Vassula Ryden





PIEŚŃ OBLUBIEŃCA









«chciałbym cię zabrać do weselnej komnaty mojego serca...»

26 stycznia 1997

To Orędzie zostało mi dane z wieloma przerwami. Mieści się na pięćdziesięciu kartkach. Nie zapomnijcie, że wszędzie, gdzie pojawia się imię „Vassula”, należy wstawić swoje własnę imię.


— Panie, jakże kocham Twoje Najświętsze Serce, z którego wylewa się Miłość. Tak, Serce mojego Króla jest jak rozlewająca się woda. A teraz Król mój mi mówi: «Dlaczego kazałaś Mi tak długo czekać? Na ziemi kwiaty prawie już rozkwitają. Córko tak upragniona, przyjdź do Mnie! Przyjdź zakosztować słodyczy Mego Serca!»

— Ja jestem twoim Boskim Małżonkiem, który otwarł twe ucho, abyś słuchała Moich słodkich słów. To Ja rozpaliłem w tobie pragnienie jak płomień. Wszedłem w twe życie, aby ukazać ci Moje piękno i aby twa dusza uległa Mojemu wdziękowi. Przyszedłem przygotować twe serce, budząc twoją miłość, abyś piła ze Źródła Mojego Serca, słodszego od wina; abyś szukała Mojej jaśniejącej doskonałości i w sposób wolny ofiarowała Mi siebie. Wtedy Ja z kolei zdobywszy ciebie, świętowałbym Moją Siłę i Moją Chwałę.2 O, córko Króla!3 W obliczu Moich aniołów zawołałem ciebie, byś wraz z twoim pokoleniem zakosztowała Mojej Miłości.

A teraz, bardzo droga, która bez przerwy drżysz z lęku, aby nie ulec oszustwu, twój Pan, Ojciec i Bóg twego życia, mówi ci: „Nie lękaj się”, bo serce wspierające się na modlitwie, miłości i pokorze nie cofnie się w krytycznej chwili pokusy, lecz przepędzi demony. Czy nie zauważyłaś, że rozlałem na ciebie woń jak kadzidło, aby przyciągnąć twą uwagę?

Teraz kiedy jesteś ze Mną, pozwól Mi postawić ci pytanie: czy wiesz, czego pragnie Moje Najświętsze Serce? Tego, byś przyszła do Mnie jak lilia, abym mógł cieszyć się twoim sercem, całkowicie zanurzonym w Moim Najświętszym Sercu, [otrzymując] miłość za Miłość, serce za Serce. Pójdź! Pragnę, abyś znikła we Mnie jak kropla wody pochłonięta przez ocean. Kocham cię do szaleństwa. Chciałbym cię zabrać do weselnej komnaty Mojego Serca, [posiadać cię] jedynie dla Mnie. Tylko Ja i ty, tak razem, moglibyśmy, jeśli chcesz, odbyć te rekolekcje lub tę pielgrzymkę. Czego4 chcesz?5

Pójdziemy do ogrodów Mojego Serca, a nasza przyjaźń będzie taka, że nawet aniołowie chcieliby być na twoim miejscu. Ach! Gdybyś tylko znała, Moja umiłowana, miłość, jaką ciebie darzę... Cokolwiek wybierzesz, rekolekcje czy pielgrzymkę, nie będziesz musiała chodzić.6 Ja uniosę cię w Moich objęciach i dam ulgę twoim stopom, które nosiły cię dla Mnie7 w czasie twojej misji, kiedy godzinami ewangelizowałaś dla Mnie. Czyż rosa nie przynosi ulgi w czas spiekoty? Tak samo Ja ulżę twoim stopom.

Vassulo, czy nie pojęłaś, dlaczego przyszedłem do ciebie jako Najświętsze Serce? Przyszedłem w ten sposób, abyś właśnie od tego Serca8 otrzymała Miłosierdzie... Tak, nie tylko ty, lecz wy wszyscy. Teraz chodź. Skąd to drżenie? Czyż cię nie zaślubiłem, wiążąc cię ze Mną obrączką?9 Czyż ci nie dałem umiejętności dostrzegania rozkoszy Mojego Serca? Czyż ci nie ukazałem dobroci Mojego Serca? Skąd więc to wahanie?

Panie, ja po prostu niczego nie rozumiem z Twych pragnień. Nie rozumiem tego, co mi ofiarowujesz: tej pielgrzymki czy rekolekcji...

— Moja umiłowana, którą wychowałem i wezwałem dla Mnie i dla Mojej Chwały, chodź teraz świętować ze Mną. Ja będę twoją radością i twoim uśmiechem. Ja będę twoją ucztą. Sprawię, że skorzystasz z Bogactw Mojego Serca. Spójrz na Mnie, spójrz na Moje Serce... Popatrz, czyż nie otwarłem przed tobą podwoi Mojego Serca? Moje Królewskie Serce tobie zostało ofiarowane. Przyjdź znaleźć we Mnie swą radość. Świat poprzysiągł, że cię zrani, Ja jednak przysiągłem, że będę cię ochraniał, zapobiegał połknięciu trucizny i przeznaczę cię dla Mojej Chwały.

Zdradziecki świat ma ci dowieść, że tylko Ja jestem zawsze wierny w Mojej miłości i w Mojej przyjaźni. Zatem tobie, którą nakarmiłem, mówię: nie zniechęcaj się tym, co cię spotkało. Pozwoliłem, by to brzemię cię przygniotło dla Mojej większej chwały. Moja najdroższa, ukochana, jestem teraz gotowy uczynić wszystko dla twego duchowego wzrostu i dla uświęcenia twojej duszy. Twoje towarzyszenie Mi będzie doskonałe, a Ja będę się czuł swobodniejszy niosąc cię w Moich Ramionach. Będę się czuł bardziej wolny, by biec daleko z tobą i wzmocnić nasz związek.

Powiedziałem ci kiedyś, że twoi najbliżsi przyjaciele nie zrozumieją cię i zadadzą ci wstrząsające rany: kiedy to uczynią, staniesz się ofiarą ich myśli, lecz i oni staną się ofiarami swej własnej winy. Mogę później wynagrodzić ich za wszelkie dobro, które uczynili, i nie zapomnę o ofiarach, [jakie ponieśli], jednak surowo ich upomnę z powodu zatwardziałości wobec wybranej przeze Mnie, z powodu ich braku miłości i życzliwości... W tym świecie nigdy nie znajdziesz, Moja gołębico, doskonałego serca. Takie nie istnieje. Ja jestem jedynym Sercem, które — wraz z Sercem waszej Matki — jest doskonałe i połączone z Nim Miłością i Wiernością.

Przyjdź do Mnie, abym ci udzielił daru Mojej Miłości. Mam w zapasie tak wiele innych darów dla ciebie, Moja umiłowana. Pójdź do twego Małżonka i pozwól Mi włączyć cię w Moje Ciało.10 W Nim możesz mieć ze Mną pełne pokoju ustronie.11 Wezmę cię za rękę i pociągnę cię ku komnacie Mojego Serca, gdzie w naszej miłości weźmiemy się w objęcia. W Mojej Miłości odnowię i pocieszę twoją duszę pocałunkami Moich Ust.12 Uleczę cię, umacniając twoją miłość, a ty, w tej miłości — nawet jeśli nie jest doskonała — pocieszysz twego Pocieszyciela, stając się balsamem na Moje Rany. Wtedy Ja, twój Król, wypocznę w twoich ramionach, kosztując każdej kropli twojej miłości. Od czasu do czasu pokażę ci, Moja siostro, Moje Królewskie Serce: to Serce, które wychowało ciebie na Naszych Dziedzińcach,13 to Serce, które jest Wszystkim. To Serce oddaje Siebie całej ludzkości. To Serce ułożyło melodie i dźwięczne pieśni dla Swoich umiłowanych. Tak, ten, który ci teraz śpiewa, jest Miłującym ludzkość, Małżonkiem całej ziemi.14

Niektórzy z was w ogóle nie pamiętają o swoim Bogu, dlatego dziś Ja, w Wierności i wielkości Mojej Miłości, przychodzę do was ofiarować wam Moje Serce. Nikt nie może uczynić daru większego niż ten. Niech wasze oczy zachwyci piękno Mojego Serca: to Serce Wielkiej Ofiary. Jest to Serce Nowego Przymierza. To Serce Prawdziwego Winnego Krzewu, to Serce najbliższe Sercu Ojca.15 To Serce płonące w ciemnościach i ciemność nigdy nad Nim nie zatryumfuje. To Serce Słowa, które stało się ciałem i które żyło pomiędzy wami. To Serce żyjące w waszych sercach, abyście wy wszyscy stali się sercem Mojego Serca i sercem Naszego Serca. To Serce męczenników i proroków, którzy z całego swego serca czynili wolę Ojca i uwielbili Go wytrwałością, uległością i doskonałym posłuszeństwem. To Serce pełnej Jedności, które nie czyni między wami różnic, wszyscy bowiem należycie do tego Serca. To Serce, które modliło się do Ojca abyście wszyscy stanowili w Nas jedno...

Do czego jest podobne Serce Pana? Serce Pana jest jak nieskończony ocean Miłości i Miłosierdzia. Jest jak skarb niezrównany i nieoceniony. Ktokolwiek go posiadł, nigdy go nie wypuści, wiedząc, że w Nim jest życie wieczne. Moje Serce jest jak gorejące ognisko Miłości, gotowe do pochłonięcia waszego serca Swą Miłością. Moje Serce jest Światłem, przewyższającym blaskiem wszystkie konstelacje razem wzięte. Czas umyka pomiędzy świtem i zmierzchem i wszystkie rzeczy szybko przemijają, lecz Moja Miłość jest stała i wieczna.

Przyjdźcie wszyscy, którzy spragnieni jesteście, a nawet o tym nie wiecie. Przyjdźcie i rozpoznajcie to Serce waszego Boga, abyście mogli Mnie zrozumieć i poznać Mnie jako trzykroć Świętego. Przyjdźcie posiąść to Serce, abyście w waszych sercach zdecydowali się na Moje Królestwo i na wszystko, co jest sprawiedliwe. Przyjdźcie umieścić wasze serca w Moim Sercu, abym pewnego dnia naprawdę mógł wam powiedzieć: «Pójdź, Moje dziecko, pójdź dzielić ze Mną Mój Tron. Ja zawsze uznawałem cię za należącego do Mnie, za Moją resztę, kość z Moich kości, ciało z Mego Ciała, przyjdź, Moja cząstko, przyjdź odziedziczyć to, co należało do ciebie od założenia świata. Tchnienie Mojego Tchnienia,16 należysz do Tego, który cię porusza w głębokiej więzi z Naszą Jednością. Ach! Owocu Mojego Serca, to właśnie chciałbym ci ukazać, kiedy będę odpoczywał w twoich objęciach jak zadowolone dziecko.»

Obiecaj Mi, Moja Vassulo, Moja umiłowana, że pozwolisz twemu Małżonkowi odpocząć spokojnie w twoim sercu.17 Naucz się od twego Umiłowanego: Ja jestem łagodny i pokorny Sercem, we Mnie twoja dusza znajdzie zawsze odpoczynek. Pozwól Mi znaleźć w tobie to samo: pozwól Mi znaleźć łagodność i pokorę. «Nie budźcie ze snu, nie rozbudzajcie ukochanej, póki nie zechce sama»18

Naucz mnie być taką, jakiej mnie pragniesz, abym Ci się podobała...

— Moja słodycz, którą odczujesz w swym sercu, stanie się wspomnieniem Mojej Świętej Obecności odpoczywającej w twoim sercu. Pamiętaj też, że wystarczy, abyś powiedziała tylko: „chwieję się”, a Moja Miłość natychmiast cię podtrzyma, nie poskąpi ci tysiąca pociech, Moja umiłowana. Błogosławię cię, dając ci Mój pocałunek Miłości. Ja, Jezus Chrystus, jestem zawsze z tobą. My? ic


«pozwól mi więc ofiarować ci pielgrzymkę
i rekolekcje w moim ciele...»

28 stycznia 1997

— O, Panie, udziel mi Twojej Siły, abym głosiła Twoje Słowo żarliwie. Tak wielu czeka z niepokojem na usłyszenie Twego kochającego Słowa i słuchają Go w milczeniu, spragnieni. Niech Twoje Słowa, jedno po drugim, spadną na nich jak kropla po kropli, by ich orzeźwić. Popatrz na nich w Twoich zgromadzeniach: stoją z otwartymi ustami, jakby chcieli uchwycić krople ostatniego deszczu roku. Z powodu Twej wielkiej Miłości niech Twój deszcz spadnie na krainy, w których nikt już nie żyje. Uczyń z wyjałowionej ziemi ogrody. Napój opustoszałe ziemie, sprawiając, że wyrośnie trawa tam, gdzie wszystko było wysuszone.

Przyjdź w Twej postawie Pana rozdrażnić serca pyszne.

Przyjdź zrzucić Twym królewskim Berłem wyniosłych z ich tronów, a wywyższyć pokornych i łagodnych. Potem rzuć mnie w burzę, bo ufność moja w Tobie jest całkowita, tak jak moja nadzieją zbawienia.

Nie lękam się żadnego zła, bo u mego boku Twoja Pańska Obecność śpiewa mi pieśni o Swoich zwycięstwach. A kiedy się śmiejesz, Twój śmiech brzmi jak tryskające strumienie. Unosisz mnie na Swych Skrzydłach, abym przemierzyła nieboskłon i była sama z Tobą, i abyś mógł mi wyszeptać tajemnice Mądrości.

Stróżu mój i moja Rozkoszy, Ty dajesz więcej radości memu sercu, niż kiedykolwiek dały ją poznać królestwa tego świata wraz ze swymi bogactwami. Radości mego serca, ukaż nam wszystkim Światłość Twego Świętego Oblicza!

— Córko, udzielam ci Moich błogosławieństw i Mojego pokoju. Dokonam cudownych rzeczy, bo zaczerpnę wody ze źródeł Mojego Serca i wasze rozgorączkowane twarze doznają orzeźwienia. Ja będę waszą ochroną w nawałnicy, w której jesteście. Przybędę, córko, w Mojej postawie Pana i w Mojej wspaniałości obalić dumnych w sercu. Ponieważ umieściłem Mój tron w tobie, córko, ta burza nie rozszarpie cię. Twój Umiłowany poniesie cię na Swoich Skrzydłach przez nieboskłon, wylewając na ciebie jak deszcz słowa Mądrości ze Swego Serca.19

A teraz, twój Stróż i twoja Rozkosz prosi cię, byś się pochyliła ku Mojemu Sercu... Ach! Moja umiłowana, cóż sprawiło, że uciekłaś przed Moim zaproszeniem? Ja jestem twoim Stwórcą i mam prawo zaprosić cię,20 byś odpoczęła we Mnie po naszym trudzie, prawda? Twoje usta stale ogłaszają Prawdę we wszystkich Moich zgromadzeniach, a z twoich warg przyszła chwała i cześć dla Mnie, twego Boga. Twoje oczy nigdy nie odwróciły się od Mojej Obecności, lecz obserwowały Moje drogi. Bądź błogosławiona za to, że uczyniłaś twego Stwórcę tak szczęśliwym!

Potem, na dźwięk Mojego Imienia, twoje ucho otwarło się i każde słowo pochodzące z Moich Ust zostało usłyszane jak melodia w tobie. Gdy otwarłaś ucho na przyjęcie Moich najsłodszych psalmów, Moje Słowo było słyszane w twym sercu jak hymny śpiewane przez tysiące chórzystów. Nachylając ku Mnie tylko troszeczkę ucha, otrzymałaś przysłowia Mądrości, abyście wszyscy pamiętali o Mnie, Panu, i o Moim Miłosierdziu. Nikt nie będzie mógł powiedzieć: «On zostawił nas na pastwę kłów Nieprzyjaciela...»

Ach!... Poprosiłem cię wtedy o wspaniałomyślność, abyś ofiarowała Mi serce jako znak swej miłości. Gotowa do wspaniałomyślności, Moja umiłowana, dałaś Mi je, umieszczając je pospiesznie w Moich Boskich Rękach, abym Ja następnie napełnił je miłością, wytrwałością i stałością. Odtąd poprzysiągłem, że zachowam twe serce dla Mnie samego i że będę go strzegł jak źrenicy Mego Oka. Kiedy Moje Oczy spoczęły na tym wątłym sercu, rzekłem: «Poprzez tę słabość Moje Słowo zostanie usłyszane, ogłoszone wszystkim narodom: „Bóg jest blisko was, On wyzwoli wszystkich wzywających Go. Wszystkim spragnionym da wody. Ulituje się nad biednymi i słabymi. Ocali życie wielu, zanim przyjdzie Jego wielki Dzień.”»

Przez wzgląd na twój hojny dar przyobiecałem, że z twego serca uczynię ofiarę pochwalną: «Ja, jej Stwórca i Małżonek, wyśpiewam jej Moją bliskość, aby to serce szukało jedynie Mojego świętego Oblicza. Kiedy pociągnę ją do Mego Najświętszego Serca, odrzuci wszystko, co nie jest Mną, i będzie pragnąć, i będzie łaknąć wszystkiego, co jest Mną.»

Twoje serce będzie więc pełne zapału, by służyć Mnie, twojemu Bogu, i kierować tylko ku Mojemu Królewskiemu Sercu wszystkie swe uczucia, które składało gdzie indziej. Tak, wszelkie twoje skłonności, niedomagania, rozkosze, smutki, radości, niepokoje, rozrywki, łzy — wszystko, tak, wszystko zostanie złożone Mojemu Sercu w ofierze jako dar z bukietu róż dla Umiłowanego. To tego z głębi Mego Serca pragnę od każdego z was. Tak, skierowawszy twe serce ku Mojemu wiedziałem, że w tej bliskości odnajdę pociechę i radość. Aby sprawić radość twej duszy, nie ukryję żadnej z Moich tajemnic.

Moje Ręce, w które złożyłaś swe serce, są wrażliwe i pełne wyczucia, Moja umiłowana, zatem, nie lękaj się...21 Wznieś twe ręce ku Świątyni...22 Dałem ci dwie ręce, które pocałowałem i namaściłem błogosławieństwem, aby wyjęły ciernie wbite w Moje Serce. Pobłogosławiłem twe dłonie, aby się nie zmęczyły pisaniem i pozostały związane z Moimi na całą Wieczność. Namaściłem je, aby na koniec ceremonii23 te ręce włożyły na Moją Głowę koronę chwały. Czy nie czytałaś: «ręce zwinne czynią dzieło godne pochwały»?24 Cóż mógłbym dać ci w zamian, Moja wybrana, za wszystkie mile, jakie przeszłaś ze Mną, i za wszystkie godziny, w których twe stopy nosiły cię z Mojego powodu w Moje zgromadzenia?

— Gdy byłam głodna, Ty dałeś mi chleb25 z Nieba. Gdy byłam spragniona, Ty ofiarowałeś mi wodę żywą tryskającą z Twej Piersi. Byłeś życzliwy i kochający dla mnie, napełniony dobrocią i nigdy mnie nie opuściłeś. Wzrastałam na Twych Dziedzińcach.

Porywałeś moją duszę i wszystko, co otrzymałam, pochodziło od Ciebie. Przemawiałeś Sercem do mego serca i pozwoliłeś mi Cię posiąść. Jak lampa płonąca nad moją głową oświetlałeś mi drogę, aby mi wskazać, dokąd mam iść.

Bądź błogosławiony, mój Panie i mój Boże, przez wszystkie czasy!

To Ty troszczyłeś się o mnie. Dlaczegóż więc miałabym doznać zaszczytu otrzymania jeszcze czegoś w zamian za Twoje własne działania?

— To prawda. O wszystko dla ciebie się zatroszczyłem, lecz owoce twego znoju wzruszyły Moje Serce. Służyłaś Mi dobrowolnie i te drogocenne ofiary mogą Mnie tylko wzruszać. Pozwól Mi więc ofiarować ci pielgrzymkę i rekolekcje w Moim Ciele...

— Czy to tego pragnie Twe Najświętsze Serce?

— Tak! Tak... Pójdź, w Moim Ciele znajdziesz twe wytchnienie.26 We Mnie zapomnij o sobie, abyś nabrała siły od Moich Stóp27, wznosząc się ku górze. Tylko ty i Ja. Zbliż się do Mnie, ty, która Mnie pragniesz, i zaczerpnij ze Mnie. Ofiaruję ci te rekolekcje i tę pielgrzymkę w ogrodach Mego Ciała. Będę ci towarzyszył wszędzie, aż do małżeńskiej komnaty Mego Najświętszego Serca. Do niej zawsze wprowadzałem Moich wybranych, by ich otoczyć Moim wdziękiem, jak zapachem wybornej mirry. Gdy spoczywają z głową na Moim Najświętszym Sercu, Ja orzeźwiam ich wodą żywą z Mojej Piersi. Jak radują się bracia i siostry żyjący w zgodzie, jak szczęśliwi małżonkowie, którzy żyją we wspólnocie, tak my będziemy się nawzajem cieszyć sobą.28

Pójdź, Moja umiłowana. Z Moich Stóp przyjmij siłę, aby twoje nie odczuwały żadnego ciężkiego brzemienia do niesienia. Gdy pójdziesz po śladach Moich kroków — które będą twoim przewodnikiem w podążaniu za Moimi Wskazaniami — nic nie przeszkodzi ci w marszu. Kiedy odbędziesz pielgrzymkę po Moich Stopach, wtedy — idąc naprzód — nigdy nie wejdziesz na ścieżki złoczyńców ani nie pójdziesz drogą, którą chodzą źli. Moje Stopy tak cię poprowadzą, że będziesz unikać każdego zła, odwracać się od niego i omijać je. Pielgrzymuj po Moich Stopach, a One poprowadzą cię ścieżką prostą, samymi drogami pewnymi. Nie zboczysz ani na prawo, ani na lewo, lecz zachowasz swe stopy czyste od zła i nie pobłądzisz schodząc z drogi Prawdy. W tej pielgrzymce Moja umiłowana zawoła do Moich aniołów i do Moich świętych: «Jakie to słuszne miłować Go!» Wtedy znowu przyciągnę cię do Mojej weselnej komnaty — aby ci ukazać, jak czuwam nad Moimi — i dam ci zakosztować słodyczy Mojej Miłości...

Skąd ten cień w twoich oczach, Moja miłości?

— Co powie na to wszystko mój własny prawosławny lud!29 Oto wylewasz na mnie olej, przed i za murami Twego Najświętszego Serca, rozlewasz na mnie Twą woń, obejmujesz mnie Swoją Prawicą. Oni nie są przyzwyczajeni do czegoś takiego!

Przyzwyczają się, gdy ich dusze przyjdą do Nieba... Czy chcesz, aby Moje Orędzia szybko się rozpowszechniły?

Tak, Panie. Chciałabym, aby nikomu nie przeszkadzano słuchać Twego Orędzia. Chcę tego, czego Ty pragniesz: chcę, aby każdy nastawił ucha na Twe melodie, aby każdy mógł powiedzieć: „jestem jak syn i córka Najwyższego, którego miłość do mnie przewyższa miłość mojej matki” (Syr 4,10).

Pójdź zatem i bądź córką roztropną. Odpocznij i nasyć twą duszę w Źródłach Mojego Najświętszego Serca. Czyż nie słyszałaś wcześniej, jak Ja troszczę się o Swoich? Chcę cię uformować duchowo w Moim Ciele i uczynić cię silną, abyś kochała szczerze i nauczyła się panować nad sobą. Jestem jak matka karmiąca i czuwająca nad swymi dziećmi. Teraz potrzeba ci pokarmu, Moja gołębico, abyś nabrała sił i wzrastała w Mojej Miłości... Uczyniłem cię odpowiedzialną za ujawnianie Mojego Hymnu miłości wszystkim narodom i masz jeszcze przed sobą długą drogę. Zanim jednak na nowo w nią wyruszysz, Moja siostro, musisz pozostać przez chwilę ze swym Starszym Bratem, aby przyzwyczaić umysł do Jego sposobu myślenia.30

Teraz zapraszam cię do weselnej komnaty Mego Serca, nawet jeśli jesteś poruszona lub zaniepokojona, Moja umiłowana. W Moim Sercu znajdziesz pokój, Ja bowiem przypomnę ci, że nic nie będzie mogło nigdy stanąć pomiędzy tobą a Moją miłością. Ujawnię przed tobą Moje piękno, aby twoja dusza uległa Moim wdziękom. Wtedy w swej gorliwości posiadania Mnie będziesz chciała ofiarować Mi siebie, lecz Ja już naznaczyłem twe czoło Moim małżeńskim pocałunkiem.

Pokaż Mi ręce... potem popatrz na Moje... chodź, uczyń pielgrzymkę po Moich Rękach. Moje Ręce wykonały wiele dobrych dzieł, które nie są zapisane w Księdze.31 Nigdy nie znano żadnego króla, który służyłby swoim poddanym tak, jak Ja — Król królów — im służyłem. «Istniejąc w postaci Bożej nie skorzystałem ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołociłem samego siebie, przyjąwszy postać niewolnika».32 Należących do Mnie rozpoznam też po tym, że ogołocą samych siebie i będą służyć Mojej Boskiej Woli. Daj Mi twe ręce, Vassulo, abym zapisał na nich Moje Pouczenia i Dzieło [dokonane] dla twego zbawienia. Namaściłem je, aby one z kolei mogły namaszczać chorych i wyczerpanych. Pobłogosławiłem je, aby one ofiarowywały Mi szczodrze dobre czyny. Pocałowałem je i wciąż na nowo [to czynię], by uzyskały siłę do wyrywania dusz demonowi i prowadzenia ich do Mnie. Moje własne Ręce uformowały i ukształtowały twoje, aby one złożyły Mi w dani kadzidło i ofiary. W tej pielgrzymce po Moich Rękach nauczysz się, jak Ja służyłem wiernie i wypełniałem dzieła, których nikt nigdy nie wykonał.

Wtedy Moja umiłowana odpocznie na nowo przy Moich Źródłach.33 Kiedy twoja głowa będzie spoczywać na Moim Królewskim Sercu, a twoja prawa ręka w Mojej Dłoni, wtedy ukoronuję cię Moją Miłością i Czułością, sycąc twą duszę pocieszeniem, odnawiając ciebie jak orła. Orzeźwię cię, aby twoje lata nie skurczyły się jak cień. Nie spuszczę nigdy z ciebie wzroku, rozkoszując się miłowaniem tej, która Mnie miłuje; przypominając sobie o wszystkich chwilach, kiedy bawiłaś się w Mojej Obecności, i o innych chwilach, gdy pod wpływem Ducha zawołałaś do nas: „Abba!” Wtedy nabiorę pewności, że będziesz nadal darzyć Mnie niepodzielną miłością i uwagą. W Moim pragnieniu bycia kochanym, zatrzymam cię jak jeńca w Moim Sercu i jak stróż stojący na wieży będę cię chronił przed każdym intruzem. Będę cię strzegł, Moja miłości, jak źrenicy Mego Oka... A ty — zauważając ku twej radości Moją gorliwość o zachowanie ciebie dla Mnie samego — pobiegniesz ukryć się w cieniu Moich skrzydeł, jak pisklęta biegną ukryć się pod skrzydłami matki. Przykucniesz w Moim cieple, a Ja będę cię strzegł w żarze Mego Serca.

Wtedy Ja i ty, jeszcze jeden raz, na nowo wyjdziemy. Zabiorę cię do Ogrodu Moich Ust. Odbędziesz i tam pielgrzymkę. W czasie jej trwania dowiesz się, jak mogę być zatrwożony, gdy wasze usta — które Mnie przyjmują34 — zarażają waszego ducha i duszę zatrutymi słowami, jednymi po drugich. Naucz się Prawdy od Moich Ust i głoś wszędzie tylko Prawdę. Niech więc twe usta Mnie czczą, Mnie wychwalają, w dzień i w nocy. Niech twoje usta Mi śpiewają, do Mnie się śmieją, niech dźwięczą milionem melodii dla Moich Uszu, jak najsłodszy psalm pieśniarza. Niech twe usta będą jak miecz obosieczny dla zwalczenia herezji i zdrajców w Moim Kościele. Pośród wszystkich, którzy Mnie pragną, niech twoje usta będą Moim echem. Niech będą jak słodkie wino, ucząc wszystkich, jak zachować Moją przyjaźń. Od Moich Ust nauczysz się, Moja gołębico, Pouczeń, aby tak mówić, jak Ja chcę, abyś mówiła, i aby wyrażać myśli zgodne z Moimi Myślami. Wtedy bez zastrzeżeń przekażesz te pouczenia innym.

Potem na nowo jak gołębicę — która wślizguje się do swego schronienia, aby odpocząć — wezwę cię, abyś wypoczęła w weselnej komnacie Mojego Serca, podczas gdy Moje uważne spojrzenie będzie szukać twych oczu.

— Mój Panie, Ty czuwasz nade mną, jak nikt inny. Ty jesteś moim bezcennym Skarbem i nic ani nikt na świecie nie daje mi tak wiele radości jak Ty.

Jedno Twoje spojrzenie i mój duch płonie jak ogień, a moje serce topi się jak wosk. Jedno Twoje spojrzenie i moja dusza zachwyca się głębią Twej Miłości.

Twoje spojrzenie, mój Najświętszy, jest jak śpiew królewskich zaślubin. Jest on jak woń naręcza lilii, przyniesiona do mnie przez poranny wiatr. Twoje spojrzenie jest jak twierdza usiana wszędzie wieżami z kości słoniowej...

— Córo królewska,35 widzisz, jak twój Król czeka, by zaznać w tobie radości? Twój Bóg namaścił cię Swoimi Wargami. Wargi Moje są wilgotne od łaski i wyśpiewują ci pieśni zbawienia, abyśmy je powtarzali razem królewskim synom i córkom36 Króla, aby i oni mogli nauczyć się oddawać Nam37 cześć i należną chwałę. Wtedy... rozkwitną dni cnót,38 napełniając niebiosa i ziemię Naszą Chwałą.39

Moja siostro! Niech teraz twój starszy Brat zaniesie cię na twą pielgrzymkę po Moich Oczach, aby twa dusza mogła wpatrywać się w doskonałe światło, główną lampę ciała. Powiedziałem:40 lampą waszego ciała jest oko i jeśli wasze oko jest zdrowe, całe wasze ciało napełnia się światłem. Jeśli jednak wasze oko jest chore, całe wasze ciało będzie samą ciemnością. Strzeżcie się więc: niech światło w was nie będzie ciemnością, bo kiedy by was uczono zła, nie wiedzielibyście o tym. Wiatr nawet gwałtowny jest niewidoczny, tak i zło: kiedy działa, pracuje w ciemnościach, aby go nie zauważono. Moje Oczy widziały wiele takich rzeczy. Dlatego módlcie się, mówiąc:

O, Panie wszelkiej świętości, zachowaj na zawsze
od wszelkiego znieważenia Twoje świątynie.41
Twą Ofiarniczą Krwią oczyszczaj ich wewnętrzny byt
od działań niosących śmierć. Amen.

Nie pozwól twym oczom spoczywać na czymkolwiek złym, lecz wznoś je do nieba, a Ja ukażę ci światło Mojej trzykrotnej Świętości, abyś kontemplowała w każdej minucie życia Nasze Oblicze, które będzie zwrócone ku tobie.

Wejdź w Moje Oczy,42 abyś widziała rzeczy w taki sposób, jak Ja je widzę. Nie myśl jednak, że ukryję przed tobą te przerażające wizje, które prowadzą Moje Oczy do wylewania Krwawych Łez. Ponieważ doprowadziłem cię do życia prawdziwym życiem we Mnie, dlatego ukażę ci te okropności, abyś się więcej modliła.

W Moim Ciele żyje cała pełnia Bóstwa, a jednak wielu Moich prześladuje Mnie z powodu Mojej Boskości. Posługuj się Moimi Własnymi Oczyma,43 aby odczytywać Moje Słowo i doprowadzić siebie do doskonałości przychodzącej poprzez wiarę we Mnie. Mów teraz do Mego Serca, Moja wybrana...

— Cóż mogę powiedzieć? O czym mogę mówić Twemu Sercu? To Ty cenisz mnie jako niezmiernie drogą, to Ty uleczyłeś moje oczy.44 Mój Doskonały, to Ty mówiłeś mi o Swej wierności. To Ty sam zaprowadziłeś mnie na Twe Królewskie Dziedzińce, abym kroczyła po nich swobodnie.

— Jakże pragnąłem mieć ciebie wśród Moich i dać ci Moje Ciało...45 Tak bardzo chciałem uleczyć twą niewierność i zaliczyć cię do jednej z Moich oblubienic... Moim gorącym pragnieniem było, abyś poznała Mnie w sposób najgłębszy i abym mógł ci ukazać Boga Prawdziwego, Boga żywego, wiekuistego Króla.

«Niech46 ten świat nie narzuca milczenia Mojej lilii. Niech ich spiski jej nie dosięgają ani nie dotykają jej duszy. Niech Moje psalmy nadal będą — dla niej i dla wszystkich, którzy ich słuchają — jak weselny śpiew, aby mogli poznać Prawdziwego Boga w Trójcy, który jest Ojcem Wszystkiego.»

Teraz, Moja lilio, dam ci stały powód, abyś mogła mówić: «Mój Pan jest wielki!» Możesz teraz wejść do weselnej komnaty Mojego Serca.47 Czy nie czytałaś: «Wszyscy, którzy się do Mnie uciekają, niech się cieszą, niech się weselą na zawsze!»48 oraz: «Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga».49 Przyjdź więc do Mnie. Małżonek cię zaprasza. Ty, która czuwasz nad Moją własną Winnicą, przyjdź rozkwitnąć w Mojej Obecności, a będziesz ponad wszystko wychwalać Moją Miłość. Na widok wspaniałości Mojego Najświętszego Serca twe serce znowu podda się Moim wdziękom, wspominając jak echo Moje ukazanie się w twoim dzieciństwie,50 gdy używałem wszystkich Swych wdzięków, aby cię do Mnie przyciągnąć. Gdy pociągałem cię ku Sobie, Moja twierdzo, powiedziałem: «Orzeźwię Moją twierdzę rzeką z Mojego Serca i uświęcę ją, aby zapobiec jej upadkowi». I twój Król rozlał na ciebie Swe Tchnienie jak delikatny zapach. Wtedy, już nie czekając, odbiłem Moją Świętą Twarz na twojej: Twarz przy twarzy — przypieczętowana na wieczność. Zatrzymaj się na chwilę i zastanów się nad tymi słowami... Oby Moje Słowa sprawiły ci przyjemność...

— Ty jesteś teraz moim Nauczycielem i dlatego pochylam się przed Tobą. Naucz mnie tego, co Tobie się podoba, abyś mógł zaakceptować wszystko, co uczynię. Moje rozmyślania są niepewne, a ta twierdza — jak ją nazywasz — zbudowana jest z błota, co ma wpływ także na myślenie. Mówisz, mój Królu, że odbiłeś na mnie Swój Obraz...

— Tak.51 Czyniąc to złożyłem pocałunek na tych ustach — które powinny być Moim Echem i ogłaszać Prawdę — aby je ułożyć do wyśpiewywania Mojego Imienia i do wzywania:

«Spiewajcie Królowi Pokoju, śpiewajcie Nieśmiertelnemu,
Bogu Wszechmogącemu.
Otwórzcie wasze serca i pozwólcie,
by je pochłonęła Jego zazdrosna Miłość.
Śpiewajcie Panu i Królowi! Wychwalajcie Jego przyjście.»

Pójdź, niech teraz twe oczy, Moja umiłowana, radują się niezgłębionymi skarbami Mego Serca. Wszechmogący zaniesie cię, abyś odbyła pielgrzymkę po Moich Uszach...

Nauczysz się, Moja miłości, słuchać i rozumieć głębokie przypowieści. Jeśli nakłonisz ucha, nauczysz się Mądrości i będziesz spragniona każdego słowa pochodzącego ode Mnie. Nauczysz się w Ogrodzie Moich Uszu, jak bardzo są One otwarte na wszystkich, którzy wzywają Mnie szczerze i przychodzą do Mnie52 z czystym sercem; na tych, którzy nawracając się — są jak księga brzmiących lamentacji — podkreślają swą nędzę, niegodność i to, jak bardzo Mnie zawiedli. Na ten dźwięk Moje Serce zerwie się z miejsca. Głos skruchy poprowadzi ich na Moje Dziedzińce.

Aby twoje uszy usłyszały Mój Głos, powinnaś ściszyć swój głos. Przyjdź nauczyć się, jak Ja odpowiadam i jak uwalniam ubogich i biednych, którzy Mnie wzywają. Wezwij Mnie, a Moje Uszy usłyszą twój głos i przybędę ci z pomocą. Usłyszę twoje wezwanie, bo Moje uszy są wrażliwe. A ty, jako stworzenie, nie bądź niewrażliwa i głucha na wezwania potrzebujących, lecz otwórz uszy na ich wołania. Nie okazuj niezadowolenia, lecz wyciągnij do nich rękę. Czy nie wiesz, jak Ja drżę, kiedy ktoś woła, a Moje stworzenia nie słuchają ani nie odpowiadają tym, którzy je błagają? Moje Najświętsze Serce boli Mnie w Mojej Piersi.

W ogrodzie Moich Uszu nauczysz się, jak twój Bóg ze Swego Tronu spogląda na synów i córki ludzkie, pochylając się nad nimi, z Uchem przylegającym do ich warg. Ty, która widziałaś tysiące miriad aniołów otaczających Mój Chwalebny Tron,53 powiedz im: «Chodźcie posłuchać. Najświętszy pouczył mnie, abym wam powiedziała to, co dla mnie uczynił. Wzniosłam do Niego mój okrzyk metanoi,54 a mój język wypowiedział najwyższe pochwały. Gdybym po mojej metanoi była jeszcze winna w sercu, Pan nigdy by mnie nie wysłuchał. Jednak Bóg nie tylko mnie usłyszał, lecz wysłuchał mego wołania i odpowiedział na moją modlitwę. Błogosławiony bądź, Trójjedyny Boże w Swej Świętości, który nie zlekceważyłeś mojej modlitwy ani nie pozbawiłeś mnie Swej miłości.» To55 im powiesz.

Teraz chodź, wejdź do twej stałej Siedziby, do weselnej komnaty Mego Serca, w której twój Król pragnie rozradować się w tobie, a ty — w Nim. Chodź, Mój aniele i Moja małżonko, śpieszyłem się, by cię przyoblec w Moje Imię i samą Moją Obecność. Ja będę twoim odzieniem,56 Ja bowiem jestem wszystkim. W Moim Ciele żyje pełnia Bóstwa, zatem we Mnie znajdziesz swe dopełnienie. Ukryję cię we Mnie i w ten sposób, kiedy nadejdzie Czas, pokażę cię Ojcu.

Ja jestem twym słodkim zapachem, Vassulo, i chcę, abyś się stała jak gwiazda świecąca i błyszcząca w ciemnościach tego pokolenia, nadająca mu woń Mego zapachu. Ty będziesz nadal jaśnieć, bo ofiarujesz światu to, co wyszło z Moich Ust. Każdemu ofiarujesz słowo Życia. Wielu ujrzy Mnie w tobie,57 bo Ja cię przyoblekłem w Moje Imię, abyś naprawdę stała się Moją towarzyszką. Twój Prawdziwy Bóg — twój Pan, Jezus Chrystus — przyjmuje cię teraz z całego serca do Swego Najświętszego Serca: twego Mieszkania... Ukazałem ci Moje Panowanie nad tobą, Moja siostro, należąca do Mnie... Moja łaska jest z tobą... ic

A Moja łaskawość wiąże cię z Nami...58

We Mnie pozwoliliśmy ci widzieć to, do zobaczenia czego człowiek nie jest sam zdolny.59

Dajemy ci Nasz Pokój...60




«bo małżonkiem twoim jest twój stworzyciel,
któremu na imię — pan zastępów;
odkupicielem twoim — święty izraela,
nazywają go bogiem całej ziemi...» (Iz 54,5)

25 września 199761

— Przyzywam Ciebie, mój Jahwe, mój Ojcze, bo wiem, że kiedy to uczynię, Twój Majestat przyjdzie w Swej wspaniałości z Niebios, zstępując w chwale blisko mnie.

Widzieć Cię, mój Boże, w tej niedosięgłej chwale Twej Boskiej i nieskończonej Światłości, to niepojęta wspaniałość.

Ty, Boskość, ukazujesz mi Siebie, chcąc się ze mną zjednoczyć, pragnąc być poznanym. Ty jeden, tylko Ty, możesz mnie dosięgnąć, bo odległość — ta ontologiczna przepaść — pomiędzy Tobą a mną nie może już istnieć.

Panie, Ty napełniasz wszelkie rzeczy, choć Cię nie zawierają ani one same, ani ich granice.62 To, co bezkształtne przyjęło formę. Czyj rozum może uchwycić lub pojąć Tego, który przekracza wszelkie stworzenie?

Choć wizji brakowało ostrości,63 On dał się rozpoznać i jestem tego świadoma. Bóg nigdy nie widziany pozwolił ujrzeć Siebie, aby mówić i słuchać, jak wśród przyjaciół. Niewidzialny, a jednak — Twarzą w twarz...

Jahwe, Pan panów, ukazał mi się, odziany we wszelką wspaniałość. Jego niebiańska szata mieniła się, a jednak była bez barwy, jaśniejąca, jakby okryta diamentami i innymi kosztownymi kamieniami.64

Piękny jesteś, mój Boże. Choć mogę Cię dostrzec tylko poprzez zasłonę, to jednak widzę Twoje ciemne kręcone włosy i Twe Piękne Oblicze, którego bladość barwy kości słoniowej zachwyca oko.65

O, Jahwe, Ty, który przewyższasz ogrom i pełnię, Ty, który jesteś Boskością, przyjąłeś kształt w niezrozumiały sposób, aby ukazać się temu, co niegodne.

W istocie, jakże język może wyrazić słowami to „czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć”66

O! Przybądź, żeby tchnąć nad moim ogrodem,67 i rozlej Swą łagodność w moim sercu.

Kimże jednak jestem, że mogę podziwiać Twą postać? Jak to możliwe, żeby Ciebie — posiadającego tak wielką łaskę i taką wspaniałość — przyciągnęła moja nędza?

Oślepiłeś mnie i jestem zaskoczona Twoim Pańskim Pięknem. Jakże to będzie, gdy przez cały dzień w niebie będziemy widzieć Ciebie? Gdzie mam znaleźć słowa i jakie, żeby zdolne były opisać Twoją Łaskę i Piękno?

Nie znajduję słów zdolnych opisać zwłaszcza ten lekki ruch, który wykonałeś, wychodząc z obłoku. Czy mam wymyślić nowe słowa pochwał, żeby wysławić Twoje niewyrażalne Piękno? Ludzkie pochwały są niczym i nigdy nie wystarczą, żeby wyrazić to, co chciałabym wyrazić.

Ująłeś mnie Twoim Czystym Pięknem, Twoim wdziękiem. Sprawiasz, że jestem zdumiona i zachwycona i jak na wiosnę — dzięki Tobie — rozkwita moje serce.

Jedno Twoje spojrzenie wystarcza, żeby moja dusza czuła się zaślubiona przez swego Stworzyciela, mego Stwórcę. On jednym Swoim spojrzeniem uwolnił mnie, dając mi pełną wolność dla ogłaszania Jego oblubieńczego śpiewu.

Ty mnie chronisz i kiedy idę naprzód, rozsiewasz szafiry na mojej drodze i jak źrenicy Twego oka strzeżesz mojej duszy. Przechodzę przez ogień, a kiedy z niego wychodzę, nie ponoszę szkody. Kiedy zaś potoki zniewag demona wylewają się na mnie jakby z czaszy, Twoja Prawica mnie wznosi ze słowami słodszymi niż miód i mocniejszymi od wina. Okrywasz mi głowę Twoimi błogosławieństwami, przyozdabiając mnie jak królową.

Kiedy moi prześladowcy wygwizdują radośnie wrogość i oszczerstwa wokół mnie, Twój Majestat jak błysk pioruna wysyła mi cheruba. On podnosi moją duszę, żeby wzniosła się na nim i uniosła się na skrzydłach wiatru.

Dzięki Twemu Pokojowi i Twoim uśmiechom patrzę wtedy z wysoka na tych, którzy nadal domagają się mojej śmierci, lecz nigdy nie potrafią mnie dosięgnąć i dlatego drżą z szału i wściekłości.

Nie, żaden nieprzyjaciel nie będzie mógł nigdy zmylić mojego Boga. On Sam zmiażdży moich prześladowców. Teraz zaś wyciągam moje ręce ku Tobie. Niech każdy wie, że Dobroć-i-Życzliwość jest naszym Bogiem, trzykroć Świętym.

— Ja jestem wśród was. Wiedz, Moja mała Vassulo, że ubodzy otrzymają więcej Mądrości niż bogaci, którzy otaczają siebie własną chwałą, która nie jest wcale Moją chwałą. Namaściłem cię Moją oliwą,68 abym dzięki tej chrzcielnej oliwie mógł otrzymywać od ciebie zwycięstwa dla Mojej chwały, lecz także dla twojego własnego uświęcenia.

— W Twej słodyczy obdarz mnie Swoim miłosierdziem!

— Ja, Król Chwały i równocześnie twój Oblubieniec, uświęcę ubogich. Ty zaś otrzymasz miłosierdzie i tę samą słodycz, jaką dałem Mojemu Synowi. Przyjdź posłuchać Najwyższej Władzy, która szepcze ci do ucha. Przyjdź zapisać Moje Słowa i miłuj je. Ja jestem Stróżem twojej duszy i z Moich Ust nie usłyszysz żadnego pochlebstwa, lecz prawość.69 Przyjdź położyć głowę na Moim Sercu, abyś w tej bliskości mogła otrzymać objawienie, pochodzące z Ogniska70 Miłości. A kiedy Mnie usłyszysz, Wybrana-Mojego-Syna, twoja dusza nie oprze się podążaniu drogą prawości i dobroci. U kresu tej drogi znajdziesz wtedy swą radość. Czy nie słyszałaś, miłe dziecko, że Ja, Jahwe, twój Stworzyciel, zaślubiłem Moje stworzenie i że Ja jestem Małżonkiem każdego?71

Dniem i nocą, stale potykasz się, stworzenie, podążając za cieniami. Nawet jeden raz nie spróbowałoś wniknąć w tę tajemnicę. Jeśli tak wielu z was teraz ginie, to dlatego że liczne zastępy spośród was odrzuciły Moje Poznanie. Zapomnieliście o Moich pouczeniach.

Spojrzałem na Moje potomstwo i zadałem Sobie pytanie: „Co mam z nimi uczynić, są bowiem dwulicowi? Co mam uczynić, żeby wszyscy ci, którzy nie potrafią odróżnić swej ręki prawej od ręki lewej, pojęli, że Ja jestem ich Małżonkiem i że wszystko, czego chcę od nich, to miłość, a nie ofiara; poznanie Mojego Serca, a nie całopalenia czy uroczyste święta?”72

O, Moi królewscy domownicy, zamieniliście swą chwałę na hańbę! Czy nie słyszeliście, że mogę zniżyć niebiosa, żeby zstąpić do was? Czy nie dość mocno podniosłem Mój Głos dla twego ucha, stworzenie? Jak długo będziesz podążać za wiatrem? Jak długo muszę patrzeć, że gonisz obłoki? Przyjdź do Mnie! Moje Serce jest jak lampa u twoich stóp i z Moich Warg, wilgotnych od łaski i pokrytych rosą boskości, wylewają się potoki łaski i nieprzerwanych wezwań Miłosierdzia.

Dniem i nocą, Moi umiłowani, potykacie się w mrokach. Przyjdźcie do Mnie, a Ja dotknę waszych serc, aby stopić wasze zepsucie. Wtedy, w ogromie Mojej Miłości, jaką was darzę, spadnę na was jak rosa. Moja Boskość pochłonie waszą nędzę, ogarnie ją, żeby stale pozostawała w Moim świetle. Dzięki temu staniecie się naczyniami światła i będziecie jedno z Moim Duchem.

Ach! Vassulo, którą pobłogosławiłem namaszczeniem Mojego Imienia! Zazdrość rozpala Moje Serce za każdym razem, gdy twoje serce zachowuje się jak kapryśna dama i odchodzi ode Mnie, podążając za błahostkami, a nie za Moją Boską mocą. Mówię ci, Moja umiłowana: zachowuj zasady twego Oblubieńca i przywiąż do nich serce. One rozgrzeją je i ustrzegą cię przed odwracaniem uwagi od Obecności twego Oblubieńca, czekającego tylko na to, żeby ci okazać łaskawość, zawsze-tak-umiłowana-przeze-Mnie.

A jeśli poprosiłem cię, żebyś ogłosiła na piśmie Mój śpiew zaślubin,73 to stało się tak z powodu Mojej rozpalonej miłości, jaką żywię do każdej duszy. Chciałem, żeby Moi umiłowani mieli dość pożywienia74 podczas przechodzenia przez tę pustynię... Wyposażyłem cię w jeden talent, abyś zdobyła dla Nas75 równoważną mu sumę. Dobrze postąpiłaś, gdyż okazałaś Nam wierność w swej żarliwości, żeby się Nam podobać. Teraz więc przeżyj w Nas swe rekolekcje. Przeżyj rekolekcje w Moim Sercu i kosztuj, jak niegdyś,76 głębokich rozkoszy Mojego Serca. Niech olejek Mojej Miłości płynie jak rzeka do twego serca, aby wszystkie twe małe niewierności — które sprawiły, że podniosłem Moją Brew — zostały starte.77

Spójrz teraz! Przez ciebie wyrażam Moje słowa dla zbawienia bardzo wielu grzeszników. Przyszedłem do ciebie z łagodnością, Moja oblubienico, dla odnowienia Ciała mistycznego Mojego Syna. Spójrz teraz: Ja, twój Stworzyciel, wzywam cię, gdyż cię poślubiłem po to, żeby Nasz związek dawał Mi radość przyozdabiania cię wiernością i gorliwością. Tak, na tej kruchej glinie, wszędzie wypisywałem Moje Imię — od tego dnia, gdy twoja dusza zawołała do Mnie: „Abba!”. Od tej chwili wyrównywałem twoją drogę na ziemi i uczyłem cię, jak się delektować Mną, ciesząc się zawsze Moją Obecnością.

Wiedz, Moja Vassulo, jak bardzo pragnąłem, żebyś kochała Mnie z całego twego serca. Jak bardzo tęskniłem, żeby przemienić całe twoje życie w stałą tęsknotę i pragnienie Mnie, twego Boga. Chciałem ci ukazać Moje Królestwo i Moją weselną komnatę, w której, w samotności, moglibyśmy cieszyć się jedno drugim. Ja, twój Oblubieniec, rozmawiałbym z tobą zażyle, pouczając cię o rzeczach niebieskich. A ty, tuląc się mocno do Mojego Serca, wchłaniałabyś łaskę z oddechu Wszechmocy, abyś nie przestała być.

Nie, Moja wybrana, nasza głęboka więź nie jest jak wspomnienie jednodniowego gościa. Nie odbiorę ci tego serdecznego związku ze Mną, żeby wywołać zamęt w twoim sercu. Zatroszczę się o twą kruchość, Moja Vassulo. Widzisz, Moja umiłowana, jak bardzo pragnąłem przyciągnąć cię do Mnie, jak Zakochany, pociągający swą umiłowaną w ustronie. Ja, który jestem Zakochanym w ludzkości, Małżonkiem Mojego stworzenia, chcę cię teraz przyciągnąć do Mnie... Zachęcam cię do rekolekcji we Mnie...78 Przecież musiałaś czasem słyszeć, jak oblubieniec pragnie być sam z oblubienicą po zaślubinach? To Ja ofiarowuję tobie tę łaskę jako zapowiedź naszego święta.79 Tak, [udzieliłem ci jej] tego dnia, w którym odpowiedziałaś na Moją Boską Wolę... i otwierając twe serce na Moje Wezwanie, ubogaciłem je [darami] Mojego [Serca], żebyś później i ty mogła wszędzie rozsiewać te skarby. Te skarby to nasiona,80 które otrzymujesz ode Mnie, żebyś je mogła rozsiewać wszędzie gdzie jesteś: w krajach, do których cię wyślę.

W dniu, w którym poddałaś się Mojej Boskiej Woli, pozwalając Mi kierować twoim życiem, trwałem przed tobą, zachęcając cię tymi słowami: „To niemożliwe, żeby dusza kochała Mnie miłością taką, jakiej Ja pragnę, jeśli zachowuje dystans wobec Mnie. Podejdź do Mnie i zakosztuj Moich radości. Chcę, żebyś stała się zażyła wobec Mnie. Jeśli pozostaniesz daleko w swym zakłopotaniu, staniesz się niezdolna do poznania Mnie.”81

W naszym bliskim związku, namaszczając cię Moją Miłością, ozdobiłem cię Poznaniem, Poznaniem o tym, jak Mnie odnaleźć i jak dojść do poznania Mnie. Ponieważ wybrałem cię spośród tysięcy, nie powinnaś już wątpić. Działaj pokornie, wtedy Ja będę mógł nadal wznosić cię do Mnie... Obmyłem twe ręce i usta, abyś oczyszczonymi rękami zapisywała Moje Słowa i strzegła Moich ksiąg, a ustami — otaczała zapachem każdy naród. Moją łaską ozdabiam82 twą duszę szatą Mojej siły. Ponad wszystko jednak, Moja Vassulo, przyozdabiani cię Moimi wspaniałymi Dziełami Mądrości, abyśmy83 — z ust Mojej umiłowanej, namaszczonej Moją Najwyższą Władzą — usłyszeli pochwałę i cześć dla Naszej Troistej Świętości.

Kontynuuj84 głoszenie Chrystusa Zmartwychwstałego i napełniaj owocem cały świat. Powiedz wszystkim, że Chrystus, w Swej Boskiej Miłości, pochyla się z Niebios, ażeby ożywić Swą Obecnością dzieło Moich Rąk.85 Dzięki tym nowym zachętom zastępy narodów przyjdą Nas poznać [i wejść z Nami] w głęboki związek. Powiedz im, córko, jaką znajdujemy rozkosz, gdy w waszym codziennym życiu traktujecie Nas jako Świętego Towarzysza...

Mów, jako Moja wysłanniczka, i przypomnij Mojemu ludowi, że Ja, Jahwe, żyję i działam. Potem idź do tych86 dusz kapłańskich, które już Mnie nie szukają, i zapytaj je: «Dlaczego nigdy nie zadajecie sobie pytania: „Gdzie jest Bóg?”». W Moim Dniu wypowiem Mój wyrok przeciw tym pasterzom, którzy wcale Mnie nie znają i którzy nigdy nie zakosztowali wewnętrznie Mojej słodyczy. Dziś ci pasterze wymienili Mnie na coś, co nie ma w sobie ani wartości, ani mocy. Oto czego powinni byli przestrzegać: pamiętać o Mojej Obecności. Nie słucha się Mnie jednak... Jak mogę rzec: „Oni są kadzidłem Mojego Syna”, skoro ich jedyny zapach to odór śmierci?

Dałem ci, stworzenie, dwanaście lat87 niewypowiedzianej łaski. Nie chciałem działać raptownie w Moim gniewie. Kiedy przez te lata łaski mówiłem, aby was pocieszyć, opatrywałem złamane serca i wkładałem w nie Pokój. Moje Serce jest Źródłem Wody Żywej. Ona to wylewała się przez te lata łaski na tę wysuszoną ziemię i dawała wzrost tam, gdzie znajduje się sam popiół.

Zawsze chciałem zaliczać was do należących do Mnie. W tych dniach powiadam wam: Ja, który jestem Małżonkiem Mojego stworzenia, każdego z was nazywam „zaślubionym”.88 Po co to marszczenie brwi i groźby przeciw słodyczom Moich Ust?89 Małe smutne stworzenie, tak dalekie od znania Mnie, pójdź! Zachęcam cię do rzucenia się w objęcia twego Oblubieńca. Ukażę ci, jak bardzo Ja, Jahwe, mogę przyozdobić twego ducha. Ofiarowuję ci w obfitości wylanie Mojej Boskiej Miłości, abyś ty z kolei odwzajemniło Mi za nie. Zaczekaj i ujrzyj ten dzień, w którym przyciągnę cię do weselnej komnaty Mojego Serca. Jak róża, która wyrasta na brzegu strumienia, tak i ty rozkwitniesz, aby ogłosić wielkość Mojego Imienia, wołając do Mnie: „mój Ojcze”.

W weselnej komnacie Mojego Serca wytrysną uwielbienia z twojego serca. Jak oblubieniec cieszy się swą oblubienicą, tak Ja rozraduję się w tobie, a ty — we Mnie. Moja potężna prawica podniesie cię i nie będziesz się chciało, [stworzenie,] już nigdy odłączyć ode Mnie. Rzeczywiście, twój duch — ubogacony Moją słodyczą i pełnią Mojego Ducha — zawoła do wszystkich narodów: „Piękno i chwała znajdują się w naszym Stwórcy: naszej Nadziei i naszym Panu!”

Córko-Mojego-wyboru, posłuchaj i pisz: Pragnę, żebyś niosła świadectwo o Mojej Świętości i o Mojej Boskiej Łagodności. Bądź jak dźwięczna księga, księga napisana przez Boga Trójosobowego. Na razie jednak chcę ciebie dla Mnie samego. Chcę być z Moją wybraną i przemierzać z tobą niebiosa, wznosząc cię ponad złośliwości tych, którzy co dnia domagają się twej śmierci. Uniosę cię teraz ponad wrzawę i wzburzenie, rywalizację, zazdrość i brak miłości. Wtedy, w kontemplacji, gdy twoja głowa spocznie na Mojej Piersi, powiększę Moje Boskie pouczenia w twoim sercu. Nauczysz się czynić dobro przez wszystkie dni twego życia i w ten sposób wzrośniesz w Moim Sercu, wydzielając łagodny zapach jak lilie. Kiedy zaś wyślę cię daleko do różnych narodów, rozsiejesz swój zapach na nich i zostanie on przyjęty jak błogosławieństwo, gdyż będziesz wzrastać w Moim Sercu. Spójrz, przyoblekłem cię w Oblicze Mojego Syna Jezusa Chrystusa,90 aby wszyscy zrozumieli, że ty jesteś Moim Dziełem, udzielonym im z Mojej Łaski, abyś była Moim Echem. Bądź zatem nadal Moim Echem; niech Moje Słowa płyną jak wino z twoich warg, upajając serca Moich synów i Moich córek.

— Panie, jestem i ciągle pozostaję w pełnym zachwycie wobec Twego Piękna. Kiedy moją duszę ogarniała noc, ukazałeś mi Siebie: cudowną postać — taką jak Syn Człowieczy w czasie Swego Przemienienia.

O Oblubieńcze w Trójcy, pełen łaski i najwyższej władzy, piękniejszy od wszystkich aniołów.

Co to wszystko oznacza? Jakie natchnienie sprawiło, że Twoje Serce patrzy na mnie? Czy się ośmielę powiedzieć to, co chciałam: jakie szaleństwo Twojej Miłości sprawiło, że spojrzałeś na moją nędzę?

Jestem zupełnie niegodna, a tymczasem Ty przypominasz mi nasze oblubieńcze więzy. Wciągasz mnie teraz do Swego Serca głębiej niż kiedykolwiek, abym zakosztowała znajdujących się w nim rozkoszy, abym mogła otrzymać potok Twej Boskości i zachować życie.

— Moja córko, jeśli wylałem i jeśli nadal wylewani Moją łaskę na ciebie, to dlatego że chcę, aby twoja dusza była piękniejsza i bardziej jaśniejąca w każdym mijającym dniu, aż osiągnie doskonałość upragnioną przeze Mnie. Wtedy będę mógł powiedzieć: „To serce dało Mi wszystko, czego chciałem, i osiągnąłem dzięki niemu wielkie zwycięstwa. Równocześnie otrzymałem wielką radość dzięki niemu i Mojej łasce.

Będę nadal pomnażał nad tym sercem Moje łaski i Moje dary, aby mogło ciągle wyśpiewywać Mój Hymn Miłości każdemu narodowi.”

Będę nadal rozlewał na twoje serce Moje radości i Moje pociechy. Jak ktoś, kto wylewa wodę z karafki do szklanki, tak Ja napełnię twoje serce Moją Miłością.91

Cień przeszedł przez moje myśli i przypomniałam sobie na nowo o tych, mój Panie, którzy, wzburzeni, oczerniają Twe Orędzie, szczególnie Twój język Miłości.

— Błogosław twoich prześladowców i módl się o to, żeby mogli otrzymać Miłosierdzie w dniu Sądu. Ciało i krew zawsze wykluwają zło i będą znajdować przyjemność w czynieniu zła. Te same dusze nie mówią o Mojej łagodności ani o Mojej Boskości, gdyż ich duchy nie potrafią odróżnić Mojej Boskiej słodyczy od pragnień ich własnego ciała i krwi. Nie, oni nie widzą, że istnieje różnica. Kiedy Ja mówię, Moja gołębico — Moimi Wargami wilgotnymi od łaski, świętości i słodyczy — oni nie pojmują Moich Słów. Nie potrafią zgłębić Mojej Czystości w Mojej Wspaniałości. Ich serca są tak twarde, że nie możliwe staje się dla nich zgłębienie blasku i Boskości Mojego Serca. Dlatego właśnie te serca oślepia Moje Światło. W swych ciałach oraz w swych zepsutych myślach oskarżają Mnie mówiąc, że Moje Słowa są przesadnie uczuciowe i sentymentalne. To o nich mówię: „Są Mi obcy i nie znają Mnie...”

Ach, Moja krucha duszo! W Mojej Boskości zakosztowałaś Mojej słodyczy i zapewniłem twej duszy smak Mojej Wzniosłości. Teraz więc spójrz, zobacz, jak ogromne jest twoje pragnienie Mnie. Ukazałem tobie, Moja oblubienico — jak małżonek dopiero co zaślubiony — jak być wobec Mnie kimś bliskim i swobodnym. Przy Mnie nic nie jest ciemne. Tak wielu nauczyło się od ciebie, a Ja odniosłem wielkie zwycięstwa dzięki łasce, której udzieliłem tobie. Kiedy twoje serce jest związane z Moim, nie ma ciemności, lecz — słodycz i radość przez wszystkie dni twego życia.

— Jahwe, Ty wyszedłeś z Niebios jak Pan Młody opuszczajacy Swą komnatą. Ukazałeś mi Swoje oblicze, abym się ucieszyła Twoją słodyczą. Niech wypowiadający się niegodziwcy posłuchają i niech psalmy Dawida ukażą im, że ich wrogość wobec słodyczy Twego Języka nie ma podstaw.

Niech się nauczą czytając Twoje psalmy, że Ty jesteś Psalmem psalmów i że Twe Słowa, Zakochanego w ludzkości, są słodsze nad miód — nawet ten, który spływa z plastra.

Na samo wspomnienie wizji, którą mi dałeś w Twej ogromnej życzliwości, moja dusza rozpływa się i jeszcze jeden raz jest rzucana na ziemię. Cóż mogę do tego dodać? Cóż można dodać do tak wzniosłej wizji? To tylko Twoja szczodrość zechciała objawić Siebie komuś tak niegodnemu, jak ja. To był darmowy dar Twojej wielkiej Miłości.

Nie musiałeś prosić nikogo o pozwolenie. Chciałeś ukazać Siebie, objawić Twą szczęśliwość, Twój wdzięk, Twe promieniowanie, Twą doskonałą piękność i słodycz.

Ogromna jest Twa wielkość. Nigdy nie będę mogła zapomnieć tej słodkiej wizji, która wyryła się w mej pamięci.

— Znajduję radość w duszach, które pozwalają Mi się wznosić... Ach, Vassulo! Chciałbym każdą duszę przyprowadzić bliżej Mojego Serca i mieć ją wszczepioną we Mnie tak samo, jak ciebie doprowadziłem do zamknięcia w Moim Sercu. Dlatego też, Moje dziecko, ujawnię łaskawie drogę, aby każdy mógł nią iść: drogę prawości, która prowadzi do Mnie. Jak młody rozmiłowany małżonek jestem zakochany w Moim stworzeniu, Dziełu Moich Rąk.92 Dlatego każdej istocie ukażę płomień Mego Serca, czy jest Mi przyjazna czy wroga. Dziś wielu z was przygląda się badawczo Mojej Miłości i Mojej słodyczy, kształtując sobie Mój [obraz] według namiętności waszego ciała. A Ja wam powiadam: ci, którzy Mnie znają, przestrzegają święcie tego, co święte. Oni pewnego dnia zostaną osądzeni jako święci. Co zaś się tyczy tych, którzy Mnie nie znają i nie zachowują święcie tego, co święte, zostaną osądzeni tak, jak na to zasługują. Moje Serce bije wezwaniami Miłości do miłości i znowu wam mówię: Czy jesteście przyjaciółmi czy wrogami, wszyscy jesteście zaproszeni do uczestnictwa w rozkoszach Mojego Serca. Kiedy zaś to przyjmiecie, uświadomicie sobie, jak Mnie umniejszaliście przez całe wasze życie, jak pomniejszaliście Moją wspaniałość przez waszą naturę, tak słabą, i wasze ziemskie skłonności. Uważaliście, że wasze przyjemności i zewnętrzne radości, jakich pragnęło wasze ciało, były wielkie i szlachetne. Radości i przyjemności waszych ciał nigdy nie mogą mierzyć się z Moją Boskością i Moją słodyczą. Gdybyście porównali wasze radości z Moimi, to byłyby one jak ziarno piasku we wszechświecie. Taką szczęśliwość może wam dać Moja łagodność, która was prowadzi do radości wiecznej.

A co do ciebie, Vassulo, to weszłaś do radości Naszej Najświętszej Trójcy i osiągnęłaś zrozumienie Naszego czułego uczucia i nieskończonej Miłości. Cieszymy się, że chętnie przyjęłaś Nasze Dzieło, które złożyliśmy na tobie, i stałaś się odtąd żyjącym ołtarzem, powiększającym Naszą radość. Nawróciliśmy cię i doprowadzili do rozważania kontemplacją Ślubną głębokiej więzi Naszej Jedności. Potem wysłaliśmy cię z Naszego objęcia na pustynię, żebyś broniła Prawdy. Teraz jednak chcielibyśmy, żebyś po twoich ciężkich trudach wypoczęła na Naszym Sercu i żebyś miała czas na kontemplowanie Naszej Trynitarnej Świętości. Po to, żebyś odpoczęła, będziemy cię karmić Naszą Boskością. Dziś na nowo ofiarowuję ci Moje Serce i jak pan młody — który wychodzi ze swej komnaty, żeby przyjść do swej oblubienicy — wyszedłem, żeby połączyć Moje Serce z twoim i zażyć w tobie radości, i obdarzyć się pieszczotami we wzajemnej miłości. Niech będzie jak jest w niebie:

Miłość za miłość, Serce za serce.

Tak! Ty nie odmówiłaś uznania we Mnie Ojca, w Mojej Troistej Świętości. A kiedy Mnie rozpoznałaś, wtedy twoje serce — jakby naczynie na wodę — napełniła Moja Żywa Woda, żeby doprowadzić do udoskonalenia cnót ofiarowanych mu przeze Mnie. Moje Dzieła byłyby bezowocne, gdybym nie udoskonalił twej miłości. Do czegóż służyłyby Mi twoje dzieła i jaki rodzaj czci miałbym dzięki nim, gdyby zostały Mi ofiarowane bez uprzedniego dobrowolnego oddania Mi całego twego serca.

Zaprawdę, przyjdź i naucz się znaczenia tych słów: „Tym, czego Ja pragnę, jest miłość, a nie — ofiara; tym, czego Ja chcę, jest poznanie Mnie, a nie — całopalenia.”93

Nie będę twardy wobec tego, w kim znajdę dobrą wolę. Czy nie słyszeliście: „Człowiek jest przyjmowany z tym, co może Mi ofiarować”.94 Zatem ty, który czytasz Moje [słowa] — i który jesteś zarazem Moim Dziełem — przyjdź do Mnie taki, jaki jesteś, a Ja, w Mojej doskonałej Miłości, uczynię cię doskonałym. Ożywię twoje serce, żeby otrzymało najrzadsze i najdelikatniejsze zapachy. Wtedy Ja tak podniosę twe serce, jak ktoś, kto wznosi swe ręce, trzymając w nich złoty puchar pełen kadzidła dla ogarnięcia wonią Mojej Świętości. Będę trzymał twe serce w górze, żeby te rzadkie zapachy zawirowały nad ziemią, rozszerzając tę słodką woń wokół Mnie, ciesząc Mnie oraz ciesząc wszystkich świętych i aniołów w niebie. Moja radość będzie tak wielka, że zostanie to uznane za taniec weselny,95 wargi zaś Moich aniołów będą pełne śmiechu, a usta ich — śpiewu. A Ja, w radosnym uniesieniu, mimo twej nagości, przemienię twoje serce w klejnot. Moimi Rękami, cały czas wzniesionymi, podniosę twe serce, namaszczę cię, Mój klejnocie, i pobłogosławię. I jak niegdyś umieściłem cię z czułością w łonie twej matki, żebyś się tam karmił i wzrastał, tak [teraz] umieszczę cię w Moim Sercu. Będziesz karmić swą duszę Moją Boskością i pozwolę ci wzrastać w Mojej Świętości. To będzie stanowić dowód Mojej Miłości do ciebie i osiągniesz poznanie Jahwe, twego Oblubieńca trzykroć Świętego, jakiego nigdy przedtem nie miałeś.

Wtedy twa dusza zostanie tak głęboko wszczepiona w Moje Serce i we Mnie, że nigdy o Mnie nie zapomnisz, bo twoja dusza dobrowolnie odda się w niewolę Mojego uroku. A Ja, który działam wyłącznie z miłości, połączę twe serduszko z doskonałością, dobrą wolą oraz miłością i rozpalę je Boskim ogniem. Dam ci zakosztować Mojej słodyczy, pozwalając ci dzielić z Moim Synem Jezusem, Tym, który jest najbliżej Mojego Serca, Naszą szczęśliwość, zapraszając cię do wejścia do prawdziwego i jedynego poznania Naszej Troistej Boskości. To poznanie Nas pouczy cię, że możemy ci przywrócić boskość przebóstwiając twą duszę, żeby weszła do Życia Wiecznego oraz że Nasze Boskie Światło może też jaśnieć w twojej duszy i w twoim ciele, aby żyły w Naszym Świetle i w Nas.

Wtedy, Mój umiłowany, ubogacę twą duszę życzliwością i — ukrywając cię w Moim Sercu — usunę twe grzechy, żebyś się poruszał w Duchu i oddychał natchnieniami Mego Serca. Oznaczę cię pieczęcią poświęcenia, namaszczając cię Moim Świętym Imieniem. Wtedy nie będziesz już należeć do samego siebie, lecz do Tego, który cię doprowadza do związania się z Naszą Jednością. Ja — Najwyższy, Oblubieniec Mojego stworzenia — ukażę ci taką pełnię miłości i czułości, że twoja dusza zakosztuje tego, czym jest niebo, choć będziesz jeszcze na ziemi. Moja łagodność będzie tak wielka, że staniesz się jak upojony winem, bo zakosztujesz Miłości Wszechmocnego, tej Miłości, która będzie jak raj błogosławieństwa i ozdobi twą duszę dobrem, bardziej niż chwałą.

Odczuj wielkość Mojej Miłości, Vassulo. Wybrałem cię spośród wszystkich żyjących i uczyniłem z ciebie lilię, pozwalając ci słyszeć Mój Głos. Powierzyłem ci to Dzieło dla oświecenia tego świata, który dopuścił się odstępstwa i ogarniają go ciemności. Wysłałem cię, żebyś tę pustynię Mojego stworzenia ogarnęła zapachem Mojego Dzieła i sprawiła, że rozbłysną nad ludźmi Moje Postanowienia i Moje Prawo. I świat pewnego dnia ujrzy w tobie Moją najwyższą moc i powie: „Zaprawdę Bóg jest ukryty w tobie”. Powiedzą to twemu odchodzącemu duchowi.96 Tak!97 Ty istotnie jesteś prawdziwym świadkiem Najwyższego, gdyż uczyniłem z twych ust ostry miecz.

— Mój Boże! Czasem czuję się tak osaczona przez moich prześladowców, że nawet w nocy widzę paszcze tych, którzy chcą mnie pożreć, wymyślając kłamstwa, żeby mnie potępiono.

O! Pomóż mi przeciw pyszniącym się. Jak długo pozostawisz ich oczy zamknięte ?

— Aż twoja Służba dla Mnie osiągnie kres i aż Ceremonia zakończy się.

Moje Oczy zawsze przyciągał człowiek o duchu pokornym i skruszonym i Ja — który jestem znany z dawania narodzenia — dam wkrótce Mojemu stworzeniu pobłogosławione przez Mego Świętego Ducha odrodzenie, jakiego nigdy dotąd nie widziano w historii. Płomień w Moim Sercu będzie waszym oczyszczeniem, stworzenie, i tak dokona się Mój sąd.98 To zostanie dokonane, żeby zdjąć waszą zasłonę i żebyście ujrzeli Mnie obleczonego w chwalebne piękno i świętość. Dokonam Mego aktu miłości,99 żeby was zdobyć dla Mnie. Wtedy wy z kolei zwrócicie się ku Mnie. Wy też staniecie się świadkami Mojej Miłości. A kiedy ludzie, zaskoczeni przemianą waszych serc, zapytają o powód waszego pokornego postępowania, odpowiedzcie: „Nauczyłem się [tego] od mojego Ojca; słuchałem mojego Małżonka100 i dzięki temu stałem się synem światłości. Mój Bóg jest moim Światłem, a życie wieczne to poznanie Go jako jedynego prawdziwego Boga i Pana wszelkiego stworzenia. Wtedy, Moi przyjaciele, i wy będziecie należeć do Małżonka na zawsze i na wieki.

Ach, pokolenie! Czy nie słyszeliście Mojego Syna Jezusa Chrystusa, który wam mówił: „nadchodzi godzina — w istocie już jest — kiedy umarli usłyszą Głos Syna Bożego i wszyscy, którzy Go usłyszą, będą żyli, gdyż Ojciec, który jest źródłem życia, uczynił Syna źródłem życia.”101 Dlaczego więc w tych złych czasach lękacie się obfitości Bogactw Naszego Serca wylewanych na was? Dlaczego jesteście zaskoczeni Moimi dzisiejszymi cudami? Czyż My nie jesteśmy Źródłem życia? Góry chwieją się z powodu smrodu śmierci, wydobywającego się z Mojego stworzenia. Wody ryczą i kipią w agonii, słysząc Moją agonię na widok Mojego własnego potomstwa, które umiera wraz z tym światem rozkładającym się w grzechu i niegodziwości. Czyżbyśmy więc mieli zakneblować Sobie Usta? Jesteśmy Źródłem Życia i z tego Źródła Nasze Serce porusza waszymi sercami przez szlachetny Motyw Naszej [pieśni]: Zwrócimy się z Naszym Hymnem Miłości do tego umierającego pokolenia, a ktokolwiek słucha: jest błogosławiony. W tym, kto posłucha, powiększy się [jego] siła i wzrośnie jak drzewo, gdyż jego korzeń zagłębi się w Moich Przykazaniach i Moich wyrokach.

Niedawno posadziłem kiełek.102 Dziś wyrosło z niego drzewo. Wierzchołkiem sięga Nieba, kosztując od czasu do czasu olejku i bryz pachnących Niebiosami. Teraz jest ono znane w każdym narodzie, jest widziane zewsząd i aż na krańcach ziemi. Jego zielone ulistnienie ma lecznicze działanie i jest jak uzdrawiający balsam dla chorych. Równocześnie ma zapach łagodzący dla biednych i nędznych. Okryłem je pocałunkami, żeby powiększyć jego owoc i udoskonalić je. Jego piękno i obfity owoc naznaczone są Pieczęcią Mojego Świętego Ducha. Każdy naród, niezależnie od rasy i pochodzenia, może dosięgnąć i posiąść zawartość tego drzewa. To, co ono wydaje, wystarczy dla wszystkich. Nawet niegodnym to drzewo nie szczędzi cienia i pociechy. Ja jestem jego Stróżem. Widziałem tak często ludzi, którzy wspinali się i ześlizgiwali się nocą, z ogniem w dłoniach, żeby podłożyć ogień pod Moim drzewem i zniszczyć je. Ponieważ jednak wszystko to przewidziałem, zgromadziłem zastępy Moich aniołów, żeby je ochronić, zanim to się stało. Nasączyli je niebiańską rosą. Zmiotłem Moich wrogów tak, jak to widziałaś. Zatem nie mów, Moja umiłowana: „Czy orzeł nie skruszy mojego korzenia i nie pozbawi mnie owoców, i czy wszystkie nowe liście nie zwiędną w jednej chwili wtedy, gdy tylko pojawią się pączki?”

Nie, nie,103 Moje drzewo — Ja ci to mówię — będziesz nadal wzrastać i dalej będziesz przynosić owoc opieczętowany i ogarnięty wonią Mojego Świętego Ducha. Pomnożę twoje liście i twój owoc, aby wystarczył dla wszystkich i dla każdego nowego przyszłego pokolenia...

— Panie, moje serce żyje dla Ciebie, a mój duch śpiewa pochwały dla Ciebie przez cały dzień.

To Ty zachowujesz moją duszę skrytą w Twym Sercu i to Ty mnie ochraniasz. Choć istnieje bytowa przepaść pomiędzy Tobą a mną, jestem w Tobie, w Twej Wspaniałości, a Ty jesteś we mnie, nic nie tracąc ze Swej Transcendencji.

— Vassulo, wiele drzew zostanie zwalonych, a niektóre Ja wykorzenię całkowicie i spalę ich korzenie. W tym Dniu zadrżą podstawy ziemi na dźwięk Mojego Głosu i Mój Dom wypełni się Moim wołaniem:

«Dość! Teraz już dość tego!»

— Zechciej ukazać Twą życzliwość i pobłogosław nas. Niech się uśmiechnie oblicze Twe nad nami! Wtedy bowiem ziemia uzna Twe drogi, a wszelkie narody poznają Twą zbawczą moc (Ps 67,1—2).

— Kwiecie Mojego Serca, te słowa są radością twego Oblubieńca. Chodź teraz i posłuchaj uderzeń Mego Serca.



« ja sam będę tym,
który ich przyoblecze w weselne szaty,
koronując ich moim bóstwem, królewską koroną
wspaniałości, diademem piękna rąk trójcy.
nikt nie jest godzien takich zaszczytów,
lecz w mojej niewypowiedzianej miłości rzekłem:
„teraz noc musi ustąpić przed światłem,
a występek przed cnotą”.»

22 kwietnia 1998

Mówi Duch Święty:104

— Pokój niech będzie z tobą. Temat, jaki właśnie mam ci objawić dla chwały i dla pożytku Kościoła — tego Kościoła, który Chrystus odkupił Swą własną Krwią — ma być jednym z najbardziej wzniosłych pouczeń o Mnie. Konieczne jest, żebym ujawnił te bogactwa twoim braciom i siostrom, aby i oni karmili się tymi niewyczerpanymi bogactwami. One płyną obficie, żeby Kościół z nich korzystał. Teraz skieruj swe myśli i zwróć swą uwagę całkowicie na Mnie.105 Dla tego wzniosłego tematu, jaki w sposób Boski ci objawię, będziesz musiała pozwolić, że przeniknę twój umysł i dam ci wzniosłe światło zrozumienia. Pochylę się w Mojej życzliwości, żeby mówić nie tylko do ciebie. Sam ten Cud udzieli Swego Poznania całej ludzkości.

Spójrzcie, Oblubieniec pochyla się nad wami, żeby wam wszystkim udzielić słów życia. One ozdobią was wszystkich królewską purpurą. Jeśli otworzycie swe serca, otrzymacie ode Mnie, dzięki łaskawości, łaski uświęcające, które wzmocnią wasze dusze i doprowadzą was do doskonałości. Kto będzie czytać te słowa bez przygotowania i bez trwania w prawdzie, ten ujrzy w tym wszystkim absurd, gdyż — przyzwyczajony do chodzenia z Jałowością — nie zostanie poruszony. Dla tych jednak — którzy szukają raju w prostocie serca i którzy nie wystawiają Mnie na próbę — wyleję Moje Światło. Moje Promienie oświetlą ich. Wtedy wytyczę w nich Moją drogę i oczyszczę ich. A kiedy drżąc dojdą do uznania swej nieczystości i grzechów, wtedy z jękiem, brzmiącym jak płacz nowo narodzonego, urodzą się do nowego życia we Mnie, poddawszy się Zazdrosnej Miłości.

Po zdobyciu ich przez Błogosławieństwo wleję w nich jakby ożywiającą Rzekę. Moje ożywcze przejście w nich nie będzie niedostrzeżone. Nie będę jak statek, który przecina silne fale, nie pozostawiając śladu tam, gdzie przepłynął. [Nie będę] jak ptak szybujący w przestworzach, który nie zostawia żadnego dowodu swego lotu ani znaku swego przelotu. Przyjdę do nich i poślubię ich i przyoblekę ich w Chrystusa.106Przemienię ich dusze w Eden, gdyż będą nosili Boga ze sobą jak swą Lampę. To będzie znak, który zostanie im dany w Mojej niewysłowionej Świętości. Pozostanę w nich, troszcząc się o nich. I Ja Sam będę Tym, który ich przyoblecze w weselne szaty, koronując ich Moim Bóstwem, królewską koroną wspaniałości, diademem piękna Rąk Trójcy. Nikt nie jest godzien takich zaszczytów, lecz w Mojej niewypowiedzianej Miłości rzekłem: „Teraz noc musi ustąpić przed światłem, a występek przed cnotą”. Będę działał w ich duszach w taki sposób, że umiarkowanie, roztropność, sprawiedliwość i moc staną się ich bogactwem. Ach, Vassulo! Będę uprawiał twoje pokolenie i dam im zrozumieć, że nieśmiertelność znajduje się w spokrewnieniu z Nami: z Bogiem w Trójcy. Cóż bogatszego od tego dzieła miłosierdzia, jakiego Ja, Bóg, w nich dokonam?

Wtedy, tchnąwszy życie w te dusze, ześlę z Mojego chwalebnego Tronu Mądrość, żeby stała się ich cudem. Wtedy wszystko — co było starte na popiół w jałowości tej ziemi w czasie tych lat — Ja, w Mojej Boskiej życzliwości ożywię i sprawię, że zakwitnie każdy, kto tego pragnie. Pokolenie, użyźnione Moimi ciepłymi promieniami Światła, mówię tobie, że zostaniesz wyniesione do nadprzyrodzoności i przebóstwione107 w Naszej Trójjedynej Boskości.

Dziś, Moja Vassulo, każdy widzi tak daleko, jak potrafi widzieć. Jednak po Moim przejściu przez was wszystkich nie będziecie już więcej ograniczeni do widzenia w sposób, w jaki spostrzegacie teraz. Lecz w sposób najbardziej niewysłowiony i najbardziej boski ujrzycie Moje Światło i przenikniecie nawet sprawy Boga, które są przed wami zakryte, bo zobaczycie rzeczy w Moich promieniach.108 Całe wasze ciało rozbłyśnie promieniejącym Światłem. Ja będę Lampą waszego ciała,109 która napełni je wspaniałościami Naszego Królestwa. A są nimi: mądrość, łagodność, miłość, miłosierdzie, radość, pokój, cierpliwość, wierność, prawdomówność, dobroć i uprzejmość.110 Od początku uczyniliśmy was na obraz Naszej Własnej Natury. Powiedzieliśmy: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, tak, na podobieństwo Nas samych.” To jednak wywołało zawiść demona, który was wszystkich doprowadził do śmierci. Teraz Ziemia jęczy w bólu, sama siebie karząc, wzdychając i krzycząc, zmęczona swoim niebytem, płacząc i dusząc się z braku powietrza,111 obrastając grzybem na zewnątrz i gnijąc we wnętrzu. Tak, ty [Ziemio] przestałaś istnieć...

Pójdź, Moja Vassulo, to wystarczy na teraz. Bądź jedno ze Mną!112


7 czerwca 1998, Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

— Ach! Moja Vassulo... Wybrałem cię i nie odrzuciłem, choć ty także przestałaś istnieć. I tak się stanie: w ten sam sposób ukażę Moją niewysłowioną miłość i Moją Boską moc każdemu, kto tego pragnie.113

Ja was nie odrzucę. Czy widzicie, do jakiej pobłażliwości skłania Mnie Moja miłość do was? W tych dniach zstępujemy jako trzej Świadkowie: Ja z Ojcem i Synem. Bóg Ojciec jest Duchem114 i On Mnie wysyła: Mnie, Ducha Prawdy,115 żebym był z wami na zawsze i doprowadził was do pełni Prawdy. Słowo Boże, Światło i Zbawiciel, Ten, który istniał od początku, będąc najbliżej Serca Ojca, zaświadczył [o Ojcu] i dał wam Go poznać. Zostaliście wykupieni i opłaceni Jego własną Krwią.116 Czy nie czytaliście, że Słowo Boga jest żyjące i skuteczne117 i daje świadectwo na ziemi, jak Ja i Ojciec dajemy świadectwo?118 Najświętszy, który wykupił Swój Kościół własną Krwią,119 świadczy przez tę Krew. A Ja, Święty Duch Prawdy, który was prowadzi do pełnej Prawdy,120 daję świadectwo przez Wodę.121 Tak zatem jesteśmy trzema Świadkami i jesteśmy wszyscy trzej zgodni, jak jesteśmy Jednym jedynym122 Bogiem, z jedną Wolą, jedną Mocą i jednym Panowaniem. Jakiż to Obraz Mnie, stworzenie, wymyślasz sobie, a wciąż Mnie nie znasz?... A jednak Ja nigdy nie przestałem dawać świadectwa, nigdy się nie ukrywałem...123

— O, niewysłowione Piękno Światła! Twoje Boskie Oczy były łagodne i uśmiechnięte.124 Uśmiechnąłeś się do mnie i ja też zaczęłam się do Ciebie uśmiechać.

Twoje Oblicze, o Najświętszy, ma anielski wdzięk. Twoja Święta Twarz promieniowała miłością i czystością i była bliżej mojej niż kiedykolwiek dotąd.

Nie byłam nawet pogrążona w głębokiej medytacji, kiedy Ty zaskoczyłeś mnie ukazując mi Siebie. Miłość Twego spojrzenia krzyżującego się z niewypowiedzianą czułością z moim była jak roziskrzone gwiazdy.

Twoje Oczy były jak turkusowe przejrzyste morze, pełne pogody. Cóż mogę powiedzieć o nich ja, biedny robak?

Twoje Boskie Oczy, mój Panie, są jak liturgia, ocean miłości, raj i pochłaniający ogień dla tego, komu bez jego zasługi zostało dane kontemplowanie ich...

— Jakże jesteś błogosławiona, ty, której uszy otwarłem. Niech twoje drogi pozostaną proste w Naszej Mądrości, abyś mogła wypełniać Naszą Boską Wolę. Zdaj się na Mnie, umiłowana, gdyż to Ja doprowadzę tak wielu, jak to tylko możliwe, do zjednoczenia z Naszą Jednością i włożę w nich Światło, aby zostali napełnieni całkowitą pełnią Naszej Trynitarnej Boskości.

Przyjdźcie i dowiedzcie się: w doświadczeniach Ja zawsze jestem z wami. Ja jestem waszym Pocieszycielem i tam, gdzie jest rozpacz, pocieszam i uzdrawiam. Ja jestem Dawcą Życia. Moim chrzcielnym pocałunkiem tchnę na was i odnawiam was. Ja was odnawiam, żeby wasze duchowe skłonności — tak bardzo przeciwne Bogu i jeszcze tak bardzo ludzkie i światowe, prowadzące was do śmierci — mogły być przemienione i przebóstwione w Mojej Boskości i Szlachetności i żeby stały się jak u aniołów i świętych. Próbuję was wszystkich przyciągnąć do dziecięcego związku z Bożą Miłością: z Ojcem i Synem oraz ze Mną samym, abyście się w Nas poruszali i abyśmy My poruszali się w was. Mogę przemienić wasze uwięzione myśli i wyzwolić je, żeby one i wasze wypowiedzi dotyczyły jedynie rzeczy duchowych. Nie mówcie zatem: „Przeznaczony jest mi chrzcielny pocałunek śmierci szatana”. Nie! [Nie będzie tak,] pod warunkiem jednak że teraz przyjdziecie do Mnie. Ja jestem odtrutką na śmiertelny pocałunek szatana. Ja jestem odtrutką na sarną śmierć... To prawda, że beze Mnie wasze ciało jest martwe. Dzięki Mnie jednak wasze ciało jest żywe i we Mnie i przeze Mnie będziecie uznani za dzieci Boże. To dlatego powinniście Mi pozwolić królować w waszych sercach i uczynić was córkami i synami Najwyższego.

Pismo mówi:125 «Błogosławieni czystego serca, gdyż oni ujrzą Boga». Aby ujrzeć Boga i uznać Go za waszego Ojca, powinniście się zrodzić ze Mnie, Ducha Świętego, przez łaskę. W przeciwnym razie jak ujrzycie Boga? Czy przed swoim urodzeniem dziecko widziało kiedykolwiek swego ojca? Zanim się nie urodzi, nie ujrzy ojca. I tak samo jest z waszym duchowym narodzeniem się ze Mnie. Ciało jest ciałem i widzi na sposób ciała. Temu jednak, który jest zrodzony z Ducha, dana jest wizja Boga pozwalająca mu Go uchwycić, rozpoznać i przeniknąć Jego głębokości.126 Zatem przyjdźcie i przyśpieszcie waszego kroku. Zbliżcie się, a Ja was uniosę na Moich skrzydłach, abyśmy się wzbili na wyżyny niebios. Ja was zawiodę do Naszego wybranego miejsca, gdzie są wszyscy Moi święci, namaszczeni przez Nas — Trzykroć Świętych. Czy nie wiedzieliście, że wy też posiadacie miejsce wyznaczone pomiędzy nimi? Bądźcie ufni i przyjdźcie do Mnie, a Ja was przemienię z buntowników w istoty prawe. Doprowadzę wasze dusze do uświęcenia. Wtedy grzech nie będzie miał już nad wami żadnej władzy. Grzech jest w was jak zły pan. Nie powinniście dawać temu panu żadnej okazji, w żadnych okolicznościach, do panowania nad wami. Jednak Ja, który jestem źródłem wszystkiego co dobre, mogę pokonać waszego złego pana, jakim jest grzech, gdyż Moje Prawo to Prawo Dobroci i Życia, zwyciężające wszelkie wasze złe skłonności.

Przyjdźcie znaleźć Mnie w prostocie serca i przywiążcie wasze serce do Mnie. Nie przychodźcie do Mnie z nieufnością ani z błyskotliwą światową przemową. Nie zbliżajcie się do Mnie próżni, występni lub fałszywi. Żaden z przychodzących w taki sposób, nigdy Mnie nie posiadł ani Mnie nie ujrzał. Jednak dusze, które chodzą w światłości skruchy i niewinności nie zostaną pozbawione Mojej Obecności. Pospieszę ku nim z Mojej Chwały we wspaniałym świetle, a za Mną podążą miriady aniołów, żeby ich uzdrowić, odnawiając ich i czyniąc ich jednym duchem z Moim, żeby odziedziczyli Moje Królestwo. Ciało i krew nie mogą odziedziczyć Mojego Królestwa, gdyż to, co jest zniszczalne, nie może odziedziczyć tego, co trwa na zawsze. Wtedy, żebyście zrozumieli, kto jest Jedynym Bogiem w Trójcy, Jednym w jedności istoty, uzdrowię was z waszej winy, wlewając w was jakby rzekę, orzeźwiając waszą suszę i jałowość.

Naprawdę nikt nie jest godny oglądać Boga. Choćby pośród was był ktoś doskonały, lecz brakowałoby mu Mądrości i Światła — tego, co pochodzi ode Mnie — byłby uważany za nic.

Głębokości Boga to bogactwa, które nie są z tego świata. Zachowanie ich beze Mnie jest niemożliwe. Przeniknięcie zamiarów Boga lub pojęcie Jego sposobów [działania] jest beze Mnie niemożliwe. Jeśli jednak uznacie Mnie w waszym sumieniu, wtedy Ja — przenikając waszą inteligencję — ukształtuję was we Mnie, abyście się Nam podobali rzeczywiście. Wasze zdanie się na Mnie to jedyny sposób, dzięki któremu mogę przemienić waszą myśl. [Czyniąc to] posiądziecie myśl Chrystusa, odkryjecie Naszą Wolę i będziecie wiedzieć, co jest dobre i czego My pragniemy, czego uczynienie jest rzeczą doskonałą. Zatem nie pozwalajcie waszemu ciału protestować... Choć wydaje się, że jestem Kimś niedostępnym dla oka i niedosięgłym, absolutnie nigdy nie widzianym, to jednak pozwalam się zobaczyć w pełnej jasności. Wypowiadam słowa Mądrości i jak przyjaciel, który zwierza się przyjacielowi, powierzam wam Moje tajemnice, żadnej przed wami nie ukrywając. Ukazuję Siebie, stając naprzeciw was i — chociaż Bezkształtny — przyjmuję kształt w waszym duchu.127

Ach, Vassulo! Jestem doskonałym odbiciem wiecznego Światła i jak w nieskalanym zwierciadle Moja Wspaniałość powiększa się w całym stworzeniu. Oto teraz jestem dla ciebie poznawalny także w ten sposób,128 jednak nie tracę Mojej transcendencji. Napełniam cię Moim Poznaniem, chociaż ten zalew transcendentnego światła, jakie na ciebie wylewam, przewyższa to, co możesz w sobie zawrzeć.129 Ofiarowuję wszystkie te skarby Naszego Królestwa dla ozdobienia nie tylko twojej duszy, lecz także dusz wszystkich innych ludzi. Dla tych, którzy Mnie kochają, Ja naprawdę jaśnieję bardziej niż słońce, przewyższając blaskiem wszystkie konstelacje razem wzięte. I jak Ja góruję [nad wszystkim], tak też mogę napełnić wszystkie rzeczy Moim blaskiem, nie będąc zawartym przez ich ograniczenia. To jest sposób, w jaki rozwijam Moje Światło w waszych duszach, nakazując, by wszystko w was było dobre, abyście wy z kolei odzwierciedlali Moją Dobroć i wzrastali w cnocie.

21 czerwca 1998

Ach! Moja radość jest wielka w tej chwili. Ty napełniasz moją duszą nie tylko Swym transcendentalnym Światłem, lecz także Radością.

— Tak, Moja umiłowana, Moim bogactwem jest także Radość.

— Ty jesteś moją Pociechą w chwilach niepokoju i w czasie boleści. Ty pocieszasz moją duszę, o Doskonały. Swą kochającą Czułością stale towarzyszysz mojej duszy.

O, chwalebny Tronie, mój Boże, Najwyższy od całej wieczności, przyjdź wykorzenić każde zło, które znajduje się w Twojej świątyni. Okaż mi Współczucie, ukaż mi Twe Święte Oblicze...

— Moja życzliwość jest z tobą, Moje słabe dziecko. Objawiłem tobie i innym myśl Chrystusa, Chrystus zaś objawił ci myśl Ojca. Nie wątp w Moją moc. Nie wątp w Moją łaskę, jakiej ci udzieliłem, ażebyś była zdolna usłyszeć Mnie, zrozumieć Mnie, a tym razem — popatrzeć na Mnie. Moją łaską opróżniłem cię i napełniłem cię Sobą samym. Bądź więc radosna. Chcę byś zawsze była radosna, gdyż niebo jest twoją ojczyzną. Vassulo, przez te wszystkie lata cieszyłem cię melodią Mojego Głosu, najpierw w twoim sercu i w twojej myśli. Następnie przyznałem ci jeszcze jedną niezasłużoną łaskę: patrzysz teraz na Mnie w tym wyjątkowym ujawnieniu się. Jestem twoim Pomocnikiem, lecz Ojciec i Chrystus są nimi także. Kontemplowałaś obecnie Tego, który przenika wszystkie istoty.130 Nie możesz być zaskoczona, że świat pozostaje dziś martwy na Moje wezwanie i kiedy słyszy — nie rozumie. Tak długo, jak długo będzie nimi kierował Zły i będą lgnąć do tego przemijającego świata, pozostanę dla nich Kimś nie znanym.

Ja jestem wewnętrznym Źródłem jedności chrześcijan. To we Mnie powinniście złożyć wasze nadzieje i [Mnie powierzyć] wasze zjednoczenie. Ja jestem Źródłem Nadziei, Wiary i Miłości. Nieskończenie bogaty szczycę się Moją chwałą. Ja jestem Duchem ożywiającym powstającego [z martwych] Syna i tchnieniem ożywiającym wasze śmiertelne ciała. I ciebie, żyjącą dla Nas, ożywi Moja Boska Moc, żebyś była przeznaczona do chwały. Nie tylko cię wskrzeszę, lecz uwolnię przed tobą drogę, żebyś weszła do Naszej chwały, stając się Naszym przybranym dzieckiem i dziedzicem Naszego Królestwa. Powiedziałem ci, że to Ja jestem źródłem Nadziei. Jeśli Mnie przyjmiesz jako twego Pomocnika, przyjmiesz Nadzieję. Ja zaś — jako Ten, który wie, jak wyrazić twe błaganie — wyrażę je słowami Mądrości i zgodnie z Naszą Myślą: w sposób, jaki będzie Nam miły.131 Ja jestem twoją Nadzieją, odkąd w tobie ustanowiłem Moją Siedzibę. Ciesz się nadzieją, że Ja cię ocalę i wzniosę.132

Ciesz się wolnością, jakiej Ja ci udzielam, i posiadaj Mnie, jak i Ja ciebie posiadam.133 Wtedy, dopiero wtedy Moje Królestwo rozpocznie się w tobie... Rozpocznie się, gdy twoja dusza stanie się tak piękna jak małżonka obleczona w weselną szatę dla oblubieńca. Wtedy uświadomisz sobie ze łzami w oczach, że nie byłaś stworzona po to, aby pozostać niezamężną,134 lecz byłaś Moją oblubienicą, a Ja, Duch Święty — twoim Oblubieńcem, Małżonkiem całej ludzkości. Ja uświęcę twą duszę Moim objęciem i królewską szczodrością.

Czy zapomniałaś, Moja umiłowana, jak w nocy, na krótko przed naszymi zaślubinami, twoja dusza tęskniła za Mną i jak twój duch Mnie szukał? Czy widzisz teraz, jak zachwycająca jest Moja miłość? Czy widzisz, jak Nasza Trynitarna Świętość i Czułość niczym słodka woń ogarnia Wszechświat, napełniając go zapachem? Wszystkie dusze, z którymi jestem zjednoczony, stają się oblubienicami. Naszą zażyłością pociągamy je ku Nam i stajemy się dla nich Oblubieńcem w każdym dniu ich życia. A one, zakochane w Nas, ufnie powierzają Nam siebie i to w sposób tak pełny, że pachną Naszą Boską Miłością, stając się jedno z Nami...

Teraz, Moja bardzo droga duszo, miej odpoczynek we Mnie i pozostań Moim tryumfem.135 Wraz z Ojcem i Synem mówię ci: Kochaj Jedynego Boga w Trójcy z całego swego serca, z całej swej duszy i całym swym umysłem. Błogosławimy cię za to, że Nam poświęciłaś swój czas i że Nam służyłaś.

22 czerwca 1998

— Pójdź, córko... Ja jestem w tobie wewnętrznym Źródłem mocy. Jego najsłodsze melodie, wyśpiewywane dla ciebie, odbijają się echem w każdym narodzie. Czyż nie napisałem dla ciebie, Moja gołębico, tysięcy stronic miłości, rad, pouczeń, żebyś się stała zdolna ukazać Prawdę temu zubożonemu pokoleniu? Czy nie napełniłem ciebie, Mojej oblubienicy, świętymi słowami, abyś umiała odpowiedzieć stawiającym ci pytania? To dla Mnie oddychasz, skąpana Moim Światłem. To we Mnie poruszasz się i jesteś,136 nigdy nie przestając być, gdyż Mój Majestat góruje nad ziemią i nad niebiosami, i nad wszystkim, co w nich się znajduje. A z Moich Ust pełnych łaski płynie bogactwo i cześć, ubogacając wszystkich, którzy Mnie kochają. Ubogaca ich poznanie Nas jako Trójcy, a jednak Jednego [Boga] w jedności istoty. Z czułością są pouczani o niebieskich prawdach. Ich duchy wznoszą się jedynie ku rzeczywistościom niebieskim. To właśnie Ja stworzyłem najskrytszą głębię twego bytu i Ja cię umieściłem w łonie matki.137

I kiedy co dnia, w radosnym uniesieniu, obserwowałem, jak twe kości nabierają kształtów, formując się w tajemnicy, już świętowałem nasze zaręczyny. Powiadam ci, że gdybym znalazł twego ducha spragnionego i złaknionego poznania Mnie — Mnie, który od twych narodzin byłem tak niecierpliwy, żeby cię posiąść i zaślubić — pomknąłbym ku tobie na pierwsze zaproszenie. Naznaczyłbym twe czoło Moim płomiennym chrzcielnym pocałunkiem, niebiańskim znakiem uroczystości naszych zaślubin. Wtedy, Moja umiłowana, ukoronowałbym cię girlandami z najbardziej wonnych kwiatów, których każdy płatek odpowiada jednej cnocie. Ja jestem Bramą, przez którą wchodzą cnoty. Jak zapewniło o tym Moje Słowo, ożywiłbym twą miłość do Dobrej Nowiny, żeby twoja gorliwość w szerzeniu Ewangelii Pokoju zrównała się z tą, jaką posiadali pierwsi apostołowie. A wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, pozostawisz za sobą Mój zapach, ogarniając wonią naród po narodzie, gdyż Ja będę zawsze z tobą. Obdarzę cię szczególną łaską, żeby wzrastała twoja miłość nie tylko do Nas, lecz również do twych braci i sióstr, abyś Nam wyśpiewała Psalm: «Jak dobrze i jak miło, gdy wszyscy mieszkają razem jak bracia...»138

Ja stanę się twoim osobistym Pomocnikiem oraz Towarzyszem i także twoją rodziną, twoim bratem, twoją siostrą. Ja stanę się Tym, który cię poniesie.139 Ja stanę się twoim amen dla Amen140 i twoją pieśnią dla Tego, który teraz śpiewa ci hymn... Ja ci objawię, Moja oblubienico, to, czego ciało i krew nigdy nie będą mogły ci objawić.141 Ja ci ukażę największą głębię twego serca i także głębokości myśli Boga. Ja — wzrastając w tobie, a pomniejszając ciebie142 — z dobrocią ukażę ci Moją łaskę. Jutrzenka wstanie w tobie, a Noc umrze. Jestem Światłem twojej duszy i jestem wspaniały jak Paruzja: rozbłysnę w tobie i rozpocznie się związek ze wszystkimi Moimi aniołami i świętymi, Nasze Boskie zjednoczenie w miłości. Będziemy świętować nasze zaślubiny...

We Mnie rozradujesz się wolnością. Beze Mnie twoja dusza pozostanie zniewolona i wpadnie w zasadzki demona, który cię uwięzi. Zatem nie patrz na nikogo innego, Moja droga, jak tylko na twego Boga Trzykroć Świętego. Niech nikt inny na ziemi nie daje ci takiej radości, jak Ten, który karmi cię mlekiem Życia ze Swych Źródeł. Nie tęsknij z miłości do nikogo innego na ziemi, jak tylko do Króla Królów, Pierwszego i Ostatniego i do Jego Domu.

Ty, Vassiliki, nad którą spocząłem,143 przytuliłaś Mnie tak bardzo czule i z taką miłością do policzka, na znak miłości wołając: «Znalazłam Tego, którego kocha moje serce!». I objęłaś Mnie, i trzymałaś przyciśniętego do policzka, nie chcąc, żebym odszedł. Ale i Ja znalazłem [w tobie] Mój klomb wonnych korzeni, wstęgi lekko pachnące. «Uczynię ci dar z Mojej miłości» — powiedziałem. I jak krople czystej mirry Moje Słowa spadały, kropla po kropli, do twego ucha otwierając je, żeby było zdolne usłyszeć Moje pragnienia:

«Ja jestem twoim Życiem. Pozwól, by dzięki Mnie kierowała tobą odtąd łaska. Niech twoje wargi będą jak lilie144 wydzielające czystą mirrę. Nie poddawaj się w walce. Ja będę z tobą.

Noś Krzyż Chrystusa i bądź rozmiłowana w Krzyżu, a Ja będę z tobą.

Złóż wiarę w Bogu i otocz chwałą Imię Ojca. Zachęcaj twe pokolenie do dojścia do poznania Ojca. Powiedz im, że On jest Ojcem łagodnym i Bogiem pociechy. Rozszerzaj poznanie Go, a Ja będę z tobą.

Powiedz temu pokoleniu, że Imię Amen napełnia cały wszechświat najsubtelniejszym z zapachów i najdelikatniejszą wonią. Bądź jak gazela, biegnij szybko poprzez wąwozy, przemierzając doliny z Naszym Słowem, a Ja będę z tobą.

Bądź jak lilia dzięki czystości swych intencji. Wydzielaj czystą mirrę nad Kościołem — który Chrystus odkupił Swą własną Krwią — żebyśmy pewnego dnia mogli powiedzieć: «Jakże miły jest twój zapach. Woń jego jest ponad wszelkie inne przyprawy [korzenne].

Ja będę z tobą. Ogarnę cię Moim tchnieniem, Mój ogrodzie, żeby rozszerzać wszędzie twój słodki zapach.145 Bądź wszczepiona we Mnie i niech twoja wiara umacnia się dzięki sile Mojej Mocy. Wtedy pojmiesz szerokość i długość, wysokość i głębokość, aż wreszcie osiągniesz poznanie Miłości Syna, który jest ponad wszelkim poznaniem i napełni cię całkowita pełnia Boga.»146

Oto co ci powiedziałem...

A teraz, Moja oblubienico, poślubiona i przyobleczona w Chrystusa, przyozdobiona Moim niewypowiedzianym Światłem, jesteś osadzona we Mnie jak królewski klejnot. Nabierz odwagi. Ja jestem z tobą, Ja — twój prawdziwy Towarzysz. Krucha oblubienico Najwyższego i Ojca wszystkich oraz Oblubieńca wszystkich!147 Myśl o Jego Panowaniu i o Jego Chwale i karm się bezpośrednio z Jego Ust, przykładając swe usta do Jego [Ust], żeby otrzymać wielkość Jego Słowa. Potok Jego Słów jest słodszy niż nektar. Spoczywaj na Piersi twego Oblubieńca, a rozbłyśniesz w świecie jak błyszcząca gwiazda, gdyż ofiarujesz światu Słowo Życia. Twój bieg, Moja umiłowana, nie skończył się, lecz Ja jestem z tobą. Choć będą jeszcze kierować ku tobie ogniste strzały, dlatego że otrzymałaś ode Mnie Słowo Boże, bądź śmiała, gdyż Ja jestem twoim pancerzem. Nadal rozsiewaj słodką woń, wydzielając ją nad każdym narodem. Nie zapominaj, że Ja jestem twoim łagodnym Umiłowanym, Panem Bogiem, ty zaś — stworzona przeze Mnie w tym zamiarze — jesteś Moją oblubienicą, należącą teraz do Moich Królewskich Domowników.

Ja jestem Objawieniem148 Syna, Syn zaś jest Objawieniem Ojca. W Naszej doskonałej Mądrości przyznaliśmy temu pokoleniu i pokoleniom przyszłym różnorodne łaski, jakich nigdy dotąd nie było w historii. Dla ich zbawienia wzbudziłem proroków, żeby im pomóc pojąć Naszą Boską Wolę i dojść do najpełniejszego poznania Jej. Dałem im ciebie całkowicie, żeby ich przez ten Kantyk napomnieć, pomóc im Nas zrozumieć i poznać oraz wejść na drogę zbawienia, w której kryje się pełnia wszelkich łask.

Wszyscy święci i aniołowie ogłaszają teraz jednym melodyjnym głosem:

«Składamy Ci dziękczynienie,
O Najświętsza i Najbardziej godna uwielbienia Trójco,
Mądrości Wieczna!
Przez niewysłowiony ogrom hojności
zapewniłaś całemu światu Twoją Pieśń Nadziei i Miłości,
napisaną po to,
żeby doprowadziła wielu do zbawienia wiecznego.
Przez wyjątkową łaskę
wytyczyłaś wonną drogę słodkiego zapachu Twej woni
i usiałaś ją szafirami, żeby każdy nią szedł
i znalazł swój najpiękniejszy wypoczynek w wieczności.
W Twej Boskiej woli znalazłaś lekarstwo dla uzdrowienia tego pokolenia.
O, wiosno wszechświata, Trójco wszechmiła,
całkowicie godna podziwu!
Na nowo nawiedziłaś ziemię,
żeby mówić otwarcie do Twych dzieci,
wylewając na nie wraz z potokami łask wiedzę o Tobie,
namaszczoną i promienną.
Ty, promienna Boskości,
długo przed Swym [dziełem] stworzenia
z wyprzedzeniem świętowałaś149 ten dzień,
w którym — darząc szczególną łaską Twych umiłowanych
wezwiesz Swe stworzenie
z najniższych nizin na najwyższe wyżyny.
[Tak się stanie] w dniu zaślubin z Twoją Boskością,
w którym — w tych dniach świątecznych —
połączy Cię głęboka jedność z nimi,
osadzonymi w Tobie jak królewski klejnot.150
Będziesz z nimi rozmawiać w głębi ich serc.
W czułości Twego Serca przewidziałaś,
że ten Boski związek będzie samą słodyczą.
Będziesz bowiem spędzać Swój z czas z nimi,
dzieląc ich życie — choć będą wciąż na ziemi —
jak dzielisz Swoją Wspaniałość z Twoimi aniołami.
Niech będzie uwielbiana
i niech otrzymuje dziękczynienie godna czci Trójca za to,
że nawodniła kobierce i wszędzie zesłała Swe Światło.
Składamy Ci dziękczynienie, o Boże,
kiedy opowiadamy o Twych cudach.
Pozostawiłeś Swój Tron
i odłożyłeś na bok królewską koronę,151
aby dosięgnąć ogromu ludzkiej kruchości
i żeby upiększyć Swe stworzenie
wylaniem Twej Boskiej miłości.
Upojony miłością do nich
udzieliłeś Swego Świętego Ducha.
On ich przyciągnie do Twej weselnej komnaty152
i na Twe małżeńskie łoże,153
żeby połączyli się spontanicznie z Tobą.
O Święta Trójco, Skarbie świętych i aniołów,
kiedy Boska Miłość podniesie Twe stworzenie,
zawoła ono do Ciebie: „Kyrie elejson, Kyrie elejson...”
Ty zaś wyszepczesz do ich uszu:
„Chociaż obejmowaliście nieczułość,
znajdziecie duchowe ożywienie w Moim objęciu”.
Dawco Życia i Udzielający niewypowiedzianych darów!
Ty w Swej czułości wezwałeś ubogich oraz bogatych,
żeby się zgromadzili wokół Twego Królewskiego Stołu.
Ofiarowałeś im królewską ucztę.
Chwała Najwyższemu, Źródłu niewysłowionych radości!
Źródło przywracające urodzajność ogrodom!154
Studnio Wody Żywej, Potoku miłości wiernej,
wypływający z Twego Serca,
Zakochany w ludzkości, Oblubieńcze Twego stworzenia!
Uwielbiamy Cię i wychwalamy Twe Imię święte,
trzykroć święte. Amen.»

Tak, Vassulo, całe niebo się cieszy, bo w Naszej miłosiernej łaskawości ulitowaliśmy się nad tym pokoleniem. Chrystus powiedział: „Jeśli ktoś Mnie kocha, będzie zachowywał Moje Słowo, a Mój Ojciec umiłuje go i przyjdziemy do niego i uczynimy w nim Nasze mieszkanie”.155 To właśnie zrobimy...

O! Radosne ziarno!156 Jeśli jesteś posiane we Mnie, twoim żniwem będzie raj. Jeśli we Mnie wzrastasz, zakwitniesz, a twoje wiosenne kwiaty — bo one rozkwitną w samej Wiośnie — otoczą wonią ziemię. I ziemia — ożywiona twoim aromatycznym zapachem — wyda okrzyk w swych pierwszych słowach: „Ojcze!”157 i zostanie ocalona.

— Zdobyłeś dla Siebie to moje zbuntowane serce, dzięki Twemu cudownemu uczuciu i Twojej Miłości. Ty wziąłeś moje brudne race w Twoje, przyciągając mnie blisko Siebie i w Ciebie. Tchnąłeś nowe życie w mą duszę. Chrzcielnym pocałunkiem położyłeś kres mojemu zbuntowaniu.

O, nieopisana radości mojej duszy! Ty mnie nawiedziłeś, nie ośmielając się na początku ukazać mi ogromu Twojej miłości z obawy, że moje serce jest może zbyt małe, żeby ją pomieścić.

Powstrzymałeś się od całkowitego objawienia mi żarliwości Twej Miłości, obawiając się, że w mojej ludzkiej kruchości ucieknę. Jednak w obfitości Twej Miłości poślubiłeś mnie... Zaślubiłeś mnie pomimo mojej wielkiej nędzy i moich win, łącząc mnie całkowicie z Twą Trynitarną Świętością. Ten darmowy dar udzielony dzięki Twej Woli, dany niegodnemu robakowi, jakim jestem, jeszcze dziś mnie zaskakuje...

O, promienne słońce mojej duszy, Ty, który tak delikatnie karmisz mnie mlekiem i miodem,158 oto ponownie nawiedzasz ziemię. Ziemia jednak na nowo Ci nie dowierza i odmawia przyjęcia Cię.

Mój Umiłowany zstąpił do Swego ogrodu,159 na Swe klomby aromatów,160 żeby paść161 Swe stado w ogrodach i żeby zgromadzić lilie.162

Mój Umiłowany przybył wezwać Swe Stado i zgromadzić lilie polne, które nie mają innej troski niż KOCHAĆ. Przybył zgromadzić Swe lilie dla Swojej radości.

Boska Mądrość nawiedziła Ziemię, żeby przypomnieć Swoim, że jest tylko jedna teologia polegająca na kontemplowaniu Ciebie w Twojej Trynitarnej Chwale.

Niech więc będę Twoją różą bez kolców, o Oblubieńcze najbardziej delikatny, A Ty bądź moją Wodą Żywą. Moja łodyga umieszczona w tej Wodzie Żywej nigdy nie obumrze, lecz będzie czerpać życie i będzie żyła wiecznie, bo będę zanurzona w samym Wiecznym Bogu.

— Zostałaś wyróżniona darem zapachu Mojej woni.163 Pozwoliłem ci też kontemplować Moje Święte Oblicze, które rozbłysło nad tobą.164 Nie, to wspomnienie o Mojej Świętej Twarzy nie zniknie nigdy z twej pamięci. Ja góruję majestatem i wspaniałością ponad ziemią i niebiosami. Moje Imię — a nie żadne inne — jest wzniosłe. Podnosi ubogich w duchu, żeby Mnie dosięgli. Ja się w nich poruszam i oni poruszają się we Mnie. Ofiarowałem ci obficie darmowe dary dzięki Mojej hojnej Miłości — natchnąłem cię, żebyś jej wzywała. Ja bowiem interesuję się tylko tymi, którzy się Mnie lękają165 i tymi, którzy powierzają się Mojej Miłości. Nie, nie przyszedłem wymierzyć ci kary. Zamiast tego przyszedłem do ciebie, żeby cię poślubić i jak małżonek, który nie szczędzi oblubienicy darów, ozdobiłem cię Moimi Boskimi darami.

To nie wymowność słowa porusza Mnie i dotyka, lecz duch skruszony. Czy Pisma nie pouczają was o miłowaniu cnoty? Gdybyście Mnie szukali w prostocie serca, nie wystawiając Mnie na próbę, wtedy Ja w Mojej życzliwości zstąpiłbym z nieba jak błyskawica do waszych ciał i byłbym waszą lampą. Dowiedzieliście się, że lampą waszego ciała jest wasze oko.166 Jest nią istotnie, gdyż oko chore nie widzi i ma [przed sobą] tylko ciemność, oko zaś zdrowe sprawia, że spojrzenie jest jasne — oświetla wzrok. Ja jestem tą Lampą. Kto ma Mnie w sobie, nie będzie szukał występków, lecz prawdziwych cnót. Ja jestem prawdziwą Lampą waszego ciała. Ona napełnia całe wasze ciało bogactwami i wspaniałościami Naszego Królestwa. Tymi skarbami i wspaniałościami są cnoty. Gdzie jest Światło, tam jest cnota. Gdzie jest Ciemność, tam jest występek. Nie łudź się, przywiązując się do tego umierającego świata, lecz bądź Mi wierna, a będziesz żyła ze Mną w miłości. Kochaj cnotę.

Na początku, Vassulo, prosiłem cię o to, żebyś prowadziła święte życie i była świętą. Radziłem ci również, żebyś głęboko we Mnie zapuściła swe korzenie. Wtedy nie będziesz kołysać się na wietrze i żadnej z twoich gałęzi nie złamie w żaden sposób burza. Twój owoc będzie wtedy obfity, wystarczający dla wykarmienia wielu i całych pokoleń. Jeśli pozostaniesz Nam wierna, wtedy — jak ci powiedziałem — udzielę ci łask szczególnych. I uczyniłem to. Umieściłem cię we Mnie jak królewski klejnot i zwróciłem się ku tobie. Orzeźwiłem cię i nasyciłem, żebyś wzrastała w cnocie. Dałem ci cnoty takie jak: miłość i cierpliwość, mądrość, poznanie, siła i wytrwałość.

Chrystus ofiarował ci Swą cierpliwość i równocześnie łaskę i nadzieję. Dla zbudowania twej nadziei, że pewnego dnia świętość zostanie nagrodzona, pouczyłem cię, jak znosić ze świętą cierpliwością wszelkie próby, jakim jesteś poddawana. Usiłowałaś Nam się podobać w swej ludzkiej kruchości. Wtedy pochyliliśmy się nad tobą i pokochaliśmy ciebie. Mądrość jest udzielana prostym dzieciom. I My, w Naszej Trynitarnej Świętości, znalazłszy prostotę serca, pouczyliśmy cię, że musisz zdobywać Mądrość. My ci w tym jednak pomożemy. Powiedzieliśmy ci, że pomożemy ci naśladować Nas i być Naszym żyjącym ołtarzem, na którym złożymy Nasze poznanie, abyś Nas zrozumiała i poznała. Usiłowałaś Nam się podobać i w tobie znaleźliśmy pociechę.

Ja jestem Duchem, który poucza cię i daje umiarkowanie. Duszo, niech twe iskry rozpalą się jeszcze mocniej. To, że jesteś blisko Nas, jest wielkim bogactwem dla twojej duszy. Tak, twoje zbliżenie się do Naszej Królewskiej Szczodrości czyni cię wytrwałą nie tylko w twej misji, lecz również w osiąganiu niewysłowionej świętości. Powiedziałem ci, Moja umiłowana, żebyś kochała cnotę. Porównałem cię do drzewa, mającego wiele gałęzi, bogatego w liście, gdyż byłaś zakorzeniona we Mnie, Źródle Miłości. To Źródło nawadniało cię dla wydania wielkiej ilości i różnorodności owoców: owoców cnót. Mówię o różnorodności cnót, gdyż każdy kto jest zakorzeniony w Miłości — będącej podstawą wszystkich cnót — wyda jako owoc wszelkie inne cnoty. Pismo mówi:167 „Miłość jest wytrzymała, miłość jest zawsze cierpliwa i miła, miłość nigdy nie jest zazdrosna ani pyszna. Miłość nie jest wyniosła. Nie jest ani gwałtowna, ani egoistyczna. Miłość nie uchybia ani nie zachowuje urazy. Miłość nie rozkoszuje się występkami i nie cieszy się grzechami innych ludzi, lecz raduje się w Duchu Świętym i rozkoszuje się Prawdą. Ona jest zawsze gotowa wybaczyć, zaufać, mieć nadzieję i znieść wszystko, co przychodzi”.

Dałem ci cnotę męstwa,168 żeby była podstawą wszelkich innych cnót w tobie, bo przygotowałem twą duszę do tej walki dzisiejszego czasu, w której dobro jest przekształcane w zło. Na początku Chrystus — tak jak i Ojciec — pouczyli cię przeze Mnie, że wyślemy cię, umiłowana, do nikczemnych głębin grzechu: tam, gdzie ci, którzy ponownie krzyżują Chrystusa,169 noszą jak koronę bezprawie i występek. Ukazaliśmy ci w wizjach wlanych w twój umysł, że wyślemy cię do gniazda żmij.170 Z cnotą ufności w Nas, połączoną z cnotą męstwa, zniesiesz to i wytrwasz. Dzięki tej cnocie zniosłaś wszelkie niesprawiedliwości, wszystkie trujące strzały, którymi w ciebie ciskano, zniosłaś wielkie próby przez wzgląd na Nasze Imię. I choć wielu zadawało ci kłam, jednak nie zdołało cię złamać. Chociaż z zewnątrz wydajesz się krucha, uczyniłem twe wnętrze mocne. To dowodzi, że to Ja jestem w tobie i że twa cnota ma naprawdę korzenie w Prawdzie. Powiedziałem ci: jeśli będziesz zakorzeniona we Mnie, Źródle Boskiej Miłości, otrzymasz cnotę miłości. Wtedy Miłość wypuści w tobie jak małe gałązki inne cnoty. Liczne są cnoty udzielane każdemu z tych, którzy dzięki łasce zostali wychowani do miłowania Mnie. A Ja udzielam wszystkiego, co jest dawane.

Powiedzieliśmy ci pewnego razu, na początku, że nie będziesz miała żadnego wytchnienia i że w pewnej chwili, na widok głuchoty i uporu niektórych dusz, twój smutek będzie nie do zniesienia. Lecz dzięki cierpieniom dla Naszej sprawy dałaś dowód cierpliwości, która jest — jak ci powiedziałem — połączona ze Źródłem: miłością. Dla poszerzenia przestrzeni Mojej siedziby171 usunąłem wszystko, co Mi przeszkadzało. Moje Światło wytrysnęło w ciemności i cienie stały się jak południe.172 Ja przydałem siły twym kościom173 i sprawiłem, że zakwitłaś dzięki Mojej Obecności. Bądź silna i okaż się godna bycia Moją oblubienicą, zaślubioną Prawdzie. Dzięki Mojemu Duchowi męstwa bądź wytrwała i silna, żeby nadal nieść świadectwo Prawdzie, gorliwie i odważnie. Dzięki tej cnocie, którą dawałem męczennikom Moją łaską, możesz pokonać wszystkich krytykujących cię i wszystkich tych, którzy nigdy nie przestali ogłaszać śmierci Mojego anioła.174 Nadal będziesz jaśnieć jak słońce w Naszej Trynitarnej obecności i w każdym narodzie, do którego cię wyślemy.

Usiłujesz Nam się podobać, znosząc trudy długich podróży dla ożywienia Kościoła i bronienia go. Ci, którzy są wiernymi obrońcami Kościoła i świadkami, są dla Nas jak żyjące pochodnie. Słowa ich płoną w ciemnościach świata. Ja daję im serce wojowników, żeby prowadzili dobrą walkę wiary i sprawiedliwości i włączyli się do duchowej walki waszego czasu [prowadzonej przez] Moich archaniołów Michała i Rafała. Oni są dzielnymi i przeważającymi siłą Żołnierzami Sprawiedliwości. Obserwują poprzez Moje Światło każdy aspekt ludzkiego zachowania...

Usiłowałaś Nam się podobać szczerze i wiernie. My zaś ukryliśmy cię w cieniu Naszej Ręki, sami otaczając cię troską.

Pośrednikiem każdego — Ja Jestem. Poręczycielem twej pomyślności — Ja Jestem. Wzniosłym Źródłem Jedności chrześcijan — Ja Jestem. Najwyższą Jednością Ojca i Syna — Ja Jestem. Namaszczeniem dla ubogich w duchu — Ja Jestem. Nieustanną modlitwą w was — Ja Jestem. Oblubieńcem was wszystkich i Stałym Towarzyszem — Ja Jestem.

Umiłowana oblubienico, z Moich Ust i dzięki łasce, w sposób niewysłowiony dowiedziałaś się teraz o tym, co Nas dotyczy. Pouczałem cię — dla obalenia herezji i tego, co je przypomina — że poznanie Boga przeze Mnie — to poznanie trynitarne.

Ach, Vassulo! Ten, któremu pozwoliłaś zapuścić korzenie w największej głębi twego bytu, jest Prawdą. Ona przemienia dusze w słodki raj, w którym znajduje się różnorodność drzew, symbolizujących różnego rodzaju cnoty. One są niebiosami, w których My stale przebywamy.

Jak oblubieniec zaśpiewałby oblubienicy kantyk miłosny, tak teraz Ja zaśpiewałem wam Boską pieśń miłości dla przypomnienia wam wszystkim, że jesteście dziedzicami Naszego Królestwa.175 Sam Hymn176 wyśpiewał wam ten hymn, żebyście wszyscy zakosztowali — gdy jeszcze przebywacie na ziemi — Mojej najwyższej dobroci wiecznie łączącej się z wami. Oto tak Oblubieniec przyjmuje was, mówiąc: „Przyjdźcie teraz z duchem skruszonym i napełnijcie się Mną. Niech przyjdą wszyscy, którzy są spragnieni! Ja mam Wodę Życia i daję ją darmo”.177

Ja, Miłujący ludzkość, Pan Bóg, proszę cię, córko Trójcy: weź dwa inne kantyki, które ci wyśpiewał Ojciec i Syn, i dołącz je do tego i nazwij Nasze Dzieło Pieśnią Oblubieńca.178

W Naszej Boskiej Pieśni znajduje się wiele słów o Naszej Trynitarnej słodyczy i wiele miłosnych pouczeń, żeby wiele drzew przyniosło owoc i wzrosło. Jeśli chodzi o drzewa bezowocne, to Ja przyjdę z zastępem aniołów wyrwać je z ziemi i tak staną się podwójnie martwe. Zapiszcie, wy wszyscy, w waszych sercach tę podstawową prawdę:

«Pan Bóg zna tych, którzy do Niego należą, i pozwala im zbliżyć się do Siebie.»179 Oni są przeznaczeni do osiągnięcia doskonałości w Boskim i głębokim związku z Nami. Są wezwani do tego, żeby doznać przemiany w Nas i być jedno z Nami. Ich dawnego ja już nie będzie, lecz w sposób niewypowiedziany, jakim zawsze posługiwałem się wobec Moich świętych, przebóstwię ich w naszym zjednoczeniu. Przeze Mnie przebóstwię tych wszystkich, z którymi jestem związany i którzy już nie mówią zgodnie z własną myślą, lecz w sposób, w jaki Ja mówię. Oni nie widzą już swoimi oczyma, lecz w sposób, w jaki Ja widzę wszystko. Ich działania staną się Moimi działaniami.

W dniu twych duchowych zaślubin została ci dana złota obrączka,180 ozdoba z najdoskonalszego złota, symbol dzielenia Krzyża. Zatem zachęcam cię raz jeszcze do cierpliwego znoszenia twych prób. Daj Nam swój czas i teraz, umiłowana córko, przyjdź w Nas odpocząć.

— Szukajmy zrozumienia niewidzialnego Boga w prostocie i czystości serca.

Szukajmy zrozumienia Jego bogatej Miłości w Boskim związku i w zażyłości, jaką Jego Majestat zechciał nas obdarzyć i zdając się całkowicie na Niego.

W Twej wielkiej łaskawości, Ty — Miłujący całą ludzkość, zaśpiewałeś nam hymn, żeby nas rozweselić. Jak oblubieniec przygotowujący ucztę dla oblubienicy przygotowałeś dla nas królewską biesiadę, abyśmy mogli wszyscy cieszyć się szczodrością Twego domu.

Dajesz nam pić z Twoich rzek radości. Tak, gdyż przy Tobie, mój Panie, jest Źródło Życia, a dzięki Twemu Światłu widzimy Światłość.

Jak łania szukająca strumienia, tak moja dusza tęskni za Tobą, mój Boże. Moja dusza pragnie Boga, Boga Życia, Boga Nadziei, Boga Pociechy. Moje serce powiedziało o Tobie: „Szukaj Jego Świętego Oblicza”.181

I jak król składa hołd swej królowej, tak samo Ty, w Swej doskonałej dobroci, okazałeś uznanie mojej całkiem niegodnej duszy, ukazując Swoje piękno, ukazując mi Swą Świętą Twarz. Zbawcza twierdzo mojej duszy, paś mnie i niech moja dusza raduje się Twoją słodyczą.

Ty przydałeś siły słabym rękom, ucząc mnie, zwracając się do mnie w sposób najbardziej zachwycający, sprawiając, że Twe Światło rozbłysło w ciemnościach i nad najgłębszymi cieniami.

Tu do niskości, w ciemność, zstąpił Twój Majestat z boleścią w Twych oczach, żeby uwolnić niewolnicę tego pogrążonego w mrokach świata i żeby dosięgnąć mojego grobu.

Umarłam z braku mądrości. Kimże byłam, mój Umiłowany, że tak wiele uczyniłeś dla mnie?

Czy wydawało Ci się słusznym, mój Królu, zatrzymać Wzrok na mnie i przyozdobić mą duszę królewskimi szatami przez Twe Słowo, ryzykując, że przeze mnie poniżysz Swą pracę?

Zginęłam, gdy opuściłam matczyne łono. Jak dziecko, które rodzi się martwe, tak ja przyszłam na świat z chmurą wiszącą nade mną.

Myślałam, że istniałam, lecz nigdy mnie nie było, aż do chwili, gdy Ty przyszedłeś tchnąć we mnie życie.

Kiedy otwarłam oczy i kiedy z pewnej odległości ujrzałam Twą Obecność, wtedy moje serce rozkwitło jak kwiat i wszystko, co było we mnie jak drewno spróchniałe i zgniłe, zamieniło się w ogród.

Moje policzki napełniły się radosnym śmiechem, gdy ujrzałam mego Odkupiciela, stojącego tak blisko mnie. I moje wargi zaczęły wydawać okrzyk radości od chwili, gdy zaczęłam wdychać tchnienie Życia.

Twoje Dzieła, Emmanuelu, są wielkie, niezmierzone. Twe Cuda, o Emmanuelu, przekraczają wszelkie granice.

A teraz już nie będę hamować mej radości i pozwolę mojej zachwyconej duszy mówić do Ciebie:

Dziś już nie muszę nazywać grobu, w którym leżałam, „moim oblubieńcem”, a robaka — „moim przyjacielem, moim bratem, moją siostrą”. Dziś nazywam Życie „moim Oblubieńcem, moim Przyjacielem, moim Bratem i moją Siostrą.”

W Tobie zbieram moją mirrę, Ty karmisz mnie miodem, a wino i mleko są napojem, jakiego mi udzielasz.

I modlę się na kolanach, i błagam Cię o zgromadzenie wszystkich Twoich kwiatów182 , żeby poznały, że Twe towarzystwo, Najświętszy, to blask duszy i niezliczone Bogactwa. Twoje towarzystwo, Mirro mojej duszy, jest samą radością.

Jestem teraz jak dziecko, radosne i chętne. Jeśli ktoś ośmiela się wypuścić palące tchnienie przeciw Twemu dziecku, Twoje silne Ramię jest tu, żeby je obronić.

Zło nigdy nie będzie mogło pokonać Miłości, a tam, gdzie znajduje się Miłość, Ty jesteś i nigdy nie będę opuszczona...

— Myślisz, Moja umiłowana, że nie jestem wzruszony z całego Mego Serca?183 Nie słuchaj całego tego zgiełku, jaki jest wokół ciebie wywoływany. Jesteś zamknięta w Sercu twego Zbawiciela. Tam znajduje się twe orzeźwienie. Pozostań we Mnie, Moja siostro należąca do Mnie. Otwórz rękę...184 Kiedy uznałaś swą niegodność, kiedy to uczyniłaś, ofiarowałaś Mi bukiet kwiatów i swe oddanie. Uznałaś, że Ja — który jestem Drogą, Prawdą i Życiem — przyszedłem do twego grobu i wskrzesiłem cię. Wszelkie łaski i dary, jakich ci udzieliłem, zostały dane duszy nie zasługującej na to. Ulegaj temu, co dobre, a na koniec spotka cię zaszczyt [stanięcia] przed Moim tronem. Odsiewaj dobro od zła. Kościół ożyje, Moja umiłowana. Ja cię błogosławię, Ja jestem z tobą.



PRZYPISY

1 R. Faricy jest profesorem teologii, amerykańskim jezuitą zaangażowanym w Ruch Odnowy w Duchu Świętym. Jest też cenionym wykładowcą na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Publikuje książki i artykuły popularyzujące chrześcijańską duchowość, czasem wspólnie z s. L. Rooney. W Polsce ukazały się np. Dar kontemplacji i rozeznania, Warszawa 1989; Modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne, Kraków 1993 oraz Jak rozmawiać z Bogiem, Kraków 1992. (Przyp. tłum.)

2 To oznacza, że On zwalczyłby zło we mnie.

3 Moje imię „Vassiliki” oznacza „córka króla”.

4 Z tych dwóch rzeczy.

5 Westchnęłam, nie wiedząc, czego mój Pan chce ode mnie i co przez to rozumie.

6 Z całego późniejszego kontekstu tej przenośni wynika, że Bóg zachęca każdego, aby - chcąc odzyskać siły duchowe i fizyczne -  zdecydował się na przeżycie czasu z Nim. Spotkanie to nazywa On formą „rekolekcji” lub duchowej „pielgrzymki” w Bogu. Pozostawanie sam na sam z Bogiem, zatopienie się w Nim, poznawanie Go nie wymaga wiec dalekich podróży. Nieraz wyjazd na rekolekcje lub daleka pielgrzymka może być czasem spędzonym bezużytecznie, z sercem oddalonym od Boga. Można nawet do słynnych miejsc pielgrzymkowych udawać się w celach wyłącznie turystycznych: dla spędzenia wolnego czasu i poznania nowych ludzi, zaspokojenia ciekawości itp. Sw. Faustyna zapisała następujące słowa Chrystusa: „Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia...” (Dzienniczek, 1447-48). I tak Bóg - mówiąc Vassuli o rekolekcjach lub pielgrzymce w Nim - chce jakby tym dwóm pojęciom przywrócić ich najgłębszy i właściwy sens: rekolekcje i pielgrzymka to spotkanie duszy ze Stwórcą. (Przyp. red.)

7 Jezus skończył to zdanie głosem pełnym uczucia. Potrząsnął Głową.

8 Jezus wskazał na Swoje Serce.

9 Zob. Orędzie 23.03.87. (Przyp. red.)

10 Fragment ten przypomina tajemnicę chrześcijańskiego istnienia: przez łaskę Chrztu zostaliśmy tak ściśle zjednoczeni z Chrystusem, że jesteśmy Jego Ciałem; jedność ta pogłębia się jeszcze bardziej przez Eucharystyczną Komunię; śmierć to moment wiecznych zaślubin duszy z Bogiem. (Przyp. red.)

11 Także: pełne pokoju rekolekcje. (Przyp. tłum.)

12 Por. Pnp 1,2.

13 „Naszych” - to odnosi się do Trójcy Przenajświętszej.

14 Aluzja do Iz 54,5.

15 Por. J 1,18.

16 Bez Tchnienia, jakim jest Duch Święty, jesteśmy duchowo martwi.

17 Zrozumiałam, że kiedy w moim sercu brakowało pokoju, zakłócało to ciszę, jakiej mój Zbawiciel w nim szukał.

18 Por. Pnp 2,7.

19 Ujrzałam naszego Pana i Króla, jak przemierzaliśmy niebiosa, siedząc obok siebie. On pochylił się nade mną i okrył mi głowę  najwspanialszą zasłoną z białej koronki, która iskrzyła się bielą, jakby była usiana diamentami. Otulił mnie tą zasłoną tak, że było mi widać jedynie twarz. Zrozumiałam, że ten welon symbolizował Jego Słowa Mądrości, które Bóg wylewał na mnie, całkowicie mnie okrywając.

20 Jezus wraca tu do zaproszenia odbycia pielgrzymki lub rekolekcji w Jego Ciele (26.01.97). Nie odpowiedziałam naprawdę na to zaproszenie.

21 Patrząc na moje ręce, wziął je w Swe dłonie i wyrzekł dalsze słowa.

22 Odczułam, że mówiąc o „Świątyni”, On mówił o Sobie Samym.

23 Używając słowa „ceremonia” Jezus miał na myśli moją misję.

24 Por. Syr 9,17.

25 Oznacza to „mannę duchową”, czyli Słowo Boże.

26 Te i poprzednie słowa Jezusa zapraszające do wytchnienia przypominają Jego wezwanie skierowane do każdego zmęczonego i  udręczonego: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28). (Przyp.red.)

27 Jezus rozumie przez to: od Jego Stóp do Rąk, od Jego Rąk do Ust itd...

28 Zaczynałam rozumieć, że Jezus chciał, abym przez pewien czas była całkiem sama z Nim i to dlatego przez kilka tygodni nie miałam umówionego żadnego spotkania. Jezus pragnie, aby od czasu do czasu każdy zrobił takie rekolekcje w Nim.

29 Złapałam się obiema rękami za głowę.

30 Zrozumiałam, że Jezus chciał, abym teraz odpoczęła jakby czyniąc rekolekcje w Jego Ciele dla odzyskania moich sił fizycznych i duchowych.

31 Jezus rozumie przez to Biblię. Jak powiedział Jego umiłowany uczeń w ostatnim zdaniu Ewangelii: «Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.» (J 21,25).

32 Por. Flp 2,6-7.

33 Jezus rozumie przez to, że po wykonaniu misji, po powrocie z podróży, na nowo nauczę się wypoczywać na Jego Sercu dla odzyskania sił.

34 W Eucharystii.

35 Jezus nazywa mnie tak, bo moje imię Vassiliki oznacza: córka króla.

36 Całemu stworzeniu. Jezus poucza nas, że jesteśmy potomstwem królewskim, królewskim nasieniem, bo naszym Stwórcą jest Król (l P 2,9).

37 Czyli Najświętszej Trójcy.

38 Nowe niebiosa i nowa ziemia, kiedy całe stworzenie Boże zostanie odnowione przez Drugą Pięćdziesiątnicę.

39 Jezus wypowiedział to majestatycznie, napełniając mnie nadzieją.

40 Por. Mt 6,22n. (Przyp. red.)

41 Zob. l Kor 3,17: „Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście”.

42 Jezus używa przenośni.

43 Jezus posługuje się językiem symbolicznym.

44 W znaczeniu przenośnym.

45 Jezus mówi o Eucharystii.

46 Głos Jezusa, cichy choć stanowczy, gdy wypowiadał następne słowa, zabrzmiał tak, jakby wydawał nakaz. Było to tak, jakby mówił do samego Siebie, jakby głośno myślał.

47 Za każdym razem - kiedy nasz Dobry Pan zaprasza mnie do weselnej komnaty - jest to zaproszenie do rekolekcji. On daje mi do zrozumienia, że chce, abym była często sama z Nim lub jedynie dla Niego.

48 Zob.Ps 5,11.

49 Zob. Ps 73,28.

50 Jako dziecko miałam wizję: Jezus uśmiechał się do mnie. Widziałam Go tylko do pasa. Za każdym razem, gdy mówił mi: «Chodź do Mnie», pociągała mnie ku Niemu niewidzialna siła. Potem byłam blisko Niego i nasze twarze dotykały się. Czułam się tak, jakby moją twarz wchłaniało Jego Oblicze.

51 Jak zaznaczyłam wcześniej, w wizji Chrystusa z dzieciństwa byłam ku Niemu pociągana aż do chwili, gdy moja twarz jakby przylgnęła do Jego. To było tak, jakby moja twarz przenikała przez Jego Twarz.

52 Zrozumiałam tu, że Jezus pragnie, aby przychodzono do Niego także w Sakramencie spowiedzi.

53 Zrozumiałam tu równocześnie: Jego Najświętsze Serce.

54 Nawrócenia.

55 Najświętszy poprosił mnie o odmówienie Psalmu 66, wersety 16-20.

56 Por. Rz 13.14 (Przyp. red.)

57 Ujrzy Święte Oblicze Chrystusa ukazujące się zamiast mojej twarzy.

58 To powiedział niespodziewanie Ojciec Przedwieczny.

59 To powiedział Duch Święty.

60 To powiedziała jednym głosem Trójca Najświętsza.

61 Orędzie to, choć ma datę 25 września 1997, zakończyło się 25 października i było mi przekazywane etapami, kiedy Pan mnie wzywał.

62 Kiedy wzywałam imienia Jahwe, nagle ukazała mi się cudowna postać, przypominająca Syna Człowieczego w Jego chwalebnym Przemienieniu.

63 To było tak, jakbym widziała Go przez szarą zasłonę.

64 Kiedy oglądałam - zdumiona, osłupiała i zaskoczona tę zachwycającą wizję łaski i niezrównanego piękna - Jahwe wynurzył się delikatnie z obłoków, w ruchu tak wdzięcznym, że odczułam, jak moje serce się rozpływa. Jego Dostojeństwo przywodziło mi na myśl oblubieńca, który wychodzi z namiotu. Jego Obecność promieniowała tak wielką łaską, że nawet gdybym na opisywaniu tego miała spędzić całe życie, nie udałoby mi się to. Jego Obecność promieniowała jednocześnie miłością i tak wielką słodyczą oraz czułością, że moja dusza została powalona na ziemię. Jego piękna Głowa była nieco pochylona na prawo, jak na niektórych figurach Najświętszego Serca.

65 Postawa Jahwe była taka, jak u kogoś onieśmielonego. To jednak nie była nieśmiałość, lecz postawa łaski i majestatu.

66 Zob. l Kor 2,9 (Przyp. red.).

67 To oznacza: «Ześlij mi Twego Świętego Ducha».

68 Tutaj oliwa oznacza symbolicznie Jego Imię.

68 Por. Prz 21,2-3. (Przyp. red.)

70 Bóg rozumie przez to Swe Serce.

71 Zob. Iz 54,5.

72 Zob. Iz 1,11nn. (Przyp. red.)

73 To znaczy „Prawdziwe Życie w Bogu”.

74 Bóg nazywa często te Orędzia „manną” duchową. Zob. 20.10.90. (Przyp. red.)

75 Najświętszej Trójcy.

76 Zob. np. 26.01.97. (Przyp. red.)

77 Ang.: washed away.

78 Wypowiada to jak bardzo uroczyste zaproszenie.

79 Gdy zapisywałam te słowa był dzień 21 listopada 1997 r. W dniu 28 listopada przypadała 12 rocznica początku „Prawdziwego Życia w Bogu”.

80 Kiedy Bóg wypowiadał słowo „nasiona”, ujrzałam przed sobą szafiry.

81 To tajemnica poznania Boga - bliski związek z Nim.

82 Użył czasu teraźniejszego dla podkreślenia, że to jest stała czynność.

83 Najświętsza Trójca.

84 Bóg przypomina mi moje apostolstwo.

85 Chodzi o nas.

86 Oznacza to, że nie chodzi o wszystkich kapłanów.

87 Przed dwunastu laty Bóg zaczął dawać te orędzia.

88 Zob. Iz 62,4: «Nie będą więcej mówić o tobie 'Porzucona', o krainie twej już nie powiedzą 'Spustoszona'. Raczej cię nazwą 'Moje w niej upodobanie', a krainę twoją 'Poślubiona'. Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża.»

89 Bóg przewiduje negatywną reakcję niektórych dusz.

90 W miejscu mojej twarzy liczni zgromadzeni widzą oblicze Jezusa.

91 Obraz karafki i napełnianej z niej szklanki był jednym z pierwszych rysunków, jakie mój anioł Daniel narysował dla mnie w 1985 roku.

92 Chodzi o nas.

93 Por. Mk 12,33; Ps 40,7; Ps 51,18-19.

94 Zob. Mk 12,42nn.

95 W wizji ujrzałam Jahwe, naszego Pana. Zdawało mi się, że podnosi Rękoma ten puchar i porusza się jak w tańcu.

96 Ang.: departed spirit; fr.: trepasse.

97 To tak było jak grom, tak zostało wypowiedziane potężnie i władczo.

98 Mały sąd.

99 Mały sąd.

100 Ang.: Spouse.

101 Por. J 5,25-26.

102 Domyślam się, że Jahwe mówi o mnie w Swoim Orędziu.

103 To zaprzeczenie zabrzmiało z wielką mocą.

104 To Boże Orędzie, które Jezus zapowiedział dzień wcześniej zostało mi dane przez Trzecią Osobę Boską Najświętszej Trójcy: Ducha Świętego. Boża Łaska wzywała mnie od czasu do czasu, żeby pisać. Zakończyło się to 29 lipca 1998.

105 To było powiedziane do mnie.

106 Por. Rz 13,14. (Przyp. red.)

107 Ang.: „divinized and deifled”.

108 Duch Święty zapowiada nam „epokę Ducha”.

109 Zob.Mt 6,22-23.

110 Zob. Ga 5,22n. (Przyp. red.)

111 Zrozumiałam to jako brak Ducha Świętego, który nie może tchnąć na nas z powodu zakazu swobodnego działania w nas, jaki się mu stawia na ziemi. Naprawdę możemy powiedzieć, że to pokolenie dusi Ducha Świętego w sposób przekraczający wszelkie wyobrażenie.

112 Tu Duch Święty przerwał Boskie dyktando i dał mi do zrozumienia, że będzie kontynuował później (zob. orędzie z 7.06.98).

113 Teraz Duch Święty mówi do całego świata.

114 Zob. J 4,24. Św. Paweł mówi także o Chrystusie jako duchu ożywiającym (por. l Kor 15,45).

115 Zob. J 14,17.

116 Zob. l P 1,18-19. (Przyp. red.)

117 Zob. Hbr 4,12-13. (Przyp. red.)

118 Zob. J 5,36nn; 8,18; 10,25; 15,26. (Przyp. red.)

119 Przez tę Ofiarę On otrzymał dla nas życie wieczne.

120 W J 16,12-13 Jezus powiedział uczniom: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz (jeszcze) znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy...” Nie zakończyło się więc działanie Boga prowadzące nas do lepszego zrozumienia Bożej prawdy.

121 Przez chrzest.

122 W jedności natury.

123 W tej chwili ujrzałam oblicze zalane światłością, piękniejsze niż oblicza aniołów. Bezkształtny [Duch] przyjął kształt. W czasie tej wizji Ducha Świętego - który ze Swej Nieskończonej Miłości chciał mi ukazać Siebie (dar niezasłużony dla niegodnej istoty, jaką jestem) - moje serce się rozradowało. Za każdym razem, gdy powraca mi wspomnienie tej wizji, moje serce cieszy się na nowo. Ono nie znika z mojej pamięci. Ta wizja Jego Świętego Oblicza pozostanie we mnie na zawsze.

124 Choć cała Jego Twarz była pełna wdzięku, to szczególnie Oczy przyciągnęły moją uwagę, wywołując moje zaskoczenie i podziw.

125 Zob. Mt 5,8.

126 Zob. l Kor 2,10. (Przyp. red.)

127 W tej chwili na nowo miałam tę samą wizję: wizję Oblicza Ducha Świętego, zalanego niewypowiedzianym światłem.

128 Ukazując mi się i pokazując Swe Oblicze.

129 To znaczy, że przewyższa to moje zdolności.

130 Por. Dz 17,28. (Przyp. red.)

131 Zob. Rz 8,26. (Przyp. red.)

132 Por. Rz 8,9nn. (Przyp. red.)

133 Por. Pnp 2,16. (Przyp. red.)

134 Pojęcie duchowego małżeństwa często występuje w literaturze mistycznej. U św. Teresy z Avila i u św. Jana od Krzyża spotykamy się nie tylko z pojęciem duchowego małżeństwa, ale ponadto z duchowymi zaręczynami oraz z duchowym narzeczeństwem. O tym jest mowa w Orędziu. Zob. też rozmowę Vassuli z Bogiem 23.01.87. Czytelników pragnących zgłębić ten problem odsyłamy np. do opracowania: O. M. Eugeniusz, Jestem córką Kościoła, Kraków 1984, str. 540-610. Książka Mistyka i Eros, której autorami są o. Anselm Grun i Gerhard Riedl (WAM, 1998), porusza podobne zagadnienia. (Przyp. red.)

135 Bo Duch Święty zdobył mnie.

136 Czyli istniejesz. Por. Dz 17,27n.

137 Por. Ps 139,13. (Przyp. red.)

138 Zob. Ps 133,1.

139 Ktoś kto nosi i wydziela rozmaite dary.

140 Oznacza to tyle co „twoim amen dla Wiernego i Prawdomównego”. „Amen” to jedno z imion Boga (por. Ap 3,14 - przyp. red.).

141 Por. Mt 16,17. (Przyp. red.)

142 Por. J 3,30. (Przyp. red.)

143 Zob. wizja z 29 stycznia 1989. W tej wizji Duch Święty przybył w formie Gołębicy. Wzbił się w górę ponad wieloma osobami, które wyciągały swe ręce, lecz to nade mną zdecydował się wzlecieć i usiadł na moich wyciągniętych dłoniach, na palcach. Wtedy przytuliłam Gołębicę do mojego policzka.

144 To znaczy czyste.

145 Por. Syr 39,14. (Przyp. red.)

146 Por. Ef 3,14-21. (Przyp. red.)

147 Por. Iz 62,5. (Przyp. red.)

148 To mogłoby też być zrozumiane jako: Obrazem.

149 Dar tego objawienia: „Prawdziwe Życie w Bogu”.

150 Por. Za 9,16. (Przyp. red.)

151 Bóg zstąpił z nieba, żeby dosięgnąć Swe słabe stworzenia.

152 To oznacza zażyłość z Bogiem.

153 To oznacza Boską jedność z Miłością Boga.

154 Urodzajne ogrody to dusze, czyniące postępy duchowe.

155 Zob. J 14,23.

156 My jesteśmy ziarnem, nasieniem - potomstwem Boga.

157 Por. Rz 8,14nn. (Przyp. red.)

158 Czyli czystością, łagodnością i delikatnością.

159 Na ziemię.

160 Do dusz.

161 Karmić duchowo.

162 Uczynić nas czystymi jak lilie.

163 Jego Świętą Obecnością.

164 Nagle wizja Jego Świętej Twarzy pojawiła się na nowo w moim umyśle. Pozostała wyryta w mojej pamięci tylko dzięki Boskiej mocy Ducha Świętego.

165 Zob. Ps 147,11.

166 Por. Mt 6,22-23. (Przyp. red.)

167 Zob. l Kor 13.

168 Dosłownie: hartu (ang. fortitude)

169 Hbr 6,6. (Przyp. red.)

170 Zob. np. 11.10.93. (Przyp. red.)

171 Ta siedziba to dusza.

172 Ps 139,12.

173 Por. Ez 37. (Przyp. red.)

174 Zrozumiałam, że to o mnie mówił Duch Święty. („Anioł” oznacza posłańca, rzecznika Boga - przyp. tłum.).

175 Por. Rz 8,16-17. (Przyp. red.)

176 Słowa Boga są jak hymn i Boga słucha się jak hymnu.

177 Por. Mt 11,28; J 4,14. (Przyp. red.)

178 Część tego Dzieła została podyktowana przez Boga Ojca, część - przez Syna, Jezusa Chrystusa, a trzecia - przez Ducha Świętego. Razem stanowią całość przekazaną Vassuli przez Boga w Trójcy. (Przyp. tłum.)

179 Por. Ps 145,18-19; J 10,14; 14,23. (Przyp. red.)

180 W wizji z 23 marca 1987 Chrystus ofiarował mi ślubną obrączkę.

181 Por. Ps 42,2-3.

182 Dusz.

183 To Jezus mówi.

184 Jezus pochylił Swą piękną Głowę i pocałował wnętrze mojej prawej dłoni. Potem podniósł ją do Swego policzka, okazując Czułość i Miłość. Potem opuścił moją dłoń i uczynił na niej znak krzyża.




DODATKI


Przekład z francuskiego: Ewa Bromboszcz

Konsultacja teologiczna i redakcja: Ks. Michał Kaszowski

Korekta: Katarzyna Radwańska

Wydawnictwo: „Vox Domini” 43-190 Mikołów skr. poczt. 72, Tel./fax: 322584228
        Strona w internecie:www.voxdomini.com.pl, e-mail: biuro@voxdomini.com.pl



SŁOWO DO CZYTELNIKA

«Jezus chce sprawić, że poznasz Go lepiej...»

Vassula Ryden: mistrzyni Bangladeszu w tenisie, modelka hotelu Sheraton, uznana malarka, dusza towarzystwa, gospodyni prowadząca dom, matka dwóch synów. Idealna osoba do otrzymania objawień w naszych czasach? Być może tak, skoro drogi Boże zawsze są zaskakujące, a Jego wybory zazwyczaj nie są tymi, których dokonalibyśmy sami (por. Iz 55,8).

Niezwykły sposób przekazywania objawień ręką Vassuli, piszącą orędzia, budzi opory. Ona sama ma czasem wątpliwości, a jednak wie w głębi serca, że to rzeczywiście Jezus jest tym, który porusza jej ręką: «Jestem zbyt realistyczna, zbyt sceptyczna. Dziś nie mogę zapanować nad nowymi wątpliwościami. Dlaczego jestem taka niestała? Jednakże wiem dobrze, że nie mogę kontrolować ręki i że tracę wszelką moc, kiedy Bóg 'bierze ją w posiadanie' (9.04.87).

Badała wszystkie argumenty: że ulega podświadomości lub że jest pod wpływem złych duchów, że ma zaburzenia psychiczne. Wie, co się będzie o niej mówiło: uzna się ją co najmniej za głupią nawet znienawidzi. Jednak odważnie, narażając się na różne szyderstwa, publikuje orędzia. Wie także, jak małą jest przekazicielką tych orędzi. Przecież Jezus powiedział jej: «Nie sądź ani przez sekundę, że udzieliłem ci tego charyzmatu, bo kocham cię bardziej, niż inne Moje dzieci» (23.01.87).

Skąd jednak masz wiedzieć, że słowa przypisywane tu Panu, rzeczywiście pochodzą od Jezusa? Jak możesz być pewien, że Jezus mówił do Vassuli, pisał z nią, dyktował jej? Czy masz prawo w to wierzyć? Czy potrafisz uwierzyć? My wierzymy, że doświadczenie Vassuli jest autentyczne. Jest to nasze osobiste rozeznanie. Nie dokonujemy oczywiście - ani nie możemy tego uczynić - żadnego oficjalnego rozeznania ani nie wydajemy wiążącego oświadczenia. Przeciwnie, poddajemy nasz osąd osądowi prawomocnego autorytetu Kościoła.

Oczywiście nikt nie jest zobowiązany wierzyć, że Jezus mówi to, co Vassula przekazuje jako Jego słowa. Ale każdy może wierzyć, że są to słowa Jezusa. Czy powinieneś uwierzyć? Dokonaj własnego rozeznania. Czytaj i zadecyduj dla samego siebie z Bożą pomocą.

Co przekazuje nam Jezus przez Vassulę? Powiedział: «Przychodzę odświeżyć wszystko to, o czym już pouczyłem» (1.03.87). «Moje posłanie jest orędziem Pokoju i Miłości... Przychodzę ukazać temu światu Moje Miłosierdzie» (8.03.87).

Wobec wielości objawień w naszych czasach staje się jasne - i jest to w doskonałej zgodności z Ewangelią - że koniec naszych czasów jest bliski. Trwa walka, dopóki szatan nie utraci swej mocy. Nie jest to oznaka końca świata, ale końca czasu ucisku, poprzedzającego - dla osób zaznających go - nową erę miłości i pokoju. Jesteśmy przygotowywani na te ciemne dni. Jednocześnie żyjemy w czasie Miłosierdzia, a nie sądu. Jezus rzekł do Vassuli: «Twoja epoka straciła wszelki sens wartości duchowych» (Zeszyt 15, 26.08.87). «Świat nie przestał Mnie obrażać, a Ja, z Mojej strony, nie przestałem przypominać im Mojego Istnienia i tego, jak ich kocham. Mój Kielich Sprawiedliwości jest pełny. Stworzenie! Moja Sprawiedliwość ciąży bardzo nad wami... Moje wołania odbijają się i wstrząsają Niebiosami, wprawiając Moich aniołów w drżenie przed tym, co nadejdzie. Jestem Bogiem Sprawiedliwości i Moje Oczy są zmęczone patrzeniem na obłudę, ateizm, niemoralność. Moje Stworzenie stało się - w swoim upadku - powtórzeniem tego, czym była Sodoma. Wstrząsnę was Moją Sprawiedliwością, jak wstrząsnąłem mieszkańcami Sodomy. Nawróćcie się, stworzenia, zanim Ja przyjdę» (Zeszyt 15, 1.09.87). Kiedy Vassula wstawiła się za Jego dziećmi mówiąc, że są one tylko we śnie, odpowiedział: «Śpią godzina za godziną rok za rokiem». Jezus mówi, że posyłał znaki i ostrzeżenia, ale były one lekceważone.

U Vassuli mamy więc jeszcze jedno orędzie miłosierdzia: «Ty jesteś jednym z licznych znaków» (8.01.87). Jezus potwierdza to, co wstrząsnęło nami wszystkimi: obecny czas wylania Ducha Świętego na wszystkich, którzy o to proszą, oraz różnorodność objawień i cudów na całym świecie. «Mówię ci z powagą, że ześlę Mego Świętego Ducha na Moich synów i córki, jak nie zdarzyło się to nigdy dotąd od wielu pokoleń, aby nakarmić was Moją Własną Ręką i aby umieścić Moje wyłączne Prawo w waszych sercach» (22.01.90). «Wszystkie orędzia, niosące wezwanie Miłości i Pokoju - aby pomóc tym, którzy się zagubili, znaleźć drogę do Mnie - wszystkie pochodzą od Ojca i ode Mnie» (10.10.86). To jest Dobra Nowina: «Im bardziej jesteście słabi i nędzni, tym więcej Ja was szukam i kocham» (18.03.87). Jest naszym niewiarygodnym przywilejem, że Jezus może powiedzieć każdemu z nas przez Vassulę: «Kocham cię w stopniu, jakiego nigdy nie pojmiesz» (8.01.87). «Ja, Bóg, kocham cię do szaleństwa» (10.12.86). «Miłość kocha cię» (29.08.87).

Czytaj tę książkę i dziel z Vassulą doświadczanie Pana. Ten udział stanie się częścią twego własnego doświadczania Pana. Czytaj z wiarą. Nie z wiarą w Vassulę i nie z wiarą w autentyczność jej doświadczeń, ale z wiarą w Jezusa. Miej wiarę. Jezus chce podzielić się Sobą Samym i Swoją Miłością do ciebie poprzez tę książkę. Przez tę lekturę Jezus może sprawić, że poznasz Go lepiej, pokochasz Go głębiej i zaczniesz podążać za Nim w większej bliskości.

A jeśli, Czytelniku, nie jesteś wyznania rzymskokatolickiego? Otóż Vassula także nie jest katoliczką. Książka ta nie jest wyłącznie dla katolików, ale dla każdego, kogo Pan prowadzi do przeczytania jej. Kimkolwiek jesteś, jeżeli znasz Jezusa, ta książka pomoże ci poznać Go lepiej. A jeżeli Go nie znasz, książka ta pomoże ci Go poznać. On cię zna i właśnie doprowadził cię do przeczytania przynajmniej tego.

Lucy Rooney snd & Robert Faricy sf 1

Przekład z angielskiego: Renata Stefańska-Klar





DUCHOWOŚĆ TRYNITARNA «PRAWDZIWEGO ŻYCIA W BOGU»
ORAZ
SUGESTIE DLA GRUP MODLITEWNYCH «PRAWDZIWEGO ŻYCIA W BOGU»
DANE PRZEZ VASSULĘ

Jezus powiedział: «Beze Mnie będziecie żyli jak świat, ze Mną będziecie żyli jak w Niebie. Beze Mnie wasze rysy będą takie jak u świata, lecz ze Mną wasze rysy będą Moimi. Pozostańcie we Mnie, zakorzenieni we Mnie. Przyznajcie Mi pierwsze miejsce i dajcie Mi swój czas.» (18.5.94)

CO TO JEST DUCHOWOŚĆ TRYNITARNA PRAWDZIWEGO ŻYCIA W BOGU ?

Prawdziwie żyć w Bogu to znaczy nauczyć się modlić bez przerwy. Modlić się bez przerwy to żyć w doskonałej łączności z Bogiem i w Bogu. To nawiązać szczególną, głęboką więź z Bogiem. To żyć codziennie słowem my, którego Jezus uczy w „Prawdziwym Życiu w Bogu”. To nauczyć się prawdziwej konwersacji serca z sercem Boga.

Nasz Ojciec Przedwieczny mówi: «Przyjdźcie blisko Mnie, a tchnę w was nieśmiertelność. Ożywię wasze dusze, aby poruszały się, wdychały i oddychały Moją Chwałą, abyście już więcej nie należeli do samych siebie, lecz do Tego, który w was porusza się w jedności naszej Jedyności.» (9.01.96)

Prawdziwe życie w Bogu to rozszerzanie Królestwa Bożego przez dawanie poznać Boga w Trójcy. To ukazywanie prawdziwego obrazu Boga - naszego Ojca, tak że nasz duch nazwie Go „Abba!”

Jezus powiedział o Ojcu Niebieskim: «Król, a jednak tak ojcowski; Sędzia, a jednak tak czuły i kochający; Alfa i Omega, a jednak tak łagodny.» (10.8.94)

Prawdziwe życie w Bogu to praktykowanie miłosierdzia i miłości, co podoba się Bogu.

Jezus powiedział: «Czy nie słyszałaś, że w Dniu Sądu zostaniecie osądzeni z waszej miłości?» (16.06.95)

Przytoczę następujący przykład: Pewnego dnia Jezus mi dyktował. Zadzwonił telefon. Matka prosiła, żebym wyszła zaraz kupić jej chleb przed zaniknięciem sklepu. Kiedy wahałam się, bo pisałam akurat orędzie pod dyktando, Jezus dał mi znak, że się zgadza. Rzekł: Idź oddać jej przysługę, bo służąc jej, Mnie służysz”. Jezus wolał, żebym poszła pomóc matce, zamiast nadal pisać pod dyktando.

Prawdziwie żyć w Bogu to pozwolić Duchowi Świętemu przemienić naszą duszę w niebo, żeby On stał się dla nas światłem naszych oczu, motywem naszego istnienia, poruszeniem naszego serca, naszym uśmiechem i radością, królewską ozdobą naszej duszy, hymnem dla Hymnu, amen dla Amen. To umrzeć dla siebie, dla naszej woli, namiętności, przeszkadzających Mu uczynić nasze dusze niezniszczalne, pełne łaski i uczynić z nich niebo dla uwielbienia Boga w Trójcy.

Prawdziwie żyć w Bogu to pozostać wiernym Matce Kościołowi i Tradycji; dać Bogu modlitwy serca, ofiary, umartwienia i posty.

Jezus powiedział: «Stale trwaj w posłuszeństwie Memu Kościołowi, a będziesz się cieszyć Moją łaską» (13.12.95). «Módlcie się i pośćcie, abyście nie byli wystawieni na próbę. Bądźcie wytrwali i zachowajcie tradycje, których byliście uczeni. (...) Jeśli ktokolwiek zajdzie wam drogę głosząc inną naukę od tej, którą Ja Sam ustanowiłem, nie słuchajcie go.» (17.03.93)

Prawdziwie żyć w Bogu to być świadkiem Najwyższego, świadkiem Miłości Boga, tak, by mówić światu, że choć on o Nim zapomniał, to Bóg w Swej wiernej miłości i w Swym Miłosierdziu nigdy o nas nie zapomniał i nawet jeśli jesteśmy najmizerniejsi na świecie Jego Miłość do nas jest nieskończona. Nasz Ojciec Przedwieczny rzekł: «Moje dziecko, nie jesteś sierotą, JA JESTEM, KTÓRY JESTEM jest twoim Ojcem. Nie jesteś bez schronienia. Moje królestwo, Moja Wspaniałość i Prawda są twym mieszkaniem. Nie jesteś pozbawiona pokarmu, gdyż własną Ręką napełniam twoje usta Słowem Moich Ust. Moja Łaska jest nad wami i wszystko, czego dokonuję dziś, przyczynia się do zbawienia waszego pokolenia.” (26.02.95)

Prawdziwie żyć w Bogu to stać się dzieckiem Matki Boga, bo Serce Niepokalanej nigdy nie jest oddzielone od Serca Jezusa, lecz jest z Nim w doskonałej jedności.

Jezus powiedział o Maryi: «Każde nabożeństwo ku czci Jej Serca zostaje powiększone i wznosi się do Mnie, gdyż Nasza jedność jest doskonała. Dzięki nabożeństwu ku czci Jej Serca, w jego świetle, zostaną lepiej zrozumiane wszystkie Moje postanowienia, bo Jej Serce poprowadzi wasze kroki, a rękę waszą pochwyci sama Siedziba Łask.» (25.03.96)

Nasza błogosławiona Matka powiedziała: «Przyjdź wzrastać w Moim Sercu; stań się sercem Mojego Serca. Zaczerpnij z Mojego Serca wszystkie Bogactwa, których udzieliła Mi Mądrość, abyś i ty również nauczył się kochać Ojca, Mego Syna i Ducha Świętego. Tym sposobem staniesz się dzieckiem Matki Boga.» (9.04.96)

Prawdziwie żyć w Bogu to nawiedzać Najświętszy Sakrament. Musimy prosić Ducha Świętego, aby nam udzielił daru pobożności, abyśmy się nauczyli czcić Boski Sakrament.

Prawdziwie żyć w Bogu to mieć wiarę przepełnioną bojaźnią w to, że Ciało Chrystusa staje się pokarmem, a Jego Krew - napojem.

Jezus rzekł: «Wesprzyjcie się na Mnie, a Ja was poprowadzę do Mego Tabernakulum, gdzie czekam na was dzień i noc. Oddaję się codziennie każdemu z was... wszystko, czego potrzebuję, to Miłość, Miłość i Uwielbienie.» (3.06.89)

Prawdziwie żyć w Bogu to modlić się o jedność i o ujednolicenie daty Wielkanocy, bo to jest największe pragnienie naszego Pana Jezusa Chrystusa. My możemy być pierwocinami jedności gromadząc się i modląc się razem jednym sercem i jednym głosem.

Matka Boża mówi: «Błagam Moje dzieci o zjednoczenie się w sercach i w słowach i o odbudowanie pierwotnego Kościoła Mego Syna w sercach. Mówię: Kościół pierwotny Mego Syna, gdyż ten Kościół zbudowany został na Miłości, Prostocie, Pokorze i Wierze... Rozumiem przez to, że odbudujecie budowlę we wnętrzu swych serc.» (23.09.91)

Jezus mówi: «Kluczem Mego Królestwa jest MIŁOŚĆ - Miłość w całej Swej Chwale. Miłość i Pokora staną się jeszcze innym Kluczem: Kluczem do JEDNOŚCI.» (9.08.89) «Jedność nadejdzie z pokorą i miłością. A teraz niech wasze serca cenią sobie to, co mówię: aby osiągnąć jedność, potrzebuję zadośćuczynienia» (30.09.93). «Potrzebuję waszych serc, aby zbudować jedność w waszych sercach. Vassulo, potrzebuję ofiar dla zjednoczenia Dwóch Sióstr!» (7.07.95)

MEDYTACJA

Nasz Ojciec powiedział nam: «Przyjdź i ucz się: Rankiem siej ziarno miłości. W południe siej ziarno pokoju. Wieczorem siej ziarno pojednania. Potem idź zebrać swój plon i ofiaruj go Mnie, twojemu Ojcu w Niebie. Zaś Ja, twój Ojciec Niebieski, powiem ci: „Za twoją życzliwość, Moje dziecko, otrzymałaś swoją nagrodę w Niebie.” Wszystkich was wzywam z wysoka: „Przyjdźcie! Przyjdźcie zawrzeć pokój ze Mną, waszym Bogiem, a otrzymacie Moje Błogosławieństwa. Przyjdźcie do Mnie, a będziecie żyli na zawsze”.» (18.06.94)

JAK SIĘ GROMADZIĆ NA MODLITWIE?

Propozycja przebiegu czuwania modlitewnego w grupie „Dwóch Serc”

1.  CHWILA CISZY i SKUPIENIA.
Może jej towarzyszyć muzyka. Przygotowujemy się do modlitwy, w czasie której polecimy Panu nasze intencje i oddamy troski, aby stanąć przed Nim w gotowości serca.

2. MODLITWA WPROWADZAJĄCA.
Jezus powiedział: «Idź do wszystkich narodów i naucz ich tej modlitwy do Ojca» (15.05.90).
Ojcze Najmiłosierniejszy, spraw, by ci, którzy pomimo słuchania nigdy nie zrozumieli, usłyszeli tym razem Twój Głos i zrozumieli, że to Ty, Święty Świętych. Otwórz oczy tych, którzy pomimo patrzenia nigdy nie dostrzegają. Niech tym razem zobaczą na własne oczy Twoje Święte Oblicze i Twoją Chwałę. Dotknij Swym Palcem ich serc, niech się otworzą i zrozumieją Twoją Wierność. Modlę się, prosząc Cię o wszystkie te rzeczy, Ojcze Sprawiedliwy; aby wszystkie narody nawróciły się i zostały uzdrowione przez Rany Twojego Umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa. Amen.

3. RÓŻANIEC PRAWOSŁAWNY (Modlitwa Jezusa)
«Jezu Chryste, Synu Boga i Zbawicielu, zmiłuj się nade mną, grzesznym.»
Pewnego dnia wieczorem Vassula powtarzała tę modlitwę przez jakiś czas i nawet wtedy, gdy już szła spać. Akurat w chwili, gdy zasypiała, usłyszała silny Głos wewnętrzny, który jej powiedział: «ZMIŁUJĘ SIĘ NAD TOBĄ!»

4. RÓŻANIEC. Po 3 pierwszych „Zdrowaś”, odmawiamy: modlitwę do św. Michała Archanioła, modlitwę św. Bernarda „Pomnij, o Najświętsza...” i modlitwę św. Gertrudy „Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew...”. Po każdej dziesiątce powtarzamy modlitwę z Fatimy: „O mój Jezu...” i ,Jezu, moja jedyna miłości...” (8.08.93 - modlitwa podyktowana przez Jezusa). Na zakończenie recytujemy lub śpiewamy: Salve Regina.

5.  ŚPIEW MODLITW, HYMNÓW... (warto korzystać ze śpiewnika „Prawdziwe Życie w Bogu”).

6. MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO
Np. śpiew Veni Creator... (w postawie stojącej).

7.  MODLITWY SERCA (krótkie modlitwy spontaniczne obecnych).
Cały czas stojąc możemy ofiarować Bogu modlitwy płynące z serca. Oto kilka przykładów:
«Jezus rzekł: 'Przyszedłem, żebyście mieli życie i mieli je w obfitości' (por. J 10,10). Módlmy się, żeby wszyscy przyszli do Jezusa, który jest Prawdziwym Życiem w Bogu.» (Panie, wysłuchaj nas.)
«Jezus rzekł: 'Ja jestem Światłością świata. Kto idzie za Mną nie będzie chodził w ciemnościach, lecz będzie miał światło życia.' (por. J 8,12) Módlmy się za wszystkich załamanych i zranionych, którzy chodzą w ciemnościach, aby poszli za Jezusem, który jest Prawdziwym Życiem w Bogu.» (Panie, wysłuchaj nas.)
«Jezus rzekł do Szymona i Andrzeja, kiedy łowili ryby: 'Chodźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi' (por. Mt 4,19). Módlmy się, żeby całe duchowieństwo i osoby zakonne szły za Jezusem, który jest Prawdziwym Życiem w Bogu.» (Panie, wysłuchaj nas.)
«Jezus rzekł: 'Ja jestem Zmartwychwstaniem' (por. J 11,25). Módlmy się za tych, którzy są wciąż z dala od Jezusa i którzy jakby przestali żyć, aby zostali uwolnieni i wskrzeszeni, żeby żyć Prawdziwym Życiem w Bogu.» (Panie, wysłuchaj nas.)

8. UWIELBIENIE PANA ŚPIEWEM LUB MODLITWĄ.
Oto jedna z nich, zapisana pod natchnieniem Ducha Świętego 10 listopada 1995: Chwała Bogu na wysokościach Nieba! Chwała Temu, który podniósł mą duszę z wnętrzności ziemi. Chwała Światłości Trzykroć Świętej! To przez Jej wszechmocne: «niech się stanie», stworzone zostały wszystkie rzeczy. Chwała Bogu, niezwyciężonemu, niezrównanemu we władzy! Chwała Nieśmiertelnemu, w którym jest nasza nieśmiertelność! O, Najwyższy, niech Twoje Tchnienie, które jest czystym promieniowaniem Twej Łaski, ożywi nas i odnowi, czyniąc nas jednym chwalebnym Ciałem. Amen.

9. ROZWAŻANIE ORĘDZIA.
Modlimy się, prosząc naszego Pana o danie nam przesłania, najpierw w Piśmie Świętym, potem w jednym z tomów Prawdziwego Życia w Bogu. Otwieramy przypadkowo, gdyż wiemy, że Bóg jest z nami i słucha nas. Czytamy te dwa przesłania i przez jakiś czas rozmyślamy nad nimi.

10. MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO O JEGO DARY
Np. z 17.08.97 lub 19.06.95: Panie i Źródło Życia, okazałe i boskie działanie Mistycznego Ciała Chrystusa, którym jest Kościół. Światło naszych dusz, Dawco darów, ujawniający tajemnice synostwa, nawiedź nasze biedne dusze i ubogać je Twymi darami. Niech nas przemieni Twoja dobroć i życzliwość. Prosimy Cię o to, błagając, abyś nas okrył Twymi bogactwami wraz z Twoimi siedmioma darami. Niech serca nasze ogarnie Twój gorejący ogień. Amen.

11. MODLITWA O UWOLNIENIE I PROŚBA O DARY DUCHA ŚWIĘTEGO.
W czasie modlitwy nad osobami, które o to proszą, można śpiewać hymny. Można też odmawiać różaniec.

12. MODLITWA KOŃCOWA.
Poświęcenie się Najświętszemu Sercu Jezusa (26.01.92).
Są to jedynie sugestie, które mogą być wykorzystane w organizowaniu spotkań dla grup Prawdziwego Życia w Bogu. Niech naszą dewizą będzie: ODPŁACANIE MIŁOŚCIĄ ZA ZŁO, gdyż Jezus mówi nam, że miłość jest korzeniem drzewa cnót. Bez tego korzenia, drzewo jest bez cnót, bez owoców. «Serce Pana jest Miłością i serce Prawa jest wzniesione na Miłości.» Niech nasz Pan nas błogosławi i strzeże, w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Vassula



witryna Źródłowa:    [mapa witryny] [ostatnie zmiany] [oferta książek i kaset] [nowości] [plany] [pismo Vox Domini] [czytelnia on line] [ewangelia na każdy dzień] [modlitwa] [rozeznawanie] [objawienia] [Vassula i jej misja] [Stowarzyszenie Prawdziwe Życie w Bogu] [Valtorta i jej misja] [ks. Stefano Gobbi] [Medziugorje] [Fatima] [Jan Paweł II] [święci] [Prawdy wiary Kościoła Katolickiego] [linki religijne] [przeszukiwanie witryny] [archiwum 'zip'] [o nas]       [webmaster@voxdomini.com.pl]