Zeszyt 84
9.04.96
Orędzie naszej Błogosławionej Matki:
– Moja Vassulo, teraz posłuchaj Mnie bardzo uważnie: Pan w Swoim Miłosierdziu dał wam ten Skarb bezpośrednio ze Swego Najświętszego Serca. Obnażył moc Swego Ramienia, zanosząc tę dobrą nowinę aż po krańce ziemi. Gdybyście wiedzieli o wszystkim, co Pan ofiarowuje wam w tym czasie!
Jednak Duch Pana przychodzi jedynie do prostych i czystych sercem i napełnia ich Swymi Darami. W tym dniu Jego chwała ukaże się nad pokornymi, a bogatych będzie nadal z niczym odprawiał...
Przez to Orędzie wzywa was do życia w Pokoju. Bóg wzywa was, On bowiem jest Ojcem. On wzywa was, abyście zmienili wasze życie i żyli w świętości. Ja, wasza Matka, błogosławię was wszystkich, którzy powróciliście do Boga i wysławiam Go za to, że Jego Miłosierdzie rozciąga się z pokolenia na pokolenie. Co do tych, którzy nadal zawierzają uparcie swej filozofii, prowadząc niemoralne życie, módlcie się i pośćcie za nich. Moje matczyne Serce rozdarte jest przez ich odrzucenie i zaślepienie... Ach! Jakież to cierpienie, jakie ciernie w Moim Sercu, Moje dziecko!
Ty zaś nadal dawaj świadectwo w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Nadal dawaj poznać Ich Imię i idź wszędzie, dokąd Ojciec, Mój Syn i Duch Święty mówią ci, że masz iść. Oni cię nie zawiodą, zatem powierz Im siebie. Córko, Ja jestem zawsze wszędzie tam, gdzie jest Mój Syn Jezus. Jesteśmy z tobą, zatem nie lękaj się. Na koniec Miłość zatryumfuje...
Nie lękaj się wyniosłych serc, bo choć chełpią się swą władzą, serca te są niczym w Oczach Pana. Czy nie słyszałaś: «Władca wszechrzeczy nie ulęknie się osoby ani nie będzie zważał na wielkość...»; «odbędzie się surowy sąd nad panującymi. Prosty człowiek bowiem zasługuje na litość, wielcy natomiast zostaną srogo ukarani». On rozproszy pyszniących się w sercu...
W tych dniach Jezus ukazał ci Swe Serce. Dowiedz się, Moja córko, że zapisałam twoje imię w Moim Sercu. Uczyniłam tak samo dla tych wszystkich, którzy kochają Mojego Syna i Mnie.
Czcij Moje Serce poprzez ofiary. Czcij Moje Serce z niewinnością dziecka. Czcij Serce twej Matki, odrzucając zło. Czyń dobrze i proś nieustannie twego Ojca w Niebie o dary Jego Ducha.
Wzrastaj w Moim Niepokalanym Sercu, a Ja zaradzę wszystkim ranom twej duszy, abyś się stał Radością Jezusa, twego Zbawiciela i jutrzenką tego zamroczonego pokolenia. Wzrastaj w Sercu twej Matki, aby cała twoja istota rozbłysła jak drogocenne kamienie w Światłości, którą jestem ogarnięta, aby całe narody przyszły do ciebie, przyciągnięte twym pięknem. Gdy zaś zapytają: «Kto cię tak ukształtował, że błyszczysz jak tysiąc szlachetnych kamieni?» daj świadectwo mówiąc: «Zostałem uformowany w Najczystszym Sercu, nabrałem kształtów w tym samym Sercu, w którym nasz Odkupiciel się zrodził i przyjął ciało i krew, abym i ja stał się dzieckiem Matki Boga tak, żebym był zdolny do wyrażania myśli godnych darów Najwyższego.»
Przyjdź wzrastać w Moim Sercu; stań się sercem Mojego Serca. Zaczerpnij z Mojego Serca wszystkie Bogactwa, których udzieliła Mi Mądrość, abyś i ty również nauczył się kochać Ojca, Mojego Syna i Ducha Świętego. Tym sposobem staniesz się dzieckiem Matki Boga.
Przyjdź, przyjdź zaczerpnąć z Mojego Serca cnoty, jakie zostały Mi dane. One wszystkie są również dla ciebie, Moje dziecko. Ach! Pragnę, abyś był wspaniały dla Mojego Syna i miły Ojcu. Pragnę twej doskonałości dla Serca Emmanuela. Rozleję z Mojego Niepokalanego Serca na twoje serce, Moje dziecko, wszystkie Moje łaski, aby również twoje serce stało się ołtarzem dla Najwyższego, kadzielnicą wypełnioną płonącym kadzidłem, abyś i ty kroczył w Łasce i Wierności. Tajemnica Boga może zostać ujawniona jedynie sercom czystym. Jeśli Nasze Dwa Serca podążają niestrudzenie za grzesznikami, to dzieje się tak z powodu ogromu miłości, jaką mamy dla was wszystkich.
Ach! Jednak tak wielu spośród was wydaje się nie rozumieć lub nie troszczy się o to i ośmiesza Nasze Wezwania. Kiedy skończy się ten czas miłosierdzia, umarli nie powrócą do życia. Nasze Dwa Boskie Serca są zranione i wołają do was wszystkich z boleścią o przemianę, o modlitwę, o post, o prawdziwą miłość Mojego Syna w Najświętszym Sakramencie.
Zapraszam cię do przekroczenia progu Mojego Serca, a Ja cię w Nim ukryję. Zachowam cię i ochronię od wszelkiego zła, które cię otacza i od pokus. Ochronię cię i podniosę, Moje dziecko, ponad burzliwymi wodami grzechu i ukryję cię w Moim Matczynym Sercu. Moja Miłość i Moje uczucie wobec ciebie są tak wielkie, że sami aniołowie chcieliby być na twoim miejscu. Najświętsze Serce Jezusa nie ma ulubieńców, Moje – również nie. Bóg jest sprawiedliwy i dobry.
Dziś, Moja córko, i w dniach, które nadchodzą, będziesz przeżywać Święty Tydzień Męki Jezusa po raz drugi. Wiesz, co odczuwają Nasze Dwa Serca z powodu waszego podziału... Rany Naszych Dwóch Serc są niezliczone. Jeśli stado Pana jest podzielone i rozproszone, a kraj stał się pustkowiem, jeśli bunt przeciw wszystkim Świętym Prawom Bożym osiągnął swój szczyt, jeśli dziś kardynał przeciwstawia się kardynałowi, a biskup – biskupowi, kapłan zaś – kapłanowi, to dzieje się tak dlatego, że wasze pokolenie odmówiło słuchania Moich Słów. Najwyższy wysłał Mnie, aby was ostrzec i łagodnie napomnieć. Dziś jednak twoje pokolenie odmawia Nam miejsca w swoim sercu i nie bierze poważnie Naszych Słów. Będziecie zbierać to, co posialiście. Moje Matczyne Serce smuci się musząc wam to powiedzieć, a Moje Oczy wylewają Krwawe Łzy na widok tego, co mam przed Sobą. Ręka Ojca spadnie na was z przeszywającym krzykiem: «Dość tego! Już wystarczy!» i w potoku ognia On dokona sądu...
Nasze Dwa Przeszyte Serca ostrzegają was wciąż poważnie i będziemy nadal was upominać, żebyście zmienili wasze serca i zwrócili je ku Bogu. Żyć można jedynie w Bogu, On bowiem jest waszym codziennym chlebem, waszym napojem, waszym oddechem... Niech wszyscy mieszkańcy Naszych Dwóch Serc wiedzą, iż teraz już wkrótce Nasze Dwa Serca, które są zjednoczone w Jedno Jedyne, zatryumfują i że dokonają się niezliczone rzeczy, jakie przepowiedzieliśmy.
Najświętsze Serce Jezusa i Moje Niepokalane Serce błogosławią każdego z was. Bądźcie jedno.
15.04.96
– «Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga! Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nie ma takiego, co dobrze czyni. Bóg spogląda z nieba na synów ludzkich, badając, czy jest wśród nich rozumny, który by szukał Boga» (Ps 53,1-3).
– Ja, Jahwe, daję ci Mój Pokój. Patrzę z Nieba i widzę rabowanie Mego Domu. Jednak rozproszę odstępców, niech więc nie opuszcza cię odwaga... Nigdy nie zapominaj, kto cię podniósł. To Ja cię wziąłem z twej kołyski i jak czuła matka nosząca swe dziecko na piersi nosiłem cię i karmiłem, żeby cię wychować jedynie na Moich Dziedzińcach... Moja Wola była twoim codziennym chlebem i to w ten sam sposób nadal będę cię karmił.
Lękasz się bez przyczyny. Czy mam powiedzieć, że już Mi nie ufasz? Pozwól Mi przypomnieć ci twą słabość i niezdolność do uczynienia czegokolwiek beze Mnie. Pozwalam na to, że – choć jestem twoim Ojcem – jestem również twoim Łucznikiem. Ty jesteś dla Mnie jednym z ulubionych celów właśnie po to, by zachować twego ducha do Mojej dyspozycji, dobrze usposobionego... Pragnę twej pobożności i to dlatego będę nadal kierował na ciebie Moje strzały...
Posłuchaj Mnie: choć wielu walczy przeciw tobie, nie lękaj się. Nie zwyciężą cię, bo Ja jestem z tobą. Vassulo, Mój Nieprzyjaciel rozpętał pełną zagrożeń zawieruchę, która cię dotyka, jednak nie bój się, bo Ja jestem z tobą.
W waszych dniach prorocy, którzy prorokują fałszywie – rozgłaszając wszelkie rodzaje kłamstw – posuwają się naprzód bez przeszkód. Tymczasem przeszkadza się Moim prorokom i ich prześladuje, tych, którzy przekazują słowa pochodzące z Moich Ust, otwarcie głoszą Prawdę, Moje Prawo oraz to, jak bardzo wasze pokolenie dopuściło się odstępstwa i postępuje drogą, która doprowadzi je do zatracenia, chyba że usłyszę krzyk nawrócenia.
Aż do tej pory milczałem i przymykałem oczy. Wiele razy cofałem rękę, która miała na was spaść, pokolenie. Tak wiele razy powracałem do Moich postanowień, by was podnieść przez ogień. Jakże bowiem mogę pozostawać milczący w obliczu tej Ohydy, o której mówił Mój prorok Daniel?
Posłuchaj Mnie: w waszych dniach liczni kapłani uzbrajają się na wojnę, by się sprzeciwić Wikariuszowi Kościoła. To ci sami, którzy nauczają byle czego – tego, co im się podoba i co lubi świat! Są pełni kompromisów. Aby przypodobać się światu, sprzedaliby Krew Mojego Syna! Jakże mogę patrzeć na to, co widzę, i milczeć! Kiedy słyszą Mój Głos za pośrednictwem Moich proroków, opuszczają bezczynnie ręce i nie przyjmują Go jako wezwania i niebieskiego znaku. Jednak kapłanów świętych, którzy są jak Jakub i poddają się autorytetowi swej Matki, Ja zaślubię na wieki. Ja sam ich zaślubię i będą nazywani synami Najwyższego.
Nadeszła godzina szatana. W dniu, w którym cię podniosłem, córko, on poprzysiągł, że zmusi cię do milczenia. Gromadzi przeciw tobie całą wściekłość, jednak mówię ci: jeśli pozostaniesz skromna i pozbawiona ambicji i jeśli dotrzymasz przyrzeczenia wierności wobec Mnie, wobec Mojego Syna, Mojego Świętego Ducha i wobec Matki Nieustającej Pomocy, on zmarnieje pod ziemią, z dala od ciebie. Bądź nadal tym wszystkim, czym on nie jest. Moje Słowa w twoich ustach będą nadal jak ogień dla tych wszystkich, którzy w swym odstępstwie podnoszą Ciało i Krew Mojego Syna nie tylko bez bojaźni, lecz także bez wiary. Podnoszą Je, zdradzając!
– Jak dużo czasu pozostało jeszcze do powrotu Twego Syna?
– Nie masz prawa pytać Mnie o to, Vassulo, jednak ty wciąż jeszcze się uczysz, a Ja cię kocham. Jest jednak coś, co pragnę ci przekazać, i nie pozbawię cię tej wiedzy:
Wkrótce Mój Głos zostanie usłyszany jak uderzenie gromu. Usłyszycie, jak Ja mówię: «Dość! Dość, już wystarczy!» Ziemia się rozstąpi i ci, którzy buntowali się przeciw Mnie, ujrzą, jak spada na nich Moja Ręka. Ja jednak podtrzymam naczynia Mojego Syna. Przybędę w nawałnicy ognia. Dla niektórych przyjdzie to jak błogosławieństwo, jednak ci, którzy nigdy się Mnie nie lękali, w tym dniu nauczą się bojaźni wobec Mnie... Aż do tego dnia oni nie nauczyli się czci dla Mojego Imienia i uwielbiania Mnie. Nigdy się nie zastanawiali, czy są na dobrej drodze, ani nie zwracali się do Mojego Ducha, prosząc Go o radę. Stali się jak kupcy wchodzący do Mego Sanktuarium i wychodzący z Niego, kupujący i sprzedający w Imię Mojego Syna...
O, złe skłonności! Ziemio tak zbrukana! Po co was mam – was, którzy jesteście poświęceni na służbę Mojemu Synowi, a zwróciliście się przeciwko Niemu, sprzedając Jego Ciało i Jego Krew? Powróćcie na służbę Mego Syna, a Ja uczynię z was cud dla dusz – dla tych samych dusz, które pociągacie za sobą na zgubę. Przyjdźcie okazać skruchę, a Ja ożywię waszego ducha i oświecę wasze oczy, aby ujrzały Chwałę Mego Ducha, Tego, który zachowa was tam, gdzie mieliście być od początku waszej posługi. Przyjdźcie, zbliżcie się do Mnie teraz, abym tchnął na wasz namiot, a wydacie zapach życia.
Córko, powiedz Mojemu ludowi, powiedz tej Mojej reszcie, że na wszelkie sposoby należy próbować zmniejszyć Mój gniew. Zachęć Mój lud, powiedz im, żeby się modlili sercem o nawrócenie świata. Ja, Jahwe, ich odwieczny Ojciec, nagrodzę ich na wieczność.
«Ma Pan miłosierdzie, ale i zapalczywość, hojny w zmiłowania, ale i gniew wylewa. Jak wielkie miłosierdzie, tak wielka i Jego surowość».
Patrzę dziś na ziemię i wolałbym nigdy jej nie stworzyć... Moje Oczy widzą to, czego wolałbym nigdy nie oglądać, a Moje Uszy słyszą to, czego nie chciałbym nigdy usłyszeć! Moje Serce Ojca pogrąża się w smutku. Ukształtowałem człowieka na Mój obraz i podobieństwo, lecz on upadł i dziś tak wielu ludzi przyjęło wygląd Bestii! Ich serca tak bardzo napełnia rozwiązłość, anarchia, arogancja i zepsucie! Usta ich przyzwyczaiły się do wypowiadania głośno i cicho słów zwodniczych. Przysięgają na całe Niebo, że Mnie i Mojemu Synowi wydadzą wojnę... Ach!... Czynią wszystko to, czego nienawidzi Moje Serce. Bardzo często Moja Ręka zbliża się do Mojego Kielicha, z którego wylewa się Moja Sprawiedliwość...
(Później)
– Powiedz im, córko, że wzywam z wysoka. Ja nie wzywam, aby was niepokoić, lecz aby was pocieszyć. Kocham cię... pisz:
Dziś szatan wyciągnął rękę, by pochwycić nawet dusze kapłańskie. Duch letargu i pogardy przenika złowrogo tych, których dotknął. Podnoszą Ciało Mego Syna bez żadnej wiary w sobie, bez prawdziwego uwielbienia i przez cały dzień zniekształcają Moje Słowa i Tradycję Kościoła. Jakże mogę milczeć, kiedy widzę, że tylu kapłanów stało się zdobyczą szatana? Jakże mogę wszystkich was nie ostrzec przed ich działaniami? Czy mają pozostać bezkarni pomimo takiej zbrodni?
– Pomóż nam w tym czasie kryzysu...
– Otwarłem Niebiosa, aby wam pomóc. Wylewam właśnie Mojego Ducha na tych, którzy wzywają Mego Świętego Ducha, aby przyszedł do nich z radą. Gdy jednak otwieram bramy Niebios i sprawiam, że spada deszcz Moich Darów na ludzkość i gdy używam równocześnie wichrów jako Moich posłańców, ziemia odrzuca Moje Dary i Moich posłańców, profanując jedno i drugie. Ukazuję znaki i cuda, lecz ziemi znowu nie udaje się docenić owoców Mojej wielkiej Miłości...
Ogarnia Mnie gniew, kiedy widzę Najświętszy Sakrament Mojego Syna zdeptany ich nogami i kiedy wiem, że nawet jeszcze dziś – pomimo waszej niegodziwości, pokolenie – Mój Syn oddałby natychmiast na nowo Życie za was, gdyby to było konieczne!
On otwiera Swe Usta, wzdychając ciężko z boleści. Jego Oczy nigdy nie przestały wylewać Łez, zawiedzione z powodu należących do Niego: tych, którzy pozwolili opanować się złu. Jakże są daleko od Prawdy... a jednak... pomimo ich nieprawości Mój Syn jest przy nich z miłością, bowiem Jego Miłość jest niezgłębiona.
Córko, czy powinienem znosić tę ohydę? Ciała są dziś skazane na śmierć, chyba że usłyszę wołanie skruchy z ich serc. Pójdź, córko, spełniaj ciągle swe zadanie i czyń dobrze. Bądź Moim Echem. Ja, Jahwe, błogosławię cię.
Hiszpania, maj 1996
– Mój Panie?
– Ja Jestem. Wesprzyj się na Mnie. W Moim Najświętszym Sercu odnajduj Mój Pokój, którego ci udzielam. Pamiętaj: Ja jestem z tobą. Córko, rób, co możesz, abyśmy – Ojciec i Ja – nie powiedzieli pewnego dnia: «Nie usiłowałaś uczynić wszystkiego, co było w twojej mocy». Przede wszystkim zajmij się tymi, których serca są tak oddalone ode Mnie, jak ziemia oddalona jest od nieba. Chwyć Moją silną Dłoń i nie lękaj się. Wszyscy, którzy chcą słyszeć, usłyszą. Pójdź. ic
Módl się, Módl się, Módl się. Nie jest trudno się modlić. Vassulo, mów: «Chrystus zmartwychwstał!»
– Powiem to tak, jak każe zwyczaj...
– Tak, powiedz to w tej chwili.
– «Chrystus zmartwychwstał!»
– ...rzeczywiście to uczyniłem. Bądź Moją radością uwielbiając Mnie! Kwiecie, córko Mego Kościoła, twój Chrystus naprawdę zmartwychwstał.
Pójdź, błogosławię ciebie oraz tych, których wybrałem, aby ci towarzyszyli. Na koniec otrzymają nagrodę. Mój Ojciec i Ja błogosławimy te serca i mówimy im: szerzcie Nasze Orędzia, one ocalają...
Aleksandria (Egipt), 23.05.96
– Mój Pan?
– Ja Jestem. Ach! Jestem bardzo zadowolony z ciebie – z tego, że Mnie zrozumiałaś. Moje dziecko, zobacz, jak jestem szczęśliwy, kiedy modlicie się do Mnie jednym głosem, ofiarowując Mi wasz czas. Uświadom sobie, jak jestem szczęśliwy, kiedy ty i Ja wszystko dzielimy. Wszystko, o co proszę, to miłość. Bardzo drogie dusze, zachowujcie Mnie zawsze w waszym duchu, a w ten sposób zostanę otoczony chwałą. Pamiętajcie o drobnych rzeczach, które Mi się podobają i stają się wielkie w Moich Oczach. Czujcie się też kochane przeze Mnie. Ja i wy, wy i Ja zjednoczeni w miłości. Ja, Jezus, błogosławię was za godzinę danej Mi adoracji. Miejcie Mój Pokój. ic
13.06.96
– Niech będą błogosławieni zachowujący drogi Twoje, błogosławiony każdy słuchający uderzeń Twego Serca, dających życie...
– Pokój niech będzie z tobą. Moja mała, jesteś w Moim Sercu, mów zatem bez lęku. Posłuchaj Mego Ducha i pisz:
Szczęśliwe narody, które uczą się wzywać Moje Najświętsze Serce! Będą żyły w świetle Mojej łaski.
Szczęśliwe narody, które poświęcają się Mojemu Najświętszemu Sercu! O, czegóż nie uczyniłbym dla nich! Dotrzymam Mego przyrzeczenia i pewnego dnia ujrzą Mój Tron. Przysiągłem na Moją Świętość, iż zachowam je bezpieczne w Moim Sercu i to właśnie uczynię... Wierność Moja nigdy nie zawodzi.
A ty bądź Moją radością w Moich zgromadzeniach i nie lękaj się. Pozostaje już tylko niewiele czasu i nikt nie może umknąć przed Moją Godziną. Pamiętaj: Ja jestem twoim Schronieniem. Uczyń sobie mieszkanie w Moim Najświętszym Sercu. Nigdy się ode Mnie nie odłączaj. Kocham twe westchnienia wyrażające pragnienie Mnie, twego Boga. Błogosławię cię. Módl się za tych, którzy się jeszcze nie nawrócili. Kocham ich tak samo, jak kocham ciebie. Moja miłość do was jest niezgłębiona. Pamiętaj, Ja Jestem jest z tobą na zawsze. Odnów się w Moim Duchu. Ja Jestem jest twoim Pocieszycielem i twoim Napojem. On jest twoim Chlebem. Cóż za korzyść ma człowiek, jeśli zyska cały świat i wszystkie skarby, które on posiada, a straci swe życie? Karmcie się Mną i przychodźcie Mnie pić. Nie mogę ofiarować wam większego skarbu. Mówię wam w całej prawdzie: nie macie wcale życia w sobie, jeśli nie spożywacie Mnie i Mnie nie pijecie. Ja jestem Chlebem Życia. Mój Duch jest nad wami. Bądźcie błogosławieni w Mojej Świętości. ic.
3.07.96
– Czy jesteś Tym, który zapala światło w naszych sercach?
– Ja Jestem.
– Ty, który jesteś przyobleczony w przerażającą wspaniałość, czy jesteś El Shaddai, o którym sądzimy, że jest tak daleko od nas, a który teraz ukazuje nam Siebie?
– Popatrz, to Ja Jestem.
– Temacie i Pieśni mojego życia! Czy rzeczywiście robisz coś, co przekracza naszą wiedzę i nasze pojmowanie?
– Ja Jestem. Właśnie wypełniam Moją Obietnicę.
– Namaszczenie moich oczu, czy dobrze widzę? Czy właśnie w Twej wiernej Miłości wylewasz z wysokości Swego Świętego Ducha?
– Ja Jestem. Tak! Cóż mógłbym powiedzieć więcej? Vassulo, czy widzisz? Zstępuję, aby być z wami. Moi umiłowani, Ojciec powiedział, że nie będzie zachowywał rachunków ani dłużnych zapisów w Swoich Księgach, lecz wyleje na was Swego Świętego Ducha – szybciej, niż to przewidział. Zły rzeczywiście właśnie wyzywa Moją Moc i jego groźby wylewają się na Mój Kościół. Po cóż więc miałbym zwlekać lub dłużej milczeć? Teraz Ja Sam wyzwę go mocą Mego Świętego Ducha i przyciągnę każdego z was do Mego Najświętszego Serca. Przyciągnę wszystkich spośród was, którzy tego chcą – w zażyłym związku ze Mną – aby wielu z was zostało zaszczyconych tajemnicą waszego Zbawienia, jaką jest Mój Krzyż. Ogarnę wasze dusze i jeśli zachowacie doskonałą łączność ze Mną, wtedy – przez łaskę – doprowadzę was do największych ofiar, do największego wynagrodzenia. Pociągnę was ku najgłębszemu życiu wewnętrznemu i ku najwyższym formom modlitwy... i nauczę was postępować podobnie jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć.
A ty, dziecko, nieś Mój Krzyż Jedności, razem ze Mną, i pozwól, by cię prowadził Mój Święty Duch. On będzie dla ciebie Znakiem i gwarantem, że pochodzisz ode Mnie. Moja łaska spoczywa na tobie.
Mam jeszcze w zapasie liczne inne łaski dla ciebie, pokolenie: łaski, które doprowadzą cię do świętości i do Mojego Królestwa. Zatem mówię tobie, który byłeś gotowy osądzić: nie zaczynaj osądzać z pozorów i przedwcześnie. Niech twój osąd będzie dojrzały i niech będzie w zgodzie z tym, co jest dobre i sprawiedliwe.
Dziś wołam tak, jak kiedyś w Jerozolimie: «Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie! Niech przyjdzie do Mnie! Przyjdźcie i pijcie, wy, którzy wierzycie we Mnie, bo z Mego Najświętszego Serca popłyną strumienie wody żywej!» Przyjdźcie się odświeżyć, przyjdźcie odzyskać życie! Wtedy światłem waszych oczu stanie się światło Mego Ducha. Wielu z was traktuje Moje Królestwo jedynie jako słowo. Ja wam mówię: Moje Królestwo jest Mocą. Nawiedzę w ten czy inny sposób każdego, kto Mnie pragnie i z wielką mocą odbuduję Moje Królestwo.
– Składam Ci dziękczynienie za to, że właśnie wylewasz na nas Swe Bogactwa: Twoje Dary i Twoje Łaski, o Panie! Mocą Twego Ducha zniszczysz mądrość mądrych i zetrzesz na proch wiedzę uczonych. Rozproszysz filozofów i sprowadzisz ich na ziemię. O, Święty, przyjdź, ukaż Moc Twej Siły. Ukaż Moc Twego Świętego Ducha, ukaż Moc Twej Dobroci, ukaż Moc Twej Wierności i Twej Zażyłości, Twojej Radości i Twojej Miłości. Powinniśmy być rosnącym ciastem, udziel nam więc, o Panie, tej łaski, udziel nam łaski zwyciężenia zła i wyzbycia się całego starego kwasu zła i złośliwości, który jeszcze w nas pozostaje. Zastąp go świeżym kwasem!
– Posłuchaj, Mój Duch okaże Swoją Wielką Władzę nad licznymi narodami i będzie rozjemcą nad licznymi ludami. Stanie się tak, aby spełniły się słowa, które kazałem ci wypowiedzieć.
Dobroć jest z tobą! Nigdy nie ulegaj zwątpieniu... Szukaj Mnie zawsze. To Mi się podoba. Ciągle Mnie szukaj. To Mi się podoba.
Niech twoja ręka pozostaje w Mojej, a nigdy nie zbłądzisz. Błogosławię cię.
4.07.96
– Pokój niech będzie z tobą. Mówię ci: przybędę w płomieniu gorejącego ognia. Pozostań niewzruszona i módl się z ufnością. Posłuchaj, Moje dziecko. Wiem, nie miałaś możliwości pisania, lecz stało się tak dla zapłacenia długu tych, którzy Mnie niesprawiedliwie potraktowali. Jeden z Moich drogich braci otwarcie się Mnie wypiera, a tak często... rani Mojego Świętego Ducha przez swą surowość. Umieściłem dziecko u jego boku. Z wielką ufnością przyprowadziłem do niego Moje dziecko. Ach!... jakże on może Mnie nie widzieć w Moim dziecku, które podniosłem z martwych? Ileż czasu muszę go jeszcze cierpieć? Dlaczego on sam prowadzi się do zguby? Moje szaty są splamione krwią, ciało Moje rozrywają bicze i jęczę u jego boku, skatowany i w agonii.
A ty, Vassulo, nieś ten Krzyż dla Mnie, aby ci niczego nie zabrakło. Nie możesz mieć niczego lepszego ponad ten dar... Mój Ojciec wzniesie twe oczy, żeby ujrzały największe rzeczy, jakie mają nadejść. Ja, Jezus, uhonorowałem cię Moim Krzyżem, córko. Miej Mój Pokój. Błogosławię cię. Mądrość jest u twego boku. Ja Jestem.
8.07.96
– Panie?
– Ja Jestem. Nigdy więcej nie poddaj się pokusie... uczyń z Moich Orędzi radość twego życia. Dawaj je poznać. Ja jestem u twego boku i Mądrość zapewni ci zdrowe nauczanie... Owocu Mego Serca, owocu Mego Miłosierdzia, Ja, Pan, pomogę ci, a twój doradca... (...) Nie zapominajcie nigdy, że Ja jestem w was, a wy we Mnie. Dzielcie wasze trudności, wasz bieg się nie skończył. Powierzyłem wam obojgu wzniosłe dzieło. Tobie, Mój kwiecie, dałem to Orędzie, udzieliłem ci też darów duchowych. Wyposażyłem cię w łaski i dary, jak uczyniłem to dla pierwszych owoców. Jak w nich ukazałem Moją chwałę, tak też uczynię to z tobą. Ukażę Moją chwałę i moc Mego Świętego Ducha, gdy pozwolisz Mi ciebie pochłonąć. Co do twojego doradcy – którego wyniosłem dla Mojej chwały i z Moich powodów – dałem cię jemu, aby ci doradzał. Dałem cię jemu, by mógł cię zachęcać, pocieszać i uważnie czuwać nad tobą.
Wkrótce ujrzysz Mnie twarzą w Twarz razem z tym, którego umieściłem u twego boku. A teraz troszcz się o to, by żyć dla Moich spraw, przyprowadzając Mi tyle dusz, ile to możliwe. Naprawiaj Moje zwalone ołtarze. Łaska jest nad tobą. Pójdź.
12.07.96
Po usłyszeniu pogłosek, że niektórzy otrzymali od Jezusa zapewnienie, iż będą następcami i «dziedzicami» dzieła “Prawdziwe Życie w Bogu”:
– Moja Vassulo, ktokolwiek utrzymuje, że jest «kontynuatorem» tego Orędzia, został zwiedziony i oszukany przez szatana. Otwórz więc oczy i czuwaj! Nikt po tobie nie otrzyma Orędzi “Prawdziwe Życie w Bogu”. Orędzia tego Dzieła z tobą się zakończą, gdy wezmę cię do Siebie. Jeśli więc ktokolwiek utrzymuje, że jest następcą tego dzieła, dodając do niego cokolwiek, wiedz, że on nie pochodzi ode Mnie. Błogosławię to dzieło, które przyniesie dobre owoce dla Kościoła. Jezus Chrystus to Moje Imię. Żyjący, który daje Życie, przemawia teraz. Bądź błogosławiona.
13.07.96
– Przyjdź, Panie, do wnętrza Twego Domu. Zasiądź za moim stołem, Panie. Pobłogosław to, co razem dzielimy. Przyjdź, Panie, otoczyć mnie ze wszystkich stron. Zamknij mnie w Twoim Najświętszym Sercu. Niech ogarnie mnie Twoje Światło, niech zajaśnieje wokół mnie, aby już nigdy nie było we mnie ani wokół mnie ciemności.
Przyjdź teraz mnie odwiedzić, Wierny Gościu.
Czy widzicie? Bóg przyjdzie teraz do mnie...
– Ja Jestem jest z tobą. Daję ci Mój Pokój. Twój Gość pyta cię: czy znasz kogoś, kto Mnie przewyższa Pięknem i Doskonałością? Nie, nie ma takiej osoby... Jak też nikt nie przewyższa Mojej Mądrości, Mojej rady ani Mojego poznania. Na progu twoich drzwi staje Gość Doskonały. Naprawdę zaprosiłaś teraz do twego stołu Alfę i Omegę, Prawego, który wejdzie do wnętrza twego domu nie tylko dzielić posiłek u twego boku, lecz także zapali twoją lampę.
Teraz chodź, wesprzyj się na Mnie i zaspokój Moje pragnienie dusz. W przeciwieństwie do tego, co mogłabyś myśleć, twoje błagania nie są daremne. Ach!... Moja Vassulo, Ja jestem też twoim Pasterzem, złóż więc głowę na Moim Najświętszym Sercu i przyjmij Jego rozkosze, abyś pragnęła bardziej niż kiedykolwiek wynagradzać za twoich braci i za twoje siostry... Nie lękaj się, dziecko, Mojego Ojca. Będę tobą kierował, jak zawsze to czyniłem. Pójdź, my? Ja, Jezus Chrystus, Syn Boga i Zbawiciel, uświęcę Moją resztę Moim Świętym Duchem.
15.07.96
– Boże mój, udziel mi zdolności mówienia tak, jak Mądrość pragnie, abyśmy mówili. Udziel mi, mój Ojcze, kierownictwa Mądrości, abym z dobrą wolą i bez ograniczeń przekazywała moim braciom i siostrom bogactwa Twego Królestwa.
– Córko, to mówi twój Ojciec. Jahwe jest Moje Imię. Skoro twe serce pragnie wypowiadać słowa Mądrości i Poznania – aby ujawnić Moją Świętość i bogactwa Mojego Królestwa – udzielę ci tej łaski, aby zgromadzenia narodów mogły usłyszeć Mój Głos i osiągnąć poznanie Mnie i zrozumienie, że Ja jestem Ojcem. Tak, daj im poznać, że Ja jestem ich Ojcem i że wszyscy jesteście dziełem Mojej Miłości.
– Mój Jahwe jest wielki i powinno Go otaczać najwyższe uwielbienie. Tak! Niech moje wargi posiądą mądrość, aby wypowiadać słowa jedynie dla Jego Chwały. Niech moje serce szuka jedynie roztropności i niech mojego ducha pochłania słodka rozmowa z Nim, aby Twą Miłość, Ojcze, któryś jest tak wysoki jak Niebo, poznali trwający w niewiedzy, aby i oni rozradowali się i chodzili w Twej obecności teraz i na wieki!
– Dowiedz się, że ktokolwiek z was zwraca się do Mnie z jedynym pragnieniem, by Mi się podobać, Ja z całego Mojego Serca, tak, z całego Serca udzielę mu Moich łask... Ukażę im Moje Oblicze Dobroci, aby mogli ukończyć wędrówkę ze Mną. Czyż nie zauważyliście, jak udzielam Mojego Świętego Ducha, nosiciela Mądrości, ze świętych Niebios? To, co wydawało się wam wszystkim nieosiągalne i niedostępne, zostanie zesłane, żeby zstąpić na was dzięki Mojej Dobrej Woli.
«Wyzwól nas!» – błagają niektórzy spośród was. «Przyjdź nas umocnić!» – słyszę wołanie Mojego stworzenia. «Ześlij nam szybko z wysokości Twego Świętego Ducha!» – wzywają inni, spragnieni. Albo: «Wstań! Ocal nas!»
Na te wołania odpowiadam: Tchnę Woń jak kadzidło na Moje stworzenie. Rozszerzę Mój zapach jak nigdy dotąd w historii. Czy nie czytaliście: «Oto kanał mój stał się rzeką, a rzeka moja – morzem. Teraz sprawię, że nauka świecić będzie jak zaranie i ukaże się jak najdalej i wszędzie. Wyleję naukę jak proroctwo i przekażę ją pokoleniom na wieki.» A naród Mój powie: «Patrzcie! Patrzcie, nasz Ojciec nadciąga jak obłoki! Patrzcie, jak rozszerza Swego Świętego Ducha z Błogosławieństwem.»
Chcę was uleczyć z niewierności. Chcę was uzdrowić z odstępstwa i dać wam wszystkim serce czyste, abyście nie musieli unikać Mnie ze wstydem. Wielu z was – zakłopotanych i zaskoczonych – będzie trwało w przygnębieniu. Jedni będą w sercu pielęgnować wątpliwości, inni przyjmą oblicze twardsze niż skała wobec Obecności Mego Ducha. Ja jednak wypełniam jedynie Obietnicę Mego Syna... A kiedy ludzie cię zapytają: «Kim są ci, którzy wznoszą się jak obłoki lub jak gołębie ku swym gniazdom?», odpowiesz im, mówiąc: «To synowie i córki, którzy odnaleźli wolność w Duchu. To ci, którzy wezwali swego Ojca: “mój Ojcze” i którzy na nowo przyozdobią Jego Świątynię. Oni teraz nakarmią się bogactwami Jego Świętego Ducha. Oni są ludem pobłogosławionym przez Ojca. Tak! Święty Duch, Dawca Życia, będzie ich blaskiem i oni nadal będą się karmić bogactwami Jego Świętego Ducha...» To powiesz Mojemu ludowi... Pójdź.