojego Miłosierdzia? Czy nie zadziałałem, widząc tak wielu z was zstępujących w dolinę śmierci, oddalających się od drogi Życia? A jednak, ach, tak wielu z was buntuje się jeszcze przeciw Mnie... Powiedziałem to już przedtem dobrym i złym. Czyż nie powiedziałem ci, córko, żebyś ty przekazała wszystkim, dobrym i złym, te słowa: „Z Wysoka daję słyszeć Mój Głos. Krzyczę bardzo głośno, aby każdy usłyszał, dobry czy zły. I Głos Mój istotnie dotarł do krańców świata. Dobrzy jak i źli muszą okazać skruchę. Dobrzy z powodu tego, że nie wypełniali dokładnie Mojej Woli i nie modlili się w sposób właściwy. Wielu z nich zbliża się do Mnie jedynie w słowach. Źli za to, że popełniali nieustannie ciężkie grzechy z powodu zatwardziałości serca i obojętności względem Mnie.” 


[1] Por. Ps 103,8. (Przyp. red.)

[2] Por. Rdz 1,28; Dn 7,27. (Przyp. red.)

[3] Można to rozumieć w ten sposób, że obraz i podobieństwo Boga w człowieku osiągną swoją pełnię przez przebóstwienie. (Przyp. red.)

[4] Dusza ‘nosi’ w sobie Ducha Świętego.

[5] Por. Rz 5,1nn. (Przyp. red.)

[6] Por. Mt 6,19n. (Przyp. red.)

[7] Por. Iz 45,3. (Przyp. red.)

[8] Por. Ez 7,19. (Przyp. red.)

[9] Por. Mdr 7,7. (Przyp. red.)

[10] Por. 2 Kor 3,17. (Przyp. red.)

[11] Por. 2 Kor 3,18. (Przyp. red.)

[12] Cytat ten odnosi się do duszy. (Por. Iz 54,11-12 – przyp. red.)

[13] Por. Iz 54,13-14. (Przyp. red.)

[14] Iz 55,10-11.

[15] Por. Ps 8,5-6.

[16] Szafiry oznaczają cnoty.

[17] Zrozumiałam, że Mnie oznacza także i moją osobę. Wyrażając to w ten sposób, Chrystus połączył mnie ze Sobą.

[18] Niektórzy mnisi i duchowni greccy prawosławni.

[19] Por. Pwt 6,5. (Przyp. red.)

[20] Por. Mt 25,31-46. (Przyp. red.)

[21] 2 Tm 2,24. (Przyp. red.)

[22] W orędziu z 18 lutego 1992.

[23] Papieża Jana Pawła II.

[24] Chodzi o Papieża Jana Pawła II.

[25] Por. Ap 6,16n. (Przyp. red.)

[26] Syr 8,6.

[27] Papież Jan Paweł II.

[28] Por. Iz 1,11-15. (Przyp. red.)

[29] Jezus zwraca się do wszystkich kapłanów i mnichów, którzy protestowali przeciw wizycie Papieża w Grecji.

[30] Szafiry przedstawiają cnoty.

[31] Mnie dotyczy tu też Papieża Jana Pawła II. To potwierdza słowa Chrystusa znajdujące się w Ewangelii: „wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40 – przyp. red.).

[32] Por. Mdr 1,11. (Przyp. red.)

[33] Por. Mt 5,48. (Przyp. red.)

[34] Por. 1 P 1,2. (Przyp. red.)

[35] Por. Kol 2,9-10. (Przyp. red.)

[36] Por. Mt 11,29. (Przyp. red.)

[37] Chrystus nazywa Vassulę córką. Nie ma tu mylenia Osób Trójcy Świętej. Określenie: „Moja córka” wyraża serdeczność, miłość, życzliwość Jezusa Chrystusa w odniesieniu do Vassuli i każdego człowieka. Jesteśmy też „synami i córkami” drugiej Osoby Boskiej w tym znaczeniu, że i Jej – podobnie jak Ojcu i Duchowi Świętemu zawdzięczamy – nasze istnienie. Według nauczania Kościoła bowiem, stworzył nas nie tylko Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba, lecz cała Trójca Przenajświętsza. Przypomina o tym Credo Pawła VI, które zaczyna się od słów: “Wierzymy w jednego Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego, Stwórcę rzeczy widzialnych...”. Tak więc cała Trójca Święta, a tym samym każda Osoba Boska, jest dla nas Ojcem w znaczeniu kochającej Istoty, której – podobnie jak ziemskiemu ojcu – zawdzięczamy istnienie; każda jest naszym Stworzycielem, a tym samym – dla nas – Ojcem. Błędem natomiast byłoby twierdzenie, że w stosunku do Boga Ojca Syn Boży, Jezus Chrystus, raz jest Synem, a kiedy indziej znów – Ojcem. Syn Boży tylko dla nas jest Ojcem, nigdy zaś nie jest Nim w odniesieniu do Swego Ojca. Dla Niego zawsze jest Synem. Bóg dla nas jest Ojcem w innym znaczeniu niż dla Jezusa Chrystusa (por. J 20,17). Można przypomnieć, że św. Faustyna nazywa czasem Jezusa – Matką, zob. Dzienniczek, 230. (Przyp. red.)

[38] Por. Ez 37,3nn. (Przyp. red.)

[39] Por. J 20,22. (Przyp. red.)

[40] Mt 25,14-30.

[41] Równocześnie usłyszałam: Czy nie zauważyliście, jak Pan Domu...

[42] Por. Mt 25,21. (Przyp. red.)

[43] Por. Pnp 7,13. (Przyp. red.)

[44] Zrozumiałam, że wiatr oznacza próżność.

[45] Jezus mówi do każdego.

[46] Por. 2 P 1,4 – uczestnictwo w Boskiej naturze. Zob. też np. 1 J 3,2 oraz 1 J 1,2-3; Rz 8,14-15. (Przyp. red.)

[47] To oznacza, że na zawsze będzie się pamiętać o ich dziełach.

[48] Por. J 7,38-39. (Przyp. red.)

[49] Usłyszałam równocześnie: tworzyw.

[50] Por. 1 P 2,9n. (Przyp. red.)

[51] Por. Iz 58,12. (Przyp. red.)

[52] Por. Ps 97,10. (Przyp. red.)

[53] Greckie słowo, które oznacza pasję.