Dziewczyna Mojej Woli w Jezusie



MIŁOŚĆ DO WSZYSTKICH MOICH DZIECI, JEZUS

Rozdziały 26 do 50




26 – 11 marca 2001    Jezus

Miłość przynosi ulgę ich smutkowi

Moja córko, kocham cię. Razem, bądźmy jednym, moja umiłowana, duchowa małżonko. Wszystko dla nas, w nas, miłośnie. Miłość cię kocha. Moja umiłowana, wszystko na ziemi stworzone jest do miłości. Wola Ojca jest źródłem miłości.

Będąc daleko ode Mnie, moje dzieci cierpią. Ja jestem Miłością, która przynosi ulgę ich smutkowi. Ponieważ ich serca są nieskore do uwierzenia, przeżywają straszną boleść, gdy tracą kogoś bliskiego.

Śmierć nie jest etapem życia pozbawionym radości, ona jest dotarciem duszy do miejsca miłości. Tym miejscem, moje dzieci, jest czyściec, gdzie dusza musi przeżyć swoje oczyszczenie miłości. Miłość duszy do Boga, po tym jak ona już się spełni przez swój czyn miłości, wszystko w niej uszlachetni tak, aby mogła przyjść do swego Boga, który tęsknie jej wyczekuje. Powiem jej: „Przyjdź, moja oblubienico, bankiet jest dla ciebie zapłatą. Ja, twój Oblubieniec, czekam na ciebie, żebyś była moją na wieczność”.

Moje dzieci, utrata kogoś bliskiego jest radością dla tego, który ulatuje do Nieba. Dusza wraca do siebie, gdzie już może pozostać na wieczność. Tam jest tylko szczęście, radość, wesele. Z wszystkiego promieniuje pokój i miłość.

Ci, którzy pozostają na ziemi, muszą zaakceptować, że ich ukochana istota odchodzi. Proście Mnie o łaskę pokoju. Wypowiadając wasze tak, pozostaniecie wewnątrz siebie w pokoju. Wasza rozłąka będzie mniej bolesna. Odkryjecie, że jest w was miłość. Będziecie szczęśliwi w imieniu tej drogiej wam istoty, która odnalazła szczęście wieczne. Ta dusza opuściła ziemię, nie możecie jej zobaczyć; delikatna zasłona uniemożliwia wam zobaczenie świętych dusz. Moje dzieci, kocham was. Przyjdźcie do Mnie, tylko Ja mogę dać wam pokój. Amen.


27 – 12 marca 2001    Jezus

Zmieniam waszą surowość w łagodność

Moja umiłowana, której pozwoliłem zostać tą, która pisze dla Mnie; bądź narzędziem mojej miłości dla tych, którzy chcą być miłością.

Wszystko na tym świecie przepełnione jest goryczą i nienawiścią. Jestem, który jestem, który był i który nadchodzi. Jestem źródłem szczęścia, radości i pokoju. Bez Miłości wszelka wola ludzka jest zwodnicza. Bądźcie miłością. Ja jestem Tym, który może zmienić waszą surowość w łagodność. Kochanie jest radością – doświadczcie tego sami.

Wielu myśli, że wszystko jest emocją. Odmawiają wiary w moją stałą Obecność w nich. Odrzucają każde zaproszenie pochodzące z ich serca, by słuchać mojego słowa. To Ja jestem Tym, który do was mówi. Posłuchajcie mojego głosu wewnątrz was, ponieważ wszystko jest w was. Czyż nie jestem Tym, który dał wam życie? Czy to nie jest normalne, że jestem w was, Ja, który jestem waszym tchnieniem życia?

Moje dzieci, przestańcie tłumić wasze życie miłości, ponieważ wszystko w was jest pięknem. Żyjecie jedynie dla tego, co na zewnątrz w tym zdradzieckim świecie. Bądźcie tymi, kim powinniście być: istotami przepełnionymi szczęściem, radością. Chcę was takimi, jakimi was stworzyłem.

Popatrzcie na malutkie dzieci. Od chwili urodzenia krzyczą do Mnie z całych sił: „Tato, należę do Ciebie, kochaj mnie”. Czyż nie uśmiechają się one podczas snu? Wy mówicie: „One uśmiechają się do aniołów!” To Miłość ich kołysze, śpiewa hymny do miłości, mojej miłości, której one nie odrzucają.

Wy, rodzice, zatruwacie je waszą troską, by im pomóc. Chcecie je ochronić, dominując nad nimi waszą miłością. Moje dzieci, Ja jestem Miłością. Wy, rodzice, kochacie swoje dzieci, lecz wasza zaborcza miłość dusi je. Tylko Ja, Miłość, jestem Tym, który umacnia w was miłość, prawdziwą miłość. Kochajcie Tego, który chce dla was dobra. Ja mam do rozdania jedynie miłość, a wszystko inne będzie wam dane z nadmiarem. Wiem lepiej od was co jest wam potrzebne, kiedy i w jaki sposób macie to otrzymać. Zobaczcie jak zająłem się Hiobem po tym, jak przeszedł swą próbę. W miłości, dałem mu więcej niż potrzebował. Nie obawiajcie się, gdy ogarnia was Miłość, ona sprawia, że wzrastacie ku wiecznej szczęśliwości.

Wszelki ból, wszelkie cierpienie są źródłem szczęścia, kiedy Miłość jest w was. Utrata kogoś drogiego jest etapem normalnego życia. Mówicie: „Śmierć jest jedyną sprawiedliwością na tej ziemi.... ”. Jak bardzo ludzki jest wasz punkt widzenia! Śmierć jest radością i szczęściem dla osoby, która zmierza do szczęśliwości wiecznej.

Miłość jest umocnieniem dla tych, którzy oddają się Miłości i pozwalają, by Miłość ich pocieszyła. Ich serce pozwala się kołysać, przytulać, kochać. Co za ogromny spokój, kiedy Miłość mówi do was: „Kocham cię, kocham cię! Nie bój się, ta droga osoba jest tutaj”.

Nie mogę ukarać lub pozwolić cierpieć istotom, które się kochały przez całe ich ziemskie życie. Otwieram przejście między Niebem a ziemią, aby były zawsze razem, inaczej, bardzo blisko, bardziej niż kiedykolwiek za ziemskiego życia.

Co sądzić o istotach, które oddają się bez zastrzeżeń, bez żadnej myśli przeciwnej Woli Boga? W Woli Bożej, mój Ojciec pozwala, żeby istoty, które są blisko Nas porozumiewały się z wami. W waszym niedowiarstwie wy odmawiacie usłyszenia ich. To wy i tylko wy zamykacie ten pasaż Woli Bożej. Nie wolno myśleć o śmierci jako o zerwaniu na zawsze. My wszyscy jesteśmy w miłości. Ta miłość nie ma granic, przestrzeni – wszystko jest powiązane, spojone miłością.

Jesteście istotami miłości, poczętymi dla miłości. Bądźcie tym, kim powinniście być: istotami pełnymi miłości. To od was i tylko od was zależy, żeby nimi być. Pozbądźcie się waszych ludzkich braków, które czynią z was istoty pozbawione miłości. Kocham was aż tak mocno, że cała moja Istota staje się ekstazą boleści14, kiedy wy odtrącacie moją miłość. Kocham was takimi, jakimi jesteście, z waszymi wadami, z waszymi ludzkimi błędami. Powiedzcie tak, błagam was. Płaczę z miłości do was, bojących się kochać Tego, który umiera z miłości do was.

Kocham was. Przyjdźcie do Mnie wy, którzy płaczecie, a Ja was pocieszę. Przyjdźcie do Mnie wy, którzy odczuwacie pragnienie, a Ja zaspokoję je. Przyjdźcie do Mnie wy, którzy odczuwacie głód, a Ja was nakarmię moją miłością. Moja miłość jest wieczna. Czule i wiecznie, kocham was.

Moja umiłowana, moja miła ukochana boleści moich, bądź tą, która Mnie kocha za tych, którzy Mnie nie kochają. Tak bardzo potrzebuję, by Mnie kochano. Kochaj Mnie. Kocham cię, miłości moja. Kocham cię, moja miła. Amen.


28 – 13 marca 2001    Czule, Jezus-Miłość

Wsłuchujcie się w swoje serce

Moja umiłowana, wiele moich dzieci nie wie, gdzie szukać Miłości. Szukają Mnie tylko wówczas, gdy się o coś obawiają. Tak, moje dzieci, przez cały dzień wy nie zatrzymujecie się, nie wsłuchujecie się we Mnie. Mówię do was poprzez znaki. Czyny miłości są wam dane, a wy nie umiecie ich docenić.

Bądźcie tymi, którzy nie mają innego celu niż mój. Ja, który chcę, byście byli całkowicie wsłuchani we Mnie, nie mogę się wprost doczekać, żeby być Tym, którego szukacie. Nie bądźcie niedowierzający. To Ja jestem w was i kocham was tak wielką miłością! Ta miłość jest skarbem, jaki tylko sam Król miłości może wam dać.

Wczoraj, w twojej grupie modlitewnej, usłyszałem wasze prośby, jednak tak niewielu słucha moich słów, które rozbrzmiewają w ich sercu. Moja czuła i uległa dziecina – przez posłuszeństwo – upokorzyła się w mojej boleści; ona się z nią utożsamiła, a wy zaledwie15 zainteresowaliście się tą sceną płaczu. Jej łzy były moimi – nie wątpcie w to. Jestem Tym, który żyje w niej. Ona Mi się całkowicie powierzyła. Kocham ją w tym jej całkowitym oddaniu się Woli Bożej.

Moje kochane dzieci, jakżebym chciał, żebyście wsłuchali się we Mnie! Usłyszelibyście moje miłosne słowa, jakie zastrzegłem Sobie tylko dla was, słowa, które by was ukołysały. W chwilach smutku pocieszyłbym was słowami jak miód.

Kocham was. Jestem Tym, który chce waszego powierzenia się mojej Istocie po to, aby zostać więźniem w was. Moje istoty miłości, jestem waszą jedyną miłością na tej ziemi, na której wszystko jest ciemnością. Ta ciemność wynika z waszego niedowiarstwa i braku miłości w was.

Posłuchajcie Mnie, jestem tuż przy waszym sercu. Czekam, aż pozwolicie Mi wejść jako waszej jedynej miłości, nie, żebym nie chciał, abyście kochali waszego bliźniego – Ja jestem waszym bliźnim. Jestem w każdym z was.

Modlicie się do Mnie, a nie pozwalacie, bym Ja zajął się waszymi prośbami. Powierzcie Mi je całkowicie. W tym powierzeniu miejcie ufność, że wszystko się spełni. Wy, którzy modlicie się w tym, co niewidzialne, za waszych braci i siostry, nawet jeśli nie widzicie mojego Działania, to – w przypadkach beznadziejnych – Ja sam zadziałam w nich.

Podziękujcie, składajcie dziękczynienie Bogu, miejcie wiarę, że wszystko się spełni tak, jak Ja sam tego chcę, nie zaś jak wy sobie życzycie. Wola Boża jest Aktem Woli mojego Ojca wszechmogącego. Jego dobroć nie ma sobie równych, Jego siła nie ma przeciwnika. Jest absolutnym Panem wszechświata.

Moje dzieci, bądźcie dziećmi mojej światłości – ona jest moją obecnością w was. Kocham was. Chcę, byście byli doskonali, jak Ja byłem w mojej Męce dla mojego Ojca niebieskiego, aby Mu zwrócić to wszystko, co się Mu należy: całkowitą miłość, bez zastrzeżeń, w totalnym powierzeniu się miłości. Wsłuchujcie się w wasze serce, które powinno bić tylko dla Miłości. Wszystko jest miłością. Wy jesteście miłością. My jesteśmy Miłością. Jakie to wszystko będzie piękne!

Przychodzę, by uczynić was szczęśliwymi, nie po to, by was niepokoić. Posługuję się narzędziami, których używam jak chcę. Nie bądźcie istotami, które chcą działać tylko w zależności od swoich potrzeb. Ten świat jest przepełniony istotami przesiąkniętymi samymi sobą, które sprawiają sobie przyjemność, nie wiedząc, że jestem zraniony ich brakiem okazywania należnego szacunku względem miłości.

Czyż nie jestem Tym, który umarł, by wam dać życie wieczne? Czyżbym nie był tego wart? Moi umiłowani, jestem Istotą, która dała wam wszystko bez zastrzeżeń. Bądźcie moi, Ja jestem wasz. Przyjdźcie, maleństwa mego Ojca, a dam wam szczęście, niekończące się szczęście. Amen.


29 – 14 marca 2001    Twój Jezus miłości

Uprzedzenia

Moja umiłowana córko Woli Bożej, wszystko to, co jest napisane, ma na celu ukazanie, do jakich granic was kocham. Jestem cały wasz, moje kochane dzieci. Ja jestem Istotą miłości, w której Ojciec wszystko złożył. Jestem dla każdego z was, i to dlatego urodziliście się: by być istotami napełnionymi Mną. Jesteście pustymi naczyniami, a Ja zawartością.

Jestem waszym Wszystkim. Wasze wyobrażenie Mnie, zupełnie nie odpowiada temu, czym Ja jestem. We Mnie nic nie jest skomplikowane. Wszystko jest tak proste! Niektórzy wątpią o mojej Obecności w nich. To wydaje im się zbyt naiwne. Jesteście jak faryzeusze, którzy Mnie nie przyjęli, ponieważ byłem synem prostego człowieka, Józefa, mojego bardzo łagodnego ziemskiego taty.

Wy, których świat tak bardzo obdarował dobrami materialnymi, jesteście zbyt pełni uprzedzeń. Nie bądźcie sędziami i tymi, którzy wszystko analizują. Jesteście moimi zbuntowanymi dziećmi, które Ja chcę pozyskać moją miłością. Moja miłość uszczęśliwi was bardziej, niż to sobie możecie wyobrazić.

Wszystko z tego świata skoncentrowane jest na nadmiernym poszukiwaniu dobrobytu. Wy jesteście prostymi istotami miłości, stworzeniami obdarzonymi ukrytymi darami. Z powodu braku szczerości wobec siebie samych, ufacie tylko temu światu, który jest niczym. Czy naprawdę warto się zatrzymać tu, na tym świecie?

Moje dzieci, wszystko jest w was. Znajdźcie to, czego wam brakuje. To wewnątrz was znajdziecie Mnie, bezwarunkową Miłość. Jestem tak bardzo zakochany w każdym z was! Jestem Miłością, która jest w was, wy, we Mnie. Nie zaprzestanę powtarzania się. Moje dzieci, posłuchajcie tego: „Kocham was, chcę was dla Siebie, abyście byli miłością”.

Wy jesteście moją Istotą w was, Ja jestem waszą istotą we Mnie. Chcę wam przez to powiedzieć, że żyjecie dzięki mojemu Życiu i że Ja żyję w was dopiero wtedy, gdy Mnie przyjmiecie. Czy widzicie, moje dzieci, wszystko jest tak doskonale proste! To właśnie tak chce Ojciec niebieski. Wszystko polega na prostocie. Nic nie może zakłócić czegoś, co jest uczynione w prostocie. Wy sami komplikujecie rzeczy, które są miłością.

Bądźcie miłością. Wyjaśnię wam kolejne etapy, krok po kroku, nie zakłócając bynajmniej życia żadnego z was. Wysiłek miłości jest krokiem w stronę szczęścia. Przyjdźcie do Mnie, a Ja was wprowadzę do Raju, tam, gdzie wszystko jest w was, gdzie Miłość panuje bez problemu, bez zamieszania, gdzie wszystko jest jasne.

Moi najukochańsi, na co czekacie, by strząsnąć wasz kurz? On wypełnia wasz wazon po brzegi. Jestem i będę dla was kimś drogim, kto ma tylko jeden cel: kochać was. Miłość jest wezwaniem, którego nie powinno się ignorować w czasie, gdy wszystko jest cierpieniem. Jestem jedynym, który może wam przyjść z pomocą w tym świecie przelotnych przyjemności, które pozostawiają w was gorzki smak.

Czekam na was. Jestem tuż obok, tak blisko, że gdybyście się odwrócili – padlibyśmy sobie od razu w objęcia. Nie mogę się doczekać, kiedy ty się odwrócisz. Każdy z was jest niepowtarzalny, i to, co jest w was piękne, jest szczególne dla każdego z was.

Pozwólcie się kochać. Pozostało tak mało czasu do mojego przyjścia. Wszystko musi się dziać w czasie określonym przez Wolę Bożą. Nie zwlekajcie. Chcę was wszystkich w mojej miłości, by zerwać was jak różę, którą trzymamy na swoim sercu; ona jest tak cenna, że ma się tylko jedną ochotę: przycisnąć ją do swojego serca. Kocham was. Kochajcie Mnie czule. Miłość, która czeka. Jezus, Ten, który na was czeka.

Ciebie, moja umiłowana, która zatracasz się w mojej miłości, kocham cię. Czy ty Mnie kochasz? Obejmuję twoje serce, które jest przyłączone, ściśle zespolone z moim, wraz z Mamą, twoją Mateńką miłości, Maryją. Kocham cię. Amen.


30 – 14 marca 2001    Jezus

Ja sam jestem sędzią moich dobrodziejstw

Moja droga dziecino, biorę wszystkie cierpienia spowodowane utratą twojego drogiego męża Maurycego i przechowuję je, by lepiej je przemienić w bukiety kwiatów. Kiedy przybędziesz do Raju niebiańskiego, będziesz jak królowa, którą przyozdabia się tymi płatkami kwiatów. Będziesz moją królową łagodności, która Mi wszystko zostawiła w spadku z miłości do bliźniego. Kocham cię, moja miła owieczko. Twój kochający cię Jezus.

Ty, która chcesz zatrzymać to orędzie wyłącznie dla siebie, moja córko, czyż nie jestem Miłością? Czy nie mogę pokazać wszystkim moim dzieciom tego, co rezerwuję dla moich drogich, najdroższych dzieci, które powierzają Mi się całkowicie? To Ja, moje dzieci, jestem jedynym sędzią w tym, co dotyczy moich dobrodziejstw.

Ja jestem Miłością, która daje tym, którzy się ofiarują. Ukaż Mnie innym takim, jakim jestem, bez ograniczeń wobec moich dzieci, które cenię bardziej niż moje własne Życie. Kocham cię, gdyż jesteś Mną poprzez Mnie. Idź teraz, jedz. Kocham cię, moja miła, do zobaczenia wkrótce. Amen.


31 – 15 marca 2001    Jezus

Wasze wiosenne piękno

Córko Woli mojego Ojca, piszesz, by potwierdzić, że jestem jedyną Istotą, która może ocalić twoich braci i siostry, którzy są w niebezpieczeństwie utraty ich duszy. Uruchamiam wszystko, żeby mój nowy Kościół został zorganizowany.

Moje dzieci, nie bądźcie niedowierzający. Wszystko się stanie i wkrótce wszystko będzie dziać się tak, jak Ja, wasz Jezus miłości tego chcę; nie w waszym czasie, lecz w moim, ponieważ Ja wiem lepiej niż wy, kiedy chwila będzie tą odpowiednią. Wszystko przygotowuje się powoli i dokładnie. Zobaczcie piętrzące się etapy w waszym sercu połączonym z moim. Życie jest źródłem szczęścia dla wszystkich tych, którzy chcą tam wejść.

Zobaczcie, jak przygotowuję drzewa na wiosnę: po ostrej zimie, kiedy wszystko wydaje się umarłe, wszystko ponownie budzi się do życia i znowu zazielenia się, kiedy nic nie wskazywało na to, że może przybrać radosne dla oka kształty. Jestem Panem tej przyrody, Ja, Bóg żyjący waszej istoty, który dla niektórych jest bez życia. Pozwólcie, byście się narodzili we Mnie, waszym źródle szczęścia. Chcę, byście zapuścili korzenie we Mnie, byście rozkwitli jak pączki kwiatów, które otwierają się przy dotyku mojej miłości.

Kocham was, nie wątpcie w moją miłość do was, moi umiłowani. Ja jestem Autorem piękna. Czegóż bym nie dał, żeby moje piękno obudziło wasze wiosenne piękno, które jaśniałoby pod łagodnymi promieniami słońca? Jestem Poetą waszego wewnętrznego życia. Przyjdźcie zobaczyć, jak zraszam wasze dusze promieniami miłości, zaczerpniętymi z fal oceanu mojej miłości. Jestem zakochany, oszalały na waszym punkcie, miłości moje. Mimo iż wasza miłość nie jest równa mojej, moja czułość bez końca odżywia się tym, iż będziecie moi na wieczność.

Niech wszystko będzie harmonią w strumieniach moich czułości zabarwionych moim rozkoszowaniem się. Nie bądźcie więc niewdzięczni za tyle dowodów miłości – okazuję wam tyle delikatności. Co Mi jeszcze pozostaje, by was przekonać, że tylko Miłość może was w ten sposób uwieść?

Jestem żebrakiem miłości. Kocham was. Kochajcie Tego żebraka, który jest ubrany w łachmany miłości, gotowy wykonać inne gesty miłości, by was uwieść. Pozostaję i pozostanę zawsze u drzwi waszego serca w nadziei, że Mi otworzycie. Jestem waszym Ukochanym, otwórzcie Mi. Czekam od tak dawna. Na co czekacie?

Kocham was. Mimo iż Mnie zaniedbujecie, będę zawsze na was czekał, czas jest tak cenny. Ten czas, powstrzymuję go dzięki duszom oddanym miłości, które wzdychają tęsknie za Mną. Ten czas, uświadomcie to sobie, jest czasem miłości. Błagam was, kochajcie Mnie. To jest takie trudne dla Mnie, gdyż wiem, że wy cierpicie bez Miłości.

Wolałbym ponownie umrzeć na krzyżu, niż zrezygnować z waszej miłości, która jest moją miłością. Pomimo iż jestem Tym, który chce być całkiem wasz, nie mogę was zmusić do kochania Mnie.

Cóż więc pozostałoby z prawdziwej miłości? Miłość wymuszona nie ma żadnej siły, kruszy się przy najmniejszym wstrząsie. Za bardzo was kocham, by narzucić wam niechcianą obecność, która byłaby kolcem w waszym sercu. Czy uświadamiacie sobie, że ta wolność jest chciana przez prawdziwą Miłość, która cierpi?

Czekam i czekam. Kochajcie Mnie. Ja, czekam. Wasz czekający, Zakochany Jezus. Przeżegnaj się. Amen.


32 – 15 marca 2001    Jezus

Przy podniesieniu, złóżcie wasze cierpienia na ołtarzu

Pisz, moja umiłowana. Wszyscy Mnie zobaczą w swoim sercu. Ten, kto będzie chciał żyć moją miłością, otrzyma miłość. Jestem jedynym, który może mu dać to, czego pragnie: doskonałe szczęście bez skazy czy udręki.

Przyjdźcie, moi umiłowani, wzywam was, byście dokonali poświęcenia się mojemu Sercu miłości. To dla was cierpiałem na krzyżu. Niesienie krzyża jest absolutnie niezbędne, by otrzymać życie wieczne. Niektórzy tak bardzo boją się cierpieć. Nie dostrzegają, że przeżywają cierpienia w ciągu swego życia, nie uświadamiając sobie tak naprawdę, że niosą swój własny krzyż.

Jakie to marnotrawstwo, moje dzieci, nie uświadamiać sobie, że odkupienie waszych win jest niezbędne i nieuniknione. Zdacie sobie sprawę z oczywistości tego dopiero w chwili śmierci. Niektórzy mogliby uratować zbuntowane dusze, które nie chcą czynić Woli Boga.

Wy, moi umiłowani, w chwili Podniesienia, ofiarujcie mojemu Ojcu wasze cierpienia wraz z moimi. Złóżcie je na ołtarzu. To moja Kalwaria, która się nadal dokonuje. Jest i będzie ratunkiem dla was i dla tych, którym chcecie ofiarować wasze cierpienia. Ja tak potrzebuję waszych ofiar. Nie bądźcie egoistami, którzy składają ofiary tylko za siebie, zapominając o innych.

Składajcie [te ofiary] powierzając Mi się bez zastrzeżeń, z miłości do Mnie, który odkupiłem wasze winy. Niosłem je przez całą drogę, która prowadziła na górę mojej chwały. Ta chwała to wasza szczęśliwość w lepszym świecie, moim świecie, tym, który należy do mojego czułego Ojca niebieskiego. Wszystko jest po to, by Mu się podobać.

Moja ofiara stanowiła niewyobrażalną radość dla was, którzy nie rozumiecie wartości miłości między Ojcem i Synem, którzy Sobie wszystko oddali, mając na celu jedynie dobro stworzeń Ojca, mojego Ojca i waszego Ojca niebieskiego.

Moje dzieci, umarłem tylko i wyłącznie za was. Dzieci, które w swojej miłości mój Ojciec stworzył swoim tchnieniem miłości, są i będą na wieki Jego szczęściem, Jego radością i miłością, pomimo iż On nie potrzebuje was do tego, by być Najwyższą Istotą. On jest Wszystkim miłości i ma tylko jeden cel: kochać, kochać, kochać.

Moje dzieci, nie starajcie się analizować tego, co Ja dokonuję poprzez moich wybranych; oni są po prostu piórami, które przesuwają się po białej kartce. Te słowa są wyryte w moim Sercu, ukazują się na tych stronach po to, by wasze oczy mogły je czytać.

Kocham was, błogosławieni mojego Ojca. Słuchajcie uważnie tego, co jest zapisywane tymi pobłogosławionymi przeze Mnie palcami. One są posłuszne głosowi, który słyszy ta moja umiłowana, będąca ukojeniem moich krzyków cierpienia. Kocham ją i chcę, żeby nikt nie wyrządził jej krzywdy. Ochraniajcie to, co do Mnie należy. Ona jest moja, nie wątpcie w to. Wy, moje dzieci, tylko wy sami będziecie cierpieć na skutek waszych uchybień miłości wobec bliźniego, który słucha mojego słowa.

Dajcie Mi sobie powiedzieć słowa miłości, które ciążą Mi od tak dawna, przez lata, wieki, tysiąclecia, które upłynęły tak, jak piasek przesypuje się w klepsydrze i który wkrótce się zatrzyma.

Jakież będzie moje i wasze szczęście, kiedy – w określonym czasie – zobaczymy się! Czekam z utęsknieniem, żeby was zobaczyć, żeby was wziąć w objęcia. Tak, będę naprawdę z krwi i kości jak wy, moje dzieci. To, co zostało napisane ręką moich wybranych, jest prawdą.

Mam do dania wam jedynie miłość i ta miłość odżywi was, zaspokoi, nasyci bardziej, niż możecie sobie to wyobrazić. Moje dzieci, to takie proste kochać. Jestem Miłością, kochajcie Mnie. Jestem cały w was, chcę was wszystkich.

Do zobaczenia wkrótce. Kocham was taką miłością, że tylko istota, która jest miłością, może to zrozumieć. Bądźcie tą istotą. Do zobaczenia wkrótce, moi umiłowani. Amen.


33 – 15 marca 2001    Jezus miłości

Oczyszczenie dokonuje się przez spowiedź

Różaniec jest kontemplacją następujących po sobie wydarzeń życia publicznego mojego, jak również mojej najczulszej Matki z Nieba. Przeżyliśmy nasze życie, Ona i Ja, dla was, moje dzieci, w Woli Bożej, w jedynym celu: byście mogli odkryć wielkość i blask chwały Boga, mojego Ojca, który jest waszym Ojcem poprzez moje narodziny na waszej ziemi.

Mój chrzest był pobłogosławiony przez Ojca tylko w tym celu, abyście się dali ochrzcić, co czyni z was dzieci Ojca, a więc braci i siostry w moim świętym Kościele. Umarłem za was w skrajnej agonii, by zaprowadzić na śmierć, wraz ze Mną, wszystkie wasze grzechy. Na ziemi, żaden grzech nie może przeżyć, jeśli wy się wyspowiadacie w obecności kapłana, prosząc o przebaczenie win popełnionych wobec Mnie.

A moja matka Kościół, wyrasta z ofiar związanych z miłością bliźniego16. Jest częścią mojej Istoty. Tworzycie go wy, którzy przychodzicie prosić Mnie, bym was oczyścił, dając Mi waszą zgodę na Miłość. Ja jestem Najwyższą Istotą, która przebacza poprzez kapłana wysłuchującego waszych grzechów. To Ja sam przebaczam wasze grzechy poprzez święte dłonie kapłana dającego wam rozgrzeszenie.

Nie obawiajcie się spowiedzi. To mój akt oddania, poprzez który odpowiadam na wasz akt oddania się Mnie z miłości. Oddałem się na śmierć, by wam zaofiarować wolność. Gdybym się nie oddał w ostatecznym akcie śmierci, wy nie moglibyście się uważać za dzieci, które zerwały z grzechem. Wasze grzechy są śmiercią duszy17. Kiedy przychodzicie do spowiedzi, to powierzacie się w moją Miłość, by być zbawionymi przeze Mnie, który wziąłem wszystkie grzechy, uśmiercając je. To ten akt miłości was zbawił. Za każdym razem, gdy jedno z moich dzieci oddaje się z ufnością w sakramencie pokuty, napełniam go łaskami miłości, co sprawia, że czyni on postęp w miłości.

Męka jest owocem mojej miłości do ludzkości, tak słabej w swej naturze. Wy sami możecie sobie pomóc, będąc posłusznymi dziećmi wsłuchanymi w mój Głos, we Mnie, który jestem samą miłością. Chwała moja i mojej Matki są złączone, aby wam wskazać drogę wiodącą do mojego Ojca z Nieba, waszego Ojca, który tak was ukochał, że aż oddał swego Syna, swą jedyną Miłość. Ten dar jest owocem bardzo wielkiej miłości, jaką może mieć tylko Ten Ojciec. On jest Wszechmogący. Jego Życie jest wieczne. On jest i będzie. Nie będzie miał końca. Nie miał początku. Jest wszechpotężny.

Umiłowani mojego Ojca, wy, którzy jesteście i będziecie na wieczność całą, bądźcie dziećmi miłości, wraz z którymi On może się rozkoszować swoim Dziełem. Wszystko, co On dokonuje jest tak doskonałe! Niczego nie brakuje Jego Dziełu, jak tylko waszego tak, tego tak, które tylko wy sami możecie wypowiedzieć.

Jeśli Maryja jest Matką waszego Jezusa, Ona jest również Jego umiłowaną Córką, w której On złożył swoje upodobanie. Mamy to samo Serce. Takie samo tak było celem naszej miłości, owo tak, którego Bóg oczekiwał od Nas w całkowitym powierzeniu się Nas samych Jego miłości.

Cóż innego możecie zrobić, jak nie to, żeby się powierzyć w waszym oczyszczeniu, którym jest wasze tak? Moje tak jest tym, które wypowiedziała cała wasza istota, która jest we Mnie. Jestem Tym, który jest i będzie dla was jednym i jedynym środkiem dojścia do miłości Ojca. Przyjdźcie we Mnie, a poprowadzę was do Ojca, który jest moim Ojcem.

Kocham was i będę was kochał taką miłością, że tylko Ja sam mogę znieść jej radości, ponieważ wy załamalibyście się pod ciężarem takiej ilości szczęścia. Jestem Tym, który jest cały dla was. Bądźcie również wszystkim dla Mnie, a wkrótce będziemy połączeni we Mnie na drodze, która prowadzi do szczęścia.

Sakrament pokuty jest tak piękny, ma taką moc! Powierzcie siebie Miłości, która chce was okryć swoim miłosnym cieniem. Kiedy stajecie przed moim kapłanem, to stajecie przed Miłością. Bądźcie pewni, że ten akt oddania się, jest aktem wyrzeczenia się siebie w Woli Bożej, która chce jedynie waszego dobra, uszczęśliwiając was swoją miłością.

Bądźcie istotami miłości, nie mającymi innego celu jak ten, by się objąć w miłości bez końca, mojej miłości, która ofiarowała się za was jako ofiara całopalna. Jestem Barankiem ofiarnym, Barankiem tak łagodnym, który wszystko ofiarował z lekkim ukłuciem w Sercu, że nie będzie mógł was mieć wszystkich w swoim Sercu, ponieważ wielu odda się na służbę Szatana, zamiast powierzyć siebie Miłości.

Miłość prosi was tylko o waszą miłość, a nie o branie udziału w dziełach Szatana – dominując nad bliźnim. Moje dzieci, na co czekacie, by przejrzeć? Szatan to ten, który chce dla was zła, on jest panem zła. Ja jestem Tym, który jest ofiarą Miłości. Czy wasz wybór jest taki, że pozwoli wam mieć Życie w sobie, jako że Ja jestem Życiem w was?

Kocham was czule. A ty, moja umiłowana, która nie wiesz, co piszesz, tak zaufałaś tej miłości, że Ja roztapiam się w tobie z miłości, a ty we Mnie. Moja Matka otacza cię swą obecnością. Ja jestem jej jedynym źródłem.

Ona jest moją Obecnością w Niej, a Ja jestem Jej Obecnością we Mnie18. Tworzymy jedno Serce. Moje, należy całe do Niej, Jej – należy całe do Mnie. Twoje serce, moja mała, roztopiło się w naszych Sercach. Jesteś tym, czym chciałaś. Nasze serca są złączone na zawsze. Moja umiłowana, bądź zawsze moją. Kocham cię. Przeżegnaj się. Amen.


34 – 16 marca 2001    Jezus

Wasze życie w cierpieniu

Moja córko, ukojenie moich boleści, piątek to dzień, w którym wszystkie moje dzieci mają głęboką miłość do Mnie. Ja, który tyle cierpiałem na tym krzyżu, nie mogę się doczekać, żeby odkryć wasze miłosne porywy dla Mnie, waszego Zbawiciela.

Ten świat ciemności działa podstępnie, żeby doprowadzić wszystko do nieładu w moim Kościele. W moich wysiłkach, by zebrać spośród was armię ku mojej wielkiej chwale, nic nie może zatrzymać tego, co zacząłem w chwili, gdy byłem ukrzyżowany na moim świętym krzyżu miłości.

Moje małe dzieci, moje Serce tak krwawiło dla was! Okrywam was tą tak bardzo cenną Krwią. Obmyję was mimo wszystkich waszych ludzkich błędów. Nie bądźcie zamroczeni w tym waszym lekceważeniu mojego Krzyża. On rozbłyśnie wszystkimi łaskami, które za jego pośrednictwem Ja rozdam światu.

Jesteście tymi, których wybrałem, by otrzymali moją chwałę, która rozprzestrzeni się na całej ziemi. Wszystko dokona się tak, jak Ja tego chciałem. Wola mojego Ojca jest także moją Wolą. Jestem Najwyższą Istotą, czyli Bogiem: moim Ojcem, Synem Bożym i Duchem Świętym. Wszystko musi się wypełnić. Nie wątpcie, nawet jeśli dla niektórych wydaje się to nieprawdopodobne.

To jest tak czyste i tak prawdziwe! Moje święte Słowo jest prawdą, wszystko jest napisane w świętej Biblii. Przeczytajcie te wersety z Mateusza, które opowiadają z taką dokładnością o [tych] wydarzeniach19. Iluż ślepców jest w świecie, w którym żyjecie! Ten świat chyli się ku upadkowi przez wiedzę, która zatruwa wasze umysły, nie wasze serca. Pozostawcie wasze serca otwarte, a zobaczycie, że moja chwała nastanie w chwili, którą tylko Ja sam znam. Nie wątpcie. Ja jestem w Ojcu, stanowimy jedno.

A wy, dzieci mojej czułej Matki, wy, którzy poświęciliście się Jej Niepokalanemu Sercu, nie bądźcie sceptyczni, ale raczej pełni nadziei, że wkrótce wszystko się spełni. Jesteście światłością tego świata, niegasnącym nigdy ogniem, źródłem, które wypływa, by ugasić pragnienie spragnionym. Dawajcie to, co otrzymujecie, pomyślcie o tych, którzy umierają z braku miłości do Mnie.

Kocham was, moje świetliki, które świecicie w nocy. Chcę was mieć w Sobie, by pokierować tymi, którzy nie wiedzą, gdzie się zwrócić, by poznać, co będzie jutro: moją Nową Ziemię, miejsce radości, szczęścia.

Moje maleństwa! Wy, którzy nie wiecie jak się odżywiać w tej miłości tak nowej dla was, idźcie schronić się w ramiona waszej Matki, mojej Matki, która nauczy was, jak można rozkoszować się miłością, tą nową strawą, która jest tak dla was dobra, że kiedy wy się w niej zanurzycie, nie zatoniecie i powrócicie do niej w pełnej ufności. Miejcie tę nadzieję w sobie, moje dzieci. To, moje dzieci, da wam szczęście, które jest we Mnie. Taka jest moja Obecność w was. Jestem wszystkim dla was. Bądźcie wszystkim dla Mnie. Moje dzieci, kocham was.

Nie bądźcie skąpcami wobec tych, którzy mają pragnienie, by się czegoś dowiedzieć. Tym, którzy mówią do was: „Co to za Miłość, która powoduje w was to pragnienie miłości? Nie wiemy, gdzie zaczerpnąć z tego źródła szczęścia”, powiedzcie, że to Ja, Jezus. Nazywam się Jezus. Ja zbawiam wasz świat. Każdy jest we Mnie. Tych, którzy chcą naprawdę przyjść, wypełnię ich moją Obecnością. Poczują zmiany, które Ja sam przygotowałem dla nich. Oni będą głosem dla innych, tych, którzy nie wiedzą, że istnieję.

Czekam na was, moje dzieci. Czyż nie widzicie, że to zawsze Ja, wasz Jezus? Czyż nie potraficie Mnie rozpoznać? Co mam z wami zrobić, moje dzieci? Nie wiem, jak was przyciągnąć, by otrzymać wasze tak. Bądźcie jak niemowlęta uczące się chodzić.

Porzućcie wasz zwyczaj, żeby panować nad wszystkim. Wasze życie cierpi z tego powodu. Ja przeżywam wasze cierpienia. Chcę, byście zrozumieli, że jestem waszym jedynym źródłem szczęścia.

Poczekajcie na Mnie, nie odchodźcie inną drogą – nigdzie nią nie dojdziecie. Przyjemności, których poszukujecie, zaprowadzą was tak daleko! Ja nie mogę podążać za wami w waszych stanach rozpusty, które są śmiertelne dla duszy. Ja mogę wam pokazać, co leży naprawdę w waszym interesie, i co będzie jedynie dla waszego dobra.

Dobro jest czymś zupełnie innym, jest pełne smaku. Ja, Cierpiący, pozostaję na moim krzyżu, by powiedzieć: „Ojcze, nie potępiaj tych dzieci. To dla nich przybity jestem do tego krzyża. Kocham je. Przebacz im, Ojcze, weź moje cierpienie, które ulży Twemu bólowi, że widzisz jak Twoje stworzenia pogrążają się w przyjemnościach śmiertelnych dla ich duszy”.

Któregoś dnia, ktoś inny niż Ja, kto Mi się powierzył, powie: „Spójrz na Tego Jezusa na krzyżu, On zejdzie z niego tylko po to, żeby ci powiedzieć: Idź do mojego Ojca w Niebie, On ma tyle miłości dla wszystkich, że umiera z miłości do ciebie. Kochaj Go. W zamian, On okryje cię płaszczem łask, co zapewni ci miłość wieczną”.

Bądź tą istotą, ty, który czytasz moje teksty napisane ręką mojej miłej. Jestem tak słaby, tak zmęczony dyktowaniem dla moich dzieci! Ten czas oczekiwania wydaje Mi się nieskończony! Kocham was. Dopóki Bóg, mój Ojciec, nie ustali godziny, pozostanę przywiązany dla ciebie, moje umiłowane dziecko, ty, który czytasz, który Mnie kochasz i który modlisz się do mojej Matki. Spiesz się, czas szybko upływa. Już wkrótce mój Ojciec wybije godzinę. Ona jest już ustalona. Jego palec naciśnie na przycisk i wszystko się dokona. Pozostaje wam tak mało czasu!

Więc idź! Idź i opowiedz, że widziałaś człowieka przybitego do krzyża, który wołał: „Miłość, miłość, gdzie jest miłość?” Umieram, nie poznawszy mojego maleństwa będącego moją miłością, moją jedyną miłością, którą jest każdy z was. Jestem cierpliwy, tak bardzo cierpliwy! Zrozumcie moją udrękę.

Moja miła, żyj dziś moją udręką, a będziesz miała moją Obecność w tobie. Razem będziemy opłakiwać tych, którzy mieli stać się miłością, ale którzy pozostali Miłości nieznani. Kocham cię. Moja miła, kochaj Mnie. „Tak Jezu, kocham Cię Jezu, kocham Cię!” Przeżegnaj się. Amen.


35 – 17 marca 2001    Twoja Miłość, Jezus

Sobota, dzień chwały mojej Matki

Moja umiłowana, ten dzień jest radością. To dzień poświęcony mojej Matce, mojej najczulszej Mamie, która tyle wycierpiała u mego boku przez całą drogę, i która towarzyszyła Mi aż po Kalwarię.

Wiem, moje dziecko, że szłaś Jej śladami wczoraj wieczorem podczas Drogi Krzyżowej. Przyłączyliśmy ciebie do naszych cierpień wobec takiej obojętności ze strony niektórych kapłanów i wiernych Mi dusz. Nie bądź dzisiaj smutna, bo twoja Mama, dziś rano, tuż po twoim przebudzeniu, powiedziała ci, że składa w tobie radości. Te radości są radościami twojego serca, które ofiarowało się Nam, by cierpieć za każdym razem, kiedy My cię o to poprosimy.

Bądź błogosławiona, dziecko mojego Ojca, który kocha cię bardzo miłością wybraną. Twój mąż, Maurycy, ofiarował się z czystej miłości do Nas i do ciebie. Pozwolił się kochać tak silną miłością, że to musiało skrócić jego czas na ziemi. Nie znaczy to, że żyłby dłużej kilka dni, lecz tylko kilka godzin. Jego cierpienia były dla ciebie, gdyż wiedział, że ty miałaś je przeżyć dla Nas, Miłości.

Jestem jedynym, który jest Miłością. Moja miłość wlała się w niego z taką siłą, że zapadł w ekstazę szczęścia. Chciał umrzeć, by więcej z niej nie wyjść. Kocham tych, którzy oddają się bez zastrzeżeń. Maurycy był istotą nie mającą sobie równych20. Kochał swojego Jezusa bez zastrzeżeń, miłością tak silną, że zechciał żyć tą miłością na wieczność.

Twoja miłość, połączona z jego, dostarczyła Mi tyle silnych radości, moje dzieci, że dałem wam obojgu łaski miłości, które jednoczą was jeszcze bardziej, nawet tu, na tej ziemi. To wasze zjednoczenie w Miłości jest tym, co was łączy. Ten głos należy do twojego umiłowanego Maurycego, który ma tylko jedno pragnienie, Miłość. On chce, wraz z tobą, dać Mi tę miłość, która was łączy.

Moja córko, ta istota zjednoczona z tobą jest tak piękna, że Ja raduję się patrząc na was. Napełniam was moimi łaskami. Ci, którzy wątpią w to, że miłość wszystko może, tracą bardzo cenne dobro. Gdyby o tym wiedzieli, to poruszyliby niebo i ziemię, by to otrzymać. Ja jestem Tym, którego szukają, aby otrzymać miłość.

Bądź dzisiaj radością. Moja Matka jest szczęśliwa, widząc swoją córkę jednoczącą się ze swym szczęściem. Sobota jest dniem święta w Jej Sercu. Ten dzień został Jej poświęcony przez miłość, jaką dzieci żywią do Niej. W tym ostatnim dniu tygodnia, kiedy świętuje się Jej chwałę w niebiosach i na ziemi, Ona udziela specjalnych łask, mimo iż niektórzy – a jest ich wręcz wielu – nie oddają Jej chwały.

Wy, moje ukochane dzieci, tak drogie Jej Sercu, bądźcie tymi, którzy niosą waszych braci i siostry. To jest przesłanie, które jest dane dla was, abyście dobrze zrozumieli ważność soboty, dnia chwały mojej świętej Matki, Maryi, Królowej Serc.

Jesteście źródłami miłości, z których miłość musi wypływać, by odżywić tych, którzy przeżywają oschłość w swoim sercu. Moja córko boleści, kocham cię i przyjmuję twoją prośbę wyrażoną przez ciebie wczoraj; będzie wysłuchana w bardzo krótkim czasie. Moja umiłowana, bądź tą, która oczekuje swojego Ukochanego, który przychodzi na jej miłosną prośbę. Kocham cię, moja czuła, mistyczna oblubienico.

Niech ci, którzy rozumieją, zrozumieją. Nie bądźcie niedowiarkami. Zobaczycie wkrótce, jak moje ślady miłości odciskają się na jej sercu i na jej osobie, która należy do Mnie. (Dzwoni telefon). Nie, nie odpowiadaj, zostań ze Mną. Tak dobrze jest być razem. Kocham cię, miła, ukochana mojego Serca.

Teraz, moja umiłowana, idź i bądź wsłuchana we Mnie. Moja Istota lubi patrzeć jak przybiegasz na moje wezwanie. Mój głos jest balsamem miłości dla ciebie i dla moich dzieci światłości. Kocham cię, kochaj Mnie. Powiedz Mi, czy ty Mnie kochasz?

• Tak, Jezu miłości.

• Jak Ja lubię te słowa! Utrwalam je na stałe w moim Sercu. Idź, przeżegnaj się. Kocham cię. Amen.


36 – 19 marca 2001    Jezus

Miłość przeciwko złu

Moja umiłowana córko, to, co się wydarzyło wczoraj na Mszy spełni się, kiedy ty wypełnisz Dzieło mojego Życia w tobie.

To Ja cię formuję. Od kiedy wymówiłaś twoje tak, powierzyłaś się mojej Woli. Wlałem tam specjalne łaski, które uczyniły z ciebie moją kochającą mistyczną oblubienicę. Nie obawiaj się tego, co ma się wypełnić – wszystko jest we Mnie. Jestem Tym, który jest życiem w tobie; nic nieczystego nie może być w tobie. Jestem twoim Wszystkim, jesteś całkowicie moją.

Chociaż pozory najwyraźniej nie pozwalają ci uwierzyć w moją Obecność w tobie, jestem naprawdę obecny. Nie wątp w to, co jest w tobie. Ja nie wątpię w ciebie. Jesteś moją umiłowaną, moją mistyczną oblubienicą, jaką może być [tylko] tak łagodna istota, jak ty.

Wszystko musi się wypełnić w czasie przewidzianym przeze Mnie. Moja umiłowana, kocham cię tak mocno. Tak Mi spieszno do tego, by trzymać cię w mych dłoniach, dłoniach, które otworzyły się, by podzielić się z tobą Krwią, która płynie teraz w tobie. Nie martw się o tych, którzy będą czytać te linie, one są napisane po to, by ich oczyścić. Najistotniejsze, moja umiłowana, jest to, by czynić moją Wolę.

Jestem Tym, który chce dobra, a nie zła. Zło jest tak obecne wokół ciebie! Czujesz je jeszcze bardziej teraz, kiedy Ja żyję w tobie. Możesz wręcz dostrzec jego skutki. Jesteś tak delikatna w tym, jak się powierzasz. Cierpisz z powodu braci i sióstr, którzy nie rozpoznają otaczającego ich niebezpieczeństwa. To właśnie owo powierzenie się w Miłości da im siłę rozpoznania Zła, które jest wokół nich, a którego celem jest uczynienie z nich niewolników jego przemocy.

On jest tak nieczysty i tak odrażający, że gdyby moje dzieci mogły zobaczyć go takim, jakim on naprawdę jest, to umarłyby z przerażenia. Moje dzieci są zaczarowane przez niego. Nie zdając sobie sprawy, zabiegają o jego względy każdego dnia w swoim codziennym życiu, otoczeniu, w przedmiotach kupowanych za śmieszne wręcz ceny, które zakrywają im wartość i piękno miłości.

Ukojenie moich ran, bądź moją, bądź tą, która jest we Mnie w sposób niewątpliwy. Moja umiłowana, formuję cię i prowadzę w jedynym celu: Miłości, tej Miłości, która leczy, zbawia, która zło dobrem odpłaca. Jestem Odwieczny, Dobrem, Miłością.

Wy, moje dzieci, które kocham niezmierzoną miłością, na co czekacie, by powstrzymać napływ zgnilizny, która psuje to, co jest w was czyste? Czystość pochodzi z tego, co jest w was czyste: z tego, co w was najlepsze.

Moje najukochańsze maleństwa! Chcę, byście byli takimi, jakimi jesteście. Oczyszczę was kroplami mojej Krwi, która wytryśnie wkrótce z tych dłoni, które błogosławię miłością oczyszczającą.

Moje ukochane dziecko, bądź tą, która należy do Mnie na zawsze. Jestem twoim istnieniem. Przyjdź, a dam ci życie, które rozbłyśnie w tobie na wieczność. Kocham cię za twoje tak, moja słodka, moja czułości, radości moja. Kocham cię, kochaj Mnie. Jestem twoim miłującym cię Jezusem, moja serdeczna ukochana. Przeżegnaj się. Jezus, który cię kocha. Moja umiłowana, przyjmij moją siłę, moją czystość. Bądź silna, jestem w tobie, jesteś we Mnie. Amen.


37 – 19 marca 2001    Jezus

Moja miłość przybiera kształt w was

Moje drogie dziecko mojego Ojca, to poprzez moją Obecność w tobie dyktuję ci, co napisać i co powiedzieć w odpowiedniej chwili wybranej przeze Mnie. Niech się wszystko dokona! Nie wątp o moich dobrodziejstwach w tobie, nawet jeśli niektórzy nie zdają się być przekonani o cudownościach, jakie dokonują się w tobie, kiedy proszę cię, byś się we Mnie wsłuchiwała. Jestem jedyną Istotą doskonałą. Wszystko na ziemi wypełnione jest goryczą i błędami. Wszyscy, którzy chcą zakosztować miłości, muszą przejść przeze Mnie.

Moje dzieci, to Ja wybrałem was, którzy zgromadziliście się wokół Mnie, a nie wy, którzy jesteście istotami tak słabymi. Jesteście moimi dziećmi, tymi, którzy muszą oddać siebie w Miłości. Ta Miłość to Ja, Jezus Eucharystyczny. Nie zadawajcie sobie pytań dotyczących moich Działań wobec was. Jesteście moimi wybranymi i to wy sami dokonaliście wyboru, by się modlić, stosownie do łask, jakie wam daję. Bez moich łask, bylibyście pustymi świątyniami bez życia, beze Mnie, waszego Jezusa, który was kocha.

Jestem waszym najcenniejszym dobrem, jak złoto, które się chowa przed złodziejami. Ja, moje dzieci, chcę, byście złożyli Mnie na waszym ołtarzu. Wasze wnętrze jest najcenniejszym dla Mnie ołtarzem. Promieniuję w waszym wnętrzu.

Wszystko w was jest jednak tak czarne. Wy Mnie nie widzicie. Nie mogę więc pokazać wam, jak wielka jest moja Obecność. Ja jestem Światłością. Ujawniam się w was, by wasi bliscy lepiej Mnie zobaczyli, moje dzieci. Nie bądźcie zgaszonymi latarniami, które ukrywają swój skarb.

Jestem najcenniejszą dla was Istotą. Któż mógłby wam ukazać wasze wnętrze, którego wy sami nie znacie? Tylko Ja, który mieszkam w was21. Biada temu, kto profanuje waszą duszę! Wasza dusza należy do Mnie. To Ja was stworzyłem. Jestem Rzeźbiarzem, który uformował was dla dobra waszych braci. Jestem Istnieniem waszej istoty, jestem Wszystkim. Bądźcie takimi, jakimi pragnę byście byli: istotami, które się wzajemnie kochają. Dlaczego mielibyście chcieć iść w stronę tego, co nic nie wnosi w wasze życie? Ja jestem radością i szczęściem. Nie myślcie nawet, żeby iść gdzie indziej.

Moje dzieci, kochajcie siebie. Jesteście stworzeniami pochodzącymi ode Mnie. Tylko Ja sam mogę zrozumieć waszą istotę. Wy nie znacie samych siebie, tak jesteście zagmatwani. Tylko Ja sam mogę wam ujawnić to, co jest w was, i dać wam poznać to, czym Ja jestem w stosunku do was. Widzicie, moje dzieci, te słowa są dla was niezrozumiałe. Dla Mnie wszystko jest tak proste. Ufajcie jedynie Temu, który daje wam życie za każdym razem, gdy się Mną karmicie. Ja jestem waszym Pokarmem, waszym Życiem, waszą Drogą.

Idźcie w ślad za Mną, a zaprowadzę was do miejsca wybranego, miejsca mojego Ojca. Przeżegnajcie się, moje dzieci, kocham was. Błogosławię was, Ja, miłujący was Jezus. Niech pokój panuje w waszych sercach! Amen.


38 – 19 marca 2001    Jezus

Józef, mój ojciec, model miłości

Drogie dzieci! Was wszystkich zgromadzonych tutaj dzisiejszego wieczoru wokół Mnie, aby przyjąć Eucharystię mojego świętego Życia poświęconego Woli mojego Ojca niebieskiego, proszę, byście naprawdę zechcieli oddać hołd mojemu domniemanemu ojcu, czułemu i czystemu, świętemu Józefowi, którego wybrał mój Ojciec z Nieba, by Go zastąpił przy Mnie. Nikt nie mógłby zastąpić mojego Ojca z Nieba.

Ponieważ musiałem narodzić się z niewiasty, mój Ojciec wybrał Józefa, pochodzącego z rodu Dawida. Przez całe życie napełniał go łaskami, co przygotowało go do tej misji. Jego istota przemieniała się pod wpływem tych łask. Stał się pokorny, sprawiedliwy, dobry, miły, uprzejmy, szczery, zacny. Cała jego istota była na podobieństwo doskonałego ojca dla swego dziecka. Miał być wzorem dla wszystkich ojców ziemi i wzorem małżonka. Wszystko w nim jaśniało Obecnością Boga. Dusza jego była takiej czystości, że nawet najczystszy kryształ nie mógł jej dorównać. Nawet biała róża nie miała bieli jego duszy.

Moi umiłowani! Was, którzy czcicie go dzisiaj, błogosławię i napełniam was dobrodziejstwami, które sprawią, iż wzrośnie czystość waszej duszy. Jestem Miłością, która upiększa duszę, która się modli. W tym dniu urodzin mojego kochanego ziemskiego taty, daję wam w prezencie jego łaski. Wy, moi umiłowani, zobaczcie, jak bardzo jestem szczęśliwy, że widzę was tu dziś wieczorem. Ja, Wszechpotężny, mogę uprzedzić wasze modlitwy.

Święty Józef, wzór małżonka, starał się podobać mojej ukochanej Matce, która szła w ślad za nim we wzorowym posłuszeństwie. Troskliwy Małżonek wobec swej serdecznej Małżonki uszczęśliwił Ją, nie zostawiając nic dla siebie. Moje dzieci, bądźcie doskonali, jak święty Józef. On jest również wzorem dla rodzin. W pokorze troszczył się o zapewnienie bytu swojej rodzinie. Szanował nasze potrzeby. Był pełen łask.

Ileż małżeństw rozpada się bez łaski sakramentu, jakim jest małżeństwo [zanurzone] w mojej miłości? Otóż, bardzo cenna jest ta więź, która was łączy ze sobą. To w doskonałym zjednoczeniu we Mnie, Miłość, wraz z wami, przyjmuje na Siebie zobowiązanie, by uczynić z tego związku rękojmię miłości.

Moi umiłowani małżonkowie i małżonki, wy, którzy się jednoczycie, by stać się jednym: ta jedność możliwa jest tylko ze Mną. To Ja napełniam was łaskami. Te łaski sprawią, iż wzrośniecie i wspólnie uczynicie postęp nie doznając jednocześnie uszczerbku w waszym życiu. Dokonując takiego właśnie wyboru, nadacie waszemu związkowi wartość miłości bezwarunkowej. Jesteście związani wobec siebie bezinteresowną miłością. To, co jest wzniosłe, to dar miłości. Tylko Ja mogę wam go dać.

Bądźcie zjednoczeni ze sobą, nie zagarniając jednocześnie siebie wzajemnie. Umiejcie spełniać wasze własne potrzeby, uwzględniając te, jakie ma ta druga osoba. Kochajcie tego drugiego, jak siebie samego. Moje dzieci, kiedy mocą sakramentu małżeństwa stajecie się jednym, wy nie jesteście dwojgiem, jesteście tylko połową drugiej osoby. To dlatego trzeba, byście szanowali siebie, jak również szanowali tę drugą osobę. We dwoje tworzycie wspólnotę jednej miłości. Kiedy sprawiacie ból tej drugiej osobie, to sobie samym sprawiacie ból. Szkodzić drugiemu, to nie kochać siebie.

Każda osoba, która szanuje siebie, szanuje drugą. Ja, który jestem w was, wlewam w was łaski, abyście uzupełniali się wzajemnie. Jestem Miłością, która staje się pokarmem dla miłości małżeńskiej. Małżonkowie, którzy oddaliście się sobie na zawsze, Ja jestem waszym Rozmiłowanym w miłości, w waszej miłości, która jest naszą miłością.

Józef był tym Rozmiłowanym w Maryi, mojej Matce. Kochali siebie nawzajem we Mnie z taką czystością serca, że tylko Miłość może zawierać w sobie taką czystość. W nich będziecie mogli czerpać siły na całe życie. Bądźcie, moje dzieci, istotami pełnymi serca, które są całkowicie we Mnie, waszym Jezusie miłości. Miłość was kocha. Przeżegnajcie się, moje dzieci. Amen.


39 – 20 marca 2001    Jezus

Brak miłości wobec Miłości

Moje dziecko mej boleści, ten dzień, w którym moja miłość wydaje w tobie blask, jest dniem smutku dla twoich braci i sióstr, którzy są daleko ode Mnie.

Jestem przygnębiony, kiedy ci, którzy Mnie kochają, nie robią tego, o co ich proszę. Daję im łaski miłości, a oni, co oni robią z tym skarbem, który Ja w nich składam? Nie słuchają swego serca, szarpią się ze sobą, osądzają bliźniego. Ja, ich Miłość, która jest w nich, cierpię bardzo z tego powodu. Jestem zmuszony wycofać się z nich z takim rozdarciem, że gdyby to sobie uświadomili, płakaliby ze smutku. Moje ukochane dziecko, które miłuję, pociesz Mnie.

Ukochane dzieci, przestańcie mówić źle o waszych braciach i siostrach. Prasa i telewizja pokazują wam tylko ich czarną stronę. Wy ich nie znacie. Ja, który jestem Nauczycielem miłości, znam ich duszę. Ich serce stwardniało przez cierpienie, jakie ten świat spowodował w nich.

Moja czuła Matka wylewa krwawe łzy. Ona wylewa olej, który może was oczyścić. Moje dzieci, idźcie do Niej, Matki Bolesnej; Ona was pocieszy i da wam to, czego wam brakuje: miłość, która jest we Mnie. Jestem tak bardzo zjednoczony z Nią. Ona jest Mną.

Nie starajcie się analizować tego, co czytacie lub słyszycie w orędziach miłości. To jest przypomnienie miłości, mojej miłości, którą dałem moim dzieciom, które każdego dnia modlą się, bym przyszedł do nich – od początku tego świata, waszego świata.

Moje dzieci, to tak Mi wynagradzacie? waszym krzykiem i fałszywymi łzami? To, co widzicie, to jest to, czym wy jesteście. Moje maleństwa, to wasz brak miłości wobec Miłości stworzył nieład wewnątrz was. Wy nie widzicie tego, czego Ja w was dokonuję. Och, moi ukochani, wszystko jest w was. To właśnie w stronę tej miłości, której wam brakuje, musicie iść.

Nie szukajcie pocieszenia w fałszywych pismach wróżek. Te słowa, które czytacie w gazetach i czasopismach, to są słowa nieszczęścia, które mogą wam zaofiarować jedynie oszustwa. Radość jest w was. Wy, którzy poszukujecie odpowiedzi na to, o co się lękacie, tak jak: gdyby tylko życie było piękniejsze, czy pogoda będzie sprzyjała podróży, czy znajdę szczęście z wysokim blondynem, czy powinnam uważać, ponieważ jestem dziś podatna na wypadki, czy to jest odpowiedni czas na przeprowadzkę i ile jeszcze innych niedorzeczności; moje dzieci, wszystko to bazuje na błędach. Usiłować rządzić własnym życiem, to utrzymywać siebie samych w nieufności co do tego, co przyniesie jutro. Szczęście znajduje się w ufności, że Ja, wasz Bóg, opiekuję się wami.

Bądźcie dziećmi światłości, moje dzieci. To światło świeci w was. Uświadomcie sobie, czym jesteście. Jesteście moimi dziećmi. Ja jestem Światłością, Prawdą i Życiem. Jestem Tym, kim wy macie być – Mną, Istotą światłości waszego życia. Nie proszę was, byście stali się ofiarami całopalnymi. Chcę, żebyście się wzajemnie kochali. Czy to jest takie trudne, moi ukochani?

Bądźcie miłością, a Ja napełnię was radością. Poczujecie się w pokoju, tak dobrze! Och, maleństwa, kocham was. Kochajcie Tego, który chce dla was jedynie dobra. Mały krok w moją stronę ma wielkie znaczenie w miłości. Jak bierze się za rączkę malutkie dziecko, by pomóc mu stawiać pierwsze kroki, tak Wola Boża chce pomóc wam uczynić postęp. Ja sprawię, że zrobicie postęp. Kocham was, moi ukochani, kocham was.

Ukojenie moich cierpień, jak wielkie mam w tobie upodobanie. Bądź zawsze moją łagodną owieczką, która daje się strzyc z miłości do braci i sióstr. Kocham ich tak mocno, aż do śmierci na krzyżu, w każdej chwili! To życie, które ofiaruję mojemu Ojcu, jest tym moim Życiem, które On Mi dał w Duchu Świętym i przez Ducha Świętego. Kochaj Mnie, moja wierna miłości. Przeżegnaj się. Kocham cię. Amen.


40 – 21 marca 2001    Jezus

Jestem harmonią w was

Moja umiłowana oblubienico moich boleści, dzień pobłogosławiony przez mojego Ojca22 jest dniem, który musi ci przynieść niezmierzoną radość i łaski w obfitości, owoce twoich tak.

Jestem twoim umiłowanym Bogiem, w którym ty złożyłaś swoje upodobanie i któremu oddałaś wszystkie twoje dobra. Jestem całym twoim istnieniem, które jest w twoich żyłach i członkach, które będą wkrótce zakrwawione moją Obecnością. O ukojenie moich cierpień, czekam na ciebie z tęsknotą. Wszyscy zobaczą, czego dokonałem w tobie. Będziesz tym, czym Ja chcę.

Jestem Tym, który chce ich zbawić mimo ich niedowiarstwa, ich modernizmu. Wielu będzie cierpieć, że nie oddali Mi wszystkiego, lecz pocieszę ich twoim spojrzeniem przepełnionym miłością do twojego Boga. O Święta Trójco, rzuciłaś spojrzenie na ten świat w niebezpieczeństwie i szukałaś, i znalazłaś tę, która oddaje się bez zastrzeżeń z miłości do Mnie. Jestem jedynym, który jest Miłością, Ja, wasz umiłowany Jezus.

Nie szukajcie więc przyjemności w piosenkach i rytmach, które paraliżują w was zdolność usłyszenia Mnie. To hymnów pochwalnych, które wypełniają wasze wnętrze potrzebujecie, a nie piosenek, które powodują w was rozdarcie wewnętrzne prowadzące do swobodnego życia.

Jak piękne są pieśni miłości do Trójcy, do Najświętszej Maryi Panny! Was, którzy oddajecie Mi wszystko, te melodie czynią łagodnymi i życzliwymi wobec bliźnich. Wzbudzę w was jedynie dobro po to, byście oddali się podobnym wam. Muzyka jest językiem miłości, który podoba się tym, którzy jej słuchają.

Moje dzieci, kocham was, powtarzajcie Mi to często, śpiewając. Nauczcie się ode Mnie, że jestem Łagodnością i Melodią. Jestem Tym, który kocha to, co wy kochacie w zgodności dźwięku. Muzyka jest Mi tak miła, że moi aniołowie z Nieba tworzą nieustannie współbrzmiące barwy dźwięków uwielbienia, które przepełniają powietrze hymnami miłości. Bez tych melodii Niebo byłoby banalne, a takim nie jest.

Tu w Niebie, wszystko jest w harmonii miłości: śpiewy, zieleń, drzewa, rośliny wszelkiego rodzaju, skały, góry. Jest mnóstwo kwiatów. Płynące wody w pełni zasilają drzewa, które skrzą się w porannej rosie. Noc nie istnieje tutaj. Wszystko jest zanurzone w świetle.

Jestem Miłością, która jest w każdej rzeczy. Jestem Stworzycielem wszelkiego dobra. Harmonia śpiewów bez końca, wprowadza duszę w stan ekstazy. Wszystko jest w harmonii ze słodkim upływem czasu. Ten czas nie ma końca. Żadne zło nie może w nas istnieć. Liczy się tylko Miłość, miłość bez końca. Ja jestem szczęśliwy, wy jesteście szczęśliwi. Wszystko jest w takim stanie miłości, że tylko doskonała istota miłości może to zrozumieć.

Moje dzieci, czyńcie dobro, a zobaczycie, że wszystko zostało dla was przygotowane. To miejsce radości zostało stworzone tylko dla was. Mój Ojciec, Duch Święty i Ja, My wystarczamy sami Sobie. Jesteśmy Esencją miłości. Jesteśmy wszechpotężni.

Moje dzieci, bądźcie istotami, które wysławiają. Śpiewy są tak piękne, że moje Serce napełnia się radością, kiedy one dochodzą do Nas. Błogosławieni mojego Ojca, kocham was. Kochajcie Mnie, a dam wam to, co wam się należy: miłość, tę miłość, która da wam szczęście wieczne, wasze szczęście.

Moje najdroższe dzieci, zrozumcie dobrze: to szczęście może istnieć w was już w tej chwili, tu, na waszej ziemi, gdzie żyjecie. Bądźcie istotami przewidującymi, a Ja dam wam środki, by osiągnąć szczęście Nieba. Moje dzieci, kocham was, kochajcie Mnie. Jestem waszym Wszechmocnym, który może dla was wszystko. Przeżegnaj się, umiłowana słodyczy moich ran. Amen.


41 – 22 marca 2001    Jezus

Nie bądźcie skomplikowani

Umiłowana, radości moich ran, nie bądź zaskoczona, że Ja łączę słowo radość ze słowem rany. Odczułem radość na myśl o moich dzieciach, które odkryją, jak wielka jest moja radość, gdy widzę moich wybranych, jak wchodzą w ekstazę patrząc na moje rany. Ich piękno i moc pocieszają moje dzieci, które cierpią, iż są daleko ode Mnie.

Jestem tak szczęśliwy, gdy widzę jak wielka jest twoja radość, kiedy dziś rano zobaczyłaś nieskazitelnie czyste płatki śniegu spadające z nieba. Tańczą jak motyle głaskane poruszeniem lekkiego wiatru. Wszystko jest tak piękne i tak proste, kiedy wasze spojrzenie zatrzymuje się na moim Dziele. Wielu popada w przygnębienie myśląc o odśnieżaniu.

Moje dzieci, wy chcecie wszystko mieć, w przeciwnym razie.... Dlaczego musicie wszystko kontrolować? Wszystko jest tak jasne! Gdybyście zechcieli porzucić swoją ciemną stronę a dostrzegać jedynie czystą!

Patrzcie na dzieci! Jakież one są szczęśliwe gdy się bawią w śniegu! Wiem, moje dzieci, że rano musicie w pośpiechu wyjść do pracy. Ta praca, moje dzieci, to wy sami chcecie, żeby taka była. Wasi szefowie zawładnęli waszymi licznymi tak i zamienili je na pieniądze. Staliście się żetonem wymiennym.

Moje dzieci, wszystko mogłoby być tak proste: bez tych luksusowych samochodów, niekończącej się ilości odzieży, bez restauracji, które zastępują rodzinne spotkania przy prostym stole, w dobrym towarzystwie. Gdyby wszyscy dali coś z siebie, byłoby wtedy święto. Moje dzieci, popatrzcie na wasze domy! Jak wiele czasu potrzebujecie, by je posprzątać. One są tak duże, że męczy was sam fakt patrzenia na nie. Nadmierna troska o czystość sprawia, iż często współzawodniczycie z waszymi sąsiadami.

Wszystko jest tak skomplikowane dla was! Popatrzcie na zewnątrz. Dzisiaj śnieg jest nieskazitelnie biały. Wszystko jest tak piękne, tak czyste, tak proste! Czy nie zechcielibyście się pobawić igrając w śniegu, śmiejąc się – w spokoju i akceptacji tej spadającej z nieba bieli?

Och, moje dzieci, odnajdźcie wasze dziecięce serca, a odnajdziecie radości w nieskończoność. Niech te słowa nie wywołują w was burzy23, Ja wiem, co mówię. Moje dzieci, wy utknęliście w czymś, co przypomina białe łajno, a które wy sami wymyśliliście sobie razem z tym waszym stresem. Nie szukajcie gdzie indziej, wszystko jest w was.

Ja, moje dzieci, twórca tej bieli, wasz Stwórca, stwarzając was, czyż nie dokonałem arcydzieła? Czyż nie potrafię dokonać również tego samego z waszą codziennością? To Ja wszystko stworzyłem, wasz Bóg miłości. Wszelka prostota jest moim dziełem. Komplikacje pochodzą od was, od waszych nadmiernych pragnień.

Kocham was, moje dzieci. Nie bądźcie zdziwieni tym, że słowo miłość powraca bez przerwy. Jesteście tak twardzi wobec samych siebie. Ja jestem zmuszony, by się często powtarzać. Kocham was, moje najdroższe dzieci. Kochajcie siebie po prostu. Nie poszukujcie szczęścia gdzieś daleko, ono jest w was. Powierzcie Mi wasze troski, wasze potrzeby, wasze braki. Ja się nimi zajmę.

Jestem Wszechmocny. Nie miejcie z góry ustalonych idei, bo wkradłoby się w nie zbyt wiele błędów. Popatrzcie na siebie, biegniecie tak szybko, że się bez przerwy potykacie. I jesteście gotowi wszystkim obciążyć Mnie. Zamiast obwiniać Mnie, oddajcie Mi to, a Ja pokażę wam moją miłość do was. Kochajcie Mnie, moje dzieci. Ja, kocham was. Przeżegnaj się, śliczna dziecino mojego Serca, twoja dusza jest tak piękna. Kocham cię. Amen.


42 – 22 marca 2001    Jezus

Bądźcie prostymi istotami

Moje umiłowane dziecko, którą kocham, zobacz, jak współczesny świat zapomniał o prostocie. Moje dzieci, wszystko, co robicie ma tylko jeden cel: zawładnąć wszystkim, żeby mieć całkowitą kontrolę nad wami samymi, nie myśląc, że wszystko jest w was. Nie musicie szukać gdzie indziej jak w was. Wszystko tam jest, wewnątrz was. Szczęście jest w was. Nie komplikujcie więc życia!

Jesteście istotami tak prostymi! Szukacie w książkach sposobów na szczęście. Przepisy na szczęście są w was. Wystarczy pozwolić się kochać przez swojego bliźniego, nie troszcząc się o to, by zawsze odnosić sukcesy, by się lepiej prezentować. Bądźcie takimi, jakimi jesteście: istotami wypełnionymi miłością. Wszystko, co jest skomplikowane, ma tylko jeden cel: zakłócić waszą egzystencję. Ta egzystencja może być tak prosta, jeśli tylko chcecie.

Moje dzieci, bądźcie istotami miłości gotowymi do oddania przysługi bliźniemu. W zamian, inni okażą wam swoją wdzięczność, pozostając po prostu sobą. Wszystko polega na prostocie.

Od wieków człowiek przydaje sobie wielkości, chcąc uchodzić za lepszego od innych. To, moje dzieci, prowadzi was do znalezienia takich, którzy są lepsi od was. Macie się więc na baczności i nie doceniacie swoich własnych wartości. Tej konfrontacji można by uniknąć, gdybyście pozostali takimi, jakimi jesteście: istotami dobrymi i uczciwymi, przepełnionymi prostotą.

Ja poszukuję istoty dobrej, prostej, która chce napełnić się miłością, aby stać się miłością, pozostając tym, kim jest, z gruntu dobrą wobec siebie samej. Wszystko, co macie do zrobienia, to pozostać takimi, jakimi jesteście, istotami prostymi. Moje drogie dzieci, przyjdźcie do Mnie. Ja jestem prosty, bez sztuczności. Wszystko we Mnie jest światłością, nie ma nic skomplikowanego. We Mnie znajdziecie tylko i wyłącznie prostotę.

Miłości moje, kocham was. Czy miłość to coś skomplikowanego dla was? Nie bądźcie lekkomyślni, Ja jestem najprostszą istotą; jestem uczyniony z miłości. Moje dzieci, czy wy chcecie poznać szczęście? Przestańcie więc komplikować swoje życie, ono jest tak oczywiście jasne! Odkryjcie, do jakiego stopnia wszystko jest proste. Idźcie się przejrzeć w lustrze: w waszym wnętrzu, tam jest wszystko. Kocham was i chcę jedynie waszego dobra. Do was samych należy wybranie waszego szczęścia tam, gdzie ono jest – w was.

Moje umiłowane dzieci, czujcie się dobrze sami ze sobą. Ja jestem Miłością, waszym najukochańszym Jezusem, który czeka na was wewnątrz was. Dam wam coś, co jest proste: miłość. Jestem cały miłością. Jestem oceanem miłości, przyjdźcie się w nim zanurzyć. Należę całkowicie do was, dzieci prostoty.

Przeżegnaj się, moja umiłowana. Kocham cię, bo twoja prostota doprowadziła cię do miłości. Miłość cię kocha. Kochaj Miłość. Kocham cię, umiłowana słodyczy moich ran. Amen.


43 – 23 marca 2001    Jezus

Przybądźcie na wezwanie mojego Serca

Umiłowana córeczko mojej łagodności, jest tak przyjemnie widzieć cię wsłuchaną we Mnie. Ilu synów i córek byłoby szczęśliwych, gdyby wsłuchiwali się w swoje serce. Znaleźliby tam odpowiedź na swoje problemy, które stanowią przeszkodę dla ich miłości do Mnie i do ich bliskich. Oni są tak głusi, że nie słyszą moich wezwań. Ja jestem Tym, który potrafi czekać w nich.

Wy, moi wybrani, jesteście istotami mojego Ciała i Krwi24, jesteście zakotwiczeni we Mnie. Jak przypływ, który powoduje podnoszenie się poziomu wody, tak wy pozwalacie się kołysać tej fali oceanu, która ogarnia całą waszą istotę, gdy moje Serce wzywa was w waszym sercu. Jesteście związani miłością. Ta miłość kołysze się w was.

Napełniam was dobrodziejstwami, które was zadowalają, lecz wy nie uświadamiacie sobie, iż to wszystko pochodzi ode Mnie. Jesteście wypełnieni we Mnie podczas Komunii świętej. Jestem Chlebem życia, radości, szczęścia w każdym z was. Moje dzieci, jestem waszym jedynym dobrem, waszym jedynym szczęściem. Wszystko jest we Mnie. Jestem Tym, który jest w was.

Moje ukochane maleństwa, Ja, wasz Ukochany, czekam na was z utęsknieniem. Nie mogę się doczekać, żeby was odczuć w Sobie. Już od chwili, gdy kapłan Mnie wam daje, cała moja Istota drży z radości. Po co te wykręty, moje dzieci? Moje dzieci, nie potępiam was. O nie! Ja was zbytnio kocham! Mam zbyt wiele poważania dla was. Ja, Jezus-Hostia, jestem z wami, w was. Lecz widzicie, Ja, Jezus, jestem Królem. Lubię, gdy się Mnie traktuje z szacunkiem należnym Królowi. Stworzyłem ziemię. Oddałem moje Życie, żeby wam dać życie wieczne.

Jestem Synem Boga żywego. Jestem czystym Dzieckiem Boga. Wszystko we Mnie jest tak czyste, że nawet moja Matka dotykała Mnie z niemającym sobie równych szacunkiem. Kiedy moja Matka przyjmowała Mnie w Komunii, Ona klękała, i jeden z moich świętych synów składał Mnie na Jej języku. Wszystko w Niej przyjmowało Miłość, Jej Boga, Jej Syna.

Moje dzieci, kiedy Mnie przyjmujecie, jestem Tym samym, którego przyjmowała moja Matka, Tym samym Bogiem. Jeśli Ona przyjmowała postawę szacunku, wy, moi umiłowani, czemuż nie mielibyście pójść za Jej przykładem? Moje dzieci, któregoś dnia, przyjmiecie Mnie tak, jak moja Matka, Mnie, który was tak kocha. Czytajcie te teksty: otrzymacie światła. Jestem Miłością, która was kocha i która chce was dla Siebie na wieczność.

Tak, moje dzieci, kiedy kapłan podaje Mnie wam swoimi dłońmi, które Ja konsekrowałem, każecie Mi czekać biorąc Mnie na wasze niekonsekrowane dłonie.

Przyjmujecie moje święte Ciało. Jestem Jezusem-Hostią, który wyczekuje tęsknie tego, by poczuć Siebie na patenie, którą jest wasz język. Od chwili, kiedy wasz język przyjmuje moje Ciało, i jak tylko poczuję na Sobie wasz oddech, drżę z radości. Należę cały do was, całkowicie do was. Moje ukochane dzieci, przyjdźcie spokojnie do Mnie, a pokażę wam, jak przyjąć Mnie z miłością i dobrocią, w przypływie miłości do Mnie. Nie chcę wam dokuczyć, mówiąc to.

Jestem waszym jedynym dobrem. Zrozumcie, że nie chcę was ostro traktować. Wiem, że niektórzy z was nie wybrali tego złego zwyczaju. Po prostu został on wam dany. Ci, którzy przyjmowali Komunię na język, porzucili ten akt miłości, by robić tak, jak inni.

Moi kochani, Ja, Miłość, pokażę wam z łagodnością, że nie ma nic złego w przyjmowaniu Mnie na język. To jest Mi tak miłe! Czy nie możecie być dziećmi, które chcą wszystko zrobić dla swego najdroższego Jezusa? Jestem tak dobry dla was! Będę więc czekał, wciąż i stale, nie zniechęcając się, dopóki wy nie zdecydujecie się przyjmować Mnie z miłości i w miłości, na mojej patenie.

Moje dzieci Światłości25, wy, którzy Mnie kochacie, czy nie możecie być przykładem dla moich dzieci? Oni nawet nie wiedzą, że to, o co proszę, zawsze było i zawsze będzie zgodne z tym, o co prosiłem moich apostołów.

Moje dzieci! Proszę was, żebyście zrozumieli ten akt miłości. To zostało ustanowione w chwili, gdy moi apostołowie, zgromadzeni wokół Mnie, usłyszeli moje słowa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje wydane za was; czyńcie to na moją pamiątkę”. Tak samo powiedziałem: „Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja przelana za was i na odpuszczenie grzechów; czyńcie to na moją pamiątkę”. Zobaczyli przez te znaki moją Obecność w nich.

Nie zrozumieli, że musiałem umrzeć na krzyżu, by następnie zmartwychwstać, aby oni mieli w sobie ten chleb i to wino, znak mojego Przymierza miłości wiecznej, która będzie się odnawiać za każdym razem, kiedy kapłan dokona konsekracji chleba i wina. Oni wszyscy otrzymali chleb i wino ode Mnie, Jezusa. To Ja osobiście je rozdałem.

Dokonałem konsekracji tego wieczoru. Tylko Ja sam mogłem to uczynić. Stali się kapłanami poprzez moją Obecność przy nich. Tylko kapłani mogą rozdawać Chleb i Wino moim dzieciom tak, jak Ja to uczyniłem na Ostatniej Wieczerzy. Wszyscy otrzymali Ducha Świętego w wieczerniku. Otrzymali wewnątrz siebie Światło, które otworzyło im oczy, żeby wiedzieli, iż byli wybrani do uwieczniania mojej świętej Ofiary. Moje dzieci, przyjmijcie moje Ciało i Krew z ręki moich kapłanów. To Ja Siebie rozdaję tymi dłońmi, które osobiście konsekrowałem.

Moje dzieci, to co jest napisane, to Ja, wasz Jezus dyktuję mojemu umiłowanemu dziecku mych boleści. Nie bądźcie więc niedowierzający. Zobaczcie sami, czego w niej dokonałem, a rozpoznacie Mnie.

Moja córko, to, co jest napisane, przyda ci się któregoś dnia. Pokażesz to ojcu C. i kiedy przyjdzie czas, który Ja sam wybrałem, on nie będzie zaskoczony. Przeżegnaj się, moja miła rano. Kocham cię. Amen.


44 – 23 marca 2001    Jezus-Miłość

Mój Kościół to Ja, a Ja to wy

Moja czuła, ukochana mych boleści, ty, która tak kochałaś swojego męża, nie miej tego bólu, który wyciska piętno na tobie. To dziecko należy całkowicie do Mnie, on jest cały we Mnie. Moje dzieci, Ja tak umiłowałem świat, że cała moja Istota cierpiała męczeństwo, by wam otworzyć moje Ciało, abyście byli we Mnie na życie wieczne. To życie, które jest w nim, wtopiło się w moje.

Jestem Kościołem, on jest we Mnie, to jest mój Kościół. Tworzymy jedno. Ja jestem Głową, a on moimi członkami. Jestem Życiem mojego Kościoła. Kiedy choćby jedno z moich dzieci przychodzi na świat, żyje we Mnie, porusza się we Mnie. Jestem Życiem jego życia. Jeśli ono umrze na ziemi, żyje nadal we Mnie mocą mojego Życia. Żadne dziecko nie umiera, ponieważ jest moim Życiem. Każde dziecko jest członkiem mojego Kościoła.

Twój mąż żyje. On jest we Mnie, Ja jestem w nim, on jest członkiem mojego Kościoła na wieczność. Mój Kościół nie umiera tu, na ziemi. W Niebie istnieje nadal na wieczność, jest mój na zawsze.

Kościół jest Mną, Ja jestem nim. Stanowię jego członki. Jestem nim tak, jak on jest Mną. Jesteśmy razem, tworząc jedną całość. Wszystko jest we Mnie, nic nie może nas rozłączyć. Jestem Głową mojego Kościoła. Głowa jest siłą poruszającą. Ja jestem tym członkiem, który daje życie jego członkom. To Ja jestem główną częścią mojego Kościoła. Kapłani są moimi aktywnymi członkami, którzy pracują pośród moich dzieci. Moje dzieci stanowią moje członki.

Wszyscy mają tę samą rolę: przekazać wszystkim moją miłość, ażeby wszyscy byli nakarmieni moją Istotą. Kiedy tylko jeden z was jest obojętny, wszystkie moje członki robią wszystko, by ten członek otrzymał moją miłość. Jestem Głową, która daje każdemu z was swój Pokarm rozdawany przez moich członków aktywnych. Wy wszyscy jesteście ważni. Jesteście wszyscy we Mnie. Nie ma takiego, którego bym nie znał. Kocham was wszystkich. Jesteście wszyscy członkami mojego mistycznego Ciała.

Wy, moje dzieci, jesteście we Mnie, Ja, Głową – wy członkami. Stanowimy żywy Kościół. Nawet jeśli jeden z moich umrze tu, na ziemi, to jednak jest ze Mną tu, na ziemi; on żyje we Mnie. Jestem Siłą Poruszającą Kościoła. To Ja, Jezus sprawiam, że Kościół żyje. On jest we Mnie. Niosę go. Przybyłem na ziemię, by założyć mój Kościół.

Kiedy przybyłem na ziemię, zgromadziłem moich świętych apostołów, pierwszych członków mojego świętego Kościoła. Wszyscy ci, którzy uwierzyli we Mnie i którzy uwierzą we Mnie, tworzą mój Kościół. Moje dzieci, mój Kościół nie umiera, on jest nieśmiertelny. Wszyscy ci, którzy umierają we Mnie, mają życie wieczne. Oni są we Mnie.

Kiedy dusza opuszcza swoje ciało, to po to, by pójść do królestwa mojego Ojca. Tam gdzie jest mój Ojciec, tam Ja jestem. Dusza nie może wejść do Nieba, jeśli nie jest czysta tak, jak Ja jestem czysty. Dusza zna swoją miłość do Mnie, do mojego Ojca i do Ducha Świętego. To dusza dokonuje wyboru, by się oczyścić w ogniu miłości tak, by mogła być pozbawiona wszelkiej nieczystości. Jeśli nie jest czysta, nie może osiągnąć Nieba, jej stan nie pozwala na to. To ona sama akceptuje z miłości swoje oczyszczenie.

Ja jestem Kościołem mistycznym. Po swoim oczyszczeniu, dusza osiąga czystość mojej Istoty i jest na moje podobieństwo. Dusza kocha swojego Boga-Miłość. Ona pragnie się oddać swojemu Ukochanemu na wieczność. Ona jest częścią Mnie. Daję jej siłę miłości, by się oczyściła. Jej miłość do Mnie jest tak silna, że bez moich łask cierpiałaby nadmiernie. Ja, jej Ukochany, lubię ją pocieszać.

Przyjmując swoje oczyszczenie, dusza nie może mieć kontaktu z tymi siostrzanymi duszami, które są w Niebie, w Królestwie mojego Ojca. Dusze z Czyśćca nie mogą otrzymywać pocieszenia, jak tylko przeze Mnie, który biorę wasze modlitwy i zamieniam je na pocieszenia dla nich. One stanowią część Mnie, Kościoła mistycznego. To Ja, Siła Poruszająca, rozdaję moje łaski. Jestem z duszami czyśćcowymi w sposób inny od tego, w jaki jestem z moimi duszami z Nieba.

Te ostatnie są we Mnie. One formują Boską miłość mojej Istoty. Widzicie, moje dzieci, te dusze są czyste. Ich miłość jest o takiej intensywności, że ich stan jest czystą miłością do ich Boga. Wszystko, co je stanowi, jest Boskie przeze Mnie, Miłość. One żyją w czystej miłości mojej Istoty. Nie ma nic większego od tego stanu. Wszystkie te dusze są we Mnie. Jestem dla nich źródłem miłości czystej i tak wysublimowanej, iż one są nią nieustannie zachwycone. One nie mogą się odłączyć ode Mnie, swego Boga. Ja jestem nimi, one są Mną przez Miłość.

Moje dzieci! Żyję w was dlatego, że wy żyjecie we Mnie. Wy wszyscy jesteście w mojej Obecności. Twój mąż, moja umiłowana, jest w Niebie, w Królestwie mojego Ojca. Ja jestem Bogiem wszechobecnym. On żyje we Mnie. Ja żyję w Nim. Ja, który jestem z tobą, mam twojego męża we Mnie. Ciebie też mam w Sobie.

Cierpię, że nie mam was wszystkich we Mnie, ponieważ niektóre z moich wybranych dzieci odrzucają życie wieczne. Są Mi wyrwane i spadają w przepaść tam, gdzie już nie są częścią mojego mistycznego Ciała. Nikt nie umiera, chyba, że chce umrzeć, odrzucając to, by żyć we Mnie. Nie mogę pozwolić, by jeden z moich członków umarł. Kiedy wy dajecie Mi waszą zgodę, jestem wam wdzięczny za wasze tak. Odmowa z waszej strony dania Mi waszego tak, moje dzieci, może sprawić, że umrzecie na zawsze. Jestem Życiem. Ja jeden mogę dać wam życie.

Moje kochane dzieci, wszystko to wydaje się skomplikowane dla was, którzy nie znacie teorii dotyczącej istnienia Kościoła. Ta teoria, którą nazywa się archeologią mesjańską, jest poszukiwaniem tego, czym był mój Kościół od początku świata. Nie usiłujcie zrozumieć tej teorii, gdyż to doprowadzi was do następnej teorii, a ta z kolei do jeszcze następnej. Oszołomi was to, gdyż nie jesteście w stanie dowiedzieć się wszystkiego.

Moje maleństwa, dajcie się pouczyć przez prostotę moich przesłań. Ja jeden znam was takich, jakimi jesteście: prostymi istotami we Mnie. Wszystko jest ode Mnie, moje dzieci. Jestem jedynym dobrem, które jest w was. Nie szukajcie gdzie indziej, moje dzieci. Jakie to wydaje się wam skomplikowane, żeby wejść w moje Serce, a to jest takie proste!

Jestem wodą, która przelewa się przez wasze dłonie tak, że nie możecie jej powstrzymać. Jestem waszym Wszystkim, a wy jesteście częścią mojego Wszystkiego. To jest tak proste, tak proste! Nie szukajcie, jesteście we Mnie. Moje dzieci, ten Kościół, który Ja sam zbudowałem, uczyniłem na mój obraz i podobieństwo. Wy jesteście moim obrazem, w którym Ja się przeglądam i wy jesteście Mną, Tym, w którym się przeglądacie.

Moje dzieci, bądźcie całkowicie moi, wyłącznie moi. Prowadzę was i będę was prowadził, nie czekając na nic z tego, czego wy nie możecie Mi dać. Jestem waszą Miłością. Niosę miłość całego świata. To was, moje dzieci, kocham do szaleństwa! Kocham was i moje Życie jest miłością. Przeżegnaj się, moja umiłowana. Kocham cię, ciebie, która jesteś Mną, a Ja tobą, w Woli Bożej. Amen.


45 – 24 marca 2001    Jezus

Bądźcie aktywnymi członkami

Umiłowana córko mojej radości, tak, dzisiaj wszystko jest radością. Moje Serce płacze bez przerwy z powodu moich dzieci, które zapominają, że istnieję. Płaczę nad nimi. Córko, która powierzyłaś się moim boleściom, kocham cię i jestem w ekstazie radości na widok twojego smutku, gdy widzisz moją twarz wyrażającą boleść. Kierujesz swój wzrok na moją twarz: Najświętsze Oblicze. Jestem szczęśliwy, że poświęcasz swój czas, by na Mnie patrzeć.

Kocham cię, wiesz, moja umiłowana. Przeżegnaj się, to powiększa moją radość. Czyniąc ten znak, przynosisz Mi radość i pociechę. Mój krzyż przenika w ciebie, moja słodyczy. Jestem Istotą boleści. Wy, moje dzieci, możecie przynieść Mi waszą miłość, która zespoli się z moją miłością do was; w ten sposób dostarczycie Mi pocieszenia.

Moje dzieci, dzisiaj wasza Mama z Nieba jest tak szczęśliwa! Cały Dwór Niebiański czci Jej obecność pośród nas, to jest święto w Niebie. To święto jest obchodzone w każdą sobotę przez was, moje dzieci, którzy modlicie się do waszej Mamy z Nieba, ażeby Jej oddać cześć. Moje dzieci, jakże moje serce pełne jest radości, że widzi was takimi dzisiaj. Ten dzień jest radością również dla was, moje dzieci. Specjalne łaski przydzielane są wam tego dnia tygodnia. Dzień ten jest tak ważny, że jestem radosny.

Moi ukochani! Jak radosna jest Miłość, gdy wy się gromadzicie w rodzinie, w mojej rodzinie, w moim Kościele! Ja przebywam w Kościele. Ja przebywam w was. Żyję w was, moje dzieci. Nie bądźcie zaskoczeni, że Ja obieram swoją siedzibę w was na wieczność. Czyż nie jestem Wszechmogący?

Ile moich dzieci nie wie, że są członkami mojego Kościoła. Kapłani są moimi dziećmi, które przynoszą poprzez swoje kapłaństwo błogosławiony Pokarm tym dzieciom, które są Mnie spragnione. Oni są, przeze Mnie, aktywnymi członkami mojego Kościoła. To Ja udzielam im tej władzy. Oni są, przeze Mnie, konsekrowanymi członkami, którzy dają jeść moim głodnym dzieciom. Głodni, to wy, moje dzieci, wy, którzy przychodzicie przyjąć Mnie w świętej Eucharystii. Jesteście moimi członkami. To Ja was karmię. Jestem Pokarmem. Moimi aktywnymi członkami są moi święci synowie, którzy dokonują za moim pośrednictwem dzieł w moim Kościele. Moje dzieci! Wy, którzy stanowicie część mojego Kościoła, wy potrzebujecie się odżywić moją Obecnością.

Pokarm, to Ja, moje dzieci, w świętej Eucharystii. Ilu nie wie o tym, jakie to ma znaczenie! Umierają z głodu i są w gorszym [stanie] od dzieci Trzeciego Świata, gdyż tamte wiedzą, iż nie mają pożywienia. Wy, moje dzieci, nie wiecie, że pokarm, którego wam brakuje, to Ja. Powinniście mieć przy sobie te teksty, które są dla was, moi umiłowani.

Moja córko, pisz nadal dla twojego ukochanego Jezusa, który umiera z miłości za twojego bliźniego. Twoi bracia i siostry, których Mi przyprowadzasz każdego dnia, są Mi tak mili, że dajesz Mi przedsmak ich wszystkich tak.

Ty nie ustawaj w ofiarowaniu Mi się. Ofiaruj, ofiaruj. Kocham cię, ukojenie moich ran. Kochaj Mnie. Przeżegnaj się. Ja, twój ukochany Jezus, chcę, byś należała cała do Mnie, była we Mnie, dla Mnie, ze Mną. Kocham cię. Przeżegnaj się. Amen.


46 – 24 marca 2001    Duch Święty

Moi ukochani, jestem cały w was

Umiłowani mojej miłości, kocham was. Strzegę was w Sobie. Jesteście solą ziemi. Jestem Duchem Świętym, który mówi w tym dziecku. Ona należy do Mnie. Wszystko, co jej, jest we Mnie. Mówię do was poprzez nią. Jestem jej światłem, ona jest moja. Jestem cały jej. Wiem, moje dzieci, że wy wsłuchujecie się we Mnie poprzez nią. Kocham was moje dzieci.

Pozostań ze Mną, moja umiłowana. Kocham cię. Te wszystkie dzieci są wypełnione Mną. Mój Duch otacza wszystkich moją światłością. Napełniają się moimi słowami, które są słowami mojej Istoty, Ducha wiary, Ducha uwierzenia w moje słowa. Moje dzieci, jesteście moimi dziećmi światłości, którzy rozświetlają noce swym braciom tkwiącym w uporze.

Jestem Tym, który dostarcza wam radości. Wam, zgromadzonym wokół Mnie, w Duchu, składam w waszych sercach łaski światła. Moje dzieci, wy, którzy jesteście moją radością, pozostańcie wsłuchani we Mnie. Jestem Duchem Świętym, który się w was rozlewa. Jestem światłością waszej duszy.

Jestem Mocą, która umacnia wasze wnętrze. Daję wam radość bycia ze Mną wokół moich apostołów i Maryi, Matki Jezusa. Moje dzieci, moją wszechmocą sprawiam, że spływają na was łaski oddania się Woli Bożej. Posiadam taką moc, moje dzieci, że teraz, w tym momencie, ta moc sprawia, iż jesteście obecni wokół wieczernika w dzień Pięćdziesiątnicy.

Jestem wszechobecny. Tylko Bóg ma taką władzę. Ja, Duch Święty, mam tę władzę, by was wprowadzić we Mnie, gdzie wszystko jest mocą. Wy żyjecie we Mnie. Moje dzieci, Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty stanowią Jedno. Jesteśmy Niepowtarzalni [Jedyni]. Mamy wszyscy tę samą władzę. Przyjmijcie łaski światła, które sprawią, że zobaczycie moją wielkość.

Moje dzieci, jak lubię patrzeć na was tak zgromadzonych wokół mego stołu! Ta Wieczerza, moje dzieci, dokonuje się we Mnie. To Ja gromadzę was wokół mojej Matki, która zgromadziła wokół Siebie moich apostołów. Moje dzieci, przeze Mnie, jesteście obecni wokół mojej Matki. Łaski wlewają się w was obficie. Dzieci, które jesteście moją radością, pozostańcie przy Mnie, a napełnię was moją radością, którą daję bezinteresownie.

Moje dzieci! Jak wielka jest wasza wiara, was, którzy się Mnie oddajecie! Jestem w was, moje dzieci mej światłości. Wy, latarnie dni ciemności, pozostańcie przy wejściu do mojego domu. Daję wam władzę przyciągania do was moich dzieci, które błądzą w nocy mającej się ku końcowi. Błogosławię was, moje dzieci Światłości. Kocham was. Przeżegnaj się, ty, dziecko, które jesteś moją radością. Amen.


47 – 24 marca 2001    Twój Jezus-Miłość

Mój Paraklet, źródło życia

Moja umiłowana córko, to, co lubię, jest bardzo proste: abyś oddała się Bożej Woli. Was, moje ukochane dzieci, kocham za waszą małość. Jesteście moimi wybranymi.

To wasz świat otrzyma mojego Ducha Świętego. To dla was, moje dzieci, zapowiadana jest wielka Pięćdziesiątnica. Radujcie się, wy, którzy przeżyjecie to wielkie poruszenie.

Duch Święty zstąpi na was i przeniknie was swą mądrością, siłą i miłością. Ta miłość będzie w każdym z was, którzy żyjecie we Mnie. Moje dzieci, kiedy odszedłem, by pójść do Ojca, wysłałem Ducha Świętego apostołom, założycielom mojego Kościoła, waszego Kościoła, który się rozprzestrzenił od wschodu do zachodu.

Moi wybrani, bądźcie samą radością. Otrzymacie Pocieszyciela, który zamieszka w waszych sercach. Tak jak fala morskiego przypływu będzie się podnosił, i nie będzie się mógł zatrzymać, dopóki was całkowicie nie ogarnie. Ja jestem Tym, który jest w was poprzez Ducha miłości. On jest moim Duchem Świętym. Jesteśmy jednym w Bogu. My, Trójca Święta, tworzymy jedno.

Dzieci mojej wiary, uwierzcie w wasze tak, to tak, które daje władzę Miłości. Miłość jest w was, którzy żyjecie dla Mnie, waszego ukochanego Jezusa. Z prostotą ukazuję wam, że możecie wszyscy osiągnąć Niebo, kochając jedni drugich tak, jak Ja, Miłość, kocham was, nie zmieniając was.

Moje dzieci, kochajcie siebie takimi, jakimi jesteście, a zobaczycie, że łatwym będzie wypełnienie tego, do czego jesteście powołani: do dobra. Niech miłość skłania was do czynienia tego, co jest dobre. Dobroć nie ma sobie równych, ona jest cała we Mnie, i aż po najmniejszą cząstkę Mnie, wszystko jest dobre. Jestem Dobrocią. Mój smak przypomina miód, nie ma we Mnie nic gorzkiego.

Wy, moi umiłowani, kochajcie to, co jest w was dobre. Jestem Tym, który chce waszego dobra. Nie bądźcie zgorzkniali wobec bliźniego, on jest Mną, Ja jestem w nim, karmię go moją Obecnością.

Czy nie możecie być istotami dobrymi? Moje ukochane dzieci, dawajcie siebie jedni drugim, tak jak My dajemy sobie Siebie. Cała ta dobroć, która jest w was, pochodzi od Nas. Zbierzcie ją tak, jak się zbiera owoce. Owoce są moim Dziełem. Duch Święty, który daje wam swoje owoce, to także Ja. Ja jestem w Duchu Świętym i Duch Święty, to Ja. My, w Ojcu, jesteśmy zjednoczeni, nieodłączni.

Moje dzieci! Bądźcie zjednoczeni tak, jak My. My jesteśmy zjednoczeni w Miłości, przez Miłość, z Miłością. Kocham was. My was kochamy. Nic nie przychodzi samo. Tylko Ja mogę wam dać wszystko. Trójca Święta to My, to Ja. Moje dzieci, My jesteśmy jedno. Kocham was, kochajcie Mnie. Moje dzieci, Duch Święty jest moim Pocieszycielem, słowami mojego Życia, Życiem moich słów w każdym z was.

Ukochani, nie bądźcie niedowierzający, pozwólcie się kochać i to wszystko. Powiedzcie tak, a Ja zrobię wszystko, by was wziąć w moje dłonie. Zaniosę was do mojego Ojca, a Duch Święty przeniknie was miłością na wieczność. Moje dzieci, na co czekacie? Przyjdźcie, przyjdźcie, kocham was. Przeżegnaj się, kojąca rano moich ran. Kocham cię. Amen.


48 – 25 marca 2001    Tata z Nieba

Żyjcie w Nas

Umiłowana córko mojej czułości, kocham cię. W Woli Bożej jesteś Mną. Uzupełniamy się w harmonii miłości. Wszystko w Nas tworzy wszystko wraz ze wszystkimi dziećmi całej ziemi. Kocham cię, moja córko, jesteś piękna w moim Synu Jezusie. Słuchaj Go.

Jestem twoim kochającym cię Ojcem. Złożyłem w tobie czułość, która pochodzi od mojej czułości. Karmię cię Sobą. Jestem w moim Synu Jezusie Chrystusie, moim Dziecku, w którym złożyłem swoje upodobanie. Jestem w Duchu Świętym, który jest moim Palcem. Cała moc pochodzi ode Mnie.

Moje miłe dziecko, och jak lubię twoje posłuszeństwo naszym wezwaniom! Twoja miłość wzrasta w Nas. Jesteś narzędziem miłości, którym spodobało Nam się posłużyć, by wyrazić nasze miłosne uniesienia. Niesiemy cię na naszych Sercach. Twoje porywy miłości wobec twoich braci i sióstr zachwycają Nas. Jesteś moją słodyczą, którą lubię karmić moimi łaskami.
Twoja Matka, mistrzyni w formowaniu ciebie, raduje się z twoich czynów wobec Nas.

Umiłowana córko boleści mojego Syna, bądź błogosławiona przez twojego Ojca z Nieba. Jesteś tym, czym chcemy, żeby były wszystkie dzieci na ziemi: radością, szczęściem, czułością. Oczekujemy od nich, żeby stali się radością, szczęściem, czułością dla każdego.

Moje dzieci, zobaczcie, jak kochają się ci, którzy żyją w Nas! Mój Syn, który umarł za was, ofiaruje wam szczęście w zamian za wasz szczery żal. Przyjdźcie do Mnie, moje maleństwa, to wasz kochający Tata z Nieba, który o to prosi. Kocham was czule.

Moja umiłowana córko, przeżegnaj się. Ja, twój Tata z Nieba, kocham cię i błogosławię w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, wraz z twoją Mamą z Nieba, która jest zawsze z Nami. Do zobaczenia wkrótce, moja śliczna dziecino, którą kocham. Amen.


49 – 26 marca 2001    Jezus

Zanurzcie się w mojej miłości

Najdroższa dziecino moich boleści! Wkrótce spełni się czas, kiedy wszystko zabłyśnie moją Obecnością w was. Jak niewielu Mnie zna! Nie wiedzą o mojej Obecności w nich.

Jestem Istotą siejącą ziarno, które w nich wzrasta. Miłość jest moim zasiewem. To w miłości ma zakiełkować mój zasiew. Miłość wyrośnie z niego wielka i silna, jak pęki kwiatów na słońcu, które pozostają otwarte mimo wiatru i burz i wcale nie więdną. Pod wpływem narastającej w was oschłości, w której pozostajecie, nie ma w was ani kwiatów, ani wody. Jesteście tak puści beze Mnie!

Moje dzieci, zobaczcie co się dzieje z tymi, którzy zanurzają się w mojej miłości. Wszystko w nich kwitnie. Wokół nich ani płaczu, ani smutku tylko sama radość! Jestem Miłością, która sprawia, że oni się śmieją i żyją w radości. Jestem Uosobieniem siły. To Ja jestem Tą Istotą. Jestem Siłą. Jestem Tym, który sprawia, że kiełkują kwiaty, upiększając wasze życie. Moje dzieci, niech wszystko będzie piękne wokół was. Jesteście wszyscy wezwani przez Piękno.

Czy myślicie, że możecie znaleźć piękno na pustyni waszego serca? Nie, wszystko jest tam tak suche! Rośnie tam jedynie stres, niepokoje i zmartwienia. Kultywujecie je w waszych pustyniach i pytacie się samych siebie: „Dlaczego my żyjemy? Po co to wszystko, jeśli tylko dla takiego celu żyjemy?” Życie wydaje się wam tak czarne, tak jałowe. Dzieje się tak, bo to wy jesteście w stanie oschłości i wtedy nic nie może wyrosnąć. Miłość nie może być w was, jeśli wy nie chcecie żyć w Miłości.

Ja, moje dzieci, jestem Miłością, która jest w was. Nakarmcie Mnie waszymi tak, a sprawię, że rozkwitną w was kwiaty radości i szczęścia. Uznacie, że warto żyć i staniecie się istotami wypełnionymi radością. Wszystko stanie się miłością wokół was i będzie wam dobrze. Pozostawcie Mi wasze zmartwienia. Powiedzcie, że jestem w was i że chcecie Mi dać swoje tak.

Och, moje dzieci, kocham was! Kochajcie Tego, który was kocha. Jestem zasiewem, który dał wam wszystko. Jestem Siewcą, który jest autorem szczęścia, które jest w was.

Kochajcie Tego, który was kocha. Kochaj Mnie, moja czuła córko, ty, która jesteś we Mnie, Ja w tobie. Córko moich boleści, kocham cię i chcę twoich tak zawierzenia. Kochaj Mnie. Przeżegnaj się. Amen.


50 – 26 marca 2001    Twój Jezus-Miłość

Wsłuchujcie się w wasze serce, to Ja do was mówię

Córko moich boleści, cokolwiek mówią lub robią twoi przyjaciele, nic nie może zastąpić tego, co mówi i czyni twój Bóg. Jestem, Który jestem, Który był, Który będzie. Zawieram w Sobie prawdę. Wiem, co jest w was najlepsze. Wszystko jest we Mnie. Dziękuję, moja córko, że przyszłaś do Mnie, by otrzymać odpowiedź na swoje wątpliwości.

Msza jest świętą ceremonią. Wieczory twojej grupy modlitewnej są wieczorami łask. Wszystkie te łaski są wylane przeze Mnie. Ja chcę dla was jedynie dobra. Moje dzieci, kiedy jeden z was prosi Mnie o jakąś odpowiedź, oświecam go, posługując się tymi pismami, moimi dziećmi, z którymi przebywam, lub faktami, które stanowią dla niego odpowiedź. To do was należy wsłuchiwanie się we własne serce; przemówi ono do was poprzez swoje znaki.

Kocham cię, moje dziecko. Bądź Mi zawsze oddana, kochaj Mnie. Kocham cię. Weź się w garść we Mnie, moje dziecko. Weź to, co ci daję, a odkryjesz swoją radość we Mnie. Przeżegnaj się, moje dziecko. Amen.


Przypisy

14. Wszystko we Mnie jest miłością. Miłość jest moją zawartością. Jestem Istotą, która wtapia się w to, czym jest. Wszystko, co Mnie stanowi jest w stanie miłości. Jestem miłością. Zrozumcie, moje dzieci, że nic we Mnie nie może znać zła. Wszystko we Mnie jest czyste. Ja jestem Czystością. Kiedy w mojej Agonii przeżywałem boleść, że ujrzałem Siebie w stanie grzechu, to moja Istota ludzka zgodziła się, by przeżyć grzechy świata (przeszłego, teraźniejszego i przyszłego) tak, jakbym to Ja sam je popełnił. One były we Mnie. Uczyniły ze Mnie Istotę grzeszną. Wszystko, co przedstawiałem mojemu Ojcu, było nieczyste. Cała moja Istota bolała nad tym, że czułem się nieczysty. Popadłem w stan ekstremalnej boleści, która przekracza wszystkie stany znane stworzeniom. To się dokonało przez moją Boskość. Widziałem tych, którzy nie skorzystają z moich łask. To było dla Mnie bólem, który przekroczył stan, w którym byłem, by uczynić miejsce ekstazie boleści. Tak, moje dzieci, wszystko, co przekracza to, co ludzkie, przekracza wasze pojęcie.

15. Tego wieczoru, osoby modlące się w mojej Obecności, widziały to dziecko we łzach. Ona powierzyła Mi się, nie starając się, by odnieść osobistą korzyść z zaspokojenia chęci pokazania się. Nie przejęła się cierpieniami wynikającymi z faktu, iż ukazała się w stanie słabości. Mimo iż mogło to zaszkodzić jej osobie, zrobiła to w posłuszeństwie, z miłości do Mnie. Oni widzieli to wszystko. Widzieli, że to dziecko wyraziło zgodę na oddanie się, by dać przykład pobożności, której towarzyszą łzy. To spowodowało wśród nich niezrozumienie, co do jej obecności tego wieczoru. To, co wam wydaje się nic nieznaczące, moje dzieci, jest czasem ze szkodą dla was samych.

16. Moje dzieci, jestem Miłością. Daję wam Siebie. Sprawiam, że w was rodzi się życie. Winy są wam darowane ze względu na moją śmierć i zmartwychwstanie. Uznając siebie grzesznikami i by odpowiedzieć na wezwanie miłości, która siebie dała, przychodzicie do spowiedzi. Ofiarowałem się mojemu Ojcu, byście wy byli dziećmi Boga.
Uznajcie miłość mojego Ojca do każdego z was. Jest we wszystkim, czego dokonuję.
Mój Kościół istnieje dzięki mojej Obecności we wszystkich moich dzieciach, jest owocem ofiary mojego Życia za nich. Każde przebaczenie jest chciane przez Nas — mojego Ojca i Mnie. Wszyscy ci, którzy przychodzą, by otrzymać przebaczenie, są przez Nas przyjęci. My nie odmawiamy rozgrzeszenia temu, kto żałuje. Mój święty Kościół jest matką wszystkich dzieci świata; dzieci, które powierzają siebie Kościołowi, on bierze na swoje łono, by im dać rozgrzeszenie.

17. Jestem Życiem. Życie jest Mną. Gdy choćby jeden grzech brudzi waszą duszę, jest ona pozbawiona Życia, które jest Mną. Ja jestem życiem duszy. Kiedy dusza jest pozbawiona swego życia, które jest Mną, ona umiera bez swego Ukochanego. Każde dziecko jest we Mnie. Musi żyć Mną. Czyż nie wiecie, że nawet jeden grzech śmiertelny może zaprowadzić je do piekła, ponieważ jego dusza umarła? Ja, poprzez moją Obecność, nadaję ponownie duszy życie. Beze Mnie jesteście umarli. Ja jestem Życiem. Całe życie jest we Mnie. Moje dzieci, czyż nie wiecie, że skazujecie waszą duszę na śmierć, kiedy nie pozwalacie jej żyć z Życiem? Ja jestem Życiem. Kto żyje we Mnie jest żywy. Beze Mnie, jesteście chodzącymi trupami.

18. Moja Obecność, moja miłość, jest w każdym z tych, którzy są we Mnie. Jestem Obecnością. Kto jest we Mnie, żyje we Mnie. Jestem Obecnością mojej Matki, która jest we Mnie. Jej Obecność we Mnie dokonuje się poprzez moją Obecność w Niej. Kto jest we Mnie, żyje moją Obecnością. Ty jesteś we Mnie. Ja jestem w tobie. Ty jesteś obecna dzięki Mnie. Moja Obecność w tobie jest ode Mnie. Ja tobą, ty we Mnie, ty jesteś we Mnie.

19. [Ewangelia] Mateusz: rozdział 24.

20. Pewien kapłan, po przeczytaniu tekstu postawił znak zapytania przy słowach „nie mających sobie równych”. Jezus mówi mi: „Moja córko, każde dziecko jest dla Mnie jak takie, które nie ma równego sobie. Wy jesteście wszyscy „jedyni”.

21. Moje dzieci, są w was sprzeczności, osądy, przemoc, zamieszanie, nieporozumienia dotyczące waszego własnego życia. Mówicie Mi, moje dzieci, że to nie może być ogłoszone, ujawnione. Moje dzieci, Ja, Jezus, który jestem w was, wyjawiam wam stan waszej istoty, która cierpi. Jeśli to, moje dzieci, nie jest odkryciem, to jak wy możecie wydać o tym sąd, jeśli wy nawet sami siebie nie znacie?

22. Dzień, który mój Ojciec ustalił na przyjście swojego Syna w tobie.

23. Nie złośćcie się.

24. Pochodzicie ode Mnie. Kiedy przyjmujecie Komunię świętą, otrzymujecie moje Ciało i moją Krew. Żyję w was z całą moją Istotą. Poprzez moją Obecność w was, stajecie się Mną. To moja Najświętsza Obecność przemienia was. Nie jesteście już sobą, stajecie się przeze Mnie moim Ciałem i moją Krwią. To Ja rozprzestrzeniam się w was.

25. * Dzieci Światłości – odnosi się do tych, którzy należą do Jezusa-Miłości, który jest Światłością.